ďťż

grueneberg

Nie znalazłem więc podaję link do wywiadu, jaki Mirek dał gazetom
Tutaj poczytasz
jest to przedruk z "Na zdrowie"


A są może jeszcze inne wywiady z Mirkiem lub innymi osobami z Universe?
Dzięki z ten link - warto było przeczytać.
Hania
Hmm z tego co mi wiadomo ten wywiad ukazał sie w całosci w czasopisnie "Na zdrowie". Nie ma linka do tego wywiadu ale posiedam go na twardym dysku. Jeśli bedzie takie zapotrzebowanie wkleję go tutaj albo wyślę chetnym na meila.


Tu jest link do kopii google wywiadu Mirka w "Na zdrowie", na stronie czasopisma jakieś problemy techniczne.

http://216.239.59.104/sea...lient=firefox-a
Nie sposób nie zauważyć,że wywiad zamieszczony w GW jest sporo ,,okrojony", nie ma tam np. kwestii powodu rozpadu związku Mirka.....
Ten z ,,Na zdrowie" jest dla mnie ,,szokiem", ale prawda jest prawdą jak sam powiedział Mirek.
Dziękuję.... za wywiad...
Wiele rzeczy mi wyjaśnił i za to Mirka szanowałam, że potrafił mówić o swoich sprawach publicznie. Miał różne problemy w życiu: mama, tata, rozpad małżeństwa... ale miał też synów, siostrę, nas.... Ale widocznie to wszystko GO przerosło.

[ Dodano: Sro 02 Sty, 2008 ]
Bardzo odważny wywiad. Mówiąc szczerze, wiele z tych informacji mnie zaskoczyło.
Życie ciągle zaskakuje, tych małych i wielkich, słabych i mocnych. Tylko czemu tak często bulwersuje i dziwi nas prawda o innych?

Tylko czemu tak często bulwersuje i dziwi nas prawda o innych?

Nie czułam się zbulwersowana. A zdziwienie to chyba nic niestosownego. Nie wszystko jest takie oczywiste, jak mogłoby sie wydawać..

Życie ciągle zaskakuje, tych małych i wielkich, słabych i mocnych. Tylko czemu tak często bulwersuje i dziwi nas prawda o innych?

Jestem daleka od ,,bulwersacji" nic co ludzkie,nie jest mi obce....
Po prostu nie wiedziałam o wszytskim,co jest napisane w wywiadzie.

Niedawno któryś z chłopaków powiedział mu wprost: „Jak tak dalej pójdzie, to ty już nawet nie zaśpiewasz „Wlazł kotek”. Niekiedy w całej tej bezsilności przychodzą nam głupie myśli, ostatnio nasz menedżer - akustyk wypalił, że gdyby Mirek się zapił na śmierć, to właściwie dla wszystkich byłoby najlepsze: Mirek miałby legendę na swoim grobie jak Rysiek Ridel a Universe wzbudzałby zainteresowanie czerpiąc z tej legendy tak samo, jak „Dżem”. - fragment komentarza H.C. do artykułu w "Na zdrowie"
NO I STAŁO SIĘ....


straszne... jak teraz to czytam... serce się kraje... Chciałoby się rzec... niemal wykrakał

Mirek miał ciężkie życie... i ogromny problem... nie mógł sobie z nim sam poradzić. I nie poradził sobie... Ten problem zapewne bardzo zmienił jego życie. Mógł być trudny do współpracy... i zapewne zaczął w siebie wątpić. Mirek, dlaczego nie dałeś sobie pomóc? Miałeś siostrę, synów, przyjaciół, zespół i fanów, wszyscy Cię tak kochali... A teraz? Został Twój grób i legenda na nim. Tak pozostanie. A przecież mogło być inaczej...

[ Dodano: Sro 24 Wrz, 2008 ]
Niedawno trafilem na ten wywiad i tak sie zastanawiam kiedy wreszcie ludzie zrozumieja jak straszna to choroba, ilu Mirkow musi odejsc, ilu ludziom odechce sie zyc... Tak mi sie to skojarzylo z AIDS i Simonem Molem, ktory zarazal... Alkohol to o wiele gorszy wirus od AIDS ! Praktycznie na kazdej imprezie mamy kilku takich Simonow, ktorzy swiadomie lub nie i za ogolnym przyzwoleniem i aprobata, nawet poparciem, zarazaja tym wirusem namawiajac do wypicia np "za zdrowie"...
Doskonale rozumiem wszystko to przez co przechodził Mirek,jego ciężka pracę nad sobą aby wytrwać w trzeźwości.Ja sam jetem alkoholikiem,od 4,5roku jestem trzeźwy,zdaję sobie sprawę jaki to był dla Niego cios skoro po 9latach abstynencji sięgnął po alkohol...