grueneberg

Jest to du¿a arena zbudowana do walk treningowych i pokazowych aby rozgrzaæ publiczno¶æ a tak¿e turniejów.

Dodane po 1 godzinach 45 minutach:

Przyszed³em na Arenê i czekam na Amesakiego.


Wchodzê na arenê i mówiê "No ju¿ jestem.No to jak zaczynamy?"
Dobra na sam pocz±tek przypomnê zasady.
- Tylko dwa Jutsu w jednym po¶cie. Je¶li bêdzie ich wiêcej bêdê bra³ pod uwagê te, które w po¶cie pojawi³y siê jako pierwsze.
- Przy technikach podajecie ich koszt, u³atwi mi to kontrolowanie waszej chakry.
- Zero matrixów. Je¶li jakie¶ zobaczê liczcie siê z bardzo nieciekawymi konsekwencjami
- Starajcie siê dok³adnie opisywaæ wasze ataki, pozwala mi to na kontrolowanie sytuacji
- Tury bêd± naprzemienne czyli:
~ Amesaki (atak)
~ Midori (obrona)
~ MG
~ Midori (atak)
~ Amesaki (obrona)
~ MG itd...
- W Turze obrony nie ma prawa pojawiæ siê ani s³owo o ataku. Tak samo w Turze ataku nie bronimy siê...
- Mi³ej walki.

- Amesaki - Atakuj
- Midori - broñ siê

Pogoda bezchmurnie choæ ch³odno. Techniki wymagaj±ce burzy s± w tej chwili nie do wykonania... (papa z Kirinem ;P)
Sci±gam ciê¿arki,wyci±gam 4shiurikeny i rzucam nimi w przeciwnika.Zdejmujê z pleców replike sword of hurricane,u¿ywam na nim Reiseishi i pobiegam do przeciwnika jestem teraz szybszy wiêc powinienem szybko siê przy nim znale¼æ.Wtedy atakuje go swordem z Reiseishi.(powinno go to poraziæ).

Szybko¶æ:33+20=50
Chakra:1520-150=1370


Spojrza³em tylko na miecz przeciwnika Raikiganem którego aktywowa³em (800 Pch)wiêc jego szybko¶æ dla mnie nie robi³a ró¿nicy i¿ czyta³em jego ruchy. Najpierw siê odchyli³em a potem skoczy³em w bok a nastêpnie Raikiganem dezaktywowa³em technikê Raitona na mieczu Amesakiego.
Na arene przylatuje bestia Kiomoto z listem dla mnie.Podchodzê do bestji biorê list i czytam."Midori przepraszam ale muszê i¶æ kiedy indziej dokoñczymy nasz± walkê sparingow±."-mówiê po czym wsiadam na bestjê i odlatujê do Kumo.

<nmm>
No có¿ w tym wypadku ja te¿ znikam
<NMM>
Wszed³em na arenê z nadziej±, ¿e kto¶ tu bêdzie. Usiad³em gdzie¶ w cieniu, i czeka³em a¿ kto¶ przybêdzie.

Dodane po 6 godzinach 53 minutach:

Wsta³em, wsta³em i ruszy³em ku bramie, lecz nie przeszed³em przez ni± wskoczy³em na mury i uda³em siê prosto do Iwagakure. Ruszy³em nie my¶l±c o tym co bêdzie po prostu pobieg³em by z kim¶ zawalczyæ.
*nmm*
Ch³opak wszed³ na arenê, stan±³ na jej ¶rodku i zacz±³ siê rozgl±daæ.
"Ciekawe ile walk ma ona ju¿ za sob±, mam nadziejê ¿e wkrótce te¿ bêdê móg³ tutaj zawalczyæ, a swoj± drog± ju¿ dawno nie walczy³em, przyda³aby siê mi rozgrzewka." Po tych przemy¶leniach ch³opak postanowi³ rozgrzaæ ko¶ci, by³o trochê zimno, i zaczyna³o mu to lekko przeszkadzaæ, wiêc zacz±³ siê rozci±gaæ, robiæ sk³ony itp.
W pewnej chwili nasta³a burza ¶nie¿na z której wy³oni³a siê tajemnicza postaæ o ¶nie¿no bia³ej skórze, bia³ej szacie z lodow± mask± na twarzy, Nosi³ na pasie ochraniacz Yuki za¶ na nogach mia³ japonki.
Oczywi¶cie nie by³ to nikt inny ni¿ sam RaRock, tak wiêc dotar³ wed³ug swoich zamiarów. Gdy dotar³ zdj±³ plecak z pleców, wyj±³ glany i przebra³ swoje obuwie. Poczym zacz±³ siê rozgl±daæ czy jest tu kto¶ jeszcze. Wtem dostrzeg³ znanego mu ch³opaka jednak¿e nie podszed³ do niego tylko zacz±³ my¶leæ o strategii nastêpnej misji albo walki.
Witam was na arenie w Yuki. Zosta³em poproszony przez Shigochiyo o sêdziowanie walki , ale za nim to zrobiê przedstawiê wam moje zasady których bezlito¶nie przestrzegam. A wiêc oto moje zasady:
1. Zero Editów (Je¿eli chcecie co¶ poprawiæ mówicie to mnie do kontaktu ze mn± macie GG lub PW)
2. Zero Spamu
3. Zero k³ótni
4. Zero podwa¿ania moich decyzji. Z³ota zasada MG ma zawsze racje
5. Zero matrixów
6. Na odpis 24h
7. Trzy jakiekolwiek jutsu + 2 Tai
8. Macie prawo ty tylu ruchów co przeciwnik
9. Biorê pod uwagê statystyki chocia¿ najwa¿niejsza dla mnie jest taktyka.
10. Piszcie d³ugie ³adne oraz logiczne posty.
11. Kolejka.
Shigochiyo>Rarock>MG>Rarock>Shigochiyo>MG.....
12. Aa chakrê odliczaæ co POST je¶li tego nie zrobicie ja to zrobiê a ¿e tego nie lubiê mogê ciê pomyliæ w liczeniu...

Wprowadzenie:
Rarock oraz Shigochiyo przybywaj± na t± star± zapomnian± Areny by ponownie nadaæ jej blasku.

Teren:
P³aska powierzchnia przykryta cienk± warstw± ¶niegu (Mo¿na nawet to uznaæ co¶ w rodzaju szronu). Zero pagórków Zero jakichkolwiek rzeczy za którymi mo¿na by³o by siê schowaæ ani siê podmieniæ.

Pogoda:
Jest zimno lecz nie jest to mróz arktyczny. Niebo jest zachmurzone i pada ¶nieg. Ma³a ilo¶æ ¶niegu....

Sytuacja:
Stoicie siê naprzeciwko siebie w odleg³o¶ci 5m.

Pierwszy post mo¿e byæ na zasadzie "Co tam/ Jak ci na imiê"

A teraz niech siê dzieje wola nieba z ni± siê zawsze zgadzaæ trzeba
Zauwa¿y³em jak Ra przyby³ na arenê, stali¶my 5 metrów od siebie.
Powiedzia³em -Witaj, co powiesz na ma³y sparing, z chêci± rozprostowa³ bym sobie ko¶ci. - Je¿eli tylko RaRock wyrazi zgodê na walkê mówiê -Szykuj siê!- i rozpoczynam natarcie.

Stajê w lekkim rozkroku i zaczynam sk³adaæ pieczêcie. Po chwili wypowiedzia³em -Shouton: Shuriken Ranbu- i wokó³ mnie pojawi³y siê mnóstwo ostrych kawa³ków kryszta³ów, czego¶ w rodzaju shurikenów, po chwili wszystkie zaczê³y kierowaæ siê w Ra, uderzaj±c w niego z ca³ym impetem, ich ilo¶æ jest ogromna, wiêc mo¿e mieæ on problemu z ich unikniêciem. Po wykonaniu techniki odskakujê w ty³ równocze¶nie wyrzucaj±c w Ra trzy shurikeny celuj±c w jego nogi, a dok³adniej w kolana. Po ca³ej akcji biorê kunai do prawej rêki i szykujê siê do unikania ataków przeciwnika, b±d¼ zablokowania, kiedy nie by³bym w stanie odskoczyæ.
Ch³opak podniós³ g³owê w kierunku swojego znajomego, poczym siê u¶miechn±³ potakuj±c g³ow± (u¶miechu nie mo¿na by³o dostrzec gdy¿ Ra by³ w lodowej masce).
Gdy jego znajomy jeszcze nie skoñczy³ mówiæ Ra ju¿ zacz±³ sk³adaæ pieczêæ do techniki lodu leczy wykorzysta³ ja dopiero kiedy ma³e kryszta³y lecia³y w niego i wtedy w³a¶nie do pieczêci dopowiedzia³ - Hyuton Kawarimi no Jutsu – i zastosowa³ wtedy podmianê lodu. Przez co zrobi³ unik przed lec±cymi w niego pociskami i pojawi³ siê za swoim przeciwnikiem, poczym go podko¶ tak ¿eby upad³ i wbi³ mu kunaja w praw± d³oñ, poczym odskoczy³ na bezpieczn± odleg³o¶æ tak ¿eby nie by³o szans na dalszy kontakt fizyczny. Gdy ju¿ skoñczy³ t± przemy¶lan± i dok³adn± akcje u¶miechn±³ siê i obserwowa³ jego zachowanie.

1575Pch - (150-20%)Pch = 1455Pch
A wiêc tak:
Rarock z³o¿y³ szybko pieczêci do swojego kawarimi tym samym unikaj±c ataku swojego oponenta. Niestety kiedy siê zmaterializowa³ za Shigochiyo i wykona³ swoje podkoszenia , jego przeciwnik odskoczy³ do ty³u unikaj±c tym samym ataku shinobi z klanu Hyutogara. Po chwili Rarock tak¿e zrobi³ odskok w ty³. Narazie nikomu nic siê nie sta³o. Stoicie od siebie w odleg³o¶ci 3m. Kryszta³owe Shurikeny le¿± teraz 7 m do aktualnego pola walki.

Chakra:
Shigochiyo - 1020 - 200 = 820
Ch³opak siê u¶miechn±³ siê i spojrza³ na okoliczny teren poczym wprost w kierunku swojego przeciwnika pobieg³ z niezwyk³± prêdko¶ciom za po¶rednictwem techniki: Shunshin no Jutsu. Gdy tak bieg³ by³ na tyle szybki ¿e z pewno¶ci± by³ nie do zatrzymania gdy¿ ta technika dodaje mu 300pkt. prêdko¶ci. Wykorzystuj±c swoj± szybko¶æ rzuci³ kunaja z trochê mniejsz± szybko¶ci± w przeciwnika a zwa¿ywszy na prawa fizyki wiedzia³ ze ten kunaj mo¿e wyrz±dziæ ogromne szkody t± prêdko¶ci±, poczym gdy bieg³ dalej i mija³ go z³o¿y³ b³yskawicznie pieczêæ i wypowiadaj±c s³owa - Hyouro Kisoku no Jutsu – zamrozi³ swojego przeciwnika lodowym podmuchem, poczym dopiero powinien uderzyæ w niego kunaj. Ca³a ta akcja dzia³a siê w tempie b³yskawicznym a teren dooko³a by³ pusty wiêc przeciwnik nie mia³ szans na ewentualn± podmianê, Przynajmniej tak twierdzi³ Ra. Gdy Ra ju¿ wykona³ t± akcjê odskoczy³ ponownie by obmy¶liæ kolejne ruchy.
Kiedy na szczê¶cie nic mi siê nie sta³o, byli¶my w bardzo ma³ej odleg³o¶ci od siebie, postanowi³em zwiêkszyæ lekko odleg³o¶æ wiêc wykona³em jeszcze kilka odskoków w ty³, oczywi¶cie nie w linii prostej, przy pierwszym wyskoku posy³aj±c w przeciwnika dwa shurikeny i kunai, celuj±c shurikenami w nogi, w celu spowolnienia przeciwnika, a kunai obok niego, aby w razie ataku w moj± stronê u¿yæ kawarimi z tym przedmiotem. Je¿eli w przypadku u¿ycia kawarimi przeciwnik znajdowa³ siê bêdzie obok mnie, próbujê podci±æ go nog±, jednocze¶nie wyci±gaj±c kunai z kieszonki, a nastêpnie wbijam ten kunai w jego brzuch. Je¿eli jednak bêdzie znajdowa³ siê na jakiej¶ odleg³o¶ci, ruszam na niego biegiem bior±c do dwóch r±k kunai, i próbuj±c zadaæ mu ciêcie, wykonujê ciêcia przemiennie, raz poziomo, raz pionowo to raz po skosie, aby trudniej by³o mu siê obroniæ.

Chakra :
820 - 100(kawarimi) = 720
A wiêc tak Rarock nie odliczy³ chakry dlatego te¿ ja ci odlicze w moim po¶cie a ¿e mam problemy z matematyk± to ci ¼le odliczê:
Kiedy Rarock u¿y³ Shunshin no jutsu i pobieg³ w stronê swojego oponenta rzucaj±c w czasie drogi kunaiem. Lecz najwyra¼niej przespa³ lekcje fizyki.... albowiem kunai mia³ mniejsz± prêdko¶æ ni¿ RaRock co spowodowa³o prawie natychmiastowy powrót. Kunai wbi³ siê w klatkê piersiow± cz³onka klanu Hyutogara trafiaj±c miêdzy 5 a 6 ¿ebro co spowodowa³o ogromny ból przerywaj±c tym samym wcze¶niej u¿yt± technikê. Po chwili od strony Shigochiyo dolecia³y do niego 2 shurikeny oraz kolejny kunai trafiaj±c go w nogi spowolniaj±c go. Z rany na klatce piersiowej wydobywa³a siê du¿a ilo¶æ krwi. Z powodu bólu nie by³ wstanie dokoñczyæ swoich technik jednak¿e zu¿y³ chakrê potrzebn± do wykonania tych technik.

Chakra:
RaRock: 1455 - 200 (Shunshin) - 200(Jutsu zamra¿aj±ce) = 1055

Obra¿enia:
Rana klatki piersiowej która powoduje utrate du¿ej ilo¶ci krwi oraz obni¿enie sprawno¶ci (ból) -3 do szybko¶ci oraz -5 o wytrzyma³o¶ci.

Trafienia w nogê - 7 do szybko¶ci.
Widz±c ¿e walka uk³ada siê na moj± korzy¶æ, korzystaj±c z sytuacji podbiegam do Ra po drodze sk³adaj±c pieczêci i kiedy by³em jaki¶ metr od niego wypowiedzia³em -Kessho no Yoroi- i wtedy moja rêka pokry³a siê kryszta³em i zada³em z ca³ej si³y uderzenie w miejsce gdzie wbi³ mu siê kuanai, dodatkowo sprawiaj±c mu jeszcze wiêkszy ból, po tym próbujê zadaæ mu bardzo mocne kopniêcie w klatkê piersiow± tak aby chocia¿ musia³ zrobiæ krok wstecz, po czym odskakuje w ty³ bior±c kunai do prawej rêki, staj±c na lekko ugiêtych nogach w gotowo¶ci do robienia uników.

Chakra:
720 - 100(kryszta³owy pancerz na rêce) = 620
Ch³opak odnosz±c chwyci³ siê za ranê jednak¿e nie skomla³ d³ugo gdy¿ po chwili ujrza³ jak jego przeciwnik zacz±³ biec prosto na niego tak wiêc w mgnieniu oka wyj±³ i rzuci³ dwa shurikany prosto w jego praw± nogê by go unieruchomiæ poczym u¿y³ podmiany lodu i pojawi³ siê maksymalnie daleko od swojego przeciwnika. Po udanym oddaleniu siê od celu zdj±³ banda¿e z d³oni i owin±³ nimi rany wyjmuj±c tym samym tkwi±ce w nim przedmioty. Opatruj±c te banda¿e szybko pomy¶la³ o starych czasach szkolnych co wtedy mówi³a pani od fizyki: „ka¿de przemieszczaj±ce siê cia³o w kontinuum ziemskim ma w³asn± energiê kinetyczn± je¶li to cia³o to cz³owiek i ma co¶ w rêce to ono ma t± sam± energie a je¶li ten cz³owiek podczas biegu rzuci to cia³o do przodu wtedy ten cz³owiek minimalnie traci swoj± energie kinetyczn± za¶ to cia³o wci±¿ z t± sam± energi± plus dodatkowo energiom wynikaj±c± z si³y oddzia³ywania cz³owieka na przedmiot przez co wynika ¿e puki ta osoba nie przekroczy prêdko¶ci ¶wiat³a to ten przedmiot jest szybszy od niej”. Poczym dodatkowo powiedzia³ pod nosem - albo mi robili papkê z mózgu przez tyle lat albo przekroczy³em prêdko¶æ ¶wiat³a a mo¿e jestem na innej planecie ni¿ ziemia w ka¿dym razie laæ na fizykê walka dopiero siê zaczyna. - Gdy Ra przesta³ ju¿ mówiæ do siebie zrzuci³ szatê która go ogranicza³a poczym z my¶l± ¿e to by³a „rozgrzewka na innej planecie” uszykowa³ siê na dalsz± walkê. (ju¿ z zabanda¿owanymi ranami przez co nie powinno to zbytnio ograniczaæ jego prêdko¶æ).

1055Pch - (150-20%)Pch = 1055Pch - 120Pch = 935Pch
Wszed³em spokojnie na arenê maj±c nadziejê, ¿e zobaczê czyj±¶ walkê. Nagle zobaczy³em dwóch walcz±cych go¶ci. Jeden z nich by³ ranny. Podszed³em troszkê bli¿ej, lecz nie zbyt blisko, nie chcia³em ¿eby jaka¶ technika mnie dosiêg³a. Rozgarn±³em ¶nieg nog± i usiad³em na ziemi obserwuj±c dalszy postêp walki.
Kurczê ale nudy ale co tam...:
A wiêc zaraz po swoim udanym ataku na Rarocku , Shigochiyo pocz±³ biec w stronê Rarocka który widz±c ¿e co¶ siê ¶wieci rzuci³ w stronê Shigochiyo 2 shurikenami te polecia³y i ... nie trafi³y poniewa¿ Shigochiyo by³ za szybki dla nich. Jeden tylko musn±³ go w kolano powoduj±c ma³e przeciêcie z którego zaczê³a na ziemie sp³ywaæ krew. Jednak¿e Shigochiyo kontynuowa³ swój atak , jednak¿e m³odzy shinobi z klanu Hyutogara mia³ przygotowany w zapasie inny zapasowy ¶rodek bezpieczêñstwa technika kawarimi która ochroni³a go przed zderzeniem z kryszta³ow± rêk± , oraz oddzieli³a obu zawodników na odleg³o¶æ 20m. Rarock stara³ siê opatrzyæ swoje rany banda¿ami lecz nie zniwelowa³o to jego minusów do szybko¶ci. Jednak pozwoli³o mu to na zatamowanie krwawienia oraz zniwelowania minusów to wytrzyma³o¶ci.
Ra Zadowolony rzuci³ sw± lodow± maskê w g³owê swojego przeciwnika tak by nawet gdyby by³a zniszczona to od³amki pójd± mu w oczy, Poczym z³o¿y³ pieczêæ i stworzy³ lodowego klona który u¿y³ podmiany lodu by siê pojawiæ za przeciwnikiem gdziekolwiek siê teraz podziewa³ a nastêpnie go schwyci³ i przytrzyma³ tak ¿eby nie móg³ wykonaæ ¿adnej techniki przez pewien czas. Poczym Ra podbieg³ i go zamrozi³ swoim oddechem tak ¿eby kompletnie nie móg³ siê ruszyæ przez turê. Poczym klonowi kaza³ odskoczyæ a wrogowi osobi¶cie zafundowa³ trzy bardzo silne i szybkie kopniêcia (wed³ug opisu techniki „Konoha Dai Senpuu ” widaæ tylko 3 b³yski ¶wiat³a). Po takim zagraniu wróg powinien zemdleæ z bólu jednak¿e na wszelki wypadek odskoczy³ na swoj± poprzedni± pozycje zrazem z swoim lodowym klonem. Na koniec w bezpiecznej odleg³o gdzie przeciwnik ju¿ go nie dorwie po³yka 1 pigó³kê krwi ¿eby wróciæ do formy.
Na wypadek gdyby by³ skierowany atak na Ra to klon go os³ania swoim cia³em gdy¿ zwa¿ywszy ¿e jest z lodu to ma³e ataki nic nie powinny mu zrobiæ a powinien zas³oniæ ca³ego Ra.

935Pch - (250 - 20%)Pch - (150 - 20%)Pch + (1575*35%)Pch = 935Pch - 320Pch + 551Pch = 1166Pch
(- 1 pigó³ka z skrzep³± krwi±)
- Hyouton .. - mrukn±³em pod nosem u¶miechaj±c siê, po czym wsta³em. Jeszcze przez krótk± chwilê przygl±da³em siê walce dwóch shinobi. Chcia³em popatrzeæ jeszcze trochê ale niestety nie mam czasu. Uda³em siê w stronê wyj¶cia, jeszcze przez sekundê patrzy³em na walcz±cych maj±c malutk± nadziejê na to, ¿e przed moim wyj¶ciem wydarzy siê co¶ ciekawego. Nic takowego siê nie sta³o wiêc wyszed³em z areny i uda³em siê do miasta.

<NMM>
Bior±c pod uwagê to ¿e mam chwilkê czasu, jako i¿ Ra siê kiedy¶ musi pobanda¿owaæ, co b±d¼ co b±d¼ chwilkê mu zajmuje, ja rzucam kunaiem obok niego jaki¶ nieca³y metr, i robiê z nim podmianê (kawarimi no jutsu), wtedy rzucam mu pod nogi granat dymny, który powinien zrobiæ nie ma³e zamieszanie, w drugiej wk³adaj±c kunai, i szybkim ruchem próbujê mu zadaæ ciêcia w miejsca, które obanda¿owa³. Nastêpnie odskakujê poza zasiêg dymu i sk³adam od razu pieczêcie, po chwili wypowiadam -shouton no jutsu- i krystalizuje kopu³ê staraj±c siê ni± obj±æ ca³y zasiêg dymu, gdzie dopuszczalnie powinien znajdowaæ siê mój przeciwnik, je¿eli siê uda powinien on byæ uwiêziony w ¶rodku wiêc czekam na jego reakcje. W razie jego ataków, robiê odskoki po czym zaczynam szybko biec w przeciwnym kierunku, oczywi¶cie nie w linii prostej, zmieniaj±c co chwilê kierunek biegu tak aby by³o to nieprzewidywalne oraz aby przeciwnik mia³ lekkie problemy z dosiêgniêciem mnie przez jego ataki.

Chakra:
620 - 100(kawarimi) - 150(shouton no jutsu)

(-1 granat dymny)
Kiedy Ra koñczy³ banda¿owanie kunai przemkn±³ obok niego a nastêpnie wbi³ siê w ziemie. Wtedy to w stronê Shigochiyo polecia³a maska z lodu która nie to .... nie dosiêg³a celu poniewa¿ Shigochiyo u¿y³ kawarimi no jutsu podmieniaj±c siê z kuaniem za plecami Rarocka. By³o to du¿e zaskoczenia dla w³adcy lodu poniewa¿ chwilê potem on oraz jego przed chwil± stworzony klon znale¼li siê w gêstych ob³ok dymu spowodowanych granatem dymny. Przez dym nie by³o nic widaæ dlatego te¿ Shigochiyo nie móg³ przeprowadziæ swojego ataku przy wykorzystaniu kunaia , ale dzia³a to w drug± stronê Rarock nie mo¿e przeprowadziæ ataku przy u¿yciu klona poniewa¿ nie widzi swojego oponenta. Po chwili Shigochiyo wykonuje atutow± technikê w³adców kryszta³u i tworzy wokó³ RaRocka oraz jego klona szczeln± oraz mocn± pow³okê z kryszta³u.

Obra¿enia:
Nikt w tej turze nie odniós³ obra¿eñ
Korzystaj±c z okazji tego i¿ przeciwniki jest chwilowo uwiêziony w ¶rodku, odbiegam od kopu³y jakie¶ 10m, po drodze sk³adaj±c ponownie pieczêci. Kiedy dobiegam na miejsce, staj± przodem do kopu³y i wypowiadam -Shouton: Rikka-Hakuhen Shuriken- tworzê cztery shurikeny z kryszta³u. Ra jest uwiêziony wiêc albo siê uwolni, albo w koñcu braknie mu powietrza, co raczej szybko nie nastanie.
*Powoli osi±gam swój limit... muszê to skoñczyæ jak najszybciej... ale nie wiem jak*, podczas przemy¶leñ ca³y czas obserwujê kopu³ê, maj±c teraz w rêce cztery shurikeny z kryszta³u, kiedy tylko RaRock wydostanie siê na zewn±trz i bêdzie na odkrytym terenie, rzucam je tak aby lecia³y one pocz±tkowo obok niego, kieruj±c je w ostatniej chwili prosto w niego, co powinno go zaskoczyæ. Dodam te¿ ¿e dym raczej nie wydosta³ siê przez kryszta³, wiêc powinien znajdowaæ siê razem z RaRockiem w wnêtrzu kopu³y. W razie jego ataku staram siê uskoczyæ lub zablokowaæ jego cios, je¿eli rzuci we mnie kunai lub shurikenami, rzucam swoje w jego, je¿eli zaatakuje mnie w krótkim dystansie, staram siê zablokowaæ atak i odskoczyæ.
Ra Pod os³on± kryszta³u przeciwnika obmy¶la³ dok³adny plan tak szczegó³owy ¿e nie powinno nie zadzia³aæ jednak¿e poczeka³ z nim a¿ przeciwnik przestanie siê przemieszczaæ i spróbuje siê przygotowaæ z swoj± nêdzn± resztk± chakry.
Etap1. :
Ra delikatnie rozbija ma³e przej¶cie z ty³u kryszta³u, poczym on i klon wychodz± z niego i otwór przysypuj± ziemi±. Tak ¿eby dym z niego nie uciek³ przez co nie mo¿na by³o widzieæ co siê dzieje w kryszta³owej pu³apce ani ta¿ co siê dzia³o za ni±.
Etap2.:
Klon RaRock’a bierze kunaja od orygina³u, poczym czeka na sygna³ do ataku. Ra w tej chwili za¶ tworzy drugiego lodowego sobowtóra. Wtem pierwszy lodowy klon z kunajem wychodzi za kryszta³u i biegnie zygzakiem na przeciwnika z celem zamro¿enia go (na w razie wyrzucenia w niego czym kolwiek co by mia³o ju¿ go trafiæ na 100% mimo biegniêcia zygzakiem to wtedy on próbuje siê zablokowaæ kunajem, je¶li jednak oberwie i tak biegnie dalej gdy¿ z racji ¿e jest z lodu jest do¶æ wytrzyma³y. W tym samym czasie gdy klon nr.1 biegnie wtedy klon nr.2 wykonuje podmianê lodu by siê pojawiæ za przeciwnikiem i go przytrzymaæ by klon nr.1 nie mia³ du¿ych problemów z zamro¿eniem przeciwnika.
Etap3.:
Gdy przeciwnik dziêki chwilowemu unieruchomieniu przez chwyt klona nr.2 zostanie zamro¿ony przez klona nr.1 wtedy Ra U¿ywaj±c techniki Shunshin no Jutsu dobieg³ do wroga b³yskawicznie poczym kopn±³ go trzema niezwykle silnymi i szybkimi kopniakami za po¶rednictwem techniki Konoha Dai Senpuu. Te kopniaki powinny spowodowaæ zemdlenie z bólu przeciwnika gdy¿ by³y wymierzone prosto w brzuch. (na w razie nie powodzenia zamro¿enia na t± jedn± turê tak ¿eby tylko nie móg³ siê ruszaæ Ra robi to samo gdy¿ przeciwnik jest unieruchomiony przez klona nr.2).
Po wykonaniu tak dobrego planu Ra powinien odnie¶æ zwyciêstwo gdy¿ ca³a ta akcja by³a nieco zaskakuj±ca dla przeciwnika. Wed³ug oczekiwanego efektu przeciwnik powinien przegraæ przez omdlenie z powodu astralnego bólu brzucha, a wszystkie ataki które uda³o by siê przeciwnikowi zadaæ powinny byæ skierowane przeciwko klonowi nr.1 Jednak¿e czy tak bêdzie faktycznie tego nie wiedzia³ nawet w trakcie wykonywania planu.

1166Pch - (250 - 20%)Pch - 100Pch = 1166Pch - 300Pch = 866Pch
A wiêc w tej turze nie wydarzy³o siê NIC ale teraz bardziej dok³adniej:
RaRock stara³ siê uwolniæ kryszta³owego wiêzienia niestety jego uderzenia nie starczy³y by zrobiæ cokolwiek jednak¿e wykona³ wszystkie swoje jutsu. Natomiast w³adca kryszta³u stoi nadal w pogotowiu z kryszta³owymi shurikenami. Tym czasem Rarockowi zaczyna brakowaæ powietrza niech lepiej siê pospieszy....

Chakra Shigochiyo: 270-100=170
Ra po nie udanej próbie uwolnienia siê gdy¿ zapomnia³ ¿e to jest twardy kryszta³ postanowi³ zmieniæ plan. Tak wiêc swoim mro¼nym oddechem przymrozi³ fragment tylniej ¶ciany tak zêby sta³a siê bardziej krucha i by³a takich rozmiarów by potem mo¿na by³o tamtêdy przeczo³gaæ siê, poczym u³o¿y³ wybuchowe przypinki w odstêpie 7cm tak ¿eby wybuch utworzy³ ma³e przej¶cie przez którew a i kolony bêd± mog³y przej¶æ; je¿eli to nie poskutkuje tak jakby Ra chcia³ to wybrane przez niego miejsce bêdzie i ak na tyle os³abione ¿e za pomoc± techniki: Konoha Dai Senpuu Ra by utwo¿y³ swoje upragnione przej¶cie. Gdy Ra i jego klony wydostali siê z kryszta³owej pu³apki Ra ponownie u¿y³ mro¼nego oddechy tym razem by zamroziæ przej¶cie by powsta³a cienka ¶cianka lodu która nie przepu¶ci dymu znajduj±cego siê w ¶rodku kryszta³u. Przez co nie bêdzie widaæ co siê dzieje za kryszta³em; a to w³a¶nie za nim Ra stworzy³ trzeciego lodowego klona i obmy¶li³ ju¿ do reszty plan który wyt³umaczy³ swoim sobowtórom. Przeciwnik nic nie widzia³ wiêc powinien byæ zaskoczony ca³± sytuacj± która nast±pi w poszczególnych etapach które dzia³y siê na tyle szybko ¿e przeciwnik nie mia³ nawet chwili na namys³.
Etap:1
-Klon nr.1 u¿ywaj±c podmiany lodu pojawia siê za przeciwnikiem i go chwyta tak ¿eby nie móg³ nic zrobiæ. W tym samym czasie klon nr.2 z kunajem RaRock’a biegnie zygzakiem tak ¿eby by³o go trudniej trafiæ w kierunku wroga maj±c na celu unieruchomiæ go przez mro¿±cy oddech przeciwnika. (na w razie jakichkolwiek przedmiotów które mia³y by trafiæ w klona nr.2 on próbuje je odbiæ kunajem i zwa¿ywszy na lodow± wytrzyma³o¶æ klonów mimo obra¿eñ biegn± dalej byle by wykonaæ swój cel).
Etap:2
-Ra korzystaj±c z unieruchomienia przeciwnika przez zamro¿enie u¿ywa techniki Shunshin no Jutsu by szybko dobiec do przeciwnika i u¿ywaj±c trzech bardzo mocnych i bardzo szybkich kopniêæ w brzuch za po¶rednictwem techniki Konoha Dai Senpuu która zosta³a dodatkowo spotêgowana szybko¶ci± poprzedniej techniki. (oczywi¶cie w czasie kiedy Ra wychodzi za kryszta³u klony wracaj± za niego).
Etap:3 (na w razie nie powodzenia Etapu: 1)
Gdyby jednak przeciwnik u¿y³ Jakiej¶ techniki Kawarimi przez co by unikn±³ zamro¿enia klon nr.3 u¿ywa podmiany lodu by go schwytaæ (oczywi¶cie dopiero gdy wróg pojawi siê po w³asnej podmianie) a klon nr.2 przybiega zamroziæ go i dopiero wtedy wykonujemy Etap: 2. Je¶li jednak to ponownie siê nie powiedzie bo przeciwnik u¿yje dwa razy techniki podmiany wtedy Klony nr.3 i nr.1 ponownie wykonuj± t± taktyce z schwyceniem (zwa¿ywszy ze przeciwnika chakra dobiega swojego limitu przez co bêdzie bardzo zmêczony nie bêdzie w stanie powstrzymaæ zapasowego etapu).

Tak wiêc Tym razem plan powinien siê udaæ na 100% sukcesem przez co walka powinna siê zakoñczyæ zwyciêsko dla RaRock’a (zwyciêstwo przez nokaut gdy¿ przeciwnik z bólu spowodowanymi tak potê¿nymi uderzeniami powinien zemdleæ z bólu a szczególnie ze jego chakra dobiega ju¿ powoli koñca wiêc jest dodatkowo wyczerpany i nie powinien byæ w stanie dalej walczyæ).

866Pch – (150-20%) – (150-20%) – (250-20%) – 100 = 866Pch – 120Pch – 120Pch - 200Pch – 100Pch = 326Pch
(- 3/4 paczki wybuchowych przypinek)
*Kusaa... dochodzê ju¿ do swojego limitu, d³ugo nie wytrzymam... co robiæ* Wtedy wpad³ mi do g³owy jeszcze jeden pomys³, z³o¿y³em pieczêcie i ostatkiem si³ wypowiadam -Shouton no jutsu- po chwili wokó³ kopu³y powstaje las ostrych pali do wysoko¶ci kostek, powstaje on wokó³ ca³ej kopu³y, o ile starczy mi na to chakry.*Moje ruchy sta³y siê coraz wolniejsze, brakuje mi chakry i nie mam pojêcia co mogê jeszcze zrobiæ...*, Jednak postanowi³em nie staæ w miejscu, tylko lekko przybli¿yæ siê do kopu³y w oczekiwaniu na przeciwnika.
Je¿eli Ra rozwali³ by kopu³ê... niemo¿liwym jest aby dym nie wylecia³... jaka¶ jego czê¶æ raczej wyleci, a je¿eli uda³oby mi siê go dostrzec rzucam shurikenami tak, aby wlecia³y w miejsce sk±d ulatnia³ siê dym, a dok³adniej pó³ metra przed kopu³±, gdy¿ zak³adam i¿ Ra raczej w miejscu staæ nie bêdzie. Oczywi¶cie je¿eli nic nie zauwa¿ê czekam w gotowo¶ci a¿ pojawi siê przeciwnik kieruj±c w niego shurikeny.
W przypadku udanej próby zamro¿enia mnie przez mojego przeciwnika poddaje siê, gdy¿ nie walczymy na ¶mieræ i ¿ycie, a wtedy ju¿ i tak bêdê unieruchomiony i brakuje mi chakry, co skutecznie uniemo¿liwia mi walkê na d³u¿sz± metê.

chakra:
170 - 150 = 20
W drodze do domu s³ysza³em jakie¶ odg³osy z areny, zawsze lubi³em patrzeæ na walki a wiêc skrêci³em na arenê, wszed³em i usiad³em na widowni. Po jakim¶ czasie zaczê³o mi siê robiæ zimno i zacz±³em usypiaæ a ¿e nic siê nie dzia³o wsta³em i wyszed³em z areny. <nmm>
A wiêc tak Rarock z³ama³ zasadê zwi±zan± z ilo¶ci± ruchu. A teraz mówiê co siê sta³o:
Rarock zniszczy³ kryszta³ow± kopu³ê lecz nagle spod ziemi wylecia³y w jego stronê ostre kryszta³owe pale które przebi³y mu stopy powoduj±c ogromny ból oraz unieruchomienie. Po chwili trafi³y go w klatkê piersiow± shurikeny z kryszta³u wcze¶niej stworzone przez Shigochiyo. Jednak¿e to by³ limit Shigochiyo który wykoñczony pad³ na ziemie trac±c przytomno¶æ. RaRock wygrywa jednak¿e jest ciê¿ko ranny

Teraz tak rany:
Rarock przez tydzieñ ma -8 do szybko¶ci z powodu ran na nogach.
Dodatkowo - 4 do wytrzyma³o¶ci do okresu 3 dni
(Musisz siê wyleczyæ w szpitalu albo u medyka je¿eli chcesz wcze¶niej)
Shigochiyo zaraz po walce odzyskujesz przytomno¶æ

Nagrody:
RaRock za wygran± w walce z s³abszym przeciwnikiem dostajesz 10Pch oraz 1 pkt do statystyk
RaRock ledwo zipi±cy wychodzi z tej walki zwyciêsko. Patrz±c na swojego pokonanego przeciwnika stwierdzi³ ¿e potrzebny mu wiêkszy przeciwnik. tak wiêc odwróci³ siê stworzy³ lodow± maskê po czym zak³adaj±c j± odszed³ wolnym tempem w kierunku swojego domu.
<NMM>
Zmêczony walk± straci³em przytomno¶æ, jednak po chwili j± odzyska³em, Ra ju¿ nie by³o. Stwierdzi³em ¿e raczej przegra³em, chocia¿ nastêpnym razem rozegram to lepiej... Skierowa³em siê do gabinetu kage, jako i¿ chcia³em dotrzeæ tam, ale zatrzyma³ mnie ten sparing na w³asne ¿yczenie. Niezadowolony z pora¿ki skierowa³em siê dalej.

[nmm]
Przyszed³em na arenê jednak mojego przeciwnika nie by³o widaæ... czy¿by zrezygnowa³. -Kusa... a mia³o byæ tak fajnie- postanowi³em ¿e dam mu jeszcze chwilê czasu, ale skoro do tej pory go nie ma to siê raczej nie pojawi. Opar³em siê o ¶cianê na przeciwko wej¶cia, w³o¿y³em rêce do kieszeniu i patrzy³em tam z nadziej±, ¿e jednak mo¿e siê pojawi.
*I tak z nim kiedy¶ zawalczê...*

Dodane po 6 godzinach 58 minutach:

*Chyba sam bêdê musia³ siê pofatygowaæ ¿eby go odnale¼æ... ale wszystko w swoim czasie... teraz powinienem wzi±æ siê za trening... chocia¿ ciekaw jestem dlaczego siê nie zjawi³.* W tych my¶lach kierowa³em siê ju¿ ku wyj¶ciu z areny, my¶la³em nad tym aby wróciæ na salê treningow±, w koñcu to jedyne miejsce w którym mog³em spokojnie potrenowaæ, jednak najpierw postanowi³em siê odprê¿yæ.

<NMM>