ďťż

grueneberg

Witam.

Czy ktoś z forumowiczów zauważył już skutki nocnej wichury ? Otóż wychodząc dzisiaj rano z domu mym oczom ukazał się dramatyczny widok w postaci urwanego sufitu w przejściu prowadzącym na dziedziniec (czy tam patio). Co ciekawe w żaden sposób nie zostało to zabezpieczone. Ochrona jedynie założyła łańcuch z kłódką na wejście żeby nikt od Ryżowej nie mógł wejść, pomijając okoliczność że oderwany fragment może spaść na głowę osobom przebywającym wewnątrz osiedla. Obraz ten wprost odzwierciedla solidność i fachowość Marvipolu i jego światowej klasy generalnego wykonawcy Eifajt(cośtam) Mitexu. Obawiam sie, że jak przyjdzie naprawdę mocna wichura to obudzę się w domu bez ścian. Osobiście będę radził każdemu kogo spotkam omijać szerokim łukiem tego "pożal się Boże" dewelopera.


A tak, widzialam.
rano o 7 wychodzilam do pracy, podsufitka wisiala malowniczo. Poszlam do ochrony ale okazalo sie, ze juz zglosili i ze sie tym zajma.
Traf chcial, ze wracajac z pracy spotkalam p. Sobczaka i zahaczylam go o ten sufit.
A bo pani wie, bo tu wieje, bo jest przeciag, i tu zawsze tak bedzie wialo, bo nie osloniete z trzech stron..
Zapytalam, kto to projektowal i czy ktos taka sytuacje przewidzial, bo jesli krawiec, to rzeczywiscie mogl dopuscic taka sytuacje, ale architekt, to powinien sie znac na tym co robi.. Uslyszalam tylko, ze juz zakolkowali i teraz sie bedzie trzymalo.. Tja..