grueneberg

Podchodze do tablicy i patrze...
Nikt sie jeszcze nie wpisal oprocz Kabuta - zapytalem ze zdziwieniem,po czym poszlem dalej...

<NMM>


Przeszedlem obok tablicy...

<NMM>
Przechodze obok tablicy...

<NMM>
Przebiegam...

<NMM>


Ide kieruj±c sie do klubu...

<NMM>
przeczyta³a info na tablicy, a stwierdzaj±c, ze nic ciekawego tam nie ma, posz³a dalej, nawet nie zwracaj±c uwagi na ci±gle id±c± za ni± ³asicê

<NMM>
Podszed³em do tablicy informacyjnej, podpisuj±c siê na niej.

<NMM>
Przeczyta³em dok³adnie tablice i po paru chwilach namys³u zapisa³em siê po czym odszed³em...

<NMM>
Podchodzê do tablicy i proszê o przydzielenie mnie do druzyny. Motywacja? Ochrona ukochanej wioski.
Czekam z niecierpliwo¶ci± na odpowied¼.
Szukajcie mnie w moim mieszkaniu
<idê do mieszkania - nmm tutaj>
Madara podszed³ do tablicy og³oszeniowej i przypi± kartkê:
Cytat:
Nowym TaKage zostaje Uchiha Madara...

Zaraz potem wraca do swojego biuyra.
Podszed³ to tablicy og³oszeñ. CZyta³ powoli z wyra¿nym znudzeniem a¿ jego wzrok doszed³ do naj¶wie¿szego og³oszenia. Na twarzy Oro pojawi³ siê z³owieszczy grymas.
-Uchiha.hê?-zapyta³ sam siebie a w jego g³osie s³ychaæ by³o dziwne podniecenie. Zniknê³a z³o¶æ. Nowy Kage by³ kim¶ na kogo Orochimaru czeka³ d³ugo. Wê¿owy jounin odwróci³ siê i odszed³ kilka metrów od tablicy. Po chwili jednak zatrzyma³ siê i nie odwracaj±c podniós³ rêkê i skierowa³ j± w stronê og³oszeñ. Z rêkawa "wyskoczy³" w±¿ który za pomoc± zêbów zerwa³ og³oszenie.
-Madara..-rzek³ cicho i znikn±³ pozostawiaj±c za sob± jedynie dym. NMM
Id±c swoim wolnym krokiem zauwa¿y³a tablice og³oszeñ.
Podesz³a i zaczê³a czytaæ dok³adnie.
Na jej twarzy widaæ by³o lekkie zdziwienie, po czym nast±pi³ ma³y u¶mieszek.
-Gratulacje Madara. . . kimkolwiek jeste¶ - powiedzia³a odchodz±c.

<NMM>
do tablicy podszed³ pos³aniec i przyczepi³ du¿y plakat Kod: Zosta³ wybrany nowy Otokage Yagu Ryu
Przechadza³em siê ulic± w pewnym momencie zauwa¿ywszy tablice podszed³em do niej wolnym krokiem chcia³em siê dowiedzieæ co siê dzieje w wiosce, mo¿e bêdzie jakie¶ ciekawe og³oszenie, mo¿ne uda mi siê co¶ zarobiæ, by³em ciekawy a zarazem znudzony szukaniem ci±g³ych zadañ a pieniêdzy ju¿ nie by³o musia³em znale¼æ sobie jakie¶ zajêcie.
Podesz³am do tablicy szukaj±c wolnych shinobi. Akurat sta³ tam jeden... Podesz³am do niego...

-Witam jestem Nanao zastêpczyni Kage Armor. Nasza pani potrzebujê przectawicieli wioski do misji dyplomatycznej w Sunie. Czy by³ by¶ sk³onny udaæ siê pod bramê suny i spotkaæ siê tam z ni±? To wa¿na i niezwyk³a misja...
- Z chêci± - odpowiedzia³em, u¶miechn±³em siê lekko nie kryj±c zadziwiania spowodowanego tym ¿e zapyta³ kto¶ mnie o tak wa¿n± rzecz. Czeka³em na kolejny ruch osoby która do mnie mówi³a.
-Wiêc tak jak mówi³am Pani OTOKage bêdzie czeka³a przed bram±. Poznasz j± po parasolce z wê¿em... Udaj siê tam niezw³ocznie, czas jest niezwykle wa¿ny, to wa¿na misja polityczna, wiêc je¶li siê jej ju¿ podejmujesz to liczymy na niezawodno¶æ... Dziêkujê bardzo za pomoc... Wioska d¼wiaku bêdzie twoim d³u¿nikiem... (tak serio otrzymasz za to nagrodê od Armor i tyle, i to twój obowi±zek wobec kage ;] wiêc tak sobie to powiedzia³am by by³o ³adnie)

Ruszy³am z powrotem do gabinetu...

<nMm>
Hai - odpowiedzia³em grzecznie po czym uda³em siê do mieszkania po rzeczy aby siê przygotowaæ i niezw³ocznie ruszy³em do bram by nie zawie¶æ swojego kage. Dzisiejszy dzieñ by³ ³adny i dobrze siê zapowiada³ bynajmniej tak mi siê wydaje

<NMM>
Dziewczyna id±c obok swojego cztero³apnego przyjaciela, Denkitekiego, kierowa³a siê w stronê miejsca w którym mog³a otrzymaæ jakiekolwiek informacjê na temat terenów dooko³a Otogakure, Wioski D¼wiêku b±d¼ jak kto woli-Pól Ry¿owych. Takim miejscem okaza³a siê tablica informacyjna, a raczej niewielka budka stoj±ca niedaleko i robi±ca za pseudo-informacjê turystyczn±. Trzeba jednak wspomnieæ o tym, ¿e dziewczyna przeczyta³a wiadomo¶ci zawarte na tym kawa³ku dobrej jako¶ci drewna. A to nowy Kage, o jaki¶ Pein szkodzi dobru...¦wiat by³ coraz dziwniejszy, a Hanita nie mog³a tego poj±æ. Przeciwnie by³o z jej summonem, który mieszkaj±c w "Futrzanym Zagajniku" ¿y³ dostatnio i praktycznie bezbole¶nie. Niestety. Dobrze jednak, ¿e by³ to ch³op na szkwa³, wiêc szybciutko podrepta³ za H.H, która w tym momencie rozmawia³a z babink± z budki. Zdziwi³o j± to, ¿e kobieta, choæ stara i jedn± nog± w grobie, znakomicie zna³a potoczny jêzyk m³odzie¿owy i na dodatek æpa³a sobie fajeczkê prosto z klubu Lie-down. Liderka ANBU wola³a tego nie komentowaæ. Zale¿a³o jej na dok³adnej, atlasowej kopii map Kraju w którym siê znajdowa³a, wiêc czym prêdzej o niego poprosi³a. Staruszka po chwili grzebania w szafkach prze¿artych przez mole wyci±gnê³a du¿y tom oprawiony w br±zow± skórê i z³otym napisem Atlas ¶wiata. Hanita, kartkuj±c wybrany teren jakim by³o Otogakure, odnalaz³a to, na czym jej zale¿a³o. Zalesiony teren z mnóstwem pagórków i górek 10km za wiosk±. Czym prêdzej w takim razie zamknê³a ksiêgê, odda³a j± babce tu¿ po podziêkowaniu i wskoczy³a na Denkitekiego, który pogna³ spowrotem do bram.
NMMT
Wracaj±c z ma³ych zakupów, przeszed³em niedaleko tablicy informacyjnej. Nigdy wcze¶niej jej nie widzia³em, byæ mo¿e dlatego, ¿e rzadko têdy przechodzi³em. U¶miechn±³em siê sam do siebie, po czym zacz±³em patrzeæ na nowe og³oszenia. Nie by³o w nich nic ciekawego, ale siad³em na pobliskiej ³awce, aby odpocz±æ… rany te zakupy s± strasznie mêcz±ce.
Mimo, ¿e by³e¶ zmêczony zakupami to poczu³ê¶ niewyobra¿alne zimno. Przed Tob± w jednej chwili pojawi³a siê twarz piêknej, wrêcz nieziemsko kobiety. Patrzy³a na Ciebie z u¶miechem a potem powiedzia³a
- Oto ma wielu wspania³ych m³odzieñców...jak Ci na imiê mój drogi - jej g³os by³ delikatny i taki....przyci±gaj±cy
Na razie nie mog³ê¶ nic dostrzec oprócz jej czarnych oczu bez ¼renic. By³y one na swój sposób piêkne ale równie¿ przera¿aj±ce.
Gdzie¶ za sob± mog³e¶ us³yszeæ ha³as jakby ¶miech oraz klekocenie
Poczu³em dziwny ch³ód na ciele. Kiedy otworzy³em, zamkniête dot±d oczy, spostrzeg³em piêkn± kobietê. Nie mog³em oderwaæ od niej oczu, jednak czu³em, ¿e co¶ jest nie tak. Sk±d tu siê nagle wziê³a? Nie wyczu³em ¿adnej chakry.. a teraz czujê a¿ jej nadmiar. Prze³kn±³em ¶linkê ze zdumienia, a nastêpnie spojrza³em w jej piêkne... czarne oczy. Nie wiedzia³em co o nich my¶leæ.. z jednej strony by³y piêkne, a z drugiej obrzydliwe. Odwróci³em siê za siebie.. us³ysza³em bowiem jakie¶ dziwne, niespotykane d¼wiêki. Czy to GenJutsu? Nie, chyba nie to. Gdy us³ysza³em pytanie kobiety odpowiedzia³em spokojnym g³osem, jednocze¶nie staj±c z ³awki:
- Przepraszam piêkna, ale nie pochodzê z Oto. Nazywam siê Obari, jestem jednym z nielicznych shinnobi wioski Yuki.- u¶miechn±³em siê do owej osoby, nie wiedzia³em kim, ani czym jest. Dopóki nie wyci±gnê³a broni, nie jest mi wroga.
- A kim ty jeste¶?- spyta³em po chwili, poprawiaj±c demonicznego shurikena po³o¿onego na plecach.
Kiedy chcia³e¶ siê odwróciæ kobieta przytrzyma³a z czu³o¶ci± i delikatno¶ci± Twoj± g³owê i odwróci³a ku sobie.
- A szkoda...w takim razie nie ma tu tyle przystojnych m³odzieñców - powiedzia³a z delikatno¶ci±
Gdy wsta³e¶ dopiero teraz mog³e¶ dostrzec , ¿e kobieta prawie, ¿e lewitowa³a nad ziemi±. Duch? Mo¿liwe
- Kim ja jestem? Trudno okre¶liæ moj± osobê. Jestem wszystkim a zarazem niczym. Taka kolej rzeczy.- powiedzia³a przybli¿ajac siê do Ciebie i przeje¿dzaj±c paznokciem po Twoim policzku z delikatno¶ci± prawie, ¿e kochanki. - Mi³o mi Ciê poznaæ Obari...- odpar³a nadal patrz±c na Ciebie jakby na zakochan± osobê
Warkniêcia umilk³y. Mo¿e to by³ pies który po prostu warcza³ na jakiego¶ kota?
Zauwa¿y³em, ¿e kobieta dos³ownie lewituje nad ziemi±, nie wiedzia³em o co chodzi. Nagle przypomnia³y mi siê s³owa Hanity, ¿e zaatakowa³ j± duch o wygl±dzie kobiety. Zda³em sobie sprawê co siê dzieje. Czy¿by i mnie chcia³a zabiæ? By³a piêkna... lecz chyba nie spodziewa³a siê, ¿e na mnie nie robi wra¿enia. Posiadaczka Byakugana w moich oczach by³a piêkniejsza i dodatkowo nie by³a duchem. Przegryz³em nieco wargê udaj±c wspania³ego kochanka. Jedn± d³oni±, z³apa³em d³oñ... tego czego¶ t± sam± d³oñ, która w³a¶nie spoczywa³a na moim policzku. Drug± rêk± niepostrze¿enie wyj±³em jedn± z moich dwóch ostatnich wybuchowych notek i wykona³em gest, jakbym chcia³ j± obj±æ, przytuliæ. W trakcie tego wysy³a³em chakrê do owej notki. Gdyby pozwoli³a siê obj±æ, zak³adam na jej g³owê lub plecy wybuchow± kartkê (gdyby siê nie zgodzi³a, szybkim ruchem przyczepiam j± na d³oñ, która jest przy moim policzku). Je¿eli by³aby na plecach od razu mówiê z tonem bohatera
- ¯egnaj!- nie muszê nic robiæ, u¿ywam po prostu techniki Fuubaku Houjin.
----------------------------------------------------------------------------
Je¿eli jednak przyklejê j± na d³oñ kobiety, odskakujê jak najszybciej i dopiero wtedy wykonuje wybuch.

Chakra: 1600-100=1500
U¶miech kobiety gdy chcia³e¶ ja obj±æ by³...nie pokoj±cy. Ale pozwoli³a siê obj±æ. Jednak gdy powiedzia³e¶ s³owa po¿egnania to szepnê³a
- Masz racjê... - nasta³ wybuch i nagle kobieta "wy¶lizgne³a Ci siê z r±k".
Nie widzia³ê¶ jej ale poczu³e¶ ostry ból. Choæ to okre¶lenie nie opisywa³o to co czu³e¶. To by³ taki nie do opisania ból, ¿e czu³e¶ jakby¶ p³on±³
Teraz dopiero mog³e¶ zobaczyæ to co tak warcza³o. Zwierzê a raczej monstrum o twarzy kota z ostrymi pazurami oraz ogonem w kszta³cie sotrza z niebieskiem p³ynem. Jego cia³o gni³o.
- Nie wolno tak atakowaæ kogo popadnie mój drogi- odpar³a kobieta która wci±¿ sta³a przed Tob±.
Na jej rêkach widnia³a twoja krew która widocznie musia³a jej skapn±æ. Zliza³a j± po czym powiedzia³a
- Twoja krew jest o wiele lepsza od tamtego cz³owika...- odpar³a po czym skinê³a g³ow±
Jej pomocnik...monstrum podnios³o ³apê z ostrymi jak brzytwa pazurami i przejecha³a ci po boku

Do¶æ mocno krwawisz. Musisz powstrzymaæ krwotok
- Kuso!- krzykn±³em, kiedy poczu³em, ¿e demon wy¶lizgn±³ mi siê z r±k. Nagle poczu³em okropny ból, pad³em na ziemie.. nie wiedzia³em co siê dzieje. Wsta³em chwiejnym krokiem, po czym zaatakowa³ mnie jaki¶ tygrys.. okropnie brzydki tygrys. Z³apa³em siê za ramiê.. wiedzia³em, ¿e krwawiê i to do¶æ solidnie, musia³em szybko co¶ wymy¶liæ. Przeanalizowa³em wszystkie warunki terenu.. nic nie by³o, co u³atwi³oby mi sprawê. U¶miechn±³em siê do kobiety, po czym powiedzia³em do¶æ spokojnym g³osem jak na tê sytuacjê.
- Widzê kochana, ¿e nie lubisz fetyszu. Có¿.. demonico.. wiem, ¿e chcesz co¶ od Minako, wiêc pozwól, ¿e co¶ powiem: nic jej nie zrobisz.. przynajmniej nie, dopóki ja ¿yjê. Walczmy na powa¿nie... i pozwól mi doj¶æ do ³adu.- w tym momencie odskoczy³em na kilka metrów od przeciwników, wykona³em Senshin (muszê go u¿yæ, aby robiæ klanowe techniki), a nastêpnie przywi±za³em rêkê banda¿em. Wiedzia³em jak to robiæ.. nie od dzi¶ jestem medykiem. Mia³em nadziejê, ¿e demonica bêdzie do¶æ honorowa i nie rzuci siê na rannego. Dopiero teraz us³ysza³em do¶æ dziwne s³owa:
- Có¿ kochana.. wiem, ¿e jestem lepszy od wielu mê¿czyzn. Kogo masz dok³adnie na my¶li?- u¶miechn±³em siê i czeka³em na ruch demonicy. Wyci±gn±³em demoniczny zatruty shuriken.
Demonica nawet mia³a swój honor i gdy poprosi³e¶ o ma³± przerwê ta sta³a, a raczej lewitowa³a ze spokojem mówi±c przy okazji
- Znasz Minako widzê...w sumie teraz tak patrzê i widzê,¿e jest Ona rozpoznawaln± postaci±. Rinsaku...a teraz Ty Obari. Ciekawe czy jednak ten spe³ni obietnicê i j± zabije. - mówi³a, a raczej zastanawia³a siê na g³os u¶miechaj±c siê do Ciebie z mordem w oczach
- Zaden z Was nie jest lepszy. Jeste¶cie wszyscy tacy sami. Jak robactwo - odpar³a i w chwili gdy Ty odsun±³e¶ rêkê od bandarza, demon ( mowa o pomocniku) rzuci³ siê na Ciebie.
Wyskoczy³ w górê i zacz±³ krêciæ siê dooko³a w³asnej osi tak, ¿e nie mog³e¶ dostrzec gdzie znajduje siê przód a gdzie ty³. Uderzy³ w Ciebie pazurami ale Ty na szczê¶cie zablokowa³e¶ to zatrutym shurikene. Widzia³e¶ przed sob± ochydn± rozk³±daj±c± siê twarz zwierzêcia. Odór z Jego pyska by³ nie do wytrzymania. Po chwili ten rykn±³ i wgryz³ Ci siê w ramiê bo tylko tak mia³ do Ciebie dostêp. Zacz±³ siê szarpaæ chc±c wyrwaæ z Twojego cia³a spory kawa³ek miêsa. I by³ bardzo blisko ku spe³nienieniu tego celu. Krew tryska³a na ka¿d± stronê a Ty czu³e¶ coraz wiêkszy ból. Na dodatek ¶miech zwyciestwa kobiety Ci nie pomóg³

Twoja pozycja. Zwierzak wgrryza Ci siê w ramiê i blokuje pazurami demoniczny shuriken który jest pod Jego szyj±.
Masz jedn± turê aby uratowaæ swoje ramiê. Je¶li tego nie zrobisz masz kolejn± turê przytomno¶ci. Je¶li Ci siê uda je uratowaæ...wtedy siê zobaczy ;]
Zadowoli³em siê, kiedy kobieta pozwoli³a mi na zabanda¿owanie rêki...mo¿e i by³a demonem, ale honorowym, a to dla mnie by³o niezwykle istotne. Kiedy us³ysza³em o Rinsaku... co¶ we mnie wst±pi³o. "Kuso.. Rinsaku jest tutaj, wiêc jednak ¿yje... a ona.. te¿ jeszcze go nie zabi³a. Muszê natychmiast co¶ z niej wyci±gn±æ.. i go znale¼æ. Rinsaku... on chyba nie jest zdolny zabiæ Minako-Sensei... kocha j± jak nikt inny."- zacz±³em mówiæ sobie w duchu. Nagle skoczy³ na mnie i ugryz³ mnie ten demon.. o ostrych pazurach. Poczu³em okropny ból.. przez chwilê mnie sparali¿owa³o. Odór z jego paszczy by³ nies³ychanie ¶mierdz±cy.. mo¿na by rzec, ¿e przy tym oczyszczalnia ¶cieków to piêciogwiazdkowy hotel. Có¿.. chyba nadszed³ czas, aby u¿yæ mojego jutsu... tego jutsu, przy którego pomocy mia³em zamiar pokonaæ Aru.
- By¶ umy³ z±bki kociaku.- po tych s³owach wykona³em swoj± w³asn± technikê - Ranton Senbon. Nie musia³em nic robiæ, po prostu z moich ust w paszczê/g³owê Kota zosta³o wystrzelonych 5 igie³, które powinny przebiæ go na wylot i spowodowaæ ogromny, parali¿uj±cy ból. G³owa kota powinna pu¶ciæ moje ramiê, wtedy te¿ odskakujê na kilka metrów i rzucam 4 shurikeny. 2 z nich by³y wycelowane w demonicê, a pozosta³a para w jej pomocnika. Gdyby demonica i jej s³ugus oberwali (lub którykolwiek z nich) mam zamiar rzuciæ zatrutego demonicznego shurikena w ich stronê. Je¿eli choæ jeden z nich oberwie, powinien zostaæ powa¿nie sparali¿owany... shuriken jest nasi±kniêty trucizn± Masurao no Sora. Gdyby jednak który¶ z nich zaatakowa³ (lub dwójka), próbujê odbijaæ i parowaæ ataki, robi±c zwyk³e uniki, czy te¿ ochraniaj±c siê kunai'em. W osatateczno¶ci gdybym oberwa³.. wykonujê Kawarimi no Jutsu, podmieniaj±c siê z pobliskim pieñkiem drzewa lub czym¶ co jest w okolicy ( w temacie nie ma zbyt dobrego opisu tego miejsca). Gdy ju¿ siê podmieniê, staram siê wej¶æ na jedno z drzew( je¿eli istnieje) i wtedy rzuciæ demonicznym shurikenem w przeciwników. Je¿eli natomiast drzewa by nie by³o, próbujê zaskoczyæ przeciwników od ty³u i równie¿ rzuca shurikena. Je¿eli jednak i tym razem wróg sparuje mój atak i zaatakujê, staram równie¿ siê zablokowaæ ataki, w ewentualno¶ci wykonuj±c Kawarimi no Jutsu.

Chakra: 1500 - 150 (Ranton Senbon) = 1350
1500 -150(Ranton Senbon)-100(Kawarimi 1.)= 1250
1500 -150-100-100(Kawarimi 2.)= 1150
Có¿...twój atak zadzia³a³.
Demon zosta³ trafiony technik± senbonów i pu¶ci³ Twoje ramiê odskakuj±c. Kiedy rzuci³e¶ kobietê shurikenami te przez nie przelecia³. Kot je odbi³ pazurami, jednak po chwili ten upad³. Chcia³e¶ rzuciæ w Niego shurikenem ale ten znikn±³ w czarnym pyle.
Kobieta patrzy³a na Ciebie z oblêdem i mordem w oczach
- Wojowniku...poinformuj wszystkich w³adców, ¿e ich czas dobiega koñca. Nadchodzi bowiem ta któr± nazywaj± demonem i ¶mierci±. Wypowiedzenie mojego imienia przyniesie kolejne ofiary - powiedzia³a po czym zniknê³a w chmurze czarnego dymu

Krwawisz do¶æ obficie. Sam siê nie wyleczysz
+ 50 Pch

Zauwa¿y³em, ¿e kot znika w czarnym pyle. U¶miechn±³em siê.. widocznie go pokona³em. Nagle us³ysza³em s³owa demonicy. "Poinformowaæ wszystkich w³adców? Nie.. nie.. to mo¿e byæ klucz do sukcesu."- zacz±³em planowaæ powoli swój nikczemny plan. Teraz jednak powa¿nie krwawiê, a sam tego nie wyleczê, jako, ¿e jestem wycieñczony walk±. Spojrza³em tylko w miejsce, gdzie zniknê³a przeciwniczka i pomy¶la³em, ¿e byæ mo¿e Richarde jest w gabinecie Minako, lub ona sama siê mn± zajmie. Natychmiast skierowa³em siê w stronê rezydencji mojej nauczycielki. Po drodze przywi±za³em sobie rêkê banda¿em, aby nie krwawi³a.
<NMMT>