grueneberg

mo¿na tu za nie wielkie pieni±dze wynaj±æ pokój, zje¶æ ciep³y posi³ek i napiæ siê najlepszego rumu.

Dodane po 25 minutach:

stanê³am w drzwiach i obrzuci³am pogardliwym spojrzeniem zebrane tam towarzystwo
-ale mordownia-szepne³am do uczniów-obawiam siê¿e o tej po¿e nie znajdziemy nic lepszego, tylko nie prowokujcie ich-skierowa³am sie w stronê czego¶ co wygl±da³o jak recepcja


-Idê za Tob±.-powiedzia³em opanowany jak zawsze.
ide za amy
skine³am g³ow±
ruszy³am w stronê recepcji
-chciali¶my wynaj±æ pokój-powiedzia³am
Staruszek za lad± spojrza³ na nas podejrzliwie poczym zajrza³ do notatnika-nie ma wolnych mijsc-wychrypia³.
skrzywi³am siê nieznacznie i wyjem z kieszeni ma³y woreczek. Odliczy³am kilka z³otych monet i po³o¿y³am je na stole u¶miechaj±c siênaj³adniej jak umia³am-jeste¶my zmêczonymi podró¿nymi-powiedzia³am mrugaj±c oczami-nie jeste¶my przyzwyczjeni do tych warunków klimatyczny-powiedza³am ze sztuczym zmartwieniem-ale mamy du¿ pieniêdzy-wskaza³am na sakiewke
staruszek podrapa³ siê ko¶cist± rêk±po g³owi. Nagle zfarn±³ z niesamowit± szybko¶æi± motety i rzuci³ ma³y lekko zardzewia³y klucz na blat
-pierwszy pokój po jewej-zakaszla³ znikaj±c w drzwiach
u¶miechne³am siêtriumfalnie bior±c klucz
-chod¼my- powiedzia³am do uczniów kieruj±c siêw stronê pokoju.


"Wspólny pokój? "
Poszed³em za Amy.
dobra
otworzy³am drzwi wchodz±c do ¶rodka
-nie mamy funduszy na wiêcej-powiedzia³am spokojnie-to raz a dwa i tak bedziemy siedzieæ razem ¿eby wiedzieæ co siê dzieje, szpiegujemy aka wiêc nikt nie bêdze spa³-wyja¶ni³am
za nami przysz³a barmanka
-co¶ podaæ-zapyta³a
-eee...=spojrza³am na uczniów-ja poproszê co¶æ ciep³ego do jedzenia i du¿y co¶ do picia na rozgrzanie a Wy?-zapytas³am uczniów
-Co masz na my¶li mówi±c co¶ na rozgrzanie?-zapyta³em Amy.
-Tak, chcia³em powiedzieæ, ¿e ja nigdy nie ¶piê.-doda³em.
Po czym siê zwróci³em do barmanki:
-Dla mnie kurczak z ry¿em i wodê.-powiedzia³em.
kufel rumu i smarzona rybe
spojrza³am z rozbawiuieniem na gaarê
-no co zimno mi-u¶miechne³am siê-rum...
-Zdaje siê, ¿e ja co¶ mówi³em na temat alkoholu kiedy¶, jak równie¿ powiedzia³em co zrobiê je¶li Ci sprzedadz±.-powiedzia³em.
barmanka wysza zamykajac drzwi=
-to czekamy -usiadam na ku po turecku

Dodane po 51 sekundach:

-jestem senseiem nie moesz mi zabronic-przedrzeniam go[/code]
akurat to slyszalem co zrobi
Stojê nad±sany z boku.

Dodane po 1 minutach:

-No tak nie mogê zabroniæ, ale powiedzia³em co zrobiê.
mam male zastrzezenie do tego planu
-do jakiedo planu?-zapytaam -mojego co do misji czy gaary co do alkoholu?
rozlego sie pukanie, wstalam otwierajac drzwi. wzielam od barmanki tace i postawilam na stole
przeciez mamy zostac niewykryci by niewiedzieli ze wogule bylismy a klony na odleglosc trudno sterowac
wzieam swoj posiek i usiadlam na lozku zabierajac sie za jedzenie
-jedzcie-zachecilam uczniow-poki cieple[/url]
- No jestem. OMG ale sie smêczy³em.- Powiedzia³em.- co wy tak pêdzicie??
Zabra³em swój posi³ek oraz wodê. Po czym wzi±³em siê do jedzenia.
ja tez wziolem sie do jedzenia
Podszed³em do barmanki ledwo trzymaj±c siê na nogach.
- Duuu¿o ry¿u poproszê.- Powiedzia³em do niej.
zjadaam swoja porcie i napilam sie rumu
-tego mi trzaba bylo-usmechnelam sie-to jest pewne ze aka nas wykryja-powiedzialam nie sprzeciwiaj sie-wypilam kolejne kilka lykow
-odpocznijmu chwile-polozylam sie w poprzek na lozku
----------------------------------------------
spadam z kompa
Poszed³em w ¶lady Amy i po³o¿y³em siê.
( jak na misjach sie posty nabija OMG!! :O)
Stan±³em w k±cie, opar³em siê o ¶cianê i patrzê w okno. Widaæ, ¿e nad±sany.
"No to kogo zabiæ barmankê czy tego starego dziada?"-pomy¶la³em.
zabij ich oboje

______________________________
mnie te¿ na razie nie bêdzie, trening
usiadlem kolo okna
- Gaara.- Zawo³a³em.- Wogóle siê nie znamy, mo¿e powiesz mi co¶ o sobie??
Spojrza³em na Jedi'ego zaskoczony.
-W zasadzie nie wiem co móg³bym o sobie powiedzieæ. Mo¿e to, ¿e jestem z Suny, ale to na pewno ju¿ wiesz. Moim ojcem by³ czwarty kazekage czego nie wspominam za dobrze. A matka nie ¿yje. Mam rodzeñstwo, Temari, Kankurou i Berozz, ale nie wiem co z nimi i szczerze mówi±c mam to gdzie¶. Co mogê o sobie wiêcej powiedzieæ? Nie wiem.

Dodane po 1 minutach:

Po chwili znowu gapi³em siê w okno beznamiêtnym wzrokiem.
- To podobnie jak ja.- Odpowiedzia³em.- W mojej pamiêci tkwi tylko stara akademia, gdzie musia³em zabiæ....
... swojego brata.- Powiedzia³, po czym zapad³ w dziwny trans.
NMM
-Zabijanie to nic z³ego.-stwierdzi³em spokojnym tonem.-Yashamaru, siostra mojej matki chcia³a mnie zabiæ, ale jej siê nie uda³o i sam j± zabi³em.
"ona k³ama³a ca³y ten czas."
Spu¶ci³em g³owê w dó³, przytrzymuj±c j± rêk±. Na mojej twarzy pojawi³ siê z³owrogi u¶miech.
musisz zabijaæ, po to ciê stworzono-us³ysza³em g³os Feroxa.
dobra co robimy bo troche tu nudno
spojrza³am na uczniów siadaj±c
-co¶ nam siê nastrój grobowy zrobi³-powedza³am-Gaara rozchmurz siê-pomacha³am doo niego rêk±-Jedi, Richarde robimy klony i zabieramy siê do roboty-powiedzi³am przeci±gaj±c siê leniwie-Kege bushin no judsu!-ko³o mnie pojaiw³ siê klon
-¶licznie wygl±dasz-powiedzia³
-dziêki ty te¿-odpowiedzia³am-no ch³opcy róbcie klony i zbieramy siê

Dodane po 8 minutach:

spojrza³am na klona
-przepraszam Was muszê siê przewietrzyæ-podesz³am do drzwi i wysz³am
>NMM<
mój klon odprowadzi³ mnie wzrokiem do drzwi
-no róbcie klony i znikamy-zarz±dzi³
"acha i ja mam tu zostaæ z nimi i klonem? nie podoba mi siê to."
klon rozejrza³ siê po pokoju
-d³ugo mam tak czekaæ-warkne³a na Richarde i Jediego siadaj±c na ³ózku i zak³±daj±c nogê na nogê-Gaara no rozchmórz siê nie musisz tu sterczeæ jak ko³ek -powiedzia³a-tylko nie opuszczaj portu Bo Amy siê w¶cieknie
-W zasadzie mam co¶ do zrobienia.-powiedzia³em i wyszed³em z pokoju.

Dodane po 2 minutach:

Poszed³em gdzie siedzia³a zgraja ludzi wraz z barmank± i starym dziadkiem, który wynajmowa³ pokoje. Rozejrza³em siê maj±c z³owrog± minê.
"¯eby nie by³o, ¿e nie dotrzymuje obietnicy, Sabaku Rou i bêdzie po sprawie." pomy¶la³em u¶miechaj±c siê do w³asnych my¶li.

Dodane po 5 minutach:

Wykonujê pieczêci.
-Sabaku Rou..
Tworzy siê wielkie wiêzienie z piasku zamykaj±c wewn±trz przera¿onych ludzi i nie pozwalam na ucieczkê. Powoli zaciskam d³oñ s³uchaj±c krzyków i b³agania o lito¶æ.
stane³am w drzwiach tawerny dygoc±c z zimna -Gaara zostawi ich-wydusi³am z siebie i ruszy³am prosto do pokoju po drodze mine³am Gaarê-spojrza³am na niego wzrokiem który mówi³ "nie pytaj co siê sta³o" posz³am do pokoju. Mój klon obrzuci³ mnie zdiwionym spojrzeniem i wybuch³ ¶miechem. Zdjê³am kurtkê i powesi³am j± ko³o kominke. Zabra³am z ³ó¿ka koc i owinê³am siê nim szczelnie siadaj±c przy ogniu
Dokoñczy³em swoje dzie³o. Piach zmia¿d¿y³ uwiezionych wewn±trz ludzi. Krew bryzgnê³a na ¶ciany, na moje ubranie.
wreszcie hahaha
Powoli wracam do wynajêtego pokoju.

Dodane po 1 minutach:

Otwieram drzwi i patrzê na Amy, przecieraj±c twarz zachlapan± krwi±.
-Co siê sta³o Amy.-zapyta³em.
-aaaa nic-kichne³am-posz³am na ³yzwy-u¶miechne³am sie szczêkaj±c zêbami
-Mo¿e chcesz moj± koszulê, albo ten "szal"? Albo obie rzeczy na raz?-zaproponowa³em.
-ZABI£E¦ ICH?!-przerazi³am siê zrywaj±c z miejsca zrzuci³am koc na pod³ogê i ju¿ mia³am przywaliæ Gaarze ale kichniêcie ucadi³o mnie spowrotem na krzese³ku-eh... przynajmniej nie zap³acimy za czynsz-westchne³am dygoc±c-spojrza³am na kurtkê ktura powoli rozmarza³a

Dodane po 26 sekundach:

-aha-przytakne³am-zimno mi
-Powiedzia³em, ¿e zabijê i dotrzyma³em s³owa.-odpar³em siadaj±c obok.
-e...eech... mmmo¿e tto i ddobrze oni ddziwni bbyli-odpowiedzia³am-zreszt± nie mam si³y by Ci przywaliæ-u¶miechne³±m siê
"U teraz to dopiero mo¿e byæ hipotermia."-pomy¶la³em.
Zdj±³em koszulê.
-We¼, jest sucha, bêdzie Ci cieplej.-powiedzia³em siadaj±c bli¿ej.

Dodane po 2 minutach:

"Najwy¿ej mnie zat³ucze, ale nie wiem co wiêcej móg³bym zrobiæ."
Obj±³em Amy i przycisn±³em do siebie.
"Ale zimna..."
skinê³am g³ow± zak³adaj±c koszulkê
-dzieki to mi³e-powiedzia³am patrz±c w ogieñ-czasem ma g³upie pomys³y-przyzna³am siê kichaj±c

Dodane po 1 minutach:

kiediedy Gaara mnie obi±³ przez chwilê mia³±m ochotê wyskoczyæ przez okno i uciec na drugi koniec jeziora ale szybko wybi³am sobie ten pomys³ z g³owy widz±c ¿e pada ¶nieg nic nie powiedzia³am przestaj±c siê trz±¶æ
"Pozwalam sobie na za du¿o ostatnio i jeszcze ¿yjê, nic mi nie zrobi³a."-pomy¶la³em nadal siedz±c tak samo.
przytuli³am siê nieznacznie zamykaj±c oczy
-teraz to Ty zmarniesz-mrukne³am
______________________________________________-
lecê bêdê rano
-Nie martw siê, mi jest ciep³o, mo¿esz spaæ, ja i tak spa³ nie bêdê.-powiedzia³em z trosk± przytulaj±c trochê mocniej i masuj±c plecy Amy.
-Teraz powinno Ci siê zrobiæ cieplej.-doda³em.

Dodane po 8 godzinach 52 minutach:

"Musi byæ na prawdê zmêczona skoro tak d³ugo ¶pi."
Amy ty idiotko
obudzi³am siê wtulona w Gaarê
"oj..."
otworzy³am oczy i spojrza³am na niego odsuwaj±c siê
-przepraszam-powiedzia³am przeczesuj±c palcami w³osy-ju¿ drugi raz siê mn± zajmujesz -powiedzia³am. Zorientowa³am sie ¿e ca³y czas jestem w koszulce Gaary. Zdjê³am j± pospiesznie i odda³am mu-dziêki chyba ju¿ mi nie potrzebna-wsta³am przeci±gaj±c siê. Rozejrza³am sie po pokoju-a wy jeszcze nie zrobili¶cie klonów?-zdziwi³am siê patrz±c na pozosta³ych uczniów. Podesz³am do wieszaka i narzuci³am na siebe swoj± kurtkê. Wróci³am przed kominek i usiad³am ko³o Gaary-widzisz i tego w³asnie nie rozumiem w Tobie-powiedzia³am ziewaj±c
-Mojego skrajnego zachowania nie rozumiesz, jak przypuszczam.-powiedzia³em ubieraj±c siê w koszulkê. Podpar³em siê rêkoma i patrzy³em w pod³ogê.
-zgad³e¶ -przyzna³am-ja rozumiem ¿e demon i te sprawy ale jak mo¿na byæ zarazem tak okrutnym i tak... no... opiekuñczym-przecie¿ wczoraj zabi³e¶ tych wszystkich ludzi a kilka minut pó¼niej...-urwa³am lekko speszona ca³± sytuacja
-Co mnie obchodz± tamci ludzie?-spojrza³em zdziwiony.
-My¶lisz, ¿e innym bym pomóg³ w takiej sytuacji?-spojrza³em na Amy z dziwnym u¶miechem.
-a nie pomóg³by¶?-zapyta³am
-Nie-odpowiedzia³em krótko i beznamiêtnie.
pokrêci³am g³ow± powstrzymuj±c siê od ¶miechu
-mo¿e ty tylko pomagasz paniom-u¶miechn±³em sie zadziornie do niego-ale mniejsza o to. Jeszcze raz dziêki za wszystko
-Tak, w³a¶nie jednej pomog³em dostaæ siê na tamten ¶wiat.-powiedzia³em.
-Nie masz za co dziêkowaæ, nie zrobi³em nic takiego.-doda³em i dalej patrzy³em siê w pod³ogê.
"co jest? zdziwi³am siê ju¿ musia³am paln±æ co¶ g³upiego"
westchn±³em zrezygnowana wstaj±c. Podesz³am do okna i opra³am sie rêkami o parapet
"znowu pada -_-' zdecydowanie wole upad³y w sunie"
-zabi³e¶ barmanów no i co tera bêdzie z naszym ¶niadaniem?-zapyta³am-ch³opaki nie bed± mieli si³y by kierowaæ klonami-wskaza³am g³ow± na Richarde i Jediego, którzy chyba spali
-Nie wiem czy ta misja dojdzie do skutku. Gdybym tam poszed³ ju¿ dawno by¶my mogli wróciæ.-powiedzia³em nie unosz±c g³owy.
-aha poszed³ by¶ i nie wróci³-mrukne³am-przerabiali¶my ju¿ to-siad³am na parapecie obserwuj±c Gaarê-za³ó¿my ¿e tem pójdziesz i co? Staniesz pod siedzib± zaczekasz a¿ który¶ z aka wyjdzie i zapytasz siê go czy Maya przypadkiem nie konspiruje z wami?-powiedzia³am z ironia-a mo¿e wpadniesz do siedziby jako demon zrobisz rozróbê porwiesz jakiego¶ cz³onka z aka i we¼miesz na tortury?
gaara jakbys tam poszedl sam to by bylo po tobie oni maja gdzies ze masz biju oni sie go nieboja
ucieszy³am sie z poparcie Richarde
-dobrze Richarde rób klona i idziemy-powiedzia³am. -Jedi dogoni nas pó¼niej-mój klon stan± w drzwiach czekjac
dobra Kage Bushin no Jutsu i muj klon stanol w drzwiach
-Dobra nie wa¿ne.-powiedzia³em i wyszed³em z pokoju.
a ty gdzie idziesz??
-Gaara zaczekaj!-krzykne³am z nim zrywaj±c siê z miejsca-Richarde idziemy ja mu nie ufam bojê siê ¿e polezie do Aka klony id¼cie ju¿.
Wysz³am z pokoju. mój klon przebieg³ przez tawernê i wypad³ do portu
port(klony)
prawdziwa ja ruszy³am za Gaar±
Poszed³em na miejsce wczorajsze rzezi i powoli kieruje siê ku wyj¶ciu.
dogoni³am go i z³apa³am za ramiê
-gdzie Ty idziesz?-zapyta³am niezadowolona ale z oczu mo¿na by³o odczytaæ ¿e jestem przestraszona-jakie¶ wyja¶nienia
prawdziwy ja stanolem w drzwiach i powiedzialem a ty co na spacerek??
Wybi³em okno i przeszed³em i szybko wyskoczy³em na zewn±trz nic nie mówi±c. Spojrza³em na Amy i poszed³em dalej.

Dodane po 34 sekundach:

<NMM>
co teraz powiedzialem do amy

Dodane po 1 minutach:

uzyj na nim Chakra Kyuuin Jutsu
stane³am nie wiedz±c co zrobiæ
-bardzo chêtnie ale najpierw musimy go z³apaæ-wybieg³am przez drzwi idziemy!
<PORT>
ruszylem za amy
"ale rze¼ tu zrobi³"
ruszy³am do pokoju siad³am na ³ózku czakajc na richarde i Gaarê
-¿ebym nie musia³a tego powtarzaæ wiêcej...
dobra jestesmy polozylem gaare na luzku
No to le¿ê.
i zmenczony usiadlem
usiad³am obok niego
-za ostro go potraktowa³am-powiedzia³am zamy¶lona-Richarde musia³±m zniszczyæ klona ¿eby nie skoñczyæ tak jak Gaara-powiedzia³am odgarniaj±c w³osy Gaary z czo³a-musimy czekaæ
Le¿ê dalej.
ja wolalem sie tez z tamtad ulotnic
po³o¿y³am rêkê na szyi Gaary sprawdzaj±c têtno
-chyba nic mu nie bêdzie-powiedzia³amz trosk±-znasz jakie¶ lecznicze techniki?-zapyta³am Richarde
tak zaraz je wykonam
Nadal zgon
wziolem wode i ziola kture mialem przy sobie i zrobilem masc dosyc moco cuchnaca i nalozylem na 64 punkty na ciele gaary po 5 min gaara sie ocknol
Otworzy³em oczy. Ale siê nie ruszam staraj±c sobie przypomnieæ co siê sta³o.
-iii?-zapyta³am-eh... widzisz Gaara ile my may z Tob± problemów-powiedzia³am do niego "i tak wiem ¿e mnie s³yszysz!!! "
dobra amy daj mu spokuj musi odpoczac my zreszta tez
-Wiem, s³ysza³em.-powiedzia³em cicho.
-oh dobrze ¿e siê ockna³e¶-powiedzia³am-wiesz ile mi strachu napêdzi³e¶
nietylko tobie powiedzialem do amy
-Wiem, demon nie nale¿y do naj³adniejszych rzeczy, nie dziwne, ¿e siê wystraszy³a¶.-powiedzia³em powoli podnosz±c siê z ³ó¿ka.
gaara lez powiedzialem stanowczo jeszcze niemozesz sam chodzic
-le¿ -popchne³am go spowrotem na ³ó¿ko-odpocznij, czemu dziwne ¿e siê wystrzaszy³am-u¶miechne³am sie ciepo-Richarde mo¿esz stworzyæ w³asn± technikê zaprezêtuj j± nam jak co¶ wymy¶lisz
-Ale ja muszê i¶æ.-powiedzia³em.
ale raczej nie tu bo rozwalil bym tawerne
przycisne³am go do poduszki z ca³ej si³y
-po przywi±¿ê Cie do ³ózka-zagrozi³am -le¿ ¼le Ci tu, co chcesz?
a ty gaara znowu nie zaczyna ja naparzylem tobie i amy dobrych ziol na wzmocnienie

Dodane po 53 sekundach:

spokojnie amy masz napij sie
pu¶cia³m gaarê
-oh to bardzo mi³e z Twoje strony zwróci³am sie do Richarde
-Nie chcê wam sprawiaæ k³opotów dlatego chce sobie i¶æ.-powiedzia³em zimno.
nie gadaj tylko pij ! a jak niechcesz sprawiac klopotow to sie sluchaj amy
-Mam inne wyj¶cie z tej sytuacji.-odpwieidzia³em.
jak zaczniesz swoja spiewe o tym ze musisz odejsc to ci przywale!!!
wypi³am specja³ Richarde krzywi±c siê
-gezz otruæ mnie chcesz-odstawi³am pusty kubek-s³uchaj Gaara nie sprawiasz nam k³opotów... juz teraz-powiedzi³a³am zak±³daj±c nogê na nogê-jeste¶my dru¿yn± musimy trzymaæ sie razem. Sprawisz nam wiêcej k³opotów je¶li znowu gdzie¶ poleziesz, a my bedziemy siê martwiæ czy nie wpad³e¶ w ³apy aka
-Richarde, ¶mia³o, rób co chcesz.-powiedzia³em.
-Chyba raczej czy mój demon nie wpad³ w ich ³apy.-zwróci³em siê do Amy.-Trochê wcze¶niej powiedzia³a¶ co¶ innego o sprawianiu k³opotów.-dokoñczy³em.
usiadlem lekko zmenczony i powiedzialem sluchaj sie amy
-Gaara co masz na my¶li?-zapyta³am niewinnie-le¿ i odpoczywaj
spojrza³am na Richarde
-co jest?
jestem troche zmenczony
Usiad³em powoli na brzegu ³ó¿ka nic nie mówi±c.
nic mi niejest powiedzialem poczym napilem sie resztki wody
-odpocznij-powiedzia³m z trosk± w g³osie wstaj±c z ³ózka-Gaara le¿-popchne³±m go spowrotem na ³ó¿ko przyci±gne³±m sobie z pod kominka krzes³o i siad³am ko³o nich
Le¿ê i nic mówiê gapi±c siê w sufit.
niepotrzebnie robilem tyle klonow

ale gdybym ich niezrobil gaara by uciekl

moze by i uciekl ale ja bym byl zezki jak wczesniej
Zamkn±³em oczy, ale nie ¶piê.
siedzac wykonuje kilka pieczenci i wykonuje technike lecznicza

nic nie slysze i nie widze a nawet nic nie czuje
-eh ch³opaki-powiedzia³am-wy my¶lcie czasem-u¶miecha³em siê
niereaguje bo jestem w transie
"Skorzystam z nieuwagi i teraz pójdê."-popatrzy³em na zajêtego Richarde. Zwlok³em siê z ³ó¿ka i ku¶tykam w stronê drzwi.
-eee a Ty gdzie-podesz³am do niego-wracaj natycmiast do ³ó¿ka
przez trans muwie glosno gdzie idziesz gaara!!! i znowu jestem w transie
zast±pi³am mu drogê
-przecie¿ Ty ledwo na nogach stoisz gdzie Ty siê wybierasz?
Popatrzy³em na Amy, spu¶ci³em wzrok i min±³em j±.
"Nie zatrzymuj mnie."-pomy¶la³em.
to ze jestem w transie nieznaczy ze jestem bezbronny pomyslalem
-STÓJ!-warkne³am celuj±c palcem w niego-je¶li nie to Ci tu si³± zatrzymam GAARA! proszê...
nagle ukonczylem technike i stanolem przed gaara i muwie wracaj bo oberwiesz teraz ja mam wiencej czakry pomyslalem
-Rób co chcesz Richarde, ju¿ Ci mówi³em i tak nie bêdê z Tob± walczy³.-powiedzia³em otwieraj±c drzwi i trzymaj±c siê ¶ciany.
Na s³owa Amy u¶miechn±³em siê ledwo widocznie, po czym min±³em próg.
niemam wiencej ziol zeby cie potem leczyc
-widzisz Gaara jeste¶ przeg³osowany-u¶miechne³am siê-no przecie¿ nie jest Ci z nami tak ¼le-za¿artowa³am
kopnienciem zamknolem drzwi i popchnolem gaare z taka sila ze wylondowal podrugiej stronie pokoju
Pole¿a³em trochê, ale podnios³em siê znowu.
"nie teraz to kiedy indziej."-pomy¶la³em.
-spokojnie-powiedzia³am -bez przemocy!
wracaj do luzka bo oberwiesz!!!krzyknolem na gaare

Dodane po 49 sekundach:

sluchajac amy usiadlem przy oknie
-Oberwê czy nie oberwê, to ju¿ nie ma znaczenia.-powiedzia³em.
Nie mog±c wstaæ usiad³em na miejsce, na które popchn±³ mnie Richarde.
-gaara...-naprawdê nie wiedzia³m co zrobiæ-co Ci jest?-podesz³am do niego
-Nic mi nie jest. Przecie¿ dobrze siê czujê.-powiedzia³em.
-ale nie zachowujesz siê normalnie-powiedzia³m unikaj±c jego wzroku
przemawia przez niego biju
-Mo¿e i nie normalnie.-powiedzia³em obojêtnie.
Opar³em siê o ¶cianê i zamkn±³em oczy. <nie ¶piê>
- Co tu siê dzieje. By³a noc a tu siê tyle wydarzy³o??- Powiedzia³em zdezorientowany.
( kiedy wy macie czas na pisanie tych postów, co wy do szko³y nie chodzicie czy co??)
"Chcia³bym co¶ us³yszeæ...."-pomy¶la³em.
siedzie i muwie do amy jak dlugo jeszcze tu zostaniemy???

Dodane po 1 minutach:

(nie chodzimy )

Dodane po 1 minutach:

witaj jedi a tam wydazylo wykonalisny tylko misje i powstrzymalismy biju gaary
Czyli ju¿ po misji??- Spyta³ siê.
ja mam wakacjie
____________________________________
spojrz³am smutno na Jediego
-wyda³o siê ¿e Maya z aka pracuje-powiedzia³am spogl±dajæ na Gaarê ze smutkime-Gaara b±d¼ sob± Feroz nie powinien Ciê mêczyæ teraz-powiedzia³am chia³am dodaæ co¶ jeszcze ale powstrzyma³am siê
tak i puki co odpoczywamy
Buehehehe bede plakal ja mam wakacje dopiero 20
-Przecie¿ to ja ca³y czas, on na razie da³ mi spokój.-powiedzia³em.
(a ja 28 wienc przestan beczec)

Dodane po 1 minutach:

jezeli to ty gaara to nieprubuj nawet stond wychodzic bez pozwolenia
-Nie martw siê, teraz nie pójdê.-powiedzia³em spokojnie.
nic nie powiedzia³am odwracaj±c siê
-chod¼my ju¿-powiedzia³m cicho wychodz±c z pokoju
>NMM<
nabrze¿e
ide za amy
-Z Bogiem.-powiedzia³em za wychodz±cymi i pogr±¿y³em siê w my¶lach.
wrucilem sie chwycilem gaare za lacxhy i wynioslem
Usiad³em przy stoliku

Dodane po 10 minutach:

Wsta³em i poszed³em dalej
<NMM>
zatrzyma³a siê w tawernie

zamówi³a szklankê wody i wypi³a

wysz³a

<NMM>
Wszed³em do tawerny.Zamówi³em sake.Wypi³em i wyszed³em
<NMM>
udaje sie do tawerny aby dowiedziec sie czegos wiecej o Protektoze Konohy
*moze to nie naj elegantrze mniejsce ale to dobre mniejsce do zbierania informacji-pomysla³em*
Przy stoliku siedzialo paru nie przyjemnych knypkow
w irokezach. Jesen podszedl do Lee i wytarmosil mu wlosy.
- Ty maly ! Nie podoba mi sie Twoja ulozona fryzura splunal mu pod nogi
- chyba zaraz dam Ci lupnia.
Zamachnal sie , aby wykonac cios.
podchaczam go poczym wykrecam mu rece za plecy
-Uwazaj do kogo to muwisz masz doczynienia z Anbu .. nie przyszlem tu aby walczyc tylko po informacje
KOles jeknal z bolu. Reszt ajego kompanow bardzo sie zezloscila.
Rozbili butelki z piwem na tak zwane tulipanki.
Pierwszy przystapil do akcji rzucil sie na Lee z butelka..
..(reakcja Lee)..
Drugi usilowal kopnac Lee w twarz .
...(reakcja Rock'a)...

uzywam ich kolegi jako tarczy przed butelka która l±duje na jego glowie
Poczym popycham go w strone drugiego napastnika odskakuje na bespieczna odleglosci
wyciagam kunaj
-Za³atwilem was 3 bez zadnej broni i wysilku teram mam w rece kunaj jezeli mnie do tego zmusicie to pozabijam was wszystkich a to bedzie powolna i bolesna smierci obiecuje to tam .Prubuje ich zastraszyc
Za jego plecami pojawil sie czwarty czlowiek z lancuchem, Lee nie zauwazyl go. Facet zarzucil mu na szyje
lancuch i zaczal go dusic. Do Lee podszedl szef bandy i lewym sierpowym uderzyl go mocno w brzuch.
na ustach Lee pojawila sie struga krwi.
*Tego juz za wiele -pomysla³em*
Rekami staram sie poluzowac lancuch poczym przeskakuje za mojego napastnika jednoczescie w tm czasie oplatujac go jego wlasnym lancuchem potem zycam kunaj w ich przywudce w serce albo w szyje tak aby go zabic
*pozbac sie najsilniejszego a reszta sama sie podda-taka mysl przeszla mi po g³owie *
// nie zabijaj ich, przydadza Ci sie te zule//

Teraz to czwart napstnik zaczal sie dusic.
Kunai trafil w drugiego zula, ktory rzucil sie aby ratowac swojego dowodce.
Kunai ugodzil go prosto w mozg. Prysnela krew osunal sie na ziemie.
Reszta ludzi sie przestraszyla.
"facet nie zartuje" - pomyslal przerazony dowodca.
-To moze teraz porozmawiamy co wy na to
Mowie to nadal trzymaja ich szefa
- Taa-aaak Panie.. porozmawiaaaa - aaajmy... - zgodzil sie lotr, drzac ze strachu
.
puscilem ³otra i zaprosilem ich do stolika
-No widzicei nie mozna bylo tak odrazu poco byly te awantury??
-Hmm... a tak mniale do was pytanie wiecie cos o osobie zwanej Elen Tetsu
Szef podrapal sie po glowie.
- to ta kobieta co miala na herbie dwa narysowane smoki, jeden lodowy ,
a drugi z ognia? - spytal na glos
*wiedzialem ze tu cos znajde*
-Tak tak to ona . Wmoim glosie bylo slychac podniecenie
-Muwcie dale co o niej wiecie
- nie za bardzo pamietam.. ale mysle, ze kufel piwa
rozjasnil by moja pamiec- wskazal jednoznacznie na swoj pusty kufel
-Nie najpierw informacje potem piwo nieche abys mi tu padl z przepisca zanim mi cos powiesz ale masz moje slowo ze dostaniesz swoje piwo i to nie jedno
- ech -zmruzyl oczy..- kup mi piwo i chlopakom,
a zaprowadze Cie w miejsce gdzie widzialem ostatnio taki rysunek
na scianie...
podchodze do karczmaza
-4 piwa prosze .poczym wracam do lumpow
-To co teraz mnie zaprowadzisz??
Chlopcy byli szcesliwi. Wypili swoje piwo.
- Dzisiaj juz nie, zapadla noc. kladz sie obok nas to nie zamarzniesz..
- powiedzial mu. po czym wszyscy sie polozyli sie na kocu przed kominkiem w karczmie i slodko zasneli

Lee konczymy jutro.
-mam lepszy pomysl moze przeniesiemy sie do jakigos hotelu lub zajazdy .
W mojej g³owie odezwa³ sie g³os Clenera of Soul
Uwazaj na nich pamietaj ze chcieli cie zabic
Wiem otym ale potrzebujemy ich

Dodane po 1 godzinach 2 minutach:

Lee szybko zniklo
(zaras wruce )
wlecia³m do tawerny rzucaj±c resztkê pieniêdzy. szybko wziê³am klucz od portiera i wpad³am do pokoju. nie zamyak³±m drzwi czekaj±c na gaarê. Usiad³am przera¿ona na ³ó¿ku ciê¿ko oddychajac po takim locie. Powia³o ch³odem. Podesz³am do okna zamykaj±c je szczelniej. rozpali³±m w kominku ogl±daj±c siê nerwowo na drzwi i wyczekuj±c Gaary. Usiad³am na ³ó¿ku nakrywajac siê ko³dr± i nie spuszczajac oczu z drzwi "to sie nazywa uciekaæ a¿ siê kurzy³o"
Wbieg³em za Amy.
-Co za stres! [I see you!]!

Dodane po 1 minutach:

-Wiesz co uwa¿am, ¿e powinni¶my wracaæ i to czym prêdzej do naszego domu.-stwierdzi³em.
-ja wiedzia³m ¿e tak bêdzie!!!-wybucha³m p³aczem zamykajac drzwi od ¶rodka na klucz-to by³a pouuuuu³apka-zawy³am siadaj±c na ³ó¿ku

Dodane po 1 minutach:

-dobrze-"gezzz uwielbiam swoj± czakrê"-otworzy³am okno wylatuj±c >NMM<
Siad³em na platformê z piachu i polecia³em.
nmm