grueneberg

1. Dasari Kahhi
2. genin
3. 1000
4. 14 lat
1.Bunshin no Jutsu
2.Goukakyuu no Jutsu
3.Konoha Senpuu
4.Shunshin no Jutsu

Dasari ma zamiar nauczyæ siê Kokohi no Jutsu.

Bardzo prosta technika ,która pozwala na zamianê danego przedmiotu w celu zmylenia wroga.

Dasari postanowi³a siê nauczyæ tego jutsu tylko i wy³±cznie z jednego powodu, nie jest ona siln± ninja ,ale bardzo sprytn± i bystr± ,dlatego te¿ postanowi³a siê kszta³ciæ w tym w czym jest dobra, przyda jej siê technika myl±ca przeciwnika.

Pierwszego dnia Dasari by poæwiczyæ wybra³a siê do Taki, te¿ po to by pozwiedzaæ^^ (Mniejsza o to xd)
Wybra³a sobie bardzo ma³o komu znane miejsce by mieæ spokój. By³a to ¶redniej wielko¶ci polana otoczona ze wszystkich stron lasem.
Wziê³a g³êboki wdech. Mocno siê skupi³a ,ale zamiast my¶leæ o technice inne my¶li przechodzi³y jej przez g³owê np. Hideki "Hideki pewnie ju¿ by dawno siê tego nauczy³" Zgani³a siê w my¶lach i postara³a na nowo skupiæ. Chwilê potem zmieni³a kamieñ stoj±cy obok w Hidekiego. -Co to ma byæ?! -Wrzasnê³a. -Zwariuje...-Szepnê³a sama do siebie. Po paru nieudanych próbach usiad³a wkurzona na ziemie i zamknê³a na chwilê oczy, ale nie spa³a. "Jakby tu to zrobiæ, ja nie umiem o nim nie my¶leæ!" Otworzy³a oczy i zobaczy³a dwóch Hidakich. -Zrobi³am jednego...-Zastanowi³a siê chwile, spojrza³a w s³oñce i powiedzia³a sama do siebie. -Dosta³am udaru s³onecznego? A mo¿e ju¿ zupe³nie poprzewraca³o mi siê w g³owie.-Nagle jeden z Hidakich zacz±³ chichotaæ. -Nie ,nie dosta³a¶ udaru ,ani nie poprzewraca³o Ci siê w g³owie.-Chichota³ dalej ,po czym podszed³ do mnie i da³ ca³usa w czo³o.-O mi³o wiedzieæ.-Wypali³a niezle zaskoczona. -Pomóc Ci?- zaoferowa³ siê. -Nie ,nie sama sob...-Powiedzia³a ,ale szybko zmieni³a zdanie.-Tak pomó¿ mi. -Hideki zacz±³ jej t³umaczyæ co musi zrobiæ ,niestety ona niezbyt logicznie my¶la³a patrz±c siê na niego i nie wszystko do koñca zrozumia³a, przytakiwa³a co chwila.
-Co przed chwil± powiedzia³em?-Zapyta³ i jednocze¶nie wybi³ j± z pantyka³u . -Eee.... nie mam pojêcia.-Przyzna³a zarumieniona swoj± w³asn± g³upot±. Za¶mia³ siê tylko i powiedzia³. -Dobra mam nadziejê ,¿e wy³apa³a¶ chocia¿ najwa¿niejsze rzeczy.-Stara³ siê mówiæ powa¿nie ,ale by³o widaæ ,¿e ma ochotê siê roze¶miaæ. -Zmieñ tamto drzewo w Shadowa. -Rozkaza³. -Dobra ,dobra postaram siê.-Mruknê³a i zrobi³a to co kaza³ jednak nie do koñca jej wysz³o. Dó³ nale¿a³ do Shadowa ,a góra do Hidakiego. Oboje parsknêli ¶miechem. -Spróbuj jeszcze raz.-Powiedzia³ nadal siê ¶miej±c.-Nie wyjdzie...-Powiedzia³a. -To siê postaraj i nie my¶l o mnie.
-Eh -Westchnê³a tylko i spróbowa³a jeszcze raz ,tym razem posz³o lepiej tylko z w³osami by³o co¶ nie tak ,nie nale¿a³y do Shadowa tylko do Hidakiego. -Ju¿ lepiej.-¦mia³ siê ,ale próbowa³ zachowaæ powagê.-Jeszcze raz.-Rozkaza³. Spróbowa³a jeszcze raz i osi±gnê³a swój cel. Otworzy³a szeroko oczy i zaniemówi³a. Resztê dnia spêdzi³a z Hidakim "I nici ze zwiedzania!"

Chaotycznie napisane...je¶li piszesz dialogi radze Ci pisaæ z enterem bo siê gubi³am kto mówi...nauka...to raczej wstêp do niej.
Wiêcej
Nie zaliczam
Minako


Pierwszego dnia Dasari by poæwiczyæ wybra³a siê do Taki, te¿ po to by pozwiedzaæ.
Wybra³a sobie bardzo ma³o komu znane miejsce by mieæ spokój. By³a to ¶redniej wielko¶ci polana otoczona ze wszystkich stron lasem, od ¶wierzej zieleni krêci³o siê w g³owie ,a ¶wierze bez skazy powietrze nape³nia³o przyjemn± ,dziwnie przyjemn± adrenalin±.
Wziê³a g³êboki wdech. Mocno siê skupi³a ,ale zamiast my¶leæ o technice inne my¶li przechodzi³y jej przez g³owê np. Hideki "Hideki pewnie ju¿ by dawno siê tego nauczy³" Zgani³a siê w my¶lach i postara³a na nowo skupiæ. Chwilê potem zmieni³a kamieñ stoj±cy obok w Hidekiego.
-Co to ma byæ?! -Wrzasnê³a.
-Zwariuje...-Szepnê³a sama do siebie.
Po paru nieudanych próbach usiad³a wkurzona na ziemie i zamknê³a na chwilê oczy, ale nie spa³a. "Jakby tu to zrobiæ, ja nie umiem o nim nie my¶leæ!" Otworzy³a oczy i zobaczy³a dwóch Hidakich.
-Zrobi³am jednego...-Zastanowi³a siê chwile, spojrza³a w s³oñce i powiedzia³a sama do siebie.
-Dosta³am udaru s³onecznego? A mo¿e ju¿ zupe³nie poprzewraca³o mi siê w g³owie.
Nagle jeden z Hidakich zacz±³ chichotaæ.
-Nie ,nie dosta³a¶ udaru ,ani nie poprzewraca³o Ci siê w g³owie.-Chichota³ dalej ,po czym podszed³ do mnie i da³ ca³usa w czo³o.
-O mi³o wiedzieæ.-Wypali³am niezle zaskoczona.
-Pomóc Ci?- zaoferowa³ siê.
-Nie ,nie sama sob...-Powiedzia³a ,ale szybko zmieni³a zdanie.-Tak pomó¿ mi.
Hideki zacz±³ jej t³umaczyæ co musi zrobiæ ,niestety ona niezbyt logicznie my¶la³a patrz±c siê na niego i nie wszystko do koñca zrozumia³a, przytakiwa³a co chwila.
-Co przed chwil± powiedzia³em?-Zapyta³ i jednocze¶nie wybi³ j± z pantyka³u .
-Eee.... nie mam pojêcia.-Przyzna³a zarumieniona swoj± w³asn± g³upot±. Za¶mia³ siê tylko i powiedzia³.
-Dobra mam nadziejê ,¿e wy³apa³a¶ chocia¿ najwa¿niejsze rzeczy.-Stara³ siê mówiæ powa¿nie ,ale by³o widaæ ,¿e ma ochotê siê roze¶miaæ.
-Zmieñ tamto drzewo w Shadowa. -Rozkaza³.
-Dobra ,dobra postaram siê.-Mruknê³a i zrobi³a to co kaza³ jednak nie do koñca jej wysz³o. Dó³ nale¿a³ do Shadowa ,a góra do Hidakiego. Oboje parsknêli ¶miechem.
-Spróbuj jeszcze raz.-Powiedzia³ nadal siê ¶miej±c.
-Nie wyjdzie...-Powiedzia³a.
-To siê postaraj i nie my¶l o mnie.
-Eh -Westchnê³a tylko i spróbowa³a jeszcze raz ,tym razem posz³o lepiej tylko z w³osami by³o co¶ nie tak ,nie nale¿a³y do Shadowa tylko do Hidakiego.
-Ju¿ lepiej.-¦mia³ siê ,ale próbowa³ zachowaæ powagê.
-Jeszcze raz.-Rozkaza³. Spróbowa³a jeszcze raz i osi±gnê³a swój cel. Otworzy³a szeroko oczy i zaniemówi³a , o bo¿e !
"Czemu to by³ tylko sen" Pomy¶la³a przeci±gaj±c siê.
By³o gor±ce po³udnie ,co sprawi³o ,¿e le¿±c na s³oñcu rozbola³a j± nieco g³owa.
"Szkoda tylko ,¿e nadal nie nauczy³am siê tej techniki"Pomy¶la³a zasmucona.
Gdy ju¿ siê dostatecznie rozbudzi³a , postanowi³a w koñcu wzi±¶æ siê za t± technikê na powa¿nie. Jej my¶li biega³y w t± i z powrotem tak jakby szuka³y w³a¶ciwego wyj¶cia. Skupi³a siê na tym by poprawnie wykonaæ technikê ,ale rozproszy³ j± g³o¶ny szum wiatru. Skupi³a siê tylko i wy³±cznie na tej technice ,ale nadal nie wiedzia³a czemu jej to nie wychodzi³o. Jej zmys³y odbiega³y od normy ,a cia³o zastygo w bezruchu.
Po godzinie po raz pierwczyszy siê poruszy³a , nieprzyjemne mrowienie odczu³a zaraz po tym, zrobi³o jej siê nieprzyjemnie zimno.
Pobiega³a chwilê po lesie po czym wróciwszy na polanê, zrozumia³a jaki b³±d pope³ni³a, a raczej jakie b³êdy. By³a osob± umiej±c± my¶leæ o paru rzeczach na raz ,a do tej techniki my¶li trzeba by³o skupiæ wy³±cznie na jednym ,jej my¶li zwykle rozbiega³y siê w kilku kierunkach i odbiega³y od jednego wspólnego celu, bra³o siê to z t±d ,¿e by³a ¶wietnym strategiem i umia³a rozwi±zywaæ na raz pare rozwi±zañ. Drugi b³±d jaki pope³ni³a to w³o¿enie w t± technike za ma³ej ilo¶ci chakry.
¯eby siê zrelaksowaæ posz³a do jednego z tutejszych wodospadów , rozpiê³a guziki bia³ej koszuli ,po czym wesz³a pod jeden z wodospadów. Woda by³a niesamowicie zimna ,wrêcz lodowata.
Po piêtnastu minutach palce jej zdrêtwie³y ,ale czu³a siê ju¿ zupe³nie spokojna. Wróci³a na miejsce swojego dawnego treningu i powoli uwolni³a chakrê wykonuj±c poprawnie jutsu.

Oki
Zaliczone
Wi