grueneberg
Cena biletu: 30 zł (normalne), 25 zł (balkon), rezerwacja: 032 349-78-66 lub anna@chck.pl
http://www.universe.pl/koncerty.html
No dzwoniłam tam przed chwilą, ale jeszcze nie mają w systemie czy jakoś tak. Prosiła Pani z którą rozmawiałam aby zadzwonić jutro. Wtorek to jest, ale mam wtedy ferie więc na spokojnie będę mogła być. Cieszę się
A ja będę akurat po feriach i mam nadzieję, że też uda mi się być (bo w czasie ferii to mogłabym być na wyjeździe )
Bilety już są do zarezerwowania ja już mam 1 rząd ale sie ciesze
Ja też bym chciała, możę coś się wykombinuje
Ja też bym chciała, możę coś się wykombinuje
Menia musisz coś wykombinować bo jak to tak RRU bez Ciebie na TAKIM KONCERCIE
Cena biletu: 30 zł (normalne), 25 zł (balkon), rezerwacja: 032 349-78-66 lub anna@chck.pl
http://www.universe.pl/koncerty.html
Wracam właśnie z chck-u
Słuchajcie
Zostały tylko miejsca w ostatnim rzędzie plus balkon
Ostatni dzwonek dla tych,którym zależy ,aby być na koncercie
Słuchajcie, a jak ze spotkaniem fanów i mszą urodzinową za ś.p. Mirka? Wiecie coś na ten temat?
JADĘ, JADĘ
Mam juz bileciki
zostalo jeszcze 50 wolnych miejsc- informacja od pani z kasy
Bilety poszły w niecały tydzień od ukazania się informacji
to może znowu będą dwa koncerty zorganizowane
Bilety poszły w niecały tydzień od ukazania się informacji
Trzymamy kciuki ,aby tak samo szybko bilety sprzedały się na koncert laureatów,który odbędzie się 22 lutego w tym samym miejscu ,w czasie trwania Festiwalu Młodych Talentów
Zarezerwowałam sobie na balkonie bo na dole został tylko ostatni rząd. Teraz pozostaje już trzymać kciuki żeby nic nie pokrzyżowało moich planów:)
Zarezerwowałam sobie na balkonie bo na dole został tylko ostatni rząd. Teraz pozostaje już trzymać kciuki żeby nic nie pokrzyżowało moich planów:)
No to trza mieć nadzieję,że się w końcu poznamy Ewa:)
Kurcze, ale jak rezerwowałam bilety to zapomniałam zapytać o odbiór. Nie wiecie czy mogę odebrać dopiero tuż przed koncertem czy trzeba wcześniej?
Hej Effka z tego co wiem to bilety trzeba odebrac do 7 dni
Nie wiecie czy mogę odebrać dopiero tuż przed koncertem czy trzeba wcześniej?
Na pewno podali Tobie numer rezerwacji. I do kiedy masz tę rezerwację. Musisz chyba zapłacić przelewem, a odebrać z tego co się orientuję można przed koncertem. Ale na wszelki wypadek się jeszcze upewnij
ok dzięki Ginny, mam nadzieję, że Ty też tam będziesz?
ok dzięki Ginny, mam nadzieję, że Ty też tam będziesz?
Tak, bilet już mam Irenka odebrała (dziękuję ). W razie czego możemy jechać razem
Ok zgadamy się jeszcze
Kochani ja też mam to szczęście ,że jadę dzięki dwóm wspaniałym istotom Zagannie i Irence i tu im po raz wtóry DZIĘKUJĘ i mam nadzieję,że nic nie stanie mi na przeszkodzie abym w tym dniu była razem z Wami
Kochani.
Zamówione bilety można odebrać w dniu koncertu, ale w ciągu 7 dni od rezerwacji trzeba za nie zapłacić.
Ciekawe czy starczy dla mnie biletow jeszcze . Czy ktos mi moze cos powiedziec na temat ewentualnego spotkania fanow??
Sylwia, na pewno starczy. Ja też dopiero wczoraj rezerwowałam.
Powodzenia.
Ja juz odebrałam swoj bilecik rząd 6
Witam,
niestety stało się to czego się domyślałam i z przyczyn takich, a nie innych nie będę mogła pojechać i spotkać się z Wami w Chorzowie 10.02 widać los tak chciał i w związku z tym mój bilecik jest wolny (jeszcze nie zapłacony) i ma go JustynkaR, jakby ktoś chciał z niego skorzystać, to proszę pisać do Tyśki i jej będzie trzeba zapłacić...
Sorki, ale już nie aktualne bilecik już ma właściciela
Hej!
Mam pytanko do Chorzowian. Jak daleko jest to Centrum Kultury od Chorzowa Batory. Mam nocleg w Zajeździe Batory i chiałabym się dowiedzieć czy można tam dojść pieszo?
Pozdrawiam.
ElaH
Niestety,muszę Cię zmartwić,ale na piechotkę to trochę daleko.Natomiast w pobliżu twojego noclegowego miejsca jest przystanek tramwajowy linii nr.20 w kierunku Chorzów Ratusz (jedziesz do końca) http://rozklady.kzkgop.pl...T20/23_1816.php ,skąd w parę minut dotrzesz do centrum.A stamtąd już 5 minut piechotką.
Mam nadzieję,że uda Ci się trafić i do zobaczenia na koncercie
Szkam noclegu gdzieś w okolicach Chorzowa może ktoś mi poleci niezbyt drogi hotelik?
Czesc Effka w Chorzowie jest fajny zajazd batory w którym napewno znajdziesz nocleg patrz post EliH ona tez tam bedzie nocowac
No właśnie już zaglądałam na ich stronę. Jeśli wszystko pójdzie jak trzeba to zabiorę Elę na koncert:)
Dziękuję Kiklop Też mam nadzieję, że trafię.
Effka, życzę Ci żeby wszystko poszło jak trzeba, chętnie pozwolę się zabrać. I z góry dziękuję.
Kochani mam zapytanie czy ktos nie zachaczyl by o Kalisz i nie zabral bym sie z nim na koncert. Z góry serdecznie dziekuje za jaką kolwiek propozycje i pozdrawiam
czy ktos nie zachaczyl by o Kalisz i nie zabral bym sie z nim na koncert.
Marcin, ja chyba będę jechała na koncert z Ostrowa, ale korzystać będę z usług PKP lub PKS
A ten oto plakat zawisnął przed ChCK
A ten oto plakat zawisnął przed ChCK
http://img171.imageshack....foto0059qt5.jpg
Oto cała Polska właśnie. Plakat został wywieszony jak biletów i tak już nie ma...
Witam
Małe sprostowanie:
Na dzień dzisiejszy jeszcze zostalo około 80 biletów .
pozdrawiam.
Witam
Małe sprostowanie:
Na dzień dzisiejszy jeszcze zostalo około 80 biletów .
pozdrawiam.
Yyyymmm... no to co ta kobita w CHcKu mówiła?... Nie rozumiem...
Dzięki Łukasz za sprostowanie
witaj effka jesli chodzi o tanie noclegi w chorzowie to jest jeden hotel w chorzowie batorym a w centrum musialebym sie rozejrzec jak znajde cos taniego to dam ci znac
Na ul. Wolności są 2, blisko do ChCKu bardzo, ale ja bym nie powiedziała, że jest tam "niedrogo":
1. Gościniec Chorzowski: http://www.gosciniec-chorzowski.pl/
2. Hotel Blues: http://www.blues-hotel.pl/
Dlatego ja również polecałabym to: Zajazd batory http://www.zajazdbatory.pl/index.php
W gościńcu najtaniej można przespać się za 100 PLN, a w Zajeździe za 60 PLN w pokoju jednoosobowym.
Autobus spod zajazdu prawie (linie 22, 48, 74, 139, 144, 632, 974) kosztuje 2,40. Tak samo ma się rzecz z tramwajem (linia 20)
Dzięki już mykam na te stronki i przeglądam cenniki
no i już przestałam marzyc ze uda mi się być w Chorzowie w tym czasie a co za tym idzie następny koncert który mnie minie ;(
Kochani ,mam 2 bileciki w 5 rzędzie do odsprzedania ,chętnych proszę o zgłaszanie się do mnie na priv .
http://cjg.gazeta.pl/cjg_...S.html?skad=rss
Można komentować - zachęcam
Ja tym razem tam będe huuuura!!!
... i może ja też (jak mi szczęście dopisze i trafię)
Kto z Was się orientuje, na ile wcześniej trzeba rezerwować sobie nocleg w hotelu???
Ginny Ty chyba jesteś w tym wszystkim obeznana możesz mnie uświadomić?
Z góry dziękuję:*****
Ps. Gygy mi zdechło, więc jeśli byś mogła, to napisz tu lub na PW, ok ? Dziękuję
Tak wiec kochani ja tez sie wybieram na koncercik nareszcie poznam te osoby ktore jeszcze nie widzialam tylko sobie tutaj klikamy wiec mysle ze sie jakos tam znajdziemy
Kto z Was się orientuje, na ile wcześniej trzeba rezerwować sobie nocleg w hotelu???
Różnie bywa. Ja już mam nocleg w tym hotelu Batory, rezerwowałam tydzień temu. Co do czasu rezerwowania to zależy od tego czy mają wolne miejsca. Bywało już tak, że w innych hotelach czy też kwaterach prywatnych zdarzało mi się rezerwować czasami i trzy dni przed przyjazdem. Możesz przecież zadzwonić i zapytać, np mnie kazali wpłacać żadnej zaliczki, choć bywają i takie gdzie takiej zaliczki oczekują (ale taki przypadek miałam tylko raz w Krakowie)
I ja znowu moge Wam pozazdroscic znowu mnie omija buuuu Bede znowu tylko myslami z wami.
Smefeta wejdziemy na wkreta
Nie martwcie się, głowa do góry jesxcze nie raz (mam nadzieję) taki koncert będzie organizowany,więc następnym razem pozdrawiam serdacznie;*
Witajcie kocani!!! Wreszcie udało mi sie tu dostac...ciągle coś... Jezli chodzi o nas...to walcze o bilety!! jeśli nie uda mi sie ich wywalczyc to chyba wejde tam przez okno!!!!!!
A może ktoś jakimś cudem będzie jechał przez Kielce z koncertu do domciu?
pewnie nie, bo Wy wszyscy miejscowi ale zapytać zawsze można...
szmuzu, to wcale nie jest smieszne
A ja się tak delikatnie zapytam, czy przewidziane jest jakieś spotkanko po koncercie?
artykuł z dzisiejszych Wiadomości Rudzkich:
Będzie się działo DZIENNIK ZACHODNI
A to z Gazety Wyborczej
No, no... się rozeszło...
A ja jestem chora i bęc nie będę ...
Kochani całkiem mozliwe, że bedę miała jutro do odsprzedania jeden bilet na koncert. Wszystko zalezy od tego czy moja koleżanka z pracy da radę przezwyciężyć choć w części chorobę (przynajmniej żeby jej temperatura spadła). Czy ewentualnie byłby ktoś chętny na Jej bilecik?
Czy ktoś może wie, czy podczas urodzinowego koncertu dla Mirka będzie okazja, by podtrzymać naszą tradycję obdarowywania go symbolicznymi czerwonymi różami, czy raczej złożyć róże na grobie Bo światełko do niego to pewnie poślemy
Wiadomość od zaganny:
Nie mam dziś możliwości pisania w innym miejscu forum, a wiele ludzi pyta mnie o róże. Sprawa do końca jeszcze nie wiadoma, ale ja sobie właśnie pomyślałam, żebyśmy wzięli na koncert róże i nawet jakby nie było możliwości złożenia ich Mirkowi podczas koncertu, to możemy to zrobić po koncercie przy sztaludze, na której na pewno będzie wizerunek Mirka A potem osoby, które pojadą na cmentarz zabiorą te wszystkie róże do niego I tym sposobem trafią tam gdzie trzeba ?? Co Wy na to ?? Jesli pomysł Wam odpowiada mozecie go zamieścić pod tematem dotyczącym koncertu, bo ja tam mam dziś dostęp zablokowany, a nie każdy zagląda do sb
Popieram pomysł Chestera
Do zobaczenia wieczorkiem !!!!
Popieram pomysł Chestera
to jest pomysł zaganny
O'K niedoczytałam dokładnie , sorry - POPIERAM POMYSŁ ZAGANNY
Ja tez popieram pomysl ZAGANNY!!!
Świetny pomysł
SUPER POMYSŁ!!!!!! POZDRAWIAM.
Korzystając z tego, że mi się net odwiesił (nie wiadomo na jak długo ) to tak na szybko, na gorąco napiszę tylko, że było… ZASKAKUJĄCO.
Perfekcyjnie przygotowany koncert. Był fortepian i Heniu w wersji - „pojawiam się i znikam” , gość specjalny - Janusz Hryniewicz, wbijające w fotel niespodzianki (dziekujemy za łzy wzruszenia)… i nawet te perły z deszczu były … a Wojtek…Wojtek przeszedł dziś samego siebie… BRAWO! Tak trzymać!
Nie pozostaje mi nic innego jak zacytować Henia:
„Bóg zapłać!”
ps:
Fotek nie robiłam dziś, jakoś nie mogłam...
Zespół Universe stanął na wysokości zadania i zagrał koncert urodzinowy Pamięci Mirka na "najwyższym możliwie poziomie"
Bardzo dziękuję za wszystkie niespodzianki,radość i łzy;kiedy mogliśmy usłyszeć Mirka śpiewającego "Nie ma już nic".Dziękuję Heniowi za nowy utwór-piękny Wojtkowi za to,że otworzył się wczoraj przed nami i pokazał "co naprawdę w nim śpi" ,pozostałym Panom z Universe za autentyczną i szczerą radość grania
Dziękuję Panu Januszowi Hryniewiczowi za "Balladę...."
Pilarowi dziękuję za "Moje anioły".
Wszystkim Wam za to ,że mogliśmy tam być razem.
Nie piszę więcej bo i tak wychodzą mi jakieś banały a nie to co chcę powiedzieć...
Co by nie napisać, i tak za mało...
Najpiękniejszy koncert, na jakim udało mi się być w ostatnim roku. W sumie to od wczoraj jakoś brakuje słów by opisać to wszystko co się wczoraj działo, czym nam zaskoczył zespół. Brakuje odpowiednich słów żeby móc opowiedzieć o tych wszystkich wzruszeniach, łzach... i "Ballada.." w wykonaniu Henia i p. Janusza... bezcenne...
Pozostaje mi podziękować z całego serca całemu Zespołowi za tak cudowny i niezapomniany koncert, koncert na najwyższym poziomie, no i oczywiście Wam za obecność i atmosferę. To były naprawdę wyjątkowe chwile.
No i ciekawe, co na to wszystko "dwaj Panowie z trzeciego balkonu"....
Czytam te Wasze komentarze i opisaliście wszystko to co i ja czuję i za co dziękuję.
Widac, że każdy członek zespołu to prawdziwy przyjaciel Mirka.
Koncert cudowny.
DZIĘKUJĘ.
.
...Mirku i tylko mi Ciebie brak....
Zespół Universe stanął na wysokości zadania i zagrał koncert urodzinowy Pamięci Mirka na "najwyższym możliwie poziomie"
Podpisuję się pod tymi słowami....I myśle, że moje poprzedniczki napisały wszystko co i ja bym chciała powiedzieć....więc nie będę się powtarzać.....od siebie dodam tylko, że było to niezapomniane przeżycie..............DZIĘKUJĘ :********
Nic dodać nic ująć, dziewczyny już wszysko opisały. Może tylko wielkie dzięki dla chłopaków że tak się staracie. POzdrowionka dla całej rodzinki RRU.
Prosto z pociągu do kafejki netowej, ale muszę coś napisać, muszę podziękować, podzielić sie wrażeniami. Emocje wciąż mnie trzymają, wciąż jeszcze nie mogę ochłonąć. Bo to wszystko było niesamowicie piękne.
Zaczęło się już na dworcu w Katowicach, gdzie wspólnie z Anulą i Cath spotkałyśmy się aby razem pojechać do hotelu, tam zostawić bagaże i ruszyć z powrotem do Chorzowa. Tam wizyta na cmentarzu u Mirka, zapalenie zniczy, chwila modlitwy i zadumy... . Następnie na Mszę Świętą do Kościoła, aby tam wspólnie ze wszystkimi się pomodlić.
A potem czas udać się już na koncert. Koncert tak przepiękny, że brak mi słów aby to opisać, aby to wyrazić. To po prostu trzeba było zobaczyć, przeżyć, być tam... .
Na początek zespół Pilar, który zaśpiewał także piosenkę z solowej płyty Mirka - Moje Anioły. Piękne wykonanie, za które dziękuję z całego serca... .
I czas na Universe. Wspaniały, zaskakujący początek koncertu, każdy kto był wie, o czym mówię Wspaniała piosenka Deszczowa Nieznajoma na początek, a potem czas na piosenki, te szybsze i te nastrojowe A więc było wspólne śpiewanie i kołysanie w rytm Bierz wino i lej, było też W perły zmienić deszcz, Nie wiem czy to miłość i wiele wiele innych wspaniałych piosenek.
I cudowne wzruszające niespodzianki... . Przepiękna piosenka w wykonaniu Mirka - Nie ma już nic. Jaka to piękna piosenka, jak pięknie zaśpiewana. Cudowna melodia, piękne słowa... . Aż coś w sercu ścisnęło kiedy słuchało się tego nagrania
I kolejna niespodzianka.Piosenkę Ballada o dwóch przyjacielach Henio wykonał z Januszem Hryniewiczem. Wspaniale I jeszcze jedna piosenka wspólnie - Tacy byliśmy.
Po szybkich rytmach Znów kochać kwiaty, Bahama Yellow, Głupia Żaba, czas na uspokojenie i wspólne śpiewanie Wołanie przez ciszę.
Ale to jeszcze nie koniec I znów czas na wzruszenie, na łzy. Piosenka Mr Lennon, wspólnie z Mirkiem, Henio przy fortepianie, a my wszyscy słuchamy na stojąco. I na koniec... . Na koniec nowa piosenka. Henio przy fortepianie i dźwięki nowej piosenki. Nie pamiętam teraz tytułu, ale to piosenka dla Mirka. Przepiękna piosenka, nie umiem tego wyrazić jak bardzo mi się podobała. Tak piękne słowa, tak piękna melodia. Brak mi słów aby wyrazić zachwyt tym nagraniem Tak było piękne, tak wzruszające, tak szczere, tak bardzo od serca... . Piękne też zakończenie piosenki, Wojtek włączający się do śpiewu tego wspaniałego utworu... .
Koncert był na najwyższym poziomie, był tak wspaniale zagrany, tak szczerze, tak od serca, widać było ogromne zaangażowanie całego Zespołu. Dostarczyliście radości, wzruszenia, o tym koncercie nie zapomnę nigdy. Ogromnie z całego serca dziękuję za tak wspaniały koncert, dziękuję całemu Zespołowi. Jesteście najlepsi, niesamowici, kochacie to co robicie Dziękuję !!!!
Dziękuję także Cath i Anuli, Ani83 i jej Mamie za wspólny powrót do hotelu. Troszkę autobusem, troszkę spacerkiem, ale dotarłyśmy
Anula i Cath, dziękuję za wspólne mieszkanko w hotelu, za wspólne podróże po Śląsku Było wspaniale, dziękuję dziewczyny
I dziękuję Just za wskazanie drogi do Kościoła. Bo chyba w innym razie spóźniłybyśmy się na Mszę. No cóż, po prostu gdybym to ja prowadziła Anulę i Cath, trafiłabym do innego Kościoła....
Serdecznie podziękowania dla wszystkich, dla Zespołu RRU, i w ogóle wszystkich
Kochani po przeczytaniu waszych wypowiedzi to az mi sie skora jezy a lezki w oczach sie kreca.Ze wzgledu na szmuza nic nie moge sobie zaplanowac i przy tym wszystkie kjoncerty mnie omijaja buuuuuu.Mam cicha nadzieje ze w koncu bede mogla uczestniczyc w koncercie i spotkac sie razem z wami Dziekuje za pieknie zdana relacje
Ginny , dziewczyny ... nie wiem co mam dodać, lepiej już tego nie można ująć
Powiem tylko jedno, że w życiu się tak nie cieszyłam na myśl o tym, że jednak pojadę na koncert, na cmentarz do Mirka, na mszę w jego intencji - wysiadając z pociągu w Katowicach miałam ochotę krzyczeć i skakać z radości (ale powstrzymała mnie myśl o zatrzymaniu przez policję i nie daj Boże zamknięciu za złe zachowanie )
Ginny, cath - DZIĘKUJĘ Wam z całego serca, Wy wiecie za co... :*********
Ale, ale...gdyby nie dwie wspaniałe osóbki, mam tu na myśli Justynkę R i Anię1972, to pewnie nie miałabym biletu na ten wspaniały koncert, więc Wam też słoneczka należą się wielkie podziękowania i buziaki:*********
Nie umiem niestety tak pięknie przelać na klawiaturę swoich myśli, emocji, wrażeń pokoncertowych więc zachowam je dla siebie, napiszę krótko: Koncert był CUDOWNY, WSPANIAŁY, NIESAMOWITY i pozostanie mi na zawsze w pamięci
Dziękuję chłopaki:***** i dziękuję "dwóm panom B z trzeciego balkonu"
Dziękuję całej RRU za to, że mogłam się z Wami wreszcie spotkać, poprzytulać i wyściskać za wszystkie czasy i zostawić w CHCK-u (i nie tylko tam) troszkę swoich łez (na pamiątkę oczywiście).
Mam tylko nadzieję, że niebawem znów się z Wami spotkam, bo zaczynam już tęsknić
Właściwie wszystko zostało już pięknie opisane..Niewiele więcej mogę dodać...
Nie znajduje słów,aby opisać uczucia jakie towarzyszyły mi w trakcie tego Niezapomnianego Koncertu....
Dziękuję Zespołowi:**to co mogliśmy usłyszeć,zobaczyć zapiera dech w piersiach...
Dziękuję Markowi P,za to,że dzięki Niemu mogłam być razem z Wami,Magdzie29,Zagannie-Aniu Ty wiesz za co :**Gizeli,Niuni90,Kiklopowi...Wam wszystkim kochani,za to,że jesteście ,za to jacy jesteście...
To był piękny , wzruszający koncert ... wszystko zostało juz opisane powyżej powiem więc krótko : -dziękuje !!!!!!!
Było przepięknie, dla mnie trochę za cicho (przeziębenie wzięło górę, nos czerwony od kataru, okropny ból gardła, głowy i uszy zatkane) ale takiego przeżycia życzę każdemu. Dziękuję zespołowi za wspaniały koncert, organizatorom za oprawę na światowym poziomie i Wam Fanom przez wielkie "F" jesteście wyjątkowi:) Może za rok znowu uda mi się tam być z Wami
Pięknie i dużo tu napisałyście, szczególnie Ty, nasza niezastąpiona i niezawodna, kochana Ginny Buziaczki serdeczne dla Ciebie
I ja trochę moich wczorajszych wspomnień rozwinę, choć też nadal jestem pod tak ogromnym wrażeniem, że trudno mi idzie sklecanie w odpowiednie słowa tego co czuję, tego, co wczoraj przeżyłam. No, ale spróbuję.
Poranek 10 lutego obudził mnie o godzinie 4.45 świadomością, że czeka mnie bardzo intensywny i zabiegany dzień. Ukojenia i radości duszy dodawał jednak fakt, że to dzień urodzin Mirka i na pewno skończy się bardzo pozytywnie, niezależnie od tego jaki będzie jego poranek, południe i popołudnie. Zaczęło się od intensywnego dnia pracy zawodowej. Dniówka była szczególnie zabiegana tak, że z ledwością był czas na zjedzenie śniadania. Po pracy do lekarza. Na szczęście wizyta przebiegła szybko i sprawnie, bez oczekiwania na swoją kolej i bez korków drogowych zarówno w jedną, jak i w druga stronę podróży. Czułam, że Mirek mi w tym pomaga, bo to w końcu na jego imprezę urodzinową tak się spieszyłam Dzięki temu przed wyjazdem do Chorzowa udało mi się w przelocie coś „wrzucić na ruszta”, jak to się popularnie mówi, czyli po prostu zjeść małe co nieco . Szybki koniec jedzenia i czas ruszyć do kwiaciarni po różę dla Mirka, a potem na umówione z Irenką i Anią miejsce wyjazdu na mszę św. w intencji Mirka. Msza zaczyna się z małym opóźnieniem, ale to nawet dobrze, bo spóźnialscy nie spóźniają się za bardzo Fanów nie brakuje, choć mogłoby być więcej. Cóż, zbyt późno pojawiło się info o niej na forum i wiele osób nie wiedziało, że się odbędzie. Ksiądz też zwrócił naszą uwagę na to niedoinformowanie, zalecając na przyszłość wprowadzenie jej od razu do programu obchodów urodzin Mirka. Tak więc pamiętajmy o tym następnym razem Mszy św. przewodniczył ksiądz, z którym mogliśmy się później spotkać na koncercie . To wspaniałe, że mogliśmy kolejną mszę św., komunię św. i wspólną modlitwę ofiarować w intencji Mirka, powierzając jego duszę Bożemu Miłosierdziu. Kasiag pięknie przeczytała czytanie, ksiądz wygłosił ciekawe kazanie uświadamiając nam, że dla Boga każdy z nas jest BARDO DOBRY! Starajmy się więc być takimi, jakimi nas stworzył i widzi Bóg Myślę, że dla RRU to nie jest trudne zadanie, bo o ich dobrych sercach, otwartości, radości i miłości do drugiego człowieka można się przekonać podczas każdego koncertu i spotkania. Nawet, gdy czasem tu na forum zdarzają się jakieś konflikty, czy inne nieprzyjemne sytuacje, zło szybko odchodzi w niepamięć, a wspólne spotkania modlitewne, koncertowe i pokoncertowe kruszą wszelkie lody i negatywne emocje.
Na koniec mszy św. ksiądz podkreślił wyraźnie, że skoro wierzymy w „świętych obcowanie”, Mirek nadal żyje, jednak teraz inaczej niż my i prawidłowe jest stwierdzenie, że obchodzi swoje 45-te urodziny, po czym pomodliliśmy się wspólnie „Wieczny odpoczynek…” w jego intencji.
Po mszy św. powitania i zapoznania przed kościołem ( w tym miejscu szczególne pozdrowienia ślę do Basi R., którą udało mi się rozpoznać jakimś wewnętrznym instynktem , przyjechała do nas aż z Białegostoku , nawet Szczecin był obecny, i Chełm, Warszawa, Kielce, okolice Opola i Częstochowy, Zamość oczywiście, Wielkopolska i wiele innych miast, których nie sposób tu wszystkioch wymienić - cała Polska-podziwiam i Anię1972 pozdrawiam (łącznie z rodzinką oczywiście ), która mi się pojawiła i nagle zniknęła ), a następnie wyjazd w stronę Chorzowskiego Centrum Kultury. Tam powitania i zapoznania z kolejnymi fanami, których z minuty na minutę przybywało (tu szczególne pozdrowienia dla Ewki za to chwilowe, ale pełne ogromnego ciepła i radości „przytulne” spotkanie, a także dla effki i ediv76 za powitanie ). Wszystko to obserwował Mirek, którego wizerunek spoczywał na sztaludze. Przedkoncertowy czas w holu szybko upłynął na wspólnych rozmowach. Doszła informacja, że Mirek podczas koncertu zaśpiewa dwa razy, a róże będzie można składać tylko na murku przed sceną, gdyż z przodu sceny będzie czekała na nas niezwykła niespodzianka, jedna z bardzo wielu tego wieczoru
Nadeszła w końcu „godzina zero”, czyli 19.00, o czym informowały dzwonki, więc szybciutko pośpieszyłam (witając się jeszcze po drodze z „Kropelkami” i Rechtorkiem) w kierunku środku pierwszego rzędu, gdzie obok Ginny i Irenki czekało już na mnie miejsce z numerem 13…nikt nie chciał na nim siedzieć, ale ja nie jestem przesądna, więc mogę siedzieć nawet na 13, najważniejsze, że blisko sceny i z dobrym widokiem na to, co się na niej dzieje …jeszcze ostatnie ustalenia z operatorami z drugiego rzędu, kto będzie „fikał”, a kto nie, by wszystko obeszło się bez zakłóceń…zamiana pewnych miejsc i srruuu….koncert czas zacząć…Najpierw jednak kilka słów wstępu Pana Antoniego Sobczyka, dyrektora CHCK-u, potem klubowe granie zespołu Pilar, który po kilku utworach własnych wyśpiewał piosenkę Mirka dla Mirka o aniołach…Po jej wykonaniu gasną światła…następuje cisza…trwają przygotowania do występu, na który wszyscy czekamy z wielką niecierpliwością, by wspólnie uczcić dzień urodzin Mirka, który stanowi cenne i silne ogniwo połączenia między fanami i zespołem Universe…taką jakby część wspólną…Pojawiają się pierwsze nieśmiałe dźwięki i światła…a spod sceny wyjeżdża Henio za fortepianem, śpiewający „Deszczową nieznajomą”… Po piosence Heniek znika pod sceną, a swój wokal prezentuje Wojtek, którego pojawiający się już bez fortepianu na scenie Heniek wspiera również swoim głosem. I tak rozpoczyna się pełen emocji i niespodzianek magiczny urodzinowy wieczór koncertowy dla Mirka…Jeszcze prośba Heńka, by nie filmować koncertu, bo on ma być wyłącznie dla tych, którzy przyszli…jednak nie wszyscy się stosują do zaleceń…Coż poradzić?
Trudno omawiać każdą piosenkę po kolei, ich wspaniałe wykonanie i niespodziewane efekty specjalne, więc napisze tak…było i spokojnie i szybko…śpiewał i Heniek i Wojtek…Henio, jak zwykle chwalił Mirka, że nawet jak nie wiedział, że to miłość, to śpiewał o niej i poszło „Nie wiem, czy to miłość”, Wojtek oczywiście „Elizę” i „Jesteś tylko jedna” zapodał, później jeszcze „Ona wie”, no i pomagał czynnie Heniowi swoim pięknym głosem Nie mogło też oczywiście zabraknąć toastu urodzinowego za Mirka, który wznieśliśmy wspólnie w tą 45-tą rocznicę urodzin, śpiewając mu na stojąco i „kołysząco” „Bierz wino i lej”
Były też momenty wyciszenia podczas utworu „Wróżki”, który Heniek śpiewał każdemu członkowi zespołu po kolei, podchodząc do nich zaczepnie Wojtuś w tym czasie jak elf usiadł sobie na brzegu sceny i grając na swojej gitarce cierpliwie oczekiwał na swoją kolej podejścia tego niezwykłego czarodzieja, tak ślicznie śpiewającego o wróżkach…”Wróżki” z czarodziejem wyczarowały kolejną niespodziankę, jaką było wykonanie piosenki „Ballada o dwóch przyjacielach” w towarzystwie Janusza Hryniewicza, który śpiewał ją przed laty z Mirkiem w duecie…Pan Janusz wspomniał o czasach, gdy śpiewał z Mirkiem i pięknie zaśpiewał dla niego jeszcze w piosence „Tacy byliśmy”. Wielkie podziękowania dla Pana Janusza za udział w tym urodzinowym prezencie dla Mirka Myślę, że miło by było, gdybyśmy mu za to podziękowali również osobiście, bądź to mailowo, bądź dając swój wpis do Księgi Gości na jego stronie internetowej http://www.hryniewicz.com/hryniewicz/
Zaczęliśmy się rozkręcać coraz bardziej, gdy zabrzmiały dźwięki „Bądź moją iskrą”. Wyszaleliśmy się na tej imprezie urodzinowej także podczas „Bahama Yellow”, „Głupia żaba”, „W perły zmienić deszcz”, czy „Znów kochać kwiaty”. Każda z piosenek była opatrzona dodatkowo niezapomnianymi efektami świetlnymi w postaci wszelkiego rodzaju ekranów, świateł, kul świecących, sztucznych ogni…przy niektórych z nich unosiła się tajemnicza mgiełka dymu, dodająca uroku śpiewanym piosenkom i potęgująca przeżycia widzów…
Nie dało się wysiedzieć spokojnie podczas koncertu, czasem trzeba było wstać, by poszaleć (zwłaszcza gdy siedziało się przy Ginny ), więc przepraszam tych, którzy siedzieli za nami, za to, że czasem im może zakłócałyśmy widoczność. Liczę na wybaczenie :*
„Na imprezie urodzinowej nie może zabraknąć solenizanta”, rzekł w pewnej chwili Heniek, światła lekko przygasły, a do naszych uszu doszły dźwięki nieznanej dla ogółu ludzkości śpiewanej przez Mirka przepięknej piosenki „Nie ma już nic” o tym, jak ważna jest miłość. Można jej wysłuchać w wykonaniu Raisy, dla której Mirek ją stworzył: http://muzzo.pl/odtwarzaj...-bregula,311743 , a myślę, że wszyscy mamy nadzieję, że ukaże się ona w wykonaniu Mirka, bądź to na singielku, bądź na kolejnej płycie zespołu. Jej słowa przytoczyła 19Ania76 w tym temacie: http://universe.website.p...p?p=43873#43873 Już czytając je człowiek się wzrusza, bo przenikają głęboko i zapadają w sercu swoim pięknem i prawdziwością oraz wielką wartością.
Wszyscy zamarli w zasłuchaniu i wzruszeniu. Niezwykłe przeżycia, przepiękna piosenka, tak mądre i wartościowe słowa…o, to nam zespół wraz z Mirusiem cudowną niespodziankę sprawił Wszyscy byli w pozytywnym szoku, ciało przenikały dreszcze, w oczach kręciły się łzy, ścisk w gardle i sercu. Po piosence długie oklaski na stojąco, w wyraz naszego największego uznania…Po ochłonięciu, ofiarowaliśmy wszyscy po kolei Mirkowi czerwone róże na brzeg sceny, a następnie wspólnie z zespołem wyśpiewaliśmy mu piosenkę „Hej Panie B.”.
Na zakończenie koncertu rozbrzmiała również wspólnie wyśpiewana na stojąco i ze światełkami dla Mirka piosenka „Wołanie przez ciszę”. Nie mogło się jednak obyć bez bisów, których wszyscy domagali się bardzo intensywnie…z gwizdkiem Stokrotki Polnej na czele
Przygasły światła, odkrył się ekran i znów spod sceny wyjechał Heniek przy fortepianie. Wspólnie z Mirkiem, widocznym na filmie w głębi sceny, zaśpiewali piosenkę „Mr Lennon”. Piosenka wysłuchana przez nas na stojąco, w pełnym skupieniu
Następnie Heniek zapowiedział kolejną wspaniałą niespodziankę - swój nowy utwór, który kończył jeszcze w ostatnich dniach. Wszyscy zamarli w zasłuchaniu i podziwie. To utwór o Mirku, o tym, że odszedł i jest już tam, gdzie Jego Bóg...Wspaniała muzyka, przepiękne, mocno wzruszające i poruszające serce słowa, duet Heńka z Wojtkiem. Piosenka zaśpiewana z wielkim sercem i oddaniem, tak szczera, prawdziwa…Aż słów podziwu brak, by ją opisać.
Długo nie mogłam ochłonąć po jej wysłuchaniu. Do dziś szumi mi w głowie z nadmiaru tych koncertowych wrażeń i ogromu niespodzianek, które nam zespół wspólnie z Mirkiem przygotował.
Po raz kolejny stwierdzam, że imprezy urodzinowe Mirka są najwspanialsze z wszystkich, w jakich mi było dane uczestniczyć w życiu.
Dzięki serdeczne zespołowi za tak wielkie zaangażowanie w przekaz nam duszy swojej i Mirka, za pomysłowe, zaskakujące i przemiłe niespodzianki…Jak zawsze przeszliście samych siebie i zagraliście koncert „na najwyższym możliwym poziomie”, czego zawsze pragnął Mirek. Myślę, że stanęliście na wysokości zadania i zorganizowaliście rewelacyjnie ten urodzinowy koncert dla Mirka. Myślę, że pewnie i Mirek, tak jak my, jest bardzo zadowolony
Dzięki Heniowi za podjęcie decyzji, że koncerty urodzinowe odbywać się będę również w każde kolejne urodziny Mirka, 10 lutego
Najpierw była obawa jak wyjdzie koncert w środku tygodnia, ale wyszło wspaniale, więc teraz już wiadomo, że trzeba sobie zarezerwować wolne na 10 lutego każdego roku, na imprezę urodzinową u Mirka, niezależnie od tego, w jakim dniu tygodnia ona przypadnie.
Dziękuję żonie Darka Pisteloka za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie
Dziękuję całej RRU, z którą dane mi było porozmawiać również po koncercie i wspólnie spędzić miły czas w kawiarence na piętrze Chorzowskiego Centrum Kultury. Dzięki tym, którzy róże dostarczyli na cmentarz dla Mirka.
Dziś nadal jestem pełna wrażeń wczorajszego dnia, pełna radości i wiary w ludzi. Te spotkania z RRU są zawsze tak pełne miłości, radości, otwarcia, że dodają człowiekowi sił do życia, wzmacniając na maxa. Dzięki wszystkim za wszystko i do kolejnego spotkania
No i specjalne podziękowania dla Mirka Breguły, za to, że był i za to jaki był i za to, że nadal z nami jest, choć w inny sposób, bo gdyby nie on, nie było by na świecie tylu wspaniałych ludzi skupionych w jednym miejscu, połączonych w jedną RRU
Zaganna! Pięknie to opisałaś, pozdrawiam
Zaganna wspaniale oddałaś klimat wczorajszego koncertu. Cieszę się,że sama mogłam w tym brać udział i przeżyć znów coś wspaniałego.
Pozdrawiam.
Kochani, prawie wszystko pięknie opisały moje poprzedniczki.
Ja chciałam tu podziękować Kochanej Stokrotce Polnej dzięki, której na tym szczególnym koncercie mogła być moja córka Iwonka ( w szkole wagary ale Ginny stwierdziła,że Ona takie wagary usprawiedliwiłaby od ręki ).
Podróż moja zaczęła się już o 9:00 do Warszawy. W Warszawie zakup róż -białych , podobno mówią " pamiętam" i zniczy . Jedziemy metrem i ruszamy z Adasiem do Chorzowa. Podróż miła i spokojna, przed 17 jesteśmy pod kościołem. Zdążyliśmy. Msza pięknie odprawiona i nas sporo - fanów. Po Mszy przywitania pod kościołem i nowe znajomości. Basia prowadzi nas do ChCK. Urzekł mnie ponownie Chorzów .
No i 19 z minutami zaczyna PILAR. Fajnie gra, ale ja oczekuję UNIVERSE . I.....są grzmoty, deszcz i Heniu wyjeżdżający z podłogi. Fajny efekt.
Na początku wszyscy siedzą, ale pierwsze takty "Pereł" i rząd piąty w składzie : Hania, Axxa, Basia i ja wstaje i zaczyna się wariactwo, a w rzędzie drugim szaleje Stokrotka Polna i moja córka . Po tej piosence Henio zauważa,że część widowni aktywnie uczestniczy, bo w sumie to są urodziny a nie pogrzeb. No ale jak tu wysiedzieć na miejscu. Jeszcze kilka razy szalejemy.
Przy piosence Mirka " Nie ma już nic ", której ja nie słyszałam wcześniej ....łzy. To było.....no brak słów.Wielkich wzruszeń dostarczył na koniec Henio utworem poświęconym dla Mirka. Heniu bardzo dziękuję. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Wojtek.Był jak wulkan ,brawo!!!!!!!!
Po koncercie ruszamy do Mirka. Kwiatki, znicze i prezencik ( aniołek), no przecież to urodziny. Pięknie wyglądał grób, cały w światełkach i kwiatach i aniołkach.
Z cmentarza na chwilkę do Aniołka , chwila oddechu i wielkiego relaksu ( dzięki Ania 1976 jesteś rewelacyjna) i wspaniałe łazanki . No i w drogę, jest już 1 w nocy. Do Warszawy docieramy około 5 . Przywitała nas deszczem . Odwozimy Stokrotkę i ja z córką do metra i na 9:30 jesteśmy w domku.
W sumie wygląda to jak maraton, ale jestem szczęśliwa,że w tym dniu mogłam być Kochani z Wami i u Mirka zapalić świeczkę.
Dziękuję Adasiowi, Aniołkowi,Stokrotce Polnej za wspólna podróż.
Dzięki, dzięki i może za rok .........bardzo bym chciała.
Aha i jeszcze zapomniałam podziękować Meni za powitanie i Heńkowi za "Bóg zapłać" na koniec koncertu
Aniu nie ma sprawy, cieszę się,że poznałyśmy się osobiście.
No tak O " Bóg zapłać " Henia zapomniałam i ja
No dobsz to teraz ja. W końcu .
Muszę w końcu podziękować wielu osobom
Chciałabym przede wszystkim podziękować zespołowi, ponieważ włożył w to całe przedsięwzięcie dużo czasu, zapału i emocji, a wyszło wyśmienicie.
Aksaaaaaaaaa - ah nic dodać, nic ująć ... złota kobita.
Basia i Hania, super dziołchy na pokładzie.
Brak dżipiesu nie popsuł nam wyprawy i przy pomocy mapy i Basi dotarłyśmy. Wesoła kompanija i na czas i nawet na przedczas.
Dziękuję Aniołkowi i Adamowi za zorganizowanie powrotu a Państwu Gerszom za podwózkę pod same drzwi (no nie dosłownie ). Asikowi z Tarnowskicch Gór za wysyłane szczerzuje .
I chciałabym na koniec podziękować jeszcze dwóm osobom, ale komu ... to tajemnica.
Za to, że są ... .
Pozdrawiam
P.
Kochani czy wiecie, że na koncercie zagrano 21 utworów?
I mówie tu tylko i wyłącznie o tych zagranych przez Universe.
Kiedy? Nie mam zielonego pojęcia, ten czas tak szybko (za szybko) minął...
Wzruszyłam się i to bardzo... Koncert był piękny. To był najwspanialszy prezent urodzinowy, jaki zespół i goście mogli podarować Mirkowi. Wszystko było takie wymowne... sceneria, wykonanie, aranżacje, nowe utwory... brak mi słów by wyrazić to co czuję...
Przy utworze "Nie ma już nic" moje oczy się spociły a utwór napisany przez Henia i wykonany przez Niego (i Wojtka) nawilżył nie tylko moje oczy, ale i policzki...
I wiecie co mnie jeszcze urzekło? Jak Henio spiewał ostatni utwór dla Mirka, przy słowach, że została miłość, w tak piękny sposób skierował swój wzrok i twarz w kierunku własnej żony... To musi być piękna miłość...
DziękujęWam wszystkim i każdemu z osobna...
To teraz ja sobie trochę popiszę
Jestem szczęściarą. Szczęściarą, bo udało mi się być na tym niezwykłym koncercie, spędzić z Mirkiem więcej czasu i Was poznać.
Bardzo dziękuję Zespołowi za cudowne chwile, których nie zapomnę do końca życia.
Bardzo dziękuję Ani (zagannie) za okazane serce, życzliwość, pomoc i wsparcie. Irence również. A także za zdjęcia
(nawet nie wiedziałam, że na jednym z nich jestem z Damianem i z Mirkiem ), za nocną wizytę na cmentarzu
(gdyby nie Ty - nigdy nie byłabym tu o tej porze), za podwiezienie pod samą bramę hotelu. Irenka - wielkie, wielkie dzięki!!!
Na temat koncertu napisano już chyba wszystko...
Gratuluję Zespołowi tego wspaniałego występu. Była wspólna zabawa, ale nie zabrakło też chwil pełnych wzruszeń,
chwytających za serce i wyciskających łzy z oczu... Myślę, że Mirek jest z Was dumny i na pewno bardzo zadowolony z tak cudownego prezentu.
Widziałam wiele różnych koncertów, ale żaden z nich nie był nigdy tak przemyślany i dopracowany pod względem technicznym i wypełniony tyloma emocjami.
Żaden nie dostarczył mi tylu wrażeń i wzruszeń. Widać było, że włożyliście w to wiele pracy i serca.
Bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie to, że Zespół jest tak otwarty na fanów. Że można podejść, zagadać, zrobić zdjęcie i wziąć autograf.
To wcale nie jest aż tak często spotykane. Miałam kontakt z tzw. "gwiazdami" mającymi bardzo marny dorobek muzyczny,
ale za to próżnymi, zapatrzonymi w siebie i nie szanującymi swoich fanów. A tu - zachowanie zespołu tak miłe, tak ludzkie, tak... normalne. Szok.
I Wy, drodzy Fani, podobnie jak Zespół - bardzo sympatyczni, otwarci, pozytywnie nastawieni...
I siostra Mirka, pani Beata - osoba niezwykle miła, serdeczna i życzliwa. Szkoda, ze czasu zabrakło, ale może kiedyś...
Jeszcze jestem w lekkim szoku, ponieważ wszystkie doznania koncertowe i kontakty były niesamowite,
i tak bardzo różne od tego czego doświadczyłam do tej pory.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję Zespołowi i Wam wszystkim za te chwile, bo dla takich chwil warto żyć...
Kochani ,ja nie będę się rozpisywała ,gdyż po pierwsze brak mi słów,aby opisać to wszystko ,po drugie myślę,że wszyscy moi poprzednicy vel poprzedniczki dość dokładnie wręcz ze szczegółami opisały to ,co się działo ,powiem Wam szczerze,że byłam pod tak wielkim wrażeniem,że gdy teraz czytam Wasze wspomnienia zdałam sobie sprawę z tego ,że gdybym to ja miała opisywać ,to co się działo na tym wspaniałym i niezwykłym koncercie - zbyt wiele bym nie napisała ,gdyż wszystko tak szybko się działo ,a za sprawą Beatki w tempie "szybkości światła " wręcz powiedziałabym ( ona już wie co i jak ) i nie potrafiłabym sklecić tego wszystkiego w jedną całość ,ale powiem Wam tyle,że datę 10 luty zapisałam sobie w cyklicznym kalendarzu i chyba tylko jakieś niezwykłe lub niespodziewane wydarzenie mnie powstrzyma przed byciem każdego 10 lutego "tam" z Wami
Chciałabym podziękować Ani (zagannie)-ona wie za co Irence i Ani (zagannie) za załatwienie mi bilecików ,Beatce -za przyśpieszenie obrotów ,oczywiście zespołowi za ten wspaniały wieczór ,za niespodzianki ,których nikt by się nie spodziewał ,Wam wszystkim,z którymi zdążyłam się przywitać i zamienić chociaż parę słów,wszystkim tym ,z którymi niestety nie zdążyłam się przywitać ,mam nadzieję,że następnym razem nie ominę nikogo ,wszystkim tym,którzy nie mogli być ,ale byli z nami duchowo oraz Mirkowi za całokształt,za to ,że był,jest i będzie - zawsze i na zawsze
Nie wiem czy udało mi się coś sensownego napisać /sklecić ,ale nie mam do tego głowy,z wielkim trudem piszę o takich przeżyciach a i oczy coś nie bardzo "działają ",bardziej się pocą niż ręce na tej klawiaturze .....
Cieszę się,że mogłam w tym dniu być z Wami
Pozdrawiam wszystkich cieplutko i do zobaczenia następnym razem
WSPANIAŁY, CUDOWNY CUDOWNY KONCERT!!!!!!! Długo go wszyscy zapamiętamy
Kochani!!
Za ten czas wzruszeń, śmiechu, klaskania, czasu z piękną muzyką i spotkania z Wmi- BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJĘ!!!!!!
Osoby, które były na spotkaniu pokoncertowym 10.02 i chciałyby dostać zdjęcia, na których są, proszę o przesłanie mi na pw swoich adresów mailowych
I jeszcze coś ode mnie:
http://zamosconline.pl/te...d=3200&rodz=kul
Ehh a mnie nie było
http://www.universe.pl/koncerty.html
No dzwoniłam tam przed chwilą, ale jeszcze nie mają w systemie czy jakoś tak. Prosiła Pani z którą rozmawiałam aby zadzwonić jutro. Wtorek to jest, ale mam wtedy ferie więc na spokojnie będę mogła być. Cieszę się
A ja będę akurat po feriach i mam nadzieję, że też uda mi się być (bo w czasie ferii to mogłabym być na wyjeździe )
Bilety już są do zarezerwowania ja już mam 1 rząd ale sie ciesze
Ja też bym chciała, możę coś się wykombinuje
Ja też bym chciała, możę coś się wykombinuje
Menia musisz coś wykombinować bo jak to tak RRU bez Ciebie na TAKIM KONCERCIE
Cena biletu: 30 zł (normalne), 25 zł (balkon), rezerwacja: 032 349-78-66 lub anna@chck.pl
http://www.universe.pl/koncerty.html
Wracam właśnie z chck-u
Słuchajcie
Zostały tylko miejsca w ostatnim rzędzie plus balkon
Ostatni dzwonek dla tych,którym zależy ,aby być na koncercie
Słuchajcie, a jak ze spotkaniem fanów i mszą urodzinową za ś.p. Mirka? Wiecie coś na ten temat?
JADĘ, JADĘ
Mam juz bileciki
zostalo jeszcze 50 wolnych miejsc- informacja od pani z kasy
Bilety poszły w niecały tydzień od ukazania się informacji
to może znowu będą dwa koncerty zorganizowane
Bilety poszły w niecały tydzień od ukazania się informacji
Trzymamy kciuki ,aby tak samo szybko bilety sprzedały się na koncert laureatów,który odbędzie się 22 lutego w tym samym miejscu ,w czasie trwania Festiwalu Młodych Talentów
Zarezerwowałam sobie na balkonie bo na dole został tylko ostatni rząd. Teraz pozostaje już trzymać kciuki żeby nic nie pokrzyżowało moich planów:)
Zarezerwowałam sobie na balkonie bo na dole został tylko ostatni rząd. Teraz pozostaje już trzymać kciuki żeby nic nie pokrzyżowało moich planów:)
No to trza mieć nadzieję,że się w końcu poznamy Ewa:)
Kurcze, ale jak rezerwowałam bilety to zapomniałam zapytać o odbiór. Nie wiecie czy mogę odebrać dopiero tuż przed koncertem czy trzeba wcześniej?
Hej Effka z tego co wiem to bilety trzeba odebrac do 7 dni
Nie wiecie czy mogę odebrać dopiero tuż przed koncertem czy trzeba wcześniej?
Na pewno podali Tobie numer rezerwacji. I do kiedy masz tę rezerwację. Musisz chyba zapłacić przelewem, a odebrać z tego co się orientuję można przed koncertem. Ale na wszelki wypadek się jeszcze upewnij
ok dzięki Ginny, mam nadzieję, że Ty też tam będziesz?
ok dzięki Ginny, mam nadzieję, że Ty też tam będziesz?
Tak, bilet już mam Irenka odebrała (dziękuję ). W razie czego możemy jechać razem
Ok zgadamy się jeszcze
Kochani ja też mam to szczęście ,że jadę dzięki dwóm wspaniałym istotom Zagannie i Irence i tu im po raz wtóry DZIĘKUJĘ i mam nadzieję,że nic nie stanie mi na przeszkodzie abym w tym dniu była razem z Wami
Kochani.
Zamówione bilety można odebrać w dniu koncertu, ale w ciągu 7 dni od rezerwacji trzeba za nie zapłacić.
Ciekawe czy starczy dla mnie biletow jeszcze . Czy ktos mi moze cos powiedziec na temat ewentualnego spotkania fanow??
Sylwia, na pewno starczy. Ja też dopiero wczoraj rezerwowałam.
Powodzenia.
Ja juz odebrałam swoj bilecik rząd 6
Witam,
niestety stało się to czego się domyślałam i z przyczyn takich, a nie innych nie będę mogła pojechać i spotkać się z Wami w Chorzowie 10.02 widać los tak chciał i w związku z tym mój bilecik jest wolny (jeszcze nie zapłacony) i ma go JustynkaR, jakby ktoś chciał z niego skorzystać, to proszę pisać do Tyśki i jej będzie trzeba zapłacić...
Sorki, ale już nie aktualne bilecik już ma właściciela
Hej!
Mam pytanko do Chorzowian. Jak daleko jest to Centrum Kultury od Chorzowa Batory. Mam nocleg w Zajeździe Batory i chiałabym się dowiedzieć czy można tam dojść pieszo?
Pozdrawiam.
ElaH
Niestety,muszę Cię zmartwić,ale na piechotkę to trochę daleko.Natomiast w pobliżu twojego noclegowego miejsca jest przystanek tramwajowy linii nr.20 w kierunku Chorzów Ratusz (jedziesz do końca) http://rozklady.kzkgop.pl...T20/23_1816.php ,skąd w parę minut dotrzesz do centrum.A stamtąd już 5 minut piechotką.
Mam nadzieję,że uda Ci się trafić i do zobaczenia na koncercie
Szkam noclegu gdzieś w okolicach Chorzowa może ktoś mi poleci niezbyt drogi hotelik?
Czesc Effka w Chorzowie jest fajny zajazd batory w którym napewno znajdziesz nocleg patrz post EliH ona tez tam bedzie nocowac
No właśnie już zaglądałam na ich stronę. Jeśli wszystko pójdzie jak trzeba to zabiorę Elę na koncert:)
Dziękuję Kiklop Też mam nadzieję, że trafię.
Effka, życzę Ci żeby wszystko poszło jak trzeba, chętnie pozwolę się zabrać. I z góry dziękuję.
Kochani mam zapytanie czy ktos nie zachaczyl by o Kalisz i nie zabral bym sie z nim na koncert. Z góry serdecznie dziekuje za jaką kolwiek propozycje i pozdrawiam
czy ktos nie zachaczyl by o Kalisz i nie zabral bym sie z nim na koncert.
Marcin, ja chyba będę jechała na koncert z Ostrowa, ale korzystać będę z usług PKP lub PKS
A ten oto plakat zawisnął przed ChCK
A ten oto plakat zawisnął przed ChCK
http://img171.imageshack....foto0059qt5.jpg
Oto cała Polska właśnie. Plakat został wywieszony jak biletów i tak już nie ma...
Witam
Małe sprostowanie:
Na dzień dzisiejszy jeszcze zostalo około 80 biletów .
pozdrawiam.
Witam
Małe sprostowanie:
Na dzień dzisiejszy jeszcze zostalo około 80 biletów .
pozdrawiam.
Yyyymmm... no to co ta kobita w CHcKu mówiła?... Nie rozumiem...
Dzięki Łukasz za sprostowanie
witaj effka jesli chodzi o tanie noclegi w chorzowie to jest jeden hotel w chorzowie batorym a w centrum musialebym sie rozejrzec jak znajde cos taniego to dam ci znac
Na ul. Wolności są 2, blisko do ChCKu bardzo, ale ja bym nie powiedziała, że jest tam "niedrogo":
1. Gościniec Chorzowski: http://www.gosciniec-chorzowski.pl/
2. Hotel Blues: http://www.blues-hotel.pl/
Dlatego ja również polecałabym to: Zajazd batory http://www.zajazdbatory.pl/index.php
W gościńcu najtaniej można przespać się za 100 PLN, a w Zajeździe za 60 PLN w pokoju jednoosobowym.
Autobus spod zajazdu prawie (linie 22, 48, 74, 139, 144, 632, 974) kosztuje 2,40. Tak samo ma się rzecz z tramwajem (linia 20)
Dzięki już mykam na te stronki i przeglądam cenniki
no i już przestałam marzyc ze uda mi się być w Chorzowie w tym czasie a co za tym idzie następny koncert który mnie minie ;(
Kochani ,mam 2 bileciki w 5 rzędzie do odsprzedania ,chętnych proszę o zgłaszanie się do mnie na priv .
http://cjg.gazeta.pl/cjg_...S.html?skad=rss
Można komentować - zachęcam
Ja tym razem tam będe huuuura!!!
... i może ja też (jak mi szczęście dopisze i trafię)
Kto z Was się orientuje, na ile wcześniej trzeba rezerwować sobie nocleg w hotelu???
Ginny Ty chyba jesteś w tym wszystkim obeznana możesz mnie uświadomić?
Z góry dziękuję:*****
Ps. Gygy mi zdechło, więc jeśli byś mogła, to napisz tu lub na PW, ok ? Dziękuję
Tak wiec kochani ja tez sie wybieram na koncercik nareszcie poznam te osoby ktore jeszcze nie widzialam tylko sobie tutaj klikamy wiec mysle ze sie jakos tam znajdziemy
Kto z Was się orientuje, na ile wcześniej trzeba rezerwować sobie nocleg w hotelu???
Różnie bywa. Ja już mam nocleg w tym hotelu Batory, rezerwowałam tydzień temu. Co do czasu rezerwowania to zależy od tego czy mają wolne miejsca. Bywało już tak, że w innych hotelach czy też kwaterach prywatnych zdarzało mi się rezerwować czasami i trzy dni przed przyjazdem. Możesz przecież zadzwonić i zapytać, np mnie kazali wpłacać żadnej zaliczki, choć bywają i takie gdzie takiej zaliczki oczekują (ale taki przypadek miałam tylko raz w Krakowie)
I ja znowu moge Wam pozazdroscic znowu mnie omija buuuu Bede znowu tylko myslami z wami.
Smefeta wejdziemy na wkreta
Nie martwcie się, głowa do góry jesxcze nie raz (mam nadzieję) taki koncert będzie organizowany,więc następnym razem pozdrawiam serdacznie;*
Witajcie kocani!!! Wreszcie udało mi sie tu dostac...ciągle coś... Jezli chodzi o nas...to walcze o bilety!! jeśli nie uda mi sie ich wywalczyc to chyba wejde tam przez okno!!!!!!
A może ktoś jakimś cudem będzie jechał przez Kielce z koncertu do domciu?
pewnie nie, bo Wy wszyscy miejscowi ale zapytać zawsze można...
szmuzu, to wcale nie jest smieszne
A ja się tak delikatnie zapytam, czy przewidziane jest jakieś spotkanko po koncercie?
artykuł z dzisiejszych Wiadomości Rudzkich:
Będzie się działo DZIENNIK ZACHODNI
A to z Gazety Wyborczej
No, no... się rozeszło...
A ja jestem chora i bęc nie będę ...
Kochani całkiem mozliwe, że bedę miała jutro do odsprzedania jeden bilet na koncert. Wszystko zalezy od tego czy moja koleżanka z pracy da radę przezwyciężyć choć w części chorobę (przynajmniej żeby jej temperatura spadła). Czy ewentualnie byłby ktoś chętny na Jej bilecik?
Czy ktoś może wie, czy podczas urodzinowego koncertu dla Mirka będzie okazja, by podtrzymać naszą tradycję obdarowywania go symbolicznymi czerwonymi różami, czy raczej złożyć róże na grobie Bo światełko do niego to pewnie poślemy
Wiadomość od zaganny:
Nie mam dziś możliwości pisania w innym miejscu forum, a wiele ludzi pyta mnie o róże. Sprawa do końca jeszcze nie wiadoma, ale ja sobie właśnie pomyślałam, żebyśmy wzięli na koncert róże i nawet jakby nie było możliwości złożenia ich Mirkowi podczas koncertu, to możemy to zrobić po koncercie przy sztaludze, na której na pewno będzie wizerunek Mirka A potem osoby, które pojadą na cmentarz zabiorą te wszystkie róże do niego I tym sposobem trafią tam gdzie trzeba ?? Co Wy na to ?? Jesli pomysł Wam odpowiada mozecie go zamieścić pod tematem dotyczącym koncertu, bo ja tam mam dziś dostęp zablokowany, a nie każdy zagląda do sb
Popieram pomysł Chestera
Do zobaczenia wieczorkiem !!!!
Popieram pomysł Chestera
to jest pomysł zaganny
O'K niedoczytałam dokładnie , sorry - POPIERAM POMYSŁ ZAGANNY
Ja tez popieram pomysl ZAGANNY!!!
Świetny pomysł
SUPER POMYSŁ!!!!!! POZDRAWIAM.
Korzystając z tego, że mi się net odwiesił (nie wiadomo na jak długo ) to tak na szybko, na gorąco napiszę tylko, że było… ZASKAKUJĄCO.
Perfekcyjnie przygotowany koncert. Był fortepian i Heniu w wersji - „pojawiam się i znikam” , gość specjalny - Janusz Hryniewicz, wbijające w fotel niespodzianki (dziekujemy za łzy wzruszenia)… i nawet te perły z deszczu były … a Wojtek…Wojtek przeszedł dziś samego siebie… BRAWO! Tak trzymać!
Nie pozostaje mi nic innego jak zacytować Henia:
„Bóg zapłać!”
ps:
Fotek nie robiłam dziś, jakoś nie mogłam...
Zespół Universe stanął na wysokości zadania i zagrał koncert urodzinowy Pamięci Mirka na "najwyższym możliwie poziomie"
Bardzo dziękuję za wszystkie niespodzianki,radość i łzy;kiedy mogliśmy usłyszeć Mirka śpiewającego "Nie ma już nic".Dziękuję Heniowi za nowy utwór-piękny Wojtkowi za to,że otworzył się wczoraj przed nami i pokazał "co naprawdę w nim śpi" ,pozostałym Panom z Universe za autentyczną i szczerą radość grania
Dziękuję Panu Januszowi Hryniewiczowi za "Balladę...."
Pilarowi dziękuję za "Moje anioły".
Wszystkim Wam za to ,że mogliśmy tam być razem.
Nie piszę więcej bo i tak wychodzą mi jakieś banały a nie to co chcę powiedzieć...
Co by nie napisać, i tak za mało...
Najpiękniejszy koncert, na jakim udało mi się być w ostatnim roku. W sumie to od wczoraj jakoś brakuje słów by opisać to wszystko co się wczoraj działo, czym nam zaskoczył zespół. Brakuje odpowiednich słów żeby móc opowiedzieć o tych wszystkich wzruszeniach, łzach... i "Ballada.." w wykonaniu Henia i p. Janusza... bezcenne...
Pozostaje mi podziękować z całego serca całemu Zespołowi za tak cudowny i niezapomniany koncert, koncert na najwyższym poziomie, no i oczywiście Wam za obecność i atmosferę. To były naprawdę wyjątkowe chwile.
No i ciekawe, co na to wszystko "dwaj Panowie z trzeciego balkonu"....
Czytam te Wasze komentarze i opisaliście wszystko to co i ja czuję i za co dziękuję.
Widac, że każdy członek zespołu to prawdziwy przyjaciel Mirka.
Koncert cudowny.
DZIĘKUJĘ.
.
...Mirku i tylko mi Ciebie brak....
Zespół Universe stanął na wysokości zadania i zagrał koncert urodzinowy Pamięci Mirka na "najwyższym możliwie poziomie"
Podpisuję się pod tymi słowami....I myśle, że moje poprzedniczki napisały wszystko co i ja bym chciała powiedzieć....więc nie będę się powtarzać.....od siebie dodam tylko, że było to niezapomniane przeżycie..............DZIĘKUJĘ :********
Nic dodać nic ująć, dziewczyny już wszysko opisały. Może tylko wielkie dzięki dla chłopaków że tak się staracie. POzdrowionka dla całej rodzinki RRU.
Prosto z pociągu do kafejki netowej, ale muszę coś napisać, muszę podziękować, podzielić sie wrażeniami. Emocje wciąż mnie trzymają, wciąż jeszcze nie mogę ochłonąć. Bo to wszystko było niesamowicie piękne.
Zaczęło się już na dworcu w Katowicach, gdzie wspólnie z Anulą i Cath spotkałyśmy się aby razem pojechać do hotelu, tam zostawić bagaże i ruszyć z powrotem do Chorzowa. Tam wizyta na cmentarzu u Mirka, zapalenie zniczy, chwila modlitwy i zadumy... . Następnie na Mszę Świętą do Kościoła, aby tam wspólnie ze wszystkimi się pomodlić.
A potem czas udać się już na koncert. Koncert tak przepiękny, że brak mi słów aby to opisać, aby to wyrazić. To po prostu trzeba było zobaczyć, przeżyć, być tam... .
Na początek zespół Pilar, który zaśpiewał także piosenkę z solowej płyty Mirka - Moje Anioły. Piękne wykonanie, za które dziękuję z całego serca... .
I czas na Universe. Wspaniały, zaskakujący początek koncertu, każdy kto był wie, o czym mówię Wspaniała piosenka Deszczowa Nieznajoma na początek, a potem czas na piosenki, te szybsze i te nastrojowe A więc było wspólne śpiewanie i kołysanie w rytm Bierz wino i lej, było też W perły zmienić deszcz, Nie wiem czy to miłość i wiele wiele innych wspaniałych piosenek.
I cudowne wzruszające niespodzianki... . Przepiękna piosenka w wykonaniu Mirka - Nie ma już nic. Jaka to piękna piosenka, jak pięknie zaśpiewana. Cudowna melodia, piękne słowa... . Aż coś w sercu ścisnęło kiedy słuchało się tego nagrania
I kolejna niespodzianka.Piosenkę Ballada o dwóch przyjacielach Henio wykonał z Januszem Hryniewiczem. Wspaniale I jeszcze jedna piosenka wspólnie - Tacy byliśmy.
Po szybkich rytmach Znów kochać kwiaty, Bahama Yellow, Głupia Żaba, czas na uspokojenie i wspólne śpiewanie Wołanie przez ciszę.
Ale to jeszcze nie koniec I znów czas na wzruszenie, na łzy. Piosenka Mr Lennon, wspólnie z Mirkiem, Henio przy fortepianie, a my wszyscy słuchamy na stojąco. I na koniec... . Na koniec nowa piosenka. Henio przy fortepianie i dźwięki nowej piosenki. Nie pamiętam teraz tytułu, ale to piosenka dla Mirka. Przepiękna piosenka, nie umiem tego wyrazić jak bardzo mi się podobała. Tak piękne słowa, tak piękna melodia. Brak mi słów aby wyrazić zachwyt tym nagraniem Tak było piękne, tak wzruszające, tak szczere, tak bardzo od serca... . Piękne też zakończenie piosenki, Wojtek włączający się do śpiewu tego wspaniałego utworu... .
Koncert był na najwyższym poziomie, był tak wspaniale zagrany, tak szczerze, tak od serca, widać było ogromne zaangażowanie całego Zespołu. Dostarczyliście radości, wzruszenia, o tym koncercie nie zapomnę nigdy. Ogromnie z całego serca dziękuję za tak wspaniały koncert, dziękuję całemu Zespołowi. Jesteście najlepsi, niesamowici, kochacie to co robicie Dziękuję !!!!
Dziękuję także Cath i Anuli, Ani83 i jej Mamie za wspólny powrót do hotelu. Troszkę autobusem, troszkę spacerkiem, ale dotarłyśmy
Anula i Cath, dziękuję za wspólne mieszkanko w hotelu, za wspólne podróże po Śląsku Było wspaniale, dziękuję dziewczyny
I dziękuję Just za wskazanie drogi do Kościoła. Bo chyba w innym razie spóźniłybyśmy się na Mszę. No cóż, po prostu gdybym to ja prowadziła Anulę i Cath, trafiłabym do innego Kościoła....
Serdecznie podziękowania dla wszystkich, dla Zespołu RRU, i w ogóle wszystkich
Kochani po przeczytaniu waszych wypowiedzi to az mi sie skora jezy a lezki w oczach sie kreca.Ze wzgledu na szmuza nic nie moge sobie zaplanowac i przy tym wszystkie kjoncerty mnie omijaja buuuuuu.Mam cicha nadzieje ze w koncu bede mogla uczestniczyc w koncercie i spotkac sie razem z wami Dziekuje za pieknie zdana relacje
Ginny , dziewczyny ... nie wiem co mam dodać, lepiej już tego nie można ująć
Powiem tylko jedno, że w życiu się tak nie cieszyłam na myśl o tym, że jednak pojadę na koncert, na cmentarz do Mirka, na mszę w jego intencji - wysiadając z pociągu w Katowicach miałam ochotę krzyczeć i skakać z radości (ale powstrzymała mnie myśl o zatrzymaniu przez policję i nie daj Boże zamknięciu za złe zachowanie )
Ginny, cath - DZIĘKUJĘ Wam z całego serca, Wy wiecie za co... :*********
Ale, ale...gdyby nie dwie wspaniałe osóbki, mam tu na myśli Justynkę R i Anię1972, to pewnie nie miałabym biletu na ten wspaniały koncert, więc Wam też słoneczka należą się wielkie podziękowania i buziaki:*********
Nie umiem niestety tak pięknie przelać na klawiaturę swoich myśli, emocji, wrażeń pokoncertowych więc zachowam je dla siebie, napiszę krótko: Koncert był CUDOWNY, WSPANIAŁY, NIESAMOWITY i pozostanie mi na zawsze w pamięci
Dziękuję chłopaki:***** i dziękuję "dwóm panom B z trzeciego balkonu"
Dziękuję całej RRU za to, że mogłam się z Wami wreszcie spotkać, poprzytulać i wyściskać za wszystkie czasy i zostawić w CHCK-u (i nie tylko tam) troszkę swoich łez (na pamiątkę oczywiście).
Mam tylko nadzieję, że niebawem znów się z Wami spotkam, bo zaczynam już tęsknić
Właściwie wszystko zostało już pięknie opisane..Niewiele więcej mogę dodać...
Nie znajduje słów,aby opisać uczucia jakie towarzyszyły mi w trakcie tego Niezapomnianego Koncertu....
Dziękuję Zespołowi:**to co mogliśmy usłyszeć,zobaczyć zapiera dech w piersiach...
Dziękuję Markowi P,za to,że dzięki Niemu mogłam być razem z Wami,Magdzie29,Zagannie-Aniu Ty wiesz za co :**Gizeli,Niuni90,Kiklopowi...Wam wszystkim kochani,za to,że jesteście ,za to jacy jesteście...
To był piękny , wzruszający koncert ... wszystko zostało juz opisane powyżej powiem więc krótko : -dziękuje !!!!!!!
Było przepięknie, dla mnie trochę za cicho (przeziębenie wzięło górę, nos czerwony od kataru, okropny ból gardła, głowy i uszy zatkane) ale takiego przeżycia życzę każdemu. Dziękuję zespołowi za wspaniały koncert, organizatorom za oprawę na światowym poziomie i Wam Fanom przez wielkie "F" jesteście wyjątkowi:) Może za rok znowu uda mi się tam być z Wami
Pięknie i dużo tu napisałyście, szczególnie Ty, nasza niezastąpiona i niezawodna, kochana Ginny Buziaczki serdeczne dla Ciebie
I ja trochę moich wczorajszych wspomnień rozwinę, choć też nadal jestem pod tak ogromnym wrażeniem, że trudno mi idzie sklecanie w odpowiednie słowa tego co czuję, tego, co wczoraj przeżyłam. No, ale spróbuję.
Poranek 10 lutego obudził mnie o godzinie 4.45 świadomością, że czeka mnie bardzo intensywny i zabiegany dzień. Ukojenia i radości duszy dodawał jednak fakt, że to dzień urodzin Mirka i na pewno skończy się bardzo pozytywnie, niezależnie od tego jaki będzie jego poranek, południe i popołudnie. Zaczęło się od intensywnego dnia pracy zawodowej. Dniówka była szczególnie zabiegana tak, że z ledwością był czas na zjedzenie śniadania. Po pracy do lekarza. Na szczęście wizyta przebiegła szybko i sprawnie, bez oczekiwania na swoją kolej i bez korków drogowych zarówno w jedną, jak i w druga stronę podróży. Czułam, że Mirek mi w tym pomaga, bo to w końcu na jego imprezę urodzinową tak się spieszyłam Dzięki temu przed wyjazdem do Chorzowa udało mi się w przelocie coś „wrzucić na ruszta”, jak to się popularnie mówi, czyli po prostu zjeść małe co nieco . Szybki koniec jedzenia i czas ruszyć do kwiaciarni po różę dla Mirka, a potem na umówione z Irenką i Anią miejsce wyjazdu na mszę św. w intencji Mirka. Msza zaczyna się z małym opóźnieniem, ale to nawet dobrze, bo spóźnialscy nie spóźniają się za bardzo Fanów nie brakuje, choć mogłoby być więcej. Cóż, zbyt późno pojawiło się info o niej na forum i wiele osób nie wiedziało, że się odbędzie. Ksiądz też zwrócił naszą uwagę na to niedoinformowanie, zalecając na przyszłość wprowadzenie jej od razu do programu obchodów urodzin Mirka. Tak więc pamiętajmy o tym następnym razem Mszy św. przewodniczył ksiądz, z którym mogliśmy się później spotkać na koncercie . To wspaniałe, że mogliśmy kolejną mszę św., komunię św. i wspólną modlitwę ofiarować w intencji Mirka, powierzając jego duszę Bożemu Miłosierdziu. Kasiag pięknie przeczytała czytanie, ksiądz wygłosił ciekawe kazanie uświadamiając nam, że dla Boga każdy z nas jest BARDO DOBRY! Starajmy się więc być takimi, jakimi nas stworzył i widzi Bóg Myślę, że dla RRU to nie jest trudne zadanie, bo o ich dobrych sercach, otwartości, radości i miłości do drugiego człowieka można się przekonać podczas każdego koncertu i spotkania. Nawet, gdy czasem tu na forum zdarzają się jakieś konflikty, czy inne nieprzyjemne sytuacje, zło szybko odchodzi w niepamięć, a wspólne spotkania modlitewne, koncertowe i pokoncertowe kruszą wszelkie lody i negatywne emocje.
Na koniec mszy św. ksiądz podkreślił wyraźnie, że skoro wierzymy w „świętych obcowanie”, Mirek nadal żyje, jednak teraz inaczej niż my i prawidłowe jest stwierdzenie, że obchodzi swoje 45-te urodziny, po czym pomodliliśmy się wspólnie „Wieczny odpoczynek…” w jego intencji.
Po mszy św. powitania i zapoznania przed kościołem ( w tym miejscu szczególne pozdrowienia ślę do Basi R., którą udało mi się rozpoznać jakimś wewnętrznym instynktem , przyjechała do nas aż z Białegostoku , nawet Szczecin był obecny, i Chełm, Warszawa, Kielce, okolice Opola i Częstochowy, Zamość oczywiście, Wielkopolska i wiele innych miast, których nie sposób tu wszystkioch wymienić - cała Polska-podziwiam i Anię1972 pozdrawiam (łącznie z rodzinką oczywiście ), która mi się pojawiła i nagle zniknęła ), a następnie wyjazd w stronę Chorzowskiego Centrum Kultury. Tam powitania i zapoznania z kolejnymi fanami, których z minuty na minutę przybywało (tu szczególne pozdrowienia dla Ewki za to chwilowe, ale pełne ogromnego ciepła i radości „przytulne” spotkanie, a także dla effki i ediv76 za powitanie ). Wszystko to obserwował Mirek, którego wizerunek spoczywał na sztaludze. Przedkoncertowy czas w holu szybko upłynął na wspólnych rozmowach. Doszła informacja, że Mirek podczas koncertu zaśpiewa dwa razy, a róże będzie można składać tylko na murku przed sceną, gdyż z przodu sceny będzie czekała na nas niezwykła niespodzianka, jedna z bardzo wielu tego wieczoru
Nadeszła w końcu „godzina zero”, czyli 19.00, o czym informowały dzwonki, więc szybciutko pośpieszyłam (witając się jeszcze po drodze z „Kropelkami” i Rechtorkiem) w kierunku środku pierwszego rzędu, gdzie obok Ginny i Irenki czekało już na mnie miejsce z numerem 13…nikt nie chciał na nim siedzieć, ale ja nie jestem przesądna, więc mogę siedzieć nawet na 13, najważniejsze, że blisko sceny i z dobrym widokiem na to, co się na niej dzieje …jeszcze ostatnie ustalenia z operatorami z drugiego rzędu, kto będzie „fikał”, a kto nie, by wszystko obeszło się bez zakłóceń…zamiana pewnych miejsc i srruuu….koncert czas zacząć…Najpierw jednak kilka słów wstępu Pana Antoniego Sobczyka, dyrektora CHCK-u, potem klubowe granie zespołu Pilar, który po kilku utworach własnych wyśpiewał piosenkę Mirka dla Mirka o aniołach…Po jej wykonaniu gasną światła…następuje cisza…trwają przygotowania do występu, na który wszyscy czekamy z wielką niecierpliwością, by wspólnie uczcić dzień urodzin Mirka, który stanowi cenne i silne ogniwo połączenia między fanami i zespołem Universe…taką jakby część wspólną…Pojawiają się pierwsze nieśmiałe dźwięki i światła…a spod sceny wyjeżdża Henio za fortepianem, śpiewający „Deszczową nieznajomą”… Po piosence Heniek znika pod sceną, a swój wokal prezentuje Wojtek, którego pojawiający się już bez fortepianu na scenie Heniek wspiera również swoim głosem. I tak rozpoczyna się pełen emocji i niespodzianek magiczny urodzinowy wieczór koncertowy dla Mirka…Jeszcze prośba Heńka, by nie filmować koncertu, bo on ma być wyłącznie dla tych, którzy przyszli…jednak nie wszyscy się stosują do zaleceń…Coż poradzić?
Trudno omawiać każdą piosenkę po kolei, ich wspaniałe wykonanie i niespodziewane efekty specjalne, więc napisze tak…było i spokojnie i szybko…śpiewał i Heniek i Wojtek…Henio, jak zwykle chwalił Mirka, że nawet jak nie wiedział, że to miłość, to śpiewał o niej i poszło „Nie wiem, czy to miłość”, Wojtek oczywiście „Elizę” i „Jesteś tylko jedna” zapodał, później jeszcze „Ona wie”, no i pomagał czynnie Heniowi swoim pięknym głosem Nie mogło też oczywiście zabraknąć toastu urodzinowego za Mirka, który wznieśliśmy wspólnie w tą 45-tą rocznicę urodzin, śpiewając mu na stojąco i „kołysząco” „Bierz wino i lej”
Były też momenty wyciszenia podczas utworu „Wróżki”, który Heniek śpiewał każdemu członkowi zespołu po kolei, podchodząc do nich zaczepnie Wojtuś w tym czasie jak elf usiadł sobie na brzegu sceny i grając na swojej gitarce cierpliwie oczekiwał na swoją kolej podejścia tego niezwykłego czarodzieja, tak ślicznie śpiewającego o wróżkach…”Wróżki” z czarodziejem wyczarowały kolejną niespodziankę, jaką było wykonanie piosenki „Ballada o dwóch przyjacielach” w towarzystwie Janusza Hryniewicza, który śpiewał ją przed laty z Mirkiem w duecie…Pan Janusz wspomniał o czasach, gdy śpiewał z Mirkiem i pięknie zaśpiewał dla niego jeszcze w piosence „Tacy byliśmy”. Wielkie podziękowania dla Pana Janusza za udział w tym urodzinowym prezencie dla Mirka Myślę, że miło by było, gdybyśmy mu za to podziękowali również osobiście, bądź to mailowo, bądź dając swój wpis do Księgi Gości na jego stronie internetowej http://www.hryniewicz.com/hryniewicz/
Zaczęliśmy się rozkręcać coraz bardziej, gdy zabrzmiały dźwięki „Bądź moją iskrą”. Wyszaleliśmy się na tej imprezie urodzinowej także podczas „Bahama Yellow”, „Głupia żaba”, „W perły zmienić deszcz”, czy „Znów kochać kwiaty”. Każda z piosenek była opatrzona dodatkowo niezapomnianymi efektami świetlnymi w postaci wszelkiego rodzaju ekranów, świateł, kul świecących, sztucznych ogni…przy niektórych z nich unosiła się tajemnicza mgiełka dymu, dodająca uroku śpiewanym piosenkom i potęgująca przeżycia widzów…
Nie dało się wysiedzieć spokojnie podczas koncertu, czasem trzeba było wstać, by poszaleć (zwłaszcza gdy siedziało się przy Ginny ), więc przepraszam tych, którzy siedzieli za nami, za to, że czasem im może zakłócałyśmy widoczność. Liczę na wybaczenie :*
„Na imprezie urodzinowej nie może zabraknąć solenizanta”, rzekł w pewnej chwili Heniek, światła lekko przygasły, a do naszych uszu doszły dźwięki nieznanej dla ogółu ludzkości śpiewanej przez Mirka przepięknej piosenki „Nie ma już nic” o tym, jak ważna jest miłość. Można jej wysłuchać w wykonaniu Raisy, dla której Mirek ją stworzył: http://muzzo.pl/odtwarzaj...-bregula,311743 , a myślę, że wszyscy mamy nadzieję, że ukaże się ona w wykonaniu Mirka, bądź to na singielku, bądź na kolejnej płycie zespołu. Jej słowa przytoczyła 19Ania76 w tym temacie: http://universe.website.p...p?p=43873#43873 Już czytając je człowiek się wzrusza, bo przenikają głęboko i zapadają w sercu swoim pięknem i prawdziwością oraz wielką wartością.
Wszyscy zamarli w zasłuchaniu i wzruszeniu. Niezwykłe przeżycia, przepiękna piosenka, tak mądre i wartościowe słowa…o, to nam zespół wraz z Mirusiem cudowną niespodziankę sprawił Wszyscy byli w pozytywnym szoku, ciało przenikały dreszcze, w oczach kręciły się łzy, ścisk w gardle i sercu. Po piosence długie oklaski na stojąco, w wyraz naszego największego uznania…Po ochłonięciu, ofiarowaliśmy wszyscy po kolei Mirkowi czerwone róże na brzeg sceny, a następnie wspólnie z zespołem wyśpiewaliśmy mu piosenkę „Hej Panie B.”.
Na zakończenie koncertu rozbrzmiała również wspólnie wyśpiewana na stojąco i ze światełkami dla Mirka piosenka „Wołanie przez ciszę”. Nie mogło się jednak obyć bez bisów, których wszyscy domagali się bardzo intensywnie…z gwizdkiem Stokrotki Polnej na czele
Przygasły światła, odkrył się ekran i znów spod sceny wyjechał Heniek przy fortepianie. Wspólnie z Mirkiem, widocznym na filmie w głębi sceny, zaśpiewali piosenkę „Mr Lennon”. Piosenka wysłuchana przez nas na stojąco, w pełnym skupieniu
Następnie Heniek zapowiedział kolejną wspaniałą niespodziankę - swój nowy utwór, który kończył jeszcze w ostatnich dniach. Wszyscy zamarli w zasłuchaniu i podziwie. To utwór o Mirku, o tym, że odszedł i jest już tam, gdzie Jego Bóg...Wspaniała muzyka, przepiękne, mocno wzruszające i poruszające serce słowa, duet Heńka z Wojtkiem. Piosenka zaśpiewana z wielkim sercem i oddaniem, tak szczera, prawdziwa…Aż słów podziwu brak, by ją opisać.
Długo nie mogłam ochłonąć po jej wysłuchaniu. Do dziś szumi mi w głowie z nadmiaru tych koncertowych wrażeń i ogromu niespodzianek, które nam zespół wspólnie z Mirkiem przygotował.
Po raz kolejny stwierdzam, że imprezy urodzinowe Mirka są najwspanialsze z wszystkich, w jakich mi było dane uczestniczyć w życiu.
Dzięki serdeczne zespołowi za tak wielkie zaangażowanie w przekaz nam duszy swojej i Mirka, za pomysłowe, zaskakujące i przemiłe niespodzianki…Jak zawsze przeszliście samych siebie i zagraliście koncert „na najwyższym możliwym poziomie”, czego zawsze pragnął Mirek. Myślę, że stanęliście na wysokości zadania i zorganizowaliście rewelacyjnie ten urodzinowy koncert dla Mirka. Myślę, że pewnie i Mirek, tak jak my, jest bardzo zadowolony
Dzięki Heniowi za podjęcie decyzji, że koncerty urodzinowe odbywać się będę również w każde kolejne urodziny Mirka, 10 lutego
Najpierw była obawa jak wyjdzie koncert w środku tygodnia, ale wyszło wspaniale, więc teraz już wiadomo, że trzeba sobie zarezerwować wolne na 10 lutego każdego roku, na imprezę urodzinową u Mirka, niezależnie od tego, w jakim dniu tygodnia ona przypadnie.
Dziękuję żonie Darka Pisteloka za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie
Dziękuję całej RRU, z którą dane mi było porozmawiać również po koncercie i wspólnie spędzić miły czas w kawiarence na piętrze Chorzowskiego Centrum Kultury. Dzięki tym, którzy róże dostarczyli na cmentarz dla Mirka.
Dziś nadal jestem pełna wrażeń wczorajszego dnia, pełna radości i wiary w ludzi. Te spotkania z RRU są zawsze tak pełne miłości, radości, otwarcia, że dodają człowiekowi sił do życia, wzmacniając na maxa. Dzięki wszystkim za wszystko i do kolejnego spotkania
No i specjalne podziękowania dla Mirka Breguły, za to, że był i za to jaki był i za to, że nadal z nami jest, choć w inny sposób, bo gdyby nie on, nie było by na świecie tylu wspaniałych ludzi skupionych w jednym miejscu, połączonych w jedną RRU
Zaganna! Pięknie to opisałaś, pozdrawiam
Zaganna wspaniale oddałaś klimat wczorajszego koncertu. Cieszę się,że sama mogłam w tym brać udział i przeżyć znów coś wspaniałego.
Pozdrawiam.
Kochani, prawie wszystko pięknie opisały moje poprzedniczki.
Ja chciałam tu podziękować Kochanej Stokrotce Polnej dzięki, której na tym szczególnym koncercie mogła być moja córka Iwonka ( w szkole wagary ale Ginny stwierdziła,że Ona takie wagary usprawiedliwiłaby od ręki ).
Podróż moja zaczęła się już o 9:00 do Warszawy. W Warszawie zakup róż -białych , podobno mówią " pamiętam" i zniczy . Jedziemy metrem i ruszamy z Adasiem do Chorzowa. Podróż miła i spokojna, przed 17 jesteśmy pod kościołem. Zdążyliśmy. Msza pięknie odprawiona i nas sporo - fanów. Po Mszy przywitania pod kościołem i nowe znajomości. Basia prowadzi nas do ChCK. Urzekł mnie ponownie Chorzów .
No i 19 z minutami zaczyna PILAR. Fajnie gra, ale ja oczekuję UNIVERSE . I.....są grzmoty, deszcz i Heniu wyjeżdżający z podłogi. Fajny efekt.
Na początku wszyscy siedzą, ale pierwsze takty "Pereł" i rząd piąty w składzie : Hania, Axxa, Basia i ja wstaje i zaczyna się wariactwo, a w rzędzie drugim szaleje Stokrotka Polna i moja córka . Po tej piosence Henio zauważa,że część widowni aktywnie uczestniczy, bo w sumie to są urodziny a nie pogrzeb. No ale jak tu wysiedzieć na miejscu. Jeszcze kilka razy szalejemy.
Przy piosence Mirka " Nie ma już nic ", której ja nie słyszałam wcześniej ....łzy. To było.....no brak słów.Wielkich wzruszeń dostarczył na koniec Henio utworem poświęconym dla Mirka. Heniu bardzo dziękuję. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Wojtek.Był jak wulkan ,brawo!!!!!!!!
Po koncercie ruszamy do Mirka. Kwiatki, znicze i prezencik ( aniołek), no przecież to urodziny. Pięknie wyglądał grób, cały w światełkach i kwiatach i aniołkach.
Z cmentarza na chwilkę do Aniołka , chwila oddechu i wielkiego relaksu ( dzięki Ania 1976 jesteś rewelacyjna) i wspaniałe łazanki . No i w drogę, jest już 1 w nocy. Do Warszawy docieramy około 5 . Przywitała nas deszczem . Odwozimy Stokrotkę i ja z córką do metra i na 9:30 jesteśmy w domku.
W sumie wygląda to jak maraton, ale jestem szczęśliwa,że w tym dniu mogłam być Kochani z Wami i u Mirka zapalić świeczkę.
Dziękuję Adasiowi, Aniołkowi,Stokrotce Polnej za wspólna podróż.
Dzięki, dzięki i może za rok .........bardzo bym chciała.
Aha i jeszcze zapomniałam podziękować Meni za powitanie i Heńkowi za "Bóg zapłać" na koniec koncertu
Aniu nie ma sprawy, cieszę się,że poznałyśmy się osobiście.
No tak O " Bóg zapłać " Henia zapomniałam i ja
No dobsz to teraz ja. W końcu .
Muszę w końcu podziękować wielu osobom
Chciałabym przede wszystkim podziękować zespołowi, ponieważ włożył w to całe przedsięwzięcie dużo czasu, zapału i emocji, a wyszło wyśmienicie.
Aksaaaaaaaaa - ah nic dodać, nic ująć ... złota kobita.
Basia i Hania, super dziołchy na pokładzie.
Brak dżipiesu nie popsuł nam wyprawy i przy pomocy mapy i Basi dotarłyśmy. Wesoła kompanija i na czas i nawet na przedczas.
Dziękuję Aniołkowi i Adamowi za zorganizowanie powrotu a Państwu Gerszom za podwózkę pod same drzwi (no nie dosłownie ). Asikowi z Tarnowskicch Gór za wysyłane szczerzuje .
I chciałabym na koniec podziękować jeszcze dwóm osobom, ale komu ... to tajemnica.
Za to, że są ... .
Pozdrawiam
P.
Kochani czy wiecie, że na koncercie zagrano 21 utworów?
I mówie tu tylko i wyłącznie o tych zagranych przez Universe.
Kiedy? Nie mam zielonego pojęcia, ten czas tak szybko (za szybko) minął...
Wzruszyłam się i to bardzo... Koncert był piękny. To był najwspanialszy prezent urodzinowy, jaki zespół i goście mogli podarować Mirkowi. Wszystko było takie wymowne... sceneria, wykonanie, aranżacje, nowe utwory... brak mi słów by wyrazić to co czuję...
Przy utworze "Nie ma już nic" moje oczy się spociły a utwór napisany przez Henia i wykonany przez Niego (i Wojtka) nawilżył nie tylko moje oczy, ale i policzki...
I wiecie co mnie jeszcze urzekło? Jak Henio spiewał ostatni utwór dla Mirka, przy słowach, że została miłość, w tak piękny sposób skierował swój wzrok i twarz w kierunku własnej żony... To musi być piękna miłość...
DziękujęWam wszystkim i każdemu z osobna...
To teraz ja sobie trochę popiszę
Jestem szczęściarą. Szczęściarą, bo udało mi się być na tym niezwykłym koncercie, spędzić z Mirkiem więcej czasu i Was poznać.
Bardzo dziękuję Zespołowi za cudowne chwile, których nie zapomnę do końca życia.
Bardzo dziękuję Ani (zagannie) za okazane serce, życzliwość, pomoc i wsparcie. Irence również. A także za zdjęcia
(nawet nie wiedziałam, że na jednym z nich jestem z Damianem i z Mirkiem ), za nocną wizytę na cmentarzu
(gdyby nie Ty - nigdy nie byłabym tu o tej porze), za podwiezienie pod samą bramę hotelu. Irenka - wielkie, wielkie dzięki!!!
Na temat koncertu napisano już chyba wszystko...
Gratuluję Zespołowi tego wspaniałego występu. Była wspólna zabawa, ale nie zabrakło też chwil pełnych wzruszeń,
chwytających za serce i wyciskających łzy z oczu... Myślę, że Mirek jest z Was dumny i na pewno bardzo zadowolony z tak cudownego prezentu.
Widziałam wiele różnych koncertów, ale żaden z nich nie był nigdy tak przemyślany i dopracowany pod względem technicznym i wypełniony tyloma emocjami.
Żaden nie dostarczył mi tylu wrażeń i wzruszeń. Widać było, że włożyliście w to wiele pracy i serca.
Bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie to, że Zespół jest tak otwarty na fanów. Że można podejść, zagadać, zrobić zdjęcie i wziąć autograf.
To wcale nie jest aż tak często spotykane. Miałam kontakt z tzw. "gwiazdami" mającymi bardzo marny dorobek muzyczny,
ale za to próżnymi, zapatrzonymi w siebie i nie szanującymi swoich fanów. A tu - zachowanie zespołu tak miłe, tak ludzkie, tak... normalne. Szok.
I Wy, drodzy Fani, podobnie jak Zespół - bardzo sympatyczni, otwarci, pozytywnie nastawieni...
I siostra Mirka, pani Beata - osoba niezwykle miła, serdeczna i życzliwa. Szkoda, ze czasu zabrakło, ale może kiedyś...
Jeszcze jestem w lekkim szoku, ponieważ wszystkie doznania koncertowe i kontakty były niesamowite,
i tak bardzo różne od tego czego doświadczyłam do tej pory.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję Zespołowi i Wam wszystkim za te chwile, bo dla takich chwil warto żyć...
Kochani ,ja nie będę się rozpisywała ,gdyż po pierwsze brak mi słów,aby opisać to wszystko ,po drugie myślę,że wszyscy moi poprzednicy vel poprzedniczki dość dokładnie wręcz ze szczegółami opisały to ,co się działo ,powiem Wam szczerze,że byłam pod tak wielkim wrażeniem,że gdy teraz czytam Wasze wspomnienia zdałam sobie sprawę z tego ,że gdybym to ja miała opisywać ,to co się działo na tym wspaniałym i niezwykłym koncercie - zbyt wiele bym nie napisała ,gdyż wszystko tak szybko się działo ,a za sprawą Beatki w tempie "szybkości światła " wręcz powiedziałabym ( ona już wie co i jak ) i nie potrafiłabym sklecić tego wszystkiego w jedną całość ,ale powiem Wam tyle,że datę 10 luty zapisałam sobie w cyklicznym kalendarzu i chyba tylko jakieś niezwykłe lub niespodziewane wydarzenie mnie powstrzyma przed byciem każdego 10 lutego "tam" z Wami
Chciałabym podziękować Ani (zagannie)-ona wie za co Irence i Ani (zagannie) za załatwienie mi bilecików ,Beatce -za przyśpieszenie obrotów ,oczywiście zespołowi za ten wspaniały wieczór ,za niespodzianki ,których nikt by się nie spodziewał ,Wam wszystkim,z którymi zdążyłam się przywitać i zamienić chociaż parę słów,wszystkim tym ,z którymi niestety nie zdążyłam się przywitać ,mam nadzieję,że następnym razem nie ominę nikogo ,wszystkim tym,którzy nie mogli być ,ale byli z nami duchowo oraz Mirkowi za całokształt,za to ,że był,jest i będzie - zawsze i na zawsze
Nie wiem czy udało mi się coś sensownego napisać /sklecić ,ale nie mam do tego głowy,z wielkim trudem piszę o takich przeżyciach a i oczy coś nie bardzo "działają ",bardziej się pocą niż ręce na tej klawiaturze .....
Cieszę się,że mogłam w tym dniu być z Wami
Pozdrawiam wszystkich cieplutko i do zobaczenia następnym razem
WSPANIAŁY, CUDOWNY CUDOWNY KONCERT!!!!!!! Długo go wszyscy zapamiętamy
Kochani!!
Za ten czas wzruszeń, śmiechu, klaskania, czasu z piękną muzyką i spotkania z Wmi- BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJĘ!!!!!!
Osoby, które były na spotkaniu pokoncertowym 10.02 i chciałyby dostać zdjęcia, na których są, proszę o przesłanie mi na pw swoich adresów mailowych
I jeszcze coś ode mnie:
http://zamosconline.pl/te...d=3200&rodz=kul
Ehh a mnie nie było