ďťż

grueneberg

informacja jest potwierdzona, warto sobie zarezerwować czas

Warszawa, 10 listopada, klub Progresja, rozpoczęcie imprezy godz. 19:00,
wejście od godz. 18:00


dojazd
http://www.progresja.com/...task=view&id=59


Jędrzej jesteś Wielki . Dzięki
To wtorek. Znów trzeba będzie kombinować
To jak...rezerwować busa


Znalazłam jakieś info już:
http://progresja.com/inde...day=10&Itemid=0

Narodowe Święto Delikatności 2

Otwarcie bram o 18.00
Bilety: przedsprzedaż 32 PLN, w dniu koncertu 35 PLN

Universe
A Adam znalazł takie coś

http://www.muzyka.pl/news...likatnosci.html

Narodowe Święto Delikatności to nowe stołeczne wydarzenie muzyczne, które od teraz będzie mieć miejsce corocznie, zawsze w wieczór poprzedzający Narodowe Święto Niepodległości. Jak wynika z nazwy imprezy, stawia ona na łagodne, pozytywne dźwięki wysokiej jakości wprowadzające publiczność w przyjemny nastrój spotęgowany faktem, że następny dzień, jako świąteczny, powinien być wolny od poważnych zajęć i trosk. Od strony artystycznej obowiązuje zasada: świetna muzyka z optymistycznym, inteligentnym przesłaniem.
Pierwszą edycję NŚD, która odbędzie się w stołecznym klubie Progresja we wt. 10 listopada, otworzy warszawski zespół Światła Miasta, po nich na scenie zabrzmi, zalśni i zapląsa Cała Góra Barwinków, a w roli gwiazdy wieczoru wystąpi znany już kilku pokoleniom Universe, z nieśmiertelnymi hitami typu "Mr. Lennon", "Tacy byliśmy" czy "W perły zmienić deszcz", przenikniętymi duchem i wielkim talentem przedwcześnie zmarłego Mirosława Breguły, współzałożyciela zespołu, obecnie w godnym następstwie Henryka Czicha, drugiego ze współtwórców Universe.

a w roli gwiazdy wieczoru wystąpi znany już kilku pokoleniom Universe, z nieśmiertelnymi hitami typu "Mr. Lennon", "Tacy byliśmy" czy "W perły zmienić deszcz", przenikniętymi duchem i wielkim talentem przedwcześnie zmarłego Mirosława Breguły, współzałożyciela zespołu, obecnie w godnym następstwie Henryka Czicha, drugiego ze współtwórców Universe.

Pięknie napisane Trzeba tam koniecznie być, już się nie mogę doczekać
Znalazłam tę samą informację, co Aniołki , tylko w innym portalu:

http://www.pora.pl/event/...to-delikatnosci

W obydwu można wpisywać komentarze - zachęcam

Cała Góra Barwinków są świetni. Bardzo ich lubię, grają takie ciepłe rytmy. Są MEGApozytywni, mi zawsze poprawiają nastrój, a za 2 tak wspaniałe koncerty warto zapłacić te 35 zł
Mam prośbę do osób,które ten koncert zorganizowały lub też bywają w tym klubie.
Pare osób zraziło się oglądając strony klubu:

http://progresja.com/inde...&id=7&Itemid=60

Czy możemy tu liczyć na jakieś wyjaśnienia Co to dokladnie za klub i czy nic nam tam nie grozi

Z góry dziękuję

http://progresja.com/inde...&id=7&Itemid=60

A ja już bilet zarezerwowałam i nawet zapłaciłam przelewem... .
Trochę znam ten klub.

Zazwyczaj odbywają się imprezy z muzykąmetal, hard'n'rock, troszkę mocniejsze.

Klub jak klub. Takie dla porównania lubelskie Graffiti, gdzie już Universe grało.

Pozdrawiam
P.

Mam prośbę do osób,które ten koncert zorganizowały lub też bywają w tym klubie.Pare osób zraziło się oglądając strony klubu:
Czy możemy tu liczyć na jakieś wyjaśnienia Co to dokladnie za klub i czy nic nam tam nie grozi


To jest zwyczajny klub studencki na terenie WAT, zlokalizowany w dzielnicy Bemowo w Warszawie. Występują w nim różne zespoły, prezentujące szeroki przekrój gatunków muzycznych.

Organizatorem imprezy jest agencja MA-IN - pytania dot. imprezy należy kierować do nich, albo do menadżera zespołu.

To jest zwyczajny klub studencki na terenie WAT, zlokalizowany w dzielnicy Bemowo w Warszawie. Występują w nim różne zespoły, prezentujące szeroki przekrój gatunków muzycznych.

Potwierdzenie rezerwacji biletu już mam, teraz tylko czekać i odliczać tyle dni do koncertu... Ten link troszkę mnie wystraszył, ale popytałam znajomych i powiedzieli, że klub jest jak najbardziej w porządku i mamy się spokojnie bawić
Uwaga Uwaga
Zostały ostatnie trzy miejsca w busie na warszawski koncert ...kto wie, czy nie ostatni w tym roku
Zapraszam serdecznie niezdecydowanych

[ Dodano: Sro 14 Paź, 2009 ]

Informacja dla wyjeżdżających do W-wy...mamy już zarezerwowany nocleg w hostelu.
Koszt noclegu wynosi 33 zł/osobę. W hostelu jest w pełni wyposażona kuchnia, więc wspólna
kolacja jak i śniadanie są całkowicie realne.
No i oczywiście małe zwiedzanie stolicy

http://hostel.zm.org.pl/pl/index.html

Jutro podam Wam dalsze szczegóły dotyczące transportu, kosztów i inne...
ale to już na pw.
_________________


świetna wiadomość ,dzięki i czekamy
Słuchacie, zmieniły się zespoły grające przed Universe:

http://progresja.com/inde...day=10&Itemid=0

Jakieś: Naked Vibrations i Bajzel. Co to za jedni? I czy Universe będzie grał na końcu jaka Główna Gwiazda? Mam taką nadzieję... .
O Naked Vibrations znalazłam coś takiego: "Młoda grupa ze wschodniej Austrii grająca własną oryginalną roots-reggae. Zespół złożony z bardzo dobrych muzyków (niektórzy z nich występują w międzynarodowych składach world music) cechuje rozbudowane instrumentarium, ciekawe pomysły aranżacyjne, świetna sekcja rytmiczna i czterech dobrych wokalistów. Ale ich największą siłą jest pozytywna energia koncertowa, która udziela się bardzo szybko nie tylko wielbicielom muzyki reggae. Nadająca się do tańca, pulsująca zmieniającym się rytmem muzyka oraz stały pozytywny kontakt z widzami sprawiają, że koncerty Naked Vibrations są znakomicie odbierane przez każdą publiczność. " http://www.wegorapa.pl/2009naked.html

A o grupie Bajzel to: "Grający od października 2004 roku 1-osobowy zespół muzyczny rodem ze Świnoujścia-Poznania. Bajzel tworzy kompilując uprzednio nagrane swoje akordy, sample, perkusję. Gra psychodelic, indie i alter rock. Dotychczas dał ponad 150 koncertów w Polsce i kilka zagranicznych - San Francisco, Dunkierka. " http://telebimy.blogspot....tival-2008.html

"Bajzel zapętla dźwięki gitary akustycznej, dodając sample perkusyjne a tym samym konstruując sekcję rytmiczną. Grając i śpiewając, tworzy rozbudowany spektakl muzyczny, który brzmi jak kilkuosobowa formacja.

Projekt ujrzał światło dzienne w październiku roku 2004. Od tej pory Bajzel występował z zespołem Pogodno, a także supportował takich wykonawców, jak jak Lao Che, Baaba, Tymon & The Transistors, Kobiety czy Kasia Nosowska." http://muzyka.onet.pl/0,1754387,newsy.html

Na You Tube są utwory obu zespołów, więc można posłuchać, zobaczyć, by wiedzieć co będzie poprzedzało koncert Universe
No, no, no...brzmi interesująco
Dziękuję Aniu za zapodanie informacji i linków
A my już bilety zamówiliśmy

Zycze Wam kochani udanej zabawy do bialego rana Ja niestety z przyczyn niezaleznych ode mnie znow nie moge byc z Wami
Życze udanej zabawyy ;** chciałabym tez tam być gdyby nie szkÓłkaa...
ale na naStepnym się napewnO pOjawiiee ;**

POzdrawiam xD
Kochani,życzę Wam pięknego koncertu..niezapomnianych przeżyć..i cudnej zabawy...
Niestety z przyczyn osobistych nie mogę być z Wami...

Pozdrawiam
Kochani życzę Wam udanej zabawy(a wiem że będzie) jak zawsze ja będę z Wami myślami, niestety nie dane mi było wybrac się i spotkac się razem z Wami i chłopakami..... no cóż tak czasami bywa. Buziaczki sle do Was do Warszawy:***
Piękny koncert.

Najlepszy z pięciu na jakich byłem. Dlaczego, ponieważ wyśpiewałem prawie (poza jedną) wszystkie piosenki. No i to dziewcze koło mnie, prześliczne.
Wtorkowy wieczór w Warszawie niewiele różnił się od innych listopadowych dni. Korki, tłumy wracających z pracy ludzi i siąpiący drobny, nieprzyjemny deszcz. Szarość powoli zmieniała się w czerń. Gdzieś pośród bloków dzielnicy Bemowo, stoi zagubiony jakby budynek klubu Progresja. Widać, że miejsce pamięta jeszcze lata minione, ale samo w sobie ma nawet jakiś klimat, hard-rockowy.

Przy wejściu przybysz widzi plakat zwiastujący koncert. Tłumów nie ma, ale trudno też mówić o pustkach. Po opłaceniu lub okazaniu biletu można wejść dalej. Jest spory bar, dużo miejsca do siedzenia, szatnia. Tu trzeba zostawić złotówkę.

W wejściu niektórzy mają szczęście przywitać się z uśmiechniętym Heniem. A potem można już dołączyć do grupy fanów. Powoli schodzili się kolejni goście a na scenie szalał Bajzel. Do Krainy Łagodności było mu daleko, ale muzykę prezentował ciekawą. Czuło się pasję, jaką wkłada w swoją twórczość. Gdzieś w tle do startu przygotowywali się już muzycy z Naked Vibrations. Dali pokaz przyzwoitego reggae, w pełnym tego słowa znaczeniu. Grali godzinę, która dla większości przybyłych oznaczała przede wszystkim rozmowy w najrozmaitszych konfiguracjach towarzyskich. Wymiana informacji trwała w najlepsze.

Kilka zasłyszanych dialogów
- "podobno nagrywają nową płytę"
- "no, siedzą w studiu, Wojtek z Romkiem coś..... "

- "też dostałaś tego dziwnego smsa"?
- "tak, ale nie znam tej osoby"
- "to jakaś podpucha"

- "... i ten kierowca tak wolno jechał, wiesz! I jeszcze zatrzymywał się na każdym czerwonym świetle. O mało co się nie spóźniliśmy na koncert. I zostałyby mi tylko bisy!"

- "będą jakieś nowe koncerty"?
- "tak... kolędowe"

- "czemu ten napitek taki drogi"
- "co się dziwisz, płacisz dodatek za stolicę"

- "zamorduję za ten wpis na forum"
- "uniewinnią Cię, to będzie zbrodnia w afekcie"

i tak dalej ...

Zapadła noc i około 21.30 na scenie pojawił się w końcu długo oczekiwany Universe. Sala koncertowa się zapełniła. A panowie w dobrych humorach, uśmiechnięcie od ucha do ucha, zagrali cały zestaw znanych i lubianych przebojów. Czas przyspieszył i koncert minał błyskawicznie. Były długie oklaski, były bisy...

A deszcz siąpił dalej, bez końca.
Deszczowa nieznajoma powoli odwróciła się i poszła w stronę domu.
- A co tak będe tu stała i mokła - powiedziała do siebie - czas pospać.
Przepięknie i-studio ująłeś ten warszawski koncertowy dzień...Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich zdolności. Dzięki za podzielenie się tymi wrażeniami...Czytając Twoje słowa można było poczuć panującą tam atmosferę. Podziwiam wielkie zdolności pisarskie. Dzięki, że w tak wspaniały sposób pomogłeś swoimi słowami przeżyć ten koncertowy wieczór tym, którzy być tam nie mogli.
Zgadzam się było super! Te długie chwile oczekiwań zostały wynagrodzone Universe, jak zawsze porwał mnie swoimi piosenkami, wzruszył do łez, pozwolił zapomnieć o codziennych problemach, wielkie dzięki!!! Cieszę się, że kilka razy rozmawiałam z Heniem, że Marek nas rozpoznał i mogłam porozmawiać z kilkoma Fanami Pozdrawiam serdecznie

"... i ten kierowca tak wolno jechał, wiesz! I jeszcze zatrzymywał się na każdym czerwonym świetle. O mało co się nie spóźniliśmy na koncert. I zostałyby mi tylko bisy!"

brzmi znajomo

Bardzo brakowało mi już koncertów, byłam stęskniona i i niecierpliwie czekałam już na 10 listopada. Do Warszawy przyjechałam już około 15, szukałam hostelu, gdzie nasza ekipa miała kwaterę (5 minut od Dworca Centralnego, szukałam 40 minut ). Tam spotkanie z Marzenią i Balbiną i oczywiście całą ekipą ze Śląska Powitania, przygotowania i gdzieś po 19 wyruszamy szukać autobusu 105, który ma nas zawieść na miejsce. Poszukiwania pominę może milczeniem Było dużo krążenia, biegania, klaksony aut i omal komuś komórka nie zaginęła

W końcu przed 21:00 dotarliśmy na miejsce. Ufff, prawdziwa ulga, zdążyliśmy. Oczywiście powitania z pozostałą ekipą RRU i chłopakami z Zespołu Do koncertu czas upływał już przyjemnie

I wreszcie koncert, tak bardzo przez nas wyczekiwany. Jak cudownie usłyszeć te przepiękne melodie na żywo na koncercie. Fani śpiewali wraz z Zespołem, bawili się, widać, że każdy dobrze się bawił i był szczęśliwy, że jest na koncercie Jako, że była to impreza pt: Narodowe Święto Delikatności to oczywiście nie zabrakło nastrojowych łagodnych ballad takich jak m.in: Drugie Narodzenie, Co naprawdę we mnie śpi, Starych Przyjaciół nie ma, Nie wiem czy to miłość i wiele innych. Były też te szybsze przeboje: Bierz wino i lej, W perły zmienić deszcz, Tacy byliśmy.

Czas rzeczywiście szybko mijał, bo zawsze co piękne tak szybko mija. Ale oczywiście nie podarujemy bisów. Były trzy piosenki na bis: Mr. Lennon, Hej Panie B, i jedna z moich ulubionych: Deszczowa Nieznajoma.

A potem Ewita i Kiklop weszli na scenę i złożyli życzenia urodzinowe i wręczyli prezent Damianowi od RRU Było sto lat przy akompaniamencie Zespołu. A potem jeszcze nie chcieliśmy odchodzić i krzyczeliśmy o jeszcze jeden utwór. I był jeszcze bis: Bahama Yellow

Po koncercie rozmowy, zdjęcia, autografy A potem jeszcze poszliśmy do takiej restauracji. I chłopcy razem z nami

No i gdzieś już dobrze po północy udaliśmy się na naszą kwaterę. Tam jeszcze troszkę rozmawialiśmy, po czym czas spać. Okazuje się, że czasem dwie godziny snu muszą wystarczyć

Dziekuję Zespołowi za wspaniały cudowny koncert, za wspólnie spędzony czas za wszystko. Grajcie, nagrywajcie dalej, bo Wasza muzyka sprawia, że świat jest piękniejszy, poprawia samopoczucie. A każdy koncert to dawka solidnej pozytywnej energii tak bardzo potrzebnej do życia.

Dziękuję RRU za spotkanie, a całej ekipie z Zielonego Mazowsza za wspólną jazdę na koncert ulicami Warszawy i oczywiście nocleg Ewitce za załatwienie tego spanka dla dla nas I przepraszam za marudzenie w drodze na koncert, ale ja już tak mam
Wtorkowe przedpołudnie...
Grupa pozytywnie zakręconych muzyka,reprezentująca rodzinne strony członków zespołu,wyrusza na koncert Universe,mający się odbyć w Dniu Delikatności w klubie Progresja.
Po kilku godzinach jazdy,pokonaniu kilkuset kilometrów i wielkomiejskich korków,docieramy na miejsce zakwaterowania w centrum miasta.Wybieranie samodzielne z góry upatrzonych pozycji w pokojach ...Wieczorowe stroje,makijaże i wyjście na koncert. Są co prawda małe perturbacje z citynawigacją w wielkim mieście,ale szczęśliwie docieramy w progi gościnnego klubu.
Serdeczne powitania tych znanych i nowo poznanych,równie pozytywnie zakręconych tą muzyką...rozmowy i wreszcie Koncert.
Melodyjnie,radośnie,sympatycznie.Jest i wspomnienie o TYM ,który już na zawsze pozostanie w naszych sercach wraz ze swoją twórczością...
Czas szybko mija..i to już jest koniec.Jeszcze tylko bisy,wręczenie prezentu i odśpiewanie przez całą salę gromkiego STO LAT dla niedawnego solenizanta Damiana(chyba troszkę się speszył tym faktem )....i po wszystkim..
Spora grupa uczestników koncertu ,wraz z zespołem,udała się na spotkanie integracyjne do FARAONA( www.faraonshisha.pl -miła i szybka obsługa,orientalna kuchnia,polecam).
Powrót na kwaterę,kontynuacja gadu -gadu live(choć już w ścisłym gronie)prostowanie powiek i wyruszamy do domu....
Żegnaj Stolico do kiedyś tam...może na kolejnym koncercie
w deszczowy listopadowy wieczór Deszczowa Nieznajma stała i patrzała z daleka...


Szkoda tylko,że Deszczowa nieznajoma ,tak wcześnie odeszła nie znalazłszy sporej ilości plakatów informujących o koncercie Universe,porzuconych i w kącie..
Gdyby wisiały w miejsach dla nich przeznaczonych,może poinformowały by większą ilość osób ,które przyszły by na koncert...i nawoływanie do uczestnictwa w imprezie...(chyba zbyt mało rozpropagowanej)tych ,którzy czynią to kiedy tylko mogą nie wywołało by zbędnej nerwowości u niektórych...
Jednak nie ma tego zlego,co by...jak mówi powiedzenie...Bo plakaty pozostaną wspomnieniem po wspólnie przeżytych chwilach...Chociaż tyle....


Kto pyta nie błądzi, więc gdybyś zapytał organizatora imprezy, to odpowiedziałby, że plakatów wydrukował 1000, z czego rozklejonych zostało około 950 sztuk.
Jak sobie dobrze przypominam byliśmy na Święcie Delikatności.
No tak ale ono było 10 listopada a wpisy gdy na siebie napadami są z 11 i 12 listopada.
Samo życie.......ale czy nie lepiej miło powspominać to że byliśmy tam razem.
Jako,że wszystko zostało już opisane pozostaje mi tylko podziękować za fantastyczny koncert , świetną zabawę i szczęśliwą podróż
Do następnego koncertu
Ja również DZIĘKUJĘ
Cieszę się, że znalazłam się w gronie osób ze Śląska, które wraz ze skromną ekipą z Gdyni i Zamościa mogły zasilić nieco ubogą frekwencję mieszkańców Warszawy i okolic.

Koncert był świetny za co z całego serducha dziękuję chłopakom.
Dzięki, że mogłam tam z Wami być, znowu Was posłuchać, że dzięki Wam mogłam po raz kolejny spotkać tylu przesympatycznych ludzi.

Wszystkim dziękuję za fantastyczną zabawę przed, w trakcie i po koncercie.
Miejmy nadzieje, że jakby co, to Pan z Zielonego Mazowsza jeszcze kiedyś zechce nas przyjąć w swoje progi (pomimo tego, że dla nas nie istnieje coś takiego jak "cisza nocna" )
P.S. Rechtorowi składam wyjątkowe podziękowanie za poprowadzenie obiecanych praktycznych zajęć

Do zobaczenia Kochani na nastepnym koncercie...
Taaaak, koncert był niesamowicie poruszający.
Lekkie zderzenie....... "kultur" i zdziwione miny "tubylców" - fajna sprawa.
Było naprawdę warto tarabanić się tych "kilka" kilometrów do Wa-wy by potem pozwiedzać BemowoCity , ale oczywiście nie to najważniejsze a to, iż ponownie miałam okazję posłuchać znanych i lubianych taktów wykonanych z taka pasją i zaangażowaniem jakim szczyci się Universe-oby tak dalej....trzymam kciuki.
Dziękuję.
Jak ja Wam zazdroszczę tego koncertu
Ale sama jestem sobie winna -mogłam jechać
Cieszę się z Wami, że się cieszycie z bytności w stolicy...więc wszyscy się cieszymy...i ogólnie jest radośnie
Dziękuję Wam za bytność wspólną w stolicy...i Wy dziękujecie wszystkim i mnie też...więc dziękujemy sobie wzajemnie i innym też
Chyba coś mi zaszkodziło...ale nie przejmujcie się...dzisiaj jest piątek 13-tego
Pewnie jutro wszystko wróci do normy, albo....nie


Cieszę się z Wami, że się cieszycie z bytności w stolicy...więc wszyscy się cieszymy...i ogólnie jest radośnie
Dziękuję Wam za bytność wspólną w stolicy...i Wy dziękujecie wszystkim i mnie też...więc dziękujemy sobie wzajemnie i innym też
Chyba coś mi zaszkodziło...ale nie przejmujcie się...dzisiaj jest piątek 13-tego


bo od dziś tylko radośnie będzie na naszym forum
nie będzie obrażeń i sporów

każdy miły,uśmiechniety
i wszyscy mamy ubaw po pięty

Koncert był super dziękuję całej naszej ekipie za wspólne imprezowanie:)a dla naszej organizatorki Ewity54 duże buziaki Szkoda tylko,że aura nas zawiodła Dziękuję jeszcze raz kochani było świetnie ))
a kto na koncert Universe nie chodzi
sam sobie jak widać szkodzi

Qj tak, tak! Świenta prawda.
Dziękuję wszystkim za wspólne spędzenie koncertu
Koncert był naprawdę super. Takiego fantastycznego koncertu dawno niewidziałem. Był to napewno jeden z lepszych koncertów na jakich byłem. Bardzo miła atmosfera choć nie było jakiś przesadnych tłumów. Każdy członek zespołu dał naprawdę z siebie bardzo dużo i były wszystkie najlepsze piosenki.
Oby jak najczęściej były koncerty UNIVERSE w Warszawie.
Pozdrowienia dla całego zespołu i fanów.