grueneberg
14.04.2008 rok, to dzień pełen wrażeń, wszak w tym dniu Universe gra koncert promujący nową płytę "Mijam jak deszcz"w moim ukochanym Krakowie Nie może mnie tam zabraknąć
Od rana w pracy, w pełnym przejęciu, wciąż myślę o tym, co ma nastąpić popołudniu. W końcu nadchodzi czas wyjścia do domu, do którego udaję się z uśmiechem na ustach i "duszą na ramieniu" Szybko się spakować, coś w przelocie zjeść i ruszyć w trasę. Autobus do Katowic jedzie godzinę, a to przecież nie tak daleko. No, ale uliczne „korki” są nie do przeskoczenia. W końcu, w ostatniej chwili, docieram do miejsca zbiórki na placu Andrzeja. Już są prawie wszyscy, przychodzi Gabi, by zaprowadzić nas do busika, nadchodzi jeszcze Monia. Biały busik z przyciemnianymi szybami. Wchodzimy do środka, okazuje się, że za mało miejsc siedzących, trzeba jednak jakoś upchać wszystkich. Udało się, niekórzy siedzą na pufach. Cóż, chyba kierowca przesadził decydując się na przewóz tylu osób, tak małym busem, ale trudno, najważniejsze to szybko dojechać na miejsce Wyjmujemy wydrukowane plakaty. Niestety szyby boczne przyciemniane, ale z przodu i z tyłu można przykleić tak, by były widoczne i dało się doczytać, co jest naszym zamiarem. Mając nadzieję, że jednak przez boczne szyby też ktoś dojrzy cokolwiek, przyklejamy kilka plakatów (po dojechaniu na miejsce okazało się, że jednak nie było ich widać ). Obserwujemy mijanych ludzi, czy spoglądają, czytają
Po chwili kolejne zaskoczenie-kierowca nie jedzie autostradą, lecz bocznymi ulicami, starą drogą. Wszelkie nierówności drogowe, których nie brakuje, dają nam się we znaki. Włączamy płyty Universe, trochę śpiewamy, czytamy wywiad z Heńkiem, zamieszczony w „Dzienniku Zachodnim”, prowadzimy ożywione dyskusje, rodzinna, przyjemna atmosfera . Miłe towarzystwo rekompensuje wszelkie niedogodności związane z podróżą. Pada propozycja, podjechania do centrum, by pochodzić po rynku. My jednak chcemy od razu do klubu Studio, bo Bozu czeka tam na nas z zamówionymi biletami. Gdy podejmujemy decyzję, że jedziemy od razu do klubu, okazuje się, że kierowca nie wie gdzie jechać, nie ma mapy. Piszę do Bozu sms z prośbą o pokierowanie. Dzwoni, próbuje prowadzić, kierowca wyjmuje CB radio, wspólnymi siłami docieramy do celu. Witają nas fani z Krakowa, w tym Bozu, która od razu rozdziela bilety. Trochę czasu do koncertu, więc na chwilę siadamy w pubie przy Klubie Studio. Można się napić, pogadać, skorzystać z toalety, porobić zdjęcia . Od 19.00 wpuszczają na koncert, więc pospiesznie się tam udajemy. Ja, JustynaR i cath zobowiązujemy się zaopiekować się pięknymi bukietami kwiatów, zakupionymi przez Bozu. Umawiamy się, że ja zaniosę bukiet pod gitarę Mirka, cath, wręczy go braciom Kindla, a JustynaR naszemu kochanemu Universe. Wchodzimy do wewnątrz, ochrona sprawdza torby, napoje musimy zostawić, krzywo patrzą na wazony z kwiatami, ale nic nie mówią. Pora zostawić rzeczy w szatni, kupić płytę lub bluzkę, czapeczkę, smycz, zdjęcie. Ja zaopatruję się w płytę i czapeczkę z napisem Universe. Niektórzy zostawiają Beatce torby pod opieką, też się do nich dołączam, by wygodniej było szaleć pod sceną. Wchodzimy na salę, w której ma się odbyć koncert. Trwają przygotowania, rozpoczęcie koncertu opóźnia się. Ludzie porozsiadali się po kątach, pustki jakieś, a tu zaraz zacznie się koncert. Stawiam wazon z kwiatami obok sceny, by później łatwiej było wejść z nim w stronę gitary Mirka. Przy schodach prowadzących na scenę stoi ochroniarz. Przeczuwając problemy, informuję go, że podczas koncertu wejdę z tymi kwiatami na scenę. Uzyskuję odpowiedź, że to nie jest możliwe. Próbuję tłumaczyć, że tak jest podczas każdego koncertu, dlaczego tu by miało być inaczej? On na to, że tylko organizator może udzielić pozwolenia wejścia na scenę. Biegnę więc do Beatki z zapytaniem, gdzie zastać organizatora, ona woła Łukasza. Tłumaczę, o co chodzi. Łukasz próbuje przekonać strażnika, ale ten nieustannie powtarza, że tylko organizator może się przychylić do naszej prośby. Po chwili zjawiają się przedstawiciele organizatora. Po raz kolejny tłumaczę, o co chodzi. Organizator dostrzega mój identyfikator RRU, otrzymany od Łuki i Asika. Mówi: „O, Pani ma identyfikator, więc jest upoważniona przez zespól i może wejść na scenę ”. Pyta, co to za identyfikator, mówię, że jesteśmy przedstawicielami forum Universe i wszystkie osoby z kwiatami będą miały takie identyfikatory. Organizator wyraża w końcu zgodę. Tu wielkie dzięki po raz kolejny dla twórców tych identyfikatorów, bo się bardzo przydały w tej sytuacji Jeszcze sprawdzam, czy JustynaR i cath mają identyfikatory. Mają, więc wszystko ok. Będziemy mogły wejść z kwiatami na scenę. Zaczyna się koncert braci Kindla, publiczność powoli się rozkręca, później chwila przerwy i w końcu wychodzi Universe, który już doszczętnie rozgrzewa publiczność. Krzyki, piski, brawa…Szaleństwo! Mirek śpiewa piosenkę „Mr Lennon”. Widzimy go na suficie. Ściska gardło i serce. Potem w śpiew włącza się Heniek. Wzruszający moment. Heniek zaprasza do przodu ludzi siedzących po kątach…potem już mikrofon należy do reszty chłopaków Śpiewają piosenki raz wolniejsze, raz szybsze, a radosna publiczność tańczy, klaszcze, szaleje. Podczas piosenki „Raz wróg, raz brat”, śpiewanej przez Mirka, można obejrzeć na suficie teledysk, który wprowadza nas w zadumę. Przychodzi moment na „Mijam jak deszcz”. Gasną światła, Mirek znów pojawia się na suficie, wszyscy zamyśleni, zapatrzeni w górę. Ja wypełniam swoje zadanie złożenia kwiatów pod gitarą. Gitara trochę w tyle, nie ma świeczek, muszę jakoś dotrzeć do niej z kwiatami. Na szczęście przede mną do gitary podąża Kasiag z pięknym bukietem czerwonych róż, kroczę jej śladem, by dotrzeć do celu. Nasz bukiet dla Mirka też złożony z pięknych róż. Po chwili ciszy i zadumy, następują kolejne piosenki, coraz szybsze i szybsze. Publiczność bawi się wspaniale. Pełnia ruchu i tańca. Chłopcy na scenie też radośni, dają z siebie wszystko, widać wyraźnie jak lubią robić to, co robią. Z radosnymi uśmiechami na twarzach oddają się całkowicie muzyce i piosence. W pewnym momencie Heniek informuje, że koncert dobiega końca, publiczność się na to nie zgadza. JustynaR wręcza Heńkowi ogromny bukiet pięknych kwiatów i korzystając z okazji obdarza wszystkich chłopców buziakami. Henio dedykuje otrzymane kwiaty z wyznaniem miłości swojej żonie, siedzącej na widowni. Publiczność nie daje za wygraną. O, nie chłopcy, tak szybko Was nie wypuścimy Następuje bis za bisem, a na koniec bisowania żywiołowa wersja „W perły zmienić deszcz”. Wspomnienie szaleństwa w Tarnowskich Górach. Heniek mówi: „Wszystkie chwyty dozwolone”. Publiczność szaleje, chłopcy także. Niesamowita atmosfera. Wszyscy w transie szaleństwa, taniec, śpiew, nikt nie stoi bezczynnie, bo to nie jest możliwe. Wszyscy dają z siebie wszystko Szalona impresja tańca . Niestety wszystko co dobre, szybko się kończy. Koncert tak szybko przeminął. Czuję wielki wewnętrzny niedosyt, bo od muzyki Universe trudno się oderwać. Wiedzą to zapewne wszyscy, którzy bywają na ich koncertach, a kto nie bywa, niech spróbuje być i przekonać się o tym osobiście, okazji jest teraz sporo, bo trasa koncertowa wciąż trwa i bilety jeszcze dostępne, więc niech nikt nie zmarnuje tej szansy!
Myślałam, że ten koncert będzie bardziej nostalgiczny, tak jak płyta „Mijam jak deszcz”, był jednak raczej żywiołowy z elementami nostalgii. Myślę, że wszyscy bawili się doskonale, bo jak by to mogło być inaczej na koncercie Universe?!? Zresztą widać to wyraźnie na zamieszczonych na forum zdjęciach: http://www.universe.pl/ph...11b433a87#26907
Po koncercie oczywiście zbieranie podpisów, wspólne zdjęcia. Okazało się, że niektórzy mnie znają (a właściwie kojarzą mój nick ), co jest dla mnie pozytywnie zaskakujące, ale też bardzo miłe i sprawia wiele radości . Później spotkanie w pubie lub przed nim, jak kto woli. Wiele rozmów, a czasu coraz mniej, noc staje się coraz bardziej głęboka. Znów nie udało się na spokojnie porozmawiać ze wszystkimi, z którymi chciałam, ale dzięki serdeczne tym, z którymi się udało. Pozdrawiam całą ekipę z busika (mam nadzieję, że podróż powrotna minęła Wam spokojnie, ja na szczęście miałam zapewniony dojazd do domu dzięki uprzejmości Ani – ona, która wie – Dzięki Ci serdeczne Aniu za tą wspólną podróż i wybawienie mojego męża z konieczności nocnej podróży ). Pozdrawiam też Anię.Chorzów i jej siostrę Sylwię33, która, jako wierna fanka przybyła na koncert z Niemiec (dobrze, że szczęśliwie zajechałyście i zaszłyście do domu, bo się o was martwiłam). BeacieG:) dziękuję za poradę, jak najlepiej zbierać podpisy na płytce. Pozdrawiam Maję, Jolę, brata Heńka z żoną, Bozu, Beosa, Artura, Krista, Aniołka i całą resztę ludzi, którzy tak wspaniale bawili się podczas koncertu.
W domu byłam po godzinie pierwszej, a spać poszłam po drugiej, a o 4.45 już pobudka do pracy. Ciężko było następnego dnia utrzymać powieki, ale czego się nie robi dla Universe - najwspanialszego zespołu na świecie. Moje zadowolenie przebija zmęczenie
Henio prosił podczas koncertu, byśmy pomogli piosence „Raz wróg, raz brat” stać się przebojem. Można to zrobić na przykład tak: http://www.universe.pl/ph...4e4a3195aa80e81
Wierzę, że nam się to uda. Więc, mając już upragnioną płytę i mogąc jej słuchać na okrągło, nie osiadajmy na laurach, lecz dalej walczmy o to, by jak największa liczba osób usłyszała o Universe, by nie było już takich rozmów studentów, jakie usłyszałam w Krakowie:
-Co to za zespół ten Universe?
-A, jakiś zespół z lat 80-tych
-Nie znam
- Na pewno znasz, tylko nie pamiętasz….
Ta posłyszana rozmowa uświadomiła mi po raz kolejny jak wiele jeszcze musimy zrobić, by dotrzeć z muzyką Universe do ludzi, by jednym przypomnieć o ich istnieniu, a innych zachęcić do ich poznania. Więc, do dzieła
Dziękuję całej ekipie Universe, wszystkim ludziom, którzy z nimi współpracują i pomagają w jakikolwiek sposób, że nie zniechęcają się i dają z siebie wszystko. Wiem, że dla Universe ”ważna jest jakość, a nie ilość” i za to Was właśnie kochamy i cenimy Więc grajcie dla nas dalej, do końca świata, przez krańce świata. Śpiewajcie i koncertujcie, by sycić nasze dusze swoimi piosenkami, a my wierni fani trwać będziemy przy Was i walczyć o Waszą popularność, bo w całej pełni na to zasługujecie
zaganna, ,tak pieknie to opisałś,na mojej twarzy pojawiały się raz łzy,raz uśmiech.I naprawdę szczerze żałuję,że nie mogłam tam razem z Wami wszystkimi być...
Mam jednak cichą nadzieję,że być może Wrocław będzie mój a raczej koncert
ewka Trzymam kciuki za Twoj Wroclaw Te koncerty sa niesamowite, trzeba je przezyc Sa inne, bo na stojaco, to jest dobre przy szybkich, ruchliwych piosenkach, bo nic nie ogranicza ruchu, miejsca sporo, mozna poszalec i nie martwic sie, ze sie komus bedzie zaslanialo, czy przeszkadzalo, ale przy wolnych, nostalgicznych piosenkach, zwlaszcza tych, ktore spiewal Mirek troche moze brakowalo czasem fotela, w ktory by sie mozna bylo wtopic w zadumie...ale ogolnie, podsumowujac, wszystko jest git, bo gdy Universe spiewa, nie moze byc inaczej Powodzenia
Ale widze,ze były takie jaja z tym busem.Miejsc siedzacych brak dla wszystkich,szybkiej autostrady brak,brak mapy kierowcy i to wszystko za jedyne 28 zł.Chyba miałem racje sadzac ze to stanowczo za duzo.
Jarku kochany...źle zrozumiałeś....kierowcy też nie było
Jarku kochany...źle zrozumiałeś....kierowcy też nie było
No, busa ciągnął koń
Ale widze,ze były takie jaja z tym busem.Miejsc siedzacych brak dla wszystkich,szybkiej autostrady brak,brak mapy kierowcy i to wszystko za jedyne 28 zł.Chyba miałem racje sadzac ze to stanowczo za duzo.
Wiesz co dziewczyna chciała dobrze a bus był wynajmowany przez nią chyba pierwszy raz i skąd mogła wiedzieć ,że będą takie problemy . Sądzę ,że cena tu za bardzo nie jest żadną wyrocznią bo równie dobrze takie sensacje po drodze mogły być za mniejsze pieniądze .
Mnie jadąc do Krakowa autostradą zastanawiało za co oni biorą te opłaty bo na całej drodze roboty drogowe i to już chyba jakieś nieporozumienie
Nie do konca rozumiem takie zainteresowanie jarka np.busem,skoro nie korzystal z niego???hmmm,chyba tylko po to sie wypowiada zeby namacic i cokolwiek napisac,bo jesli chodzi o wiedze o zespole to ni huhu
A ja pozwolę sobie przytoczyć słowa Naszej Moderatorki"....nie dajmy się sprowokować...."Aniu być może nie jest to cytat dosłowny,za co Cię z góry przepraszam,ale wpełni zgadzam się z Twoim zdaniem .
Bus, którego pan obiecał gabi zepsuł się tego samego dnia rano... A jak czytam, że zaganna tez się w drodze powrotnej ewakuowała, to wychodzi mi, że powrót był już komfortowy i zarówno Ziutka jak i Julka mogły sobie wygodnie usiąść.
Jeśli chodzi o chwile nostalgii na siedząco to nadawała się do tego podłoga Nawet było wygodniej gapić się w sufit
Wszystko już zostało powiedziane o koncercie... Ja chciałam podziękować tylko:
Zespołowi (selbstverstaendlich, gdyby Was nie było nie miałoby sensu to wszystko)
Gabrysi 32, za załatwienie transportu i zimną krew w negocjacjach z panem kierowcą
ziucie, Moni, anuli88, Kropelce, Teresie, Julce, zagannej, Zosi, smutaskowi i Joluni, Justynie R, Badzi i Dominice i reszty naszej szalonej busowej bandy za podróż
Edycie_28, Aniołkowi, Małej - z kim jak nie z Wami skacząc pod sceną czy łapiąc doła na podłodze słuchać na żywo Universe?
RRU - Kiklopowi, Kristowi, Asikowi z Łukim, Beacie, kasig - jesteście cudowni!!
Wszystkim obecnym - pokazaliście naprawdę, że fani Universe sa WIELCY!!
Kochani! Przypominam, ze tematem tego postu jest koncert w Krakowie, a nie stan drog, czy busika. Temat o trasie koncertowej : Krakow zaczal sie krecic wokol Jarka, dlatego postanowilam zalozyc temat koncertu we wlasciwym miejscu, z mysla, ze beda sie tu pojawialy wspomnienia koncertowe uczestnikow. Nie przypuszczalam, ze Jarek bedzie chcial zaatakowac rowniez tutaj Gdybym wiedziala, nawet bym nic nie wspominala o tym busie, ale byl on czescia moich wspomnien z tego dnia, wiec o nim napisalam. Nie chcialam byc zle zrozumiana. Jestem wdzieczna Gabrysi za zalatwienie tego busika. Wszyscy wiemy, ze chciala dobrze. Najwazniejsze, ze szczesliwie dojechalismy. Mile towarzystwo i muzyka Universe zrekompensowaly wszelkie niedogodnosci. Nie wiadomo, czy gdyby nie ten busik niektorzy z nas by nie pojechali na koncert, a tak dzieki Gabrysi moglismy sie tam wszyscy udac i milo spedzic wspolnie czas
Moze za bardzo szczegolowo sie rozpisalam. Przepraszam Nie mialam nic zlego na mysli. Uwazam, ze gdy jest sie prawdziwym fanem, zadne niedogodnosci nie maja znaczenia. Najwazniejsza rzecza jest dostac sie na koncert i to za WSZELKA CENE Zycze wszystkim radosci zycia i czerpania jej z otaczajacego nas swiata, bo on naprawde nie jest do konca taki zly, jakim niektorzy go widza. Najwazniejsze, to potrafic dostrzec jego pozytywne strony, a nie pielegnowac i zachowywac w sercu to, co zle, bo zle mysli niszcza dusze, a dobre sluza jej rozwojowi.
ChorzowiAnko, pisalysmy post w jednej chwili Moje powyzsze przypomnienie odnosilo sie do wczesniejszych postow Nie pomyslalam o tym, by usiasc na podlodze, ale moze dlatego, ze bylam wciaz przejeta tym bezpiecznym dostarczeniem bukietu kwiatow do gitary Mirka
Kochani! Przypominam, ze tematem tego postu jest koncert w Krakowie, a nie stan drog, czy busika. Temat o trasie koncertowej : Krakow zaczal sie krecic wokol Jarka, dlatego postanowilam zalozyc temat koncertu we wlasciwym miejscu, z mysla, ze beda sie tu pojawialy wspomnienia koncertowe uczestnikow. Nie przypuszczalam, ze Jarek bedzie chcial zaatakowac rowniez tutaj Gdybym wiedziala, nawet bym nic nie wspominala o tym busie, ale byl on czescia moich wspomnien z tego dnia, wiec o nim napisalam. Nie chcialam byc zle zrozumiana. Jestem wdzieczna Gabrysi za zalatwienie tego busika. Wszyscy wiemy, ze chciala dobrze. Najwazniejsze, ze szczesliwie dojechalismy. Mile towarzystwo i muzyka Universe zrekompensowaly wszelkie niedogodnosci. Nie wiadomo, czy gdyby nie ten busik niektorzy z nas by nie pojechali na koncert, a tak dzieki Gabrysi moglismy sie tam wszyscy udac i milo spedzic wspolnie czas
Moze za bardzo szczegolowo sie rozpisalam. Przepraszam Nie mialam nic zlego na mysli. Uwazam, ze gdy jest sie prawdziwym fanem, zadne niedogodnosci nie maja znaczenia. Najwazniejsza rzecza jest dostac sie na koncert i to za WSZELKA CENE Zycze wszystkim radosci zycia i czerpania jej z otaczajacego nas swiata, bo on naprawde nie jest do konca taki zly, jakim niektorzy go widza. Najwazniejsze, to potrafic dostrzec jego pozytywne strony, a nie pielegnowac i zachowywac w sercu to, co zle, bo zle mysli niszcza dusze, a dobre sluza jej rozwojowi.
ChorzowiAnko, pisalysmy post w jednej chwili Moje powyzsze przypomnienie odnosilo sie do wczesniejszych postow Nie pomyslalam o tym, by usiasc na podlodze, ale moze dlatego, ze bylam wciaz przejeta tym bezpiecznym dostarczeniem bukietu kwiatow do gitary Mirka
No dobrze,ja mam pytanie odnosnie koncertu w Krakowie.Na plakacie wyczytałem''Po raz pierwszy w Krakowie''.Czy oby napewno Universe nigdy wczesniej nie był w Krakowie.Poprosze o odpowiedz starszych fanów.
Było pięknie -nogi bolą mnie do dzisiaj -dziękuję Wam wszystkim za świetny wieczór:-)
Aniu ,a Tobie za miłą podróż powrotną
[ Dodano: Sob 19 Kwi, 2008 ]
Było pięknie -nogi bolą mnie do dzisiaj -dziękuję Wam wszystkim za świetny wieczór:-)
Aniu ,a Tobie za miłą podróż powrotną
[ Dodano: Sob 19 Kwi, 2008 ]
Hej Beatko
Nie było czego wstydzić tylko prosto do nas uderzać.
Nie kąsamy, nie wypijamy krwi (najwyżej piwko).
Większość z nas podobnie startowała
Po prostu podchodziła do grupy i przedstawiała się i zawsze
była witana z entuzjazmem.
Możesz mi wierzyć, bo sama tego doświadczyłam
To cudowni ludzie, ale uważaj, bo przyciągają jak magnes
i trudno będzie Ci się od nich oderwać
Było wspaniale i mam nadziejęch rejonów Polski,że i Wy bawiliście sie dobrze
[ Dodano: Sob 19 Kwi, 2008 ]
Beatko, czy to Ty jestes blondynka z prostymi wlosami, maz w okularkach Czy to Wy do nas machaliscie, gdy wysiedlismy z busa Chyba Cie tez obserwowalam gdy pilas ta kawke, ale nie bylam pewna, czy jestes fanka Universe...wciaz sie nad tym zastanawialam Widzialam Was tez pozniej pod sama scena i jak tanczyliscie razem Mam nadzieje, ze nastepnym razem juz wtopicie sie w nasza forumowa rodzinke Pozdrawiam serdecznie, a jak bedziesz miala jakies pytania odnosnie forum, to pisz na pw. Po prostu kliknij w znaczek pw przy poscie danej osoby i wpisz tekst w odpowiednie miejsce, ktore sie wyswietli, no i wpisz temat, a potem wyslij i juz wiadomosc trafi do odpowiedniej osoby Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twoja rodzinke
Beatko, czy to Ty jestes blondynka z prostymi wlosami, maz w okularkach Czy to Wy do nas machaliscie, gdy wysiedlismy z busa Chyba Cie tez obserwowalam gdy pilas ta kawke, ale nie bylam pewna, czy jestes fanka Universe...wciaz sie nad tym zastanawialam Widzialam Was tez pozniej pod sama scena i jak tanczyliscie razem Mam nadzieje, ze nastepnym razem juz wtopicie sie w nasza forumowa rodzinke Pozdrawiam serdecznie, a jak bedziesz miala jakies pytania odnosnie forum, to pisz na pw. Po prostu kliknij w znaczek pw przy poscie danej osoby i wpisz tekst w odpowiednie miejsce, ktore sie wyswietli, no i wpisz temat, a potem wyslij i juz wiadomosc trafi do odpowiedniej osoby Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twoja rodzinke ta,tak!!!To właśnie my tak się cięszę,że nas poznałaś:-))
Nie kąsamy, nie wypijamy krwi (najwyżej piwko).
Albo coca-cole żeby wręczając kwiaty chłopcom i obcałowując Ich na scenie (jak to ktoś ujął ) nie chuchnąć chłopakom browarkiemm prosto w nos
Pięknie piszecie o koncercie. Trochę (bardzo!) na wyrost. Jakby kogoś nie było na koncercie to by pomyslał że były szalone tłumy na koncercie;) A było nas malutko;) Tez jestem fanką Choć to mój pierwszy wpis na forum;) Szkoda że na koncercie było nas tak mało, ale za to było kameralnie i miło. Wygodnie, na schodkach, wzruszająco dla mnie bardzo, ale i radośnie. I chętnie bym to jeszcze powtórzyła. Myślę że bedzie okazja. Pozdrawiam fanów i zespół;)
[ Dodano: Pon 21 Kwi, 2008 ]
Nie piszemy Jolu ilu nas bylo, tylko jak sie bawilismy, a bawilismy sie wspaniale , a nie za duza iloscia ludzi nie przejmujemy sie, bo "Liczy sie jakosc, a nie ilosc!" Dlatego cieszymy sie z jakosci, a nie martwimy iloscia Na pewno by bylo milo, gdyby sie zjawilo wiecej osob, ale "gdy sie nie ma co sie lubi, to sie lubi, co sie ma". Dla nas najwazniejsze, ze moglismy zobaczyc i uslyszec Universe, ktory dal z siebie wszystko i zawsze daje, niezaleznie od tego ile osob ich slucha i za to ich cenie i podziwiam Pozdrowienia
[ Dodano: Pon 21 Kwi, 2008 ]
Ja jestem bardzo szczęśliwa że ciągle tworzą chociażby tylko dla "garstki fanów"(???).
Poza tym ogromnie się cieszę że do tej grupy należę
Jeśli ktoś nie umie docenić wartości utworów Universe to przykro, można tylko współczuć.
Chciałam jeszcze dodać że na koncert w Tarnowskich Górach wcale nie było łatwo się dostać i
jestem pewna że gdyby sala koncertowa była 2 razy większa byłaby też zapełniona
;)
[ Dodano: Pon 21 Kwi, 2008 ]
;)
[ Dodano: Pon 21 Kwi, 2008 ]
Tworzą pięknie, żal mi tylko, że mało osób tego słucha. Wiem, że są fani, że liczy się ich jakość, ale i tak szkoda, że nie dociera to do szerszych zakątków
[ Dodano: Pon 21 Kwi, 2008 ]
Beatka8, JolantaKm, Jestem na forum par dni...nie wiem,czy widziałaś tą parę starszych"osobników"tańczących koło sceny.W ostatniej chwili,pojechaliśmy na koncert,dzięki Damianowi i Kasi.Wiedzieli,że o to prosi,powaznie chora osoba,bo ja jestem/oczekuje na przeszczep wątroby/wcale po mnie nie było tego widać,ale tak się spełniło marzenie/kolejne/mego życia.Tak!Nie liczy się ilość,ale jakość!!!!!!!!A czy zespół,przetrwa?wydaje mi się,żę to też moja droga,zależy od nas!!To my mamy zrobić wszystko,żeby twórczość pokonała czas...to odpowiedzialność,ale tak to jest!Tyle...
[ Dodano: Pon 21 Kwi, 2008 ]
Ktoś kiedyś napisał na forum, że brakuje promocji, każdy ma swoje zdanie, ale wg mnie, to nie tylko sprawa fanów
Chciałabym dziś serdecznie pozdrowić wszystkie przemiłe osóbki, które jechały ze mną busikiem na koncert do Krakowa Pewnie zastanawiacie się, dlaczego akurat dziś Otóż dziś w nocy miałam sen, że cała ekipa naszego busika jechała gdzieś wspólnie, tym razem bardziej przestronnym autokarem W pewnym momencie autokar zatrzymał się, a my z radością z niego wybiegliśmy i biegliśmy gdzieś radośnie przed siebie w nieznaną mi przestrzeń, z Badziunią na czele ...niestety w tym momencie zadzwonił budzik i musiałam wstawać do pracy...próbowałam jeszcze zostać w tym śnie, by dowiedzieć się, czy biegniemy do Mirka, czy na kolejny koncert Universe...ale niestety musiałam wstawać do pracy Może to był wyjazd do Wrocławia na koncert, o którym marzyłam, a na który niestety nie udało mi się dojechać...ale sercem, myślą i...snem jestem tam cały czas...Ciekawe ile osób z naszego busika tam dziś dojechało...mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś spotkamy w tak miłym gronie, we wspólnej podróży...i mój sen okaże sie proroczy Pozdrawiam Was serdecznie Buziaczki
Ciekawe ile osób z naszego busika tam dziś dojechało...
No to śpiesznie donoszę Zaganno, iż pięć sztuk w składzie : Ewita, Zosia, Ziuta, Jolunia i jo, limuzyną wspomnianej Ewity dotarłyśmy bez problemów do Wrocławia. Bez większych problemów – pozdrawiam pana policjanta zapatrzonego intensywnie w dekolt Ewity
Na koncercie była też na pewno Monia i Mała, tyle moje zmęczone oczęta zarejestrowały
pozdrawiam - "życzliwa"
Witam wszystkich!
Koncert w Krakowie wg mnie był świetny. To był mój drugi koncert Universe (pierwszy był dwa lata temu na rynku w Mikołowie podczas finału WOŚP) i mam nadzieję, że nie ostatni artur-artur: dzięki jeszcze raz za te dwa zdjęcia, które mi zrobiłeś z p.Heńkiem Czichem
Nagrałem cały koncert - jakość taka sobie, bo miałem tylko dyktafon cyfrowy, ale da się słuchać. Z całej imprezy lepiej nagrało się chyba Universe, bo wtedy z sektora przeniosłem się pod scenę Wrzucę link do działu AUDIO.
Pozdrawiam,
Adam
Wrzucaj Oberschlesier, wrzucaj !
Pozdrawiam cieplutko i czekam!
[ Dodano: Czw 01 Maj, 2008 ]
Od rana w pracy, w pełnym przejęciu, wciąż myślę o tym, co ma nastąpić popołudniu. W końcu nadchodzi czas wyjścia do domu, do którego udaję się z uśmiechem na ustach i "duszą na ramieniu" Szybko się spakować, coś w przelocie zjeść i ruszyć w trasę. Autobus do Katowic jedzie godzinę, a to przecież nie tak daleko. No, ale uliczne „korki” są nie do przeskoczenia. W końcu, w ostatniej chwili, docieram do miejsca zbiórki na placu Andrzeja. Już są prawie wszyscy, przychodzi Gabi, by zaprowadzić nas do busika, nadchodzi jeszcze Monia. Biały busik z przyciemnianymi szybami. Wchodzimy do środka, okazuje się, że za mało miejsc siedzących, trzeba jednak jakoś upchać wszystkich. Udało się, niekórzy siedzą na pufach. Cóż, chyba kierowca przesadził decydując się na przewóz tylu osób, tak małym busem, ale trudno, najważniejsze to szybko dojechać na miejsce Wyjmujemy wydrukowane plakaty. Niestety szyby boczne przyciemniane, ale z przodu i z tyłu można przykleić tak, by były widoczne i dało się doczytać, co jest naszym zamiarem. Mając nadzieję, że jednak przez boczne szyby też ktoś dojrzy cokolwiek, przyklejamy kilka plakatów (po dojechaniu na miejsce okazało się, że jednak nie było ich widać ). Obserwujemy mijanych ludzi, czy spoglądają, czytają
Po chwili kolejne zaskoczenie-kierowca nie jedzie autostradą, lecz bocznymi ulicami, starą drogą. Wszelkie nierówności drogowe, których nie brakuje, dają nam się we znaki. Włączamy płyty Universe, trochę śpiewamy, czytamy wywiad z Heńkiem, zamieszczony w „Dzienniku Zachodnim”, prowadzimy ożywione dyskusje, rodzinna, przyjemna atmosfera . Miłe towarzystwo rekompensuje wszelkie niedogodności związane z podróżą. Pada propozycja, podjechania do centrum, by pochodzić po rynku. My jednak chcemy od razu do klubu Studio, bo Bozu czeka tam na nas z zamówionymi biletami. Gdy podejmujemy decyzję, że jedziemy od razu do klubu, okazuje się, że kierowca nie wie gdzie jechać, nie ma mapy. Piszę do Bozu sms z prośbą o pokierowanie. Dzwoni, próbuje prowadzić, kierowca wyjmuje CB radio, wspólnymi siłami docieramy do celu. Witają nas fani z Krakowa, w tym Bozu, która od razu rozdziela bilety. Trochę czasu do koncertu, więc na chwilę siadamy w pubie przy Klubie Studio. Można się napić, pogadać, skorzystać z toalety, porobić zdjęcia . Od 19.00 wpuszczają na koncert, więc pospiesznie się tam udajemy. Ja, JustynaR i cath zobowiązujemy się zaopiekować się pięknymi bukietami kwiatów, zakupionymi przez Bozu. Umawiamy się, że ja zaniosę bukiet pod gitarę Mirka, cath, wręczy go braciom Kindla, a JustynaR naszemu kochanemu Universe. Wchodzimy do wewnątrz, ochrona sprawdza torby, napoje musimy zostawić, krzywo patrzą na wazony z kwiatami, ale nic nie mówią. Pora zostawić rzeczy w szatni, kupić płytę lub bluzkę, czapeczkę, smycz, zdjęcie. Ja zaopatruję się w płytę i czapeczkę z napisem Universe. Niektórzy zostawiają Beatce torby pod opieką, też się do nich dołączam, by wygodniej było szaleć pod sceną. Wchodzimy na salę, w której ma się odbyć koncert. Trwają przygotowania, rozpoczęcie koncertu opóźnia się. Ludzie porozsiadali się po kątach, pustki jakieś, a tu zaraz zacznie się koncert. Stawiam wazon z kwiatami obok sceny, by później łatwiej było wejść z nim w stronę gitary Mirka. Przy schodach prowadzących na scenę stoi ochroniarz. Przeczuwając problemy, informuję go, że podczas koncertu wejdę z tymi kwiatami na scenę. Uzyskuję odpowiedź, że to nie jest możliwe. Próbuję tłumaczyć, że tak jest podczas każdego koncertu, dlaczego tu by miało być inaczej? On na to, że tylko organizator może udzielić pozwolenia wejścia na scenę. Biegnę więc do Beatki z zapytaniem, gdzie zastać organizatora, ona woła Łukasza. Tłumaczę, o co chodzi. Łukasz próbuje przekonać strażnika, ale ten nieustannie powtarza, że tylko organizator może się przychylić do naszej prośby. Po chwili zjawiają się przedstawiciele organizatora. Po raz kolejny tłumaczę, o co chodzi. Organizator dostrzega mój identyfikator RRU, otrzymany od Łuki i Asika. Mówi: „O, Pani ma identyfikator, więc jest upoważniona przez zespól i może wejść na scenę ”. Pyta, co to za identyfikator, mówię, że jesteśmy przedstawicielami forum Universe i wszystkie osoby z kwiatami będą miały takie identyfikatory. Organizator wyraża w końcu zgodę. Tu wielkie dzięki po raz kolejny dla twórców tych identyfikatorów, bo się bardzo przydały w tej sytuacji Jeszcze sprawdzam, czy JustynaR i cath mają identyfikatory. Mają, więc wszystko ok. Będziemy mogły wejść z kwiatami na scenę. Zaczyna się koncert braci Kindla, publiczność powoli się rozkręca, później chwila przerwy i w końcu wychodzi Universe, który już doszczętnie rozgrzewa publiczność. Krzyki, piski, brawa…Szaleństwo! Mirek śpiewa piosenkę „Mr Lennon”. Widzimy go na suficie. Ściska gardło i serce. Potem w śpiew włącza się Heniek. Wzruszający moment. Heniek zaprasza do przodu ludzi siedzących po kątach…potem już mikrofon należy do reszty chłopaków Śpiewają piosenki raz wolniejsze, raz szybsze, a radosna publiczność tańczy, klaszcze, szaleje. Podczas piosenki „Raz wróg, raz brat”, śpiewanej przez Mirka, można obejrzeć na suficie teledysk, który wprowadza nas w zadumę. Przychodzi moment na „Mijam jak deszcz”. Gasną światła, Mirek znów pojawia się na suficie, wszyscy zamyśleni, zapatrzeni w górę. Ja wypełniam swoje zadanie złożenia kwiatów pod gitarą. Gitara trochę w tyle, nie ma świeczek, muszę jakoś dotrzeć do niej z kwiatami. Na szczęście przede mną do gitary podąża Kasiag z pięknym bukietem czerwonych róż, kroczę jej śladem, by dotrzeć do celu. Nasz bukiet dla Mirka też złożony z pięknych róż. Po chwili ciszy i zadumy, następują kolejne piosenki, coraz szybsze i szybsze. Publiczność bawi się wspaniale. Pełnia ruchu i tańca. Chłopcy na scenie też radośni, dają z siebie wszystko, widać wyraźnie jak lubią robić to, co robią. Z radosnymi uśmiechami na twarzach oddają się całkowicie muzyce i piosence. W pewnym momencie Heniek informuje, że koncert dobiega końca, publiczność się na to nie zgadza. JustynaR wręcza Heńkowi ogromny bukiet pięknych kwiatów i korzystając z okazji obdarza wszystkich chłopców buziakami. Henio dedykuje otrzymane kwiaty z wyznaniem miłości swojej żonie, siedzącej na widowni. Publiczność nie daje za wygraną. O, nie chłopcy, tak szybko Was nie wypuścimy Następuje bis za bisem, a na koniec bisowania żywiołowa wersja „W perły zmienić deszcz”. Wspomnienie szaleństwa w Tarnowskich Górach. Heniek mówi: „Wszystkie chwyty dozwolone”. Publiczność szaleje, chłopcy także. Niesamowita atmosfera. Wszyscy w transie szaleństwa, taniec, śpiew, nikt nie stoi bezczynnie, bo to nie jest możliwe. Wszyscy dają z siebie wszystko Szalona impresja tańca . Niestety wszystko co dobre, szybko się kończy. Koncert tak szybko przeminął. Czuję wielki wewnętrzny niedosyt, bo od muzyki Universe trudno się oderwać. Wiedzą to zapewne wszyscy, którzy bywają na ich koncertach, a kto nie bywa, niech spróbuje być i przekonać się o tym osobiście, okazji jest teraz sporo, bo trasa koncertowa wciąż trwa i bilety jeszcze dostępne, więc niech nikt nie zmarnuje tej szansy!
Myślałam, że ten koncert będzie bardziej nostalgiczny, tak jak płyta „Mijam jak deszcz”, był jednak raczej żywiołowy z elementami nostalgii. Myślę, że wszyscy bawili się doskonale, bo jak by to mogło być inaczej na koncercie Universe?!? Zresztą widać to wyraźnie na zamieszczonych na forum zdjęciach: http://www.universe.pl/ph...11b433a87#26907
Po koncercie oczywiście zbieranie podpisów, wspólne zdjęcia. Okazało się, że niektórzy mnie znają (a właściwie kojarzą mój nick ), co jest dla mnie pozytywnie zaskakujące, ale też bardzo miłe i sprawia wiele radości . Później spotkanie w pubie lub przed nim, jak kto woli. Wiele rozmów, a czasu coraz mniej, noc staje się coraz bardziej głęboka. Znów nie udało się na spokojnie porozmawiać ze wszystkimi, z którymi chciałam, ale dzięki serdeczne tym, z którymi się udało. Pozdrawiam całą ekipę z busika (mam nadzieję, że podróż powrotna minęła Wam spokojnie, ja na szczęście miałam zapewniony dojazd do domu dzięki uprzejmości Ani – ona, która wie – Dzięki Ci serdeczne Aniu za tą wspólną podróż i wybawienie mojego męża z konieczności nocnej podróży ). Pozdrawiam też Anię.Chorzów i jej siostrę Sylwię33, która, jako wierna fanka przybyła na koncert z Niemiec (dobrze, że szczęśliwie zajechałyście i zaszłyście do domu, bo się o was martwiłam). BeacieG:) dziękuję za poradę, jak najlepiej zbierać podpisy na płytce. Pozdrawiam Maję, Jolę, brata Heńka z żoną, Bozu, Beosa, Artura, Krista, Aniołka i całą resztę ludzi, którzy tak wspaniale bawili się podczas koncertu.
W domu byłam po godzinie pierwszej, a spać poszłam po drugiej, a o 4.45 już pobudka do pracy. Ciężko było następnego dnia utrzymać powieki, ale czego się nie robi dla Universe - najwspanialszego zespołu na świecie. Moje zadowolenie przebija zmęczenie
Henio prosił podczas koncertu, byśmy pomogli piosence „Raz wróg, raz brat” stać się przebojem. Można to zrobić na przykład tak: http://www.universe.pl/ph...4e4a3195aa80e81
Wierzę, że nam się to uda. Więc, mając już upragnioną płytę i mogąc jej słuchać na okrągło, nie osiadajmy na laurach, lecz dalej walczmy o to, by jak największa liczba osób usłyszała o Universe, by nie było już takich rozmów studentów, jakie usłyszałam w Krakowie:
-Co to za zespół ten Universe?
-A, jakiś zespół z lat 80-tych
-Nie znam
- Na pewno znasz, tylko nie pamiętasz….
Ta posłyszana rozmowa uświadomiła mi po raz kolejny jak wiele jeszcze musimy zrobić, by dotrzeć z muzyką Universe do ludzi, by jednym przypomnieć o ich istnieniu, a innych zachęcić do ich poznania. Więc, do dzieła
Dziękuję całej ekipie Universe, wszystkim ludziom, którzy z nimi współpracują i pomagają w jakikolwiek sposób, że nie zniechęcają się i dają z siebie wszystko. Wiem, że dla Universe ”ważna jest jakość, a nie ilość” i za to Was właśnie kochamy i cenimy Więc grajcie dla nas dalej, do końca świata, przez krańce świata. Śpiewajcie i koncertujcie, by sycić nasze dusze swoimi piosenkami, a my wierni fani trwać będziemy przy Was i walczyć o Waszą popularność, bo w całej pełni na to zasługujecie
zaganna, ,tak pieknie to opisałś,na mojej twarzy pojawiały się raz łzy,raz uśmiech.I naprawdę szczerze żałuję,że nie mogłam tam razem z Wami wszystkimi być...
Mam jednak cichą nadzieję,że być może Wrocław będzie mój a raczej koncert
ewka Trzymam kciuki za Twoj Wroclaw Te koncerty sa niesamowite, trzeba je przezyc Sa inne, bo na stojaco, to jest dobre przy szybkich, ruchliwych piosenkach, bo nic nie ogranicza ruchu, miejsca sporo, mozna poszalec i nie martwic sie, ze sie komus bedzie zaslanialo, czy przeszkadzalo, ale przy wolnych, nostalgicznych piosenkach, zwlaszcza tych, ktore spiewal Mirek troche moze brakowalo czasem fotela, w ktory by sie mozna bylo wtopic w zadumie...ale ogolnie, podsumowujac, wszystko jest git, bo gdy Universe spiewa, nie moze byc inaczej Powodzenia
Ale widze,ze były takie jaja z tym busem.Miejsc siedzacych brak dla wszystkich,szybkiej autostrady brak,brak mapy kierowcy i to wszystko za jedyne 28 zł.Chyba miałem racje sadzac ze to stanowczo za duzo.
Jarku kochany...źle zrozumiałeś....kierowcy też nie było
Jarku kochany...źle zrozumiałeś....kierowcy też nie było
No, busa ciągnął koń
Ale widze,ze były takie jaja z tym busem.Miejsc siedzacych brak dla wszystkich,szybkiej autostrady brak,brak mapy kierowcy i to wszystko za jedyne 28 zł.Chyba miałem racje sadzac ze to stanowczo za duzo.
Wiesz co dziewczyna chciała dobrze a bus był wynajmowany przez nią chyba pierwszy raz i skąd mogła wiedzieć ,że będą takie problemy . Sądzę ,że cena tu za bardzo nie jest żadną wyrocznią bo równie dobrze takie sensacje po drodze mogły być za mniejsze pieniądze .
Mnie jadąc do Krakowa autostradą zastanawiało za co oni biorą te opłaty bo na całej drodze roboty drogowe i to już chyba jakieś nieporozumienie
Nie do konca rozumiem takie zainteresowanie jarka np.busem,skoro nie korzystal z niego???hmmm,chyba tylko po to sie wypowiada zeby namacic i cokolwiek napisac,bo jesli chodzi o wiedze o zespole to ni huhu
A ja pozwolę sobie przytoczyć słowa Naszej Moderatorki"....nie dajmy się sprowokować...."Aniu być może nie jest to cytat dosłowny,za co Cię z góry przepraszam,ale wpełni zgadzam się z Twoim zdaniem .
Bus, którego pan obiecał gabi zepsuł się tego samego dnia rano... A jak czytam, że zaganna tez się w drodze powrotnej ewakuowała, to wychodzi mi, że powrót był już komfortowy i zarówno Ziutka jak i Julka mogły sobie wygodnie usiąść.
Jeśli chodzi o chwile nostalgii na siedząco to nadawała się do tego podłoga Nawet było wygodniej gapić się w sufit
Wszystko już zostało powiedziane o koncercie... Ja chciałam podziękować tylko:
Zespołowi (selbstverstaendlich, gdyby Was nie było nie miałoby sensu to wszystko)
Gabrysi 32, za załatwienie transportu i zimną krew w negocjacjach z panem kierowcą
ziucie, Moni, anuli88, Kropelce, Teresie, Julce, zagannej, Zosi, smutaskowi i Joluni, Justynie R, Badzi i Dominice i reszty naszej szalonej busowej bandy za podróż
Edycie_28, Aniołkowi, Małej - z kim jak nie z Wami skacząc pod sceną czy łapiąc doła na podłodze słuchać na żywo Universe?
RRU - Kiklopowi, Kristowi, Asikowi z Łukim, Beacie, kasig - jesteście cudowni!!
Wszystkim obecnym - pokazaliście naprawdę, że fani Universe sa WIELCY!!
Kochani! Przypominam, ze tematem tego postu jest koncert w Krakowie, a nie stan drog, czy busika. Temat o trasie koncertowej : Krakow zaczal sie krecic wokol Jarka, dlatego postanowilam zalozyc temat koncertu we wlasciwym miejscu, z mysla, ze beda sie tu pojawialy wspomnienia koncertowe uczestnikow. Nie przypuszczalam, ze Jarek bedzie chcial zaatakowac rowniez tutaj Gdybym wiedziala, nawet bym nic nie wspominala o tym busie, ale byl on czescia moich wspomnien z tego dnia, wiec o nim napisalam. Nie chcialam byc zle zrozumiana. Jestem wdzieczna Gabrysi za zalatwienie tego busika. Wszyscy wiemy, ze chciala dobrze. Najwazniejsze, ze szczesliwie dojechalismy. Mile towarzystwo i muzyka Universe zrekompensowaly wszelkie niedogodnosci. Nie wiadomo, czy gdyby nie ten busik niektorzy z nas by nie pojechali na koncert, a tak dzieki Gabrysi moglismy sie tam wszyscy udac i milo spedzic wspolnie czas
Moze za bardzo szczegolowo sie rozpisalam. Przepraszam Nie mialam nic zlego na mysli. Uwazam, ze gdy jest sie prawdziwym fanem, zadne niedogodnosci nie maja znaczenia. Najwazniejsza rzecza jest dostac sie na koncert i to za WSZELKA CENE Zycze wszystkim radosci zycia i czerpania jej z otaczajacego nas swiata, bo on naprawde nie jest do konca taki zly, jakim niektorzy go widza. Najwazniejsze, to potrafic dostrzec jego pozytywne strony, a nie pielegnowac i zachowywac w sercu to, co zle, bo zle mysli niszcza dusze, a dobre sluza jej rozwojowi.
ChorzowiAnko, pisalysmy post w jednej chwili Moje powyzsze przypomnienie odnosilo sie do wczesniejszych postow Nie pomyslalam o tym, by usiasc na podlodze, ale moze dlatego, ze bylam wciaz przejeta tym bezpiecznym dostarczeniem bukietu kwiatow do gitary Mirka
Kochani! Przypominam, ze tematem tego postu jest koncert w Krakowie, a nie stan drog, czy busika. Temat o trasie koncertowej : Krakow zaczal sie krecic wokol Jarka, dlatego postanowilam zalozyc temat koncertu we wlasciwym miejscu, z mysla, ze beda sie tu pojawialy wspomnienia koncertowe uczestnikow. Nie przypuszczalam, ze Jarek bedzie chcial zaatakowac rowniez tutaj Gdybym wiedziala, nawet bym nic nie wspominala o tym busie, ale byl on czescia moich wspomnien z tego dnia, wiec o nim napisalam. Nie chcialam byc zle zrozumiana. Jestem wdzieczna Gabrysi za zalatwienie tego busika. Wszyscy wiemy, ze chciala dobrze. Najwazniejsze, ze szczesliwie dojechalismy. Mile towarzystwo i muzyka Universe zrekompensowaly wszelkie niedogodnosci. Nie wiadomo, czy gdyby nie ten busik niektorzy z nas by nie pojechali na koncert, a tak dzieki Gabrysi moglismy sie tam wszyscy udac i milo spedzic wspolnie czas
Moze za bardzo szczegolowo sie rozpisalam. Przepraszam Nie mialam nic zlego na mysli. Uwazam, ze gdy jest sie prawdziwym fanem, zadne niedogodnosci nie maja znaczenia. Najwazniejsza rzecza jest dostac sie na koncert i to za WSZELKA CENE Zycze wszystkim radosci zycia i czerpania jej z otaczajacego nas swiata, bo on naprawde nie jest do konca taki zly, jakim niektorzy go widza. Najwazniejsze, to potrafic dostrzec jego pozytywne strony, a nie pielegnowac i zachowywac w sercu to, co zle, bo zle mysli niszcza dusze, a dobre sluza jej rozwojowi.
ChorzowiAnko, pisalysmy post w jednej chwili Moje powyzsze przypomnienie odnosilo sie do wczesniejszych postow Nie pomyslalam o tym, by usiasc na podlodze, ale moze dlatego, ze bylam wciaz przejeta tym bezpiecznym dostarczeniem bukietu kwiatow do gitary Mirka
No dobrze,ja mam pytanie odnosnie koncertu w Krakowie.Na plakacie wyczytałem''Po raz pierwszy w Krakowie''.Czy oby napewno Universe nigdy wczesniej nie był w Krakowie.Poprosze o odpowiedz starszych fanów.
Było pięknie -nogi bolą mnie do dzisiaj -dziękuję Wam wszystkim za świetny wieczór:-)
Aniu ,a Tobie za miłą podróż powrotną
[ Dodano: Sob 19 Kwi, 2008 ]
Było pięknie -nogi bolą mnie do dzisiaj -dziękuję Wam wszystkim za świetny wieczór:-)
Aniu ,a Tobie za miłą podróż powrotną
[ Dodano: Sob 19 Kwi, 2008 ]
Hej Beatko
Nie było czego wstydzić tylko prosto do nas uderzać.
Nie kąsamy, nie wypijamy krwi (najwyżej piwko).
Większość z nas podobnie startowała
Po prostu podchodziła do grupy i przedstawiała się i zawsze
była witana z entuzjazmem.
Możesz mi wierzyć, bo sama tego doświadczyłam
To cudowni ludzie, ale uważaj, bo przyciągają jak magnes
i trudno będzie Ci się od nich oderwać
Było wspaniale i mam nadziejęch rejonów Polski,że i Wy bawiliście sie dobrze
[ Dodano: Sob 19 Kwi, 2008 ]
Beatko, czy to Ty jestes blondynka z prostymi wlosami, maz w okularkach Czy to Wy do nas machaliscie, gdy wysiedlismy z busa Chyba Cie tez obserwowalam gdy pilas ta kawke, ale nie bylam pewna, czy jestes fanka Universe...wciaz sie nad tym zastanawialam Widzialam Was tez pozniej pod sama scena i jak tanczyliscie razem Mam nadzieje, ze nastepnym razem juz wtopicie sie w nasza forumowa rodzinke Pozdrawiam serdecznie, a jak bedziesz miala jakies pytania odnosnie forum, to pisz na pw. Po prostu kliknij w znaczek pw przy poscie danej osoby i wpisz tekst w odpowiednie miejsce, ktore sie wyswietli, no i wpisz temat, a potem wyslij i juz wiadomosc trafi do odpowiedniej osoby Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twoja rodzinke
Beatko, czy to Ty jestes blondynka z prostymi wlosami, maz w okularkach Czy to Wy do nas machaliscie, gdy wysiedlismy z busa Chyba Cie tez obserwowalam gdy pilas ta kawke, ale nie bylam pewna, czy jestes fanka Universe...wciaz sie nad tym zastanawialam Widzialam Was tez pozniej pod sama scena i jak tanczyliscie razem Mam nadzieje, ze nastepnym razem juz wtopicie sie w nasza forumowa rodzinke Pozdrawiam serdecznie, a jak bedziesz miala jakies pytania odnosnie forum, to pisz na pw. Po prostu kliknij w znaczek pw przy poscie danej osoby i wpisz tekst w odpowiednie miejsce, ktore sie wyswietli, no i wpisz temat, a potem wyslij i juz wiadomosc trafi do odpowiedniej osoby Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twoja rodzinke ta,tak!!!To właśnie my tak się cięszę,że nas poznałaś:-))
Nie kąsamy, nie wypijamy krwi (najwyżej piwko).
Albo coca-cole żeby wręczając kwiaty chłopcom i obcałowując Ich na scenie (jak to ktoś ujął ) nie chuchnąć chłopakom browarkiemm prosto w nos
Pięknie piszecie o koncercie. Trochę (bardzo!) na wyrost. Jakby kogoś nie było na koncercie to by pomyslał że były szalone tłumy na koncercie;) A było nas malutko;) Tez jestem fanką Choć to mój pierwszy wpis na forum;) Szkoda że na koncercie było nas tak mało, ale za to było kameralnie i miło. Wygodnie, na schodkach, wzruszająco dla mnie bardzo, ale i radośnie. I chętnie bym to jeszcze powtórzyła. Myślę że bedzie okazja. Pozdrawiam fanów i zespół;)
[ Dodano: Pon 21 Kwi, 2008 ]
Nie piszemy Jolu ilu nas bylo, tylko jak sie bawilismy, a bawilismy sie wspaniale , a nie za duza iloscia ludzi nie przejmujemy sie, bo "Liczy sie jakosc, a nie ilosc!" Dlatego cieszymy sie z jakosci, a nie martwimy iloscia Na pewno by bylo milo, gdyby sie zjawilo wiecej osob, ale "gdy sie nie ma co sie lubi, to sie lubi, co sie ma". Dla nas najwazniejsze, ze moglismy zobaczyc i uslyszec Universe, ktory dal z siebie wszystko i zawsze daje, niezaleznie od tego ile osob ich slucha i za to ich cenie i podziwiam Pozdrowienia
[ Dodano: Pon 21 Kwi, 2008 ]
Ja jestem bardzo szczęśliwa że ciągle tworzą chociażby tylko dla "garstki fanów"(???).
Poza tym ogromnie się cieszę że do tej grupy należę
Jeśli ktoś nie umie docenić wartości utworów Universe to przykro, można tylko współczuć.
Chciałam jeszcze dodać że na koncert w Tarnowskich Górach wcale nie było łatwo się dostać i
jestem pewna że gdyby sala koncertowa była 2 razy większa byłaby też zapełniona
;)
[ Dodano: Pon 21 Kwi, 2008 ]
;)
[ Dodano: Pon 21 Kwi, 2008 ]
Tworzą pięknie, żal mi tylko, że mało osób tego słucha. Wiem, że są fani, że liczy się ich jakość, ale i tak szkoda, że nie dociera to do szerszych zakątków
[ Dodano: Pon 21 Kwi, 2008 ]
Beatka8, JolantaKm, Jestem na forum par dni...nie wiem,czy widziałaś tą parę starszych"osobników"tańczących koło sceny.W ostatniej chwili,pojechaliśmy na koncert,dzięki Damianowi i Kasi.Wiedzieli,że o to prosi,powaznie chora osoba,bo ja jestem/oczekuje na przeszczep wątroby/wcale po mnie nie było tego widać,ale tak się spełniło marzenie/kolejne/mego życia.Tak!Nie liczy się ilość,ale jakość!!!!!!!!A czy zespół,przetrwa?wydaje mi się,żę to też moja droga,zależy od nas!!To my mamy zrobić wszystko,żeby twórczość pokonała czas...to odpowiedzialność,ale tak to jest!Tyle...
[ Dodano: Pon 21 Kwi, 2008 ]
Ktoś kiedyś napisał na forum, że brakuje promocji, każdy ma swoje zdanie, ale wg mnie, to nie tylko sprawa fanów
Chciałabym dziś serdecznie pozdrowić wszystkie przemiłe osóbki, które jechały ze mną busikiem na koncert do Krakowa Pewnie zastanawiacie się, dlaczego akurat dziś Otóż dziś w nocy miałam sen, że cała ekipa naszego busika jechała gdzieś wspólnie, tym razem bardziej przestronnym autokarem W pewnym momencie autokar zatrzymał się, a my z radością z niego wybiegliśmy i biegliśmy gdzieś radośnie przed siebie w nieznaną mi przestrzeń, z Badziunią na czele ...niestety w tym momencie zadzwonił budzik i musiałam wstawać do pracy...próbowałam jeszcze zostać w tym śnie, by dowiedzieć się, czy biegniemy do Mirka, czy na kolejny koncert Universe...ale niestety musiałam wstawać do pracy Może to był wyjazd do Wrocławia na koncert, o którym marzyłam, a na który niestety nie udało mi się dojechać...ale sercem, myślą i...snem jestem tam cały czas...Ciekawe ile osób z naszego busika tam dziś dojechało...mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś spotkamy w tak miłym gronie, we wspólnej podróży...i mój sen okaże sie proroczy Pozdrawiam Was serdecznie Buziaczki
Ciekawe ile osób z naszego busika tam dziś dojechało...
No to śpiesznie donoszę Zaganno, iż pięć sztuk w składzie : Ewita, Zosia, Ziuta, Jolunia i jo, limuzyną wspomnianej Ewity dotarłyśmy bez problemów do Wrocławia. Bez większych problemów – pozdrawiam pana policjanta zapatrzonego intensywnie w dekolt Ewity
Na koncercie była też na pewno Monia i Mała, tyle moje zmęczone oczęta zarejestrowały
pozdrawiam - "życzliwa"
Witam wszystkich!
Koncert w Krakowie wg mnie był świetny. To był mój drugi koncert Universe (pierwszy był dwa lata temu na rynku w Mikołowie podczas finału WOŚP) i mam nadzieję, że nie ostatni artur-artur: dzięki jeszcze raz za te dwa zdjęcia, które mi zrobiłeś z p.Heńkiem Czichem
Nagrałem cały koncert - jakość taka sobie, bo miałem tylko dyktafon cyfrowy, ale da się słuchać. Z całej imprezy lepiej nagrało się chyba Universe, bo wtedy z sektora przeniosłem się pod scenę Wrzucę link do działu AUDIO.
Pozdrawiam,
Adam
Wrzucaj Oberschlesier, wrzucaj !
Pozdrawiam cieplutko i czekam!
[ Dodano: Czw 01 Maj, 2008 ]