grueneberg
- Niewiele jest na świecie zespołów takich jak nasz, które występują nieprzerwanie 20 lat, a żaden z muzyków nie nagrał solowej płyty - mówił Breguła w 2002 roku. - Wspólnie z Heńkiem ustaliliśmy, że taką płytę solową ja nagram.
Zatytułował ją przewrotnie: "Kto Ci jeszcze wierzy" i zamieścił takie piosenki, jak: "Syn wyklęty", "Gdzie jest mój Bóg". Płyta nie przyniosła mu sukcesu rynkowego.
Z pewnością Wy - wierni fani Mirka i zespołu Universe, znacie na wyrywki każdą jedną piosenkę i album.
A jakie jest Wasze zdanie o solowym albumie Mirka?
Przesłuchaliście ją? Jakie są Wasze wrażenia?
Z przyjemnością i z zadumą poczytałabym Wasze wypowiedzi o albumie 'Kto Ci jeszcze wierzy'.
Mam nadzieję, że będę mogła kupić ten album podobnie jak standardowe płyty Universe. Wiem, że na głównej stronie są podane adresy do pani Beaty i firmy fonograficznej Silverton. Spróbuję ich popytać.
Przyznam sie bez bicia - nigdy nie słyszałem tej płyty i mało o niej wiem
mroczna, niepokojąca...piękna
Solowa płyta Mirka to moim zdaniem jedna z lepszych jego płyt.Miałem okazje być na jego solowym koncercie promującym tę płytę.Syn wyklęty to chyba najlepsza piosenka na tej płycie,chodź nie brak na niej innych równie dobrych.Szkoda ,że już więcej nie napisze nic dla nas,szkoda ,że już nie skomponuje ani jednej nutki.Pewnie teraz siedzi z Lennonem tam w górze i komponują coś razem tyle ,że... już nie dla nas.
Spoczywaj w pokoju Mirku...
MOIM SKROMNYM ZDANIEM TA PŁYTA JEST REWELACYJNA ,DLA TYCH CO LUBIĄ SŁUCHAĆ NIE TYLKO MELODI ALE I TEKSTU.POSŁUCHAJCIE A DOWIECIE SIĘ COŚ WIĘCEJ O MIRKU, JAKIM BYŁ CZŁOWIEKIEM I CO GO TRAPIŁO
mam tą płytę... wydaje mi się, ze to jedna z lepszych... Inna niż płyty Universe... ostrzej doprawiona. Nieco pikantna, namiętna, nie okiełznana... te niegrzeczne klimaty są jednak subtelnie łagodzone spokojniejszymi piosenkami dającymi czas na głeboki oddech, przed przyjęciem kolejnej dobrze doprawionej dawki Twórczości z tej płyty...
to raczej nie jest płyta dobra do posłuchania przy kawie, czy podrygiwania przy sprzątaniu...
Wydaje mi się, ze powinno się przy niej skupić i oddać tylko muzyce i PASJI Mirka, która aż kapie z tej płyty...
...słuchanie tej płyty to za każdym razem jakby intymne spotkanie z prawdziwym, niemedialnym Mirkiem......
....taka mentalna rozmowa......
....nie umiem tego opisać słowami...trzeba to poczuć.....
Mam w swoich zbiorach solową płytę Mirka. Zanim wsadziłam ją do odtwarzacza, myślałam że nic mnie nie zaskoczy, plyta na taką samą, wspaniałą nutę jak z Universe. A tu po pierwszej piosence szok, ponieważ różnica pomiedzy utworami które śpiewał z Universe, a te solowe są tak głebokie jak przepaść gdzieś wysoko w górach. Szkoda, że już nie usłyszymy ich z Twoich ust Mirku. Na zawsze pozostaniesz w sercu i pamięci. Śpij dobrze Aniołku [*]
Jeśli chodzi o solową płytę Mirka to gdyby słuchać jej teraz po tym co się stało wsłuchiwać się w teksty piosenek, można wywnioskować że coś już wtedy się działo nie dobrego, nie wiem ale znałem Mirka osobiście choć przez ostatnie lata kontakt się urwał. Jednak wiem jedno był On osobą bardzo dobrą,szczerą i nawet gdyby potrzebował pomocy nigdy by o nią nie prosił. Jednak wsłuchując się w jego teksty niektórych bardzo osobistych piosenek można powiedzieć że w tekstach tych piosenek można usłyszeć jego wołanie o pomoc ( nie bezpośrednio ale...)
Lista utworów:
1.
Syn wyklęty
2.
Kto ci jeszcze wierzy?
3.
Wściekłe psy
4.
Każdego wciąga poker
5.
Gdzie jest mój Bóg?
6.
Uciekam w noc
7.
Ten...
8.
Lubię taki strach
9.
Wszystko na ten temat
10.
Mój czas jest jak rzeka
11.
A oni tańczą
12.
Moje anioły
Mirek Breguła - Kto ci jeszcze wierzy?
2001.12.20
Drzewo posadziłem jakieś dwadzieścia pięć lat temu w czynie społecznym. Synów mam dwóch, a dom... pewnie bym już go zbudował, gdybym nie wydał wszystkich swoich oszczędności na (dla niektórych niezrozumiały, wręcz karkołomny w dzisiejszych czasach) pomysł wydania swojej pierwszej solowej płyty.
Jestem szczęśliwy i dumny. Cały album Kto ci jeszcze wierzy? świetnie brzmi. Teksty i muzyka nie są dotknięte żadną cenzurą czy sugestiami typu ...a może by tak coś a’la stary Universe.
Mam 37 lat. W tym wieku raczej trudno pisać o głupich żabach. Tę płytę sam napisałem, zaaranżowałem i sam sobie byłem bezwzględnym producentem muzycznym. Praca nad tymi piosenkami była olbrzymią radością, porównywalną jedynie z tą, jaką czułem dwadzieścia lat temu, wchodząc do studia po raz pierwszy. Wybrałem doskonale rozumiejących moje założenia młodych muzyków, a to, czego nie dało się dobrze zrobić w kraju, zrobiłem niestety w Niemczech.
Po co i dlaczego to wszystko?
Powodów jest wiele. Nie ma sensu o nich mówić. Jeden jest podstawowy: po dwudziestu latach grania w Universe i siedzenia w wąskiej szufladzie z tym szyldem, doszedłem do wniosku, że mam prawo zrobić coś na własną rękę. Zapraszam wszystkich, dla których nastrój i emocje są w muzyce najważniejsze. Mirek Breguła
Nawet same tytuły tak bardzo różnią się od tytułów UNIverse
Po co i dlaczego to wszystko?
Powodów jest wiele. Nie ma sensu o nich mówić. Jeden jest podstawowy: po dwudziestu latach grania w Universe i siedzenia w wąskiej szufladzie z tym szyldem, doszedłem do wniosku, że mam prawo zrobić coś na własną rękę. Zapraszam wszystkich, dla których nastrój i emocje są w muzyce najważniejsze. Mirek Breguła.
I bynajmniej muzyka pochodząca z tego albumu nie jest do tzw dancingu. (Jak zapytała filuternie (po odegraniu W perły zamienić deszcz) p. Jolanta Fajkowska w 'Pytaniu na śniadnie' w TVP2. Prawdę pisząc wkurzyła mnie lekko tym zapytaniem, bo świadczyło to o zwykłej ignorancji p. Fajkowskiej o dyskografii i muzycznych osiągnięciach czy dążeniach Mirka. Gdyby przesłuchała ten album, to by miała wyobrażenie do czego Mirek tak naprawdę był jeszcze zdolny. Bynajmniej nie tylko do grania na dancingach. )
Super! Dzięki Tomanek_76 za ten wywiad!
I dzięki Wam wszystkim za rozwój tego tematu!
ps. Muszę mieć tę płytę! ;]
Wszystko na tej plycie jest Mirkiem.Kazda postacia w kazdej piosence.Nie moge dzis wymienic ani jednej postaci z jakiejkolwiek piosenki,bo wymieniajac jedna,musialbym pokazac nastepna.A dzis byloby to bardzo niestosowne.A jesli w piosence wystepuja dwie osoby to Mirek jest obiema."Kazdego wciaga poker" jest utworem z lat 80.,ale i tu nie jestem pewien czy pokerzysta nie jest Mirkiem... Zwroccie uwage na kolejnosc utworow,wsluchajcie sie w kazde slowo... Czy Mirek przegral? Tak.Wiedzial to od dawna.Czy minal jak deszcz? Oczywiscie,ze nie.Jaki jest sens slepej wiary w cud?Kiedy masz swiadomosc przegranej wiara w cud zaczyna uwierac jak kawalek pocisku w sercu.Z kazdym zaczerpnieciem glebszego oddechu on uciska Ci serce i nie daje zapomniec,ze wierzysz w ten nigdy nie nastepujacy cud od tak dawna.A on nie nadchodzi.I nie nadejdze... Walczysz tyle czasu i widzisz,ze wokol tylko sie podsmiewuja az w koncu ktos bezczelny do bolu,komu wydaje sie,ze jest kims lepszym napluje Ci w twarz pytaniem - Kto Ci jeszcze wierzy?Ale nie o tym jest piosenka.A on juz sam sobie zadawal to pytanie.
Nie sposob dzis uwolnic sie od refleksji i cierpienia.Mirka nie ma i nie bedzie.Gdyby to teraz przeczytal,wiecie co by powiedzial? Powiedzialby: no ja no... Hahahaha.Ten wspanialy rozsmieszacz Mirek dzis pewnie rzucilby jakis krotki trafny zart i wiem,ze nie ma do mnie zalu o ten usmiech.Gdybym to ja byl na jego miejscu i on przyszedlby na moj pogrzeb to pewnie rozbawilby mnie czyms pozornie niestosownym,wrecz hardcore'owym co tak totalnie smiesznie nie pasuje do danej sytuacji.Ryknelibysmy na cale gardla ze smiechu.Ten wrazliwy skurczybyk, ktory myl po sobie szklanki w studiu i pomagal pani Marcie sprzatac,mlaskal dziura w zebie i czestowal papierosami meneli,ktorzy go zaczepiali na ulicy,nosil w sobie tak wielka tragedie.Och Stary,prosze Cie - przyjdz i powiedz,ze to nieprawda!!!
W wywiadzie przeprowadzonym przez o. Mariana Gila dyrektora Katolickiego Studia Młodych w Toronto (nie wiem z którego roku jest ten wywiad albo z 2004 albo z 2005) - Mirek wspominał także o swoim solowym albumie i o płycie Magnes serc, w kontekście relacji z Panem Bogiem:
(...) Na płycie Magnes serc jest inna piosenka, którą bezpośrednio do Pana Boga jakby śpiewam. To też był taki bardzo ostry zakręt w moim życiu. Tam są niemalże same pytania. Na mojej solowej płycie...wydawałoby się, że to cały czas taka sinusoida. Miałem w życiu okresy, kiedy byłem bardzo blisko Pana Boga, potem się z lenistwa jakby gdzieś odeszło, potem, kiedy jest się daleko, to zaczyna się czasem wątpić, zaczynają się pytania. Na mojej płycie solowej jest też piosenka „Gdzie jest Mój Bóg”. Zdarzyło Mi się nagle zobaczyć, że Boże Drogi, gdzie Ja jestem? I tam jest cała moja trwoga przed Panem Bogiem, ale zarazem nie ma tej miłości. Jak teraz na tę płytę patrzę. Ona jest sprzed trzech lat. Wszystko jest sinusoidą i mam nadzieję, że Pan Bóg wybaczy Mi te pytania, że tak bezpośrednio czasem się do Niego zwracam, ale cokolwiek zrobię...na pewno nigdy nie było moim celem obrażanie Pana Boga, broń Panie Boże, po prostu bardzo głośno wprost pytałem o jakieś rzeczy (...)
Nie zdradze chyba tajemnicy Henka i Mirka jesli powiem Wam,ze kilka piosenek z solowej plyty Mirka zostalo nagranych i zmiksowanych na wczesniejsza plyte UNIVERSE - "Mr Lennon".Nie jestem juz pewien,czy moge powiedziec dlaczego zostaly one zastapione innymi,ale wiem,ze moge wyjawic,ze chodzi miedzy innymi o utwor tytulowy solowego projektu Mirka.Potrzeba wydania tego albumu zyla w nim od bardzo dawna a fakt jej ukazania sie,mimo przykrych momentami okolicznosci,dal mu poczucie rozliczenia sie ze soba.Nagrywajac lead vocal do utworu "Syn wyklety",Mirek tak bardzo utozsamil sie z samym soba w tej piosence,ze rozplakal sie glosno i upadl na podloge.Powiedzial po wyjsciu z kabiny,ze nie wytrzymal tego kiedy patrzyl na siebie z boku...Wiele niesamowitych rzeczy wydarzylo sie podczas pracy.Powiem Wam,ze symptomatyczne jest,ze plyte otrzymali WSZYSCY najwieksi wydawcy w tym kraju.Uznalismy,ze plyta niesie ze soba zbyt duzy ciezar zeby ukazywala sie w malym nakladzie wiec Mirek uderzyl do najwiekszych.Ktorzy przeciez byli jego znajomymi z branzy od wielu lat.I wiecie co? Kazdy,doslownie kazdy odpowiadal cos na ksztalt: Panie Mirku,to NAJLEPSZA plyta jaka dotarla do nas od kilku lat. Mowili to najwazniejsi decydenci w najwiekszych firmach fono.Zdecydowali jednak za nas i za Was,ze bedziemy rozkochiwac sie w Michale Wisniewskim i innych.Dzis decyduja,ze krolowa jest Doda.Nie dano nam mozliwosci wyboru.Mirka orydnarnie zablokowano.Nie wyrazam tu braku szacunku do Wisni.Gardze innymi.A zamiast sformulowania "przemysl muzyczny" cisnie mi na usta troche inne.Zaczyna sie litera "k".
Nie potrafię.....nie wiem...., nie umiem .......myśleć, być, żyć, budzić się.... Nie potrafię istnieć... i dalej w to nie wierzę...
Mirku...........................................................................................
TO NIEPRAWDA...........................................................................
Gdy czytam i słucham słów zawartych na Twoim solowym albumie widzę Ciebie...
...................... To co opisałeś Vai - w trakcie realizacji tej płyty było niesamowite.... Dziękuję Ci za to... I proszę o więcej....
Nie jestem w stanie nie słuchać, nie płakać, żyć bez obecności Ciebie...
Umarła moja dusza.... Mirku...........
Solowa płyta Mirka to jedna z najpiękniejszych rzeczy,ktore kiedykolwiek słyszałam.Jest ze mną od 5 lat,dostałam od siostry w prezencie,wiedziała jak bardzo kocham Universe..Przeżyłam szok-niepowtarzalna melodyka,teksty odbierające sen...A wykonanie-nie można tego wyrazić zwykłymi słowami.Absolutny mus dla tych,którym Mirek jest bliski!
CIESZę SIę ,żE W KOńCU UDAłO MI SIę TU DOTRZEC , CO PRAWDA PO .......... ALE JEDNAK .
UTWORY ś.P. MIRKA BREGUłY I ZESPOłU UNIVERSE BYłY ZE MNA OD LAT 80 ,CHYBA JAK MIAłAM JAKIEś 10-11 LAT USłYSZAłAM I POPROSTU JUż SłUCHAłAM I TAK JEST DO DZIś , NIESTETY NIE BYłO MI DANE POZNAC P.MIRKA OSOBIśCIE ANI BYC NAWET NA JEDNYM KONCERCIE ,ZAWSZE TO COś STAłO NA PRZESZKODZIE .BARDZO żAłUJę
NIE BęDę SIę POWTARZAC ,żE TERAZ TYCH UTWORóW SłUCHA SIę INACZEJ , MAJą INNE BRZMIENIE INNE WARTOśCI , BYC MOZE NIE ZAUWAżALNE WCZEśNIEJ , CHOCIAż ZAWSZE WIEDZIAłAM JAKIEGO UTWORU MAM SłUCHAC W DANEJ CHWILI,
NASZ UKOCHANY MIREK ZOSTAWIł NAM PIęKNY OBRAZ SAMEGO SIEBIE W SWOICH UTWORACH ,KAżDY UTWóR WG MNIE TO JAKAś JEGO HISTORIA , JEGO UCZUCIE .WIęC TERAZ MOGę STWIERDZIC ,żE JEDNAK DANE MI BYłO POZNAC JEGO MUZYKę,KTóRA TOWARZYSZYłA MI PRZEZ RóżNE CHWILE MOJEGO ZYCIA OD DZIECIńSTWA PRAWIE DO TERAZ I JESZCZE DALEJ I Z TEGO SIE CIESZę ,ALE NIESTETY PRZEZ łZY.........
CIESZę SIę ,żE POPRZEZ TO FORUM ,SZKODA,żE DOWIEDZIAłAM SIę O NIM ZA PóźNO , MOGę POZNAC GO JESZCZE BARDZIEJ ............MIT O NIM BęDZIE TRWAł ...........
CISZA I PUSTKA DOOKOłA ........
TO .....śWIAT WOłAł DO CIEBIE DROGI MIRKU ...CHODź ..........NIE ANIOłY ...........
ALE TAK JUż MUSI BYC .....................
JESTEś MOIM ANIOłEM,MIłOśCIą BEZ DNA........
żYJę JAK GRZESZNY ANIOł W TłUMIE,
LECZ SAM
JESZCZE TLI SIę NADZIEJA,żE SPOTKAMY SIę ZNóW
DO KSIężYCA SIę ....PłACZąC ........... PRZYWOłUJę CIę .........
ALE..........
CISZA I PUSTKA DOOKOłA...........................
Ta płyta wyrywa mnie z życiowego snu, wstrząsa moim wnętrzem, burzy myśli- potem je układa, porządkuje wartości, dotyka duszy raz brutalnie bez znieczulenia, raz z delikatnością płatka róży, raz budzi, raz tuli do snu. Całe życie tam jest- jego piękno i brud, miłość i nienawiść, nadzieja i rozpacz, radość i głęboki smutek, narodziny i śmierć,,,ja-dobry i ja-zły".Po prostu życie- Mirka,moje,pewnie i Twoje. Kocham tę muzykę, chłonę te słowa. Podziw, zachwyt, refleksja, wdzięczność że jest. Mirku-DZIĘKUJĘ....
TA PŁYTA JEST PIĘKNA.BRAK SŁÓW......KTO CI JESZCZE WIERZY?? MY!!!
To jest niesamowita płyta...
Każdy utwór...
Ale początek... "Syn wyklęty" po prostu wgniata w stołek. To jest taka piosenka jak żadna inna... Taka z innego świata... Prawdziwszego może?
Pamiętam jak ją kupowałam... Koncert kolędowy w chorzowskiej KOTŁOWNI... I ja taka zestreszona podchodzę do Mirka po autograf... Ech, to były czasy
Często wracam do tej płyty... Ma w sobie coś z prawdziwego życia... Takiego prozaicznego... Wiele ze swoich odczuc odnajduję w konkretnych tekstach...
Do mnie płyta Mirka przyjechała wczoraj i postanowiłam sobie jej posłuchać ciemną nocą kiedy już nikt nie będzie mi przeszkadzał - i słusznie bo okazało się że są na niej treści zdecydowanie nie dla moich kilkulatków - a potem miałam sobie spokojnie pójść spać...
Jakże posypały się moje plany....
Znów wyglądam jak zombie i nie wiem, czy najpierw zmorzył mnie sen, czy padły baterie w odtwarzaczu płyt....
Jak tylko otworzyłam opakowanie i zobaczyłam to zdjęcie w środku - twarz pełna emocji wykrzywiona bólem? - włos zjeżył mi się na karku a był to dopiero początek...
Pierwsze dźwięki pierwszego utworu - takie znajome a potem z każdym dźwiękiem i każdym słowem wokalisty... coraz większy szok i niedowierzanie!
Mieli rację Ci którzy twierdzili że odległość tej płyty od twórczości spod znaku Universu jest bardzo, bardzo duża.
I mieli rację Ci którzy pisali że płyta jest dzika, namiętna, nieokiełznana, pełna emocji...
Teksty - Mirek mówił w jakimś wywiadzie, że nie lubił ich pisać, no to teraz trzeba przyznać - teksty to mistrzostwo świata....
Głos Mirka - inny, mocny, męski, dojrzały....
Wszystko to razem - muzyczne katharsis, rozliczenie samego siebie, testament na krążku CD...
Dla mnie jest to chyba pierwsza płyta o której mogę powiedzieć że wszystkie utwory są pierwszorzędnej jakości - nie ma tych "lepszych" i "gorszych". Każdy utwór - perełka. Po prostu majstersztyk....
Nie będę pisać o każdym utworze ale... "Ten" sprawił że poczułam oddech samego Złego na karku... Vai, ja myślę, że Mirek był jednak tym pokerzystą... "Lubię taki strach" - części garderoby znajdujące się najbliżej ciała spadają same... "Anioły"... Mirku czy teraz są z Tobą?
Reczywiście płyta odbiera i sen i spokój.
Wielu z nas ciągle szuka odpowiedzi - a one są właśnie na tej płycie...
Jeśli macie ranę w sercu przygotujcie się - będzie znowu krawawić i długo będzie się goić...
Posłuchajcie tej płyty - i ciągle tu powtarzane: "kto wie, kto wie, co jeszcze mógłbyś grać" - nabierze innego sensu...
Jak wielkim bólem musiało być niespełnienie z powodu tej płyty?...
"Kto Ci jeszcze wierzy" - ja wierzę... choć wiem... że za późno ((...
Marzeno - mam nadzieję że napiszesz jak Ci się podoba jak już dostaniesz tę płytę...
Cicha nie masz jeszcze płyty?
Ja od tej płyty od tygodnia nie mogę się oderwać... i każdej nocy wsłuchuję się w każdy dźwięk i każde słowo i z każdą upływającą chwilą ta płyta jest doskonalsza... "kręcę i męczę i więcej chcę, więcej! "...
No cóż... "każdego wciąga poker"...
Cicha - obiektywizm mnie nie interesuje w tym przypadku
Chcę wiedzieć co myślą o tej płycie fani znający twórczość Univers...
Zastanawia mnie... ile trzeba mieć odwagi by samemu zrobić sekcję swej duszy a jej wyniki pokazać całemu światu...
Witam,pięknie to opisałaś Anno ,nic dodać nic ująć.Dokładnie te same emocje.
Mam płytę od tygodnia i nie chcę, nie potrafie jej wypuścić z rąk.Zarywam noce żeby móc jej posłuchać. Dawno nie pamietam zeby cokolwiek (muzyka,książka) zrobiły na mnie takie wrażenie...
Ta płyta jest niesamowita i porażająca,piekna i mroczna.Niepokojąca.
Solówki gitarowe w "Synu wykletym" i "Wsciekłych psach",perkusja we "Wszystko na ten temat".
Na tej płycie nic nie dzieje się bez powodu,nie ma rzeczy mniej lub bardziej ważnych, każdy dzwięk i szept jest tu po coś...
Lubie Universe choć nie jestem ich fanką.Prawde powiedziawszy do dnia smierci Mirka nie miałam pojecia że ten zespół jeszcze istnieje.
Jestem więc głosem tej części społeczeństwa której nie dano wyboru ,za którą zdecydowano ze trzeba słuchać Wisniewskiego i Dody,ze to ich płyty będą wydawane.
Przepraszam jesli kogoś uraże ale muszę to napisać.Myślę ze to Media i tzw.Showbiznes zabiły Mirka Bregułe cała reszta to tylko konsekwencja,skutek...
Dzisiaj odebrałam płytę. Gdy otworzyłam pudełko ujrzałam okładkę i Jego zdjęcie. Przeraziłam się. Ci, którzy mają tę płytę - wiedzą o czym piszę. To co usłyszałam (piosenki)+ to zdjęcie wyjaśnia wiele. Był wielkim romantykiem z ogromnym wrażliwym serduchem, które inaczej pojmowało ten świat. Tak widzą i czują tylko nieliczni. On był wybrany. I był tego świadomy. A ta świadomośc jeszcze bardziej boli.
Fajnie, że piszecie, bo pomyślałam że dla mnie nadszedł najwyższy czas by udać się do specjalisty...;-)
Fafik-u... imho solówki gitarowe i perkusja to jeszcze "małe piwo"... posłuchajcie dobrze smyczków w "Synu wyklętym"...
Masz rację - Mirek Breguła wyciągał na dłoni swoje obolałe serce a wkoło była szklana, uginająca się ściana...
I dlatego, zamiast jęczeć:dlaczego? dziś należy mu się od nas hołd, że był z nami tak długo, jak tylko mógł... 25 lat sprzedawania duszy - kawał czasu nie?... musiał jednak być z Niego niezły twardziel...
yw - nic dodać, nic ująć...
Spokojnej nocy, ja się właśnie oddam za chwilę ulubionemu zajęciu...
Ta płyta COŚ w sobie ma. Utwór LUBIE TEN STRACH słucham już 4 raz i coraz bardziej mnie wciąga. Inne też są super
Ta płyta COŚ w sobie ma. Utwór LUBIE TEN STRACH słucham już 4 raz i coraz bardziej mnie wciąga. Inne też są super
To jeden z moich ulubionych,zwłaszcza jesli chodzi o tekst.Myśle ze tak to dokładnie w życiu wygląda.Kurcze jaki trzeba mieć dar pisania żeby coś stało sie tak plastyczne,realne wręcz.
Odkryłam tę płytę dopiero teraz.
Genialna!
Brak słów.
Ciągle ta płyta i przerażenie,że tam wszystko jest,wszystko,że tak bardzo o NIM.Czemu nie umiałam odczytać tej prawdy przed tym strasznym dniem...Stale sobie wyrzucam,że jakimś cudem nie znalazłam się wtedy przy NIM,że nie mogłam pomóc.Co z tego,że pewnie nawet by mnie nie poznał,tyle lat...Ale może chciałby porozmawiać.Albo pomilczeć.Po prostu posiedzieć razem.Przeczekać,przetrwać tę koszmarną noc...Boże Kochany,nie umiem się pogodzić.Nie chcę,by ciągle odchodził ktos kogo kocham.Coraz ich mniej.I coraz mniej mnie...Tak bardzo mi smutno.Nie umiem nawet tego nazwać.Ot- nie wszystko da się ubrać w słowa nieporadne...
Ja mam płyte Mirka od 3 dni i słucham ją non-stop (z przerwami oczywiscie w których leci radio Universe), Jest to tak przejmująca muzyka tak głębokie przesłanie. W wywiadzie po śmierci Mirka Beata Kozidrak mówiła ze był artystą niespelnionym, a ja myśle że był artystą pełnym, skonczonym w sensie w jakim rozumiemy wypelnienie wszystkich wymiarów dzieła jego zycia. Nie znam nikogo innego który miałby tak szeroką palete środków artystycznego wyrazu płynacą z głebi serca i duszy. W jego muzyce jest wszystko. A teraz leci "mój czas jest jak rzeka ..." oczywiscie w radyjku.....
Mam tę przepiękną płytę od dwóch tygodni. Płyta niesamowita, zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Zmusza do refleksji, do zastanowienia się nad wszystkim. Tej płyty najlepiej słuchać w spokoju, poświęcić jej całą uwagę. Dlatego słucham jej jak już wyłączę komputer, jak już nie mam innych zajęć. Tak abym mogła skupić się tylko na tej płycie, na słowach, na muzyce... .
Ooo to jesteście na początku swojej drogi z tą płytą.... ona uzależnia i teraz nie ma już dnia ani nocy bez niej....
Nie mogę się jej oprzeć i wciąż wszystko co tam zostało zagrane i zaśpiewane rozkładam na małe kawałki a potem układam w całość jak puzzle... i obraz z nich jest coraz bardziej przerażający, smutny...
Ja mam plyte od 2 tygodni. nie moglam sie podzieli wrazeniami bo emocje za duze. jeszcze wszystko drga. gdzie jest moj Bog to brzmi ciagle w uszach. pozostale tez sa fantastyczne.solowki i glos MIRKA. nie moge bo glos w gardle stoi. MIREK WIELKIE DZIEKI.
Ja także często słucham solowej płyty Mirka i żałuję że dopiero teraz , chociarz zespołu słucham od zawsze mam wszystkie nagrania to płytę Kto ci jeszcze wierzy poznałam teraz o wiele za pózno wiem ze teraz to juz nic nie zmieni ale przepraszam Mirek tęsknię.
Ooo to jesteście na początku swojej drogi z tą płytą.... ona uzależnia i teraz nie ma już dnia ani nocy bez niej....
Masz rację Anno, ja tez nie potrafię sobie odmówić słuchania tej płyty. Mam ją od ponad roku i bywają dni kiedy słucham jej na okrągło, non stop kilkanascie razy nawet...
Ja mam plyte od 2 tygodni. nie moglam sie podzieli wrazeniami bo emocje za duze. jeszcze wszystko drga. gdzie jest moj Bog to brzmi ciagle w uszach. pozostale tez sa fantastyczne.solowki i glos MIRKA. nie moge bo glos w gardle stoi. MIREK WIELKIE DZIEKI.
Tyle razy to śpiewał, wołał o pomoc... a nikt w porę " nie usłyszał"
Witajcie!
To mój pierwszy post na forum,ale jestem tu już jakis czas.
Płyta jest niesamowita, doskonała.
Największe emocje wywołuje u mnie utwór"syn wyklęty","Gdzie jest mój Bóg".
Słucham jej non stop od kilku tygodni.
Solową płytę Mirka mam od paru dni, słucham jej kiedy tylko mogę i tak jak wiekszosć tutaj uwazam że jest nisamowita. Teraz rozumiem jak on sie czuł, jaki był samotny, jak bardzo potrzebował miłości.
Ja mam podobnie..
tyle ze słucham non stop w samochodzie
szczerze mowaiac moja rodzinka troche dziwnie na mnie patrzy mowiąc-
-czy Ty nie mozesz radia sobie właczyc a nie jedno i to samo caly czas,przeciez zwariujesz;-)
ale ja nic nie poradze
tego uzaleznienia nie da sie wyleczyc
Mój mąż też na mnie patrzy jak na wariata, bo ciągle leci to samo!
Jestem zakochana w tej płycie. Przebija w niej niesamowicie dużo skrajnych uczuć i emocji, jest fantastyczna! MIRKU JESTEŚ WIELKI, JESTEŚ NADAL I BĘDZIESZ!
Kiedy dostałam e-maila z informacją o Mszy św. w Bazylice św.Piotra w Rzymie 10 lutego ksiądz ten jednocześnie podzielił się ze mną swoimi wrażeniami po przesłuchaniu solowej płyty Mirka (dla mnie niesamowitej - ale o tym może kiedy indziej ...)
A ja postanowiłam podzielić się tą opinia z Wami
" ... Kilka osobistych refleksji na temat solowej plyty Mirka.
Nie ukrywam, ze bardzo chcialem miec te plyte (dzieki zatem raz jeszcze za ten podarunek) przede wszystkim ze wzgledu na teksty znajdujacych sie na niej piosenek. Moje odczucia, po jej wielkokrotnym odsluchaniu, sa bardzo mieszane. Mieszane dlatego, ze z jednej strony mam wrazenie, iz nie jest to plyta bedaca krazkiem komercyjnym w znaczeniu kultury pop.
Z drugiej strony ogromnie zaluje, ze nie zostala "naglosniona", rozpropagowana, ze wsunieta zostala w doborowe, ale waskie grono plyt elitarnych. Jej przekaz slowno-muzyczny jest tak bardzo bogaty, ze czlowiek w kazdym stanie ducha, nastroju, a nawet sytuacji zyciowej, potrafi znalezc cos wlasnego, jakby wylacznie o sobie i dla siebie. Glebia prostoty, albo raczej prostota glebi takich wyrazenia, jak np. w moim sercu jest cos co smieszy rozum, jest niesamowita, dla mnie niemal paralizujaca. Kilka prostych slow ukazujacych prawdziwy "kanion" ludzkiego wnetrza.
Ogromnie "do gustu" przypadly mi dwa ostatnie utwory (A oni tancza i Moje anioly), autentyczny Meisterstuck. Przekonuje mnie gdzies tam przeczytana opinia, ze jest to plyta do refleksji i sluchania w samotnosci.
Tak zwyczajnie po ludzku jest mi ogromnie zal tego, ze "chlop" wpakowal w to tyle pracy, srodkow, calego siebie i nie dane mu bylo poczuc satysfakcji sukcesu. Ogromna szkoda bo calosc jest tego naprawde warta... "
Jestem w szoku. Z powyższą opinią księdza zgadzam się w 100%. Solową płytę Mirka mam od paru dni, ale tak jak pisaliście ona hipnotyzuje. Jest zupełnie inna... Na "dzień dobry" po karku i plecach przeleciały mi ciarki jak zobaczyłam wnętrze okładki , łzy popłynęły mi po policzku jak przeczytałam słowa "Buziaczki dla Lidzi, Piotrusia i Tomka za miłość". Jedno zdanie a jak wiele treści. Faktycznie słuchając tej płyty potrzeba skupienia i ciszy. Najbardziej za serce ściskają utwory "Gdzie jest mój Bóg", "A oni tańczą" i "Anioły"... to jest oczywiście moje subiektywne odczucie... Mirku dziękuję Ci za ten diamencik, przepraszam, że dopiero teraz odkryłam jego wartość...
Wspaniała wiadomość i wspaniałe słowa księdza. To pokrzepiające i budujące.
Mirek zawsze będzie wzbudzał emocje, Jego twórczość i głos... Myślę,że napewno jeszcze wiele, wiele razy nas tak Pani zaskoczy, Pani Beatko!
Naprawdę bardzo się cieszę...[*]
Ja tylko powiem : dziękuję MIRKU, bo tak wiele mnie w TWOICH utworach. jak pisze ksiądz każdy może odnaleźć cząstkę siebie i swoich myśli szczególnie na tej płycie
Od ponad roku nie ma dnia, żebym nie posłuchała tej płyty i ciągle mi mało...
Dlaczego???
Ta solówka jest tak piękna, zapiera dech. Na początku bardzo mi się nie podobała, ale po kolejnym przesłuchaniu, zachwyciła mnie
Zgadzam się z poprzednikami. Właśnie wczoraj zakupiłam sobie tą płytę. Brakowało mi jej do kolekcj. Niesamowity przekaz. Płyta z duszą . Brak słów . zakochuje się w każdej piosence . Teksty niesamowicie wyraziste. Już nawet sam projekt okładki mówi sam za siebie. Poprostu fantastyczna
Zgadzam się w zupełności, niepowtarzalna i jedyna płyta, ma to "coś"...
Moje ukochane utworki z tej płytki to "Gdzie jest mój Bóg" i " Uciekam w noc"...
Coś niesamowitego, męczę je w kółko...
Dzięki, Mirek!
Mam tą płytę od wczoraj i.... jestem pod wrażeniem .... Nie wiem jak to napisać... Brak słów...
Chciałabym przytoczyć tu opinię moderatorki innego forum, niejako osoby postronnej, na temat solowej płyty Mirka.
Myślę,że to bardzo cenna opinia, ocena z "zewnątrz", więc tym bardziej cieszy.
Elfka napisała:
"Wiedzieliście, że Mirek Breguła miał na swoim koncie solową płytę? Wydana w 2001 roku, zatytułowana Kto Ci Jeszcze Wierzy. Autorem słów i muzyki do wszystkich piosenek był właśnie Mirek... . Jedynie przy nagraniu Każdego Wciąga Poker jako autorzy podani są dodatkowo: Bohdan Olewicz i Henryk Czich.
Na informację o tej płycie trafiłam przypadkiem, kupiłam bez żadnych problemów (jeśli wie się gdzie szukać). Jedyne czego żałuję, że tak późno ją odkryłam. Może za późno... . Jeszcze chyba nigdy tak długo się nie zbierałam do napisania żadnego postu. Ale o tej płycie nie da się napisać ot tak po prostu. Płyta jest niezwykła, to nie są klimaty Universe. Płyta jest bardzo poważna, lecz też niesamowicie piękna. Może mroczna, smutna, zmusza do refleksji. Z pewnością nie należy jej słuchać przeglądając np forum, czy też słuchać jej jakby w tle. Jak się słucha tej płyty, to trzeba jej poświęcić całą uwagę. Wsłuchać się w teksty, muzykę. Może zastanowić się nad wieloma rzeczami. Od kiedy do mnie ta płyta dotarła, słucham jej codziennie. Lecz błędem było właśnie włączenie jej, kiedy siedzi się przy komputerze, kiedy dociera do nas szum życia codziennego. Dlatego ponownie włączyłam ją, jak już wyłączyłam komputer, zgasiłam światło i wtedy pomocny okazał się nie bardzo lubiany przeze mnie discman. Bo wtedy mogłam na spokojnie tej płyty posłuchać. I skupić się tylko na niej. Nie potrafię w tym wypadku podać swojej ulubionej piosenki, bo to nie płyta, gdzie można powiedzieć: lubię to, to i to nagranie, a to mi się nie bardzo podoba. Nie w tym wypadku. Tu każdy utwór zachwyca, każdy powoduje wzruszenie.
I może wydać się dziwne, że osobie takiej jak ja, lekko postrzelonej, słuchającej muzyki lekkiej, łatwej i przyjemnej, osoby, na której półce znajdują się właściwie przede wszystkim płyty z muzyką łatwą i wesołą, nagle znalazła się taka płyta. Ale i ja też potrzebuję czasami właśnie takiej muzyki.
Trochę dziwi mnie, że ta płyta nie była promowana w mediach, bo chyba zwróciłabym na nią uwagę. Kiedy była wydana, nie miałam jeszcze netu, więc może dlatego coś mi umknęło. Może była jakaś promocja, tyle, że słaba. A szkoda, bo takie płyty trzeba pokazywać ludziom. Bo warto.
I jeszcze podam listę nagrań z tej płyty:
1. Syn Wyklęty
2. Kto Ci Jeszcze Wierzy
3. Wściekłe Psy
4. Każdego Wciąga Poker
5. Gdzie Jest Mój Bóg
6. Uciekam w Noc
7. Ten
8. Lubię Taki Strach
9. Wszystko Na Ten Temat
10. Mój Czas Jest Jak Rzeka
11. A Oni Tańczą
12. Moje Anioły
Jutro podam jeden z utworów do zasobów. Może ktoś jeszcze sięgnie po tę płytę. Tak jak piszę, z kupnem oryginalnej, pięknie wydanej płyty nie ma najmniejszego problemu."
_________________
Hej za mną w Tatry! W ziemię czarów. Na strome szczyty gór.
Okiem rozbijem dal obszarów, Czołami sięgniem chmur
To najlepiej pokazuje, ilu ludzi słucha Universe i Mirka po prostu w zaciszu domu, po swojemu, po prostu czując...
Tyle razy to śpiewał, wołał o pomoc... a nikt w porę " nie usłyszał" [/quote]
Enigmo, skad wiesz, ze nikt tego nie uslyszal...to nie jest taka prosta sprawa...bylo wielu ludzi, ktorzy probowali Mirkowi na rozne sposoby pomagac...slyszalam wiele roznych wzruszajacych opowiesci na ten temat...nie jestem w stanie jednak o nich pisac, bo zaraz mam oczy pelne lez...tak sie dzieje tez zawsze, gdy slucham tej jego plyty...wlasnie wczoraj sie w nia wsluchiwalam kilka razy i serce mnie sciskalo z bolu...tak bardzo mi zal ludzi, ktorzy sa tak bardzo zagubieni w sobie i nie potrafia znalezc wlasciwej drogi w zyciu, ktorzy szukaja, a znalezc nie potarfia...sensu zycia i istnienia...te piosenki tak wyraznie ukazuja nam wewnetrzne rozdarcie Mirka, jak bardzo meczyl sie z soba....Niesamowite jest to, ze widzial swoje rozdarcie i szukal drogi wyjscia z niego, ale nie udawalo mu sie to...jak to powiedzial ksiadz Antoni Klemens "Spiewal o Bogu, choc nie potrafil sie Go mocno uchwycic"...Podziwiam go za odwage przyznania sie do swoich slabosci, czego przewaznie ludzie sie boja, wstydza...za ta wielka odwage bardzo go cenie...Ta plyta wzbudzila we mnie zal ludzi, ktorzy musza sie tak meczyc i tak trudno im jest sie pogodzic z samym soba...modlmy sie nie tylko za Mirka, ale tez za ludzi, ktorzy jeszcze zyja, ale tak jak on sa wewnetrznie rozdraznieni, zagubieni i nie potrafia odnalezc sie we wspolczesnym swiecie, w sobie...znam kilka takich osob i tez boleje nad tym, ze nie jestem w stanie im pomoc, choc probowalam juz na rozne sposoby...jednak bez wewnetrznej calkowitej zgody czlowieka na pewne odmiennosci nie da sie nic zdzialac...to bardzo dolujace, gdy starasz sie pomoc, poprowadzic, a nie daje to efektow...na pewno w otoczeniu kazdego z nas mozna kogos takiego znalezc...polecajmy ich wszystkich Bogu w opieke, by potrafili odnalezc w nim wewnetrzny spokoj i radosc zycia...i nie doszli w swoim zyciu to tak tragicznego momentu, w ktorym utracilismy Mirka...
Piękna prawdziwa muzyka, głębokie teksty, o prawdziwym życiu. Wypowiadał się tak jak umiał najlepiej poprzez tworzenie, swoją muzykę, mówił o swoich słabościach, grzechach, o swoim niełatwym życiu. "Wszystko na ten temat" - studium swojego nałogu, poruszajaco opowiedziane, artystycznie na najwyższym poziomie. Wcale nie krył swoich problemów, potrafił o tym mówić. Ta płyta urzeka, zostawia nie zatarty ślad, zmienia spojrzenie na wiele spraw.
Solowej płyty Mirka słucham prawie bez przerwy,jest cudna...
Piękna prawdziwa muzyka, głębokie teksty, o prawdziwym życiu. Wypowiadał się tak jak umiał najlepiej poprzez tworzenie, swoją muzykę, mówił o swoich słabościach, grzechach, o swoim niełatwym życiu. "Wszystko na ten temat" - studium swojego nałogu, poruszajaco opowiedziane, artystycznie na najwyższym poziomie. Wcale nie krył swoich problemów, potrafił o tym mówić. Ta płyta urzeka, zostawia nie zatarty ślad, zmienia spojrzenie na wiele spraw.
_
Beos-bardzo,bardzo podobnie mogę sie wyrazić o tej płycie!Dzięki,pięknie ubrałeś w słowa,też moje odczucia
Pisałam już w tym temacie o moich odczuciach związanych z solową płytką Mirka...Jeszcze w lutym była ona dla mnie trudna do słuchania, nie potrafiłam jej słuchać spokojnie, czułam wielki stres, napięcie...coś dziwnego się ze mną działo, jakieś wielkie rozdrażnienie...odłożyłam więc tą płytkę na półkę i słuchałam innych...jeździłam przez ten czas na comiesięczne czuwania w intencji Mirka...Ostatnio pojawił się wpis, że Mirek już spokojny w niebie...że czuwania teraz są potrzebne innym...Wczoraj coś mnie pchnęło w kierunku solowej płytki Mirka, wlączyłam ją sobie i zasłuchałam się w nią z dziwnym sobie spokojem...Byłam zaskoczona, że nie targa już mną ten stres, to rozdrażnienie...po prostu, usiadłam spokojnie i z takim spokojem wysłuchałam jej do samego końca...Pomyślałam sobie, że ten spokój to chyba płynie od Mirka...Może jeszcze wtedy w lutym, gdy ostatnio słuchałam tej płytki coś nim jeszcze szargało...a teraz, po tylu naszych modlitwach, mszach, czuwaniach, jego dusza jest juz spokojna, nie ciepi i pozwala wysłuchać tego, co miał do powiedzenia ze spokojem...Tak ważne jest wsłuchanie się w to, co drugi człowiek ma nam do powiedzenia...Pozwólmy innym mówić, wsłuchujmy się w głosy ich duszy, nauczmy się ich słuchać i otaczajmy gorącymi myślami, tak jak otaczamy Mirka...To zadziwiające dla mnie samej, że teraz tak spokojnie mogę go słuchać na tej płycie...zaraz włączę ją po raz kolejny i wsłucham się w jego słowa...
Przepraszam że tak wznowie ten temat ale akurat wrocilem do utworow z tej płyty.Bardzo dojrzała szczera pełna przekazu.Mówiąca o czlowieku pełnym wewnętrznego piękna ale i rozterek.Praktycznie w ciągu trzech dni posypał mi sie swiat jak domek z kart.Osoba ktorą znam od lat i wydawalo mi sie ze sie przyjaznie okazala sie kims bardzo zawistnym .Bardzo bliskiej mi osobie żniwo śmierci zagląda w oczy .Niestety takze moje wyniki po wydawaloby sie unormowaniu nie wygladają dobrze.Pytania Gdzie jest Mój Bóg? Czy Kto ci jeszcze Wierzy?...To pytania ktore sobie zadaje najczęsciej ..A Oni Tańczą czy Moje Anioły to przypomnienie że gdzieś jest i czuwa Człowiek ktory pozostawil muzyke serc .Tak naprawde oczywiscie partnerka przyjaciele to są bardzo istotne kwestie w takich momentach...Ale to wlasnie dzieki tym tekstom przekazowi i czuciu że gdzieś jest....Jeszcze walcze i chociaz zmeczony i resztkami sił ale walczyc mam zamiar....
Ta płyta jest piękna i pełna pytań... na które tak naprawdę chyba nie ma odpowiedzi. Może kiedyś dochodząc do kresu swej drogi znajdziemy te odpowiedzi i zrozumiemy wszystko? Nie wiem, gdzie jest Bóg... nie wiem, czemu w miejscu, które wybrał na miejsce narodzin swojego Syna leje się krew. Nie wiem, czemu człowiek mający wolną wolę nie potrafi wyciagnąć ręki do drugiego człowieka. Nie wiem czemu jedni idą przez życie z lekkością i uśmiechem a inni wciąż potykają się o kłody na swojej drodze? Dlaczego jedni dostają optymizm a inni drążą się pytaniami o sens swojego bycia? I dlaczego Bóg na dokładkę daje talent, a człowiek nim obdarowany jakoś próbuje ten dar wykorzystać choć niewielu wokól potrafi to docenić. Nie wiem, czemu tak wielu ten talent doprowadził do zguby... Mirek miał swoją muzykę, Ty masz swoje radio... Nie poddawaj się, choć może dziś i teraz walka wydaje się być z góry skazaną na przegraną, choć może odpuszczenie sobie przyniosłoby ulgę. Ściskam mocno i trzymam kciuki!