grueneberg
Witam sąsiadów.
Odnoszę wrażenie, że w ostatnich dniach zwiększył się hałas jaki wywołują lądujące samoloty. Czy ktoś z Państwa ma podobne odczucia?
Podobno przeprowadzane są testy/ćwiczenia "zielonego lądowania", które w założeniu mają zmniejszyć hałas, ale póki co wydaje mi się, że efekt jest odwrotny.
Artykuł o "zielonym lądowaniu": http://www.zw.com.pl/artykul/1,377551.html
Zgodnie z treścią artykułu, jako mieszkańcy Włoch/Ursusa nie powinniśmy odczuć mniejszego hałasu, ponieważ nad nami samoloty w obu przypadkach (bez i z CDA) są mniej więcej na tej samej wysokości. Jednak wydaje mi się, że jest nawet głośniej niż było...ciekawi mnie czy to tylko moja obserwacja...
http://www.tvnwarszawa.pl...,wiadomosc.html
Z moich amatorskich obserwacji wynika, że rzeczywiście nieco zmieniła się technika podejścia do lądowania i nad Skoroszami samoloty przelatują niżej i wolniej niż wcześniej. Co ciekawe, mimo mniejszej wysokości w moim odczuciu hałas nie jest tak uciążliwy, często porównywalny z ruchem ulicznym na Ryżowej. O wiele bardziej uciążliwy jest hałas podczas startów.
...przelatują niżej i wolniej niż wcześniej.
fakt, hałas trwa jakby dłużej, może m.in. przez to wydaje mi się bardziej uciążliwy(?)
Nasze osiedle jest dokładnie na granicy strefy ograniczonego użytkowania dookoła Okęcia, więc problem w takim stopniu nie powinien nas dotyczyć. To dziwne o tyle, że czasami mam wrażenie, jakby samoloty przelatywały tuż nad naszymi głowami.
Poniżej artykuł i mapa:
artykuł
mapa
Artykuł pochodzi sprzed 2 lat, być może wyznaczono nowe strefy (?)
Tutaj jedna z map akustycznych, ale nie wiem z jakiego okresu pochodzi: http://www.porty-lotnicze...jna_Ldwn_A3.jpg
Dostępne sa również codzienne wyniki pomiarów hałasu, niestety leżymy pomiędzy 2 punktami pomiarowymi ("Ursus" i "Meral"). Nie udostępniono jeszcze wyników z czerwca.
http://www.porty-lotnicze...ns/pl/noise.php
Wyniki dla punktu "Ursus": http://www.porty-lotnicze..._nr_8_ursus.pdf
Reszta map akustycznych: http://www.porty-lotnicze...pl/noisemap.php
ja sie przeprowadzilem spod samego lotniska i samolotow w ogole nie slysze. bardziej meczacy jest chałas ulicy...
chociaz raz robili chyba test silnikow to caly budek chodził na RYŻOWEJ:)
Cos w tym jest co piszą Szanowne Sąsiady.
Ja po ostatnim weekendzie zacząłem odróżniać airbusa od boeinga
Nie wiem tylko czy jest to wina wzmożonego ruchu czy szerzej otwartych okien w wyniku ostatnich temperatur.
poza tym jesli sie nie myle droga podejscia (startu na pewno) zalezna jest od kierunku wiatru. dzis np. nic sie nie dzieje.
w zwiazku z powyższym proponuje na razie rozszezyc zakres obserwacji.
jesli akustycznie jestesmy w plecy - mozna probowac sie sadzic (z tego co poczytałem niektorzy cos tam ugrali).
A na dzis proponuje zalożenie fanklubu wszelakich linii lotniczych
Cos w tym jest co piszą Szanowne Sąsiady.
A na dzis proponuje zalożenie fanklubu wszelakich linii lotniczych
to jest calkiem sensowna propozycja
Jeśli ktoś chce polepszyć sobie nastrój (faktem, że inni mają gorzej) to proponuję przejechać się na skróty, przedłużeniem Ryżowej, do Centrum Handlowego Krakowska. I zaobserwować, gdzie mieszkają niektórzy względem lotniska.
Szanowni sąsiedzi,
Zwiększenie hałasu samolotów jest tylko waszym subiektywnym odczuciem. Tak samo jak to, że samoloty latają "jakoś niżej". Podejście do lądowania odbywa się zawsze tak samo (to końcowe) według trzystopniowej ścieżki podejścia. Nam, mieszkańcom, może przeszkadzać jedynie podejście do pasa 11, które obowiązuje dość rzadko (a i tak samoloty podchodzące do lądowania znajdują się kilka kilometrów od naszych bloków). Do tego na wysokości naszego osiedla samoloty znajdują się już jedynie 3,5 km od progu pasa, więc lecą praktycznie na minimalnej mocy a co za tym idzie minimalnie hałasując.)
W Polsce przeważają wiatry wiejące z zachodu a zatem podejścia odbywają się głównie na pas 33 i cierpią mieszkańcy Piaseczna. Starty zazwyczaj są z pasa, 29 czyli w stronę naszego osiedla. Procedury odlotowe o nas dbają i nakazują zakręt praktycznie zaraz po starcie.
CDA - Continuous Descent Approach w Warszawie praktycznie nie istnieje. Kontrolerzy co chwilę albo przyspieszają maksymalnie samolot, każą mu zwalniać, zatrzymać zniżanie na jakiejś wysokości i znowu zniżać, co powoduje i hałas i większe zużycie paliwa. Problemem jest brak specjalnych procedur przylotów do lotniska (transitions), które wyregulowałyby przyloty samolotów do warszawy jeszcze przed miastem. Podobno mają być lada moment wprowadzone i wspomniane podejście CDA będzie już przez procedurę wymagane a wyhamowane samoloty nie będą uprzykrzały życia malkontentom. Tylko na co wtedy będą narzekali?
Pozdrawiam
Dzięki za informację, ale dlaczego pomimo faktu, iż nasze osiedle znajduje się na granicy strefy, samoloty latają nam nad głowami? Przecież tuż obok Leroy Merlin jest strefa, w którą powinno się kierować samoloty. Te tereny są niezamieszkane a na naszym osiedlu jest pełno maluchów.
Pozdrawiam,
PIT
Na papierze (procedury odlotu i dolotu) wszystko dzieje się zdala od nas. Albo zakręca się przed naszym osiedlem albo leci się właśnie nad Leroy Merlin około 2,5-3 mile (około 5- 6km) za nasze osiedle i dopiero wtedy rozpoczyna się zakręt (zależy od kierunku w którym się leci). Samoloty nigdy nie latają nad naszym osiedlem - złudzenie.
Sąsiedzi,
Kupując mieszkania chyba zdawaliście sobie sprawę z bliskości lotniska? Oraz z konsekwencji wynikających z tegoż?
No nawet specjalnie na jego bliskość mieszkanie kupiłem.
Poza tym umówmy się... W jednym miejscu samoloty, w innym samochody, jeszcze w innym ścigające się motory. Dzieci potrafią hałasować. Albo sąsiad saksofonista (z naszego forum wzięte). Zawsze się znajdzie powód do ponarzekania.
Nie ma się co dziwić, bycie Polakiem zobowiązuje..;-)
Odnoszę wrażenie, że w ostatnich dniach zwiększył się hałas jaki wywołują lądujące samoloty. Czy ktoś z Państwa ma podobne odczucia?
Podobno przeprowadzane są testy/ćwiczenia "zielonego lądowania", które w założeniu mają zmniejszyć hałas, ale póki co wydaje mi się, że efekt jest odwrotny.
Artykuł o "zielonym lądowaniu": http://www.zw.com.pl/artykul/1,377551.html
Zgodnie z treścią artykułu, jako mieszkańcy Włoch/Ursusa nie powinniśmy odczuć mniejszego hałasu, ponieważ nad nami samoloty w obu przypadkach (bez i z CDA) są mniej więcej na tej samej wysokości. Jednak wydaje mi się, że jest nawet głośniej niż było...ciekawi mnie czy to tylko moja obserwacja...
http://www.tvnwarszawa.pl...,wiadomosc.html
Z moich amatorskich obserwacji wynika, że rzeczywiście nieco zmieniła się technika podejścia do lądowania i nad Skoroszami samoloty przelatują niżej i wolniej niż wcześniej. Co ciekawe, mimo mniejszej wysokości w moim odczuciu hałas nie jest tak uciążliwy, często porównywalny z ruchem ulicznym na Ryżowej. O wiele bardziej uciążliwy jest hałas podczas startów.
...przelatują niżej i wolniej niż wcześniej.
fakt, hałas trwa jakby dłużej, może m.in. przez to wydaje mi się bardziej uciążliwy(?)
Nasze osiedle jest dokładnie na granicy strefy ograniczonego użytkowania dookoła Okęcia, więc problem w takim stopniu nie powinien nas dotyczyć. To dziwne o tyle, że czasami mam wrażenie, jakby samoloty przelatywały tuż nad naszymi głowami.
Poniżej artykuł i mapa:
artykuł
mapa
Artykuł pochodzi sprzed 2 lat, być może wyznaczono nowe strefy (?)
Tutaj jedna z map akustycznych, ale nie wiem z jakiego okresu pochodzi: http://www.porty-lotnicze...jna_Ldwn_A3.jpg
Dostępne sa również codzienne wyniki pomiarów hałasu, niestety leżymy pomiędzy 2 punktami pomiarowymi ("Ursus" i "Meral"). Nie udostępniono jeszcze wyników z czerwca.
http://www.porty-lotnicze...ns/pl/noise.php
Wyniki dla punktu "Ursus": http://www.porty-lotnicze..._nr_8_ursus.pdf
Reszta map akustycznych: http://www.porty-lotnicze...pl/noisemap.php
ja sie przeprowadzilem spod samego lotniska i samolotow w ogole nie slysze. bardziej meczacy jest chałas ulicy...
chociaz raz robili chyba test silnikow to caly budek chodził na RYŻOWEJ:)
Cos w tym jest co piszą Szanowne Sąsiady.
Ja po ostatnim weekendzie zacząłem odróżniać airbusa od boeinga
Nie wiem tylko czy jest to wina wzmożonego ruchu czy szerzej otwartych okien w wyniku ostatnich temperatur.
poza tym jesli sie nie myle droga podejscia (startu na pewno) zalezna jest od kierunku wiatru. dzis np. nic sie nie dzieje.
w zwiazku z powyższym proponuje na razie rozszezyc zakres obserwacji.
jesli akustycznie jestesmy w plecy - mozna probowac sie sadzic (z tego co poczytałem niektorzy cos tam ugrali).
A na dzis proponuje zalożenie fanklubu wszelakich linii lotniczych
Cos w tym jest co piszą Szanowne Sąsiady.
A na dzis proponuje zalożenie fanklubu wszelakich linii lotniczych
to jest calkiem sensowna propozycja
Jeśli ktoś chce polepszyć sobie nastrój (faktem, że inni mają gorzej) to proponuję przejechać się na skróty, przedłużeniem Ryżowej, do Centrum Handlowego Krakowska. I zaobserwować, gdzie mieszkają niektórzy względem lotniska.
Szanowni sąsiedzi,
Zwiększenie hałasu samolotów jest tylko waszym subiektywnym odczuciem. Tak samo jak to, że samoloty latają "jakoś niżej". Podejście do lądowania odbywa się zawsze tak samo (to końcowe) według trzystopniowej ścieżki podejścia. Nam, mieszkańcom, może przeszkadzać jedynie podejście do pasa 11, które obowiązuje dość rzadko (a i tak samoloty podchodzące do lądowania znajdują się kilka kilometrów od naszych bloków). Do tego na wysokości naszego osiedla samoloty znajdują się już jedynie 3,5 km od progu pasa, więc lecą praktycznie na minimalnej mocy a co za tym idzie minimalnie hałasując.)
W Polsce przeważają wiatry wiejące z zachodu a zatem podejścia odbywają się głównie na pas 33 i cierpią mieszkańcy Piaseczna. Starty zazwyczaj są z pasa, 29 czyli w stronę naszego osiedla. Procedury odlotowe o nas dbają i nakazują zakręt praktycznie zaraz po starcie.
CDA - Continuous Descent Approach w Warszawie praktycznie nie istnieje. Kontrolerzy co chwilę albo przyspieszają maksymalnie samolot, każą mu zwalniać, zatrzymać zniżanie na jakiejś wysokości i znowu zniżać, co powoduje i hałas i większe zużycie paliwa. Problemem jest brak specjalnych procedur przylotów do lotniska (transitions), które wyregulowałyby przyloty samolotów do warszawy jeszcze przed miastem. Podobno mają być lada moment wprowadzone i wspomniane podejście CDA będzie już przez procedurę wymagane a wyhamowane samoloty nie będą uprzykrzały życia malkontentom. Tylko na co wtedy będą narzekali?
Pozdrawiam
Dzięki za informację, ale dlaczego pomimo faktu, iż nasze osiedle znajduje się na granicy strefy, samoloty latają nam nad głowami? Przecież tuż obok Leroy Merlin jest strefa, w którą powinno się kierować samoloty. Te tereny są niezamieszkane a na naszym osiedlu jest pełno maluchów.
Pozdrawiam,
PIT
Na papierze (procedury odlotu i dolotu) wszystko dzieje się zdala od nas. Albo zakręca się przed naszym osiedlem albo leci się właśnie nad Leroy Merlin około 2,5-3 mile (około 5- 6km) za nasze osiedle i dopiero wtedy rozpoczyna się zakręt (zależy od kierunku w którym się leci). Samoloty nigdy nie latają nad naszym osiedlem - złudzenie.
Sąsiedzi,
Kupując mieszkania chyba zdawaliście sobie sprawę z bliskości lotniska? Oraz z konsekwencji wynikających z tegoż?
No nawet specjalnie na jego bliskość mieszkanie kupiłem.
Poza tym umówmy się... W jednym miejscu samoloty, w innym samochody, jeszcze w innym ścigające się motory. Dzieci potrafią hałasować. Albo sąsiad saksofonista (z naszego forum wzięte). Zawsze się znajdzie powód do ponarzekania.
Nie ma się co dziwić, bycie Polakiem zobowiązuje..;-)