grueneberg
Witam wszystkich,
Jestem właścicielką mieszkania w budynku A, na parterze (od strony Skoroszy).
W tej chwili poszczególne ogródki oddzielone są od siebie małymi badylami, które nie zapewniają nawet minimalnej prywatności (nie wspominając już o kracie oddzielającej inwestycję na przeciwko).
Czy ktoś z Was dowiadywał się jakie są mozliwości zabudowania ogrodków???
nie mówię tu oczywiście o żadnych betonowych murach, raczej o lekkiej zabudowie drewnianej, bambusowej itp....
Przypuszczam, że nie mamy zbyt wielu możliwości wyboru, budynek w końcu powinien tworzyć jakąś architektoniczną całość, więc może opracujmy jakiś wspólny widok???
Może w naszych szeregach jest jakiś architekt zieleni, który mógłby służyć radą???
Też mam ten problem - ogródek który nie zapewnia nawet minimum prywatności...
Powinniśmy uzgodnić jakąś wspólną ich zabudowę - pomysł z bambusem jest bardzo dobry.
A co na to inni?
A mnie Ciekawi zrobicie jak odpukać będzie się coś paliło będzie trzeba podjechać wozem strażackim od Skoroszy VIII.
zdecydowanie popieram.
płacac za ogrodek mialem w myslach wsuwanie kanapeczki z twarożkiem i szczypiorkiem na leżaczku A w chwili obecnej jakoś nie mam ochoty na ogrodek wychodzić.
Proponuję ogrodzenia lamelowe - można ładnie zabejcować i puscic jakiegoś bluszcza. Ew. jakieś wyższe "krzaczki": jałowiec, tuja.
pzdr
A skoro o ogrodkach to jeszcze z innej beczki...
Jak sąsiedzi znajdują wspaniałe schodki z drewna egzotycznego? Moje przypominaja sztachety z 20 letniego plotu (ktoś zapomniał zabezpieczyc drewno). Pomijam juz fakt ze niektore mocno sie bujają.
Czy ktos z sąsiadów reklamowal jakosc tych schodkow w Marvipolu?
pzdr
Jestem właścicielką mieszkania w budynku A, na parterze (od strony Skoroszy).
W tej chwili poszczególne ogródki oddzielone są od siebie małymi badylami, które nie zapewniają nawet minimalnej prywatności (nie wspominając już o kracie oddzielającej inwestycję na przeciwko).
Czy ktoś z Was dowiadywał się jakie są mozliwości zabudowania ogrodków???
nie mówię tu oczywiście o żadnych betonowych murach, raczej o lekkiej zabudowie drewnianej, bambusowej itp....
Przypuszczam, że nie mamy zbyt wielu możliwości wyboru, budynek w końcu powinien tworzyć jakąś architektoniczną całość, więc może opracujmy jakiś wspólny widok???
Może w naszych szeregach jest jakiś architekt zieleni, który mógłby służyć radą???
Też mam ten problem - ogródek który nie zapewnia nawet minimum prywatności...
Powinniśmy uzgodnić jakąś wspólną ich zabudowę - pomysł z bambusem jest bardzo dobry.
A co na to inni?
A mnie Ciekawi zrobicie jak odpukać będzie się coś paliło będzie trzeba podjechać wozem strażackim od Skoroszy VIII.
zdecydowanie popieram.
płacac za ogrodek mialem w myslach wsuwanie kanapeczki z twarożkiem i szczypiorkiem na leżaczku A w chwili obecnej jakoś nie mam ochoty na ogrodek wychodzić.
Proponuję ogrodzenia lamelowe - można ładnie zabejcować i puscic jakiegoś bluszcza. Ew. jakieś wyższe "krzaczki": jałowiec, tuja.
pzdr
A skoro o ogrodkach to jeszcze z innej beczki...
Jak sąsiedzi znajdują wspaniałe schodki z drewna egzotycznego? Moje przypominaja sztachety z 20 letniego plotu (ktoś zapomniał zabezpieczyc drewno). Pomijam juz fakt ze niektore mocno sie bujają.
Czy ktos z sąsiadów reklamowal jakosc tych schodkow w Marvipolu?
pzdr