ďťż

grueneberg

Kaseta 1:
Dzięki uprzejmości Hani oraz Izy.

http://www.chomikuj.pl/I-studio/kaseta1.mp3

1. Gwiezdna Podróż i ocena Wojciecha Trzcińskiego - 7 sierpnia 1985 rok
2. Fragment próby, Stodoła Warszawa, 7 czerwca 1985 rok
3. Inne nagrania ze Stodoły, świetne wersje po "nibyangielsku"
4. Wywiad z Mirkiem Bregułą oraz wykonania znanych przebojów z kasety demo

plik ma rozmiar 47 MB. Bardzo ciekawy wywiad, oczywiście fantastyczne nibyangielskie wykonania i wiele więcej. Warto posłuchać.


Zauważcie,jak stare jest nagranie "Starych przyjaciół nie ma".W 85 r. Mirek śpiewał je jeszcze po "nibyangielsku",ponieważ nie było polskiego tekstu.To samo z utworem "Kusi mnie grzech".
Apeluję do wszystkich,posiadających stare archiwalne nagrania zespołu-ujawnijcie się!
Piszcie do i-studio,a on już zajmie się całą resztą!!!

Zauważcie,jak stare jest nagranie "Starych przyjaciół nie ma".W 85 r. Mirek śpiewał je jeszcze po "nibyangielsku",ponieważ nie było polskiego tekstu.

No właśnie też zwróciłam uwagę na to nagranie A więc jest jeszcze z lat 80-tych. Dziękuję za podzielenie się tymi perełkami Część pierwszą wysłuchałam, czekam aż mi nieco buntujący się dziś net pozwoli wysłuchać kolejnych
Dzieki Haniu za te perełki



Zauważcie,jak stare jest nagranie "Starych przyjaciół nie ma".W 85 r. Mirek śpiewał je jeszcze po "nibyangielsku",ponieważ nie było polskiego tekstu.To samo z utworem "Kusi mnie grzech".
Właśnie chciałam to zauważyć. Mirek pozostał wierny swoim klimatom z lat 80-tych (który notabene kocham!!!) mimo, że te kawałki znalazły się na odpowiednich albumach (Zanim, Latawce) w późniejszych latach...On tak bardzo chciał zrealizować swoje pomysły i muzyczne projekty w tamtych latach (80-tych), żeby dotarły one do jak największej liczby odbiorców...a, że miał jednak kłopoty od tej strony promocji (na skalę ogólnokrajową) -> brak wsparcia medialnego publicznych mediów, wytrwórni płytowej...to wyszło, jak wyszło...Kto wie, czy, gdyby w tamtych latach wszystko szło pomyślnie, jakie nowe aranżacje i kompozycje nowych kawałków utworzyłby jeszcze z duchem czasu?
Na tym przykładzie też widać, że Mirek nade wszystko ukochał sobie muzykę!
A tekściarzem tylko wtedy, gdy naprawdę było to konieczne...ale jeśli już pisał te teksty, to autentyczne do bólu...
Ogromne dzięki za te bezcenne archiwalne nagrania...
Żal, naprawdę żal, że brakuje profesjonalnych archiwalnych zapisów...to dziedzictwo nie może umrzeć...ze śmiercią MB!