grueneberg

Na parterze znajduje siê tak¿e ¶redniej wielko¶ci jadalnia, jedyni co sprawia i¿ wygl±da na du¿± to wielka szeroko¶æ i stó³ zajmuj±cy prawie ca³e pomieszczenie wliczaj±c w to krzes³a. Wszystkie meble tego pokoju s± zrobione z ciemnego dêbu.


Jounin spojrza³ na stó³, widz±ac talerze z jedzeniem u¶miechn±³ siê
-ach czas co¶ przegry¼æ- powiedzia³ i usiad³ przy stole, zajadaj±c sie tym co przygotowa³a s³u¿ba.
Na stole stoj± dwa talerze z ciep³ym jedzeniem . S± plakietk przy daniach: Jottos, go¶æ z pustyni.
- Jottos, hmmm tak ma na imie ten drugi uczeñ, no przynajmiej uszanowa³ moja prywatno¶æ. ¦mia³bym siê w niebog³osy gdyby y³o tu napisane ''Ichisake" ale czas nacieszyæ sie dniem- usiad³ tam gdzie by³a plakietka z jego ''imieniem''- urzadzi³ sie jak nie wiem co....-


- Wspomina³es o moim przyjacielu - spyta³em siê go¶cia wchodz±c do jadalni i s³ysz±c jego imie - smacznego ]
Casper usiad³ na przeciw go¶cia i dania jottosa by wszystkich dobrze widzieæ.
Wszed³ do jadalni i przywita³ siê z nieznajomym, po czym usiad³ na swoim miejscu.
Mê¿czyxna zignorowa³ jego s³owa na temat jego dawnego znajmoego- dziêkuje- powiedzia tylko a wiodz±c ucznia jounina powiedzia³- Witam, ech czasem to jest silniejsze ode mnie...- powiedzia³ i wyj±³ swoj± butelkê.
Macie przed sob± tradycyjn± japoñsk± potrawe Yaki udon zrobiona z grubego makaronu, jaki¶ grzybów i róznych innych pyszno¶ci.
- Mamy wode - powiedzia³ ³api±c butelke nieznajomego po czym doda³ - pod jednym warunkiem pozwole ci piæ w tym domu... - s³ów niedokoñczy³em .
- jakim znów warunkiem- spyta³ do¶æ poirytowany
- Jak siê ze mna zmierzysz ... cchem wiedzieæ przynajmej jak silny jest mój go¶æ - pierw mo¿e zjesz ... chyba ¿e chcesz a¿ tak piæ sake.
U¶miechne³em siê do swego przyjaciela, ucznia.
- Skonczy³em z pojedynkami.... pozatym nie mam ¿adnych warto¶ciowych umiejêtno¶ci, wiêc jak mam pokonaæ ciebie Seju??- zamn±³ sw± butelkê korkiem- ech uczepi³e¶ siê mnie....
- Nie s±dze by¶ by³ s³aby, jestem jouninem i potrafie poznaæ poziom ró¿nych osób tym bardziej s³ucha³em dok³±dnie ka¿dego twego s³woa i by³e¶ naprawde odwa¿ny - powiedzia³em kieruj±c siê do wyj¶cia z posiad³o¶ci - zapraszam ciê do mojej sali treninogwiej.
Jottos siedzia³ i ws³uchiwa³ siê w rozmowê. Te¿ by³ ciekaw umiejêtno¶ci "cz³owieka z pustyni".
- przeklety arogant, on zasze jest taki uparty??- spyta³ siê ch³opaka obok i skierowa³ siê za Casprem- dobra niech ci bedzie.
Uda³ siê prowadz±c swych go¶ci do wielkiej sali treningowej któerj nawet hokage siê nie powtydzi. <nmm>
ruszy³ ca nim[NMM]
- Raz chcia³ zwiaæ ze szpitala, ale tylko to sobie przypominam... - odpowiedzia³, po czym tak¿e wsta³ i poszed³ za nimi.
<NMM>
Casper wszed³ do jadalni i przygl±da³ siê jak tam id± przygotowania do uczty. Przeszed³ obok sto³u i zacz±³ siê przypatrywaæ pracy swojej s³u¿by.
Wchodzi do jadalni . Ca³kiem tu ³adnie- powiedzia³. Casper sensei kiedy odbêdzie siê ta uczta Bo zaraz po niej mam zamiar udaæ siê do jakiej¶ innej wioski poszukaæ zajêcia albo popolowaæ na miss ninów.
- Po uczcie która odbêdzie siê niebawem z pewno¶ci± bedzie trening b±d¼ misja - powiedzia³ casper po czym wskazal przez okno na jakas wielka hale - mówisz ¿e chcesz polowaæ na poszukiwanych shinobi ... a mo¿e sprawdzê twoje umiejêtno¶ci ?
Sugerujesz mi , ¿e mam Ciê zabiæ na sali czy chcesz tylko oberwaæ
- Zabiæ - za¶mia³ siê Casper - zabiæ ? W dwie strony ma siê to odgrywaæ ? Jak tak to chyba stracê ucznia - znów siê za¶mia³ i spojrza³ rozbawiony na ch³opaka kieruj±c siê wolnym krokiem przez jadalnie na podwórzê.
Chyba biorê ¿ycie zbyt powa¿nie do siebie Przepraszam Casper - sensei. To przez brak rozrywki i kompletn± nudê. Po tych s³owach skierowa³ siê za Casper- sensei.
Casper oczywi¶cie skierowa³ siê do Hali treningowej. Podczas drogi w Casprze przbudzi³a siê cz±skta jego samego przypominaj±c treningi swoich wcze¶niejszych uczniów ... "ach, pamiêtam mojego najlepszego ucznia Jottosa ... byl naprawde sprytny " <nmm>
Wi rusza za Casperem i my¶li na sposobem walki " Nie mogê liczyæ na ilo¶æ Chakry Casper sensei ma jej na pewno wiêcej a wiêc jedyn± taktyk± bêdzie taj jutsu".

NMM
Casper wszed³ i usiad³ przy stole na jednym z wielu krzese³. Wcze¶niej jeszcze odsun±³ siedzisko dla swojego ucznia. Nie zabiera³ siê za jedzenie gdy¿ czeka³ jeszcze na przyj¶cie Rado.
Na stole sta³a teraz jeszcze gor±ca tradycyjna japoñska zupa zwana Hoto. Sk³±da siê ona z grubego makaronu Udon przerobionego na knedle oraz z wielu ró¿nych warzyw jak marchew, fasola, rzodkwi i innych.
Wi na swoim zdyszanym Clonie wchodzi do pomieszczenia po czym pyta siê Casper -senseia ; Czy jest dla mnie jaka¶ ³atwa misja ? ?
Siadam przy stole patrz±c na potrawy. czekam a¿ casper zacznie je¶æ lub mi powie.
Casper na pocz±tku nie zwróci³ uwagi na swojego ucznia który przed chwil± wbieg³ i pokaza³ Rado by jad³.
- Posil siê, speclajnie dla ciebie - poweidzia³ u¶miechniêty po czym zerkn±³ na ch³opaka z jego klanu.
- Ty to jeste¶ narwañcem - zrobi³ zazenowana mine po czym rzekl - usiadl bys moze i cos zjadl ? Po co ci teraz jaka¶ misja ? Nie lepiej odpocz±æ i poczekaæ na rpzysz³y trening ? - zapyta³ siê go po czym Wi Dimowi tak¿e wskaza³ krzes³o które by³o przy jego pierwszym uczniu.
To dobre okre¶lenie jestem narwany - doda³ Wi. Ale pysznego jedzenia nigdy nie odmówiê. Wi kaza³ clonowi zanie¶æ go na miejsce i czeka³ na potrawy .
zerkam na Wi i mówie mu- "Usi±d¼ i zjedz co¶. Pó¼niej zrobimy sobie trening na który tak czekasz." -po tych s³owach zabieram siê za jedzenie.
Jak ju¿ wcze¶niej wspomnia³em na stole stoji ju¿ zupa zwana Hoto. Smak troche podobne do Ramen ale mniej ostry. Za to makaron jest gruby i nieco twardszy od zwyklego makaronu.
- Zrobimy trening tylko mo¿e nauczymy siê czego¶ innego - Casper wzi±³ pe³n± pychê zupy i zacz±³ przezuwaæ j± a¿ w koñcu znów móg³ mówiæ - A wracja±c do twojego pytania Rado, historie znam gdy¿ us³ysza³em ja jaki¶ czas temu. Kolumn jest siedem i ka¿dej z nich pilnuje jeden z samurajów. Nie przepraszam ... jest siedem czê¶ci tej kolumny któr± mi przynie¶li¶cie. Pierwsz± z nich któr± zdobyli¶cie strzeg³ za³o¿yciel s³awnych siedmiu samurajów którzy stali siê natchnieniem do stworzenia organizacji siedmiu mistrzów miecza ...
Spojrza³em na caspra i powiedzia³em- "Ah tak. To du¿a sprawa musi byæ, i omniemam ¿e te kolumny daj± jak±¶ moc?"
Wi zacz±³ je¶æ zupê i przys³uchiwa³ siê rozmowie. po czym doda³ - Czyli , ¿e ka¿dy mo¿e mieæ 1 cze¶æ kolumny to chyba niedobrze. A co do naszego treningu o co chodzi z "tym czym¶ innym"
- Same czê¶ci kolumn s± bezwarto¶ciowe wiêc bêdzie trzeba jej dobrze strzec. Jednak z³o¿one wszystki w odpowiedniej kolejno¶ci w pewnym o³tarzu otworzy skrywajacy artefakt, prawdopodobnie bardzo pote¿ny - powedizia³ po czym skomentowa³ uwagê Wi Dima - Tak, nie dorbze bo musimy jeszcze zdobyæ sze¶æ. A trening inny? Przekonasz siê w przysz³o¶ci ...
"Hmm. Zdobyæ jeszcze sze¶æ. Niema co tam to. Trzeba braæ siê za treningi by zdobyæ pozosta³e. £atwo nie bêdzie." -po czym dalej zajada³em siê zup±.
Rado czy ty nie masz ¿adnych zajêæ w swojej wiosce albo co¶ Przepraszam , ¿e tak naglê pytam ale nurtowa³o mnie to pytanie. Wracaj±c do treningu wiêc kiedy go zaczniemy
- Och tak, s³ysza³em ¿e zosta³es raikage - opwiedzia³ po czym siê u¶miechn±³ - czy to oznacza ¿e jestem a¿ tak dobrym senseiem ?
Po chwili siê za¶mia³ i zacz±³ siê zajadaæ zupa. Zjad³ ju¿ wszystko po czym spojrza³ po wszystkich.
- Najedzeni ?
"Tak masz racje zosta³em raikage. Jeste¶ bardzo dobrym sensej. Zosta³em kage tylko dlatego ze mia³em ju¿ do¶wiadczenie jako zastêpca. A ogólnie to jestem s³aby. Dlatego chce teraz wiecej z tob± trenowaæ i i¶æ na ka¿d± misje zwi±zana z samurajajmi." -mówi³em to wszystko bardzo powa¿nie i ze spuszczon± g³ow± i dodaje- "A ty Wi masz racje. Mam du¿o pracy w wiosce ale mam na tyle szacunku dla sensej ¿e tu jestem i nie biegam w kó³ko domagaj±c siê misji czy treningu."
Fakt biega³em w kó³ko ale to chyba nic z³ego chcê pomagaæ wiosce i eliminowaæ przestêpców. A Casper jest najlepszym sensei nie ma drugiego tak m±drego silnego , rozwa¿nego , spokojnego senseia czy nawet cz³owieka
Dolna szczêka Caspra opad³a a¿ do sto³u ude¿aj±c blad z g³uchym d¼wiêkiem, zrobi³ siê on ca³y szary i gdzie¶ tam w rogu jego g³owy pokaza³ sie czerwony znaczek za¿enowania. Po chwili wszystko wróci³o do normy po czym wasz sensei rzek³:
- Lepiej ju¿ ruszajmy na misje ... i nie zadaje wiecej takich pytañ ... - powiedzia³ po czym znów siê roze¶mia³ ju¿ stoj±c za krzes³em. - najlepiej bêdzie ten trening wykonaæ nad wodospadem ...
"Nad wodospadem? Teraz?" -tworzê szybko jednego cienistego klona który wyskakuje przez okna i gdzie¶ biegnie- "On mnie narazie zastapi w obowi±zkach."
Moje rany siê zagoi³y prawie ca³kowicie dobrzy Ci twoi lekarze Sensei. W takim b±d¼ razie ruszamy. Clon , który ci±gle sta³ za mn± ruszy³ te¿ .
- Hmmm, to zawsze sposób - rzek³ Casper do Rado po czym spojrza³ - mam dla was kilka propozycji. Albo kontrola chakry, albo taijutsu albo walka dwóch na jednego.
Wi s±dzi , ¿e najlepszy treningiem bêdzie walka 2vs1. Popracujemy nad prac± w zespole , która mi nie idzie za dobrze . . .
"Tak. My¶le ¿e walka dwa na jednego by³aby dobra. Ale nigdy dwóch pozosta³ych opcji z sensej nie æwiczy³em. Ale przyjdzie na to czas."
- Wiêc my¶lê ¿e czas siê ju¿ udaæ nad wodospad - powiedzia³ po czym wsta³ po czym zada³ pytanie obum - podczas swojej misji zdo³ali¶cie siê do¶æ dobrze poznaæ ?
Casper zbli¿y³ siê do drzwi wyj¶ciowych i czeka³ na reszte. Oparwszy siê o ¶cianê zacz±³ nad czym¶ g³êboko my¶leæ, odrazu ukaza³o to oznaki w jego du¿ych ¼renicach i jakby nie obecnej twarzy. Nie trwa³o to zbyt d³ugo ...
No wiêc raczej siê za dobrze nie poznali¶my. Ja poszed³em z Minako a Rado zosta³ sam z moim clonem , który pó¼niej odci±³ drogê przeciwnikom. Ale z 2 strony razem walczyli¶my przeciw stra¿nikom 1 z kopalñ wiêc nie jest tak ¼le. Wi ruszy³ za Casper-sensei.
"Tak to dok³adnie wygl±da³o." Idê za casprem i staje za nim czekaj±c a¿ pójdziemy.
Casper ruszy³ w stronê wodospadu id±c wolnym, swobodnym krokiem. Pszeszed³ przez hol i wyszed³ z g³ównego budynku. Nastêpnie skierowa³ siê ku wodospadowi biegiem zostawiajac w tyle swoich uczniów. Nawet nic im nie powiedzia³, poporstu pomysla³ ¿e nie potrzeba.
Wi poszed³ za Casper-senseiem jednak nie przyspieszy³ tak jak on szed³ spokojnie i by³ wyluzowany jak to przed walk± by³ pewien siebie.

<NMM>
Widz±c jak sensej rusza przed siebie przyspieszam za nim prosto do wodospadu.

Dodane po 15 sekundach:

Widz±c jak sensej rusza przed siebie przyspieszam za nim prosto do wodospadu.