grueneberg

Piêkne i schludne mieszkanko. Jest ma³e, poniewa¿ Aldaris nie ma wielu pieniêdzy, ale widac, ¿e utrzymuje je w najwiêkszej czysto¶ci. Meble, jak i inne sprzêty s± zadbane. Mieszkanie sk³ada siê z ³azienki po³±czonej z ubikacj±, ma³ej kuchni i pokoju z wielkim oknem z widokiem na Sunê
-Nie ma to jak w domu-westchn±³ Aldaris i po³o¿y³ siê na ³ó¿ku


- Hmmm... i to jest Suna taa? - powiedzia³em kr±¿±c pomiêdzy budynkami a¿ natrafi³em na do¶æ du¿y budynek.
- Tu pewnie mieszka ten go¶ciu...hmmm...
Wszed³em do budynku rozgl±daj±c siê by odszukaæ tabliczkê z nazwiskiem "Volper".
Wszystko by³o zbudowane z Piaskowca,b±d¼ granitu,nie jak w Kumogakure z cegie³,drewna i betonu.

Po 5 minutach poszukiwañ znalaz³em dêbowe drzwi z wywieszk±
"Volper".
Zapuka³em parê razy w drzwi czekaj±c a¿ ktokolwiek otworzy...
-Proszê wej¶c!-wykrzykn±³ Aldaris nawet nie wstaj±c, szybko siêgn±³ po ksi±¿kê, aby udac, ¿e cokolwiek robi
"Ciekawe kto mnie odwiedza" - pomy¶la³
Otworzy³em drzwi i wesz³em do ma³ego ale czystego mieszkania.

- Przepraszam za naj¶cie ale przyszed³em dostarczyæ list, niewiem dok³adnie kto mi go da³, ale proszê - powiedzia³em daj±c list umiê¶nionemu m³odzieñcowi.
-"Hmmm... z takim cia³em doskonale siê nadaje na Taijutsu..." - pomy¶la³em


"Kim jest ten typ" - pomy¶la³ Aldaris lekko siê skrzywiaj±c
-Dziêkujê-przyj±³ list
"Od kogo to mo¿e byc?"
Otrz±sn±³ siê
-Mo¿e zostaniesz na chwilê? -opu¶ci³ g³owê - Od dawna nie mia³em towarzystwa...
- Hmmm?... w sumie to nie mam co robiæ... - wymówi³em i usiad³em na fotelu ko³o m³odzieñca.

- U¿ywasz taijutsu?... - powiedzia³em siêgaj±c po ciastko le¿±ce na stoliku.
- ...na takiego mi wygl±dasz...
"Hmmm... Walka z u¿ytkownikiem Taijutsu, by³aby ciekawa" - pomy¶la³em
"Mo¿e to jaki¶ szpieg" - pomy¶la³ Aldaris patrz±c siê na starszego od siebie ch³opaka
-Tak-u¶miechn±³ siê i poprapa³ po g³owie-Jednak jestem dopiero pocz±tkuj±cym
"Niee" - pokiwa³ lekko g³ow± i od³o¿y³ list na ³ó¿ko
"Dziwny wzrok,spiêcie,hmmm...co¶ podejrzewa, choæ po mnie niema siê co podejrzewaæ".
- Masz jakiego¶ sensei?,odbywa³e¶ ju¿ trening? chêtnie przetestowa³bym moje zdolno¶ci przeciwko u¿ytkownikowi Taijutsu... oboje na tym zyskamy, a ja znam idealnego sêdziego... Rakage - powiedzia³em wyci±gaj±c siê na fotelu.
"Je¶li przyjmie bêdê mia³ trening i rozrywkê w jedym"
"Chce mnie wyci±gn±c i zabic?" - Pomy¶la³ i popatrzy³ na ch³opaka
"Nie... Co siê ze mn± dzieje? Dlaczego jestem taki pesymistyczny?!" Po³o¿y³ siê ponownie i spojrza³ na ¶cianê
-Mo¿emy spróbowac-ziewn±³-Jednak teraz idê spac
-¯egnaj, przyjd¼ jutro ok?-powiedzia³ wstaj±c-A tak w ogóle to mam na imiê Aldaris-wyci±gn±³ rêkê i przymrurzy³ oczy u¶miechaj±c siê
Wyci±gn±³em rêkê i lekko u¶cisn±³em, nie u¶miecha³em siê jednak, nigdy nie lubi³em tego robiæ.
- To do widzenia, Aldarisie, tak dla pewno¶ci,hmmm... jestem Zabimaru... - powiedzia³em po czym wyszed³em z mieszkanka.
Zamyka drzwi, dociera do ³ó¿ka, odk³ada list na stolik a sam k³adzie siê na ³ó¿ku zasypiaj±c

Dodane po 12 godzinach 29 minutach:

Budzi siê i siada na ³ó¿ku
-Ale siê nie wyspa³em-powiedzia³ sam do siebie przecieraj±c oczy, a nastêpnie uda³ siê do kuchni przygotowac sobie ¶niadanie

Dodane po 6 minutach:

Skoñczy³ je¶c, idzie do pokoju i otwiera list, czyta:
Cytat:
Witaj Aldarisie!
Jestem w jakiej¶ wiosce, nie wiem jakiej, z trudem uda³o mi siê wys³ac ten list, jakby¶ móg³ to pomó¿ mi, bêdê na Ciebie czeka³. Stra¿nicy id±, muszê koñczyc.
Drake
Od³o¿y³ list i zacz±³ p³akac
Puk! Puk!,parê razy lekko zapuka³em , ¿eby daæ znaæ mojej obecno¶ci.
-'' ergh... rozmowa z tym go¶ciem jako¶ mi hmmmm... nie idzie...
ale mo¿e trening polepszy nasze,hmmm... stosunki,dziwne , nigdy mi na przyja¼ni z nikim nie zale¿a³o...wyj±tek?"

Czeka³em a¿ kto¶ otworzy drzwi i powita mnie...
Wsta³ i zacz±³ biec, otworzy³ drzwi, podniós³ Zabimaru i opar³ o ¶cianê
-Sk±d masz ten list?!-krzycza³ mocno p³acz±c-Opowiadaj!!-zacz±³ nim mocno szarpac
Reakcja Aldaris'a mnie bardzo zaskoczy³a...a
- Hmmm...chcesz wiedzieæ gdzie go znalaz³em... a wiêc to by³o tak...
podczas treningu, zauwa¿y³em zw³oki ptaka, by³ to orze³ wêdrowny,jestem medic-ninem wiêc znam siê na budowie cia³a, a z sekcji tego ptaka wynika³o ¿e zdech³ od zmêczenia. Do nogi or³a przyczepiony by³ en oto list...z u³o¿enia cia³a wydedukowa³em ¿e lecia³ od Wioski d¼wiêku,przez granice naszej wioski, do waszej Suny,dlaczego pod³u¿a³ sobie drogê?Nad górami Samachi,miejscem mojego treningu wiej± silne wiatry które u³atwiaj± lot, wzi±³em list nie otwieraj±c go, i zauwa¿y³em na nim napis "Do Aldaris'a Volper'a", zanios³em go wiêc tu... to ca³a historia - opowiedzia³em
- A teraz pu¶æ mnie albo bêdê zmuszony u¿yæ si³y... - powiedzia³em, jak zawsze g³osem bez emocji.
Opu¶ci³ ch³opaka i jednocze¶nie g³owê na dó³
-Ide do Wioski D¼wiêku, nie interesuje mnie to czy wolno czy nie, czy jest jakie¶ zagro¿enie czy nie, poprostu muszê... - mówi±c to wróci³ siê do domu i wzi±³ plecak
-Idziesz ze mn±? - zapyta³ Zabimaru patrz±c przeszywaj±cym wzrokiem
- Eeeech... pilnowanie wyrywnego Genina,hmmm... mo¿e najpierw poinformujmy w³adzê, pój¶cie tam po prostu nie bêdzie ³atwe...ani rozs±dne - powiedzia³em
- Nie chcê siê przechwalaæ, ale moje umiejêtno¶ci przydadz± siê - znowu powiedzia³em.
- Do kazekage...
-Id¼ przodem, ja zamknê drzwi i zaraz do ciebie do³±czê - powiedzia³ to wyci±gaj±c z kieszeni pêk kluczy, mia³ bardzo smutn± minê
"Oby tam by³..."-pomy¶la³
Poszed³em przodem jak mi nakaza³ Aldaris,ale przyj±³em to jako sugestia.
- Nie zapomnij listu , Idê - powiedzia³em po czym poszed³em krêtymi schodami ku wyj¶ciu z budynku...

<NMM>
Aldaris przekln±³ chicho, nastêpnie otworzy³ drzwi i wzi±³ list, z po¶piechu zapomnia³ zamkn±c drzwi
-Poczekaj!-krzykn±³ Aldaris z lekk± otuch±
<NMM>