ďťż

grueneberg

Witam,
czy ktoś z Was opłaca coś takiego jak podatek gruntowy? (nie jestem pewna czy tak to sie nazywa) Z tego co mi wiadomo jest to składka roczna.
Dzwonilam dziś do urzedu naszej dzielnicy i tam mi powiedziano, że należy sie do urzędu pofatygować z kopia aktu notarialnego, wypełnić kilka papierów i opłacać składki.
Ale jakiej wielkości? I dlaczego samemu należy zgłosić chęć opłacania składek? I czy ktoś tego pilnuje? I jakie są skutki nie płacenia? - NIE WIEM


Witam,

"Dwie rzeczy są w życiu pewne - śmierć i podatki." Tak mówił Benjamin Franklin i pewnie miał rację.

Podatek od nieruchomości jest podatkiem lokalnym (art.2,3,4, i 5 ustawy z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych Dz.U. z 2006 r nr 121, poz. 844 z p.zm.). W naszym przypadku pobieranym na podstawie Uchwały nr KLII/1301/2008 Rady Miasta Stołecznego Warszawy z dnia 23 października 2008 r. (Dz.Urzędowy Woj.Maz. nr 210 z dnia 25 grudnia 2008 r poz.8302).

Jeżeli podpisałaś akt notarialny i jesteś właścicielem nieruchomości to masz obowiązek zgłosic ten fakt w urzędzie dzielnicy i wypełnic tam odpowiedni wniosek. Prawdą jest, że w przypadku podatków lokalnych obowiązek podatkowy powstaje z dniem doręczenia decyzji, ale to nie zwalnia cię z obowiązku złożenia wspomnianego wyżej wniosku.

Składasz wniosek a następnie cierpliwie czekasz na list polecony z decyzją o wysokości podatku oraz terminami wpłat.

Nie mam pojęcia czy coś grozi za brak zgłoszenia informacji dotyczącej nieruchomości. Ja zrobiłem to ze sporym opóźnieniem, nie zostałem ukarany ale podatek "nie przepadł" (zgodnie z twierdzeniem Benjamina Franklina).

W moim przypadku wysokośc podatku wyliczono na 62 zł za rok z możliwością zapłaty w czterech ratach 1 x 17 zł i 3 x 15 zł.

Podatek płacony jest z tytułu posiadania mieszkania oraz gruntu.

Panie w UD są bardzo miłe i pomagają wypełnic wniosek. Wystarczy, że zabierzesz ze sobą akt notarialny i dowód osobisty.

Pozdrawiam
Michał

ps. "Płacę podatki i jestem z tego dumny, przy czym moja duma wcale by nie zmalała, gdyby były one o połowę niższe." Arthur Godfrey
Michal,

dzieki za wyjaśnienie, napisales tak jasno, ze nie mam cienia wątpliwości
Michał, a możesz jeszcze napisać jak długo czekałeś na tę decyzję od momentu złożenia wniosku? Bo ja już go złożyłam prawie rok temu i do tej pory nic nie dostałam.


Witam.

Urząd rozsyła decyzje raz w roku. Ja dostałem dwa tygodnie temu decyzję dotyczącą roku 2009. Na tą pierwszą też czekałem kilka miesięcy. Jeżeli złożyłaś informację w urzędzie to piłeczka jest teraz po stronie gminy. Nie masz decyzji - nie musisz płacić.

Pozdrawiam
Michał
Rozumiem, tylko tak jakoś bezmyslnie nie wzięłam żadnego potwierdzenia złożenia tych papierów...