ďťż

grueneberg

Od kilku tygodni regularnie truję w mieszkaniu pchły (czy coś takiego), ale niestety nie dają się i cały czas wracają, dlatego pomyślałam że może jest to problem większej ilości mieszkańców. Czy ktoś coś może o tym wie?


o cholera

No ja na szczęście żadnego paskudztwa nie zauważyłem u siebie

Ale to niedobrze, bo jeżeli Ty masz jakieś robactwo to wkrótce możemy mieć wszyscy

A skoro to pchły (chociaż pewny nie jesteś) to może po prostu Twój pies przywlókł (o ile posiadasz psa)?

Jak te robaki wyglądają?
No właśnie nie mam psa, sprzątam na potęgę, psikam je tą trucizną, a one nic. To są takie malutkie (ok 1-2mm) łezkowate robaczki, trochę podskakują:) Chodzą po podłodze i po ścianach, początkowo widziałam je tylko w łazience, ale teraz widzę że są chyba wszędzie. Oblecha.
Witam,
proponuję zrobić zdjęcie tego "robaczka", zeskanować, powiększyć i wrzucić na nasze forum...
dodać trochę szczegółów odnośnie koloru itd...
będziemy mieli okazję przyjrzeć się jemu z bliska i wypowiedzieć się bardziej szczegółowo na ten temat

pozdrawiam,
larysa


nie wiem czy dam radę zrobić dobre zdjęcie moim małpim aparatem, ale spróbuję:) a co do koloru, to są one brązowe
Cześć,

ja mam dokładnie ten sam problem. Tyle że robale były już w momencie, kiedy pracownik wykańczał mi mieszkanie - już wtedy zwrócił mi na nie uwagę. Czy jest możliwe że to paskudztwo powstało na skutek zastosowania jakichś środków chemicznych przez dewelopera. Skoro pojawiły się już w momencie (przynajmniej u mnie), kiedy mieszkanie było w stanie surowym to jest to moim zdaniem więcej niż pewne. A swoją drogą to dobrze byłoby wiedzieć z czym walczymy to i może metoda by się na robala znalazła. Ktoś może wie jak to się może nazywać? Małe, szaro-brązowe i skacze cholerstwo jak się chce go załatwić !
Skoro skaczą – to możemy wykluczyć karaluchy i prusaki (doświadczenie z akademika ).

Oby to nie były pluskwy – to jest dopiero wredne cholerstwo, ale one wychodzą tylko w nocy, za dnia siedzą w swoich kryjówkach.

Tak czy siak – fotka by się przydała, to fakt.
W necie znalazłem coś takiego jak gryzek (Psocoptera). Załączam zdjęcie ale pewności nie mam że to właściwy robal Poniżej bliższy opis:

Gryzki
Gryzki (Psocoptera) zwane też psotnikami nie każdy zna, gdyż tylko nieliczne gryzki przystosowały się do warunków naszych mieszkań, magazynów i przechowalni środków spożywczych. Zboże i produkty jego przemiału są bardzo często porażane przez te drobne i prymitywne owady. Obecność gryzków w pomieszczeniach magazynowych zawsze świadczy o złym ich stanie sanitarnym. Gryzki występują też w wilgotnych i starych książkach w bibliotekach, stąd ich angielska nazwa book louse (wesz książkowa). Częste są w wilgotnych i nieogrzewanych piwnicach, na strychach i w spiżarniach, w nowo wybudowanych domach, gdzie pokarmem ich są różne grzyby pleśniowe. W pomieszczeniach mieszkalnych i gospodarskich może występować do 50 gatunków gryzków. Ze względu na drobne rozmiary ciała mogą być mylone z rozkruszkami, które występują w podobnych środowiskach.

Gryzki zauważyć można łatwo, ale szczegóły budowy ciała można zobaczyć tylko pod szkłem powiększającym. Są owadami o bardzo zróżnicowanym wyglądzie. Ciało ich jest miękkie, blado szare, żółtobiałe lub ciemnobrązowe. Mają stosunkowo dużą głowę z długimi czułkami i ze słabo rozwiniętymi, wypukłymi oczami. Ich aparat gębowy jest typu gryzącego. Tułów gryzków jest stosunkowo krótki, natomiast odwłok ich jest pokaźny. Gryzki są blisko spokrewnione z termitami, ale wyglądem chyba bardziej przypominają wszoły i wszy, które są pasożytami ptaków i ssaków.

Wśród gryzków są gatunki uskrzydlone dwoma parami delikatnych skrzydeł i formy bezskrzydłe, u których skrzydła zostały zredukowane do niewielkich łusek lub wyrostków. Skrzydła są z nielicznymi żyłkami, a u gatunków, które fruwają, łączą się w czasie lotu w jedną płaszczyznę.

Większość gatunków rozmnaża się partenogenetycznie, a więc bez udziału samców. Z niezapłodnionych jaj rozwijają się żeńskie osobniki potomne. U tych gatunków gryzków samce nie istnieją (widocznie okazały się im niepotrzebne). U innych gryzków znajdywane są pojedyncze osobniki męskie wśród licznych samic, ale są też gatunki gryzków, u których jest tyle samic, ile samców.

Samice składają po 100-200 jaj, które przyklejają do podłoża i maskują resztkami pokarmu. Rozwój jaj do osobników dorosłych trwa latem do 3 tygodni. Młode larwy przypominają budową i wyglądem dorosłe, lecz są mniejsze, jaśniej ubarwione i niedorozwinięte płciowo. Przechodzą rozwój z przeobrażeniem niezupełnym i zwykle posiadają 6 stadiów larwalnych (tylko u Psyllipsocus jest 5 stadiów, a u Liposcelidae są 4 stadia larwalne).

Najpospolitszy u nas jest psotnik (Liposcelis bostrychophilus), psotnik lalotek (Lachesilla pedicularia) i zakamarnik pulsorz (Trogium pulsatorium).
Poszperałem na forach, zobacz czy to może których z tych:

http://portalwiedzy.onet....niki,haslo.html - psotnik zakamarnik

http://pl.wikipedia.org/wiki/Skoczogonki - skoczogonki

http://algorytmy.pl/foto/index.php?k=3_4_19 - gryzek
świetna robota
spróbujcie teraz porównywać z tymi "robaczkami" w domu
najważniejsze skupić się na tym, że :
. skaczą oraz
. czy przyczyną nie jest przypadkowo wilgoć-grzyb utrzymujący się w budynkach na skutek zalań

/ dobrze by było gdyby ktoś ze znawców na naszym forum wypowiedział się w tej sprawie/
to może być kolejny poważny problem na naszym osiedlu /wynikły z zaniedbań i zalań /

pozdrawiam,
larysa
Ja mam takie małe, białe robale......... najwięcej w łazience! Niestety.........
Jednak robienie im zdjęć mija się z celem, są zbyt małe. W każdym razie nie są to prusaki, karaluchy ani pluskwy. Pchły też pewnie nie, bo pchły są nieco większe, ciemnobrązowe, błyszczące i zdecydowanie szybsze niż te robaczki. Być może, że to są te skoczki lub gryzki. W każdym razie radziłabym żeby każdy się przyjrzał w swoim mieszkaniu. Ja na początku widziałam je tylko w łazience, bo tam są jasne kafelki i na których te robale są widoczne (szczególnie lubią chodzić po fugach), ale jak się później przyjrzałam to się okazało, że są też w innych miejscach:(( A te białe robale to ja nie wiem co to, pierwsze słysze...
a jakby tak przez "lupę" i dopiero zrobić zdjęcie
najlepiej dobrym aparatem cyfrowym a potem robić kadry i powiększenia,
moim zdaniem powinno się udać ,)

pozdrawiam,
larysa
Jeżeli robal ma wielkość ok. 1mm to zwykła cyfrówka się nie sprawdzi. Potrzebna jest lustrzanka z obiektywem makro, pierścienie pośrednie plus soczewki powiększające. Nie posiadam
Znalazłem forum na którym być może jest opis Waszych robali:

http://forum.bocian.org.p...der=asc&start=0
Witam Cię Arturze,
podesłałeś piękne, bardzo ciekawe materiały
GRATULUJĘ
moim zdaniem WARTO abyśmy WSZYSCY przyjrzeli się "naszym robalom" z bliska
wydaje mi się, ze jest ich bardzo dużo na osiedlu ...
dziś wchodząc do swojej klatki schodowej widziałam je chodzące po zewnętrznej elewacji budynku
proszę WAS o dokładną obserwację mieszkań /łazienki, podłogi, wywietrzniki/ parapetów, balkonów i budynku /wewnątrz i na zewnątrz/
oraz zamieszczanie swoich uwag i związanych z tym sugestii
wydaje mi się, że mamy NOWY problem ...

pozdrawiam,
larysa
MOI KOCHANI,
znalazłam u siebie w mieszkaniu podobne "okazy"
założyłam okulary ... wzięłam szkło powiększające ...
dzięki WASZYM podpowiedziom i zdjęciom pomyślałam sobie, że to może BYĆ WŁAŚNIE TEN GATUNEK "NASZYCH OSIEDLOWYCH ROBALI"

proponuję zaznajomić się z ciekawym artykułem prof.dr hab. Stanisława Ignatowicza
przyczyną ...
w mojej ocenie może być .... grzyb i wilgoć ... podmokłych budynków !!

/zwróćcie uwagę.... "częste są w wilgotnych i nieogrzewanych piwnicach"
w naszym przypadku ZALEWANE WILGOTNE I PRUCHNIEJĄCE GARAŻE .... plesń, grzyb...

cyt... Częste są w wilgotnych i nieogrzewanych piwnicach, na
strychach i w spiżarniach, w nowo wybudowanych domach, gdzie pokarmem
ich są różne grzyby pleśniowe. .....

/no i "wędrowniczki" sobie wędrują ....dalej .... /

Gryzki
Gryzki (Psocoptera) zwane też psotnikami nie każdy zna, gdyż tylko
nieliczne gryzki przystosowały się do warunków naszych mieszkań,
magazynów i przechowalni środków spożywczych. Zboże i produkty jego
przemiału są bardzo często porażane przez te drobne i prymitywne owady.
Obecność gryzków w pomieszczeniach magazynowych zawsze świadczy o złym
ich stanie sanitarnym. Gryzki występują też w wilgotnych i starych
książkach w bibliotekach, stąd ich angielska nazwa book louse (wesz
książkowa). Częste są w wilgotnych i nieogrzewanych piwnicach, na
strychach i w spiżarniach, w nowo wybudowanych domach, gdzie pokarmem
ich są różne grzyby pleśniowe. W pomieszczeniach mieszkalnych i
gospodarskich może występować do 50 gatunków gryzków. Ze względu na
drobne rozmiary ciała mogą być mylone z rozkruszkami, które występują w
podobnych środowiskach.

Gryzki zauważyć można łatwo, ale szczegóły budowy ciała można zobaczyć
tylko pod szkłem powiększającym. Są owadami o bardzo zróżnicowanym
wyglądzie. Ciało ich jest miękkie, blado szare, żółtobiałe lub
ciemnobrązowe. Mają stosunkowo dużą głowę z długimi czułkami i ze słabo
rozwiniętymi, wypukłymi oczami. Ich aparat gębowy jest typu gryzącego.
Tułów gryzków jest stosunkowo krótki, natomiast odwłok ich jest pokaźny.
Gryzki są blisko spokrewnione z termitami, ale wyglądem chyba bardziej
przypominają wszoły i wszy, które są pasożytami ptaków i ssaków.

Wśród gryzków są gatunki uskrzydlone dwoma parami delikatnych skrzydeł i
formy bezskrzydłe, u których skrzydła zostały zredukowane do niewielkich
łusek lub wyrostków. Skrzydła są z nielicznymi żyłkami, a u gatunków,
które fruwają, łączą się w czasie lotu w jedną płaszczyznę.

Większość gatunków rozmnaża się partenogenetycznie, a więc bez udziału
samców. Z niezapłodnionych jaj rozwijają się żeńskie osobniki potomne. U
tych gatunków gryzków samce nie istnieją (widocznie okazały się im
niepotrzebne). U innych gryzków znajdywane są pojedyncze osobniki męskie
wśród licznych samic, ale są też gatunki gryzków, u których jest tyle
samic, ile samców.

Samice składają po 100-200 jaj, które przyklejają do podłoża i maskują
resztkami pokarmu. Rozwój jaj do osobników dorosłych trwa latem do 3
tygodni. Młode larwy przypominają budową i wyglądem dorosłe, lecz są
mniejsze, jaśniej ubarwione i niedorozwinięte płciowo. Przechodzą rozwój
z przeobrażeniem niezupełnym i zwykle posiadają 6 stadiów larwalnych
(tylko u Psyllipsocus jest 5 stadiów, a u Liposcelidae są 4 stadia
larwalne).

Najpospolitszy u nas jest psotnik (Liposcelis bostrychophilus), psotnik
lalotek (Lachesilla pedicularia) i zakamarnik pulsorz (Trogium
pulsatorium).

Prof. dr hab. STANISŁAW IGNATOWICZ
Myślę, że warto mieć kontakt /może Nam się bardzo przydać / :

Prof. dr hab. Stanisław Ignatowicz

KONSULTACJE ENTOMOLOGICZNE

ul. Nowoursynowska 172G, 02-787 Warszawa,

tel. kom. 604 960 753 ; www.trojszyk.com