ďťż

grueneberg

Cześć wszystkim
Zapraszam na drugi wyjazd szkoleniowy nowego kursu- w Beskid Żywiecki, 9-11.04.2010.

Ponieważ wiele osób nie zdąży w piątek na wcześniejsze połączenie, pojedziemy pociągiem osobowym o 18.16 z Katowic (relacji Katowice - Zwardoń, zbiórka z przodu pociągu, można się dosiąść po drodze). Bilety proszę kupcie do Rajczy Centrum (będziemy tam ok. 20.50). Stamtąd udamy się jeszcze wieczorem (najprawdopodobniej zamówionym busem) do Złatnej Huty.
Nocleg mamy zaklepany w ośrodku "Gawra" w Złatnej Hucie. Koszt noclegu: ok. 25 zł (będziemy jeszcze negocjować). Cena busa: ok. 5 zł.

W sobotę przez Rysiankę przejdziemy na Pilsko - - może być sporo śniegu!. Nocleg w sobotę jest planowany w naszej bacówce na Hali Górowej pod Pilskiem.

W niedzielę wszystko zależy od pogody - zejdziemy do Korbielowa lub Sopotni, a może nawet dojdziemy do Żywca. Od pogody zależy także godzina naszego powrotu.

Jeżeli chodzi o ekwipunek, to proszę pamiętajcie tym razem o śpiworach i karimatach - pierwszy nocleg będzie w warunkach chatki studenckiej, a drugi w naszej chatce - bez prądu, ale z klimatem i za 0 zł Pozostałe elementy wyposażenia - jak na klasycznym wyjeździe kursowym. Pulpę będziemy gotować w sobotę - w piątek tylko kanapki. Mapa na wyjazd: Beskid Żywiecki. Przydatne przewodniki - wszystkie obejmujące masyw Pilska.
Absolutnie niezbędne jest posiadanie działającej latarki i dowodu osobistego (szczyt Pilska leży po stronie słowackiej).

Serdecznie zapraszam
Kuba





(najprawdopodobniej zamówionym busem)


No nie mam pytań, pierwszy wyjazd autokarem, drugi busem, na trzecim to pewnie smigłowiec se wynajmiecie

Powodzenia
myślę że już na jesień za kursem będą podążać szerpowie niosący plecaki
a na przyszłą wiosnę planujemy zakup kursowej limuzyny....:)


kupmy sobie kocioł na pulpe bedziemy go nosić na zmiane co wyjazd
Kołowe gary też są, ale duuuuuże i ciężkie. Najlepiej IMHO sprawić sobie taki z nierdzewki. (U nas chyba Kuba to wymyślił - sprawdzało się świetnie).
eee tam, kociołek na pulpę...w limuzynie jest barek...
Nie koniecznie musi być ciężki (oldskulowy ) , mamy przecież tyle lekkich nowoczesnych materiałów
kociołek, kociołkiem ... ale gdzie był GROSZEK i KUKURYDZA!??????
kukurydza u mnie w plecaku, a groszek w Lidlu
przecież wolimy PASZTET!
i kabanosy ...
I spanie w HOTELU
eeeee na glebie to dopiero się człowiek 'prawdziwie' wyśpi :P

eeeee na glebie to dopiero się człowiek 'prawdziwie' wyśpi :P

powiedziała Ta, która pół nocy się śmiała
Lubimy tez miałczące psy
hehhe ... oj ... no dobra, dobra ... ale troszke śmiechu nawet o skrajnie 'późnej' bądź wybitnie 'wczesnej' porze nikomu nie zaszkodziło ... no chyba, że osobom które dostały przypadkowo z łokcia
A ja poproszę o jakieś zdjęcia na ogólnym a najlepiej o jakąś relację Np. taką jak ta: http://skpb.org/forum/viewtopic.php?p=7731#7731