grueneberg

Shen przyby³ aby pobiegaæ za pi³k±, kiedy skoñczy³ usiad³ na ³awce.



Gdy ju¿ usiad³e¶ na ³awce ku twym oczom ukaza³ siê dziwny staruszek który bieg³ jak Lampart.Gdy zauwa¿y³ ciebie zwolni³ i podszed³(do ciebie).
-Hmm Shen Lee, widzia³em twoje przeznaczenie jest do¶æ krwawe lecz nie obêdzie siê te¿ bez rado¶ci.
Przysiad³ siê do ciebie na ³awkê i znów odpowiedzia³:
-Chcia³bym by¶ mi pomóg³!!
-Widzisz mój siostrzeniec gdzie¶ siê zgubi³, a jest do¶æ m³ody wiêc chcia³bym by¶ go poszuka³ a wtedy wyjawiê ci tajemnicê twojej przysz³o¶ci.

Shen pokrêci³ g³ow± spogl±daj±c na staruszka. W pewnej chwili m³odziutki Chunin skin± g³ow± i rzek³:
- Dlaczego nie, i tak nie mam co robiæ - gdy odpowiedzia³ w jego oczach pojawi³ siê b³ysk.
- No dobra, to gdzie mam szukaæ ? - spyta³ Shen Lee.
-Sk±d ja mam to wiedzieæ.
powiedzia³ starzec lekko siê dziwi±c.
-Mo¿e ukrywa siê gdzie¶ w konoszy nei wiem.


Wchodzi do Parku czekaj±c na kogo¶
Podchodzi do Ciebie.. pewien facet wygl±da³ na jakiego¶ bandytê ale ty wcale siê go nie ba³e¶
- Hej chcesz mi pomóc?
Jak siê dobrze spiszesz to mo¿e dam Ci ³adn± sumkê..
Powiedz w czym-Powiedzia³em to jednocze¶nie ³api±c kunai dla ostro¿no¶ci.
Twoim zadaniem bêdzie przyprowadznie mi kilku niewolników, którzy mi uciekli znajdziesz ich w [Las Zetsumei] Las ¦mierci. Idioci my¶l±, ¿e ich nie znajdê lecz to nie mo¿liwe.
No wiêc? Zgadzasz siê mi pomóc?
Bez odpowiadania pobieg³em w strone Lasu./NMM
Musisz i¶æ do lasu, o którym Ci wspomnia³em a potem.. z³apaæ i przyprowadziæ do mnie zywych s³ug chocia¿ o ile ich zabijesz te¿ nie bede Ci mia³ niczego za z³e.
Co do nagrody dowiesz siê o niej po misji, spiesz siê bo znajde sobie innego chetnego

/Chcia³e¶ misje rangi D wiec idziesz do tamtego lasu i sam opisujesz jak co po kolei sie dzia³o post min kartka a4 wtedy sprawdze a ty wrócisz po nagrode/
Wróci³em zadanie wykonane-powiedzia³em to szczê¶liwy,poniewa¿ wykona³em swoj± pierwsz± misjê
-Tak s³ysza³em, ¿e Ci sie powiod³o. Jestem bardzo rad z twojego osi±gniêcia.No to cze¶æ
Facet rzuca w Twoj± strone woreczek z pieniêdzmi i odchodzi
.. Ty podnosisz ten woreczek i znajdujesz w nim 120 Y
[Wynagrodzenie 120y i 2 pkt do stat. Punkty dopisujesz sobie sam .. w profilu.. aha jak masz problemy z ortografia to prosze pisz w wordzie ale ogolnie kozak ]
Podnosz±c Kasê odchodzê/NMM
Wszed³em na boisko i pomy¶la³em ¿e warto by pograæ w kosza
wzi±³em pi³kê i zacz±³em rzucaæ do kocza z jakimi¶ backflipami
itd.po chwili wyszed³em

(NMM)
Szed³ li¿±c loda w stronê rezydencji hokage z której unosi³ siê dym nawet nie zauwa¿y³ kiedy wszed³ na ¶rodek boiska do pi³ki no¿nej i nim zd±¿y³ odskoczyæ pi³ka r±bnê³a go w rêkê w której trzyma³ loda a ¿e w³a¶nie go liza³ to przy sile pi³ki ca³y lód wraz z d³oni± znalaz³ siê w jego ustach. Jedyne co uda³o mu siê przed tym zdarzeniem powiedzieæ to - O *URWA
Po tych s³owach d³oñ znalaz³a siê w gêbie a on upad³ na ziemiê. Po chwili wyj±³ z ust rêkê a loda postanowi³ skonsumowaæ mimo tego i¿ le¿a³ w koñcu nie mia³ du¿o kasy i nie lubi³ marnowaæ czego¶ czego nie posiada³. Po chwili wokó³ niego pojawi³a siê ca³a dwudziestka dwójka pi³karzy którzy akurat grali sparing przed rozpoczêciem sezonu soccera.
- Nic ci nie jest ch³opcze ? - Jeden z nim powiedzia³ co¶ w tym stylu lecz uderzenie g³ow± mimo ¿e lekkie o beton nie nale¿a³y do najprzyjemniejszych i mia³y swoje skutki.
Wong prze³kn±³ loda i powiedzia³ - Poza tym ¿e po³kn±³em dwie i pó³ kulki lodowatych kulek i ¿e waln±³em g³ow± o beton i teraz wszystko wiruje to jest ok. - zakoñczy³ wypowied¼ gdy zauwa¿y³ ¿e jeden z pi³karzy pomaga mu siê podnie¶æ.
Po chwili doszed³ do siebie spyta³ siê sk±d pochodzi ten dym. Po otrzymanych informacjach wyruszy³ w kierunku rezydencji teraz patrz±c jednak gdzie i którêdy idzie ... < NMM >
Przychodzê na boisko ca³y zmêczony. Po chwili my¶lenia siadam pod koszem i zaczynam siê opalaæ. Nagle oberwa³em pi³kom w g³owe. Wsta³em i zobaczy³em ch³opaka z wioski dzwiêku.
-Co ty ***wa *******alasz?!-Dre siê na niego po czym po chwili wzio³em pierwszy leprzy kamieñ i rzuci³em go w g³owe. Niezd±rzy³em siê odwróciæ a on ju¿ zada³ mi kopa w klate. Wsta³em i rozejrza³em siê. Nigdzie go nieby³o.
-Kurde szybki by³-my¶le sobie odchodz±c z boiska/NMM
Przychodzê z ga³± na boisko i idê pod bramkê. Ustawiam pi³kê na karnym. Biorê rozbieg koncentrujê siê. Strzelam podkrêcaj±c pi³kê i trafiam piêkne okno. Powtarzam ten wyczyn kilka razy i idê dalej. Widzê kosz. Robiê kilka razy wsad i znowu idê dalej zagraæ w siatkówkê. Grali¶my mecz. By³em rozgrywaj±cym. Moja dru¿yna wygra³a w setach 2:0. Waln±³em bardzo du¿o ¶cin. Nawet nie zauwa¿yli pi³ki. Po ciê¿kim meczu wracam zmêczony do domu. /nmm
Wchodzê na boisko. Postanowi³am pograæ trochê w koszykówkê. Na pocz±tku wrzucanie pi³ki do kosza nie sz³o mi zbyt dobrze i by³am coraz bardziej z³a z tego faktu, lecz po chwili by³o coraz lepiej. Kiedy mi siê znudzi³o usiad³am na pi³ce i patrzy³am na graj±ce w noge dzieciaki. Strasznie mi siê nudzi³o. Po chwili wsta³am i sobie posz³am.
NMM
Wesz³am na boisko nuc±c pod nosem moj± ulubion± piosenkê. S³once lekko grza³o. Pogoda idealna na trening. Przysz³am tu ponownie potrenowaæ. Polubi³am to miejsce. Nie by³o tu za wiele osób.Uzna³am ¿e bêdzie to odpowiednie miejsce na trening. Po krótkim namy¶le wziê³am siê do roboty.
Trenowa³am tak ju¿ od d³u¿szego czasu. Pogoda zaczê³a siê psuæ, mimo i¿ siê na to nie zapowiada³o. Po kilku godzinach treningu stwierdzi³am ¿e na dzisiaj ju¿ wystarczy. By³am ju¿ do¶æ zmêczona. Postanowi³am ¿e pójdê do domu ogarn±æ siê troszkê i zdrzemn±æ. Wysz³am z boiska.
<NMM>
Wesz³a na boisko. By³o na nim kika osób, jakies dzieciaki gra³y w nogê... Sami ch³opcy... Przyjrza³a sie trochê ich grze, po czym wbieg³a przed jednego z nich, odryblowa³a i strzeli³a gola.
-Jupii!!!- wrzasnê³a.
Grupka ch³opców patrzy³a na ni± ze zdziwieniem i poirytowaniem, ale Lina nie mia³a czasu, ¿eby zajmowaæ sie jakimi¶ tam bachorami. Wzruszy³a tylko ramionami i posz³a sobie.
Usiad³a pod jakim¶ drzewkiem. Wyjê³a z kieszeni kunaia i poczê³a d³ubaæ nim w ziemi, a kiedy tylko sie pobrudzi³ czy¶ci³a go ¶ciereczk± i tak w kó³ko.

Po jakim¶ czasie takiego bezsensownego siedzenia wsta³a. W kolanach g³osno jej chrupnê³o. Nie rozgladaj±c sie zbytnio wysz³a.
Wchodz±c na Boisko zobaczy³em dziewczynê które by³ trochê ubrudzona ziemi±. Zastanawia³em siê czy do niej nie pój¶æ i nie wytrzepaæ jej. Zebra³em siê na odwagê i podbieg³em do niej wciskaj±c jej do rêki moj± chustê.
- Proszê wytrzyj siê.
Powiedzia³em ³agodnym tonem.
Dziewczyna na mnie spojrza³a, ujrza³em jej ochraniacz na czole "SUNA" pomy¶la³em. Nie wiedzia³em czy uciekaæ czy zostaæ, po prostu czeka³em a¿ monolog siê rozwinie.