grueneberg

Labolatorium mieszczace sie w piwnicach palacu znajduje sie tu pelno specjalistycznej aparatury pomieszczenie podzielone jest na kilka czesci

richarde przyszedl do swojego labolatorium dzieli sie ono na dwie czesci przegrodzone zaslona z materialu pochlaniajacego szkodliwe bakterie . richarde wszedl do czesci a i wyjol 5 jaj bielika amerykanskiego poczym postepuje wedlug dziennika badawczego 001
Dziennik badawczy dnia 001
Przedmiot badania jajo bielkika amerykanskiego
Cel mutacji nazwa robocza Srebrny orzel.
Jaju orlicy zostaje zaaplikowany mutagen ktury ma za zadanie zmienic nastepujace zeczy: zmieniam strukture hromosonow i zaczynam zmienianie ich wlasciwosci . Zmieniam takrze domene cytoplazmatyczna w taki sposob by mutacja mogla powstac w szybszym i dokladniejszym tepie . zostaje tez poddany mutacji odcinek chromosonow odpowiedizalnych za kolor upiezenia aby to zrobic do mutagenu zostal zaaplikowany dodatek ma on zmienic strukture chromosonu po pewnym czasie zmieniam kolejna grupe chromosonow odpowiedzialnych za rozmiary praka dodatkowo zmieniam tez hromoson odpowiedzialny za wielkosc mase i ksztalt upiezenia na ciele orla . po tych zabiegach w zmianie wielkosci i koloru biore sie za zmiane i przystosowanie do nowych warunkow jego nazadow by ten orzel niezdech z powodu zbyt malych organow . Skonczczywszy mutacje aplikuje dodatek do mutagenu tak by zlozyc rozbita strukture lancucha DNA i dzieki temu dostajemy gotowy przepis mutacji zarodka znajdujacego sie w jajau . gdy koncze mutacje na tym poziomie biore i to samo robie z 4 innymi jajami tego samego gatunku . Jaja zostaly zniesione dokladnie tego samego dnia i w odrebie niewiekszym niz 4h . po zmutowaniu jaj wkladam ich do oddzielnych wylegarni i podczepiam donich uzadzenia sprawdzajace stan i rozwou zarodka w jaju oznaczam je numerami od 1 -5 . dodatkowo dla ciekawosci sprawdzam jak bedzie przebiegala mutacja w ruznych teperaturach wylegu przed wlozeniem jaj do wylegarki zostal zaaplikowany do jaj mutagen wlasnego projektu i stabilizaror by mutacja zarodkow mogla przebiegac w stanie niezagrazajacym przerwaniu mutacji

jajo 1 - 36stopni celsjusza jest to o jeden i pol stopienia mniej niz przy tradycyjnym wylegu
jajo 2 - 37 stopni celsjusza jest to o jeden stopien mniej niz przy normalnym wylegu
jajo 3 - 37,8 stopni celsjusza to tradycyjna dopuszczalna temperatura dla wylegu jaj
jajo 4 - 38 stopni celsjusza maxymalna temperatura przy tradycyjnym wylegu jaj
jajo 5 - 38.5 stopni celsjusza jest to o pol stopnia ponad tradycyjna norme temperatury jaj .

jaja drugie i czwarte sa ustawione w wylegarce w na lezaco natomiast reszta jaj jesy ustawiona pionowo tak jak przy tradycyjnym wylegu. obserwacja jest prowadzona do poziomu doroslego zarodka potem w razie jakis niedoskonalosci zostana prowadzone kolejne zmiany mutacyjne ptakow.
szczegulowe dane projektu
Dokonane zmiany to
wielkosc zostala zwiekszona na taki poziom ze po otrzymaniu wieku dojzalosci ich rozmiary maja byc nastepujace 2m wielkosci ok 5m rozpierosci skrzydel samica samiec natomiast o 1/4 mniejszy
masa ok u samic ok 10kg samce do 7kg
zmiana wielkosci organow wewnetrznych
barwa zmieniaomna na srebrny
upierzenie - zmienione ksztalt i wielkosc
do bialka kturym zywi sie zarodek zostal dodany mutagen i stabilizator
jaja sa wylegane w ruznych teperaturach.

niepozadane skutki mutacji to prawdopodobienstwo wystapienia genow odpowiedzialnych za nadmierna agresje

do osiagniecia maxymalnego wzrostu jako zarodek powinien miec ok 7cm wiecej teraz zalezy od tego w jakiej teperat

Gdy richarde skonczyl przechodzi do czeci B labolatorium i wyjmuje prubowke z skrzekiem zaby smieszki I postepuje zgodnie z instrukcja w dzienniku badawczym 002.

dziennik badawczy 002
Przedmiot badania skrzek ¯aby ¶mieszki (Rana ridibunda).
Cel mutacji nazwa robocza Zabi bojownik
Skrzek zaby zostaje poddany muragen ktury ma zmienic nastepujace zmiany . nastepuje rozbicie hromosonow w lancuchu DNA i zaczynam zmieniac funkcje poszczegulnych grup hromosonow pierwsza zecz jest to zwiekczenie jej wielkosci oraz barwy na srebrna z szkarlatnym paskiem na plecach i diametowm kolorem brzucha . rozmiary podczas mutacji doroslego osobnika maja wyniesc o polowe wiecej niz u oryginalu czyli ok 25cm dalsza czesc mutacji wygladu to zmienienie jej ksztaltow tak by mogla plywac dwa razy szybciej niz normalnie . dodatkowe zmiany to ksztalt jezyka i zakonczenie wstepnej mutacji przez aplikacje dodatku ktury ma za zadanie zlozyc rozbite lancuchy DNA .

Teraz Richarde odklada skrzek do sporego naczyna z dosyc plytka wozoa I aplikuje w malych ilosciach stanilizatory I mutagen ktury ma zapewnic szybki wzrost . podlancza tez aparature dzieki kturej ma obserwowac funkcje zyciowe I rozwuj mutacji skrzeku.

Dokonane zmiany w kodzie DNA
Prawdopodobne dane po osiagnieciu doroslosci
:wielkosc : zwiekszona do 25cm doroslego osobnika samicy samiec ok 20
Masa : zwiekszona do ok 1,5kg
Wyglad; zmieniona budowa ciala na taka by umozliwiala dwa razy szybsze plywanie. Zmiana ksztaltu jezyka
Barwa : srebrna z szkarlatnym paskiem na grzbiecie I diametowa plama na brzuchu

Gdy Richarde skonczyl siada I wyjmuje notes chodzac co chwile od Sali A do Sali B I notuje wszystkie zmiany zachodzace w projektach 001 i projekcie 002



Co do Bielika to tak
Ka¿de jajo oprcz nr 4 dokona³y mutacji je¶li chodzi o
"wielkosc zostala zwiekszona na taki poziom ze po otrzymaniu wieku dojzalosci ich rozmiary maja byc nastepujace 2m wielkosci ok 5m rozpierosci skrzydel samica samiec natomiast o 1/4 mniejszy
masa ok u samic ok 10kg samce do 7kg "
"barwa zmieniaomna na srebrny"
"upierzenie - zmienione ksztalt i wielkosc "
4 jajo za¶ mia³o powiêkszone narz±dy przez co zdech³o
Jajo 5 za¶ zaczê³o wywo³ywaæ agresje.

Zaba

Wszystko siê ud±³o oprcz wygl±du i barwy
I ¿aba jest troche" og³upiona"
Richarde skzetnie notowal wszystie wyniki i bacznie obserwowal wszystkie przyzady badawcze gdy zobaczyl ze w piatym jaju ptak zaczyna przejawiac oznaki agresji poczekal az sie wykluja ptaki i podal pisklakowi pozywke z mutagenem ktury ma zazadanie zlikwidowac agresje u ptaka zostaje on takze odseparowany od reszty ptakow zwazajac na jego agresje gdy pozywka z mutagenem poskutkuje zostanie on przywrucony do miejsca gdzie jest reszta pisklakow pozostale ptaki dostaja takze pozywke ale z stabilizatorem by wzmocnic ptaki richarde po wykluciu malych pisklakow wylancza lampy grzewcze i przystawia na bezpieczna odleglosc maly grzejnik ktury na zapewnic ptaka cieplo .

Dokonane zmiany pisklakowi z jaja numer 4 zostal podany pokarm z pozywka ktura ma zniszczyc gen odpowiadajacy za agresje pisklaka.
wszystkie pisklaki sa ogrzewane przez niewielki grzejnik trzymany w bezpiecznej odleglosci.

Niepozadane skutki to nieposkutkowanie pozywki z stabilizatorem na slabsze osobniki

gdy richarde skonczyl z ptakami przeszedl do sali obok by obserwowac mlode kijanki zauwazajac jednoczesnie ze mutacja niepowiodla sie co do wygladu i koloru wykazywaly tez dziwne zachowanie dlatego richarde przygotowal specjalny mutagen i polaczyl go z pozywka dla kijanek mutagen ma zmienic ksztalt i kolor zab na taki jak opisywalem wczesniej na ich dziwne zaczowanie zaplikowany zostal im srodek uspakajajacy. richarde zaczol notowac wszystkie czynnosci i krecac troche nosem zagladal na aparature ktura pokazuje wyniki w zbiorniku z kijankami

Dokonane zmiany
- zostal zaaplikowany mutagen w pozywce ktury ma nadac odopwiedni wyglad i kolor zab
- zaaplikowano ruwniez srodek uspakajajacy

niepozadane skutki to
- nadmierna ospalosc i zdechniecie czesci slabszych osobnikow.

richarde odnotowal wszyskie wyniki i tak jak poprzednio zaczol chodzic raz do pomieszczenia A i notuje wyniki to do pomieszczenia B robiac to samo
Eksperyment z ¿abami siê powid³.
Zyska³y dany kszta³t i kolor
Jednak niektre osobniki ppo dodaniu ¶rodka uspokaja±cego zdech³y
Inne jednak nadal bêd± trochê ospa³e

Co do bielika
Jajo ktre wywo³ywa³o agresje zdech³o od dodanego mutagenu zdech³o
U innych pisklakw zaczê³y rosn±æ narz±dy. Jednak jajo nr 1 nie wytrzyma³o i niestety rwnie¿ zdech³o.
U pozosta³ych 2 pisklakw rosna powoli narz±dy...lecz przy wiêkszej pracy , czy d³u¿szym lotu moga zostaæ one uszkodzone


Richarde przechadzal sie tutaj i obserwowal zaby kture juz urosly byly piekne jak na zaby gdy zmienily sie wkoncu w dorosle osobniki richarde wybral kilka jaladniejszych okazow cechowalo je to ze ruwnomiernie rosly a takze byly wystarczajaco duze bo to 10 samic i dziesiec samcow zostaly ona przeniesione do wiekszego pojemnika gdzie podalem im pozywienie w postaci owadow roztawione zostalo tez szkielet metalowy i siatka by owady nieuciekly zaba siatka jest natyle mocna by powstrzymac zaby przed ewentualna ucieczka.

brak zmian oprucz podania im zwyklych owadow .

richarde przeszedl teraz do orlat zobaczyl ze niekture male niewytrzymaly wziol zywe pisklaki i przeniusl do nowego pojemnija gdzie podal im pozywke ze stabilizatorem ma ona na celu uregulowac i zsynchronizowac wzrost organow i ptaka a takrze wzmocnienie upiezenia richarde teraz zostal tutaj chwile dluzej by nadzorowac ich rozwuj . gdy odpowiednio dorosna zaczynamy lekcje latania.

dokonane zmiany przeniesione do nowego pomieszczenia i podana pozywka ze stabilizatorem. co on robi opisane wyzej.

gdy riocharde pilnowal zab od czasu do czasu zerkal do zab kture byly juz gotowe do wypuszczenia na wolnosc

Pisklaki zacze³y rosn±æ w normalnym tempie. Sprawia³y wra¿enie dobrze rozwiniêtych pisklakw

Podanie ¿abom owadw nie zmieni³o ich zachowania ani wygl±du

Pora zacz±æ naukê latania
richarde wykonal jedno ze swoich jutsu a mianowicie Gin raiton no jinjia potrzebne mu ono bylo do przeniesienia zwiezakow na zewnatz a ze mial tylko dwie rece a zwiezakow mase to to jutsu wydalo sie odpowiednie richarde uniusl wszystkie zwiezaki i razem z nimi wyszedl z tamtad

NMM
Richarde wszedl chwiejac sie na wszystkie strony swiata do labolatorium i podszedl do wielkiej lodowki i zaczol szukac krwi dla gosia lecz w tej nieznalazl nic poza muzgami fiolkami wypelnionymi jakimis substancjami . przeszukal tak kilka loduwek poczym znalazl wybral w miare najlepszy rocznik i wrucil do goscia.

NMM
Richarde przyszedl do labolatorium kture bylo dosyc sporych rozmiarow przedzielone na kilka czesci w srodku stala masa roznej wielkosci lodowek stolow ia na niech ruzna aparatura ruwiez kompuretowa . takie labolatorium to bylo cos wymazonego dla naukowca . hanitio mogla dojzec piec skorupek po jajach kture byly w wylegarce i pewnie zaciekawilo to haniti skad one sie tutaj wziely richarde czekal na haniti poczym powiedzial
- To jest labolatorium zaraz odpowiem ci na czym polega dzialanie poszczegulnych uzadzen .
Wchodz±c od razu za Richarde do wnêtrza pomieszczenia, poczu³am ten sw±d jakim otacza³y siê przedmioty nazbyt wyczyszczone, szpitalne, ¿e tak powiem. Mieszanka ¶rodkw dezynfekuj±cych, r¿nych rodzajw cieczy i substancji uderza³a w moje nozdrza, ale musia³am siê przyzwyczaiæ. Jako¶.
Szukaj±c miejsca, gdzie mog³abym odpocz±æ po treningu i minionym dniu, znalaz³am ma³e, drewniane krzese³ko, na ktrym szybko zasiad³am. Da³am znak d³oni±, ¿e mistrzu mo¿e zaczynaæ ze swoj± gadk±. S³ucha³abym tak czy siak...ciekawszej rzeczy jak na razie nie widzê ;p
Richarde usmiechnol sie widzac zmeczona haniti poczym powiedzial
- ja bede odpowiadal na twoje pytania ty masz teraz chodzic i poznawac cala ta aparature wiec jesli nieznasz jakiegos uzadzenia lub niewiesz do czego jest przeznaczone to pytaj potem pokaze ci nadczym ostatnio pracowalem to powinno cie zaciekawic
-Aparaturê to ja rozpoznaje....czê¶ciowo, tak. Pierwsz± rzecz±, ktra wpad³a w moje oczy zaciekawienia to te skorupki po jajkach. Hodowa³e¶ tutaj kury, a mo¿e nowy rodzaj go³êbi, ktre nadlatuj± na nogi, wydalaj±, a potem nie chc± odlecieæ?-spyta³am, naprawdê zainteresowana tym dziwnym...no w³a¶nie, czym¶. Nikt normalny nie trzyma skorupek po jajach, a szczeglnie w laboratorium, gdzie wystarczy kropla zwi±zku X, by powsta³o indywiduum zmutowane, z dwoma g³owami i trzema nogami. Co nie znaczy jednak, ¿e takim szalonym naukowcem by³ Richarde, choæ z drugiej strony mia³ co¶ z szaleñca..
Richarde usmiechnol sie poczym odpowiedzial
- nie to nie kury ani golebie to byl nowy gatunek orla ktury stwozylem teraz zamieszkuje on doline w konosze jest o ogromny ma on dwa metry wielkosci i piec metrow rozpietosci skrzydel maja barwe srebrna
richarde konczyl poczym przeszedl z haniti do kolejnego pomieszczenia gdzie bylo niby akwarium poczym dodal
- Tutaj wygodowalem nowy rodzaj zab kture maja 25cm wielkosci i maja barwe srebrna z szkarlatnym paskiem na grzbiecie I diametowa plama na brzuchu
richardemial nadzieje ze chociaz to zaciekawi uczennice
Maj±c krzese³ko w d³oniach, poci±gnê³am je za sob± id±c tu¿ obok Richarde. Obiekty jakie mi mê¿czyzna pokazywa³ by³y bardzo interesuj±ce, tak samo jak eksperymenty, o ktrych mi opowiada³. W mojej g³owie nasuwa³o siê multum pytañ, rozwa¿añ czysto filozoficznych oraz niespora ilo¶æ domniemañ. Sprbowa³am u³o¿yæ to wszystko w ci±g zdañ pytaj±cych i oznajmuj±cych, mwi±c do mistrza tak:
-Mam pytania co do tych or³w i ¿ab..Czy prawo Konohy pozwala na takie majstrowanie, zapewne w kodzie genetycznym? I czy mg³by¶ przybli¿yæ mi historiê i u¿yteczno¶æ przedmiotw, dziêki ktrym uzyska³e¶ te dwa stworzenia?-skoñczy³am, u¶miechaj±c siê naprawdê ³adnie
- Wiesz gdy tworzylem te gatunki bylem hokage czyli to ja stanowilem prawo noi te eksperymenty maja tylko na celu upiekszenie ekosystemu konohy . noi masz racje usykalem ich wielkosc barew a takrze inne cechy dzieki zmianie ich kodu DNA u Orlow podalem odpowiednie mutageny i stabilizatory do bialka jajek karzde z tych jajek bylo utrzymywane w innych warunkach by sprawdzic jakie warunki beda najlepsze do ich rozwoju , najtrudniejsze bylo uczenie ich potem latac ale i to sie jakos udalo . Co do zab to tak samo podawalem im mutageny i stabilizatory do skrzeku niestety kosztem ich niesamowitego wygladu padlo ich zachowanie sa to niezwykle dziwne zwiezeta zachowyja sie jakby byly kompletnie glupie no ale dzieki temu sa kompletnie niegrozne .
po tych slowach richarde pokazal haniti lodowke gdzie byla cala masa opisanych prubowek gdy ja otworzyl powiedzial
- Tutaj trzymam prubowki z mutagenami i stabilizatorami.
nastempnie zamknol ja i wskazal na inne lodowki mowiac
- A w reszcie loduwek znajdziesz przeruzne prubki nietylko zwiaskow chemicznych ale i krwi ruznych gatunkow zwiezat i prubki roslin niekture prubki sa szczegulnie wazne bo zdobyte na misjach w dalekich krainach.
Uwa¿nie s³uchaj±c s³w Richarde, wszystko notowa³am w pamiêci umys³u. Mzg zaczyna³ roiæ siê od s³w takich jak probwki, mutageny, kod DNA, czy zwyk³e "mutacja". Nie wiedzia³am za bardzo dok±d doprowadzi mnie znajomo¶æ z mistrzem, ale sprbowa³am subtelnie wtr±ciæ swj punkt widzenia na to, co mê¿czyzna ten wyrabia³. Otworzy³am lekko usteczka w zamy¶leniu, by po chwili rzec:
-Czyli..hm..mam rozumieæ, ¿e tutaj, w tym laboratorium, poddajesz mutacji wybrane stworzenia, kosztem ich ¿ycia? Czy to nie jest trochê...nieludzkie? No bo w±tpiê, by ka¿dy z twoich tworw ¿y³ ca³y czas, nadal..-zamknê³am spowrotem wargi, obserwuj±c nauczyciela. Z pewno¶ci± znajdzie na to jak±¶ madr±¶ciow± odpowied¼.
-Masz racje niewszystkie stwozenia przezyly
richarde odpowiedzial z pelnia powagi widac bylo ze haniti prubuje mu zazucic niemoralne zachowanie.
-Lecz gdymy nie to niestworzylbym tych pieknych stworzen. noi moim celem niebylo ich zabicie tylko stwozenie czegos nowego a to ze niestety niekture niewytrzymaly to byl przypadek i uczac sie na bledach wiemy teraz jak robic by to sie niezdarzalo.
Poczym richarde pokazal na aparature do badania funkcji zyciowych i powiedzial wyjmujac cos z kieszeni
- JA na jakis czas niebede korzystal z tego labolatorium bo mam zamiar byc blizej rodzinki , zreszta poznalas juz moja siostrzenice Akaru razem mialyscie test . poczym richarde podal haniti klucz do labolatorium dodajac
- JA niebede przez jakis czas nic tutaj robil wiec mysle ze ty mozesz sobie tutaj potrenowac swoje umiejetnosci medyczne odparl richarde
Widz±c przed oczyma ma³y, b³yszcz±cy przedmiot w rêku Richarde, zrobi³am miarowego zeza, co niezbyt by³o widaæ przez wzgl±d na moje niecodzienne oczy.
-Czyli...w takim razie nasz trening siê skoñczy³, tak? Bo akurat siê sk³ada, ¿e ja rwnie¿ mam sprawy do za³atwienia, ktre..c¿...nie lubi±, gdy siê sp¼niam.-przyzna³am cicho, ca³y czas siedz±c na wygodnym krzese³ku. Tylko tak mog³am jak na razie odpocz±æ, a wizja prawdziwego relaksu przyci±ga³a mnie ca³± swoj± si³±. W dodatku muszê odwiedziæ akademiê, bo z pewno¶ci± jaki¶ uczeñ siê znajdzie. Tak czy owak czeka³am na odpowied¼, reakcjê mojego nauczyciela. Ciekawe co on o tym powie.
-Rozumiem
odparl richarde poczym wskazal na notatki kture robil podczas pracy tutaj i dodal
- te informacje pomoga ci jesli bedziesz miala problemy . A pozatym to masz racje teraz jest koniec treningu jesli chcesz mozesz juz isc kolezanki pewnie juz z niecierpliwoscia na ciebie czekaja odparl richrde kolezaneczki to byla aluzja do tych warznych spraw haniti poczym richarde czekal az haniti wezmie klucz
Bez s³owa wziê³am klucz, a notatki, ktre le¿a³y na biureczku uporz±dkowane w sposb ¿e tak powiem "niemêski" (czyt. ³adny), po prostu schowa³am do bocznej kieszeni be¿owej marynareczki. Kieszonkê zapiê³am na dwa z trzech guzikw, a potem uk³oni³am siê nauczycielowi.
-Dziêkujê za po¶wiêcony czas, Richarde-sensei. Notatkom przyjrzê siê bli¿ej w wolnym czasie. Mam tylko nadziejê, ¿e rozczytam ciê bez ¿adnych problemw-u¶miechnê³am siê ufnie, spogl±daj±c siê ostatni raz na mê¿czyznê, a potem krokiem zdecydowanym opu¶ci³am Laboratorium. Teraz powinnam wybraæ jedno z miejsc, ktre muszê odwiedziæ. Postanowi³am, ¿e bêdzie to Akademia.
NMMT
Richarde spojzal jeszcze na swoje piekne labolatorium poczym posprzatal po swoich poprzednich eksperymentach gdy juz skonczyl zdezynfekowal dlonie by nieroznosic niepotrzebnie bakteri poczym wolnym krokiem udal sie w kierunku wyjscia gdzie zgasil swiatlo i wyszedl

NMM