ďťż

grueneberg

W naszym garażu są uchwyty rur niczym niezabezpieczone o bardzo ostrych zakończeniach. Część z nich jest na wysokości ok.1,7m, a część na wysokości ok.1m. (uwaga dzieci!).
Mój mąż poważnie rozwalił sobie o nie głowę. Rana wymagała wizyty w szpitalu. Sprawa została zgłoszona w poniedziałek do administracji. Na ten czas cisza!


jest jedno wyjście. Wtedy zareagują. Wystąpić o odszkodowanie do Zarządu, więc reakcja będzie natychmiastowa.

jest jedno wyjście. Wtedy zareagują. Wystąpić o odszkodowanie do Zarządu, więc reakcja będzie natychmiastowa.
I jeszcze o odszkodowanie za rozkopany plac zabaw i za przeciekający garaż
do Zarządu????
czy to nie Pan się uderzył w głowę o rzeczone ostre zakończenie?



za wszelkie szkody cielesne i materialne wyrządzone przez wadliwe instalacje na osiedlu odpowiedzialność ponosi Wspólnota. A Zarzad kieruje działaniami wspólnoty. I tak mniej wiecej rysuje sie odpowiedzialność. Oczywiscie odszkodowanie wypłaca ubezpieczyciel z OC. Jednakże jak się komuś stanie krzywda to jest jeszcze odpowiedzialność karna za zaniehanie.

widziałem te ostre zakończenia , w tym przy wejściu do klatki A z garażu - jakiś czas temu zamontowane wentylatory od kotlowni tez sa zamontowane na wystających stalowych ostrych prętach. tylko czekać aż ktoś zrobi sobie krzywdę.
oby tak się nie stało, ale do tragedii może dojść również przy wyjeździe z garażu i wtedy bekniemy, że brak oznaczenia " uwaga samochód". Pisała o tym problemie jedna z sąsiadek a a21 i zarząd na zebraniach garażowych obiecali, ze wkrótce się takowy pojawi.
Pan Foremski nie odpowiada na maile.
tr
Idąc tą paralogiką bądź niedoinformowaniem, już może Pan zaczynać egzekucję od sąsiada (członka Wspólnoty). I proponuję wziąć do spółki nastawnika2, będzie raźniej i groźniej.

Nie rozumiem skąd taki cynizm u użytkownika wuetend. Gdyby Panu na głowę np. spadł sopel lodu to też nie miałby Pan do nikogo pretensji i nie obarczał nikogo za to winą. Co, taki los?!
Pismo z żądaniem zabezpieczenia uchwytów a także pismo o odszkodowanie zostało wysłane do administracji. Jeżeli nie będą chcieli załatwić tego polubownie sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Tego typu zaniedbanie jest nieumyślnym narażeniem życia. Została spisana notatka też przez dzielnicowego. Swoją drogą to bardzo niepokojące, że dla Pana jest to normalne.

za wszelkie szkody cielesne i materialne wyrządzone przez wadliwe instalacje na osiedlu odpowiedzialność ponosi Wspólnota.
Ciekawe te Pana stwierdzenia, idąc dalej tym tokiem rozumowania - jak w garażu na samochód spadnie część ściany lub sufitu to właściciel auta pozwie Wspólnotę de facto również siebie o odszkodowanie. A pewny siebie i właściwego wykonania osiedla Marvipol przeznaczy środki zarezerwowane dotychczas na procesy - na nagrody dla swoich pracowników. Z punktu widzenia MV to niezła ta Pana wykładnia prawa.

oby tak się nie stało, ale do tragedii może dojść również przy wyjeździe z garażu i wtedy bekniemy, że brak oznaczenia " uwaga samochód". Pisała o tym problemie jedna z sąsiadek a a21 i zarząd na zebraniach garażowych obiecali, ze wkrótce się takowy pojawi.
I co ? Pan Foremski nie odpowiada na maile ! A zarządu na tym forum nie widziałem od dawna. Kończę bo już same brzydkie wyrazy przychodzą mi do głowy.
tr

Oznaczenie jest, i to od jakiegoś już czasu. Jedyna może wada jak dla mnie, to za mało rzuca się w oczy sama tablica jak i przekaz, który niesie ze sobą widniejący na niej napis.

Dodam jeszcze, że Pan Foremski odpowiadał dziś na pytania w godzinach 16:30-18:30 w pomieszczeniu gdzie odbywają się u nas dyżury, poszedłem, zapytałem co chciałem, nie było problemu. Co do braku odpowiedzi na maile ma sąsiad moje poparcie, również bym się wkurzył jakby ktoś swoim postępowaniem utwierdzał mnie w przekonaniu że jestem olewany.
Znak przy wyjeździe/wjeździe naszego garażu pojawił się dzięki poprzedniemu Panu Administratorowi. Wysłałam do niego kilka maili w tej sprawie i słowa dotrzymał. Obecny Zarząd nie ma z tym nic wspólnego.
to przepraszam, wjeżdżam kilka razy dziennie do garażu ale nic nie zauważyłem, pewnie za bardzo zajęty jestem manewrem aby w słup nie uderzyć:)
tr