grueneberg
Nocnik w tym roku odbywał sie na trasie Mysłowice Kosztowy - Katowice Podlesie. Pogoda nas rozpieszczała, Wojtas jak zawsze stanął na wysokości zadania, choć tym razem bym powiedziała na długości Serdecznie mu dziękuję za pomoc, za trasę i obecność Dziękuję mojej mamie i babci za pyszny żurek, który nam przygotowały, Wojtkowi za opiekę nad kursem, Krysi, która jako jedyna!!! kursantka pomogła mi sprzątać oraz panu Profesorowi i Marcinowi, że zaszczycili naszą imprezę swoją obecnością i pomagali w czy tylko mogli. Cieszę się, że wszyscy dotarli na metę, pomimo chwil zwątpienia. Do zobaczenia na następnej imprezie
Ech, jak ja Wam zazdroszczę... taka noc, taka trasa...
Gdyby nie ta głupia praca, nad którą siedzę... :/
Mam nadzieję, że uda mi się załapać na następną.
A najbardziej to bym chciał zobaczyć te zdziwione miny i wielkie oczy, jak się uczestnicy dowiedzieli, że jadą do Mysłowic ;D
Pozdrawiam serdecznie
Kuba
Czego tu zazdrościć? Ciemno, zimno i do mety daleko. Zazdrościć to możesz koncertu U Pana Boga za Piecem w poszerzonym składzie z perkusją (!), skrzypcami, cymbałkami, akordeonem i czymśtam jeszcze. Tylko naszych było strasznie mało
Ech, jak ja Wam zazdroszczę... taka noc, taka trasa...
Gdyby nie ta głupia praca, nad którą siedzę... :/
Mam nadzieję, że uda mi się załapać na następną.
A najbardziej to bym chciał zobaczyć te zdziwione miny i wielkie oczy, jak się uczestnicy dowiedzieli, że jadą do Mysłowic ;D
Pozdrawiam serdecznie
Kuba
Czego tu zazdrościć? Ciemno, zimno i do mety daleko. Zazdrościć to możesz koncertu U Pana Boga za Piecem w poszerzonym składzie z perkusją (!), skrzypcami, cymbałkami, akordeonem i czymśtam jeszcze. Tylko naszych było strasznie mało