ďťż

grueneberg

Czy ktoś z Was orientuje się, jak wygląda sprawa ochroniarza na terenie naszego budynku? O ile dobrze pamiętam, na ostatnim "większym" spotkaniu, przedstawiciel firmy ochroniarskiej stwierdził iż jego pracownicy mają 24-godzinne zmiany, a jeżeli nie jestem ślepy, to dzień w dzień od około tygodnia (mogę się mylić) widzę tego samego ochroniarza. Czyżby stał się naszym sąsiadem? Może wypadałoby tą kwestię wyjaśnić, zarówno z punktu widzenia naszego własnego interesu (niewyspany = nieprzytomny) jaki i prawa pracy.


Od marca, kiedy to "Młody" ochroniarz wyleciał karnie z chronienia naszego obiektu - jest na dziś trzech Panów.
Jak to bywa w normalnych firmach, bywają okresy urlopowe i jeden z nich prawdopodobnie jest na takowym. W związku z powyższym pozostałych dwu przejęło obowiązki nadzorowania budynku.
Sprawa jest jasna .
Nie warto zatrudniać kogoś na zastępstwo - koszty.

Od marca, kiedy to "Młody" ochroniarz wyleciał karnie z chronienia naszego obiektu - jest na dziś trzech Panów.
koszty.


Jeśli to nie tajemnica - dlaczego ów "Młody" karnie wyleciał?
Sam nie widziałem, dlatego nie będę plotkował, ale sytuacja była omawiana na zebraniu Wspólnoty...


Zastanawia mnie dlaczego w ostatniej propozycji uchwały było napisane, że monitoring założymy na koszt naszego funduszu remontowego, podczas gdy na spotkaniu mieszkańców była mowa, że firmy ochroniarskie mogą to wykonać na własny koszt.
Na spotakniu byla mowa o tym, ze firma ochroniarska bedzie na wlasny koszt utrzymywac/konserwowac monitoring, a nie go zakladac. Propozycja zalozenia monitoringu przez ta firme to koszt okolo 26 tys. zl. Oferta jest do wgladu u administratora.
A czy mamy propozycje z innych firm? Na spotkaniu była mowa, że powinniśmy się dowiedzieć co i za ile mogą nam zaproponować inne firmy. Coś w rodzaju przetargu mogłoby okazać się dla nas korzystne. Obecna firma, moim zdaniem, nie należy ani do najtańszych ani do najbardziej profesjonalnych.
W zastępstwie byłem na takim spotkaniu, gdzie różne firmy ochroniarskie przedstawiały swoje oferty.
Trudno powiedzieć czy obecna firma jest najlepsza, można to sprawdzić tylko w praktyce.
Obecna firma ma duży plus : zna nasz budynek i specyfikę pracy w tym danym miejscu.
"Cudze chwalicie , swego nie znacie"
Będzie budka i kamery-będziemy spokojnie spać.
Nikt nie chce wejść na nasz budynek inwestując w kamery i budkę. Są to spore kwoty i nikt nie chce mrozić gotówki, a my sami też nie możemy się zorganizować ...
I to jest największy ból. Czy z funduszu remontowego , czy w inny sposób powinniśmy wspólnie złożyć się na owe kamery itd. Czas płynie, dewastacje coraz częściej się zdarzają, będzie płacz jak coś złego się stanie ( odpukać ).
Na codzień w większej części czasu w newralgicznym miejscu t.j. przy wejściu/wjeżdzie nie ma ochrony ( nie mówiąc o nocy ).
Drodzy Sąsiedzi musimy się chyba złożyć... Innego wyjścia brak. Im szybciej tym lepiej.
Pozdrawiam.
Jeśli większość się zgadza to jak najbardziej. Moim zdaniem kamery byłyby wystarczające.
Same kamery to za mało. Co z tego, że uchwycą złodzieja lub gościa rozwalającego samochodem ogrodzenie lub inny samochód ? Zniknie i szukaj wiatru w polu.
Musi szybko interweniować ochroniarz. Żeby szybko, to musi być w budce przy wejściu i wjeździe. A jakie będzie wrażenie czytaj RESPEKT - każdy kto się zbliży i zobaczy ochroniarza w budce-wyposażonego w kamery i nie wiadomo co w budce -odstraszy Intruza.

Same kamery to za mało. Co z tego, że uchwycą złodzieja lub gościa rozwalającego samochodem ogrodzenie lub inny samochód ? Zniknie i szukaj wiatru w polu.
Musi szybko interweniować ochroniarz. Żeby szybko, to musi być w budce przy wejściu i wjeździe. A jakie będzie wrażenie czytaj RESPEKT - każdy kto się zbliży i zobaczy ochroniarza w budce-wyposażonego w kamery i nie wiadomo co w budce -odstraszy Intruza.

Samochód po nagraniu można bez problemu namierzyć poprzez numery z rejestracji lub nalepki na szybie.
To już kwestia poglądu na sytuację. Osobiście uważam, że nie mieszkamy w barbarzyńskiej okolicy, gdzie bezmyślny wandalizm i złodziejstwo są na porządku dziennym, a okolica jest całkiem bezpieczna. Drobnych aktów wandalizmu nie da się uniknąć - z niewiadomych przyczyn niektórzy lubią coś nieswojego uszkodzić albo nawet zniszczyć i nie ma co liczyć, że u nas będzie inaczej niż wszędzie indziej. Ochrona i monitoring mogą jedynie takie procedery ograniczyć i ułatwić namierzenie sprawców w części przypadków, bo na pewno nie we wszystkich. Zawsze się może zdarzyć, że kamera pewnego miejsca akurat nie obejmuje, a ochroniarz akurat był w toalecie. Trzeba też wiedzieć gdzie kończy się ochrona a zaczyna zbyt ostra inwigilacja i nadzór, który i tak wszystkiego nie załatwi.
Jeśli jednak większość mieszkańców uzna, że budka jest potrzebna i poprawi bezpieczeństwo oraz samo jego poczucie, wstrzymam się od głosu. Bo moim zdaniem to nie jest inwestycja w rzeczywiste bezpieczeństwo tylko właśnie w jego poczucie i wewnętrzny spokój, a to faktycznie jest całkiem sporo warte
Ochroniarze będą lepiej pracować jeśli ich warunki pracy będą lepsze.
Wygodniej obserwować teren siedząc w budce niż stać w deszczu, mrozie lub słońcu.
Teraz co jakiś czas wychodzą do pomieszczenia administracji-nie ma się co im dziwić.
Z budką nawet jedząc byliby przy wejściu i obserwowali .
Moim zdaniem budka + monitoring + dobra ochrona to niezbędne atrybuty naszego bezpieczeństwa.
Zainwestujmy, a napewno nam się zwróci.
Chciałbym poruszyć temat pilnowania naszego budynku przez aktualną firme.Od czerwca tego roku regularnie wychodzę z domu około 5.40-6.00, 5-6 razy w tygodniu. O ile w miesiącach ciepłych zdarzało mi się spotykać (choć nie zawsze) z rana któregoś z panów, to od pażdziernika spotkania takie mogę policzyć na palcach jednej ręki. Ja rozumiem że ranki są zimne ale w takim razie niech ich firma wyposaży w ciepłą odzież. Rozumiem również że system 24-godzinny jest dla nich ciężki- niech pracują po 12 godzin.Każdy z panów jest sympatycznym i miłym człowiekiem.Nie jestem potworem i wiem że budka przed wejściem wiele by rozwiązała ale płacimy za OCHRONĘ- nie wygrzewanie w ciepłym pomieszczeniu. A może doszła do głosu jakaś rutyna-poszedłbym ale mi sie nie chce.Dzisiejszy dzień to kwintesencja "ochrony"- wracam około 8.00 nikogo-wychodzę około 18.00-brama wjazdowa otwarta na oścież - ochrony ani po zachodniej stronie ani po wschodniej stronie budynku.Wchodzi kto chce(lub wjeżdża)- w jednym z postów przeczytałem że wjeżdżają nawet samochody z innych posesji-fajowo. A może pora poszukać innej firmy do ochrony.
Dokładnie popieram Zochę z ochroną. Ja wychodzę regularnie po 7 i też na palach jednej ręki od kiedy zrobiło się zimno mogę policzyć ile razy ich widziałam. Nie wiem czy dobrym pomysłem jest zmiana firmy ochroniarskiej, ale z pewności powinniśmy zmienić zasady jakimi i my się kierujemy i ochrona. Po pierwsze jak sami wyjeżdzamy to otwierając sobie bramę zamknijmy ją po sobie i poczekajmy chwilę, aż się zamknie. Po drugie ochrona nie powinna wpuszczać wszystkich. Może powinniśmy się zastanowić nad jakaś konsultacją z domownikami. Mogłoby to polegac na tym że ochorona dzwoni domofonem i pyta czy oczekujemy na kogoś. Po trzecie może w końcu powinniśmy kupić dla ochrony budkę albo podpisać tak umowę z firmą ochroniarską żeby chciała sama zainwestować w budkę dla pracowników.
Budka juz sie konstruuje. W zeszlym miesiac byla przeciez uchwala podejmowana. Moze to cos poprawi sytuacje.

Budka juz sie konstruuje. W zeszlym miesiac byla przeciez uchwala podejmowana. Moze to cos poprawi sytuacje.

i bardzo dobrze , generalnie kazde usprawnienie ktore zarowno Nam mieszkancom poprawi komfort jak i Panom ochroniarzom jest mile widziane
To bardzo dobrze, że już niedlugo będzie budka. Bo dzisiejszy dzień jest kolejnym przykładem na to że budka jest wręcz niezbędna. Wszyscy wiemy, że dziś od rana brama jest na oścież otwarta i gościną swą wszystkich zaprasza . A gdyby budka stała to w takich sytuacjach zdecydowanie bardziej czulibyśmy się bezpieczni.
Już niedługo....
Czy ktoś z Państwa zna odpowiedź na pytanie dlaczego dziś z rana brama była nie tylko otwarta, ale także zablokowana cegłówkami, by (jak podejrzewam) przypadkiem się nie zamknęła i nie spełniła swojej podstawowej funkcji? Pytanie to nasuwa mi się tym bardziej, że chociażby srebrna Toyota MR2 (która raczej nie należy do nikogo z mieszkańców, ponieważ codziennie parkuje za płotem) dziś znalazła się na posesji. Zastanawia mnie też, gdzie w tej sytuacji jest ochrona, która w prawdzie budki nie ma i musi znosić kiepską pogodę, ale chyba jednak ma płacone, by dopilnować porządku?
I może jednak przepustki zrobią też porządek, gdyż w razie zapomnienia pilota, to nie będzie problemu, żeby ochroniarz otworzył bramę, gdyż będzie miał pewność, że jesteśmy mieszkańcami.
Pozdrawiam
A może czytniki z liniami papilarnymi by już nikt nikogo nie podejrzewał??
Te przepustki to paranoja i bezsensowana dodatkowa opłata. Trzeba wozić pilota w samochodzi, bo jeśli ktoś go zapomni to pytanie jak wyjedzie bez niego nie musząc fatygować ochrony do pomocy?
Dokładnie, nie wyjedzie.
A co do bramy zablokowanej cegłami to brak słów...

A może czytniki z liniami papilarnymi by już nikt nikogo nie podejrzewał??

dokładnie, albo jeszcze lepiej skanowanie siatkówki, bez przesady nie popadajmy w paranoje, brama jest prawdopodobnie zepsuta (po raz 10, albo i wiecej, tym powinien sie zajac administrator), dobrze ze budka bedzie dla ochroniarzy, moze to rozwiaze problem, ja osobiscie nie wyobrazam sobie zeby Panowie Ochroniarze, non stop stali przed brama i marzli, bo ktos ma taki kaprys i "chce sie czuc bezpiecznie", badzmy ludzmi, najpierw zapewnijmy im godziwe warunki pracy (czyt. budke), a wtedy sprawa sama sie rozwiaze

a z tym wjezdzaniem obcych samochodów to wedlug mnie paranoja, czy przyszloby do glowy komus z Państwa zaparkować samochód przy sasiędnim bloku jakie logiczne moze to miec uzasadnienie
Witam,
być może wsadzam kij w mrowisko - ale po co ta ochrona i co przez półtora roku dla nas zrobiła ?
Jak mi mieszkanie okradną - trudno - mam ubezpieczenie które jest tańsze od ochrony. Jak mi samochód ukradną - też trudno - i tak mi mogą ukraść na mieście albo spod bramy przy której parkuje jak nie ma miejsca na parkingu pod blokiem.
Kwestia Wandali ? No może - ale jakoś nie bardzo ich widać na "zwykłych blokach" w których mieszkałem, a nie były ogrodzone i nie było ochrony i też było okej.

Mamy budkę - super. Wczoraj jak wyjeżdzałem o 21.00 ochroniaż spał, jak wjeżdzałem i wyjeżdzałem o 23.00 też spał. Czasem jak wieżdzam to go w ogóle nie ma w budce - jest na obchodzie (super) - ale jak przechadzam się koło bloku to ten obchód jest w pewnie w garażu - a jak jestem w garażu to na zewnątrz... I co dalej ? Płacę pieniądze - a nie wiem czy nie bez sensu...
Jakieś konstruktywne pomysły ?

Jeśli większość się zgadza to jak najbardziej. Moim zdaniem kamery byłyby wystarczające.
Witam
Ochrona jest po to aby stanowic sito w dostępie na teren wspolnoty i to jest priorytet. Dopiero kolejnymi rzeczami są obchody, sprawdzenia itp. Zgadza się, iz obecną formę należy uznac za niewystarczającą i to w najblizszym czasie należy zmienić. Jeżeli uda się to wdrożyc (zapewnić) nie będzie problemu z wandalizmem i obcymi autami na posesji.
pozdrawiam

Witam
Ochrona jest po to aby stanowic sito w dostępie na teren wspolnoty i to jest priorytet. Dopiero kolejnymi rzeczami są obchody, sprawdzenia itp. Zgadza się, iz obecną formę należy uznac za niewystarczającą i to w najblizszym czasie należy zmienić. Jeżeli uda się to wdrożyc (zapewnić) nie będzie problemu z wandalizmem i obcymi autami na posesji.
pozdrawiam


Okej. A Wojt czy mamy problem z wandalizmem i obcymi autami obecnie przy "niewystarczającej" pracy ochrony ? Wandalizmu nie zauważyłem a i obcych aut nie jestem w stanie zidentyfikować, więc nie wiem nawet czy mamy ten problem. Przez półtora roku widziałem dwa uszkodzenia samochodów (po fakcie) na parkingu i kilkanaście razy właczające się alarmy w samochodach, ale akurat ochrony w pobliżu nie było (nawet jak samochód wył przez dobre kilkanaście sekund)...
Możemy oczywiście wdrażać mechanizmy kontroli ochroniarzy, ale czy w ogóle jest nam ona potrzebna ? Może rzeczywiście wystarczą nam kamery (bo powątpiewam czy ochrona widząc dwóch osiłków kradnący samochód stawi im czoło, czy może powie że akurat była w toalecie) na które zakup i montaż wystarczy kilka miesięcy (5-6) kosztów ochrony - a utrzymanie serwisu to zapewnie już stosunkowo niewielkie koszta.
Skoro kamery zarejestrują to czego nie zobaczy ochrona ( wiadomo,że tych kamer musi być kilkanaście a ochroniarz jest jeden na zmianie ) TO KTO BĘDZIE EGZEKWOWAŁ WSZELKIE NASTĘPSTWA ? No kto zwróci uwagę nieswornemu sąsiadowi ? No kto ?

Jeśli nie zrobi tego ochrona to ją za to rozliczymy. Muszą byćtylko dowody w formie nagrania.

Nasza ochrona spełnia tu też inne zadania - widziałem jak podpisują kartkę "Śmieciarzom", że byli i opróżnili śmietnik.

ITP.ITD.

Przypominam: Ochrona +Kamery= Bezpieczeństwo !


Nasza ochrona spełnia tu też inne zadania - widziałem jak podpisują kartkę "Śmieciarzom", że byli i opróżnili śmietnik.

ITP.ITD.


Jakub, na pewno masz rację i czekam na takie konkrety - co robi ochrona. Może robi dużo, ale ja o tym nie wiem... ?

może ktoś wie co za czołg załamał nam chodnik koło 1 klatki?
Może jestem wyjątkiem, ale co do działania ochrony to nie mam aż tak negatywnych opinii.. Nie raz zaczepiali moich gości i pytali czy w odwiedziny i do kogo..

Może jestem wyjątkiem, ale co do działania ochrony to nie mam aż tak negatywnych opinii.. Nie raz zaczepiali moich gości i pytali czy w odwiedziny i do kogo..

A jak mój gość stał pod bramą samochodem i szukał telefonu to ochroniarz grzecznie mu bramę otworzył i się w ogóle nie zainteresował co, jak i do kogo... Widać różne są sytuacje, a i tak na razie mam wrażenie że przepłacam za usługę.