grueneberg
W tym miejscu chciał bym z całego serca pogratulować wykonawcy przepięknych słupków barwy rdzawo-biało-czerwonej wykonanych z materiałów trwałych, estetycznych i ekologicznych, z dbałością o ochronę środowiska, które w ostatni piątek zostały ustawione wzdłuż drogi łączącej parkingi bloków B1-B3 i B4-B5 (tuż przy żółtym piętrowym garażu, którego fantazyjne pęknięcia tynku dodatkowo ozdabiają tą okolicę).
Domyślam się, że czysty zysk na tym zleceniu oscyluje w granicach 1500 - 2000%.
Bardzo proszę wykonawcę o przesłanie swoich danych na mojego priva, ponieważ jestem szczerze zainteresowany wykorzystaniem tego wykonawcy przy innych ciekawych i kreatywnych projektach.
Jeszcze raz GRATULUJĘ!!
Holmes Sherlock
Tak najlepiej jak na 3\4 chodnika zajmuja samochody a wyjezdzajac z garazu B1 zastanawiasz sie czy nie wyskoczy ktos zza zaparkowanego auta .Z tego co wiem inicjatywa byla spoleczna jesli chodzi o wykonanie nie wnikam .
lepiej tak niż wcale. Bardzo dobrze zrobili co do wykonania no cóż... trudno
A mi się wydaje, że na początek należało postawić znak zakazu zatrzymywania i poprosić ochronę lub rzeczoną "inicjatywę obywatelską" o wykonanie paru telefonów do straży miejskiej w celu jego wyegzekwowania. Potem słupkować.
A co do wykonania, to jest to wykonane DZIADOWSKO i tyle.
Poza tym, to wydaje mi się, że teraz będzie większe prawdopodobieństwo potrącenia wózka z dzieckiem, bo tak na oko, to łatwiej będzie teraz pojechać z wózkiem ulicą niż chodnikiem, zwłaszcza że w którymś momencie na samy środku tego chodnika wyrasta słupek, który został tak sprytnie postawiony, że sztuką będzie jego ominięcie.
A temat parkowania w tym miejscu nie został nadal załatwiony do końca, bo samochody które parkują od końca słupkowego „dzieła” wzdłuż B1 do zakrętu w lewo (w kierunku parkingu B4-B5) nadal stwarzają zagrożenie.
Szanownych sąsiadów parkujących w tym miejscu, uprzejmie uprasza się o refleksję, czy aby nie warto zaparkować swego samochodu 10 metrów dalej.
Driver, czy dobrze zrozumiałem, że wykonano sąsiedzką samowolkę słupkową?
Jeśli tak, to tym gorzej dla tego dzieła. Bo nie ma się czym pochwalić, poza inicjatywą.
Nie do końca zrozumiałeś .Inicjatywa była obywatelska ,za wykonanie odpowiedzialny p.Administrator.
Znak zakaz parkowania nie wiele by rozwiązał,zapewne wiesz jak jest z respektowaniem jakichkolwiek przepisów w Naszym kochanym kraju,a teren osiedla jest znaczy się drogi nie podlegają chyba jurysdykcji SM gdyż są to drogi wewnętrzne.
Problem nie tkwi w administratorze czy wykonawcach tylko w ludziach z bezbrzeżną głupotą parkujących na chodniku i na zakręcie. Jak ktoś z parkujących na chodniku pomyślałby przez chwilę to tych słupków by nie było i tu leży problem a nie w słupkach.
Nota bene czekam do zimy i "lodówki" jak ktoś kiedyś komuś urwie tył w samochodzie to wtedy może coś się zmieni.
Taki już naród że mądry po szkodzie...
Jaro
Bezbrzeżna głupota i brak wyobraźni jest kluczem do większości bezsensów.
Myślę, że zimowy całusek na zakręcie będzie bardziej widowiskowy.
Mam jedynie nadzieję, że nie będę brał w nim udziału.
Jeśli chodzi o słupki (w wykonaniu dzisiejszym) to też pewnie najbliższej zimy nie przeżyją. Sól, woda i mróz zrobią swoje.
no to ja z innej beczki
mam wciąż jeszcze piękny prospekt z naszego osiedla, gdzie pod płotem MPO widnieje wspaniały parking, jak mniemam dla naszej wygody.
ale syndyk zapomniał
Syndyk gdzieś się wypowiedział, że ten teren sprzeda (dla dobra Spółdzielni i jej wierzycieli). O parkingu zapomnijmy, raczej będzie tam nowy blok z pięknym widokiem na MPO!
Witajcie,
Owszem stawanie na chodniku jest przesadą. Słupki mają to uniemożliwić. Może nie są najbardziej urokliwe, ale są ok. Tymczasem pytam krzykaczy, którzy pierwsi są do wyzywania innych od idiotów, głupków którzy parkują samochody przy chodniku ZA zakrętem (nie na zakręcie przy garażu) - gdzie mam postawić swoj samochód, skoro miejsca na parkingach nie ma bo dawno już zostały zajęte? (dodajmy nie zawsze przez mieszkańców, mimo stosownego znaku). Nie jest to kwestia ani głupoty, ani braku wyobraźni, ani lenistwa - polegającego na braku chęci stawiania samochodu gdzie indziej, a jedynie braku miejsca. To tyle. Komentarze obraźliwe proponuję pohamować i trochę się zastanowic nad szerszym kontekstem zagadnienia.
pozdrawiam,
M.
no to jak parkują " nie mieszkańcy" to trzeba postawić szlaban z kartą i czytnikiem i po sprawie. Wzdłuż Skoroszewskiej też chyba tak było, zebrali się zagrodzili i koniec. Co prawda nie jestem zwolennikiem mieszkania w getcie ale wkurw mnie łapie jak podjeżdżam pod blok i nie mam gdzie stanąć a na pewno nie ma tylu mieszkańców, ale mimo to nie stanąłem nigdy na zakręcie. Teraz jest taka sytuacja po deszczach nikt nie parkuje w garażu bo nie chce rano biegać w gumowcach do samochodu. Wyschnie to i miejsc przybędzie
Hi..hi..
Słupki stoją, a mieszkańcy (domyślam się że z bloku B1), jak parkowali samochody na zakręcie i zaraz za nim, tak parkują nadal.
Jedyna różnica jest taka, że teraz zajmują więcej ulicy, co skutecznie uniemożliwia wyminięcie się samochodów na rzeczonym odcinku drogi.
Słupki były od początku pomysłem szpetnym i chybionym!
I obecna sytuacja daje mi wątpliwą satysfakcję.
Odnośnie pytania Małgosi., gdzie można zaparkować, jak wszystkie miejsca są już zajęte?
Otóż duży parking w okolicy naszego osiedla jest m.in. koło Leroy'a. Miejsc do wyboru do koloru i spacer zdrowy.... ))))))))
Sorry, ale stawianie samochodów w tym miejscu jest objawem głupoty i/lub bezmyślności i/lub lenistwa (niewłaściwe skreślić).
Co do samochodów parkujących na naszym osiedlu, to niestety, bez wygrodzenia parkingów sytuacja się nie zmieni i wciąż na naszym parkingu obserwować będziemy parkujące ciężarówki i półciężarówki oraz pojazdy z sąsiednich osiedli.
Jak dobrze pamiętam, pierwotny plan zagospodarowania terenu zakładał inne wygrodzenie terenu (szczególnie bloków B4-B5), niż zostało ostatecznie zrealizowane – ale to już inna bajka.
/Sherlock
i na zakupy można od razu podejść
Sherlock, pomysł na parkowanie koło Leroy'a SUPER!!!!!!!
A pytania "małgosi" typu gdzie zaparkować jak już nie ma miejsca to na pewno jest kwestia głupoty, braku wyobraźni i lenistwa - polegającego na braku chęci stawiania samochodu gdzie indziej. I trudno się tu pohamować od komentarzy........
Jak jedziesz w korku i dwa pasy "zapchane", a przeciwne dwa wolne to jedziesz nimi????
Rozwiązanie typu jak nie mam gdzie zaparkować to zaparkuje gdzie mi wygodnie = utrudnię życie innym TO NIE JEST ROZWIĄZANIE.
Pzdr.
Buntowniku, doskonałe porównanie - już jaśniej się nie da!
Małgosiu, to co piszesz jest żenujące! Może warto, żebyś sama zastanowiła się nad "szerszym kontekstem zagadnienia" jakim jest parkowanie na chodnikach?
A kto mówi o parkowaniu na chodnikach??? czy w mojej wypowiedzi była aprobata dla parkowania na chodnikach? NIE.
Szerszy kontekst dotyczy faktu, że nie ma gdzie parkować dlatego wykorzystywane są do tego miejsca wzdłuż krawężnika przy klatkach. Dlaczego tak jest - nie mnie to oceniać, ale jestem w stanie oceniać to zjawisko SZERZEJ, nie zakładając od razu najgorszych intencji ludzi tak czyniących ani tymbardziej nie wyzywając ich. Są to moi sąsiedzi, których szanuję z samego faktu, że są i mieszkają obok i staram się poszukać innych przesłanek dla ich postępowania w ten czy inny sposób, zanim zdecyduję się nazwać kogoś idiotą. W przeciwieństwie do moich poprzedników.
Dodam tylko zanim sie podniesie larum, że sama posiadam miejsce w garażu i nie zastawiam nikomu chodnika, więc nie usprawiedliwiam swojego zachowania tym postem. Jednak w przeciwności do Was rozmawiam z sąsiadami "na żywo" i potrafię odnieść się do ich słusznych argumentów o braku miejsca do parkowania.
Kiedyś forum to było miejscem wymiany ciekawych uwag, czasem nawet bardzo ostrych ale jednak merytorycznych, przy zachowaniu zasad dobrego wychowania, w oparciu o wzajemny szacunek. Szkoda, że te czasy już minęły...
pozdrawiam ciepło,
małgosia
To chyba powinnaś przeczytać dokładnie swój pierwszy post i zawarte w nim pytanie :
"Tymczasem pytam krzykaczy, którzy pierwsi są do wyzywania innych od idiotów, głupków którzy parkują samochody przy chodniku ZA zakrętem (nie na zakręcie przy garażu) - gdzie mam postawić swoj samochód, skoro miejsca na parkingach nie ma bo dawno już zostały zajęte?"
A odpowiedzi udzielił Ci już Sherlock
Dodam tylko, że też posiadam miejsce w garażu, ale kiedy idę na spacer ulicą bo na chodniku stoją samochody albo blokują przejazd tam gdzie nie powinny stać to mnie trafia.
Pzdr,
Jasne,że też nie wpadłam na to wcześniej! Osoby parkujące w miejscach niedozowolonych po prostu nie mają gdzie zaparkować więc niech przycupną sobie chociaż na chodniku.....i po sprawie...............
Domyślam się, że czysty zysk na tym zleceniu oscyluje w granicach 1500 - 2000%.
Bardzo proszę wykonawcę o przesłanie swoich danych na mojego priva, ponieważ jestem szczerze zainteresowany wykorzystaniem tego wykonawcy przy innych ciekawych i kreatywnych projektach.
Jeszcze raz GRATULUJĘ!!
Holmes Sherlock
Tak najlepiej jak na 3\4 chodnika zajmuja samochody a wyjezdzajac z garazu B1 zastanawiasz sie czy nie wyskoczy ktos zza zaparkowanego auta .Z tego co wiem inicjatywa byla spoleczna jesli chodzi o wykonanie nie wnikam .
lepiej tak niż wcale. Bardzo dobrze zrobili co do wykonania no cóż... trudno
A mi się wydaje, że na początek należało postawić znak zakazu zatrzymywania i poprosić ochronę lub rzeczoną "inicjatywę obywatelską" o wykonanie paru telefonów do straży miejskiej w celu jego wyegzekwowania. Potem słupkować.
A co do wykonania, to jest to wykonane DZIADOWSKO i tyle.
Poza tym, to wydaje mi się, że teraz będzie większe prawdopodobieństwo potrącenia wózka z dzieckiem, bo tak na oko, to łatwiej będzie teraz pojechać z wózkiem ulicą niż chodnikiem, zwłaszcza że w którymś momencie na samy środku tego chodnika wyrasta słupek, który został tak sprytnie postawiony, że sztuką będzie jego ominięcie.
A temat parkowania w tym miejscu nie został nadal załatwiony do końca, bo samochody które parkują od końca słupkowego „dzieła” wzdłuż B1 do zakrętu w lewo (w kierunku parkingu B4-B5) nadal stwarzają zagrożenie.
Szanownych sąsiadów parkujących w tym miejscu, uprzejmie uprasza się o refleksję, czy aby nie warto zaparkować swego samochodu 10 metrów dalej.
Driver, czy dobrze zrozumiałem, że wykonano sąsiedzką samowolkę słupkową?
Jeśli tak, to tym gorzej dla tego dzieła. Bo nie ma się czym pochwalić, poza inicjatywą.
Nie do końca zrozumiałeś .Inicjatywa była obywatelska ,za wykonanie odpowiedzialny p.Administrator.
Znak zakaz parkowania nie wiele by rozwiązał,zapewne wiesz jak jest z respektowaniem jakichkolwiek przepisów w Naszym kochanym kraju,a teren osiedla jest znaczy się drogi nie podlegają chyba jurysdykcji SM gdyż są to drogi wewnętrzne.
Problem nie tkwi w administratorze czy wykonawcach tylko w ludziach z bezbrzeżną głupotą parkujących na chodniku i na zakręcie. Jak ktoś z parkujących na chodniku pomyślałby przez chwilę to tych słupków by nie było i tu leży problem a nie w słupkach.
Nota bene czekam do zimy i "lodówki" jak ktoś kiedyś komuś urwie tył w samochodzie to wtedy może coś się zmieni.
Taki już naród że mądry po szkodzie...
Jaro
Bezbrzeżna głupota i brak wyobraźni jest kluczem do większości bezsensów.
Myślę, że zimowy całusek na zakręcie będzie bardziej widowiskowy.
Mam jedynie nadzieję, że nie będę brał w nim udziału.
Jeśli chodzi o słupki (w wykonaniu dzisiejszym) to też pewnie najbliższej zimy nie przeżyją. Sól, woda i mróz zrobią swoje.
no to ja z innej beczki
mam wciąż jeszcze piękny prospekt z naszego osiedla, gdzie pod płotem MPO widnieje wspaniały parking, jak mniemam dla naszej wygody.
ale syndyk zapomniał
Syndyk gdzieś się wypowiedział, że ten teren sprzeda (dla dobra Spółdzielni i jej wierzycieli). O parkingu zapomnijmy, raczej będzie tam nowy blok z pięknym widokiem na MPO!
Witajcie,
Owszem stawanie na chodniku jest przesadą. Słupki mają to uniemożliwić. Może nie są najbardziej urokliwe, ale są ok. Tymczasem pytam krzykaczy, którzy pierwsi są do wyzywania innych od idiotów, głupków którzy parkują samochody przy chodniku ZA zakrętem (nie na zakręcie przy garażu) - gdzie mam postawić swoj samochód, skoro miejsca na parkingach nie ma bo dawno już zostały zajęte? (dodajmy nie zawsze przez mieszkańców, mimo stosownego znaku). Nie jest to kwestia ani głupoty, ani braku wyobraźni, ani lenistwa - polegającego na braku chęci stawiania samochodu gdzie indziej, a jedynie braku miejsca. To tyle. Komentarze obraźliwe proponuję pohamować i trochę się zastanowic nad szerszym kontekstem zagadnienia.
pozdrawiam,
M.
no to jak parkują " nie mieszkańcy" to trzeba postawić szlaban z kartą i czytnikiem i po sprawie. Wzdłuż Skoroszewskiej też chyba tak było, zebrali się zagrodzili i koniec. Co prawda nie jestem zwolennikiem mieszkania w getcie ale wkurw mnie łapie jak podjeżdżam pod blok i nie mam gdzie stanąć a na pewno nie ma tylu mieszkańców, ale mimo to nie stanąłem nigdy na zakręcie. Teraz jest taka sytuacja po deszczach nikt nie parkuje w garażu bo nie chce rano biegać w gumowcach do samochodu. Wyschnie to i miejsc przybędzie
Hi..hi..
Słupki stoją, a mieszkańcy (domyślam się że z bloku B1), jak parkowali samochody na zakręcie i zaraz za nim, tak parkują nadal.
Jedyna różnica jest taka, że teraz zajmują więcej ulicy, co skutecznie uniemożliwia wyminięcie się samochodów na rzeczonym odcinku drogi.
Słupki były od początku pomysłem szpetnym i chybionym!
I obecna sytuacja daje mi wątpliwą satysfakcję.
Odnośnie pytania Małgosi., gdzie można zaparkować, jak wszystkie miejsca są już zajęte?
Otóż duży parking w okolicy naszego osiedla jest m.in. koło Leroy'a. Miejsc do wyboru do koloru i spacer zdrowy.... ))))))))
Sorry, ale stawianie samochodów w tym miejscu jest objawem głupoty i/lub bezmyślności i/lub lenistwa (niewłaściwe skreślić).
Co do samochodów parkujących na naszym osiedlu, to niestety, bez wygrodzenia parkingów sytuacja się nie zmieni i wciąż na naszym parkingu obserwować będziemy parkujące ciężarówki i półciężarówki oraz pojazdy z sąsiednich osiedli.
Jak dobrze pamiętam, pierwotny plan zagospodarowania terenu zakładał inne wygrodzenie terenu (szczególnie bloków B4-B5), niż zostało ostatecznie zrealizowane – ale to już inna bajka.
/Sherlock
i na zakupy można od razu podejść
Sherlock, pomysł na parkowanie koło Leroy'a SUPER!!!!!!!
A pytania "małgosi" typu gdzie zaparkować jak już nie ma miejsca to na pewno jest kwestia głupoty, braku wyobraźni i lenistwa - polegającego na braku chęci stawiania samochodu gdzie indziej. I trudno się tu pohamować od komentarzy........
Jak jedziesz w korku i dwa pasy "zapchane", a przeciwne dwa wolne to jedziesz nimi????
Rozwiązanie typu jak nie mam gdzie zaparkować to zaparkuje gdzie mi wygodnie = utrudnię życie innym TO NIE JEST ROZWIĄZANIE.
Pzdr.
Buntowniku, doskonałe porównanie - już jaśniej się nie da!
Małgosiu, to co piszesz jest żenujące! Może warto, żebyś sama zastanowiła się nad "szerszym kontekstem zagadnienia" jakim jest parkowanie na chodnikach?
A kto mówi o parkowaniu na chodnikach??? czy w mojej wypowiedzi była aprobata dla parkowania na chodnikach? NIE.
Szerszy kontekst dotyczy faktu, że nie ma gdzie parkować dlatego wykorzystywane są do tego miejsca wzdłuż krawężnika przy klatkach. Dlaczego tak jest - nie mnie to oceniać, ale jestem w stanie oceniać to zjawisko SZERZEJ, nie zakładając od razu najgorszych intencji ludzi tak czyniących ani tymbardziej nie wyzywając ich. Są to moi sąsiedzi, których szanuję z samego faktu, że są i mieszkają obok i staram się poszukać innych przesłanek dla ich postępowania w ten czy inny sposób, zanim zdecyduję się nazwać kogoś idiotą. W przeciwieństwie do moich poprzedników.
Dodam tylko zanim sie podniesie larum, że sama posiadam miejsce w garażu i nie zastawiam nikomu chodnika, więc nie usprawiedliwiam swojego zachowania tym postem. Jednak w przeciwności do Was rozmawiam z sąsiadami "na żywo" i potrafię odnieść się do ich słusznych argumentów o braku miejsca do parkowania.
Kiedyś forum to było miejscem wymiany ciekawych uwag, czasem nawet bardzo ostrych ale jednak merytorycznych, przy zachowaniu zasad dobrego wychowania, w oparciu o wzajemny szacunek. Szkoda, że te czasy już minęły...
pozdrawiam ciepło,
małgosia
To chyba powinnaś przeczytać dokładnie swój pierwszy post i zawarte w nim pytanie :
"Tymczasem pytam krzykaczy, którzy pierwsi są do wyzywania innych od idiotów, głupków którzy parkują samochody przy chodniku ZA zakrętem (nie na zakręcie przy garażu) - gdzie mam postawić swoj samochód, skoro miejsca na parkingach nie ma bo dawno już zostały zajęte?"
A odpowiedzi udzielił Ci już Sherlock
Dodam tylko, że też posiadam miejsce w garażu, ale kiedy idę na spacer ulicą bo na chodniku stoją samochody albo blokują przejazd tam gdzie nie powinny stać to mnie trafia.
Pzdr,
Jasne,że też nie wpadłam na to wcześniej! Osoby parkujące w miejscach niedozowolonych po prostu nie mają gdzie zaparkować więc niech przycupną sobie chociaż na chodniku.....i po sprawie...............