grueneberg
Drodzy Sąsiedzi,
w związku z brakiem do dnia dzisiejszego odpowiedzi od p.syndyka na nasze pismo, które miało na celu wyjaśnienie wielu ważnych dla nas kwestii, organizujemy spotkanie:
CZWARTEK - 19 PAŹDZIERNIKA 2006
GODZ. 20.00
MIEJSCE - PRZED WEJŚCIEM DO KLATKI NR 1 BUDYNEK B1
W zależności od warunków atmosferycznych zosteniemy na łonie natury lub zejdziemy do garażu.
Nie będziemy dłużej czekać. W spółdzielni nie uzyskaliśmy żadnej informacji dot. naszego pisma, podobnie w kancelarii pracującej dla syndyka, do której zostaliśmy odesłani.
Gorąca prośba o przekazanie tej informacji między sobą.
Pozdrowienia i do zobaczenia!
e-mail: naszeskorosze@interia.pl
to było do przewidzenia... tylko, co dalej?
A o tym właśnie w czwartek
Będzie konkretnie i dlatego ważne, aby przyszło nas jak najwięcej.
Nadal nie wiemy za co dokładnie syndyk każe nam płacić.
Nadal syndyk nie posiada pozwolenia na użytkowanie - mieszkamy na BUDOWIE - od maja 2006.
Nadal parkujemy pod blokami - jeszcze nie spadł śnieg więc mamy gdzie.
Co z garażami
W mieszkaniach jest ZIMNO !
Między budynkami błoto, śmieci w kontenerach pod blokiem.
Wielkie halo z trawnikami i co?
itp itd
Wystarczy już tego lekceważenia nas przez syndyka.
Pozdr
Przypominamy o dzisiejszym spotkaniu - godz. 20.00.
Do zobaczenia!
Uwaga uwaga!
Osoby, które nie dotarły na dzisiejsze spotkanie lub które nie złożyły PODPISU prosimy o kontakt na PW lub e-mailem naszeskorosze@interia.pl
Słowo wyjaśnienia - obecność p.Lenczewskiego oraz p.Grabki nie była przez nas przewidziana na czwartkowym spotkaniu mieszkańców.
Ciekawi mnie czy coś konkretnego zostało ustalone na spotkaniu?
Czy wyjaśniła się sprawa za co tak de facto płacicie, co z wykończeniem placu między blokami itp.. ?
Już niedługo bedziemy sąsiadami i chciałbym wiedzieć czego mamy się spodziewać jak sie wprowadzimy
Pozdrawiam wszystkich
dżeju
Nadal nie wiemy za co płacimy. Z wyjeśniej Pana Mecenasa zrozumiałem, że: kwota 5zł/m2 jest prognozą. Wszystkie koszty poniesione przez spółdzielnie od dnia oddania lokali do dnia przeniesienia praw własności za pomocą aktu notarialnego zostaną rozliczone po tym ostatnim zdarzeniu. W efekcie może się okazać, że rzeczywiste koszty wyniosą 2,5zł/m2 lub 3,5zł/m2 ale mogą również wynieść 8zł/m2. Narazie mamy płacić. Osobiście jestem zniesmaczony wypowiedziami Pana Mecenasa w stylu: "nikt Państwu nie kazał podpisywać takich umów", "mogliśmy (mówi to prawnik!) nie dotrzymać terminu oddania lokali, zrobiliśmy to tylko dla Państwa", "Może nas Pani podać do sądu a my oddamy Pani kwotę 3500 zł/m2 i spokojnie sprzedamy Pani mieszkanie za 5000 zł/m2". Żaden z Panów, ani Pan Mecenas, ani Pan Kierownik nie byli wstanie powiedzieć z dokładnością do miesiąca kiedy została zamknięta ksiązka budowy. Moja rada dla lokatorów B3 jest tak. Nie odpuszczajcie niczego na odbiorze. Mi na odbiorze(31.05) cała komisja zgodnie powiedziała, że dokumenty do urzędu są złożone a odbór inewestycji przez miasto to kwestia dni (czekają tylko na podpis urzędnika), wczoraj okazało się , że dokumenty zostały złożone 13.09. Garażem mam się nie przejmować to tylko kwestia namalowania kilku lini i oddania pilota. Wszystko to okazało się kłamstwem. Wczoraj dowiedziałem się, że jestem sam sobie winien (było trzeba nie podpisywać), a tak naprawdę zrobiono mi łaskę, że dostałem w termine (ostatniego dnia) klucze do mieszkania.
nie pozostaje nic innego jak tylko potwierdzić to co napisał Michał dodając, że i tak ujął to bardzo delikatnie
Nie byłem zbyt długo na zebraniu ale to co usłyszałem od pana Mecenasa to potok wypowiedzi socjotechnicznych ,manipulacyjnych. Cały czas starał się odwrócić sytuacje że to my jesteśmy dla niego a nie on dla nas. Bo do cholery facet został wynajęty aby dbać o stronę prawną naszego osiedla (inwestycji)
Przyszedł na to spotkanie chyba tylko po to a żeby wybadać nasze nastroje (na ile mogą sobie pozwolić).
Ja osobiście czuję się obrażony takim traktowaniem .
Myślę że gdybyśmy mogli udowodnić jemu celowe wprowadzanie nas w błąd to moglibyśmy złożyć na niego skargę do izby adwokackiej.
w związku z brakiem do dnia dzisiejszego odpowiedzi od p.syndyka na nasze pismo, które miało na celu wyjaśnienie wielu ważnych dla nas kwestii, organizujemy spotkanie:
CZWARTEK - 19 PAŹDZIERNIKA 2006
GODZ. 20.00
MIEJSCE - PRZED WEJŚCIEM DO KLATKI NR 1 BUDYNEK B1
W zależności od warunków atmosferycznych zosteniemy na łonie natury lub zejdziemy do garażu.
Nie będziemy dłużej czekać. W spółdzielni nie uzyskaliśmy żadnej informacji dot. naszego pisma, podobnie w kancelarii pracującej dla syndyka, do której zostaliśmy odesłani.
Gorąca prośba o przekazanie tej informacji między sobą.
Pozdrowienia i do zobaczenia!
e-mail: naszeskorosze@interia.pl
to było do przewidzenia... tylko, co dalej?
A o tym właśnie w czwartek
Będzie konkretnie i dlatego ważne, aby przyszło nas jak najwięcej.
Nadal nie wiemy za co dokładnie syndyk każe nam płacić.
Nadal syndyk nie posiada pozwolenia na użytkowanie - mieszkamy na BUDOWIE - od maja 2006.
Nadal parkujemy pod blokami - jeszcze nie spadł śnieg więc mamy gdzie.
Co z garażami
W mieszkaniach jest ZIMNO !
Między budynkami błoto, śmieci w kontenerach pod blokiem.
Wielkie halo z trawnikami i co?
itp itd
Wystarczy już tego lekceważenia nas przez syndyka.
Pozdr
Przypominamy o dzisiejszym spotkaniu - godz. 20.00.
Do zobaczenia!
Uwaga uwaga!
Osoby, które nie dotarły na dzisiejsze spotkanie lub które nie złożyły PODPISU prosimy o kontakt na PW lub e-mailem naszeskorosze@interia.pl
Słowo wyjaśnienia - obecność p.Lenczewskiego oraz p.Grabki nie była przez nas przewidziana na czwartkowym spotkaniu mieszkańców.
Ciekawi mnie czy coś konkretnego zostało ustalone na spotkaniu?
Czy wyjaśniła się sprawa za co tak de facto płacicie, co z wykończeniem placu między blokami itp.. ?
Już niedługo bedziemy sąsiadami i chciałbym wiedzieć czego mamy się spodziewać jak sie wprowadzimy
Pozdrawiam wszystkich
dżeju
Nadal nie wiemy za co płacimy. Z wyjeśniej Pana Mecenasa zrozumiałem, że: kwota 5zł/m2 jest prognozą. Wszystkie koszty poniesione przez spółdzielnie od dnia oddania lokali do dnia przeniesienia praw własności za pomocą aktu notarialnego zostaną rozliczone po tym ostatnim zdarzeniu. W efekcie może się okazać, że rzeczywiste koszty wyniosą 2,5zł/m2 lub 3,5zł/m2 ale mogą również wynieść 8zł/m2. Narazie mamy płacić. Osobiście jestem zniesmaczony wypowiedziami Pana Mecenasa w stylu: "nikt Państwu nie kazał podpisywać takich umów", "mogliśmy (mówi to prawnik!) nie dotrzymać terminu oddania lokali, zrobiliśmy to tylko dla Państwa", "Może nas Pani podać do sądu a my oddamy Pani kwotę 3500 zł/m2 i spokojnie sprzedamy Pani mieszkanie za 5000 zł/m2". Żaden z Panów, ani Pan Mecenas, ani Pan Kierownik nie byli wstanie powiedzieć z dokładnością do miesiąca kiedy została zamknięta ksiązka budowy. Moja rada dla lokatorów B3 jest tak. Nie odpuszczajcie niczego na odbiorze. Mi na odbiorze(31.05) cała komisja zgodnie powiedziała, że dokumenty do urzędu są złożone a odbór inewestycji przez miasto to kwestia dni (czekają tylko na podpis urzędnika), wczoraj okazało się , że dokumenty zostały złożone 13.09. Garażem mam się nie przejmować to tylko kwestia namalowania kilku lini i oddania pilota. Wszystko to okazało się kłamstwem. Wczoraj dowiedziałem się, że jestem sam sobie winien (było trzeba nie podpisywać), a tak naprawdę zrobiono mi łaskę, że dostałem w termine (ostatniego dnia) klucze do mieszkania.
nie pozostaje nic innego jak tylko potwierdzić to co napisał Michał dodając, że i tak ujął to bardzo delikatnie
Nie byłem zbyt długo na zebraniu ale to co usłyszałem od pana Mecenasa to potok wypowiedzi socjotechnicznych ,manipulacyjnych. Cały czas starał się odwrócić sytuacje że to my jesteśmy dla niego a nie on dla nas. Bo do cholery facet został wynajęty aby dbać o stronę prawną naszego osiedla (inwestycji)
Przyszedł na to spotkanie chyba tylko po to a żeby wybadać nasze nastroje (na ile mogą sobie pozwolić).
Ja osobiście czuję się obrażony takim traktowaniem .
Myślę że gdybyśmy mogli udowodnić jemu celowe wprowadzanie nas w błąd to moglibyśmy złożyć na niego skargę do izby adwokackiej.