grueneberg

1. Nara Yukimaro
2. Chunnin
3. 1500
4. 15

Techniki:
1. Doryuu Heki (Doton)
2. Kage mane no jutsu
3. Kage Shibari no Jutsu
4. Kage Kubi Shibari no Jutsu
5. Kage Mane Buki no Jutsu
6. Kagenui

Yukimaro postanowi³ opanowaæ Kage Bunshin no Jutsu

Yukimaro stan±³ po¶rodku polany treningowej i zacz±³ przygotowywaæ siê do nauki. "Kage Bunshin znacznie zwiêkszy moje mo¿liwo¶ci na polu walki." - pomy¶la³ zabieraj±c siê do æwiczeñ. Wykona³ w³a¶ciwa pieczêæ i zacz±³ koncentrowaæ czakrê. - Kage Bunshin no Jutsu! - Krzykn±³ wyzwalaj±c technikê. Huknê³o, pojawi³ siê dym. Kiedy opad³ Yukimaro zobaczy³, ze uda³o mu sie stworzyæ... jednego klona. Do tego klon nie dawa³, ¿adnych oznak ¿ycia. Le¿a³ na trawie nie bêd±c w stanie ruszyæ nawet palcem. Yukimaro za¶ poczu³ ogromne znu¿enie. "Wiedzia³em, ¿e za pierwszym razem nie pójdzie dobrze, ale ¿eby by³o a¿ tak ¼le... ¯a³osne." - pomy¶la³ odsy³aj±c klona.Ponownie z³o¿y³ pieczêæ i skupi³ Chakrê. - Kage Bunshin no Jutsu! - Krzykn±³. Tym razem posz³o lepiej. Klon nadal by³ jeden, ale tym razem przynajmniej by³ w znacznie lepszej kondycji. "Jeszcze raz: - pomy¶la³ Nara dezaktywuj±c technikê. Zamkn±³ oczy, ¿³o¿y³ pieczêæ. - Kage Bunshin no Jutsu! - Krzykn±³ wk³adaj±c w technikê tyle chakry ile tylko zdo³a³. W dymie jaki pojawi³ siê po wykonaniu techniki majaczy³y znane mu sylwetki. "Czy¿by siê uda³o??"

Jeszcze sie nie udalo ;> , pisz dalej, Kage bushin to
trudna technika


Kiedy dym opad³ Yukimaro zobaczy³, ¿e tym razem nie wezwa³ dos³ownie nic. Mimo to czu³ znaczny ubytek Chakry. " - Do licha co jest? Przecie¿ robiê wszystko jak nale¿y." - pomy¶la³ sfrustrowany. " - Czekaj jak to sz³o?" - zastanawia³ siê próbuj±c sobie przypomnieæ tre¶æ zwoju. "Skoncentrowaæ siê... To na pewno zrobi³em. Skupiæ Chakrê... Zrobi³em... Pieczêæ... By³a. Rozdzielenie Chakry miêdzy siebie a klony..." - wylicza³ w my¶lach.
- No jasne! - krzykn±³ wal±c siê rêk± w czo³o.
- Jaki ze mnie kretyn zapomnia³em o rozdzieleniu Chakry... - Yukimaro zacz±³ siê ¶miaæ z w³asnej g³upoty. By³o ju¿ ciemno wiec ch³opak wspi±³ siê na najbli¿sze drzewo i zasn±³.
Nastêpnego dnia m³ody Nara znów podj±³ trening. Skupi³ tyle chakry ile wymaga³o stworzenie jednego klona, wykona³ pieczêæ i ca³± swoja wolê skupi³ na równym podzieleniu chakry miêdzy siebie a klona.
- Kage Bunshin no Jutsu! - krzykn±³ wyzwalaj±c technikê. Obok Nary pojawi³ siê jeden klon podobnie jak poprzednie wygl±da³ jak nieco wyblak³a kopia ch³opaka.
- Do licha wygl±dasz marnie - powiedzia³ Yukimaro.
- Bo jeste¶ marnym Shinobi - odpowiedzia³ klon u¶miechaj±c siê z³o¶liwie.
- Czy ty naprawdê my¶lisz, ¿e wygra³by¶ jak±kolwiek walkê stosuj±c ta technikê w taki sposób? - dorzuci³ po chwili i znik³.
" - Marny Shinobi tak? " S³owa klona wzmocni³y tylko determinacjê Yukimaro. Resztê dnia, a tak¿e kilka nastêpnych po¶wiêci³ treningowi. W koñcu pod koniec 4 dnia uda³o mu siê wezwaæ ca³kiem sprawnego klona.
- No nareszcie siê postara³e¶. - powiedzia³ klon z typowym dla Nary stoickim spokojem.
Yukimaro trenowa³ bezustannie przez kilka kolejnych tygodni. Teraz za ka¿dym razem by³ w stanie wezwaæ jednego sprawnego klona.
W koñcu zdecydowa³ siê na ostateczn± próbê. Stan±³ na ¶rodku polany. Zamkn±³ oczy i skupi³ tyle Chakry ile zdo³a³. Wykona³ pieczêæ.
- Kage Bunshin no Jutsu - krzykn±³ rozdzielaj±c chakrê na tyle klonów ile tylko zdo³a. Kiedy skoñczy³ wyczu³ obecno¶æ klonów. Otworzy³ oczy i zacz±³ liczyæ klony...

8 punkciorow
Zamierzam opanowaæ Kage Kujiku

Stan±³em po¶rodku polany trzymaj±c w rêku zwój z technikami klanowymi.
"Hmm ta mo¿e siê przydaæ... Kage Kujiku- Technika mia¿d¿enia cieniem... Trochê makabryczna ale niew±tpliwie siê przyda..." - pomy¶la³em zwijaj±c zwój. Bez wahania rozpocz±³em przygotowania do treningu.
"Najpierw potrzebujê celu, na którym móg³bym æwiczyæ technikê..." - pomy¶la³em tworz±c jednego cienistego klona. Nastêpnie wykonuj±c Kage Shirabi uniemo¿liwi³em mu jakikolwiek ruch.
"Teraz najtrudniejsza czê¶æ..." - cieniste d³onie zaczê³y oplataæ klona usi³uj±c go zmia¿d¿yæ. Klon zacz±³ siê opieraæ... Mimo moich starañ nie by³em w stanie ople¶æ go ca³kowicie. D³onie zaczê³y siê cofaæ... Coraz ciê¿ej by³o mi siê na nich skoncentrowaæ... Klon bez wiêkszego problemu wyrwa³ siê z mojej techniki i wymierzy³ bolesny cios w tu³ów. Upad³em na ziemie czuj±c pal±cy wstyd. Klon u¶miechn±³ siê z³o¶liwie i znik³...
"Do licha je¶li nie opanujê tej techniki stanê siê najzwyklejszym balastem dla dru¿yny... " - pomy¶la³em. Przed oczami znów b³ysnê³a mi wizja obciêtych palców...
- Nie poddam siê... - powiedzia³em na g³os. Podnios³em siê z ziemi i rozpocz±³em trening na nowo. Trenowa³em ca³y dzieñ dopóki mia³em choæ odrobinê ¶wiat³a. Kiedy s³oñce zasz³o pad³em zmêczony na ziemiê. Straci³em du¿o chakry... Jej regeneracja zajê³a mi 2 dni po których ponownie przyst±pi³em do trenngu. Cykl powtarza³ siê - dzieñ treningu, dwa odpoczynku. Z ka¿dym treningiem klonowi by³o coraz trudniej wyrwaæ siê z oplataj±cego go cienia. W koñcu jednak uda³o mi siê go zmia¿d¿yæ. Kiedy znik³ przez chwilê odczuwa³em pal±cy ból.
"Wiêc tak siê czuje mia¿d¿ony cz³owiek..." - pomy¶la³em czuj±c coraz wiêkszy respekt do mojej techniki.

zaliczam 8 pkt
1. Nara Yukimaro
2. Chunnin
3. 1750
4. 15

Techniki:
1. Doryuu Heki (Doton)
2. Kage mane no jutsu
3. Kage Shibari no Jutsu
4. Kage Kubi Shibari no Jutsu
5. Kage Mane Buki no Jutsu
6. Kagenui
7. Kage Bunshin no Jutsu
8. Kage Kujiku

Zamierzam opanowaæ Gouken lvl.1

Yukimaro sta³ po¶rodku polany trzymaj±c w rêkach Akakeiro. Ca³y czas my¶la³ o tej feralnej ostatniej misji.
"Muszê nauczyæ siê walczyæ... Bez moich technik jestem nikim a nie zawsze bêdê móg³ z nich korzystaæ..."
Stan±³em obok pala specjalnie przystosowanego do treningów Taijutsu. Bez najmniejszego wahania zacz±³em ok³adaæ go piê¶ciami. Ciosy by³y jednak s³abe i nieskoordynowane. Ju¿ po kilku minutach bola³y mnie rêce jednak bez przerwy zasypywa³em pal coraz to nowymi ciosami...
"Nie mogê teraz siê poddaæ. Nie mogê." Trenowa³em tygodniami stopniowo zwiêkszaj±c si³ê i precyzjê moich uderzeñ. W wolnych chwilach trenowa³em walkê z pomoc± Akakeiro pozwalaj±c by ostrza przejmowa³y kontrolê nad moimi ruchami. W ten sposób stara³em siê zauwa¿yæ czego brakuje moim uderzeniom. W koñcu uda³o mi siê osi±gn±æ stan, w którym moje ciosy by³y na tyle szybkie i precyzyjne bym móg³ bez wiêkszych obaw atakowaæ przeciwnika bez u¿ycia moich ninjutsu...

Troszkê ma³o, ale zaliczone


1. Nara Yukimaro
2. Chunnin
3. 1750
4. 15

Techniki:
1. Doryuu Heki (Doton)
2. Kage mane no jutsu
3. Kage Shibari no Jutsu
4. Kage Kubi Shibari no Jutsu
5. Kage Mane Buki no Jutsu
6. Kagenui
7. Kage Bunshin no Jutsu
8. Kage Kujiku
9. Gouken lvl. 1

Zamierzam stworzyæ w³asn± technikê Kagehokou.
Technika ta umo¿liwia wej¶cie w cieñ i wyj¶cie z innego cienia w promieniu 20m.

Przez d³ugi czas my¶la³em o moich technikach. By³y skuteczne ale przyda³oby siê co¶ dodatkowego. Co¶ co zwiêkszy³oby zakres moich ruchów.
"Gdyby da³o siê podró¿owaæ za pomoc± cienia..." - pomy¶la³em i za¶mia³em siê z tego pomys³u. Jednak gdy skoñczy³em siê ¶miaæ doszed³em do wniosku, ze nie jest to taki g³upi pomys³. My¶la³em nad tym przez kilka dni prowadz±c liczne obliczenia i czytaj±c ksi±¿ki po¶wiêcone najdziwniejszym technikom. W koñcu uda³o mi siê stworzyæ teoretyczn± czê¶æ nowej techniki - Kagehokou no Jutsu (technika spaceru cienia). £atwiejsza czê¶æ gotowa... Teraz tylko trzeba ja opanowaæ.

Ustawi³em siê po¶rodku niewielkiej otoczonej drzewami polany. Po raz ostatni wczytywa³em siê we w³asne notatki. Rozprowadzi³em chakrê po ca³ym ciele i wolnym ruchem z³o¿y³em pieczêcie "Królik, szczur, ptak, królik, tygrys" i wypowiedzia³em nazwê techniki. Nie wydarzy³o siê nic. Poczu³em jedynie ubytek chakry. Nie zra¿aj±c siê tym ponownie wykona³em próbê jednak skutek by³ taki sam. Mimo to raz za razem powtarza³em trening. W koñcu pad³em wyczerpany na ziemiê i zasn±³em. Nastêpnego dnia ponownie zbada³em notatki. "Chyba co¶ zgubi³em..." - pomy¶la³em, wertuj±c zapisane zwoje. Jednak nie znalaz³em nic co mog³o byæ przyczyna niepowodzenia. Pozosta³o improwizowaæ. Ponownie z³o¿y³em pieczêcie, rozprowadzi³em chakrê i tym razem skupi³em siê na zespoleniu z cieniem na którym sta³em.
- Kagehokou - powiedzia³em i poczu³em dziwne mrowienie na ca³ym ciele. Ca³y ¶wiat jakby wyblak³ i sta³ siê ma³o wyra¼ny. Jedyne co by³o widoczne dok³adnie to cienie. Trwa³o to sekundê po czym wszystko wróci³o do normy. zmêczony pad³em na kolana. Pod koniec dnia by³em w stanie utrzymaæ efekt przez zaledwie 8 sekund.
"Jak tak dalej pójdzie to do koñca ¿ycia nie opanujê tej techniki... muszê to przyspieszyæ..." - pomy¶la³em zasypiaj±c.
Kiedy wsta³em ponownie zabra³em siê do treningu. Tym razem jednak zdecydowa³em wspomóc siê klonem. Obaj stanêli¶my w dwóch ró¿nych miejscach tak aby siê nie rozpraszaæ i trenowali¶my. Pod koniec dnia uwolni³em klona i sam wykona³em technikê by oceniæ postêpy. Tym razem by³y znacznie wiêksze. Jednak i zmêczenie wzros³o w znacz±cym stopniu. Od tego momentu trenowa³em co drugi dzieñ. Uda³o mi siê zminimalizowaæ koszt techniki jak równie¿ przed³u¿yæ jej dzia³anie wystarczaj±co d³ugo abym móg³ swobodnie przemieszczaæ siê miêdzy cieniami. Postanowi³em ostatecznie podsumowaæ mój trening. Szybkim ruchem z³o¿y³em pieczêcie. "Królik, szczur, ptak, królik, tygrys". Rozprowadzi³em po ciele chakrê i skupi³em na zjednoczeniu sie z cieniem.
- Kagehokou no Jutsu - powiedzia³em i znów poczu³em mrowienie. Ca³y ¶wiat straci³ kolory i ostro¶æ. Wszystko poza cieniem wydawa³o siê nierealne. Panowa³ g³ucha cisza, nie czu³em ¿adnego zapachu. Zbli¿y³em siê do drzewa i zacz±³em napieraæ na nie rêk±. Przesz³a tak jakby go tam nie by³o. Ruszy³em przed siebie. Gdy przebieg³em jakie¶ 20m natkn±³em siê na niewidzialna barierê, której nie by³em w stanie przebyæ. "Widocznie taki jest limit mojej techniki." - pomy¶la³em po czym zmaterializowa³em siê w najbli¿szym cieniu. Aby upewniæ siê, ze by³em niewidoczny stworzy³em klona i nakaza³em mu u¿yæ tej techniki. Kiedy wypowiedzia³ jej nazwê dos³ownie zapad³ siê w cieñ. Po chwili pojawi³ siê za moimi plecami. Kiedy znik³ w ob³oku dymu u¶miechn±³em siê pod nosem. To by³a moje pierwsza w³asna technika cienia... W my¶lach ju¿ opracowywa³em sposoby na jakie móg³bym ja wykorzystaæ...

W porz±dku, zaliczam.

M.
1. Nara Yukimaro
2. Chunnin
3. 1750
4. 17

Techniki:
1. Doryuu Heki (Doton)
2. Kage mane no jutsu
3. Kage Shibari no Jutsu
4. Kage Kubi Shibari no Jutsu
5. Kage Mane Buki no Jutsu
6. Kagenui
7. Kage Bunshin no Jutsu
8. Kage Kujiku
9. Gouken lvl. 1
10. Kagehokou no Jutsu
11. Bunshin Kaiten Kakatou Otoshi

Yukimaro zamierza stworzyæ w³asn± technikê: Kagekairai no Kata

Pod wodospadem w dolinie koñca siedzia³ m³ody shinnobi z Konohy. Nara Yukimaro bo o nim mowa planowa³ w³a¶nie stworzenie nowej techniki. Czego¶ co po³±czy³oby jego klanowe Jutsu z taijutsu. Aby odstresowaæ sie walczy³ z klonem. Z³apa³ go w Kage Shibari no Jutsu. Nastêpnie aktywowa³ Kage Kujiku. Wtedy co¶ przysz³o mu do g³owy. Zamiast zmia¿d¿yæ klona zacz±³ manipulowaæ nim za pomoc± d³oni z cienia... A gdyby... Wykorzystaæ cieñ do manipulacji sob±? Cienie reagowa³y szybciej ni¿ miê¶nie. Czas reakcji miêdzy my¶l± a akcj± skróci³by siê. Dodatkowo unieruchomienie koñczyny przesta³oby wchodziæ w grê nawet parali¿ nie mia³by znaczenia... Tak powsta³ zarys nowego Jutsu, które Yukimaro nazwa³ Kagekairai no Kata (styl cienistej marionetki). Teoria by³a prosta... Teraz przyszed³ czas na praktykê.

Yukimaro sta³ na polanie. Skupi³ chakrê i z³o¿y³ pieczêæ jak do Kagenui. Cienie oderwa³y siê od pod³ogi. Jednak Yuki w ¿aden sposób nie umia³ ich przykleiæ do swojego cia³a. Próbowa³ przez ca³y dzieñ. Jednak skutek by³ ten sam jak wcze¶niej czyli ¿aden. Yukimaro zasn±³ wiedz±c, ¿e musi bazowaæ na innym Justu. Kiedy nastêpnego dnia zacz±³ trening wykona³ pieczêæ do Kage Kujiku. Jednak wprowadzi³ przed ni± dodatkow±... Cienie oplot³y go. Jednak nie by³o to zbyt dok³adne okrycie. W dodatku znik³y po zaledwie kilku sekundach a on by³ wyczerpany... Nie do¶æ, ¿e ¼le rozprowadzi³ chakrê to jeszcze nie umia³ utrzymaæ odpowiedniego poziomu skupienia. Trenowa³ przez cztery dni jednak bez skutku... Nie umia³ tego wykonaæ... Zacz±³ siedzieæ ca³ymi dniami nad ksi±¿kami chc±c znale¼æ choæ drobne wskazówki... Wertowa³ równie¿ zwoje po¶wiêcone technikom jego klanu. Dnie i noce siedzia³ i studiowa³ wszystko co tylko przysz³o mu na my¶l. W przyp³ywie desperacji szuka³ nawet porady u ojca czego zazwyczaj unika³. ¯aden z tych sposobów nie da³ jednak po¿±danych rezultatów. By³ zdany tylko na siebie. Zacz±³ eksperymentowaæ, Przeprowadza³ liczne do¶wiadczenia na ju¿ znanych mu technikach cienia. Mimo tego, ¿e zna³ je wszystkie na pamiêæ i potrafi³ dok³adnie opl±taæ przeciwnika za pomoc± Kage Kujiku nie móg³ tego wykonaæ na samym sobie... W koñcu wpad³ na pewien pomys³... Znów stan±³ na polanie. W koñcu wykonuj±c technikê skupi³ siê na jednym. Przywo³a³ w umy¶le obraz Hasei. Dla niej walczy³... Chcia³ j± chroniæ ze wszystkich si³. W koñcu to dla niej by³ gotów ponownie zostaæ stra¿nikiem dusz na tej misji. Dla nie i tylko dla niej. By³ gotów oddaæ swoja duszê po to by ona prze¿y³a. Uczepi³ siê tego obrazu ze wszystkich si³. Cieñ oderwa³ siê od ziemi i powoli aczkolwiek dok³adnie zacz±³ oplataæ jego cia³o... Kiedy doszed³ do po³owy opad³. Jednak by³o lepiej... Znalaz³ co¶ co zapewni³o mu inspiracjê i pozwala³o utrzymaæ skupienie tak d³ugo jak bêdzie to potrzebne. By³ zmêczony wiêc na ten dzieñ da³ ju¿ sobie spokój z treningiem. Nastêpnego dnia powtórzy³ proces ponownie przywo³uj±c w my¶lach obraz Has. Cienie ponownie poderwa³y siê i oplot³y jego cia³o w nieznacznie choæ jednak zauwa¿alnie wiêkszym stopniu ni¿ poprzednio... Zachêcony tym ka¿dego dnia trenowa³. I ka¿dego dnia czyni³ postêpy. Niewielkimi choæ widocznymi krokami z dnia na dzieñ zbli¿a³ siê do ukoñczenia techniki. W koñcu podczas jednej z prób cieñ szczelnie oplót³ ca³e jego cia³o. Ca³e poza twarz±. Yuki skupi³ sie na tym by poruszyæ rêk± za pomoc± cienia... Nag³y ból w owej rêce rozproszy³ jego skupienie co zdezaktywowa³o technikê. Jego cia³o stawia³o pod¶wiadomy opór... Kolejna przeszkoda, której nie przewidzia³. Jednak tym razem zdecydowanie ³atwiejsza do pokonania... Zreszt± nawet gdyby mia³a byæ ciê¿ka nie podda³by siê... Nie kiedy by³ tak blisko... Tym razem w ksi±¿kach znalaz³ wszystko co by³o mu potrzebne... Techniki relaksacyjne i æwiczenia umys³owe pozwalaj±ce na "wy³±czenie" cia³a... Jednak opanowanie tych metod wcale nie by³o ³atwe... Minê³y kolejne tygodnie zanim Yukiemu uda³o siê na ¿yczenie zamieniæ siê w bezw³adn± kuk³ê... Wtedy dopiero móg³ ponownie zaj±æ siê swoim Jutsu... Aktywowa³ je co przysz³o mu niezwykle ³atwo i pozwoli³ swojemu cia³u zwiotczeæ... Ku swojemu zadowoleniu stwierdzi³, ¿e wci±¿ stoi mimo i¿ powinien le¿eæ... Cieñ by³ wiêc dostatecznie twardy i sztywny... Powoli Yuki stworzy³ z niego co¶ w rodzaju sznurków marionetki co pozwoli³o mu kontrolowaæ swoje cia³o tak jak lalkarz kontrolowa³ marionetkê... Jednak w tym wypadku by³o to dok³adniejsze i znacznie szybsze. Od tego momentu Yukimaro zacz±³ æwiczyæ kontrolê swojego cia³a za pomoc± cienia... Z pocz±tku porusza³ siê niezdarnie i przera¼liwie wolno jednak z czasem nabra³ wprawy w "cienistym lalkarstwie. Tak jak siê spodziewa³ cienie reagowa³y szybciej ni¿ mog³y to zrobiæ jego miê¶nie... Jednak skutkiem tego jego cia³o mêczy³o siê szybciej i cholernie bola³o gdy tylko dezaktywowa³ technikê... Mimo i¿ przyzwyczai³ siê do sporego wysi³ku fizycznego zawsze nastêpnego dnia po zastosowaniu techniki mia³ tak mocne zakwasy, ze nawet nie móg³ siê ruszyæ... W koñcu jednak by³ gotów by sprawdziæ ostatecznie czy Kagekairai no Kata osi±gnê³o wszystkie cele jakie sobie postawi³... Poprosi³ znajomego znaj±cego Chuusuusei Biribiri by u¿y³ tego Jutsu na nim. Yuki nie mia³ kontroli nad cia³em jednak z trudem z³o¿y³ pieczêci. Kiedy cieñ oplót³ jego cia³o problem znik³. Kontrolowa³ swoje cia³o z zewn±trz a nie od wewn±trz wiêc uszkodzenie nerwów koñczyn nie mia³o na nie wp³ywu. Zaczêli walkê. Jako, ze cieñ by³ teraz przyklejony do niego nie móg³ zastosowaæ technik swojego klanu. Jedynie spacer cienia i Kage Mane Buki no Jutsu by³y nadal dostêpne. W koñcu po d³ugiej walce wygra³. G³ownie przez to, ¿e mimo zmêczenia dalej walczy³ i by³ szybszy. Jednak gdy tylko zdezaktywowa³ technikê pad³ na ziemiê. Straci³ przytomno¶æ. Kiedy j± odzyska³ le¿a³ w szpitalu... Min±³ ca³y tydzieñ. Jutsu by³o skuteczne ale mia³o jedn± powa¿n± wadê - Zbyt wyczerpywa³o organizm... Yuki spêdzi³ jeszcze dwa miesi±ce próbuj±c usun±æ t± wadê jednak bez skutku... Zrozumia³ wtedy, ¿e nie mo¿e traktowaæ tej techniki lekkomy¶lnie... Mia³a staæ siê jego tajn± i ostateczna broni± gdy wszystko inne zawiedzie...

//Maaaaaaaaaaaaaaaa³o...//

Nie no podobnie jak Amy by³bym wdziêczny gdyby oceniaj±cy siê podpisa³... Dobra dopisa³em wiêcej mo¿na bêdzie odró¿niæ to po tym, ¿e u¿y³em zielonego koloru...

/zaaaaaliczone. H.S.//
1. Nara Yukimaro
2. Chunnin
3. 1750
4. 17

Techniki:
1. Doryuu Heki (Doton)
2. Kage mane no jutsu
3. Kage Shibari no Jutsu
4. Kage Kubi Shibari no Jutsu
5. Kage Mane Buki no Jutsu
6. Kagenui
7. Kage Bunshin no Jutsu
8. Kage Kujiku
9. Gouken lvl. 1
10. Kagehokou no Jutsu

Yukimaro ma zamiar opanowaæ Domu

Technika Ninjutsu typu Doton, polegaj±ca na czasowej zamianie cia³a lub jego czê¶ci w skalny twór o niezwyk³ej wytrzyma³o¶ci na wszelkie obra¿enia. Jedyna technika, która zdo³a³a przebiæ tê obronê to Raikiri.

Yukimaro siedzia³ w bibliotece. Zda³ sobie sprawê z tego, ze mimo i¿ opanowa³ naturê Doton to posiada tylko jedno Jutsu tego typu. Wertowa³ techniki w poszukiwaniu czego¶ dla siebie... Bez wiêkszego skutku... ¿adne nie pasowa³o do jego stylu walki... Nagle przypomnia³ sobie jak Kuzyn Shikamaru opowiada³ mu kiedy¶ o walce z pewnym cz³owiekiem. Zna³ on Jutsu czyni±ce go niemal niewra¿liwym na ciosy... Takie co¶ by mu siê przyda³o... Jednak w bibliotece tego nie by³o... Dopiero po ¿mudnych poszukiwaniach (miêdzy innymi w antykwariatach) Yuki w koñcu znalaz³ to czego szuka³. Zwój z opisem techniki Domu... Zabra³ go do domu i uwa¿nie zacz±³ studiowaæ...

Stan±³ na polanie treningowej i z³o¿y³ wymagane do Jutsu pieczêcie - powoli i dok³adnie. Jednocze¶nie skupi³ chakrê w ma³ym palcu lewej d³oni. Wypowiedzia³ nazwê techniki.
- Domu! - jednak jedyne co poczu³ to ubytek chakry. Nie by³a to ³atwa technika. Zdeterminowany ponawia³ próbê raz po raz... W koñcu co¶ siê sta³o. Palec przybra³ barwê jaka opisywa³ zwój... Zaskoczony Yuki wyj±³ Kunai przejecha³ nim po palcu i... sykn±³ z bólu. Zmiana barwy palca by³a jedynym skutkiem tej techniki. Widocznie co¶ sknoci³... Za s³abo skupi³ chakre lub nie do¶æ mocno skupi³ siê na przemianie. Powtarza³ próbê techniki za ka¿dym razem testuj±c jej skuteczno¶æ... Za jakim¶ 50 razem w koñcu co¶ siê sta³o... Kunai napotka³ opór... Yuki docisn±³ nieco mocniej i tym razem bez trudu pokona³ w³asn± os³onê. Palec bola³ jak diabli wiêc na dzi¶ da³ sobie spokój z nauk±... Wróci³ do studiowania zwoju i w koñcu zasn±³... Nastêpnego dnia ponowi³ trening. Dopiero jednak po 6 dniach jego palec nabra³ odpowiedniej twardo¶ci... Ani Kunai ani nawet mocne uderzenie kamieniem nie by³o w stanie przebiæ tej os³ony... Jednak Yuki nie by³ zadowolony... 7 dni... Tyle zajê³o mu os³onienie ma³ego palca...strach pomy¶leæ ile czasu zajmie mu os³ona ca³ego cia³a... Trzeba by³o to przy¶pieszyæ... Zacz±³ stosowaæ klony. W ci±gu Kolejnego tygodnia otoczy³ os³on± ca³± d³oñ... Jednak jej utwardzenie zajê³o kolejny. Po miesi±cu æwiczeñ obie jego d³onie stawa³y siê twardsze od stali. Ilekroæ któremu¶ z klonów uda³o siê otoczyæ os³on± nieco wiêcej cia³a inny zaraz sprawdza³ jej twardo¶æ... Mija³y dni, tygodnie, w koñcu miesi±ce. Yuki stopniowo poszerza³ zakres os³ony... W koñcu po pó³ roku æwiczeñ os³oni³ ni± ca³e cia³o. Jednak jako¶æ os³ony nadal pozostawia³a wiele do ¿yczenia... Przebija³ j± Kunai... I choæ Yuki nie potrzebowa³by zapewne a¿ tak dok³adnej os³ony to nie zamierza³ spoczywaæ na Laurach... Musia³ zrobiæ wszystko by je opanowaæ do koñca...
- Domu... - mówi³ raz za razem utwardzaj±c skórê. Za ka¿dym razem klony zadawa³y ciosy kunaiem testuj±c trwa³o¶æ os³ony... I za ka¿dym razem j± przebija³y. W koñcu Yuki by³ naprawdê ranny...
- Mo¿e przerwiemy? Jeszcze jeden taki cios a nie prze¿yjemy. - zaproponowa³ jeden z klonów.
- Nie! Próbujemy dalej... - G³os Yukiego by³ stanowczy. Klony wzruszy³ ramionami i zaatakowa³ z ca³± swoja moc±... Yuki widzia³ zbli¿aj±ce siê Kunaie. Uda mu siê lub zginie... Skupi³ siê na technice jak nigdy dot±d i z³o¿y³ pieczêcie...
- Domu! - Krzykn±³ w momencie gdy Kunaie by³y zaledwie centymetr od niego... Jego skóra stwardnia³a... Us³ysza³ brzdêk odbijaj±cych siê ostrzy gdy kunaie uderzy³y o jego skórê a klony zniknê³y... Upad³ na ziemiê... By³ wyczerpany ale zadowolony...

///Jakby kto¶ móg³ to niech sprawdzi te¿ moj± poprzedni± naukê///

//Zaliczone...//