ďťż

grueneberg

Jak dobrze pamiętam większość mieszkańców bardzo ochoczo zareagowała na fakt, że nasze osiedle jest zamknięte. Tymczasem notorycznie furtki są otwarte- przynajmniej ta przy B3 znajdująca się obok śmietnika.
Czy tak trudno jest domknąć furtkę?! Czy zbyt dużym wysiłkiem jest zamknięcie furtki, którą ktoś zostawił otwartą?!nawet przechodząc obok...

pozdrawiam,
K


Oczywiście masz rację, ja osobiście również dość często tą właśnie furtkę po kimś.. domykam
Ale tak przy okazji założenia "furtkowego" tematu, mam pytanie do Was Wszystkich:
..zastanawia mnie wywieszona kartka na szybie budki ochrony :
dot. KLUCZY do furtek, że sprzedaż, że u nich do kupienia ... i co ?
czy to My mamy płacić i niby dlaczego ? czy te klucze Nam się nie należą?
i gdzie potem wędrują te pieniążki jak to z tym jest ??

Pozdrawiam,
Larysa
a ja marzę o tym żeby furtka przy żabce została zamknięta....
ile razy jeszcze będę budzić się w nocy ponieważ trzasnęła furteczka? Chyba do momentu aż umrę na zawał serca...Jestem zrozpaczona, wściekła i w ogóle bezradna:( Czy ktoś rozumie mój ból?
Laryso,
jeśli chodzi o klucze do furtek, to w tej pożal się Boże stróżówce powiedziano mi, że klucz kosztuje 6 zł, i że cała kwota należy do osoby, która te klucze wyrabia. Jak określił to "ochroniarz"- my nic z tego nie mamy.
jeszcze tego by brakowało...
Będąc już przy temacie ochrony, to myślę, że także oni powinni domykać furtki, gdy widzą, że są otwarte. Niestety jest tak, że często sami ich nie zamykają:(
i tak kółko się zamyka...

pozdrawiam,
K


...bardzo szybko ten "ktoś" się uwinął i znalazł sposób na "robienie pieniędzy".. to nie sztuka
moje pytanie miało inny sens .. i tu nie chodzi o "głupie" 6zł , ale o 6+6+6 =......
czy te klucze Nam się prawnie nie należą?
czy przypadkiem nie powinniśmy ich dostać od s-ni?
/tym bardziej, że PŁACIMY za ochronę - i to niemałe pieniądze - i właśnie w tym są nasze furtki /
tu trzeba by poszukać odpowiedzi ))

Pozdrawiam,
Larysa
a ja bym chciał, żeby śmietnik zabrać gzieś indziej, bo śmierdzi. i bramę do garażu zamknąć, bo samochody hałasują. Tak nie można!
Też Rafaello zabłysnąłeś intelektem. Tego to ja bym nie chciał, a tamto mi przenieście, gdziekolwiek, byle dalej, niech inni.... ale nie ja. To zaproponuj coś, pomyśl, bądź kreatywny.... mam Ci przenieść drzwi od garażu? W które miejsce? W lewo czy w prawo.... ?Jak lubisz? Ponarzekać dobra rzecz, ale nie cały czas!!

Kristo

Też Rafaello zabłysnąłeś intelektem. Tego to ja bym nie chciał, a tamto mi przenieście, gdziekolwiek, byle dalej, niech inni.... ale nie ja. To zaproponuj coś, pomyśl, bądź kreatywny.... mam Ci przenieść drzwi od garażu? W które miejsce? W lewo czy w prawo.... ?Jak lubisz? Ponarzekać dobra rzecz, ale nie cały czas!!

Kristo

nie zrozumiałeś... to była tylko ironia do wcześniejszej wypowiedzi aaaagi
Powiem tak- faktycznie to była ironia... źle odczytałem. Przepraszam. Co do furtki-racja. Gówniana sprawa, sam wiem jak to jest, bo jacyś moi weseli koledzy dali mój telefon do gazety dla gejów.. i oni chcą mnie kochac i przytulać, nawet za pieniądze, dziś o 4.30... także do rana już nie spałem Myślę, że Pan Marek coś zaradzi.
chciałem tylko zwrócić uwagę, że każdy ma jakiś problem. Żyjemy tutaj jednak w pewnej społeczności (żeby nie mówić komunie) i nie wszystko wszystkim pasuje, i każdemu dogodzić się nie da. Dobrze, że Administrator zaradzi Twój problem, chwała mu za to, jednak pomysły radykalne w stylu zamknąć na stałe nie są dobre. Równie dobrze można powiedzieć: zamurować wejście - jeszcze lepsze. Poważnie: mnie denerwuje głośna praca silników windy, i też w nocy się budzę np. jak sąsiad za ścianą urządza sobie kąpiel. I co mam zrobić - zabronić mu korzystania z łazienki?
Propozycja co do furtki jest taka żeby ochrona o godz.22.00 zamykała tą furtkie na klucz (łańcuch) a o godz.6.00 otwierała.
Myślę, że to bardzo dobry pomysł. Z jednej strony wyeliminuje się trzaski furtki w godzinach nocnych a z drugiej strony wymusi częstsze korzystanie z bramki obok ochrony. Popieram.
co nie ktorzy maja bujan wyobraznie radze pisac ksiazki jak z tym zamykaniem 0 22 i otwieraniem o 6. nie ktorych nawykow ludzkich nie da wyeliminowac.

po za tym kij z trzaskaniem, bo przynajmniej zamykaja. po za tym moze mi ktos wytlumac co to za nowa moda z niezamykaniem furtki. ile razy przechodzilam a furtka byla otwarta ! tylko mnie ciekawi czy ci ludzie tez i swoich mieszkanie nie zamykaja ?!
miło by było gdyby furtkę od strony wysypiska (oj sorry sortowni dało by się zamknąć - od paru dni jest popsute zamknięcie - co ochrona nie widziała ? Przynajmniej nikt nie trzaska hehe
Oczywiście, ze ochrona wie, że furtka przy B3 jest zepsuta- ale na tym polega ich "praca" aby niczym się nie przejmować i nie interweniować:( I oczywiście nie pchać sie przed szereg. Zapewne czekają aż ktoś to oficjalnie zgłosi. Zadnej inwencji!

pozdrawiam,
K