ďťż

grueneberg

Witam Wszystkich!

Czy mamy jakiś wpływ na firmę wykonującą tą usługę na naszym osiedlu. Ja osobiście nie mam ochoty przy każdych nocnych opadach śniegu przebijać się przez zaspy do furtki i dalej do samochodu. Sytuacja ta powtarza się po każdych opadach śniegu.
Wykonując tą usługę np. o 6-tej rano można od razu posypać wyjazd z garażu zanim ktoś wjedzie do niego tyłem przez zamknięte drzwi.
Czynsz na naszym osiedlu niski nie jest więc może warto coś z tym zrobić.

Pozdrawiam


a czy my mamy firmę, która zajmuje się odśnieżaniem?? wydaje mi sie, że nasze chodniki odśnieża nasz pan dozorca... niedawno widziałam, jak odśnieżał za pomocą mini ciągniczka i całkiem sprawnie mu to szło. wyjazd z garażu dziś rano był posypany, co do śniegu na chodnikach to troszkę cierpliwości, przy takich opadach śnieg zalega nawet w centrum Warszawy...
Różnicy chyba nie robi to czy jest to firma, czy jest to Pan Dozorca. O cierpliwości można mówić wtedy kiedy jest to sporadycznie, a nie jeśli sytuacja powtarza się przy każdorazowych opadach śniegu - nawet jeśli są symboliczne opady, ale wtedy nie jest to problemem.
Chyba większość mieszkańców, która nie wyjeżdża przez garaż spotkała się z taką sytuacją.
W poprzednim miejscu zamieszkania opady śniegu równiez występowały, a chodnik był oczyszczany kilka razy na dobę jeśli pogoda tego wymagała.
Nie wiem jakie jest zdanie w tym temacie innych mieszkańców, ale parę wątków do tyłu padały raczej dobre słowa pod adresem pana dozorcy. Ja osobiście po zaspach nigdy nie chodziłam, może sąsiad zakupi sobie kozaczki, to też jest jakieś wyjście, tym bardziej, że prognozy nie tęgie...


Ja również jak do tej pory nie mam powodów do narzekań.
Ponadto rano śnieg nadal padał a do tej pory chyba nie wynaleziono metody usuwania go w czasie rzeczywistym.
Sytuacja jest zależna od godziny o której ktoś wychodzi z domu - nie każdy jest dyrektorem, a buty są adekwatne do pory roku - dziękuje za "dobre rady".
Sąsiedzie, gdzie konkretnie były te zaspy? Będę o tej pory zwracał na to uwagę.
Wpaść w taką zaspę z rana, to dzień potem cały zepsuty.
przyznam że w dniu dzisiejszym przedzierałem się przez zaspy po chleb rano do delikatesów, jak dla mnie uwaga do dzienniczka.

przyznam że w dniu dzisiejszym przedzierałem się przez zaspy po chleb rano do delikatesów, jak dla mnie uwaga do dzienniczka.

do Almy?
do naszego osiedlowego sklepiku