ďťż

grueneberg

Pomieszczenie do którego wstęp maja wyłącznie mężczyźni. przebierają sie tutaj przed i po skorzystaniu z łaźni.


przebieram się po czym wchodzę do wspólnej łaźni
Po długiej wędrówce dociera do Konohy. Smile
<wchodzi do szatni i przebiera się>
[nmm]
HM! przechodziła koło szatni męskiej i coś ja zmusiło
żeby na pisała rushowym markerem
"SZATNIA DLA YAOI"
poszła HM! dalej.
[NMM]


Yanagi nie zauważył napisu pozostawionego przez uczennicę Ayano gdyż za bardzo się śpieszył. Wszedł do pomieszczenia gdzie były rozstawione szafki a po prawej były przebieralnie, Yanagi co prawda zapomniał ręcznika ale okazało się że można tu takie kupić więc to zrobił po czym się przebrał w jednej z zamykanych malutkich pomieszczeń. Gdy wyszedł był w białym ręczniki a jego płaszcz oraz ubranie było zawieszone na ręce. Szybko schował je do jednej z szafek i wyszedł do łaźni przeznaczonej dla wszystkich, ale jeszcze zanim tam dotarł czuł ciepło tego miejsca, które było bardzo przyjemne.

Przyszedłem,przebrałem się i poszedłem

[nmm]

Dodane po 36 minutach:

ubrałem się i poszedłem

[nmm]
Yanagi wrócił do szafki gdzie spoczywały jego rzeczy, ręcznik który miał na sobie był cały mokry, więc musiał on wziąć nowy, który tak jak poprzedni kupił w sklepie niedaleko szatni. Wytarł dokładnie niemal całe swoje ciało po za włosami, które tylko przetarł. Oczywiście robił to w przebieralni w której założył ubranie i wyszedł z szatni.

przebralem sie i poszedlem do lazni

Dodane po 2 minutach:

ubralem sie i poszedlem
Przebrałem się i ruszyłem do łaźni. NMM

Dodane po 11 minutach:

Przyszedłem do łaźni i ubrałem się. Wyszedłem <nmm>
Przebralem sie i weszlem do lazni..
NMM
przebieran sie i wchodze do łaźni
przebieram sie i wchodze do lazni

NMM
przebieram sie i wychodze <nmm>
przebieram sie i wychodze

NMM
przebieram się i wchodze do łazni
(NMM)
przebieram się i idę do łaźni

Dodane po 2 godzinach 41 minutach:

przychodzę i się przebieram po czym wychodzę
Przyszedł zostawił swoje ubrania i poszedł do łaźni.
przebieram sie i wchodze

Dodane po 15 godzinach 23 minutach:

przebieram sie i wchodze do łaźni
wlozylem kapielowki i wyszedlem <nmm>
ubrałem sie i wyszedłem
WpadÂłem z moim kotem przelotnie w drodze do Iwy.
<NMN>
PrzyszedÂłem rozebraÂłem siĂŞ i wchodze do ÂłaÂźni.
wchodze przebieram sie i wchodze do ÂłaÂźni wspulnej <nmm>

Dodane po 5 minutach:

przebieraam sie i wychodze <nmm>
PrzebraÂł siĂŞ w strój kÂąpielowy i poszedÂł do ÂłaÂźni wspólnej.
Przebiera siĂŞ i idzie do ÂłaÂźni wspólnej.
<NMM>

Dodane po 31 minutach:

Ubieram siĂŞ i wychodzĂŞ.
<NMM>

Dodane po 2 godzinach 51 minutach:

WchodzĂŞ, przebieram siĂŞ i idĂŞ do ÂłaÂźni wspólnej.
<NMM>
WchodzĂŞ, przebieram siĂŞ i idĂŞ do ÂłaÂźni wspólnej.
<NMM>
WszedÂł, ubraÂł siĂŞ i wyszedÂł.
<NMM>
WszedÂłem, ubraÂłem siĂŞ i wyszedÂłem.

<NMM>
Przebieram siĂŞ biore na ramiĂŞ rĂŞcznik i ide do ÂłaÂźni mĂŞskiej. <nmm>

Dodane po 39 minutach:

Dynamicznnie siĂŞ przebiera po czym wychodzi <nmm>
PrzychodzĂŞ do szatni rozbieram siĂŞ, zakÂładam rĂŞcznik i idĂŞ do ÂłaÂźni.

Dodane po 17 minutach:

Przychodze prosto z ÂłaÂźni, ubieram siĂŞ i wychodze.
pszychodze do szatni ubieram trencznik i ide do ÂłaÂżni
Przychodze do szatni, zostawiam ubrania, zakÂładam rĂŞcznik i ide do kÂąpieliska.

Dodane po 18 minutach:

Wraca z ÂłaÂżni. Ubieram siĂŞ i wychodze z budynku.
weszÂłem do szatni i ubraÂłem rĂŞcznik i poszÂłem do ÂłaÂźni

Dodane po 2 minutach:

wróciÂłem do szatni i siĂŞ przebraÂłem w ubrania i poszÂłem
Wbijam do szatni i siĂŞ przebieram po czym wchodzĂŞ do ÂłaÂźni mĂŞskiej
wchodzĂŞ do szatni i rozglÂądam siĂŞ -wyglÂąda na to Âże nikogo nie ma, wiĂŞc bĂŞdĂŞ mógÂł wypocz¹Ì- wchodzĂŞ w g³¹b szatni i zauwaÂżam obok mojej nogi psa... -Ahh!! Maigi mówiÂłem Ci ÂżebyÂś poczekaÂł na zewnÂątrz... zaraz wrócĂŞ- pies wyszedÂł a ja przebraÂłem siĂŞ i poszedÂłem do ÂłaÂźni
wszedÂł do szatni...
rozejÂżaÂł siĂŞ, dawno tu nie byÂł
przebraÂł siĂŞ i poszedÂł w stronĂŞ ÂłaÂźni *nmm*

Dodane po 17 godzinach 4 minutach:

przebraÂł siĂŞ i wyszedÂł *nmm*
- Teraz tylko siĂŞ przebraĂŚ i do ÂłaÂźni. - powiedziaÂłem sam do siebie wchodzÂąc do szatni.
PrzebraÂłem siĂŞ po czym udaÂłem siĂŞ do ÂłaÂźni.

NMM

Dodane po 20 minutach:

"Po tej k¹pieli czujê siê naprawdê œwietnie" - przebra³em siê i postanowi³em przejœÌ siê po uliczkach konohy.

NMM
Przebieram siĂŞ i idĂŞ do ÂłaÂźni manskiej <NMM>

po 32 min.

przebieram siĂŞ i wychodzĂŞ <NMM>
WchodzĂŞ i rozglÂądam siĂŞ. "ehhh jak zwykle pusto.WĂŞdruje i wĂŞdruje i nikogo nie mogĂŞ znaleÂśc.Czas siĂŞ odprĂŞÂżyc."
Przebieram siĂŞ i idĂŞ sie wykÂąpac.

<NMM>
wchodzi, otwiera jednÂą z szafek, pustÂą, rozbiera siĂŞ, skÂłada strój na odpowiednie miejsce, i idzie w stronĂŞ ÂłaÂźni wspólnej
*nmm*

Dodane po 3 godzinach 30 minutach:

wbiegÂł, szybko wrzuciÂł na siebie ciuchy i wybiegÂł.
Wchodze do szatni, szybko sie przebieram i ide do ÂŁazni wspolnej.<NMM>
Ubieram sie i szybko wychodz z szatni...
Kakao wszedÂł do szatni. ZrzuciÂł z siebie ubrania, poÂłoÂżyÂł okulary na stosie ubraĂą i poszedÂł do ÂźródeÂł.

zt
Wchodze do szatni i zrzucam z siebie ubrania... i poszlem do ÂźródeÂł.
WchodzÂąc wzi¹³ z póÂłki rĂŞcznik, którym siĂŞ wytarÂł. ZaÂłoÂżyÂł z powrotem swoje ubrania i okulary, po czym przetarÂł zaparowane szkÂła. WyszedÂł.

zt
Wzi¹³ rêcznik i siê wytar³ potem ubra³ siê i wyszed³.
Do szatni wszedÂł blondyn. RozebraÂł siĂŞ doœÌ szybko, po czym okryÂł w pasie rĂŞcznikiem. SkierowaÂł sie ku ÂłaÂźniom. MusiaÂł odpocz¹Ì. Od wszystkiego. MiaÂł cichÂą nadziejĂŞ, Âże ktoÂś zjawi siĂŞ w ÂźródÂłach i zaszczyci go chwilÂą przyjacielskiej rozmowy.
<NMM>
Siwy wszedÂł do szatni. OparÂł siĂŞ o jednÂą z szafek, spuÂściÂł gÂłowĂŞ w dóÂł, a po chwili....Przypier***** gÂłowÂą w szafkĂŞ. Po jego twarzy spÂłynĂŞÂła struÂżka krwi. Nic sobie z tego nie robiÂąc, przebraÂł siĂŞ., po chwili zaÂś skierowaÂł siĂŞ ku wyjÂściu.
<NMM>
WszedÂł do szatni rozebraÂł siĂŞ zostawiajÂąc na sobie gatki p poszedÂł wyszedÂł<NMM>

Dodane po 15 godzinach 45 minutach:

wszedÂł ubraÂł siĂŞ i wyszedÂł<NMM>
pszebieram siĂŞ i wchodze do ÂłaÂźni
WchodzĂŞ do szatni, ÂściÂągam kamizelkĂŞ, rzucam, biorĂŞ kimono równieÂż rzucam na kamizelkĂŞ. MinĂŞ mam nie ciekawÂą, wychodzĂŞ z szatni kierujÂąc siĂŞ do ÂłaÂźni.
PrzychodzĂŞ do szatni biorĂŞ kimono ubieram, równieÂż zabieram kamizelkĂŞ zarzucajÂąc na siebie. Lekko otrzepuje wÂłosy z wody, wychodzÂąc.
Po dÂługim pobycie w sklepie z broniÂą postanowiÂłem trochĂŞ odpocz¹Ì. WchodzĂŞ do szatni i mówiĂŞ:
-CzeœÌ wszystkim!
NastĂŞpnie przebieram siĂŞ i starannie skÂładam swoje rzeczy do szafki, aby siĂŞ nie pogniotÂły. Potem zamykam szafkĂŞ i idĂŞ do ÂłaÂźni.
Wchodzi, przebiera siĂŞ i wchodzi do ÂłaÂźni.Pies zaÂś pilnuje rzeczy.
<nmm>

Dodane po 13 godzinach 18 minutach:

WchodzĂŞ do szatni,przebieram sie i wracam do domu.
<nmm>
WchodzĂŞ do szatni, przebieram siĂŞ, ale rzeczy zabieram ze sobÂą majÂąc ÂświadomoœÌ posiadania przy sobie próbki, byĂŚ moÂże zabójczo niebezpiecznej. PoskÂładaÂłem rzeczy w kostkĂŞ i poszedÂłem wraz z nimi do ÂłaÂźni.
~nmm~

Dodane po 2 godzinach 20 minutach:

WszedÂłem do szatni, wytarÂłem siĂŞ, zaÂłoÂżyÂłem ubranie. Po chwili byÂłem gotowy do dalszej podróÂży. ZabraÂłem swój ekwipunek i skierowaÂłem siĂŞ w stronĂŞ wyjÂścia.
~nmm~
Richarde wolnym krokiem wszedl do szatni poczym otworzyl swoja szawke z rzeczami i wziol nowy suchy recznik . nastempnie dokladnie sie wycieram i ubieram swoje ubranie i doczepial ciezarki treningowe i swoj miecz . gdy skonczyl sie ubierac wyszedl

NMM
Powolnym krokiem wszedÂłem do szatni, rozglÂądajÂąc siĂŞ w poszukiwaniu szatni z moimi betami. PodszedÂłem do niej, otwierajÂąc jÂą. ZrzuciÂłem z siebie mokry rĂŞcznik, jedynie po to by zastÂąpiĂŚ go spodniami. Po caÂłkowitym ubraniu siĂŞ, skompletowaÂłem ekwipunek, triumfalnie zakÂładajÂąc na plecy KatanĂŞ. Po tym, wyszedÂłem z szatni i ruszyÂłem w stronĂŞ posiadÂłoÂści rodu Hyuuga.
<NMM>
Richarde przyszedl do zrodel bo pamietal ze czesto spotykal tutaj swoich uczniow wiec moze i tym razem spotka tutaj haniti lub logena . richarde rozebral sie poczym poukladal wszystko bardzo dokladnie i wlozyl do szawki zamykajac ja poczylm przewiazal sie recznikiem i ruszyl do lazni.

NMM

Dodane po 2 godzinach 2 minutach:

Richarde przyszedl i zaczol sie powoli ubierac robil to powoli bo wiedzial ze i tak ma troche czasu zanim one chociazby wysusza wlosy i takie tam babskie sprawy . richarde ubral sie doczepil do plecow swoj miecz i ruszyl do rezydencji by przygotowac trening dla "mlodej"

NMM
Po dwóch nie udanych próbach odnalezienia bandyty w Wiosce GorÂących ÂŹródeÂł udaÂł siĂŞ w stronĂŞ mĂŞskiej szatni. ByÂł to ostatni trop który byÂł bezpoÂśrednio w wiosce resztÂą byÂła juÂż po za niÂą. MÂłodzieniec odsun¹³ szybkim oraz stanowczym ruchem drzwi po czym wszedÂł do Âśrodka (zamykam drzwi za sobÂą) rozglÂądajÂąc siĂŞ po pomieszczeniu , nie zauwaÂżajÂąc nic podejrzanego po za dziwnie wyglÂądajÂącymi grubasami. Na wszelki wypadek zajrzaÂłem jeszcze do kilku szafek lecz tam napotkaÂłem coÂś o wiele gorszego od przestĂŞpcy a mianowicie... smród , najwyraÂźniej niektórzy ludzie nie sÂłyszeli o "Praniu". MÂłodziak westchn¹³ gÂłoÂśno po czym wyszedÂł z szatni <NMM>
Anulej wszedÂł do szatni, rozejrzaÂł siĂŞ...ani jednej Âżywej duszyczki. Z resztÂą i dobrze, nikt nie bĂŞdzie siĂŞ na niego gapiĂŚ. Zaj¹³ szafke to znaczy wrzuciÂł 1y do zamka i mógÂł wyj¹Ì tym sposobem kluczyk do szafki. Taka kaucja, nawet taki patent Âżywcem z hipermarketu, ale troszke nie klimatyczny. Nekozuma rozebraÂł siĂŞ i przebraÂł.... a to znaczy ubraÂł czarne kÂąpielówki, wzi¹³ jak zawsze rĂŞcznik "Love Kiri" i udaÂł siĂŞ na wypoczynek....
NMMT
Chuunin wioski Liścia wszedł do szatni rozglądając się wokół. Nikogo nie było, a to znaczy, że będzie miał spokój i będzie relaksował się w ciszy. Cóż zawsze tak było i się tym nie przejmował. Wolał być samotnym ninja. Rozebrał się i ubrał czarne kąpielówki z czerwonymi napisami. Zabrał ręcznik i skierował się do łaźni.
<NMM>

Dodane po 15 godzinach 44 minutach:

Dużo czasu Uchiha spędził w tych gorących wodach. Wszedł do szatni powolnym krokiem i zaczął się przebierać. Później włożył ręce do kieszeni. Miał zamiar skierować się teraz ku Dolinie Końca i tak też zrobił. Opuścił ciepłe miejsce jakim są gorące źródła i skierował się do Doliny Końca, o której słyszał tak wiele.
<NMM>
Fellow szedÂł krajem ognia, aÂż w koĂącu dotarÂł do wioski gorÂących ÂźródeÂł. ZaÂśmiaÂł siĂŞ pod nosem, bardzo dÂługo nie wypoczywaÂł, a na poszukiwanie nieznajomej dziewczyny, która go zaklnĂŞÂła jeszcze bĂŞdzie miaÂł czas. WszedÂł do mĂŞskiej szatni, gdzie ÂściÂągn¹³ wszystkie ubrania i owin¹³ siĂŞ rĂŞcznikiem. ChwilĂŞ posiedziaÂł przy swoich ciuszkach, po czym spoglÂądn¹³ przez okno... dzieĂą byÂł taki piĂŞkny, sÂłoĂące grzaÂło, wiaterek wiaÂł.. nic tylko ÂżyĂŚ. Uciekinier wyciÂągn¹³ sobie jeszcze paczkĂŞ ze skrĂŞtami, wyciÂągn¹³ jednego z nich, spaliÂł, a potem udaÂł siĂŞ w kierunku ÂłaÂźni.
<NMMT>
Wszedł powolnym krokiem z rękami w kieszeniach do szatni dla mężczyzn. Ujrzał czyjeś ubrania więc wiedział, że ktoś już tutaj jest. Domyślał się kto, chodź dużo osób może nosić te same ciuchy. Rozebrał się do kąpielówek i zabrał ze sobą ręcznik.
-Ehh...Wreszcie spokój-szepnął pod nosem do siebie i skierował się w stronę łaźni.
<ZT>
Dodane po 25 godzinach 40 minutach:

Wszedł tutaj owinięty ręcznikiem. Wytarł się dokładnie i zaczął ubierać spoglądając od czasu do czasu za okno. Nie miał już żadnych tematów, które mógłby poruszyć w rozmowie z chłopakiem z wioski Skał. Spojrzał na niego.
-Hmmm...Tylko gdzie teraz pójdziemy...-"rzucił" te słowa w stronę Fellowa.
Fellow zacz¹³ siê spokojnie ubieraÌ. Najpierw za³o¿y³ majtki, nastêpnie skarpety i koszulkê. Na samym koùcu ubra³ spodnie wraz z p³aszczem. Uœmiechn¹³em siê do ch³opaka, kiedy zada³ pytanie:
- CóÂż, moÂżemy udaĂŚ siĂŞ do jakiejÂś wioski. W Oto-Gakure znam jeden klub gdzie podajÂą najlepszÂą sake na Âświecie. Nie jest on zbyt przyjemny, ale przynajmniej napijemy siĂŞ do bólu. WiĂŞc jak? Idziemy? Ok.- po tych sÂłowach skierowaÂł siĂŞ ku wyjÂściu i wraz z chÂłopakiem wyszli z wioski gorÂących ÂźródeÂł.
<NMM i Keisuke>
Matashichi pojawił się na przed wejściem kukła była cała w błocie więc z niej wyszedłem i podszedłem do studni wyciągnąłem wodę i ją umyłem. Podłączyłem się z kukłą i razem weszliśmy do środka nikogo nie było. Postawiłem marionetkę i sam zacząłem ściągać rzeczy. Kapelusz, spodnie i buty ściągnąłem bez problemu ale płaszcz i koszulkę, które przykleiły się do rany musiałem oderwać odnowa lekko otwierając ranę. Gdy już się rozebrałem ruszyłem w stronę drzwi, którymi można wyjść do źródeł<nmm>
Do przebieralni sobie wszedłem ja. Ubrany byłem tylko w spodnie i stylowe, czarne buty. Czerwony płaszcz miałem zwinięty i niosłem go pod ręką. Podszedłem do wcześniej wymienionej studni i nieco przeprałem płaszcz tak by ten wysechł. Rozebrałem się też zwinnie z pozostałych ubrań i zawinąłem się dobrze ręcznikiem, tak by niczego nieodpowiedniego nie było widać. Ruszyłem do łaźni.

<nmm>

Po kąpieli wyszedłem z basenu, przebrałem się w wyschnięty już płaszczyk, swoje dżinsy i buciory oraz wszystkie inne [cenzura] i wyszedłem w sobie znanym tlyko kierunku

<nmm>
Uchiha Keisuke, shinobi z Wioski Ukrytego Liścia dotarł do wioski gorących źródeł i skierował się do męskiej szatni. Chciał się odprężyć po wędrówce z Wioski Dźwięku. To miejsce zawsze uważał za idealne dla relaksu. Ostatnio polubił tutaj przychodzić. Był tutaj zaledwie parę dni temu, a wydaje mu się jakby go nie było z miesiąc. "Czas na relaks"-pomyślał, przebrał się i skierował do łaźni.
<ZT>

Dodane potem(xD):

Wszedł do szatni powoli i leniwie. Był zamyślony i o mało nie wywrócił się o stojącą ławkę. "Kuso...Jeszcze mi tu coś stoi"-rozejrzał się po szatni i spojrzał na swoje ciuchy. Przebrał się i spoglądał za okno. Jego opaska odwiązała się i upadła na ziemie. Spoglądał na nią z góry, a dokładniej na znak liścia, który znajduje się na tejże opasce Shinobi. Po krótkiej chwili schylił się i podniósł ją. Zawiązał tam gdzie była i wyszedł.
<ZT>
Wszedłem do szatni i podszedłem do szafki gdzie miałem rzeczy. Włożyłem najpierw spodnie, później buty i koszulkę. Na sam koniec włożyłem płaszcz, zapiąłem się do końca i wszedłem do kukły. Już w kukle ruszyłem do wyjścia i udałem się w stronę parku w Konosze.

<nmm>
Akaiio chcąc odpocząć poszedł ze swoim psem Hotaru do ciepłych źródeł w wiosce, kiedy tam dotarł skierował się w stronę męskiej szatni gdzie był w miarę dużo shinobi z wioski ukrytej w liściach ale nie tylko. Wszedł do szatni przebrał się i razem z Hotaru ruszył w stronę żródeł.
Przyszedłem do szatni, hmm to musi być szatnia męska. Zacząłem się rozbierać i włożyłem ciuchy do szafki. Kiedy to zrobiłem kierowałem się w stronę łaźni. Miło będzie się zamoczyć, ale będę musiał się nie długo zbierać. Postanowiłem tylko na godzinkę wskoczyć do miłej ciepłej wody. I tak wyszedłem z szatni.

NMMT
Wszedłem do szatni, cały mokry musiałem się wytrzeć. Kiedy już dokładnie się wytarłem i osuszyłem włosy, zacząłem się mozolnie ubierać. Myśląc czy daleka droga jest do Kusy. To był mój następny cel podróży, nigdy tam nie byłem, a miło będzie pozwiedzać. Słyszałem że jest tam ciepło i przyjemnie. Zabawie tam chwilę i ruszę dalej. Tak też kiedy się ubrałem wyruszyłem.

NMMT
Akaio wszedł do przebieralni całkowicie zrelaksowany po czym odmienił Hotaru w jego prawdziwą postać czyli psa. Oboje schowali się za drzwiami tak aby Akaio przebrał się w strój ANBU. Musiał się ukryć ponieważ członkom ANMU nie wolno zdradzać swojego wyglądu itp.

<NMM>
Wchodzę do szatni i się przebieram. Po paru minutach wychodzę do łaźni.

<NMM>

[ Dodano: Wto 20 Kwi, 10 ]
Wchodzę do szatni i się przebieram w strój codzienny.
Jeszcze mnie boli, chyba pójdę do szpitala i spytam się czy mają coś na op tuczenia.-
Pomyślałem i zacząłem się przebierać. Po paru minutach wyszedłem z szatni i ruszyłem w kierunku sklepu zobaczyć oferty.

<NMM>
W drodze do woski Liścia, chłopak skusił się na spędzenia miło czasu w gorących źródłach. Wszedł do szatni i przeprał się. Oczywiście twarz zostawił jak zwykle zakrytą. Z ręcznikiem zasłaniającym jego intymne części ciała pomaszerował w stronę łaźni.

<NMMT>
Chłopak wkroczył na tereny wioski gorących źródeł. Już od samych oparów z tej gorącej wody robiło się duszono i ciepło. Wszedł wraz z Eisaku do szatni chcąc szybko się rozebrać i schować swoje ubrania gdzieś do szafki, rozbierając się powiedział do Eisaku:
- No i jesteśmy..
Szybko rozebrał się po czym powolnym krokiem zmierzał do łaźni gdzie wreszcie będzie mógł zanurzyć swoje ciało w wodzie.[NMM]
Młody Genishida po raz pierwszy od paru miesięcy był w wiosce gorących źródeł. A bywało tu całkiem przyjemnie.
Eisaku ściągnął bluzę i włożył ją do szafki, to samo zrobił ze spodniami, butami, skarpetkami i koszulką. Zamknął szafkę na klucz przypinany do nadgarstka.
-Poczekaj na mnie... - mruknął cicho pod nosem, kiedy Ikoshito wychodził z szatni. "Dobra, dogonię go. "
Eisaku zapiął opaskę z kluczem na nadgarstku, poluzował ją tak, by nie ściskała ręki, ale aby też nie spadła.
Po wykonaniu tej czynności, ruszył w samych majtkach do wyjścia z szatni i opuścił ją. [NMM] .

[ Dodano: Pią 09 Lip, 10 ]
Eisaku wrócił ze źródła, cały mokry i w samych majtkach. Jeszcze napełniało go ciepło, wysoka temperatura panująca w tych wodach.
Młody Genishida odpiął z nadgarstka klucz. Nigdy nie lubił takich mechanizmów, ale jakoś mu poszło. Przekręcił klucz w zamku i otworzył drzwiczki szafki.
Wziął też jakiś ręcznik z pobliskich wieszaków i zaczął wycierać się pieczołowicie. Gdy wytarł się już cały, założył koszulkę, potem spodnie i bluzę.
Zapiął dookoła talii swój pas ze srebrną klamrą, po czym włożył też skarpetki i buty. Opaskę ze znakiem Ame-gakure założył jak zwykle na szyję, zawiązując dość luźny supeł. Na czole zawsze go uwierała.
Eisaku podciągnął spodnie, po czym zamknął drzwiczki pustej już szafki na klucz. Klucz oddał kobiecie zbierającej je, następnie skierował się do wyjścia, otworzył drzwi i opuścił wioskę gorących źródeł. [NMM] .