ďťż

grueneberg

Przypominam - zwijania Wałów i Głuchaczek już za 2 tygodnie. Jeśli chodzi o Głuchaczki, to zapraszam od piątku po południu. Proszę też o informację kto planuje być i kto byłby w stanie zabrać w drodze powrotnej NSa do auta - z tych nowych, więc czysty, nieśmierdzący, lekki i zgrabny:) Przydadzą się też tradycyjnie wkrętarki akumulatorowe w każdej ilości - bez nich ani rusz...
Proszę też o kontakt kogokolwiek, kto się wybiera na Wały


Wybierzemy sie na zwijanie Gluchaczek, ze wzgledow rodzinnych raczej w sobote. NS sie zmiesci do samochodu. Pytanie: gdzie i kiedy go dostarczyc?
Planuję pojawić się na zwijaniu Głuchaczek, tylko jeszcze nie jestem pewien czy dotrę jeszcze w piątek czy dopiero w sobotę...
Klamka zapadła, będę w piątek wieczorem


Cieszy mnie odzew - nie tylko na forum. Ciągle jeszcze nie mamy wkrętarki na Głuchaczki. Proszę też wszystkich, którzy się wybierają na zwijanie Głuchaczek - jeśli możecie, to weźcie sobie namioty, bo może być ciasno
Bede na głuchaczkach w pt wieczorem.
Do zobaczenia!
Zosia
Cieszę się:) Cały deszcz już się wypadał na rozbijaniu, więc teraz na pewno będzie takie słońce, że meteorologom rtęć wyparuje z termometrów.
Mi się tak plany zmieniają, że chyba nie dam rady przyjechac na zwijanie chyba, że będę tylko w sobotę do godziny 13
Co myślicie jest sens?
Wkrętarka na głuchaczkach już jest zostawiełm po moim bazowaniu kwestia tylko że akumulatory trzymią strasznie krótko i trzeba je często ładować na szczęście dwa wiec jakoś sobie poradzicie na zmiane. Mnie niestety nie będzie w tym roku na zwijaniu bazy więc prosiłbym żeby ktoś sie nią zaopiekował po zabawie.
Ja też niestety się nie zjawię... W czasie bazowania zgubiłam na Głuchaczkach czarny pokrowiec na śpiwór. Jeśli ktoś go znajdzie, to bardzo proszę o przywiezienie go do Katowic, będę wdzięczna
Już nieaktualne, auto pełne.

Hej, wybieram się na zwijanie Wałów w piątkowe popołudnie, wyjazd z Katowic. Dysponuję jeszcze jednym miejscem w samochodzie. Jeżeli ktoś jest zainteresowany, proszę o kontakt Pozdrówki, Jola
Zwierzu, dzięki. Osobiście będę pamiętał o wkrętarce.
Jest może ktoś, kto się wybiera w piątek (pora dowolna - od rana do wieczora) autkiem i ma jakieś wolne miejsca?
na Wały wybiera się parę osób ze starszego kursu, będziemy w piątek późnym wieczorem

pozdrawiam
W piątek na wały zawita tez zestaw 3-osobowy: Limer+ Słiden Sisters ( z młodocianego kursu)
O rzesz ty orzeszku to ja raczej będę musiał zrezygnować z Wałów, głównie z powodu Limera.
Muszę to jeszcze raz dobrze przemyśleć.
my tez sie zjawimy na walach
Jadę na głuchaczki w sobotę i szukam chętnych do samochodu ilość wolnych miejsc 3
Przepraszam ale już nie aktualne
A nam się popsuł samochód i nigdzie nie pojechaliśmy
Ja niestety nie mogę przyjechać na zwijke głuchaczek. praca nie pozwoli na wyjazd no i skręcona kostka ... za to bede na przyszłorocznym rozbijaniu bazy . spędziłem tam wspaniałe 2 tygodnie w sierpniu ... pozdrawiam
Tradycji stało się zadość, czyli lało i wiało na Wałach.
Było jak zawsze super.
Pozdrowienia dla Mariusza, dzięki za gwizdek i do zobaczenia w przyszłym roku na partyjce Chińczyka, może w końcu w niego zagramy.
Jasne że zagramy ... dla nie wtajemniczonych info: na głuchaczkach powstał chińczyk na 8 osób ... efekt pracy 8 osób w barową pogodę ... teraz możemy zabić czas wieczorami i jak aura nie pozwoli wyjść w góry. być może za rok powstanie kolejna gra lecz na razie nie ujawniam szczegółów a plany są zacne
Chińczyk jest boski ;P a grało się świetnie W imieniu ekipy zwijającej Głuchaczki dziękuję za zrobienie gry
Chińczyk to mało powiedziane to jest "Chinol" i świetnie się w niego gra zwłaszcza z dzieciakami które z nami wygrywały

Pozdrowienia
Również dziękuję wszystkim za to że byli na zwijaniu Głuchaczek. Miło było znów spotkać oraz poznać nowych ludzi

P.S. Czy ktoś nie widział czarnego odtwarzacza MP3 pozostawionego na Głuchaczkach? Lub czy ktoś nie odnalazł go w swoim plecaku? Będę wdzięczny za każde informacje. Niech jeże będą z wami
A czy znaleźliście może mój pokrowiec na śpiwór? Z góry dzięki dla znalazcy
Ja również dziękuję wszystkim za zaangażowanie i pomoc. Bardzo fajne było to zwijanie i jakieś takie na luzie, bez nerwów, nawet mimo deszczu. W szczególności:
- bazowym, za odwalenie za nas w tygodniu poprzedzającym zwijanie połowy roboty
- Joli i Marcinowi za transport NSów
- Zwierzowi i Przemkowi za wkrętarki (Zwierzu - Twoją jutro zaniosę do Koła i będzie tam czekała - chyba, że wolisz inną opcję)

Co do chińczyka, to chyba stanie się wkrótce główną atrakcją bazy, a jego sława rozniesie się szeroko po całym łuku karpat

Marta - pokrowca nie stwierdzono, choć szukano:(
Zapomniałeś o mojej wkrętarce
Ale gafę strzeliłem

Jeszcze jedno: gdzie są narzędzia przywiezione z Wałów? W Kole ich jeszcze nie widziałem - kto je ma?
Spoko, nic się nie stało
Na razie są w Świonach u Swidensisters
Postaramy się dostarczyć je w przyszłym tygodniu