grueneberg
Potężna biblioteka o ogromnym księgozbiorem, czy raczej zwojozbiorem Ogromne regały sięgają wysokiego sufitu, na półkach jest cały ogrom zapisków. Każdy mieszkaniec Taki, a także inni mogą tę bibliotekę odwiedzić, by poczytać różne ciekawe informacje.
Przechadzała się wśród regałów ze zwojami, a Raiona skakała po półkach. Nikogo nie było. Raiona wyczuwała coś, ale to jeszcze nie tu...
NMM.
Stanął przed biblioteką i przeczytał głośno napis na tabliczce na ścianie budynku - Biblioteque.
Chwila minęła nim złapał za klamkę i wszedł do środka. Panowała tam cisza grobowa i mało kto tu wchodził. Półki wręcz zasypane były księgami i zwojami Abunee powoli podszedł do spisu ksiąg i szukał czegoś namiętnie pod literą "A".
Znużony bowiem przewracanie setnej strony z literą "A" było dość upierdliwe zaprzestał poszukiwań i podszedł do jednej z biblioteczek z której wyjął pierwszą lepszą księgę i siadł przy stoliku.
Książkę otworzył niemrawo i sam do siebie pod nosem powiedział - Skoro tu jestem to chociaż udam że coś czytałem ...
Chwilka nie minęła jak zaczął czytać poradnik kucharski o nazwie " OookrasA - Obiady i obiadki domowe ".
Czas dłużył się przy czytaniu takiego gówna więc szybko odłożył książkę na miejsce i wyszedł.
Światło bijące na dworze aż go oślepiło ... w końcu spędził parę minut w niewyobrażalnej ciemnicy.
Przechadzała się wśród regałów ze zwojami, a Raiona skakała po półkach. Nikogo nie było. Raiona wyczuwała coś, ale to jeszcze nie tu...
NMM.
Stanął przed biblioteką i przeczytał głośno napis na tabliczce na ścianie budynku - Biblioteque.
Chwila minęła nim złapał za klamkę i wszedł do środka. Panowała tam cisza grobowa i mało kto tu wchodził. Półki wręcz zasypane były księgami i zwojami Abunee powoli podszedł do spisu ksiąg i szukał czegoś namiętnie pod literą "A".
Znużony bowiem przewracanie setnej strony z literą "A" było dość upierdliwe zaprzestał poszukiwań i podszedł do jednej z biblioteczek z której wyjął pierwszą lepszą księgę i siadł przy stoliku.
Książkę otworzył niemrawo i sam do siebie pod nosem powiedział - Skoro tu jestem to chociaż udam że coś czytałem ...
Chwilka nie minęła jak zaczął czytać poradnik kucharski o nazwie " OookrasA - Obiady i obiadki domowe ".
Czas dłużył się przy czytaniu takiego gówna więc szybko odłożył książkę na miejsce i wyszedł.
Światło bijące na dworze aż go oślepiło ... w końcu spędził parę minut w niewyobrażalnej ciemnicy.