grueneberg
Witajcie drodzy Sąsiedzi.
Trochę o innej stronie naszego "szarego" życia na Słonecznych. Jeżeli znajdziecie chwilę czasu, bardzo proszę, zajdźcie od strony Tomcia Palucha i rzućcie okiem na klombik pomiędzy schodami z tarasu na chodnik. Zaraz pod pomieszczeniem administratora. To co tam jest to pomysł i wysiłek jednego z nas. Tak. Dość dziwne? A może normalne? Osądźcie sami. Ja jestem pełen podziwu i wdzięczności. Nie za efekt. Znaczy za to też. Ale przede wszystkim za powiew TU ZAZNACZAM W MOJEJ OPINII normalności. Taki drobiazg a właściwie urasta on do rangi symbolu.
Drogi Sąsiedzie!
W imieniu własnym jeszcze raz wyrazy wdzięczności.
Do wszystkich pozostałych.
Dbajmy o siebie i szanujmy siebie!
Pozdrawiam
TW
TO wszystko sie wyjasnilo BRAWO BRAWO BRAWO widzialem wczoraj jak ktos sadzil choinki ale szczerze mowiac myslalem ze to sezon ogrodniczy rozpoczety dzien wczesniej przez panow od zieleni(koszenie """trawnikow""") a tu taka mila niespodzianka .
WIELKIE DZIEKI
SUPER
Słowa uznania !
MS
super! gratulacje! (żeby się tylko nie okazało, że jest to sprzeczne z koncepcją Pana Syndyka - zarządcy naszego osiedla - i każe to pozmieniać lub, w ostateczności, obciąży nas za sprzątanie... hi,hi)
Miałem okazję przyjrzeć się dziś rano. Rewelacja! Pozdrowienia dla autora.
to sąsiedzi z klatki IV B2, wydaje mi się, że mieszkają na I piętrze. Wielkie dzięki !
A ja juz miałam nadzieję, że administrator ruszył sprawę związaną z zagospodarowaniem terenu....;((((
Ale co prawda, to prawda- pomysł super a efekt uprzyjemnia nam wszystkich okolice.
Duże DUZE BRAWa !!!!!!!!
Pomysł i wykonanie super GRATULACJE ale to nie koniec staliśmy w niedziele wieczorem przy schodach a z góry na tą czyjąś inwestycję ktoś wyrzuca nidopałki papierosów jednym słowem CHAMSTWO,CHAMSTWO,CHAMSTWO....
Przykre to ale jak widac sa wsrod nas spolecznicy do pracy i """spolecznicy""" do smiecenia no chyba ze to jakis nowy nurt w kulturze i zmiana obyczajow ,a jaka oszczednosc nie trzeba z koszem tak czesto wychodzic tylko patrzec jak inne smieci szanowny sasiad wyrzuci przez okno lub balkon . Szkoda ze mimo pomniesionych kosztow zarowno na mieszkanka jak i na tzw czesci wspolne wciaz brak nam szacunku do siebie i wlasnorecznie zarobionych pieniazkow
A może w czynie społecznym w jakąś niedziele lub sobotę zgromadzimy sie wszyscy i weżmiemy sprawy w swoje rece-DOSŁOWNIE.Każdy kupi krzaczek ,posadzi,wypieli kawałek zieleni,pozamiatamy chodniki.A jakby złozyć się po doslownie parę zlotych na tylu mieszkańców to byłby niezły plac zabaw dla dzieci.I nie czealibyśmy na łaske a i zagralibyśmy niektórym na nosie.jak widać juz niektórzy tak zrobili!
Zgadzam się z Drverem są też specjaliści od niszczenia np.ktoś w B-2 w klatce pierwszej notorycznie rysuje drzwi od windy na poczatku myślałem, że to robotnicy ale kiedy ich już nie było "rysownik" nadal uwiecznia swoje dzieła na drzwiach windy skoro tak będziemy dbali o części wspólne to niedługo będziemy mieszkac w czymś co przypomina slams.Czasem warto zadbać o niekoniecznie nasze otoczenie.
A może w czynie społecznym w jakąś niedziele lub sobotę zgromadzimy sie wszyscy i weżmiemy sprawy w swoje rece-DOSŁOWNIE.Każdy kupi krzaczek ,posadzi,wypieli kawałek zieleni,pozamiatamy chodniki.A jakby złozyć się po doslownie parę zlotych na tylu mieszkańców to byłby niezły plac zabaw dla dzieci.I nie czealibyśmy na łaske a i zagralibyśmy niektórym na nosie.jak widać juz niektórzy tak zrobili!
Przyznam się d podobnych myśli. Jedyne co mnie powstrzymuje to niestety sytuacja "prawna" naszego osiedla. I może jeszcze jedna sprawa, ale to już bardziej wstydliwy temat bo dotyczy nas samych....
Ale proponuję pozbierać swoje pomysły a forum zdaje się być doskonały dla tego miejscem.
Pozdrawiam.
TW
zauważyłem niedawno pracowników zakładu fryzjerskiego Norbert jak elegancko wyrzucają niedopałki papierosów przez barierkę wprost na "niby" skwer. Po mojej uprzejmej uwadze, że chyba to nie miejsce na kiepowanie i wyrzucanie petów usłyszałem, że przecież i tak dokoła jest syf, więc wszystko jedno. Może, szanowni ąsiedzi< powinniśmy im pod drzwi zanieść trochę prawdziwych śmieci (tak dla wyrównania bilansu)?
czasami zastanawiam się czy wo góle warto takie tematy zaczynac, poniewaz zaraz odezwą się poruszeni włąściciele czworonogów, ale..
Nasi sąsiedzi faktycznie napracowali sie przy zakładaniu ogódka, pragnę zauwazyc ze jest glownie posrodku ale kwiatki sa posadzone rowniez po stronie od salonu fryzjerskiego. I oto dzisiaj widze iz Pani z bloku B1(akurat widzialam jak wychodzila z niego) wychodzi ze swoim bokserkiem bodajze przed B2 i piesek robi kupę wlasnie w ogrodku zalozonym przez naszych sasiadow. Doslownie 5 metrow dalej jest teren na ktorym mozna spokojnie psa wyproiwadzic ale po co skoro mozna to zrobic tak aby sasiad ktory njaczejsciej w nocy pielegnuje zieleniec mogl w nia wdpenac???
W zasadzie nie wiem dlaczego jeszcze mnie to bulwersuje bo to widok powszedni dosyc. choc zdarzaja sie wyjatki codziennie rano widze mila PAnia ktora wyprowadzajac swojego pieska niesie niezbednik w postaci torebki na nieczystosci i korzysta z niego! MArzy mi sie abo to sie stało norma w naszym kraju.
taaaaak.... mamy takich Sąsiadów na jakich zasługujemy
taaaaak.... mamy takich Sąsiadów na jakich zasługujemy
A co np ja takiego zrobilem ze mam zaslugiwac na takich sasiadow ????????
Na szczescie Ci ktorych znam od poczatku tej inwestycji sa OK
bez urazy, nic do Ciebie nie mam, też mieszkam na tym samym osiedlu....
zapraszam do lektury
Kabaty - powstaje nielegalny park
http://miasta.gazeta.pl/w...65,4212717.html
Wielki Szacun dla tego człowieka za tak szczytny cel. Może i my powinniśmy się zastanowić nad czymś podobnym. Oczywiście nie chodzi o sadzenie parku ale może w jakiś sposób zadbać o nasze otoczenie??Co prawda zaplaciliśmy za infrastrukturę i zieleń ale przy takim tempie pana Syndyka chyba raczej się tego prędko nie doczekamy.
w JAKIMS STOPNIU MASZ RACJE CHOC Z DRUGIEJ STRONY ULATWIAMY MU ZYCIE chyba ze warunkiem bedzie jego "abdykacja"wtedy mysle ze nasz zapal do pracy bedzie duuuuzo wiekszy
ps< mam nadzieje ze wszystkich no moze prawie wszystkich
na abdykację bym nie liczył, co najwyżej na podniesienie czynszu z uwagi na zagospodarowany teren.
N.B. widziałem dzisiaj rano czterech gości, którzy zaczynali się dobierać do przyszłego trawnika (od strony nieczynnego jeszcze śmietnika).... pożyjemy, zobaczymy
N.B. widziałem dzisiaj rano czterech gości, którzy zaczynali się dobierać do przyszłego trawnika (od strony nieczynnego jeszcze śmietnika).... pożyjemy, zobaczymy[/quote]
Wiesz my gadamy a sir L .... albo jego "ludzie"czytaja my narzekamy on raz na jakis czas cos zrobi i......................wychwala sie wtedy w niebo coz to on nie zrobil i tylko my mu przeszkadzamy stary temat prawie jak swiat
niech sobie czyta, mnie to nie przeszkadza, niech wie, że chociaż nikt go akurat teraz nie atakuje, to nie znaczy, że już się z nami uporał. Mnie zalazł za skórę bardzo mocno i na pewno pewnych tematów mu nie odpuszczę!
To witamy w klubie mysle ze jest nas wiecej moze nie wszyscy ale DUZO
Infrastruktura ma być zrobiona i koniec! I to porządnie a nie jakieś żałosne fragmenty i niedoróbki.
Wszyscy mieszkańcy pokryli m.in. koszty jej wykonania w postaci wkładu budowlanego, który w całości wpłacili do spółdzielni.
Pan syndyk nie robi mieszkańcom żadnej łaski, jest to jego obowiązek, a czekać na pewno nie będziemy w nieskończoność.
Minął ROK od pojawienia się mieszkańców na naszym osiedlu a jego stan nadal pozostawia wiele do życzenia. Czy nadal coś niezmiennie stoi na przeszkodzie w uporządkowaniu i zagospodarowaniu terenu zgodnie z projektem? Mrozów już raczej nie mamy, może tym razem UPAŁ? Jaka będzie wymówka?
Panie syndyku czas się zabrać za robotę, dokończyć co jeszcze się za panem ciągnie i pozwolić mieszkańcom swobodnie mieszkać i decydować o sobie.
To dla osiedla NAJLEPSZE wyjście
słusznie, choć uważam, że odwoływanie się do sumienia czy poczucia obowiązku Pana Syndyka na wiele się nie zda. Mam tylko nadzieję, że w razie ewentualnych pozwów sądy wezmą pod uwagę nasze działania (jak w przypadku ochrony) czy żale (jak np. infrastruktura) pod uwagę.
Trochę o innej stronie naszego "szarego" życia na Słonecznych. Jeżeli znajdziecie chwilę czasu, bardzo proszę, zajdźcie od strony Tomcia Palucha i rzućcie okiem na klombik pomiędzy schodami z tarasu na chodnik. Zaraz pod pomieszczeniem administratora. To co tam jest to pomysł i wysiłek jednego z nas. Tak. Dość dziwne? A może normalne? Osądźcie sami. Ja jestem pełen podziwu i wdzięczności. Nie za efekt. Znaczy za to też. Ale przede wszystkim za powiew TU ZAZNACZAM W MOJEJ OPINII normalności. Taki drobiazg a właściwie urasta on do rangi symbolu.
Drogi Sąsiedzie!
W imieniu własnym jeszcze raz wyrazy wdzięczności.
Do wszystkich pozostałych.
Dbajmy o siebie i szanujmy siebie!
Pozdrawiam
TW
TO wszystko sie wyjasnilo BRAWO BRAWO BRAWO widzialem wczoraj jak ktos sadzil choinki ale szczerze mowiac myslalem ze to sezon ogrodniczy rozpoczety dzien wczesniej przez panow od zieleni(koszenie """trawnikow""") a tu taka mila niespodzianka .
WIELKIE DZIEKI
SUPER
Słowa uznania !
MS
super! gratulacje! (żeby się tylko nie okazało, że jest to sprzeczne z koncepcją Pana Syndyka - zarządcy naszego osiedla - i każe to pozmieniać lub, w ostateczności, obciąży nas za sprzątanie... hi,hi)
Miałem okazję przyjrzeć się dziś rano. Rewelacja! Pozdrowienia dla autora.
to sąsiedzi z klatki IV B2, wydaje mi się, że mieszkają na I piętrze. Wielkie dzięki !
A ja juz miałam nadzieję, że administrator ruszył sprawę związaną z zagospodarowaniem terenu....;((((
Ale co prawda, to prawda- pomysł super a efekt uprzyjemnia nam wszystkich okolice.
Duże DUZE BRAWa !!!!!!!!
Pomysł i wykonanie super GRATULACJE ale to nie koniec staliśmy w niedziele wieczorem przy schodach a z góry na tą czyjąś inwestycję ktoś wyrzuca nidopałki papierosów jednym słowem CHAMSTWO,CHAMSTWO,CHAMSTWO....
Przykre to ale jak widac sa wsrod nas spolecznicy do pracy i """spolecznicy""" do smiecenia no chyba ze to jakis nowy nurt w kulturze i zmiana obyczajow ,a jaka oszczednosc nie trzeba z koszem tak czesto wychodzic tylko patrzec jak inne smieci szanowny sasiad wyrzuci przez okno lub balkon . Szkoda ze mimo pomniesionych kosztow zarowno na mieszkanka jak i na tzw czesci wspolne wciaz brak nam szacunku do siebie i wlasnorecznie zarobionych pieniazkow
A może w czynie społecznym w jakąś niedziele lub sobotę zgromadzimy sie wszyscy i weżmiemy sprawy w swoje rece-DOSŁOWNIE.Każdy kupi krzaczek ,posadzi,wypieli kawałek zieleni,pozamiatamy chodniki.A jakby złozyć się po doslownie parę zlotych na tylu mieszkańców to byłby niezły plac zabaw dla dzieci.I nie czealibyśmy na łaske a i zagralibyśmy niektórym na nosie.jak widać juz niektórzy tak zrobili!
Zgadzam się z Drverem są też specjaliści od niszczenia np.ktoś w B-2 w klatce pierwszej notorycznie rysuje drzwi od windy na poczatku myślałem, że to robotnicy ale kiedy ich już nie było "rysownik" nadal uwiecznia swoje dzieła na drzwiach windy skoro tak będziemy dbali o części wspólne to niedługo będziemy mieszkac w czymś co przypomina slams.Czasem warto zadbać o niekoniecznie nasze otoczenie.
A może w czynie społecznym w jakąś niedziele lub sobotę zgromadzimy sie wszyscy i weżmiemy sprawy w swoje rece-DOSŁOWNIE.Każdy kupi krzaczek ,posadzi,wypieli kawałek zieleni,pozamiatamy chodniki.A jakby złozyć się po doslownie parę zlotych na tylu mieszkańców to byłby niezły plac zabaw dla dzieci.I nie czealibyśmy na łaske a i zagralibyśmy niektórym na nosie.jak widać juz niektórzy tak zrobili!
Przyznam się d podobnych myśli. Jedyne co mnie powstrzymuje to niestety sytuacja "prawna" naszego osiedla. I może jeszcze jedna sprawa, ale to już bardziej wstydliwy temat bo dotyczy nas samych....
Ale proponuję pozbierać swoje pomysły a forum zdaje się być doskonały dla tego miejscem.
Pozdrawiam.
TW
zauważyłem niedawno pracowników zakładu fryzjerskiego Norbert jak elegancko wyrzucają niedopałki papierosów przez barierkę wprost na "niby" skwer. Po mojej uprzejmej uwadze, że chyba to nie miejsce na kiepowanie i wyrzucanie petów usłyszałem, że przecież i tak dokoła jest syf, więc wszystko jedno. Może, szanowni ąsiedzi< powinniśmy im pod drzwi zanieść trochę prawdziwych śmieci (tak dla wyrównania bilansu)?
czasami zastanawiam się czy wo góle warto takie tematy zaczynac, poniewaz zaraz odezwą się poruszeni włąściciele czworonogów, ale..
Nasi sąsiedzi faktycznie napracowali sie przy zakładaniu ogódka, pragnę zauwazyc ze jest glownie posrodku ale kwiatki sa posadzone rowniez po stronie od salonu fryzjerskiego. I oto dzisiaj widze iz Pani z bloku B1(akurat widzialam jak wychodzila z niego) wychodzi ze swoim bokserkiem bodajze przed B2 i piesek robi kupę wlasnie w ogrodku zalozonym przez naszych sasiadow. Doslownie 5 metrow dalej jest teren na ktorym mozna spokojnie psa wyproiwadzic ale po co skoro mozna to zrobic tak aby sasiad ktory njaczejsciej w nocy pielegnuje zieleniec mogl w nia wdpenac???
W zasadzie nie wiem dlaczego jeszcze mnie to bulwersuje bo to widok powszedni dosyc. choc zdarzaja sie wyjatki codziennie rano widze mila PAnia ktora wyprowadzajac swojego pieska niesie niezbednik w postaci torebki na nieczystosci i korzysta z niego! MArzy mi sie abo to sie stało norma w naszym kraju.
taaaaak.... mamy takich Sąsiadów na jakich zasługujemy
taaaaak.... mamy takich Sąsiadów na jakich zasługujemy
A co np ja takiego zrobilem ze mam zaslugiwac na takich sasiadow ????????
Na szczescie Ci ktorych znam od poczatku tej inwestycji sa OK
bez urazy, nic do Ciebie nie mam, też mieszkam na tym samym osiedlu....
zapraszam do lektury
Kabaty - powstaje nielegalny park
http://miasta.gazeta.pl/w...65,4212717.html
Wielki Szacun dla tego człowieka za tak szczytny cel. Może i my powinniśmy się zastanowić nad czymś podobnym. Oczywiście nie chodzi o sadzenie parku ale może w jakiś sposób zadbać o nasze otoczenie??Co prawda zaplaciliśmy za infrastrukturę i zieleń ale przy takim tempie pana Syndyka chyba raczej się tego prędko nie doczekamy.
w JAKIMS STOPNIU MASZ RACJE CHOC Z DRUGIEJ STRONY ULATWIAMY MU ZYCIE chyba ze warunkiem bedzie jego "abdykacja"wtedy mysle ze nasz zapal do pracy bedzie duuuuzo wiekszy
ps< mam nadzieje ze wszystkich no moze prawie wszystkich
na abdykację bym nie liczył, co najwyżej na podniesienie czynszu z uwagi na zagospodarowany teren.
N.B. widziałem dzisiaj rano czterech gości, którzy zaczynali się dobierać do przyszłego trawnika (od strony nieczynnego jeszcze śmietnika).... pożyjemy, zobaczymy
N.B. widziałem dzisiaj rano czterech gości, którzy zaczynali się dobierać do przyszłego trawnika (od strony nieczynnego jeszcze śmietnika).... pożyjemy, zobaczymy[/quote]
Wiesz my gadamy a sir L .... albo jego "ludzie"czytaja my narzekamy on raz na jakis czas cos zrobi i......................wychwala sie wtedy w niebo coz to on nie zrobil i tylko my mu przeszkadzamy stary temat prawie jak swiat
niech sobie czyta, mnie to nie przeszkadza, niech wie, że chociaż nikt go akurat teraz nie atakuje, to nie znaczy, że już się z nami uporał. Mnie zalazł za skórę bardzo mocno i na pewno pewnych tematów mu nie odpuszczę!
To witamy w klubie mysle ze jest nas wiecej moze nie wszyscy ale DUZO
Infrastruktura ma być zrobiona i koniec! I to porządnie a nie jakieś żałosne fragmenty i niedoróbki.
Wszyscy mieszkańcy pokryli m.in. koszty jej wykonania w postaci wkładu budowlanego, który w całości wpłacili do spółdzielni.
Pan syndyk nie robi mieszkańcom żadnej łaski, jest to jego obowiązek, a czekać na pewno nie będziemy w nieskończoność.
Minął ROK od pojawienia się mieszkańców na naszym osiedlu a jego stan nadal pozostawia wiele do życzenia. Czy nadal coś niezmiennie stoi na przeszkodzie w uporządkowaniu i zagospodarowaniu terenu zgodnie z projektem? Mrozów już raczej nie mamy, może tym razem UPAŁ? Jaka będzie wymówka?
Panie syndyku czas się zabrać za robotę, dokończyć co jeszcze się za panem ciągnie i pozwolić mieszkańcom swobodnie mieszkać i decydować o sobie.
To dla osiedla NAJLEPSZE wyjście
słusznie, choć uważam, że odwoływanie się do sumienia czy poczucia obowiązku Pana Syndyka na wiele się nie zda. Mam tylko nadzieję, że w razie ewentualnych pozwów sądy wezmą pod uwagę nasze działania (jak w przypadku ochrony) czy żale (jak np. infrastruktura) pod uwagę.