grueneberg
Hisae otworzyła duży dom i weszła do środka,zamykając za sobą drzwi.Po drodze kupiła sporo potrzebnych rzeczy do jego urządzenia.Zaraz po wejściu był mały przedpokój by można było się w spokoju rozebrać z rzeczy wyjściowych.Następnie po lewej był duży salon z wyjściem na taras i ogród wraz z jeziorkiem.Po prawej była kuchnia wraz z jadalnią,a za tym była sypialnia. Gdy szło się dalej była spora łazienka,a na końcu było kilka pokoi gościnnych i pomieszczenie gospodarcze. Dziewczyna bardzo ucieszyła się z zakupu tego domu - był wyjątkowo tani.Poukładała swoje rzeczy i przeszła do salonu by wypić w spokoju herbatę i położyła się spać,wcześniej karmiąc zziębnięta Yoruichi.
<śpię>
Cent staje 100 metrów od tego pięknego domku i mówi wyraźnie do Wi Dima :
-Nasz cel jest tam , ma ze sobą kota ... no i chyba jest nieprzytomny , bądź coś takiego. Czekaj po oddechu stwierdzę , że śpi. I złaź z tych sań . . . Jej leże jest w sypialni ( tu Cent rysuje plan i pokazuje gdzie jest łóżko)
Wi zaraz zszedł z sanek usiadł na ziemi , Cent zrobił to samo. Chłopak zaczął prowadzić rozmowę ze swoim , psem i powoli przesyłał chakrę do drewna w tym domu , tak by całość przejąc (- 200 pch). Chakra leci bardzo powoli więc białowłosy nie zaatakuje zaraz , chyba , ze Cent podniesie alarm wtedy Wi walnie na chama mokutona (-200). Wtedy jej leże zostanie otoczone grubymi palami , które w rękach Kage z mokutonem podziałają świetnie na Jinchu. Przesyłanie będzie trochę trwało , więc Wi się wyluzuje i poczeka // Grzenie i zgodnie z regulaminem czekam na odpis Hisae , i jej ewentualną obronę. Cóż jak nie odpiszę to po prostu odpuszczę , bo pisała w nieobecnościach . . . //
Doszedł do Wi Dima i staną w lekkim rozkroku po czym poprawił swoją bujną czuprynę. Wyjął po chwili okulary które założył i z iście diabelską ciekawością w głosie spytał
- Co tu robimy ? Tu jest dużo zioooła ?
Uśmiechnął się do niego i przyglądał się domkowi w którym była Jinchu.
- Tak w ogóle kim jesteś ? I po co tu przyszliśmy ... w takich rejonach nie ma zioła ...
Skrzywił się lekko - czyżbyś chciał mnie wywieść na manowce ? - Skwitował uśmiechem.
-Bałwanie nie o to chodzi , nie przyszliśmy tutaj po trawę. Przyszedłem polować na Jinchuriki , ale stwierdzam , ze 9 może być dla mnie za silna , sama dziewczyna jest słaba ale Kyuubi to co innego. W tym stanie nawet ja mu nie dorównam. Musimy się stąd zmywać , na szczęście w tej postaci mogę przemierzać świat bez problemu. Teraz zmywamy się bocznym wyjście , chodź za mną , z powrotem do Kiri. - Po tych słowach Cent znowu posłużył jako , dopalacz miał w tym chyba ukryty cel. Szybko dotarli do jednego z bocznych wyjść
i
Dem'n Crap ... - Tylko to daÂło siĂŞ usÂłyszeĂŚ ... zawiódÂł siĂŞ nieco lecz do roboty nic i tak nie miaÂł wiĂŞc ruszyÂł za swoim dostawcÂą trawy.
Hej ty stój ! - Krzykn¹³ czÂłapiÂąc za nim
<NMM>
<śpię>
Cent staje 100 metrów od tego pięknego domku i mówi wyraźnie do Wi Dima :
-Nasz cel jest tam , ma ze sobą kota ... no i chyba jest nieprzytomny , bądź coś takiego. Czekaj po oddechu stwierdzę , że śpi. I złaź z tych sań . . . Jej leże jest w sypialni ( tu Cent rysuje plan i pokazuje gdzie jest łóżko)
Wi zaraz zszedł z sanek usiadł na ziemi , Cent zrobił to samo. Chłopak zaczął prowadzić rozmowę ze swoim , psem i powoli przesyłał chakrę do drewna w tym domu , tak by całość przejąc (- 200 pch). Chakra leci bardzo powoli więc białowłosy nie zaatakuje zaraz , chyba , ze Cent podniesie alarm wtedy Wi walnie na chama mokutona (-200). Wtedy jej leże zostanie otoczone grubymi palami , które w rękach Kage z mokutonem podziałają świetnie na Jinchu. Przesyłanie będzie trochę trwało , więc Wi się wyluzuje i poczeka // Grzenie i zgodnie z regulaminem czekam na odpis Hisae , i jej ewentualną obronę. Cóż jak nie odpiszę to po prostu odpuszczę , bo pisała w nieobecnościach . . . //
Doszedł do Wi Dima i staną w lekkim rozkroku po czym poprawił swoją bujną czuprynę. Wyjął po chwili okulary które założył i z iście diabelską ciekawością w głosie spytał
- Co tu robimy ? Tu jest dużo zioooła ?
Uśmiechnął się do niego i przyglądał się domkowi w którym była Jinchu.
- Tak w ogóle kim jesteś ? I po co tu przyszliśmy ... w takich rejonach nie ma zioła ...
Skrzywił się lekko - czyżbyś chciał mnie wywieść na manowce ? - Skwitował uśmiechem.
-Bałwanie nie o to chodzi , nie przyszliśmy tutaj po trawę. Przyszedłem polować na Jinchuriki , ale stwierdzam , ze 9 może być dla mnie za silna , sama dziewczyna jest słaba ale Kyuubi to co innego. W tym stanie nawet ja mu nie dorównam. Musimy się stąd zmywać , na szczęście w tej postaci mogę przemierzać świat bez problemu. Teraz zmywamy się bocznym wyjście , chodź za mną , z powrotem do Kiri. - Po tych słowach Cent znowu posłużył jako , dopalacz miał w tym chyba ukryty cel. Szybko dotarli do jednego z bocznych wyjść
i
Dem'n Crap ... - Tylko to daÂło siĂŞ usÂłyszeĂŚ ... zawiódÂł siĂŞ nieco lecz do roboty nic i tak nie miaÂł wiĂŞc ruszyÂł za swoim dostawcÂą trawy.
Hej ty stój ! - Krzykn¹³ czÂłapiÂąc za nim
<NMM>