grueneberg
Nick:Hisae Aizawa
Ranga:Genin
Chakra:1500
Aktualne techniki:
1.Kai
2.Kawarimi no Jutsu
3.Bunshin no Jutsu
4.Kage Bunshin no Jutsu
5.Henge no Jutsu
6.Nemuri
Hisae Aizawa chce siê nauczyæ [Katon] Housenka no Jutsu - pustelniczy kwiat feniksa
Hisae wesz³a na du¿± polankê i stanê³a przed jednym z drzew.W bibliotece czyta³a ksi±¿kê o technikach.Wybra³a Housenka no Jutsu.Chcia³a bli¿ej poznaæ naturê ognia.
Hisae przymknê³a oczy i naprê¿y³a lekko brzuch.Czu³a jak powoli zbiera siê w niej chakra.Zaczê³a spowijaæ jej cia³o,rozwiewaj±c ¶nie¿nobia³e w³osy.Ca³± swoj± chakrê skoncentrowa³a w brzuchu i tam j± utrzyma³a.Hisae z³o¿y³a rêcê i zaczê³a pod nosem mruczeæ pieczêcie:
-Nezumi,Tora,Inu,O-ushi,Usagi,Tora...Housenka no Jutsu!-w chwili wypowiedzenia ostatniej pieczêci otworzy³a oczy i zrobi³a g³êboki wdech po czym wypu¶ci³a z ust ogromny strumieñ ognia w stronê pobliskiego drzewa.
Odetchnê³a i czeka³a.
O wiele za krótki opis. Nie zaliczam
Dodane po 6 godzinach 10 minutach:
Nick:Hisae Aizawa
Ranga:Genin
Chakra:1500
Aktualne techniki:
1.Kai
2.Nemuri
3.Kage Bunshin no Jutsu
4.Bunshin no Jutsu
5.Henge no Jutsu
Hisae Aizawa jest uparta jak osio³ i chce siê nauczyæ [Katon] Housenka no Jutsu - Pustelniczy Kwiat Feniksa
[b]Dzieñ 1
Hisae wesz³a na obszern± polankê pokryt± traw±.Wokó³ sta³o du¿o drzew,które obra³a za swoje cele, by mog³a nauczyæ siê tej techniki.Zabra³a ze sob± ksi±¿kê z technikami ¿ywio³u ognia.
-Po co ja w ogóle to robiê?-zapyta³a sama siebie po czym usiad³a na obszernym kamieniu stoj±cym na ¶rodku polanki.-A tak ju¿ pamiêtam.By przyswoiæ sobie naturê Kyuubiego.
Hisae pogr±¿y³a siê w lekturze,która zajê³a jej resztê dnia.
Dzieñ 2
Hisae wsta³a i umy³a siê w pobliskim strumieniu po czym ubra³a kimono i od³o¿y³a swoje wachlarze - jak zawsze nieroz³±czne.Otworzy³a ksi±¿kê na stronie po¶wiêconej technice Housenka no Jutsu.
-Mam s³abo¶æ do zwierz±t i ta technika wydajê siê byæ dobra na sam pocz±tek.-mruknê³a do siebie po czym usiad³a na kamieniu i zamknê³a oczy.
-Nezumi,Tora,Uma...Nie to nie tak by³o.Nezumi,Tora.O-ushi...Tora...Nie-za³ama³a siê i otworzy³a oczy spogl±daj±c na kartkê.
-Usagi!Musi byæ Usagi!-zgani³a siebie sam± i ponownie zamknê³a oczy sk³adaj±c rêce do pieczêci.
-Nezumi,Tora,O-usgi,Usagi...Tora.-dokoñczy³a po czym ponownie spróbowa³a.
-Nezumi,Tora,O-ushi,Usagi,Tora.-wypowiedzia³a poprawnie pieczêcie.Westchnê³a i zamknê³a ksi±¿kê po czym posz³a spaæ.
Dzieñ 3
Hisae wsta³a i po umyciu siê i ubraniu znów posz³a do kamienia.Tym razem stanê³a na nim.Z³o¿y³a rêce do pieczêci i poæwiczy³a na sucho.
-Nezumi,Tora,O-ushi,Usagi,Tora...Housenka no Jutsu.-wymrucza³a.Po chwili przeczyta³a dalej instrukcje.
-Muszê naprê¿yæ brzuch i skumulowaæ chakrê...w brzuchu?-zdziwi³a siê po czym wzruszy³a ramionami i przyst±pi³a do dzie³a.Zamknê³a oczy i skupi³a siê by chakra znalaz³a siê w brzuchu.Jednak Kyuubi musia³ jej przeszkodziæ.
-G³upi lisie sied¼ tam gdzie masz siedzieæ!-warknê³a po czym ponownie naprê¿y³a brzuch i skumulowa³a chakrê w swoim brzuchu.
"Potem muszê j± tam utrzymaæ..."-pomy¶la³a Hisae i æwiczy³a tak w kó³ko póki nie straci³a ca³ej chakry.Nie mia³a zamiaru braæ chakry demona.Chcia³a to sama osi±gn±æ.Bez niczyjej pomocy.
Dzieñ 4
Hisae tego dnia by³a dobrej my¶li.Po zjedzeniu ¶niadania i oporz±dzenia siê posz³a ponownie na kamieñ i szybko przeczyta³a koñcówkê instrukcji.
Stanê³a na kamieniu i zamknê³a oczy.Skupi³a siê na chakrze i skumulowa³a j± w swoim brzuchu.Z³o¿y³a rêce do pieczêci.
-Nezumi,Tora,O-ushi,Usagi,Tora...Housenka no Jutsu!-krzyknê³a i wypu¶ci³a z ust...dymek.
-Czy ja siê tego kiedy¶ nauczê?-warknê³a i spróbowa³a ponownie.Bez skutku.Tak jak na pocz±tku.Pod koniec dnia wypu¶ci³a z siebie ma³± kulkê ognia,ale to nie to samo.Posz³a spaæ maj± nadziejê,¿e wreszcie jej siê uda.
Dzieñ 5
Hisae wsta³a zdeterminowana.Posz³a prosto na kamieñ i zamknê³a oczy kumuluj±c chakrê w swoim brzuchu.Skupi³a siê by j± tam zatrzymaæ.Z³o¿y³a rêce do pieczêci.
-Nezumi,Tora,O-ushi,Usagi,Tora...-w tym momencie Hisae pomy¶la³a o swoim bracie,który zabi³ jej rodzinê.Na jej oczach.To da³o jej si³ê.
-Housenka no Jutsu!-krzyknê³a i wypu¶ci³a z ust pradziwy p³omieñ!Trafi³ on co prawda obok drzewa,ale zawsze co¶.Aizawa u¶miechnê³a siê pod nosem.
-To dla ciebie braciszku.-syknê³a po czym wykona³a pieczêcie i ponownie wypu¶ci³a z ust strumieñ ognia.Tym razem trafi³ on w drzewo.
-No nareszcie.-mruknê³a i opad³a na kamieñ ciêzko oddychaj±c.
Dzieñ 6
-Housenka no Jutsu!-krzyknê³a i wypu¶ci³a strumieñ ognia.Nareszcie jej wysz³o.
-Uznajê ten tydzieñ za udany.-mruknê³a po czym opu¶ci³a ca³kiem spalon± polanê.
O wiele lepiej. Zaliczone!
Dodane po 15 godzinach 20 minutach:
Nick:Hisae Aizawa
Ranga:Genin
Chakra:1500
Wiek:16 lat
Aktualne techniki:
1.Nemuri
2.Kai
3.Kage Bunshin no Jutsu
4.Bunshin no Jutsu
5.Housenka no Jutsu
6.Henge no Jutsu
Hisae Aizawa chce siê nauczyæ [Katon] Gokakyuu no Jutsu
Dzieñ 1
Hisae wkroczy³a na polanê z t± sam± ksi±¿k± co poprzednio.Usiad³a na rozleg³ym kamieniu i pogr±¿y³a siê w lekturze.
-W tym przypadku pieczêcie s± inne i do¶æ ciekawie to wygl±da.Tym razem trzeba skoncentrowaæ chakrê w p³ucach.No a potem w sumie tak samo jak w Housenka no Jutsu.-zauwa¿y³a i do koñca dnia przyswaja³a sobie tre¶æ tekstu i zapamiêtywa³a pieczêcie.Wieczorem po zjedzeniu kolacji zasnê³a.
Dzieñ 2
Hisae wsta³a i jak zawsze umy³a siê w strumieniu i ubra³a w swoje kimono.Od³o¿y³a wachlarze i posz³a na kamieñ trzymaj±c w rêku ksi±¿kê.Usiad³a i po³o¿y³a przed sob± instrukcjê.
-Najpierw pieczêcie.-mruknê³a i zamknê³a oczy analizuj±c tre¶æ instrukcji.Z³o¿y³a rêce do wykonania pieczêci.
-Hebi...Kuso! czy to musi byæ akurat w±¿?-warknê³a sama do siebie i ponownie siê uspokoi³a.Zamknê³a oczy i zaczê³a wykonywaæ pieczêcie.Jak zawsze nie wychodzi³o jej.
-Hebi,Tora,Uma...Nie,nie tak to sz³o.-zgani³a sam± siebie i zerknê³a na kartkê próbuj±c zapamiêtaæ w³a¶ciw± kolejno¶æ.By³a trochê rozkojarzona.
-Hebi,Tora,Saru,Ousu-buta,Tora,Uma...A by³a tak dobrze.-jêknê³a i spróbowa³a ponownie.
-Hebi,Tora,Saru,Ousu-buta,Uma,Tora...Nareszcie.-odetchnê³a i do koñca dnia æwiczy³a szybko¶æ wykonania pieczêci.Wieczorem posz³a spaæ.
Dzieñ 3
Hisae obudzi³a siê i od razu po ubraniu siê posz³a na kamieñ i spojrza³a na kartkê.
-Najpierw trzeba przypomnieæ sobie pieczêcie.-zauwa¿y³a trafnie i zamknê³a oczy przygotowuj±c rêce do wykonania pieczêci.
-Hebi,Tora,Saru,Ousu-buta,Uma,Tora...Katon - Gokakyuu no Jutsu!-wypowiedzia³a jutsu na sucho.By³a z siebie zadowolona.
-Dobra co oni tam dalej pisz±.Mam napi±æ brzuch,a potem skumulowaæ chakrê w p³ucach.Niech i tak bêdzie.-powiedzia³a do siebie i zamknê³a oczy napinaj±c brzuch.My¶la³a intensywnie o p³ucach i tam w³a¶nie zaczê³a kumulowaæ chakrê.Niestety Kyuubi nie da³ za wygran±.
-Przecie¿ mówi³am ci ¿eby¶ siedzia³ tam gdzie masz siedzieæ.Jak bêdê potrzebowaæ pomocy to jasne zwrócê siê po ni±...Ale nie teraz!-warknê³a wytr±cona z równowagi i westchnê³a ciê¿ko.
-Móg³by¶ siê chocia¿ zacz±æ s³uchaæ.-mruknê³a zrezygnowana i posz³a spaæ zmêczona ca³± t± k³ótni± z lisim demonem.
Dzieñ 4
Hisae mia³a tego dnia zamiar chocia¿ raz przeæwiczyæ ju¿ na serio tê technikê.Tym razem stanê³a na kamieniu i zamknê³a oczy wyci±gaj±c przed siebie rêce.Z³o¿y³± je w pieczêæ pocz±tkow±.
-Hebi,Tora,Saru,Ousu-buta,Uma,Tora...Katon!Gokakyuu no Jutsu!-krzyknê³a i skumulowa³a chakrê w brzuchu po czym natychmiast wypu¶ci³a j± z ust.Nie wysz³o.Tylko siê zakrztusi³a.
-To wszystko twoja wina ¶mierdz±cy demonie.-warknê³a pij±c wodê ze strumienia.Po chwili zdeterminowana ponownie stanê³a na kamieniu i zamknê³a oczy tym razem najpierw kumuluj±c chakrê w brzuchu.Skupi³a siê na p³ucach i tam w³a¶nie chcia³a mieæ t± chakrê.Zaczê³a wykonywaæ pieczêcie tak jak poprzednim razem my¶l±c o swoim znienawidzonym bracie.
-Hebi,Tora,Saru,Ousu-buta,Uma,Tora...Katon!Gokakyuu no Jutsu!-krzyknê³a otwieraj±c oczy i wypuszczaj±c z ust...prawdziw± kulê ognia.Celowa³a tak po prawdzie w drzewo,ale kula trafi³a akurat w ¿yciodajny strumieñ.Nie przeszkodzi³o to jednak Hisae w ¶wiêtowaniu opanowania nowej techniki.Dobrej my¶li posz³a spaæ.
Dzieñ 5
-Gokakyuu no Jutsu!-ogromna kula ognia trafi³a w drzewo spalaj±c jeszcze kilka wokó³ niego.
-Yatta!-krzyknê³a i u¶miechnê³a siê podnosz±c swoje wachlarze.
-Uznajê ten tydzieñ za zaliczony i dobry.-mruknê³a opuszczaj±c polanê.
//¦liczny opis, ¶liczna dziewczyna - zaliczone//
Hisae Aizawa chce siê nauczyæ Chidori [Raiton]
Dzieñ 1 - 3
Na polanê wesz³a Hisae z niewielk± ksi±¿k±.Mia³a zamiar nauczyæ siê nowej techniki.Musia³a poszerzaæ listê Jutsu z jej ukochanego ¿ywio³u - raiton.Tym razem by³o to Chidori.Usiad³a na p³askim kamieniu i otworzy³a ksi±¿kê na tej w³a¶nie technice.Zanurzy³a siê w lekturê.
-Jest to sekretne ninjutsu, które poch³ania bardzo du¿o Chakry. Za to rezultaty s± bardzo pozytywne. Shinobi uk³ada jedn± rêkê w pozycji, jakby chcia³ wyrwaæ serce. Druga rêka s³u¿y do podpory. Po wykonaniu odpowiednich pieczêci, dooko³a rêki pojawia siê Chakra, która ma³o kiedy staje siê widoczna. Jeszcze wiêksze efekty s±, je¿eli ninja ma dobrze opanowan± szybko¶æ. Przy tym rêka staje siê czym¶ w rodzaju miecza. Technika ta jest stosowana tylko w przypadku zabicia swojego przeciwnika. Podczas tego ataku mo¿na us³yszeæ co¶ w stylu "chi chi chi chi". Wytwarzany d¼wiêk o du¿ym natê¿eniu, podobny jest do ¶wiergotu ptaków. W zwi±zku z tymi odg³osami ta technika nosi te¿ nazwê Tysi±ca Ptaków...-przeczyta³a na g³os i patrzy³a jeszcze chwilê na tekst.Zamknê³a j± i powtarza³a sobie w g³owie tre¶æ po czym po³o¿y³a siê spaæ.
Dzieñ 2 - 4
Hisae obudzi³a siê i ubra³a po czym usiad³a na kamieniu.Przed sob± mia³a ogromn± ¶cianê skaln±, na której mog³a æwiczyæ t± technikê.O ile j± opanuje.
-Pieczêci ¿adnych nie napisali wiêc trzeba wszystko samemu opanowaæ.-mruknê³a.Przypomnia³a sobie jednak tre¶æ ksi±¿ki.
-Muszê skupiæ chakrê w rêce.Potrafiê w palcu wiêc z rêk± nie powinno byæ ¿adnych problemów.-jednak Hisae mia³a z tym problem.Æwiczy³a to i æwiczy³a jednak nie mog³a tego w pe³ni opanowaæ.Po ca³ym dniu podda³a siê.
-Ja ju¿ nie mogê.-wymrucza³a.Nagle poczu³a,¿e odp³ywa.Po chwili znalaz³a siê w dziwnym miejscu jakby...piwnicy?Przed sob± mia³a ogromne kraty.Spojrza³a zirytowana.By³a ju¿ tutaj.To Kyuubi j± wezwa³.
-Czego ode mnie chcesz?-warknê³a krzy¿uj±c rêce.Po chwili pojawi³ siê lis.
-Zdejmij pieczêæ,a pomogê ci przy tej jak¿e prostej technice.-odpowiedzia³ wyszczerzaj±c zêby.Hisae roze¶mia³a siê gorzko.
-Nie roz¶mieszaj mnie lisie.My¶lisz,¿e tak ³atwo mnie uwiedziesz.Nie mo¿esz wodziæ za nos takiej osoby jak ja.Zbyt du¿o przesz³am w dzieciñstwie by teraz ot tak wypu¶ciæ ciê,bo nie mogê skupiæ chakry w rêce.-odpowiedzia³a lekko zdenerwowana zachowaniem Kyuubiego.
-Ja wiem co chcesz zrobiæ.Z mi³± chêci± ci w tym pomogê.-zaoferowa³ siê.Jego ¶lepia b³ysnê³y z³owrogo w pó³mroku celi.
-Ale ja mówiê nie!-krzyknê³a i w tym samym momencie znów znalaz³a siê na polanie.Ciê¿ko opad³a na kamieñ.By³a spocona.Spotkanie które¶ z kolei z tym potworem przyprawia³o j± o md³o¶ci.Jednak by³a mu za co¶ wdziêczna.Chcia³ w ten sposób pokazaæ jej,¿e nie powinna siê poddaæ i dalej æwiczyæ.Na pewno jej siê uda.I tak te¿ zrobi³a.
Dzieñ 5 - 7
Hisae pamiêtaj±c radê jej potwora skupi³a siê z ca³ej si³y na chakrze w rêce.Po kilku godzinach nieustannej walki z sam± sob± nareszcie jej wysz³o.Chakra spowija³a jej rêkê.Uradowana podziêkowa³a w duchu Kyuubiemu.Wyci±gnê³a przed siebie praw± rêkê a lew± przytrzyma³a j± tak jak to by³o napisane w ksi±¿ce.Wygl±da³o to tak jakby chcia³a wyrwaæ serce.W jej oczach malowa³a siê zawziêto¶æ.Jej atutem by³a szybko¶æ.Opanowa³a j± w mini walkach ze swoim ukochanym bratem.
-Chidori!-krzyknê³a jednak w jednej chwili chakra siê rozproszy³a.Aizawa przystanê³a i spojrza³a na rêkê,a potem na ¶cianê skaln±.
-Muszê siê skupiæ na chakrze.Jest to jednak trudna technika lisie.-mruknê³a.Znów stanê³a na skale i æwiczy³a tak a¿ do nieprzytomno¶ci.Zale¿a³o jej na tej technice.Bardzo j± ceni³a.
Dzieñ 8 - 10
Hisae jednak nie mog³a zawie¼æ ani siebie ani lisa ani nikogo na kim jej zale¿a³o.Stanê³a na p³askim kamieniu.Zamknê³a oczy i skupi³a chakrê w prawej rêce.Po chwili zaczê³a mamrotaæ s³owa pieczêci,które pozna³a niedawno.Jej rêkê zaczê³a spowijaæ b³êkitna chakra.Wyci±gnê³a przed siebie rêkê, a lew± przytrzyma³a dla podpory.Ugiê³a kolana i otworzy³a oczy u¶miechaj±c siê z³o¶liwie.
-To dla ciebie bracie.-warknê³a i zaczê³a biec w stronê ¶ciany.Chakra zamieni³a siê nagle w ³adunek elektryczny æwierkaj±cy niczym stado tysi±ca ptaków.Hisae u¶miechnê³a siê pod nosem po czym skoczy±³ ku ska³om.
-Chidori!- wokó³ w jednym momencie zrobi³o siê ciemno od py³u i piachu.Wokó³ le¿a³o mnóstwo ma³ych kamyczków,¶rednich i tych du¿ych.Hisae oddycha³a ciê¿ko z zamkniêtymi oczami.Czeka³a a¿ chmura py³ów opadnie.Gdy tak ju¿ siê sta³o unios³a wzrok, a na jej ustach zago¶ci³ jak¿e rzadki u¶miech.W ¶cianie skalnej by³a ogromna wyrwa.Dziewczyna na tym jednak nie poprzesta³a.Trenowa³a a¿ osi±gnê³a swój limit.
Dzieñ 11 - 15
Hisae usiad³a ciê¿ko i spojrza³a na wynik swoich dzia³añ.Tam gdzie jeszcze przed kilkoma dniami sta³a ¶ciana teraz by³a pusta przestrzeñ.Zawali³a siê pod wp³ywem treningów szesnastolatki.
-Spróbujmy jeszcze jeden ostatni raz.-mruknê³a do siebie i do lisa.Stanê³a i rozejrza³a siê dooko³a szukaj±c jakiego¶ dobrego celu.Odnalaz³a wzrokiem du¿y g³az,który idealnie nada siê na jej ostatni trening z t± technik±.Zamknê³a oczy i zaczê³a mruczeæ pieczêcie.Jej rêka spowija³a b³êkitna chakra,która zaczê³a cicho æwierkaæ.Wyci±gnê³a praw± rêkê przed siebie,a lew± przytrzyma³a dla podpory.Zaczê³a biec i gdy znalaz³a siê przy samym kamulcu krzyknê³a :
-Chidori!-z kamulca zosta³y tylko ma³e kamyczki i chmara py³u.Dziewczyna by³a z siebie bardzo zadowolona.Podnios³a z ziemi wachlarze i zdmuchnê³a kurz.
-To powinno wystarczyæ.-mruknê³a ostatni raz rzucaj±c okiem na zakurzon± polanê.
//nie wiem jak bêdzie ze mn±,ale Chidori ma swój limit.A ja no mam nieograniczone zasoby chakry...Limit te¿ mnie obowi±zuje?//
//Zaliczone. Twój limit to 5 u¿yæ bo masz tego swojego malutkiego demonka //
Hisae Aizawa chce siê nauczyæ nowe techniki : Chidori Nagashi [Raiton]
Dzieñ 1
Hisae przysz³a na swoj± ulubion± polanê z kilkoma ninja,których wypo¿yczy³a z Akademii.Roz³o¿y³a sobie "obóz".Wiedzia³a,¿e to bardzo trudna technika wiêc zanosi siê na d³u¿sz± naukê i pobyt tutaj.Ta polanka ju¿ wiele przesz³a - nosi³a ¶lady jej wcze¶niejszych nauk : po³amane i spalone drzewa,pó³ka skalna rozsypana w proch i takie tan...Usiad³a na wiêkszym kamieniu i roz³o¿y³a ksi±¿kê,która da³ jej Raikage : Rado Hanobu.W niej by³y spisane wszystkie poznane techniki ¿ywio³u Raiton.Otworzy³a j± i zaczê³a przegl±daæ.Jej wzrok przyku³a pewna technika.
-Chidori...Nagashi.-odczyta³a nag³ówek i przyjrza³a siê zdjêciu.Ta technika robi³a wra¿enie,a przede wszystkim du¿o zniszczenia.
-
Odczyta³a i znalaz³a jeszcze kilka dodatkowych informacji.
-
Dziewczyna zamkne³a ksi±¿kê i schowa³a j± gdzie¶ w g³êbi namiotu.Skinê³a rêk± ninja by mogli siê swobodnie rozejsæ po polanie.
-Dzisiaj macie wolne,od jutr zaczynamy ostr± pracê!-krzyknê³a i po³o¿y³a siê,rozmy¶laj±c nad tym,jak zacz±æ trening.Z t± my¶l± zasnê³a pod rozgwie¿d¿onym niebem...
Dzieñ 2-6
Hisae wsta³a i rozprostowa³a zmarzniête ko¶ci.Shinnobi byli ju¿ wypoczêci i gotowi do walki.Dziewczyna przebra³a siê w szare kimono i od³o¿y³a do namiotu swoje wachlarze.Stanê³a na ¶rodku i zamknê³a oczy wyci±gaj±c przed siebie pieczêæ Tygrysa,by móc skumulowaæ chakrê.Gdy ju¿ jej siê to uda³o,rozprowadzi³a j± po ca³ym ciele.Teraz trudniejsza rzecz - zamieniæ j± w wy³adowania elektryczne.Po wielu próbach odpu¶ci³a.Westchnê³a,a rêce spu¶ci³a wzd³u¿ cia³a.
-Przez kilka dni tak bêdzie wygl±da³ mój trening wiêc macie wolne.-krzyknê³a do Shinnobi a Ci z wyra¼n± ulg± odeszli ka¿dy w swoj± stronê.M³oda Aizawa znów zamknê³a oczy i zaczê³a kumulowaæ chakrê w ka¿dym punkcie chakry w swoim ciele.
"Powoli...Spokojnie"-instruowa³a siebie w my¶lach staraj±c nie zwracaæ uwagi na g³upie docinki demona.Jednak niestety nie wychodzi³o jej to.Wrknê³a stek przekleñstw na demona po czym posz³a spaæ.I tak przez kilka dni...
Dzieñ 7 - 11
-Nareszcie!-wykrzycza³a w niebo bia³ow³osa widz±c to co uda³o jej siê zrobiæ.Jej cia³o spowija³y niewielkie pioruny.U¶miechnê³a siê do siebie i stara³a siê utrzymywaæ ten efekt przez d³u¿szy czas.Teraz nastêpuje jeszcze bardziej trudna rzecz : dotkn±æ ziemi i wypu¶ciæ z niej chakrê do ziemi,by ta zamieniona w piorun trafi³a w przeciwnika.Rozplot³a rêce z pieczêci,a pobliscy ninja mogli zobaczyæ znacz±cy spadek w kontroli tego co zrobi³a.Przykucnê³a i w momencie gdy dotknê³a rêk± ziemi,charka zniknê³a.Warknê³a cicho i podnios³a wzrok a pobliscy pomocnicy mogli w nich ujrzeæ ogieñ.Dziewczyna pokrêci³a g³ow± i zacisnê³a powieki walcz±c z uwalniaj±c± siê chakr± demona.
-G³upi lisie mówiê nie!-krzyknê³a ³api±c siê za g³owê.Nagle znalaz³a siê w mrocznej piwnicy.Sta³a po kostki w wodzie.Zna³a doskonale to miejsce.Podesz³a do krat,jednak nie za blisko,by Kyuubiemu co¶ nie przysz³o do g³owy niew³a¶ciwego.
-Nie!-warknê³a zanim lis siê odezwa³.
-Czy a¿ tak bardzo nie chcesz przyj±æ mojej pomocy?-spyta³ b³yskaj±c w mroku swymi ¶lepiami.
-Przyjmuj± j± tylko wtedy,kiedy naprawdê jej potrzebujê.-mruknê³a i splot³a rêce na piersi.
-Teraz jej potrzebujesz,jak mniemam.-odpowiedzia³ spokojnie,co tknê³o Hisae.
-Powiedzia³am NIE!-krzyknê³a i w tym samym momencie znalaz³a siê na polanie twarz± do ziemi.Jej czo³o by³o zroszone potem.Przestraszy³a siê go...Po raz pierwszy...Podnios³a siê i dr¿±cymi rêkami otrzepa³a kimono z ziemi.Bez s³owa wesz³a do swojego namiotu.I tak przez kolejne kilka dni...
Dzieñ 12 - 16[/b]
Bia³ow³osa dziewczyna wysz³a z namiotu i stanê³a na ¶rodku polanki.Reszta shinnobi bez s³owa podnios³a siê z kamieni i stanê³a gotuj±c siê do ataków.Hisae zamknê³a oczy i skumulowa³a chakrê w punktach chakry na ca³ym ciele.Gdy uda³o jej siê to,zamieni³a j± szybko w pioruny.Otworzy³a oczy i przyklêk³a w sekundzie dotykaj±c rêk± ziemi.
-Chidori Nagashi!-krzyknê³a,a pioruny pomknê³y w stronê przeciwników.Mimo to zniknê³y przed samymi celami.Dziewczyna warknê³a i zamknê³a oczy podnosz±c siê do pozycji prostej.
-Przyg³upi,¶mierdz±cy lisie!-zaczê³a sil±c siê na spokój.-U¿yæ mi swojej si³y!-w tym samym momencie jej cia³o zaczê³a spowijaæ pomarañczowa chakra,któr± dziewczyna zamieni³a w pioruny i b³yskawice.Nagle otworzy³a oczy i przypad³a do ziemi dotykaj±c je rêkoma.
-Chidori Nagashi!-krzyknê³a a pioruny pomknê³y z zawrotn± szybko¶ci± w stronê przeciwników.Nie zdo³ali uciec...Pr±d porazi³ ich a ninja wydali z siebie okrzyki trwogi i bólu.Upadli nieprzytomni na ziemiê.Hisae u¶miechnê³a siê z tryumfem.Posz³a odpocz±æ.Powtarza³a to jeszcze przez kilka kolejnych dni.
Dzieñ 17
-Chidori Nagashi!- b³yskawice i pioruny pomknê³y w stronê Shinnobi z niezwyk³± prêdko¶ci± z charakterystycznym dla Chidori ¶wiergotem.Technika dosiêgnê³a celu.Nie mieli szans na ucieczkê.Bia³ow³osa wyprostowa³a siê i u¶miechnê³a.Posprz±ta³a i ocuci³a swoich pomocników.
-Dziêki za pomoc.-obdarzy³a ich szczerym u¶miechem i wysz³a ciesz±c siê ze swojego sukcesu.
Ma³o samej nauki jak na tak potê¿ne jutsu Ma³o samej nauki jak na tak potê¿ne jutsu . nie zaliczam
Wi Dim
Dodane po 1 godzinach 50 minutach:
Hisae jest uparta jak osio³ i bêdzie kontynuowaæ naukê Chidori Nagashi [Raiton]
Dzieñ 18-24
Hisae nie uda³o siê pokonaæ wroga przy udziale tej techniki - by³a niedopracowana.Znów rozbi³a swój obóz i usiad³a wpatruj±c siê w tekst.
-Jak ja mam to zrobiæ?-spyta³a sam± siebie.Warknê³a uciszaj±c demona i zamknê³a ksi±¿kê i wsta³a zamykaj±c oczy.Skumulowa³a chakrê w punktach chakry i po chwili jej normalna - niebieska chakra zaczê³a spowijaæ jej cia³o.Tê sam± chakrê zamieni³a w b³yskawice,które ¶wiergota³y,co by³o bardzo charakterystyczne u techniki Chidori.Dziewczyna momentalnie przypad³a do ziemi,dotykaj±c j± rêkami.Otworzy³a oczy i wypu¶ci³a z r±k potê¿ne ilo¶ci chakry,które zamieni³a w pioruny.
-Chidori Nagashi!- b³yskawice z ogromn± prêdko¶ci± pomknê³y w stronê kukie³,które ustawi³a w okrêgu w odleg³o¶ciach od siebie.W ich ciele by³ umieszczony mechanizm,który pod wp³ywem pr±du elektrycznego z techniki w³±cza³ siê i wybucha³ co pokazywa³o,¿e technika sprawnie przebiega i dzia³a jak nale¿y.I to w³a¶nie sta³o siê z kuk³ami - wybuch³y pod wp³ywem ataku przeprowadzonego przez Hisae.Dziewczyna podnios³a siê i podesz³a do szcz±tków.Wybuch³a tylko jedna czê¶æ czy dwie,a reszta jeszcze nie,co by³o niezwykle irytuj±ce w przypadku Hisae.Zrezygnowana posz³a odpocz±æ.Tak mija kilka kolejnych dni.
Dzieñ 25-30
M³oda dziewczyna sta³a na ¶rodku polanki z rêkami splecionymi w pieczêæ Tygrysa.Wokó³ jej cia³a pojawi³a siê b³êkitna chakra spowijaj±c jej cia³o niczym delikatna mgie³ka.Jednak to tylko pozory - b³êkitna chakra bardzo szybko zamieni³a siê w ¶wiergocz±ce b³yskawice.Hisae przypad³a do ziemi otwieraj±c przy tym oczy,w których tli³ siê ogieñ.Rêkoma dotknê³a ziemi,a chakra,której du¿e pok³ady skumulowa³a w d³oniach,zosta³a wpuszczona niemal w ziemiê i natychmiast zamieniona w pioruny,które z zawrotn± prêdko¶ci± mknê³y w stronê kukie³ by jak najszybciej dosiêgn±æ swojego celu.
-Chidori Nagashi!- i dosiêgnê³y - kuk³y wybucha³y jedna po drugiej,a na miejsce tego zostawa³a ma³a kupka prochu.Dziewczyna podnios³a siê i u¶miechnê³a.
-Mo¿e tyle wystarczy?-szepnê³a sama do siebie i pozbiera³a rzeczy by powróciæ do swojego domu.
£adnie. Gaarnek zalicza
Hisae Aizawa chce siê nauczyæ Chidori Current [Raiton]
Dzieñ 1
Na polankê wkroczy³a Hisae Aizawa z ca³ym sprzêtem do treningu. Rozbi³a namiot, a w rogach polany postawi³a kuk³y. Wola³a te kuk³y ni¿eli ludzi - oni zawsze bali siê jej jak ognia. A kuk³y nic nie maj± tu do gadania. Skoñczywszy ustawianie "worków" treningowych, podesz³a do namiotu i wyci±gnê³a z niego niewielk± ksi±¿kê zatytu³owan± "Raiton" - dosta³a j± od Raikage, z czego bardzo siê cieszy³a. Usiad³a na p³askim, acz wysokim kamieniu i zatrzyma³a siê na jednej ze stronic.
Bia³ow³osa odczyta³a zawarte w ksi±¿ce informacje o potencjalnie nowej technice Hisae. U¶miechnê³a siê i przeczyta³a jeszcze raz - dog³êbniej by zrozumieæ dos³ownie przeczytany tekst. Zamknê³a j± i powtórzy³a w my¶lach pokrótce tre¶æ techniki i jej zastosowanie.
-Czyli mam poruszaæ siê w piorunach, które wytworzê za pomoc± Chidori Nagashi...-mruknê³a w zamy¶leniu.-Nie bêdzie ³atwo.
Dzieñ 2 - 7
Hisae postanowi³a od pocz±tku powtórzyæ wszystkie kroki, których nauczy³a siê przy nauce Chidori Nagashi.
-By móc biec w piorunach, muszê najpierw udoskonaliæ Chidori Nagashi. Czyli muszê doprowadziæ tê technikê do perfekcji, tak, by mnie nie zawiod³a...- dziewczyna podnios³a siê i z³o¿y³a rêce w pieczêæ Tygrysa. Poczu³a jak przez jej cia³o zaczyna przep³ywaæ jej w³asna chakra - nie demona. Skupi³a swój umys³ na tym, by chakrê skumulowaæ w punktach chakry, tak by z ³atwo¶ci± j± wypu¶ciæ i zamieniæ w b³yskawice. Tak te¿ uczyni³a. Po krótkiej chwili jej cia³o zaczê³y spowijaæ pioruny i b³yskawice, wydaj±c przy tym charakterystyczny ¶wiergot, który by³ znakiem szczególnym dla Chidori. Bia³ow³osa odczeka³a chwilê, a¿ chakra siê ustabilizuje i wtedy otworzy³a oczy, rozplot³a rêce i przypad³a do ziemi wypuszczaj±c z r±k du¿e pok³ady chakry i zamieniaj±c j± w elektryczno¶æ."Elektryczn±" chakrê skierowa³a na kuk³y, które w styczno¶ci z piorunem - wybucha³y. Dziewczyna trenowa³a to a¿ do skutku...
Dzieñ 8 - 14
-U¿ytkownik biegnie w piorunach...-powtórzy³a chyba po raz setny bia³ow³osa poprawiaj±c nowe kuk³y.-To bêdzie jeszcze gorsze od nauki Chidori Nagashi...
Dziewczyna podnios³a siê i z³o¿y³a rêce w pieczêæ Tygrysa. Poczu³a jak przez jej cia³o zaczyna przep³ywaæ jej w³asna chakra - nie demona. Skupi³a swój umys³ na tym, by chakrê skumulowaæ w punktach chakry, tak by z ³atwo¶ci± j± wypu¶ciæ i zamieniæ w b³yskawice. Tak te¿ uczyni³a. Po krótkiej chwili jej cia³o zaczê³y spowijaæ pioruny i b³yskawice, wydaj±c przy tym charakterystyczny ¶wiergot, który by³ znakiem szczególnym dla Chidori.
-Teraz muszê zrobiæ tak, ¿eby biec w tych piorunach, co da mi niezwyk³± prêdko¶æ i udoskonali skuteczno¶æ Chidori... A mo¿e i nawet jej wizytówkê - Chuusuusei Biribiri.
Dziewczyna zrobi³a krok, ale w tym momencie b³yskawice zniknê³y. Hisae warknê³a i tupnê³a nog± z w¶ciek³o¶ci±.
-No oczywi¶cie, tak bêdzie ju¿ chyba zawsze! - warknê³a i spróbowa³a jeszcze raz, ale by³ ten sam skutek co poprzednio.
Dzieñ 15 - 21
Bia³ow³osa zrobi³a kilka drobnych kroczków niczym ma³e dziecko ucz±ce siê chodziæ. Po tygodniu prób i b³êdów uda³o jej siê zrobiæ kilka nieporadnych kroków w piorunach. By³a uradowana, bo Kyuubi siedzia³ cicho i jej nie przeszkadza³ co bardzo j± to satysfakcjonowa³o. Odetchnê³a g³êboko i zrobi³a kilka wiêkszych kroków - nadal pioruny siê utrzymywa³y. Hisae u¶miechnê³a siê z triumfem i postanowi³a spróbowaæ szczê¶cia. Ugiê³a lekko nogi i zaczê³a biec.
-Chidori Current!- krzyknê³a i poczu³a, ¿e jej szybko¶æ zaczyna wzrastaæ coraz bardziej i bardziej. Dziewczyna zatrzyma³a siê i z³apa³a oddech. Po dwóch tygodniach ciê¿kiej pracy by³o widaæ jej pierwsze efekty - ale na tym nie poprzestanie, bo to dopiero ¶rodek nauki. Musi jeszcze opanowaæ tê technikê do perfekcji, tak, by ta nie zawiod³a podczas jakiej¶ wa¿nej i trudnej misji. M³oda Aizawa pêka³a z dumy - to by³o co¶ - biec wraz z piorunami - jej ukochanym ¿ywio³em, który zamierza opanowaæ a¿ do perfekcji. To jej Nindo i nie zamierza z niego zrezygnowaæ tak ³atwo. Dopnie swego i poka¿e, ¿e nie jest s³aba!
Dzieñ 22 - 30
Hisae stanê³a na ¶rodku polanki i z³o¿y³a rêce do pieczêci Tygrysa.Oczy mia³a zamkniête.Skupi³a siê i skumulowa³a chakrê w punktach chakry.
-Chidori Nagashi! - krzyknê³a, a chakra zosta³a natychmiast zamieniona w pioruny.Dziewczyna ugiê³a nogi,otworzy³a oczy i pu¶ci³a siê biegiem.
-Chidori Current!-krzyknê³a i poczu³a,¿e jej szybko¶æ zaczyna coraz bardziej wzrastaæ. Wokó³ niej tañczy³y pioruny wydaj±c z siebie charakterystyczny ¶wiergot.Bia³ow³osa zatrzyma³a siê i spojrza³a do ty³u.U¶miechnê³a siê do siebie.
-I oto mi chodzi³o!- powiedzia³a do siebie i zebra³a ca³y obóz po czym wysz³a z polany.
Dzieñ 31
Hisae znów powróci³a na polankê.Tak jak podejrzewa³a technika j± zawiod³a.Nie zrazi³a siê tym jednak - by³ to zwyk³y sparing z Geninami z pobliskiej Akademii.Oczywi¶cie wygra³a dziêki Chidori i Chidori Nagashi,ale chcia³aby dodaæ do swojej kolekcji te¿ i t± technikê.Owszem by³a trudna,ale najgorsza by³a nauka samego Chidori Nagashi. Dziewczyna po tych przemy¶leniach ustawi³a kukie³ki i stanê³a na ¶rodku polany.Zamknê³a oczy i przypomnia³a sobie krok po kroku jej wzloty i upadki z nauk technik Chidori.Z³o¿y³a rêce do pieczêci Tygrysa i zaczê³a kumulowaæ chakrê.Jej cia³o zaczê³a spowijaæ chakra - b³êkitna niczym bezchmurne niebo.Szybko zamieni³a j± w wy³adowanie elektryczne.
-Chidori Nagashi!-krzyknê³a,a pioruny zaczê³y wydawaæ z siebie charakterystyczne ¶wiergotanie.Bia³ow³osa ugiê³a nogi i zacze³a biec przed siebie.
-Chidori Current!- jej szybko¶æ znacznie wzros³a.Ogarnê³a j± euforia,a chakra demona zaczê³a wymykaæ siê spod kontroli.Hisae musia³a st³umiæ to w sobie wiêc zacisnê³a zêby i skumulowa³a chakrê w d³oni.
-Chidori! - kuk³a roztrzaska³a siê na kawa³ki,a dziewczyna tym samym mog³a daæ upust swoim emocjom.Zatrzyma³a siê i odetchnê³a g³êboko wci±gaj±c do p³uc ¶wie¿e powietrze z polany.
Dzieñ 32
Hisae Aizawa zamknê³a oczy i z³o¿y³a rêce do pieczêci Tygrysa.Dziêki temu mog³a bez przeszkód skupiæ siê na postawionym sobie celu.Jej cia³o zaczê³a spowijaæ niebieska chakra,która w mgnieniu oka zamieni³a siê w pioruny i b³yskawice wydaj±ce przy tym charakterystyczne ¶wiergotanie - Chidori Nagashi. Bia³ow³osa otworzy³a oczy gdzie mo¿na by³o wyczytaæ ogieñ i ogromn± determinacjê.Ruszy³a.Jej bieg bardzo szybko zamieni³ siê w szaleñczy pêd - by³a ledwie zauwa¿alna - niemal znika³a.Wreszcie opanowa³a Chidori Current,którego uczy³a siê przez miesi±c.
//dodane //
Dopisz jeszcze dwa dni i zaliczam.
Niech ci bêdzie... zaliczam. M.K
Ranga:Genin
Chakra:1500
Aktualne techniki:
1.Kai
2.Kawarimi no Jutsu
3.Bunshin no Jutsu
4.Kage Bunshin no Jutsu
5.Henge no Jutsu
6.Nemuri
Hisae Aizawa chce siê nauczyæ [Katon] Housenka no Jutsu - pustelniczy kwiat feniksa
Hisae wesz³a na du¿± polankê i stanê³a przed jednym z drzew.W bibliotece czyta³a ksi±¿kê o technikach.Wybra³a Housenka no Jutsu.Chcia³a bli¿ej poznaæ naturê ognia.
Hisae przymknê³a oczy i naprê¿y³a lekko brzuch.Czu³a jak powoli zbiera siê w niej chakra.Zaczê³a spowijaæ jej cia³o,rozwiewaj±c ¶nie¿nobia³e w³osy.Ca³± swoj± chakrê skoncentrowa³a w brzuchu i tam j± utrzyma³a.Hisae z³o¿y³a rêcê i zaczê³a pod nosem mruczeæ pieczêcie:
-Nezumi,Tora,Inu,O-ushi,Usagi,Tora...Housenka no Jutsu!-w chwili wypowiedzenia ostatniej pieczêci otworzy³a oczy i zrobi³a g³êboki wdech po czym wypu¶ci³a z ust ogromny strumieñ ognia w stronê pobliskiego drzewa.
Odetchnê³a i czeka³a.
O wiele za krótki opis. Nie zaliczam
Dodane po 6 godzinach 10 minutach:
Nick:Hisae Aizawa
Ranga:Genin
Chakra:1500
Aktualne techniki:
1.Kai
2.Nemuri
3.Kage Bunshin no Jutsu
4.Bunshin no Jutsu
5.Henge no Jutsu
Hisae Aizawa jest uparta jak osio³ i chce siê nauczyæ [Katon] Housenka no Jutsu - Pustelniczy Kwiat Feniksa
[b]Dzieñ 1
Hisae wesz³a na obszern± polankê pokryt± traw±.Wokó³ sta³o du¿o drzew,które obra³a za swoje cele, by mog³a nauczyæ siê tej techniki.Zabra³a ze sob± ksi±¿kê z technikami ¿ywio³u ognia.
-Po co ja w ogóle to robiê?-zapyta³a sama siebie po czym usiad³a na obszernym kamieniu stoj±cym na ¶rodku polanki.-A tak ju¿ pamiêtam.By przyswoiæ sobie naturê Kyuubiego.
Hisae pogr±¿y³a siê w lekturze,która zajê³a jej resztê dnia.
Dzieñ 2
Hisae wsta³a i umy³a siê w pobliskim strumieniu po czym ubra³a kimono i od³o¿y³a swoje wachlarze - jak zawsze nieroz³±czne.Otworzy³a ksi±¿kê na stronie po¶wiêconej technice Housenka no Jutsu.
-Mam s³abo¶æ do zwierz±t i ta technika wydajê siê byæ dobra na sam pocz±tek.-mruknê³a do siebie po czym usiad³a na kamieniu i zamknê³a oczy.
-Nezumi,Tora,Uma...Nie to nie tak by³o.Nezumi,Tora.O-ushi...Tora...Nie-za³ama³a siê i otworzy³a oczy spogl±daj±c na kartkê.
-Usagi!Musi byæ Usagi!-zgani³a siebie sam± i ponownie zamknê³a oczy sk³adaj±c rêce do pieczêci.
-Nezumi,Tora,O-usgi,Usagi...Tora.-dokoñczy³a po czym ponownie spróbowa³a.
-Nezumi,Tora,O-ushi,Usagi,Tora.-wypowiedzia³a poprawnie pieczêcie.Westchnê³a i zamknê³a ksi±¿kê po czym posz³a spaæ.
Dzieñ 3
Hisae wsta³a i po umyciu siê i ubraniu znów posz³a do kamienia.Tym razem stanê³a na nim.Z³o¿y³a rêce do pieczêci i poæwiczy³a na sucho.
-Nezumi,Tora,O-ushi,Usagi,Tora...Housenka no Jutsu.-wymrucza³a.Po chwili przeczyta³a dalej instrukcje.
-Muszê naprê¿yæ brzuch i skumulowaæ chakrê...w brzuchu?-zdziwi³a siê po czym wzruszy³a ramionami i przyst±pi³a do dzie³a.Zamknê³a oczy i skupi³a siê by chakra znalaz³a siê w brzuchu.Jednak Kyuubi musia³ jej przeszkodziæ.
-G³upi lisie sied¼ tam gdzie masz siedzieæ!-warknê³a po czym ponownie naprê¿y³a brzuch i skumulowa³a chakrê w swoim brzuchu.
"Potem muszê j± tam utrzymaæ..."-pomy¶la³a Hisae i æwiczy³a tak w kó³ko póki nie straci³a ca³ej chakry.Nie mia³a zamiaru braæ chakry demona.Chcia³a to sama osi±gn±æ.Bez niczyjej pomocy.
Dzieñ 4
Hisae tego dnia by³a dobrej my¶li.Po zjedzeniu ¶niadania i oporz±dzenia siê posz³a ponownie na kamieñ i szybko przeczyta³a koñcówkê instrukcji.
Stanê³a na kamieniu i zamknê³a oczy.Skupi³a siê na chakrze i skumulowa³a j± w swoim brzuchu.Z³o¿y³a rêce do pieczêci.
-Nezumi,Tora,O-ushi,Usagi,Tora...Housenka no Jutsu!-krzyknê³a i wypu¶ci³a z ust...dymek.
-Czy ja siê tego kiedy¶ nauczê?-warknê³a i spróbowa³a ponownie.Bez skutku.Tak jak na pocz±tku.Pod koniec dnia wypu¶ci³a z siebie ma³± kulkê ognia,ale to nie to samo.Posz³a spaæ maj± nadziejê,¿e wreszcie jej siê uda.
Dzieñ 5
Hisae wsta³a zdeterminowana.Posz³a prosto na kamieñ i zamknê³a oczy kumuluj±c chakrê w swoim brzuchu.Skupi³a siê by j± tam zatrzymaæ.Z³o¿y³a rêce do pieczêci.
-Nezumi,Tora,O-ushi,Usagi,Tora...-w tym momencie Hisae pomy¶la³a o swoim bracie,który zabi³ jej rodzinê.Na jej oczach.To da³o jej si³ê.
-Housenka no Jutsu!-krzyknê³a i wypu¶ci³a z ust pradziwy p³omieñ!Trafi³ on co prawda obok drzewa,ale zawsze co¶.Aizawa u¶miechnê³a siê pod nosem.
-To dla ciebie braciszku.-syknê³a po czym wykona³a pieczêcie i ponownie wypu¶ci³a z ust strumieñ ognia.Tym razem trafi³ on w drzewo.
-No nareszcie.-mruknê³a i opad³a na kamieñ ciêzko oddychaj±c.
Dzieñ 6
-Housenka no Jutsu!-krzyknê³a i wypu¶ci³a strumieñ ognia.Nareszcie jej wysz³o.
-Uznajê ten tydzieñ za udany.-mruknê³a po czym opu¶ci³a ca³kiem spalon± polanê.
O wiele lepiej. Zaliczone!
Dodane po 15 godzinach 20 minutach:
Nick:Hisae Aizawa
Ranga:Genin
Chakra:1500
Wiek:16 lat
Aktualne techniki:
1.Nemuri
2.Kai
3.Kage Bunshin no Jutsu
4.Bunshin no Jutsu
5.Housenka no Jutsu
6.Henge no Jutsu
Hisae Aizawa chce siê nauczyæ [Katon] Gokakyuu no Jutsu
Dzieñ 1
Hisae wkroczy³a na polanê z t± sam± ksi±¿k± co poprzednio.Usiad³a na rozleg³ym kamieniu i pogr±¿y³a siê w lekturze.
-W tym przypadku pieczêcie s± inne i do¶æ ciekawie to wygl±da.Tym razem trzeba skoncentrowaæ chakrê w p³ucach.No a potem w sumie tak samo jak w Housenka no Jutsu.-zauwa¿y³a i do koñca dnia przyswaja³a sobie tre¶æ tekstu i zapamiêtywa³a pieczêcie.Wieczorem po zjedzeniu kolacji zasnê³a.
Dzieñ 2
Hisae wsta³a i jak zawsze umy³a siê w strumieniu i ubra³a w swoje kimono.Od³o¿y³a wachlarze i posz³a na kamieñ trzymaj±c w rêku ksi±¿kê.Usiad³a i po³o¿y³a przed sob± instrukcjê.
-Najpierw pieczêcie.-mruknê³a i zamknê³a oczy analizuj±c tre¶æ instrukcji.Z³o¿y³a rêce do wykonania pieczêci.
-Hebi...Kuso! czy to musi byæ akurat w±¿?-warknê³a sama do siebie i ponownie siê uspokoi³a.Zamknê³a oczy i zaczê³a wykonywaæ pieczêcie.Jak zawsze nie wychodzi³o jej.
-Hebi,Tora,Uma...Nie,nie tak to sz³o.-zgani³a sam± siebie i zerknê³a na kartkê próbuj±c zapamiêtaæ w³a¶ciw± kolejno¶æ.By³a trochê rozkojarzona.
-Hebi,Tora,Saru,Ousu-buta,Tora,Uma...A by³a tak dobrze.-jêknê³a i spróbowa³a ponownie.
-Hebi,Tora,Saru,Ousu-buta,Uma,Tora...Nareszcie.-odetchnê³a i do koñca dnia æwiczy³a szybko¶æ wykonania pieczêci.Wieczorem posz³a spaæ.
Dzieñ 3
Hisae obudzi³a siê i od razu po ubraniu siê posz³a na kamieñ i spojrza³a na kartkê.
-Najpierw trzeba przypomnieæ sobie pieczêcie.-zauwa¿y³a trafnie i zamknê³a oczy przygotowuj±c rêce do wykonania pieczêci.
-Hebi,Tora,Saru,Ousu-buta,Uma,Tora...Katon - Gokakyuu no Jutsu!-wypowiedzia³a jutsu na sucho.By³a z siebie zadowolona.
-Dobra co oni tam dalej pisz±.Mam napi±æ brzuch,a potem skumulowaæ chakrê w p³ucach.Niech i tak bêdzie.-powiedzia³a do siebie i zamknê³a oczy napinaj±c brzuch.My¶la³a intensywnie o p³ucach i tam w³a¶nie zaczê³a kumulowaæ chakrê.Niestety Kyuubi nie da³ za wygran±.
-Przecie¿ mówi³am ci ¿eby¶ siedzia³ tam gdzie masz siedzieæ.Jak bêdê potrzebowaæ pomocy to jasne zwrócê siê po ni±...Ale nie teraz!-warknê³a wytr±cona z równowagi i westchnê³a ciê¿ko.
-Móg³by¶ siê chocia¿ zacz±æ s³uchaæ.-mruknê³a zrezygnowana i posz³a spaæ zmêczona ca³± t± k³ótni± z lisim demonem.
Dzieñ 4
Hisae mia³a tego dnia zamiar chocia¿ raz przeæwiczyæ ju¿ na serio tê technikê.Tym razem stanê³a na kamieniu i zamknê³a oczy wyci±gaj±c przed siebie rêce.Z³o¿y³± je w pieczêæ pocz±tkow±.
-Hebi,Tora,Saru,Ousu-buta,Uma,Tora...Katon!Gokakyuu no Jutsu!-krzyknê³a i skumulowa³a chakrê w brzuchu po czym natychmiast wypu¶ci³a j± z ust.Nie wysz³o.Tylko siê zakrztusi³a.
-To wszystko twoja wina ¶mierdz±cy demonie.-warknê³a pij±c wodê ze strumienia.Po chwili zdeterminowana ponownie stanê³a na kamieniu i zamknê³a oczy tym razem najpierw kumuluj±c chakrê w brzuchu.Skupi³a siê na p³ucach i tam w³a¶nie chcia³a mieæ t± chakrê.Zaczê³a wykonywaæ pieczêcie tak jak poprzednim razem my¶l±c o swoim znienawidzonym bracie.
-Hebi,Tora,Saru,Ousu-buta,Uma,Tora...Katon!Gokakyuu no Jutsu!-krzyknê³a otwieraj±c oczy i wypuszczaj±c z ust...prawdziw± kulê ognia.Celowa³a tak po prawdzie w drzewo,ale kula trafi³a akurat w ¿yciodajny strumieñ.Nie przeszkodzi³o to jednak Hisae w ¶wiêtowaniu opanowania nowej techniki.Dobrej my¶li posz³a spaæ.
Dzieñ 5
-Gokakyuu no Jutsu!-ogromna kula ognia trafi³a w drzewo spalaj±c jeszcze kilka wokó³ niego.
-Yatta!-krzyknê³a i u¶miechnê³a siê podnosz±c swoje wachlarze.
-Uznajê ten tydzieñ za zaliczony i dobry.-mruknê³a opuszczaj±c polanê.
//¦liczny opis, ¶liczna dziewczyna - zaliczone//
Hisae Aizawa chce siê nauczyæ Chidori [Raiton]
Dzieñ 1 - 3
Na polanê wesz³a Hisae z niewielk± ksi±¿k±.Mia³a zamiar nauczyæ siê nowej techniki.Musia³a poszerzaæ listê Jutsu z jej ukochanego ¿ywio³u - raiton.Tym razem by³o to Chidori.Usiad³a na p³askim kamieniu i otworzy³a ksi±¿kê na tej w³a¶nie technice.Zanurzy³a siê w lekturê.
-Jest to sekretne ninjutsu, które poch³ania bardzo du¿o Chakry. Za to rezultaty s± bardzo pozytywne. Shinobi uk³ada jedn± rêkê w pozycji, jakby chcia³ wyrwaæ serce. Druga rêka s³u¿y do podpory. Po wykonaniu odpowiednich pieczêci, dooko³a rêki pojawia siê Chakra, która ma³o kiedy staje siê widoczna. Jeszcze wiêksze efekty s±, je¿eli ninja ma dobrze opanowan± szybko¶æ. Przy tym rêka staje siê czym¶ w rodzaju miecza. Technika ta jest stosowana tylko w przypadku zabicia swojego przeciwnika. Podczas tego ataku mo¿na us³yszeæ co¶ w stylu "chi chi chi chi". Wytwarzany d¼wiêk o du¿ym natê¿eniu, podobny jest do ¶wiergotu ptaków. W zwi±zku z tymi odg³osami ta technika nosi te¿ nazwê Tysi±ca Ptaków...-przeczyta³a na g³os i patrzy³a jeszcze chwilê na tekst.Zamknê³a j± i powtarza³a sobie w g³owie tre¶æ po czym po³o¿y³a siê spaæ.
Dzieñ 2 - 4
Hisae obudzi³a siê i ubra³a po czym usiad³a na kamieniu.Przed sob± mia³a ogromn± ¶cianê skaln±, na której mog³a æwiczyæ t± technikê.O ile j± opanuje.
-Pieczêci ¿adnych nie napisali wiêc trzeba wszystko samemu opanowaæ.-mruknê³a.Przypomnia³a sobie jednak tre¶æ ksi±¿ki.
-Muszê skupiæ chakrê w rêce.Potrafiê w palcu wiêc z rêk± nie powinno byæ ¿adnych problemów.-jednak Hisae mia³a z tym problem.Æwiczy³a to i æwiczy³a jednak nie mog³a tego w pe³ni opanowaæ.Po ca³ym dniu podda³a siê.
-Ja ju¿ nie mogê.-wymrucza³a.Nagle poczu³a,¿e odp³ywa.Po chwili znalaz³a siê w dziwnym miejscu jakby...piwnicy?Przed sob± mia³a ogromne kraty.Spojrza³a zirytowana.By³a ju¿ tutaj.To Kyuubi j± wezwa³.
-Czego ode mnie chcesz?-warknê³a krzy¿uj±c rêce.Po chwili pojawi³ siê lis.
-Zdejmij pieczêæ,a pomogê ci przy tej jak¿e prostej technice.-odpowiedzia³ wyszczerzaj±c zêby.Hisae roze¶mia³a siê gorzko.
-Nie roz¶mieszaj mnie lisie.My¶lisz,¿e tak ³atwo mnie uwiedziesz.Nie mo¿esz wodziæ za nos takiej osoby jak ja.Zbyt du¿o przesz³am w dzieciñstwie by teraz ot tak wypu¶ciæ ciê,bo nie mogê skupiæ chakry w rêce.-odpowiedzia³a lekko zdenerwowana zachowaniem Kyuubiego.
-Ja wiem co chcesz zrobiæ.Z mi³± chêci± ci w tym pomogê.-zaoferowa³ siê.Jego ¶lepia b³ysnê³y z³owrogo w pó³mroku celi.
-Ale ja mówiê nie!-krzyknê³a i w tym samym momencie znów znalaz³a siê na polanie.Ciê¿ko opad³a na kamieñ.By³a spocona.Spotkanie które¶ z kolei z tym potworem przyprawia³o j± o md³o¶ci.Jednak by³a mu za co¶ wdziêczna.Chcia³ w ten sposób pokazaæ jej,¿e nie powinna siê poddaæ i dalej æwiczyæ.Na pewno jej siê uda.I tak te¿ zrobi³a.
Dzieñ 5 - 7
Hisae pamiêtaj±c radê jej potwora skupi³a siê z ca³ej si³y na chakrze w rêce.Po kilku godzinach nieustannej walki z sam± sob± nareszcie jej wysz³o.Chakra spowija³a jej rêkê.Uradowana podziêkowa³a w duchu Kyuubiemu.Wyci±gnê³a przed siebie praw± rêkê a lew± przytrzyma³a j± tak jak to by³o napisane w ksi±¿ce.Wygl±da³o to tak jakby chcia³a wyrwaæ serce.W jej oczach malowa³a siê zawziêto¶æ.Jej atutem by³a szybko¶æ.Opanowa³a j± w mini walkach ze swoim ukochanym bratem.
-Chidori!-krzyknê³a jednak w jednej chwili chakra siê rozproszy³a.Aizawa przystanê³a i spojrza³a na rêkê,a potem na ¶cianê skaln±.
-Muszê siê skupiæ na chakrze.Jest to jednak trudna technika lisie.-mruknê³a.Znów stanê³a na skale i æwiczy³a tak a¿ do nieprzytomno¶ci.Zale¿a³o jej na tej technice.Bardzo j± ceni³a.
Dzieñ 8 - 10
Hisae jednak nie mog³a zawie¼æ ani siebie ani lisa ani nikogo na kim jej zale¿a³o.Stanê³a na p³askim kamieniu.Zamknê³a oczy i skupi³a chakrê w prawej rêce.Po chwili zaczê³a mamrotaæ s³owa pieczêci,które pozna³a niedawno.Jej rêkê zaczê³a spowijaæ b³êkitna chakra.Wyci±gnê³a przed siebie rêkê, a lew± przytrzyma³a dla podpory.Ugiê³a kolana i otworzy³a oczy u¶miechaj±c siê z³o¶liwie.
-To dla ciebie bracie.-warknê³a i zaczê³a biec w stronê ¶ciany.Chakra zamieni³a siê nagle w ³adunek elektryczny æwierkaj±cy niczym stado tysi±ca ptaków.Hisae u¶miechnê³a siê pod nosem po czym skoczy±³ ku ska³om.
-Chidori!- wokó³ w jednym momencie zrobi³o siê ciemno od py³u i piachu.Wokó³ le¿a³o mnóstwo ma³ych kamyczków,¶rednich i tych du¿ych.Hisae oddycha³a ciê¿ko z zamkniêtymi oczami.Czeka³a a¿ chmura py³ów opadnie.Gdy tak ju¿ siê sta³o unios³a wzrok, a na jej ustach zago¶ci³ jak¿e rzadki u¶miech.W ¶cianie skalnej by³a ogromna wyrwa.Dziewczyna na tym jednak nie poprzesta³a.Trenowa³a a¿ osi±gnê³a swój limit.
Dzieñ 11 - 15
Hisae usiad³a ciê¿ko i spojrza³a na wynik swoich dzia³añ.Tam gdzie jeszcze przed kilkoma dniami sta³a ¶ciana teraz by³a pusta przestrzeñ.Zawali³a siê pod wp³ywem treningów szesnastolatki.
-Spróbujmy jeszcze jeden ostatni raz.-mruknê³a do siebie i do lisa.Stanê³a i rozejrza³a siê dooko³a szukaj±c jakiego¶ dobrego celu.Odnalaz³a wzrokiem du¿y g³az,który idealnie nada siê na jej ostatni trening z t± technik±.Zamknê³a oczy i zaczê³a mruczeæ pieczêcie.Jej rêka spowija³a b³êkitna chakra,która zaczê³a cicho æwierkaæ.Wyci±gnê³a praw± rêkê przed siebie,a lew± przytrzyma³a dla podpory.Zaczê³a biec i gdy znalaz³a siê przy samym kamulcu krzyknê³a :
-Chidori!-z kamulca zosta³y tylko ma³e kamyczki i chmara py³u.Dziewczyna by³a z siebie bardzo zadowolona.Podnios³a z ziemi wachlarze i zdmuchnê³a kurz.
-To powinno wystarczyæ.-mruknê³a ostatni raz rzucaj±c okiem na zakurzon± polanê.
//nie wiem jak bêdzie ze mn±,ale Chidori ma swój limit.A ja no mam nieograniczone zasoby chakry...Limit te¿ mnie obowi±zuje?//
//Zaliczone. Twój limit to 5 u¿yæ bo masz tego swojego malutkiego demonka //
Hisae Aizawa chce siê nauczyæ nowe techniki : Chidori Nagashi [Raiton]
Dzieñ 1
Hisae przysz³a na swoj± ulubion± polanê z kilkoma ninja,których wypo¿yczy³a z Akademii.Roz³o¿y³a sobie "obóz".Wiedzia³a,¿e to bardzo trudna technika wiêc zanosi siê na d³u¿sz± naukê i pobyt tutaj.Ta polanka ju¿ wiele przesz³a - nosi³a ¶lady jej wcze¶niejszych nauk : po³amane i spalone drzewa,pó³ka skalna rozsypana w proch i takie tan...Usiad³a na wiêkszym kamieniu i roz³o¿y³a ksi±¿kê,która da³ jej Raikage : Rado Hanobu.W niej by³y spisane wszystkie poznane techniki ¿ywio³u Raiton.Otworzy³a j± i zaczê³a przegl±daæ.Jej wzrok przyku³a pewna technika.
-Chidori...Nagashi.-odczyta³a nag³ówek i przyjrza³a siê zdjêciu.Ta technika robi³a wra¿enie,a przede wszystkim du¿o zniszczenia.
-
- To Jutsu jest jednocze¶nie bardzo siln± obron± oraz atakiem. U¿ytkownik techniki u¿ywa Chidori ca³ym cia³em wywo³uj±c w ten sposób teren wokó³ siebie silnymi wy³adowaniami elektrycznymi. Dziêki niej mo¿na siê nie tylko skutecznie obroniæ lecz tak¿e zaatakowaæ jednocze¶nie kilka osób zak³adaj±c ¿e s± w zasiêgu wy³adowañ elektrycznych. Jest to jedno z potê¿niejszych Jutsu typu Raiton.
Odczyta³a i znalaz³a jeszcze kilka dodatkowych informacji.
-
- Technika wymaga niezwykle wysokich umiejêtno¶ci w zakresie kontroli chakry, na dodatek zabiera tak¿e bardzo du¿e jej ilo¶ci. Jest jednak na tyle porêczna, ¿e mo¿na zaatakowaæ ni± kilka, a nawet kilkana¶cie osób jednocze¶nie bez potrzeby dok³adnej ich lokalizacji (zak³adaj±c ¿e znajduj± sie oni w pobli¿u kilku metrów, czyli w zasiêgu techniki).
Dziewczyna zamkne³a ksi±¿kê i schowa³a j± gdzie¶ w g³êbi namiotu.Skinê³a rêk± ninja by mogli siê swobodnie rozejsæ po polanie.
-Dzisiaj macie wolne,od jutr zaczynamy ostr± pracê!-krzyknê³a i po³o¿y³a siê,rozmy¶laj±c nad tym,jak zacz±æ trening.Z t± my¶l± zasnê³a pod rozgwie¿d¿onym niebem...
Dzieñ 2-6
Hisae wsta³a i rozprostowa³a zmarzniête ko¶ci.Shinnobi byli ju¿ wypoczêci i gotowi do walki.Dziewczyna przebra³a siê w szare kimono i od³o¿y³a do namiotu swoje wachlarze.Stanê³a na ¶rodku i zamknê³a oczy wyci±gaj±c przed siebie pieczêæ Tygrysa,by móc skumulowaæ chakrê.Gdy ju¿ jej siê to uda³o,rozprowadzi³a j± po ca³ym ciele.Teraz trudniejsza rzecz - zamieniæ j± w wy³adowania elektryczne.Po wielu próbach odpu¶ci³a.Westchnê³a,a rêce spu¶ci³a wzd³u¿ cia³a.
-Przez kilka dni tak bêdzie wygl±da³ mój trening wiêc macie wolne.-krzyknê³a do Shinnobi a Ci z wyra¼n± ulg± odeszli ka¿dy w swoj± stronê.M³oda Aizawa znów zamknê³a oczy i zaczê³a kumulowaæ chakrê w ka¿dym punkcie chakry w swoim ciele.
"Powoli...Spokojnie"-instruowa³a siebie w my¶lach staraj±c nie zwracaæ uwagi na g³upie docinki demona.Jednak niestety nie wychodzi³o jej to.Wrknê³a stek przekleñstw na demona po czym posz³a spaæ.I tak przez kilka dni...
Dzieñ 7 - 11
-Nareszcie!-wykrzycza³a w niebo bia³ow³osa widz±c to co uda³o jej siê zrobiæ.Jej cia³o spowija³y niewielkie pioruny.U¶miechnê³a siê do siebie i stara³a siê utrzymywaæ ten efekt przez d³u¿szy czas.Teraz nastêpuje jeszcze bardziej trudna rzecz : dotkn±æ ziemi i wypu¶ciæ z niej chakrê do ziemi,by ta zamieniona w piorun trafi³a w przeciwnika.Rozplot³a rêce z pieczêci,a pobliscy ninja mogli zobaczyæ znacz±cy spadek w kontroli tego co zrobi³a.Przykucnê³a i w momencie gdy dotknê³a rêk± ziemi,charka zniknê³a.Warknê³a cicho i podnios³a wzrok a pobliscy pomocnicy mogli w nich ujrzeæ ogieñ.Dziewczyna pokrêci³a g³ow± i zacisnê³a powieki walcz±c z uwalniaj±c± siê chakr± demona.
-G³upi lisie mówiê nie!-krzyknê³a ³api±c siê za g³owê.Nagle znalaz³a siê w mrocznej piwnicy.Sta³a po kostki w wodzie.Zna³a doskonale to miejsce.Podesz³a do krat,jednak nie za blisko,by Kyuubiemu co¶ nie przysz³o do g³owy niew³a¶ciwego.
-Nie!-warknê³a zanim lis siê odezwa³.
-Czy a¿ tak bardzo nie chcesz przyj±æ mojej pomocy?-spyta³ b³yskaj±c w mroku swymi ¶lepiami.
-Przyjmuj± j± tylko wtedy,kiedy naprawdê jej potrzebujê.-mruknê³a i splot³a rêce na piersi.
-Teraz jej potrzebujesz,jak mniemam.-odpowiedzia³ spokojnie,co tknê³o Hisae.
-Powiedzia³am NIE!-krzyknê³a i w tym samym momencie znalaz³a siê na polanie twarz± do ziemi.Jej czo³o by³o zroszone potem.Przestraszy³a siê go...Po raz pierwszy...Podnios³a siê i dr¿±cymi rêkami otrzepa³a kimono z ziemi.Bez s³owa wesz³a do swojego namiotu.I tak przez kolejne kilka dni...
Dzieñ 12 - 16[/b]
Bia³ow³osa dziewczyna wysz³a z namiotu i stanê³a na ¶rodku polanki.Reszta shinnobi bez s³owa podnios³a siê z kamieni i stanê³a gotuj±c siê do ataków.Hisae zamknê³a oczy i skumulowa³a chakrê w punktach chakry na ca³ym ciele.Gdy uda³o jej siê to,zamieni³a j± szybko w pioruny.Otworzy³a oczy i przyklêk³a w sekundzie dotykaj±c rêk± ziemi.
-Chidori Nagashi!-krzyknê³a,a pioruny pomknê³y w stronê przeciwników.Mimo to zniknê³y przed samymi celami.Dziewczyna warknê³a i zamknê³a oczy podnosz±c siê do pozycji prostej.
-Przyg³upi,¶mierdz±cy lisie!-zaczê³a sil±c siê na spokój.-U¿yæ mi swojej si³y!-w tym samym momencie jej cia³o zaczê³a spowijaæ pomarañczowa chakra,któr± dziewczyna zamieni³a w pioruny i b³yskawice.Nagle otworzy³a oczy i przypad³a do ziemi dotykaj±c je rêkoma.
-Chidori Nagashi!-krzyknê³a a pioruny pomknê³y z zawrotn± szybko¶ci± w stronê przeciwników.Nie zdo³ali uciec...Pr±d porazi³ ich a ninja wydali z siebie okrzyki trwogi i bólu.Upadli nieprzytomni na ziemiê.Hisae u¶miechnê³a siê z tryumfem.Posz³a odpocz±æ.Powtarza³a to jeszcze przez kilka kolejnych dni.
Dzieñ 17
-Chidori Nagashi!- b³yskawice i pioruny pomknê³y w stronê Shinnobi z niezwyk³± prêdko¶ci± z charakterystycznym dla Chidori ¶wiergotem.Technika dosiêgnê³a celu.Nie mieli szans na ucieczkê.Bia³ow³osa wyprostowa³a siê i u¶miechnê³a.Posprz±ta³a i ocuci³a swoich pomocników.
-Dziêki za pomoc.-obdarzy³a ich szczerym u¶miechem i wysz³a ciesz±c siê ze swojego sukcesu.
Ma³o samej nauki jak na tak potê¿ne jutsu Ma³o samej nauki jak na tak potê¿ne jutsu . nie zaliczam
Wi Dim
Dodane po 1 godzinach 50 minutach:
Hisae jest uparta jak osio³ i bêdzie kontynuowaæ naukê Chidori Nagashi [Raiton]
Dzieñ 18-24
Hisae nie uda³o siê pokonaæ wroga przy udziale tej techniki - by³a niedopracowana.Znów rozbi³a swój obóz i usiad³a wpatruj±c siê w tekst.
-Jak ja mam to zrobiæ?-spyta³a sam± siebie.Warknê³a uciszaj±c demona i zamknê³a ksi±¿kê i wsta³a zamykaj±c oczy.Skumulowa³a chakrê w punktach chakry i po chwili jej normalna - niebieska chakra zaczê³a spowijaæ jej cia³o.Tê sam± chakrê zamieni³a w b³yskawice,które ¶wiergota³y,co by³o bardzo charakterystyczne u techniki Chidori.Dziewczyna momentalnie przypad³a do ziemi,dotykaj±c j± rêkami.Otworzy³a oczy i wypu¶ci³a z r±k potê¿ne ilo¶ci chakry,które zamieni³a w pioruny.
-Chidori Nagashi!- b³yskawice z ogromn± prêdko¶ci± pomknê³y w stronê kukie³,które ustawi³a w okrêgu w odleg³o¶ciach od siebie.W ich ciele by³ umieszczony mechanizm,który pod wp³ywem pr±du elektrycznego z techniki w³±cza³ siê i wybucha³ co pokazywa³o,¿e technika sprawnie przebiega i dzia³a jak nale¿y.I to w³a¶nie sta³o siê z kuk³ami - wybuch³y pod wp³ywem ataku przeprowadzonego przez Hisae.Dziewczyna podnios³a siê i podesz³a do szcz±tków.Wybuch³a tylko jedna czê¶æ czy dwie,a reszta jeszcze nie,co by³o niezwykle irytuj±ce w przypadku Hisae.Zrezygnowana posz³a odpocz±æ.Tak mija kilka kolejnych dni.
Dzieñ 25-30
M³oda dziewczyna sta³a na ¶rodku polanki z rêkami splecionymi w pieczêæ Tygrysa.Wokó³ jej cia³a pojawi³a siê b³êkitna chakra spowijaj±c jej cia³o niczym delikatna mgie³ka.Jednak to tylko pozory - b³êkitna chakra bardzo szybko zamieni³a siê w ¶wiergocz±ce b³yskawice.Hisae przypad³a do ziemi otwieraj±c przy tym oczy,w których tli³ siê ogieñ.Rêkoma dotknê³a ziemi,a chakra,której du¿e pok³ady skumulowa³a w d³oniach,zosta³a wpuszczona niemal w ziemiê i natychmiast zamieniona w pioruny,które z zawrotn± prêdko¶ci± mknê³y w stronê kukie³ by jak najszybciej dosiêgn±æ swojego celu.
-Chidori Nagashi!- i dosiêgnê³y - kuk³y wybucha³y jedna po drugiej,a na miejsce tego zostawa³a ma³a kupka prochu.Dziewczyna podnios³a siê i u¶miechnê³a.
-Mo¿e tyle wystarczy?-szepnê³a sama do siebie i pozbiera³a rzeczy by powróciæ do swojego domu.
£adnie. Gaarnek zalicza
Hisae Aizawa chce siê nauczyæ Chidori Current [Raiton]
Dzieñ 1
Na polankê wkroczy³a Hisae Aizawa z ca³ym sprzêtem do treningu. Rozbi³a namiot, a w rogach polany postawi³a kuk³y. Wola³a te kuk³y ni¿eli ludzi - oni zawsze bali siê jej jak ognia. A kuk³y nic nie maj± tu do gadania. Skoñczywszy ustawianie "worków" treningowych, podesz³a do namiotu i wyci±gnê³a z niego niewielk± ksi±¿kê zatytu³owan± "Raiton" - dosta³a j± od Raikage, z czego bardzo siê cieszy³a. Usiad³a na p³askim, acz wysokim kamieniu i zatrzyma³a siê na jednej ze stronic.
- Chidroi Current - Jest to rozwiniêcie Chidori Nagashi jednak¿e atak ten ma ca³kiem odmienne zastosowanie. Shinobi porusza siê w wytworzonych przez siebie piorunach dziêki czemu przemieszcza siê z b³yskawiczn± prêdko¶ci±.
Bia³ow³osa odczyta³a zawarte w ksi±¿ce informacje o potencjalnie nowej technice Hisae. U¶miechnê³a siê i przeczyta³a jeszcze raz - dog³êbniej by zrozumieæ dos³ownie przeczytany tekst. Zamknê³a j± i powtórzy³a w my¶lach pokrótce tre¶æ techniki i jej zastosowanie.
-Czyli mam poruszaæ siê w piorunach, które wytworzê za pomoc± Chidori Nagashi...-mruknê³a w zamy¶leniu.-Nie bêdzie ³atwo.
Dzieñ 2 - 7
Hisae postanowi³a od pocz±tku powtórzyæ wszystkie kroki, których nauczy³a siê przy nauce Chidori Nagashi.
-By móc biec w piorunach, muszê najpierw udoskonaliæ Chidori Nagashi. Czyli muszê doprowadziæ tê technikê do perfekcji, tak, by mnie nie zawiod³a...- dziewczyna podnios³a siê i z³o¿y³a rêce w pieczêæ Tygrysa. Poczu³a jak przez jej cia³o zaczyna przep³ywaæ jej w³asna chakra - nie demona. Skupi³a swój umys³ na tym, by chakrê skumulowaæ w punktach chakry, tak by z ³atwo¶ci± j± wypu¶ciæ i zamieniæ w b³yskawice. Tak te¿ uczyni³a. Po krótkiej chwili jej cia³o zaczê³y spowijaæ pioruny i b³yskawice, wydaj±c przy tym charakterystyczny ¶wiergot, który by³ znakiem szczególnym dla Chidori. Bia³ow³osa odczeka³a chwilê, a¿ chakra siê ustabilizuje i wtedy otworzy³a oczy, rozplot³a rêce i przypad³a do ziemi wypuszczaj±c z r±k du¿e pok³ady chakry i zamieniaj±c j± w elektryczno¶æ."Elektryczn±" chakrê skierowa³a na kuk³y, które w styczno¶ci z piorunem - wybucha³y. Dziewczyna trenowa³a to a¿ do skutku...
Dzieñ 8 - 14
-U¿ytkownik biegnie w piorunach...-powtórzy³a chyba po raz setny bia³ow³osa poprawiaj±c nowe kuk³y.-To bêdzie jeszcze gorsze od nauki Chidori Nagashi...
Dziewczyna podnios³a siê i z³o¿y³a rêce w pieczêæ Tygrysa. Poczu³a jak przez jej cia³o zaczyna przep³ywaæ jej w³asna chakra - nie demona. Skupi³a swój umys³ na tym, by chakrê skumulowaæ w punktach chakry, tak by z ³atwo¶ci± j± wypu¶ciæ i zamieniæ w b³yskawice. Tak te¿ uczyni³a. Po krótkiej chwili jej cia³o zaczê³y spowijaæ pioruny i b³yskawice, wydaj±c przy tym charakterystyczny ¶wiergot, który by³ znakiem szczególnym dla Chidori.
-Teraz muszê zrobiæ tak, ¿eby biec w tych piorunach, co da mi niezwyk³± prêdko¶æ i udoskonali skuteczno¶æ Chidori... A mo¿e i nawet jej wizytówkê - Chuusuusei Biribiri.
Dziewczyna zrobi³a krok, ale w tym momencie b³yskawice zniknê³y. Hisae warknê³a i tupnê³a nog± z w¶ciek³o¶ci±.
-No oczywi¶cie, tak bêdzie ju¿ chyba zawsze! - warknê³a i spróbowa³a jeszcze raz, ale by³ ten sam skutek co poprzednio.
Dzieñ 15 - 21
Bia³ow³osa zrobi³a kilka drobnych kroczków niczym ma³e dziecko ucz±ce siê chodziæ. Po tygodniu prób i b³êdów uda³o jej siê zrobiæ kilka nieporadnych kroków w piorunach. By³a uradowana, bo Kyuubi siedzia³ cicho i jej nie przeszkadza³ co bardzo j± to satysfakcjonowa³o. Odetchnê³a g³êboko i zrobi³a kilka wiêkszych kroków - nadal pioruny siê utrzymywa³y. Hisae u¶miechnê³a siê z triumfem i postanowi³a spróbowaæ szczê¶cia. Ugiê³a lekko nogi i zaczê³a biec.
-Chidori Current!- krzyknê³a i poczu³a, ¿e jej szybko¶æ zaczyna wzrastaæ coraz bardziej i bardziej. Dziewczyna zatrzyma³a siê i z³apa³a oddech. Po dwóch tygodniach ciê¿kiej pracy by³o widaæ jej pierwsze efekty - ale na tym nie poprzestanie, bo to dopiero ¶rodek nauki. Musi jeszcze opanowaæ tê technikê do perfekcji, tak, by ta nie zawiod³a podczas jakiej¶ wa¿nej i trudnej misji. M³oda Aizawa pêka³a z dumy - to by³o co¶ - biec wraz z piorunami - jej ukochanym ¿ywio³em, który zamierza opanowaæ a¿ do perfekcji. To jej Nindo i nie zamierza z niego zrezygnowaæ tak ³atwo. Dopnie swego i poka¿e, ¿e nie jest s³aba!
Dzieñ 22 - 30
Hisae stanê³a na ¶rodku polanki i z³o¿y³a rêce do pieczêci Tygrysa.Oczy mia³a zamkniête.Skupi³a siê i skumulowa³a chakrê w punktach chakry.
-Chidori Nagashi! - krzyknê³a, a chakra zosta³a natychmiast zamieniona w pioruny.Dziewczyna ugiê³a nogi,otworzy³a oczy i pu¶ci³a siê biegiem.
-Chidori Current!-krzyknê³a i poczu³a,¿e jej szybko¶æ zaczyna coraz bardziej wzrastaæ. Wokó³ niej tañczy³y pioruny wydaj±c z siebie charakterystyczny ¶wiergot.Bia³ow³osa zatrzyma³a siê i spojrza³a do ty³u.U¶miechnê³a siê do siebie.
-I oto mi chodzi³o!- powiedzia³a do siebie i zebra³a ca³y obóz po czym wysz³a z polany.
Dzieñ 31
Hisae znów powróci³a na polankê.Tak jak podejrzewa³a technika j± zawiod³a.Nie zrazi³a siê tym jednak - by³ to zwyk³y sparing z Geninami z pobliskiej Akademii.Oczywi¶cie wygra³a dziêki Chidori i Chidori Nagashi,ale chcia³aby dodaæ do swojej kolekcji te¿ i t± technikê.Owszem by³a trudna,ale najgorsza by³a nauka samego Chidori Nagashi. Dziewczyna po tych przemy¶leniach ustawi³a kukie³ki i stanê³a na ¶rodku polany.Zamknê³a oczy i przypomnia³a sobie krok po kroku jej wzloty i upadki z nauk technik Chidori.Z³o¿y³a rêce do pieczêci Tygrysa i zaczê³a kumulowaæ chakrê.Jej cia³o zaczê³a spowijaæ chakra - b³êkitna niczym bezchmurne niebo.Szybko zamieni³a j± w wy³adowanie elektryczne.
-Chidori Nagashi!-krzyknê³a,a pioruny zaczê³y wydawaæ z siebie charakterystyczne ¶wiergotanie.Bia³ow³osa ugiê³a nogi i zacze³a biec przed siebie.
-Chidori Current!- jej szybko¶æ znacznie wzros³a.Ogarnê³a j± euforia,a chakra demona zaczê³a wymykaæ siê spod kontroli.Hisae musia³a st³umiæ to w sobie wiêc zacisnê³a zêby i skumulowa³a chakrê w d³oni.
-Chidori! - kuk³a roztrzaska³a siê na kawa³ki,a dziewczyna tym samym mog³a daæ upust swoim emocjom.Zatrzyma³a siê i odetchnê³a g³êboko wci±gaj±c do p³uc ¶wie¿e powietrze z polany.
Dzieñ 32
Hisae Aizawa zamknê³a oczy i z³o¿y³a rêce do pieczêci Tygrysa.Dziêki temu mog³a bez przeszkód skupiæ siê na postawionym sobie celu.Jej cia³o zaczê³a spowijaæ niebieska chakra,która w mgnieniu oka zamieni³a siê w pioruny i b³yskawice wydaj±ce przy tym charakterystyczne ¶wiergotanie - Chidori Nagashi. Bia³ow³osa otworzy³a oczy gdzie mo¿na by³o wyczytaæ ogieñ i ogromn± determinacjê.Ruszy³a.Jej bieg bardzo szybko zamieni³ siê w szaleñczy pêd - by³a ledwie zauwa¿alna - niemal znika³a.Wreszcie opanowa³a Chidori Current,którego uczy³a siê przez miesi±c.
//dodane //
Dopisz jeszcze dwa dni i zaliczam.
Niech ci bêdzie... zaliczam. M.K