grueneberg
Imiê: Horigoshi
Ranga: Chunin
Chakra: 1500 [Pch]
Wiek: 16
Techniki:
Henge no Jutsu
Kawarimi no Jutsu
Kage Bunshin no Jutsu
Kai
Raiseishi [Raiton]
Matatenka [Raiton]
Horigoshi ma zamiar nauczyæ siê Chidori [Raiton]
Przyszed³ czas kiedy trzeba by³o powiêkszyæ swój arsena³ technik. W pierwszej kolejno¶ci przegl±dn±³em kilka ksi±¿ek na temat ciekawych Jutsu z mojego ¿ywio³u, Raiton. Wpad³o mi w oko kilka technik, lecz wybra³em wed³ug mnie najlepsz±, mianowicie Chidori. Nastêpnie zbiera³em informacje na temat tej techniki:
- Gromadzenie chakry w rêce a¿ bêdzie widoczna go³ym okiem
- Im wiêksza prêdko¶æ tymbardziej ta technika jest efektywniejsza
- Charakterystyczny d¼wiêk `¶wiergotania ptaków`
- Charakterystyczna poza "Shinobi uk³ada jedn± rêkê w pozycji, jakby chcia³ wyrwaæ serce. Druga rêka s³u¿y do podpory."
- Technika jest stosowana do zabicie swojego przeciwnika
- Niestety jest limit, jeszcze nie wiem jaki bêdzie w moim przypadku.
Po zgromadzeniu odpowiednich informacji przyszed³ czas na trening:
Dzieñ 1
Przyszed³em na moj± ulubion± polankê, pogoda jest piêkna
- Ahh piêkny dzieñ na trening.
Najpierw trzeba podnie¶æ swoj± szybko¶æ wiêc przez ca³y ranek biega³em i biegaa³em i jeszcze raz biega³em, nastêpnie za³o¿y³em ciê¿arki na moje nogi,i dalej biega³em, potem szybciutki obiadek, i znów bieganie z coraz ciê¿szymi ciê¿arkami. Wieczorem przyszed³ czas na zdjêcie ciê¿arków, efekt mojego treningu na szybko¶æ by³ dobry lecz nie zadowalaj±cy jak dla mnie.
Dzieñ 2-5[/b
Przez kolejne kilka dni ci±gle mêczy³em siê z treningiem szybko¶ci,ciê¿arki, przysiady podskoki z ciê¿arem na nogach. w koñcu efekt by³ niez³y:
-No nie jest ¼le, mogê ju¿ ¶cigaæ siê z ¿ó³wiami .. Jutro zacznê trening skupiania Chakry.
[b]Dzieñ 6
Po treningu szybko¶ci przyszed³ czas na skupianie Chakry w rêce, przyszed³em na polankê, przygotowa³em siê, przybra³em pozê, wykona³em odpowiednie pieczêcie i .. i klops nic z tego.
Po kilka lub kilkunastu próbach, straci³em rachubê i zrobi³em sobie odpoczynek. "Jak w ogóle zacz±æ z tym, ehh." Po odpoczynku w trakcie którego zjad³em moje ulubione Ramen, odzyska³em si³y do dalszego treningu. Skupia³em i skupia³em, ale nic z tego, lecz pod koniec dnia co¶
zaczê³o siê dziaæ, niewielkie ilo¶ci Chakry zaczê³y wychodziæ na zewn±trz wraz z niewielkimi wy³adowaniami elektrycznymi " no w koñcu co¶ siê dziejê. lecz bylem zbyt zmêczony zeby dalej æwiczyæ, ten dzieñ by³ ju¿ zakoñczony.
Dzieñ 7-8
Z samego rana zachêcony koñcem ostatniego treningu, w którym co¶ siê dzia³o przyby³em na moj± polankê, od razu odrzuciwszy plecak i wierzchnie wdzianko zacz±³em skupiaæ chakre, wychodzi³o mi coraz lepiej i lepiej,lecz jeszcze nie do koñca tak jak by³o na moim ulubionym plakacie Po obiedzie, wróci³em do treningu i wtedy ca³± rêkê otoczy³a Chakra po³±czona z b³yskawicami i d¼wiêkiem ptaków, przyj±³em pozê, podnios³em rêkê i krzykn±³em CHIDORI!, lecz w tym momencie opad³em z si³ i upad³em na ziemiê. Zasn±³em.
Dzieñ 9-10
Spa³em ca³± noc, dzieñ i kolejn± noc,po obudzeniu siê przypomina³em sobie powoli co siê sta³o. Skarci³em siê w duchu za to ze tyle czasu zmarnowa³em. Powtórzy³em czynno¶æ sprzed dwóch dni, skupienie chakry, b³êkit w d³oni, nastêpnie wy³adowania elektryczne i d¼wiêk, "Jakie to wspaniale uczucie - pomy¶la³em" Unios³em d³oñ i krzykn±³em CHIDORI! Nastêpnie przesun±³em d³oñ do ty³u i rozpocz±³em swój bieg w kierunku drzew, trening z prêdko¶ci przyniós³ rezultaty, ju¿ po kilku sekundach znalaz³em siê przy drzewie, wyskok, wychylenie doni do przodu i uderzenie w drzewo. Pojawi³o siê troszkê py³u i dymu, gdy opad³ ujrza³em dziurê w drzewie. U¶miechn±³em siê,powróci³em na ¶rodek polanki i powtórzy³em to na innym drzewie, efektem by³a jeszcze wiêksza dziura. Na dzi¶ to koniec, jutro bêdzie jeszcze lepiej
Dzieñ 11
Po wczorajszym treningu, by³em bardzo zadowolony, do pe³ni szczê¶cia brakowa³o mi tylko sprawdzenie siebie na czym¶ twardszym ni¿ drzewo, ''Ska³y - pomy¶la³em" Jak pomy¶la³em tak zrobi³em. Na polanie znalaz³em najwiêkszy g³az, by³ mojego wzrostu. Stan±³em w sporej odleg³o¶ci od niego, Skumulowa³em Chakrê, znów pojawi³a siê chakra, wy³adowania i d¼wiêk, nastêpnie krzykn±³em CHIDORI! odsun±³em rêkê do ty³u, i ruszy³em. Przed samym g³azem wyskoczy³em w górê wyci±gn±³em rêkê do przodu i wbi³em siê w g³az. Efekt by³ zaskakuj±cy, dziura sporej wielko¶ci w skale, a sama ska³a popêka³a od mojego uderzenia! "Tak to jest to, teraz to opanowa³em, wreszcie, TAK!"
w razie akceptacji, proszê o ustalenie limitu, oby jak najwiêkszego Dziêkujê za uwagê.
Zaliczam. Limit u¿yæ... 2 z racji tego, ze jeste¶ zwyczajnym chunninem bez wspomagaczy
Horigoshi ma zamiar nauczyæ siê Chidori Nagashi
Po opanowaniu ostatniego przydatnego i do¶æ silnego Jutsu, mianowicie Chidori, przeszed³ czas na jakie¶ Jutsu które umo¿liwi³o by obronê, po przegl±dniêciu kilku lub kilkunastu ksi±g wpad³em na kolejn± technikê z `serii` Chidori. By³o to jego rozwiniêcie. Chidori Nagashi bo tak siê to Jutsu nazywa, pozwala na równoczesn± obronê jak i atak:
"Jest to niezwykle skuteczna obrona i atak w jednym. Technika ta polega na u¿yciu Chidori ca³ym cia³em, pokrywaj±c teren wokó³ siebie silnymi wy³adowaniami elektrycznymi. Technika wymaga niezwykle wysokich umiejêtno¶ci w zakresie kontroli chakry, na dodatek zabiera tak¿e bardzo du¿e jej ilo¶ci. Jest jednak na tyle porêczna, ¿e mo¿na zaatakowaæ ni± kilka, a nawet kilkana¶cie osób jednocze¶nie bez potrzeby dok³adnej ich lokalizacji (zak³adaj±c ¿e znajduj± sie oni w pobli¿u kilku metrów, czyli w zasiêgu techniki)."
"Tak to bêdzie bardzo dobra technika" - Pomy¶la³em i zacz±³em przygotowania do nauki tego Jutsu.
Dzieñ 1
Przyszed³em na Swoj± polankê i my¶la³em przez jaki¶ czas nad tym jak zacz±æ trening tego Jutsu. Jest to Chidori u¿ywane ca³ym cia³em, wiêc zacz±³em od rêki jako ¿e jest to naj³atwiejsze. Po skumulowaniu Chakry wysz³o z tego nieco bardziej rozwiniête Chidori, mianowicie Chakr± i elektryczno¶ci± by³a pokryta moja rêka do ³okcia. "Kurde, dlaczego wychodzi mi tylko tyle? Byæ mo¿e nie potrafiê jeszcze tak dobrze tego kontrolowaæ, hm co có¿ bêdê próbowaæ" Wiêc zacz±³em od nowa jeszcze raz to samo, ci±gle mi nie wychodzi³o, a na dodatek zmarnowa³em ca³± Chakrê, przyszed³ wieczór i postanowi³em odpocz±æ do nastêpnego dnia.
Dzieñ 2
Po przyj¶ciu na moj± polankê od razu zabra³em siê do roboty. By³em diz¶ a¿ nadto wypoczêty, wiêc zacz±³em gromadziæ Chakrê i próbowaæ jak wczoraj, lecz Tym razem spróbowa³em wyzwoliæ wiêksz± powierzchni± cia³a wy³adowania elektryczne. Próbowa³em i próbowa³em, cisn±³em, czu³em siê jak bym w tym momencie siedzia³ i ... wiadomo o co chodzi .
Byæ mo¿e by³em zbyt rozlu¼niony, a raczej moje miê¶nie, wiêc zacisn±³em lekko niektóre i wtedy pojawi³y siê niewielkie wy³adowania, "wpad³em na trop pomy¶la³em" Id±c tym ¶ladem zaciska³em i rozlu¼nia³em miê¶nie ró¿nych czê¶ci cia³a, tego dnia prawie do koñca opanowa³em wy³adowania na sobie, lecz tak jak wczoraj opadlem z si³.
Dzieñ 3
Tego dnia zerwa³em siê wcze¶nie z ³ó¿ka, ciekaw jak mi dzi¶ pójdzie. Po przybyciu na moj± zacn± polankê, przek±szeniu lekkiej strawy zabra³em siê do roboty, skumulowa³em Chakrê ca³ym cia³em i wyzwoli³em za zewn±trz, tym razem ju¿ bez wiêkszego problemu, choæ pe³ni mocy jeszcze nie mia³. Krzykn±³em Chidori Nagashi i w okó³ mnie by³a ju¿ ochronna `kopu³a` wy³adowañ elektrycznych, "tak, to ju¿ co¶, ale to dopiero pocz±tek, w³±czyæ a u¿yæ w³a¶ciwie to 2 ró¿ne rzeczy"
Wiêc spróbowa³em kilka razy a¿ wyjdzie mi to bardzo dobrze. Po kilku próbach, udanych oczywi¶cie doszed³em do wniosku ¿e raczej lepiej tego nie opanuje i dzi¶ zrobiê sobie nieco d³u¿szy odpoczynek, wszak¿e by³o dopiero po³udnie.
Dzieñ 4-6
Przez te dnie postanowi³em nauczyæ siê u¿ywaæ Chidori Nagashi defensywnie, wiêc ju¿ na mojej polance stworzy³em 2 klony, nastêpnie wykona³em pieczêcie i u¿y³em Chidori Nagashi . Nastêpnie kaza³em klonom zaatakowaæ mnie, skumulowa³em wiêksz± ilo¶æ energii, lecz gdy klony uderzy³y mnie, ja wprawdzie poczu³em to uderzenie, bo nie mia³em tej techniki dobrze opanowanej, ale klony zosta³y pora¿one przez wy³adowania. "no nie jest ze mn± tak ¼le" pomy¶la³em i powtórzy³em tê czynno¶æ kilku lub kilkunastokrotnie.
Przez te kilka dni æwiczy³em obronê.
Dzieñ 6-8
Potrafi³em ju¿ siê broniæ t± technik±, ale to jest Jutsu zarówno do obrony jak i do ataku wiêc musia³em równie¿ opanowaæ drug± stronê tego Jutsu
Wiêc na polance, stworzy³em klony, i po wykonaniu pieczêci u¿y³em Chidori Nagashi , kaza³em klonom ustawiæ siê w odleg³o¶ci kilku metrów, tak aby elektryczno¶æ powsta³a woko³o mnie nie rozbi³a ich od razu. Nastêpnie próbowa³em rozszerzyæ dzia³anie wy³adowañ na wiêksz± skalê, lecz bez skutku. W koñcu zdenerwowa³em siê i krzykn±³em co¶ bardzo g³o¶no, naprê¿aj±c przy tym miê¶nie, dziêki temu powsta³a fala która zmiot³a wszystkie klony które stworzy³em."Wiêc o to w tym chodzi³o, nie powiêkszenie skali wy³adowañ, tylko wys³anie ich od siebie. Hmm to równie¿ dobre rozwi±zanie." Przez resztê czasu æwiczy³em wysy³anie tej fali wy³adowañ do moich klonów, po skoñczeniu treningu pad³em na ziemie wykoñczony.
Dzieñ 9
Gdy obudzi³em siê rano, by³em strasznie g³odny, szybko wrzuci³em co¶ na ruszt, jako ¿e spa³em ca³± noc na polanie, gdzie by³o kilka drzew, wykona³em pieczêcie, i krzykn±³em Chidori Nagashi, teraz uruchomienie tego przysz³o mi bez problemu. Chc±c jeszcze przez pój¶ciem do domu nacieszyæ siê moj± technik± u¿y³em `fali` która rozesz³a siê w promieniu kilku metrów od miejsca w którym sta³em. Ku mojemu zdziwieniu, drzewa które wcze¶niej sta³y, ju¿ nie sta³y, tylko le¿a³y "no nie¼le jak tak dalej pójdzie zacznê robiæ kratery w ziemi"-pomy¶la³em zadowolony z siebie i poszed³em do domu.
Dzieñ 10
Przyszed³ czas na po³±czenie ataku i obrony, wyruszy³em z domu w kierunku polanki na której æwiczy³em. Po przybyciu stworzy³em sporo klonów a nastêpnie wykona³em pieczêcie jak to zawsze robiê, powiedzia³em cicho sprawdzaj±c czy tak te¿ zadzia³a
Chidori Nagashi!. Zadzia³a³o ju¿ po u³amku sekundy pojawi³y siê wy³adowania na moim ciele, a raczej w oko³o niego. Nastêpnie kaza³em klonom zaatakowaæ mnie, kilku przy uderzeniu mnie rozpad³o siê, kunaie i shurikeny które rzuca³y moje klony nie mog³y mnie trafiæ, porostu przelatywa³y lub siê odbija³y, nastêpnie u¿y³em fali Chidori Nagshi, która zniszczy³a resztê klonów, "Ah, ta technika jest piêkna, ale to tylko klony, z normalnym przeciwnikiem bêdzie trudniej, ale hmm, mam pomys³"
Dzieñ 11
Moim pomys³em by³o, zaproszenie kilku Ninja którzy æwiczyli kilka dni temu nieopodal mojej polanki. Znalaz³em ich i zaproponowa³em wspólny trening, oni pomog± mi w treningu Chidori Nagashi a ja im z jakim¶ ³atwym Jutsu ¿ywio³u Raiton. Ku mojemu szczê¶ciu zgodzili siê, po tym jak powiedzia³em ¿e trenujê bardzo zaawansowane Jutsu Raitonu. By³o ich 3. Zrobi³em moje pieczêcie i powiedzia³em Chidori Nagashi , kaza³em im zaatakowaæ mnie, skoczyli wszyscy trzej na raz, byli do¶æ szybcy muszê przyznaæ lecz nic nie mogli zrobiæ z moim Chidori Nagashi .Przy próbie uderzenia mnie porazi³ ich pr±d, i odlecieli na kilka metrów, wci±¿ jednak mogli staæ, lecz nie na d³ugo, u¿y³em mojej fali co ich na dobre po³o¿y³o " ta technika nie zabija, tylko parali¿uje, bardzo dobrze." Podziêkowa³em i spe³ni³em moj± czê¶æ umowy, nastêpnie ruszy³em w kierunku domu, zmêczony, ale SZCZʦLIWY!
Opis ³adny... Ale technika rangi S u chunnina... Mo¿e poczekaj z ni± jeszcze trochê... Nie ¿ebym by³ wredny ale jakies hamulce musz± byæ...
Imho wiêkszo¶æ dobrych tutaj graczy ma rangê chunin bo ciê¿ko dostaæ lepsz± .., poza tym nie ma ograniczenia Rangowego w technikach,
///Regulaminowego nie ma ale zasady zdrowego rozs±dku nadal obowi±zuj±///
W porz±dku nie bêdê siê ju¿ sprzeczaæ, nauczê siê czego innego.
Horigoshi ma zamiar nauczyæ siêGakure no Jutsu
Dzieñ 0
Pewnego dnia ogl±da³em sobie telewizjê, nie wiem ju¿ co to by³o, lecz zaintrygowa³ mnie kameleon, który przybiera³ kolory otoczenia, dziêki czemu by³ nie widoczny dla nikogo. Jako ¿e lubiê wykorzystywaæ takie fanty, pomy¶la³em ¿e mog³oby siê to przydaæ, postanowi³em nad tym pomy¶leæ. Przejrza³em kilka ksi±g i natkn±³em siê na Gakure no Jutsu.
Dzieñ 1
W pierwszy dzieñ treningu przyby³em na polankê i rzuciwszy jeszcze okiem na ksi±¿kê w której by³o opisane co nieco o tym¿e Jutsu, zabra³em siê do roboty. Wykona³em pieczêcie, skupi³em chakre w ca³ym ciele, i krzykn±³em Gakure no Jutsu, bez efektu, powtórzy³em czynno¶æ kilkakrotnie i da³em sobie spokój na jeden dzieñ, musia³em przemy¶leæ sprawê.
Dzieñ 2
Kolejnego dnia o poranku przyby³em na polankê i zacz±³em æwiczenia od pocz±tku. Najpierw rozgrzewka, a pó¼niej przej¶cie do sedna. Z³o¿enie pieczêci i start, tego dnia sz³o troszkê lepiej. Zacz±³em powoli wtapiaæ siê w otoczenie, fragment za fragmentem ale by³o coraz lepiej. Pod koniec dnia potrafi³em ju¿ mniej wiêcej u¿ywaæ tej techniki, jednak chcia³em opanowaæ j± do perfekcji wiêc postanowi³em po¶wiêciæ jej jeszcze kolejny dzieñ.
Dzieñ 3
Tego dnia pozytywnie nastawiony do otoczenia z którym chcia³em staæ siê `jedno¶ci±` zacz±³em trening, po kilku próbach, mniej lub bardziej udanych dopracowa³em to mniej wiêcej w 99%, ale jak to ja, musia³em j± na czym¶ przetestowaæ. Wiec uda³em siê do parku, u¿y³em Gakure no jutsu, i usiad³em na ¶rodku uliczki, ku mojemu szczê¶ciu nikt mnie nie widzia³ i nie patrzy³ jak na g³upka, kolejne Jutsu powiêkszy³o mój arsenalik.
//niech ci bêdzie to proste jutsu, szczególnie proste do obej¶cia przez mój klan . Mi³ego u¿ytkowania, ale pisz porz±dne nauki//
Horigoshi ma zamiar nauczyæ siê Rai No Tate [Raiton]
Siedz±c sobie nad jeziorkiem rozmy¶la³em o moich technikach walki, denerwowa³o mnie to ¿e nie mam ¿adnej techniki obronnej. Postanowi³em przewertowaæ kilka ksi±g i zwojów i wpad³em na Rai No Tate z mojego ¿ywio³u. Postanowi³em ¿e opanujê to jutsu, by³o by mi bardzo przydatne.
Dzieñ 1
Po zaj¶ciu na moj± polankê rzuci³em okiem na zwój z zapisem dotycz±cym tej techniki "U¿ytkownik wytwarza przed sob± tarczê elektryczn± któr± trudno zniszczyæ" - "To bêdzie dobre jutsu do obrony" - pomy¶la³em. Z³o¿y³em pieczêcie i powiedzia³em g³o¶no RAI NO TATE! Poczu³em tylko ¿e Chakra ze mnie uchodzi ale nic siê nie sta³o. Zdenerwowany tym faktem, bo nie lubiê gdy co¶ mi nie wychodzi powtórzy³em czynno¶æ kilka razy, z mizernym efektem, podda³em siê poniewa¿ by³em zbyt zmêczony aby kontynuowaæ.
Dzieñ 2
Tego dnia by³em w do¶æ dobrym nastroju poniewa¿ dobrze mi siê spa³o,co zaowocowa³o pomy¶lniejszym treningiem. Po przygotowaniu siê do treningu na mojej polance,z³o¿y³em pieczêcie i powiedzia³em Rai No Tate! Powsta³a b³êkitna niewielka tarcza przede mn±, niestety jeszcze nie spowita elektryczno¶ci± "no nie¼le, teraz muszê u¿yæ manipulacji natur±"- pomy¶la³em i spróbowa³em dodaæ nieco pr±du do mojego wynalazku, niestety nie uda³o mi siê "no có¿ to technika rangi A, ³atwo nie bêdzie"
powtórzy³em czynno¶æ kilka razy, za ka¿dym razem moja tarcza by³a mniejsza, bo by³em bardzo zmêczony.
Dzieñ 3
Kolejny dzieñ ¿mudnego treningu. Po z³o¿eniu pieczêci i wypowiedzeniu formu³y, pojawi³a siê tarcza przede mn± mojej wielko¶ci, wiêc by³a ju¿ mniej wiêcej w pe³ni formy, jednak ciêgle brakowa³o jej dodanej manipulacji natur± b³yskawicy,co za tym idzie nie by³a tak twarda.
Po ca³odziennym treningu uda³o mi siê doj¶æ do tego jak mam to wykonaæ aby tarcza mia³a odpowiedni± formê. bylem ju¿ zmêczony tym treningiem, ale nie poddawa³em siê,ci±gle powtarza³em tworzenie tarczy a¿ pod koniec dnia wysz³a mi piêkna Rai No Tate, by³em szczê¶liwy i zmêczony, ale wiedzia³em równie¿ ¿e muszê j± przetestowaæ.
Dzieñ 4
Tego dnia chcia³em przetestowaæ czy moja tarcza jest odpowiednio twarda, stworzy³em kilka klonów, nastêpnie utworzy³em tarczê. Kaza³em swoim klonom rzuciæ kilka kunaiów i shurikenow. Dolecia³y do tarczy, odbijaj±c siê od niej i upadaj±c na ziemiê, zadowolony z tego, kaza³em moim klonom rzuciæ wszystko co maja, a by³o tego sporo, z sukcesem sparowa³em wszystko czym rzuca³y we mnie moje klony. Zadowolony z mojej tarczy, ci±gle my¶l±c jakie daje mi mo¿liwo¶ci, pomy¶la³em ze nie musi zas³aniaæ tylko broni ale równie¿ i inne techniki, postanowi³em to sprawdziæ kolejnego dnia.
Dzieñ 5
Zadowolony z postêpów jakie czyni³em, uda³em siê do akademii Shinobi, szukaj±c ninja odpowiedniego do pomocy przy moim Jutsu. Spotka³em Pewnego ninja który trenowa³ technikê Katon Goukakyuu no Jutsu. Wychodzi³o mu nie¼le wiêc spyta³em go czy mi pomo¿e. Zgodzi³ siê wiêc udali¶my siê w jakie¶ ustronne miejsce aby niczego nie zburzyæ. Stworzy³em szybko swoj± tarczê, a kolega shnobi Cisn±³ we mnie Goukakyuu no Jutsu, wielka kula by³a do¶æ spora i moja tarcza mia³a z ni± lekkie k³opoty, lecz w koñcu gdy wzmocni³em j± odpowiednio swoj± chakr±, odbi³a wielk± kulê. Mo¿na powiedzieæ i¿ by³ to do¶æ spory sukces. Podziêkowa³em koledze ninja z akademii za pomoc, odprowadzi³em go do akademi i wróci³em do domu, bylem zmêczony.
//Zaliczone//
Imiê: Horigoshi
Ranga: Chuunin
Chakra: 1695 [Pch]
Wiek: 16
Techniki:
Henge no Jutsu
Kawarimi no Jutsu
Kage Bunshin no Jutsu
Kai
Raiseishi[Raiton]
Matatenka[Raiton]
Chidori[Raiton]
Gakure no Jutsu
Rai no Tate[Raiton]
Horigoshi ma zamiar nauczyæ siê Hikari no Jutsu[w³asna]
Pewnego dnia jedz±c ¶niadanie doszed³em do wniosku ¿e czas wymy¶liæ co¶ swojego.. na pocz±tek nic trudnego, do odwrócenia uwagi przeciwnika aby móc zadaæ cios b±d¼ uciec.. wpad³em na dobry pomys³ Hikari no Jutsu polega na wytworzeniu bardzo jaskrawego o¶lepiaj±cego ¶wiat³a które pora¿a przeciwnika pozbawiaj±c go wzroku na 1/2 rundy...
Dzieñ 1
Postanowi³em odwiedziæ moje dawno nieodwiedzane miejsce do treningów.. przyszed³em tam chc±c zacz±æ opanowywaæ moje ¶wie¿o wymy¶lone Jutsu.. Stworzy³em sobie klona który mia³ s³u¿yæ za królika do¶wiadczalnego.. ja sam stan±³em na przeciwko niego i kaza³em mu patrzeæ na mnie. Nastêpnie skumulowa³em chakrê na sobie utworzy³em znaki i wypowiedzia³em nazwê techniki.. ale nic siê nie sta³o, nawet nie poczu³em ubytku chakry.. po kilku takich nieudanych próbach postanowi³em kumulowaæ chakre w inny sposób, ca³ym cia³em, dziêki czemu ¶wiat³o wytwarzane do o¶lepienia przeciwnika bêdzie nieco wiêksze i mo¿e uda mi siê w koñcu je utworzyæ.. Spróbowa³em ale nic z tego, po kilku próbach da³em sobie spokój zostawiaj±c trening na kolejny dzieñ odwo³uj±c klona poszed³em na spacer
Dzieñ 2
Tego dnia wsta³em z kiepskim nastrojem, chyba lew± nog±.. Znów przygotowawcze ruchu, klon i do dzie³a. U³o¿y³em znaki i powiedzia³em Hikari no Jutsu! Powsta³o do¶æ s³abe ¶wiat³o, s³absze od latarki.. powtórzy³em czynno¶æ ¶wiat³o znów powsta³o lecz ju¿ nieco mocniejsze, i ja¶niejsze.. " nie jest ¼le co¶ zaczyna mi wychodziæ, dobrze ¿e ta technika zu¿ywa ma³o Chakry mogê j± trenowaæ ca³y dzieñ i nie zu¿yjê zbyt du¿o .. tak wiêc do dzie³a" Znów wytworzy³em ¶wiat³o, tym razem klon ju¿ je odczu³ .. co¶ jak flesz z aparatu ale mocniejszy.. pora¿ony klon by³ zdezorientowany ale tylko przez kilka sekund...
Po kilku godzinach uporczywego treningu uda³o mi siê doj¶æ do momentu w którym na kilkana¶cie sekund klon traci³ wzrok.. " nie jest tak ¼le jutro dojdê do perfekcji.. ale to w koñcu klon, jest nieco s³abszy ni¿ orygina³y.."
Tego dnia da³em sobie na wstrzymanie..
Dzieñ 3Kolejnego dnia trenowa³em ze swoim klonem, od samego rana, po ok ~3 Godzinach treningu uda³o mi siê o¶lepiæ klona na tak d³ugo ¿e nie chcia³o mi siê czekaæ a¿ odzyska wzrok i musia³em go odwo³aæ... przyszed³ czas na sprawdzenie czy dzia³a i jakie ma skutki gdy kto¶ zamknie oczy.. przywo³a³em kolejnego klona któremu kaza³em zamkn±æ oczy.. nastêpnie u¿y³em Hikari no Jutsu.. Klon widzia³ mnie nie wyra¼nie, mia³ zamazany obraz itp... by³em zadowolony ze swojej techniki ale chcia³em przekonaæ siê czy dzia³a dobrze na ludziach a nie na klonach...
Dzieñ 4
Uda³em siê na poszukiwania innego królika do¶wiadczalnego... znalaz³em w mie¶cie innego chuunina, po krótkiej rozmowie zgodzi³ siê na ma³y sparing.. po kilku atakach Taii i Nin.. przyszed³ czas na zakoñczenie walki..chuunin by³ do¶æ silny. w momencie kiedy bieg³ na mnie u¿y³em mojego nowego Jutsu.. z³o¿y³em pieczecie, i powiedzia³em Hikari no Jutsu.. Mój przeciwnik by³ zupe³nie nie ¶wiadomy tego co siê dzieje.. niczego nie widzia³( wiem z pó¼niejszej relacji mojego przeciwnika)
pojawi³em siê szybko za nim i zada³em kilka uderzeñ.. lecz przeciwnik po kilka sekundach ockn±³ sie i ju¿ by³ zdolny do walki... trzeba by³o trenowaæ dalej.
//za³o¿êm ¿e technika mocna. 6 dni treningu ma byæ//
Dodane po 47 minutach:
Dzieñ 5
Po nieudanej próbie na ¿ywym cz³owieku postanowi³em potrenowaæ jeszcze ciê¿ej, musia³em zwiêkszyæ intensywno¶æ ¶wiat³a aby o¶lepiaæ wroga na d³u¿ej, znalaz³em odpowiednie miejsce, opuszczony magazyn w którym by³o baardzo ciemno... stworzy³em klona.. w tych warunkach kiedy jest ciemno bêdzie nieco trudniej stworzyæ odpowiednie ¶wiat³o aby nawet klona o¶lepiæ.. wiêc skupi³em chakrê intensywniej ni¿ ostatnio, najintensywniej jak potrafiê i u¿y³em tej¿e techniki.. klon o¶lep³ lecz nie na d³ugo.. kilka chwil i by³ zdolny mnie zobaczyæ... " w porz±dku potrafiê to dopracowaæ" skupi³em siê i u¿y³em tego jutsu jeszcze kilkakrotnie.. za ka¿dym razem z lepszym skutkiem... w koñcu klon oszala³ od tego i musia³em zaprzestaæ treningu.. poniewa¿ zacz±³ lataæ jak szaleniec zburzy³ co¶ co spad³o mi na g³owê..
Dzieñ 6
Obudzi³em siê rano z bólem g³owy.. wyszed³em na dwór my¶l±c " ale boli.. ale to by³ dobry znak skoro z klonem tak siê sta³o to mo¿e uda mi siê ju¿ do koñca opanowaæ tê technikê... uda³em siê w inne miejsce potrenowaæ jeszcze nieco.. id±c sobie przez las zaatakowa³ mnie jaki¶ pijany osi³ek.. " mo¿e na nim to przetestuje.. tak mo¿e siê uda"
U¿y³em na nim mojego jutsu.. nie widz±c nic uderzy³ w drzewo i straci³ przytomno¶æ... a ja poszed³em dalej, maj±c opanowane Jutsu.
//pasuje:)?//
Moja zaleg³a nauka ;P
Horigoshi ma zamiar nauczyæ siê Raiyuu no Tatsumaki
Pewnego dnia ogl±daj±c telewizje, programy przyrodnicze. Zauwa¿y³em ciekawe zjawisko, tornado, pomy¶la³em " gdyby tak dodaæ kilka efektów mog³o by byæ przydatne.. Uda³em siê do biblioteki i z marszu wzi±³em siê do szukania jakiej¶ wzmianki o podobnym Jutsu, zacz±³em od Raitonów i d³ugo szukaæ nie musia³em:
Raiyuu no Tatsumaki bo tak siê to jutsu nazywa :
Cytat: Raiga przyci±ga do siebie dwa pioruny, Gdy jest otoczony, przez ich moc, zaczyna wprawiaæ siê w ruch wirowy i tworzy tornado, którego góra po chwili rozdziela siê tworz±c dwa tornada o g³owach smoków. Gdy przeciwnik zostanie wci±gniêty do jednego z nich, zostaje pora¿ony pr±dem elektrycznym.
Podekscytowany tym znaleziskiem, po¿yczy³em zwój i uda³em siê na trening...
Dzieñ 1
Przyszed³em na miejsce treningu, ma³a polanka trochê krzaków kamieni i drzew po bokach .. roz³o¿y³em zwój, przewertowa³em go jeszcze i zacz±³em trening .. "hmm najpierw trzeba przyci±gn±æ pioruny, to nie powinno byæ trudne gdy¿ mam opanowan± Matatenke .. " Wiêc zacz±³em przyci±gaæ pioruny.. nie sz³o mi najgorzej,ale przyci±gniêcie 2 piorunów a nie 4 i to tak aby mnie nie zrani³y by³o nieco trudniejsze ni¿ my¶la³em. Po tym jak mi siê to uda³o powtórzy³em to kilka razy, i da³em spokój na dzieñ dzisiejszy, poszed³em odpocz±æ.
Dzieñ 2
Tego dnia od razu po zaj¶ciu na polankê przywo³a³em 2 pioruny, co uda³o mi siê bez problemu, to ju¿ mia³em opanowane. Teraz moment obrotowy w którym trzeba wywo³aæ tornado. Wiêc zacz±³em siê obracaæ wywo³uj±c przy tym nie wielkie ilo¶ci wiatru, które lekko porusza³ li¶æmi na drzewach. Nie pozosta³o mi nic innego jak trenowaæ to dalej, wiec od nowa pioruny i obrót, tym razem posz³o mi lepiej, bo wiatr by³ silniejszy i wytworzy³ nieco kurzu. Trenowa³em obroty do wieczora.. musia³em wygl±daæ jak baletnica wieczorem pada³em ze zmêczenia, potrzebowa³em odpoczynku.
Dzieñ 3 - 6
w kilku kolejnych dniach mojego treningu nad ta technik±. Stan±³em na momencie obrotu i wytworzenia tornada. Przez kilka dni trenowa³em aby doj¶æ do perfekcji i wytworzyæ na tyle silne tornado aby przewróciæ drzewa lub wyrz±dzaæ skody,lub wci±gn±æ co¶ lub kogo¶ do niego. Pod koniec 5 dnia uda³o mi siê wytworzyæ do¶æ silne tornado. Kolejnego dnia stworzy³em klony i wci±gn±³em je w tornado,lecz nie dozna³y zbyt powa¿nych obra¿eñ, rozpad³y siê gdy wylecia³y z tornada. Do koñca dnia dopracowywa³em ten moment.
Dzieñ 7
Opanowa³em tornado do tego stopnia ¿e teraz mog³em ju¿ dodaæ wy³adowania elektryczne, i rozdzieliæ tornada, oraz utworzyæ `smoki`. Zacz±³em wykonywaæ te czynno¶ci, uda³o mi siê wytworzyæ tornado, nastêpnie rozdzieliæ na 2 czê¶ci, trochê czasu zajê³o mi utworzenie kszta³tu smoków. Na pocz±tku nie mog³em utworzyæ gdy ju¿ je utworzy³em to rozpada³y siê po chwili. Odstawi³em to na nastêpny dzieñ
Dzieñ 8
Tego dnia chcia³em skoñczyæ moj± technikê. Przywo³a³em pioruny, nastêpnie utworzy³em tornado krêc±c siê. Rozdzieli³em tornada i w³o¿y³em w tornado b³yskawice, co pozwoli³o mi ³atwiej nim operowaæ i dodaæ dodatkowe obra¿enia od b³yskawic. Dziêki temu ruchowi uda³o mi sie opanowaæ smoki. Teraz Jutsu to wygada³o bardzo efektownie.
Powiedzia³em Raiyuu no Tatsumaki! i jutsu by³o ukoñczone. pokierowa³em go na drzewa, które zosta³y wci±gniête i sp³onê³y od wyl±dowañ które je dosta³y w ¶rodku mojego tornada. Jutsu zosta³o opanowane.
//ma³o trochê Niezaliczone//
Ranga: Chunin
Chakra: 1500 [Pch]
Wiek: 16
Techniki:
Henge no Jutsu
Kawarimi no Jutsu
Kage Bunshin no Jutsu
Kai
Raiseishi [Raiton]
Matatenka [Raiton]
Horigoshi ma zamiar nauczyæ siê Chidori [Raiton]
Przyszed³ czas kiedy trzeba by³o powiêkszyæ swój arsena³ technik. W pierwszej kolejno¶ci przegl±dn±³em kilka ksi±¿ek na temat ciekawych Jutsu z mojego ¿ywio³u, Raiton. Wpad³o mi w oko kilka technik, lecz wybra³em wed³ug mnie najlepsz±, mianowicie Chidori. Nastêpnie zbiera³em informacje na temat tej techniki:
- Gromadzenie chakry w rêce a¿ bêdzie widoczna go³ym okiem
- Im wiêksza prêdko¶æ tymbardziej ta technika jest efektywniejsza
- Charakterystyczny d¼wiêk `¶wiergotania ptaków`
- Charakterystyczna poza "Shinobi uk³ada jedn± rêkê w pozycji, jakby chcia³ wyrwaæ serce. Druga rêka s³u¿y do podpory."
- Technika jest stosowana do zabicie swojego przeciwnika
- Niestety jest limit, jeszcze nie wiem jaki bêdzie w moim przypadku.
Po zgromadzeniu odpowiednich informacji przyszed³ czas na trening:
Dzieñ 1
Przyszed³em na moj± ulubion± polankê, pogoda jest piêkna
- Ahh piêkny dzieñ na trening.
Najpierw trzeba podnie¶æ swoj± szybko¶æ wiêc przez ca³y ranek biega³em i biegaa³em i jeszcze raz biega³em, nastêpnie za³o¿y³em ciê¿arki na moje nogi,i dalej biega³em, potem szybciutki obiadek, i znów bieganie z coraz ciê¿szymi ciê¿arkami. Wieczorem przyszed³ czas na zdjêcie ciê¿arków, efekt mojego treningu na szybko¶æ by³ dobry lecz nie zadowalaj±cy jak dla mnie.
Dzieñ 2-5[/b
Przez kolejne kilka dni ci±gle mêczy³em siê z treningiem szybko¶ci,ciê¿arki, przysiady podskoki z ciê¿arem na nogach. w koñcu efekt by³ niez³y:
-No nie jest ¼le, mogê ju¿ ¶cigaæ siê z ¿ó³wiami .. Jutro zacznê trening skupiania Chakry.
[b]Dzieñ 6
Po treningu szybko¶ci przyszed³ czas na skupianie Chakry w rêce, przyszed³em na polankê, przygotowa³em siê, przybra³em pozê, wykona³em odpowiednie pieczêcie i .. i klops nic z tego.
Po kilka lub kilkunastu próbach, straci³em rachubê i zrobi³em sobie odpoczynek. "Jak w ogóle zacz±æ z tym, ehh." Po odpoczynku w trakcie którego zjad³em moje ulubione Ramen, odzyska³em si³y do dalszego treningu. Skupia³em i skupia³em, ale nic z tego, lecz pod koniec dnia co¶
zaczê³o siê dziaæ, niewielkie ilo¶ci Chakry zaczê³y wychodziæ na zewn±trz wraz z niewielkimi wy³adowaniami elektrycznymi " no w koñcu co¶ siê dziejê. lecz bylem zbyt zmêczony zeby dalej æwiczyæ, ten dzieñ by³ ju¿ zakoñczony.
Dzieñ 7-8
Z samego rana zachêcony koñcem ostatniego treningu, w którym co¶ siê dzia³o przyby³em na moj± polankê, od razu odrzuciwszy plecak i wierzchnie wdzianko zacz±³em skupiaæ chakre, wychodzi³o mi coraz lepiej i lepiej,lecz jeszcze nie do koñca tak jak by³o na moim ulubionym plakacie Po obiedzie, wróci³em do treningu i wtedy ca³± rêkê otoczy³a Chakra po³±czona z b³yskawicami i d¼wiêkiem ptaków, przyj±³em pozê, podnios³em rêkê i krzykn±³em CHIDORI!, lecz w tym momencie opad³em z si³ i upad³em na ziemiê. Zasn±³em.
Dzieñ 9-10
Spa³em ca³± noc, dzieñ i kolejn± noc,po obudzeniu siê przypomina³em sobie powoli co siê sta³o. Skarci³em siê w duchu za to ze tyle czasu zmarnowa³em. Powtórzy³em czynno¶æ sprzed dwóch dni, skupienie chakry, b³êkit w d³oni, nastêpnie wy³adowania elektryczne i d¼wiêk, "Jakie to wspaniale uczucie - pomy¶la³em" Unios³em d³oñ i krzykn±³em CHIDORI! Nastêpnie przesun±³em d³oñ do ty³u i rozpocz±³em swój bieg w kierunku drzew, trening z prêdko¶ci przyniós³ rezultaty, ju¿ po kilku sekundach znalaz³em siê przy drzewie, wyskok, wychylenie doni do przodu i uderzenie w drzewo. Pojawi³o siê troszkê py³u i dymu, gdy opad³ ujrza³em dziurê w drzewie. U¶miechn±³em siê,powróci³em na ¶rodek polanki i powtórzy³em to na innym drzewie, efektem by³a jeszcze wiêksza dziura. Na dzi¶ to koniec, jutro bêdzie jeszcze lepiej
Dzieñ 11
Po wczorajszym treningu, by³em bardzo zadowolony, do pe³ni szczê¶cia brakowa³o mi tylko sprawdzenie siebie na czym¶ twardszym ni¿ drzewo, ''Ska³y - pomy¶la³em" Jak pomy¶la³em tak zrobi³em. Na polanie znalaz³em najwiêkszy g³az, by³ mojego wzrostu. Stan±³em w sporej odleg³o¶ci od niego, Skumulowa³em Chakrê, znów pojawi³a siê chakra, wy³adowania i d¼wiêk, nastêpnie krzykn±³em CHIDORI! odsun±³em rêkê do ty³u, i ruszy³em. Przed samym g³azem wyskoczy³em w górê wyci±gn±³em rêkê do przodu i wbi³em siê w g³az. Efekt by³ zaskakuj±cy, dziura sporej wielko¶ci w skale, a sama ska³a popêka³a od mojego uderzenia! "Tak to jest to, teraz to opanowa³em, wreszcie, TAK!"
w razie akceptacji, proszê o ustalenie limitu, oby jak najwiêkszego Dziêkujê za uwagê.
Zaliczam. Limit u¿yæ... 2 z racji tego, ze jeste¶ zwyczajnym chunninem bez wspomagaczy
Horigoshi ma zamiar nauczyæ siê Chidori Nagashi
Po opanowaniu ostatniego przydatnego i do¶æ silnego Jutsu, mianowicie Chidori, przeszed³ czas na jakie¶ Jutsu które umo¿liwi³o by obronê, po przegl±dniêciu kilku lub kilkunastu ksi±g wpad³em na kolejn± technikê z `serii` Chidori. By³o to jego rozwiniêcie. Chidori Nagashi bo tak siê to Jutsu nazywa, pozwala na równoczesn± obronê jak i atak:
"Jest to niezwykle skuteczna obrona i atak w jednym. Technika ta polega na u¿yciu Chidori ca³ym cia³em, pokrywaj±c teren wokó³ siebie silnymi wy³adowaniami elektrycznymi. Technika wymaga niezwykle wysokich umiejêtno¶ci w zakresie kontroli chakry, na dodatek zabiera tak¿e bardzo du¿e jej ilo¶ci. Jest jednak na tyle porêczna, ¿e mo¿na zaatakowaæ ni± kilka, a nawet kilkana¶cie osób jednocze¶nie bez potrzeby dok³adnej ich lokalizacji (zak³adaj±c ¿e znajduj± sie oni w pobli¿u kilku metrów, czyli w zasiêgu techniki)."
"Tak to bêdzie bardzo dobra technika" - Pomy¶la³em i zacz±³em przygotowania do nauki tego Jutsu.
Dzieñ 1
Przyszed³em na Swoj± polankê i my¶la³em przez jaki¶ czas nad tym jak zacz±æ trening tego Jutsu. Jest to Chidori u¿ywane ca³ym cia³em, wiêc zacz±³em od rêki jako ¿e jest to naj³atwiejsze. Po skumulowaniu Chakry wysz³o z tego nieco bardziej rozwiniête Chidori, mianowicie Chakr± i elektryczno¶ci± by³a pokryta moja rêka do ³okcia. "Kurde, dlaczego wychodzi mi tylko tyle? Byæ mo¿e nie potrafiê jeszcze tak dobrze tego kontrolowaæ, hm co có¿ bêdê próbowaæ" Wiêc zacz±³em od nowa jeszcze raz to samo, ci±gle mi nie wychodzi³o, a na dodatek zmarnowa³em ca³± Chakrê, przyszed³ wieczór i postanowi³em odpocz±æ do nastêpnego dnia.
Dzieñ 2
Po przyj¶ciu na moj± polankê od razu zabra³em siê do roboty. By³em diz¶ a¿ nadto wypoczêty, wiêc zacz±³em gromadziæ Chakrê i próbowaæ jak wczoraj, lecz Tym razem spróbowa³em wyzwoliæ wiêksz± powierzchni± cia³a wy³adowania elektryczne. Próbowa³em i próbowa³em, cisn±³em, czu³em siê jak bym w tym momencie siedzia³ i ... wiadomo o co chodzi .
Byæ mo¿e by³em zbyt rozlu¼niony, a raczej moje miê¶nie, wiêc zacisn±³em lekko niektóre i wtedy pojawi³y siê niewielkie wy³adowania, "wpad³em na trop pomy¶la³em" Id±c tym ¶ladem zaciska³em i rozlu¼nia³em miê¶nie ró¿nych czê¶ci cia³a, tego dnia prawie do koñca opanowa³em wy³adowania na sobie, lecz tak jak wczoraj opadlem z si³.
Dzieñ 3
Tego dnia zerwa³em siê wcze¶nie z ³ó¿ka, ciekaw jak mi dzi¶ pójdzie. Po przybyciu na moj± zacn± polankê, przek±szeniu lekkiej strawy zabra³em siê do roboty, skumulowa³em Chakrê ca³ym cia³em i wyzwoli³em za zewn±trz, tym razem ju¿ bez wiêkszego problemu, choæ pe³ni mocy jeszcze nie mia³. Krzykn±³em Chidori Nagashi i w okó³ mnie by³a ju¿ ochronna `kopu³a` wy³adowañ elektrycznych, "tak, to ju¿ co¶, ale to dopiero pocz±tek, w³±czyæ a u¿yæ w³a¶ciwie to 2 ró¿ne rzeczy"
Wiêc spróbowa³em kilka razy a¿ wyjdzie mi to bardzo dobrze. Po kilku próbach, udanych oczywi¶cie doszed³em do wniosku ¿e raczej lepiej tego nie opanuje i dzi¶ zrobiê sobie nieco d³u¿szy odpoczynek, wszak¿e by³o dopiero po³udnie.
Dzieñ 4-6
Przez te dnie postanowi³em nauczyæ siê u¿ywaæ Chidori Nagashi defensywnie, wiêc ju¿ na mojej polance stworzy³em 2 klony, nastêpnie wykona³em pieczêcie i u¿y³em Chidori Nagashi . Nastêpnie kaza³em klonom zaatakowaæ mnie, skumulowa³em wiêksz± ilo¶æ energii, lecz gdy klony uderzy³y mnie, ja wprawdzie poczu³em to uderzenie, bo nie mia³em tej techniki dobrze opanowanej, ale klony zosta³y pora¿one przez wy³adowania. "no nie jest ze mn± tak ¼le" pomy¶la³em i powtórzy³em tê czynno¶æ kilku lub kilkunastokrotnie.
Przez te kilka dni æwiczy³em obronê.
Dzieñ 6-8
Potrafi³em ju¿ siê broniæ t± technik±, ale to jest Jutsu zarówno do obrony jak i do ataku wiêc musia³em równie¿ opanowaæ drug± stronê tego Jutsu
Wiêc na polance, stworzy³em klony, i po wykonaniu pieczêci u¿y³em Chidori Nagashi , kaza³em klonom ustawiæ siê w odleg³o¶ci kilku metrów, tak aby elektryczno¶æ powsta³a woko³o mnie nie rozbi³a ich od razu. Nastêpnie próbowa³em rozszerzyæ dzia³anie wy³adowañ na wiêksz± skalê, lecz bez skutku. W koñcu zdenerwowa³em siê i krzykn±³em co¶ bardzo g³o¶no, naprê¿aj±c przy tym miê¶nie, dziêki temu powsta³a fala która zmiot³a wszystkie klony które stworzy³em."Wiêc o to w tym chodzi³o, nie powiêkszenie skali wy³adowañ, tylko wys³anie ich od siebie. Hmm to równie¿ dobre rozwi±zanie." Przez resztê czasu æwiczy³em wysy³anie tej fali wy³adowañ do moich klonów, po skoñczeniu treningu pad³em na ziemie wykoñczony.
Dzieñ 9
Gdy obudzi³em siê rano, by³em strasznie g³odny, szybko wrzuci³em co¶ na ruszt, jako ¿e spa³em ca³± noc na polanie, gdzie by³o kilka drzew, wykona³em pieczêcie, i krzykn±³em Chidori Nagashi, teraz uruchomienie tego przysz³o mi bez problemu. Chc±c jeszcze przez pój¶ciem do domu nacieszyæ siê moj± technik± u¿y³em `fali` która rozesz³a siê w promieniu kilku metrów od miejsca w którym sta³em. Ku mojemu zdziwieniu, drzewa które wcze¶niej sta³y, ju¿ nie sta³y, tylko le¿a³y "no nie¼le jak tak dalej pójdzie zacznê robiæ kratery w ziemi"-pomy¶la³em zadowolony z siebie i poszed³em do domu.
Dzieñ 10
Przyszed³ czas na po³±czenie ataku i obrony, wyruszy³em z domu w kierunku polanki na której æwiczy³em. Po przybyciu stworzy³em sporo klonów a nastêpnie wykona³em pieczêcie jak to zawsze robiê, powiedzia³em cicho sprawdzaj±c czy tak te¿ zadzia³a
Chidori Nagashi!. Zadzia³a³o ju¿ po u³amku sekundy pojawi³y siê wy³adowania na moim ciele, a raczej w oko³o niego. Nastêpnie kaza³em klonom zaatakowaæ mnie, kilku przy uderzeniu mnie rozpad³o siê, kunaie i shurikeny które rzuca³y moje klony nie mog³y mnie trafiæ, porostu przelatywa³y lub siê odbija³y, nastêpnie u¿y³em fali Chidori Nagshi, która zniszczy³a resztê klonów, "Ah, ta technika jest piêkna, ale to tylko klony, z normalnym przeciwnikiem bêdzie trudniej, ale hmm, mam pomys³"
Dzieñ 11
Moim pomys³em by³o, zaproszenie kilku Ninja którzy æwiczyli kilka dni temu nieopodal mojej polanki. Znalaz³em ich i zaproponowa³em wspólny trening, oni pomog± mi w treningu Chidori Nagashi a ja im z jakim¶ ³atwym Jutsu ¿ywio³u Raiton. Ku mojemu szczê¶ciu zgodzili siê, po tym jak powiedzia³em ¿e trenujê bardzo zaawansowane Jutsu Raitonu. By³o ich 3. Zrobi³em moje pieczêcie i powiedzia³em Chidori Nagashi , kaza³em im zaatakowaæ mnie, skoczyli wszyscy trzej na raz, byli do¶æ szybcy muszê przyznaæ lecz nic nie mogli zrobiæ z moim Chidori Nagashi .Przy próbie uderzenia mnie porazi³ ich pr±d, i odlecieli na kilka metrów, wci±¿ jednak mogli staæ, lecz nie na d³ugo, u¿y³em mojej fali co ich na dobre po³o¿y³o " ta technika nie zabija, tylko parali¿uje, bardzo dobrze." Podziêkowa³em i spe³ni³em moj± czê¶æ umowy, nastêpnie ruszy³em w kierunku domu, zmêczony, ale SZCZʦLIWY!
Opis ³adny... Ale technika rangi S u chunnina... Mo¿e poczekaj z ni± jeszcze trochê... Nie ¿ebym by³ wredny ale jakies hamulce musz± byæ...
Imho wiêkszo¶æ dobrych tutaj graczy ma rangê chunin bo ciê¿ko dostaæ lepsz± .., poza tym nie ma ograniczenia Rangowego w technikach,
///Regulaminowego nie ma ale zasady zdrowego rozs±dku nadal obowi±zuj±///
W porz±dku nie bêdê siê ju¿ sprzeczaæ, nauczê siê czego innego.
Horigoshi ma zamiar nauczyæ siêGakure no Jutsu
Dzieñ 0
Pewnego dnia ogl±da³em sobie telewizjê, nie wiem ju¿ co to by³o, lecz zaintrygowa³ mnie kameleon, który przybiera³ kolory otoczenia, dziêki czemu by³ nie widoczny dla nikogo. Jako ¿e lubiê wykorzystywaæ takie fanty, pomy¶la³em ¿e mog³oby siê to przydaæ, postanowi³em nad tym pomy¶leæ. Przejrza³em kilka ksi±g i natkn±³em siê na Gakure no Jutsu.
Dzieñ 1
W pierwszy dzieñ treningu przyby³em na polankê i rzuciwszy jeszcze okiem na ksi±¿kê w której by³o opisane co nieco o tym¿e Jutsu, zabra³em siê do roboty. Wykona³em pieczêcie, skupi³em chakre w ca³ym ciele, i krzykn±³em Gakure no Jutsu, bez efektu, powtórzy³em czynno¶æ kilkakrotnie i da³em sobie spokój na jeden dzieñ, musia³em przemy¶leæ sprawê.
Dzieñ 2
Kolejnego dnia o poranku przyby³em na polankê i zacz±³em æwiczenia od pocz±tku. Najpierw rozgrzewka, a pó¼niej przej¶cie do sedna. Z³o¿enie pieczêci i start, tego dnia sz³o troszkê lepiej. Zacz±³em powoli wtapiaæ siê w otoczenie, fragment za fragmentem ale by³o coraz lepiej. Pod koniec dnia potrafi³em ju¿ mniej wiêcej u¿ywaæ tej techniki, jednak chcia³em opanowaæ j± do perfekcji wiêc postanowi³em po¶wiêciæ jej jeszcze kolejny dzieñ.
Dzieñ 3
Tego dnia pozytywnie nastawiony do otoczenia z którym chcia³em staæ siê `jedno¶ci±` zacz±³em trening, po kilku próbach, mniej lub bardziej udanych dopracowa³em to mniej wiêcej w 99%, ale jak to ja, musia³em j± na czym¶ przetestowaæ. Wiec uda³em siê do parku, u¿y³em Gakure no jutsu, i usiad³em na ¶rodku uliczki, ku mojemu szczê¶ciu nikt mnie nie widzia³ i nie patrzy³ jak na g³upka, kolejne Jutsu powiêkszy³o mój arsenalik.
//niech ci bêdzie to proste jutsu, szczególnie proste do obej¶cia przez mój klan . Mi³ego u¿ytkowania, ale pisz porz±dne nauki//
Horigoshi ma zamiar nauczyæ siê Rai No Tate [Raiton]
Siedz±c sobie nad jeziorkiem rozmy¶la³em o moich technikach walki, denerwowa³o mnie to ¿e nie mam ¿adnej techniki obronnej. Postanowi³em przewertowaæ kilka ksi±g i zwojów i wpad³em na Rai No Tate z mojego ¿ywio³u. Postanowi³em ¿e opanujê to jutsu, by³o by mi bardzo przydatne.
Dzieñ 1
Po zaj¶ciu na moj± polankê rzuci³em okiem na zwój z zapisem dotycz±cym tej techniki "U¿ytkownik wytwarza przed sob± tarczê elektryczn± któr± trudno zniszczyæ" - "To bêdzie dobre jutsu do obrony" - pomy¶la³em. Z³o¿y³em pieczêcie i powiedzia³em g³o¶no RAI NO TATE! Poczu³em tylko ¿e Chakra ze mnie uchodzi ale nic siê nie sta³o. Zdenerwowany tym faktem, bo nie lubiê gdy co¶ mi nie wychodzi powtórzy³em czynno¶æ kilka razy, z mizernym efektem, podda³em siê poniewa¿ by³em zbyt zmêczony aby kontynuowaæ.
Dzieñ 2
Tego dnia by³em w do¶æ dobrym nastroju poniewa¿ dobrze mi siê spa³o,co zaowocowa³o pomy¶lniejszym treningiem. Po przygotowaniu siê do treningu na mojej polance,z³o¿y³em pieczêcie i powiedzia³em Rai No Tate! Powsta³a b³êkitna niewielka tarcza przede mn±, niestety jeszcze nie spowita elektryczno¶ci± "no nie¼le, teraz muszê u¿yæ manipulacji natur±"- pomy¶la³em i spróbowa³em dodaæ nieco pr±du do mojego wynalazku, niestety nie uda³o mi siê "no có¿ to technika rangi A, ³atwo nie bêdzie"
powtórzy³em czynno¶æ kilka razy, za ka¿dym razem moja tarcza by³a mniejsza, bo by³em bardzo zmêczony.
Dzieñ 3
Kolejny dzieñ ¿mudnego treningu. Po z³o¿eniu pieczêci i wypowiedzeniu formu³y, pojawi³a siê tarcza przede mn± mojej wielko¶ci, wiêc by³a ju¿ mniej wiêcej w pe³ni formy, jednak ciêgle brakowa³o jej dodanej manipulacji natur± b³yskawicy,co za tym idzie nie by³a tak twarda.
Po ca³odziennym treningu uda³o mi siê doj¶æ do tego jak mam to wykonaæ aby tarcza mia³a odpowiedni± formê. bylem ju¿ zmêczony tym treningiem, ale nie poddawa³em siê,ci±gle powtarza³em tworzenie tarczy a¿ pod koniec dnia wysz³a mi piêkna Rai No Tate, by³em szczê¶liwy i zmêczony, ale wiedzia³em równie¿ ¿e muszê j± przetestowaæ.
Dzieñ 4
Tego dnia chcia³em przetestowaæ czy moja tarcza jest odpowiednio twarda, stworzy³em kilka klonów, nastêpnie utworzy³em tarczê. Kaza³em swoim klonom rzuciæ kilka kunaiów i shurikenow. Dolecia³y do tarczy, odbijaj±c siê od niej i upadaj±c na ziemiê, zadowolony z tego, kaza³em moim klonom rzuciæ wszystko co maja, a by³o tego sporo, z sukcesem sparowa³em wszystko czym rzuca³y we mnie moje klony. Zadowolony z mojej tarczy, ci±gle my¶l±c jakie daje mi mo¿liwo¶ci, pomy¶la³em ze nie musi zas³aniaæ tylko broni ale równie¿ i inne techniki, postanowi³em to sprawdziæ kolejnego dnia.
Dzieñ 5
Zadowolony z postêpów jakie czyni³em, uda³em siê do akademii Shinobi, szukaj±c ninja odpowiedniego do pomocy przy moim Jutsu. Spotka³em Pewnego ninja który trenowa³ technikê Katon Goukakyuu no Jutsu. Wychodzi³o mu nie¼le wiêc spyta³em go czy mi pomo¿e. Zgodzi³ siê wiêc udali¶my siê w jakie¶ ustronne miejsce aby niczego nie zburzyæ. Stworzy³em szybko swoj± tarczê, a kolega shnobi Cisn±³ we mnie Goukakyuu no Jutsu, wielka kula by³a do¶æ spora i moja tarcza mia³a z ni± lekkie k³opoty, lecz w koñcu gdy wzmocni³em j± odpowiednio swoj± chakr±, odbi³a wielk± kulê. Mo¿na powiedzieæ i¿ by³ to do¶æ spory sukces. Podziêkowa³em koledze ninja z akademii za pomoc, odprowadzi³em go do akademi i wróci³em do domu, bylem zmêczony.
//Zaliczone//
Imiê: Horigoshi
Ranga: Chuunin
Chakra: 1695 [Pch]
Wiek: 16
Techniki:
Henge no Jutsu
Kawarimi no Jutsu
Kage Bunshin no Jutsu
Kai
Raiseishi[Raiton]
Matatenka[Raiton]
Chidori[Raiton]
Gakure no Jutsu
Rai no Tate[Raiton]
Horigoshi ma zamiar nauczyæ siê Hikari no Jutsu[w³asna]
Pewnego dnia jedz±c ¶niadanie doszed³em do wniosku ¿e czas wymy¶liæ co¶ swojego.. na pocz±tek nic trudnego, do odwrócenia uwagi przeciwnika aby móc zadaæ cios b±d¼ uciec.. wpad³em na dobry pomys³ Hikari no Jutsu polega na wytworzeniu bardzo jaskrawego o¶lepiaj±cego ¶wiat³a które pora¿a przeciwnika pozbawiaj±c go wzroku na 1/2 rundy...
Dzieñ 1
Postanowi³em odwiedziæ moje dawno nieodwiedzane miejsce do treningów.. przyszed³em tam chc±c zacz±æ opanowywaæ moje ¶wie¿o wymy¶lone Jutsu.. Stworzy³em sobie klona który mia³ s³u¿yæ za królika do¶wiadczalnego.. ja sam stan±³em na przeciwko niego i kaza³em mu patrzeæ na mnie. Nastêpnie skumulowa³em chakrê na sobie utworzy³em znaki i wypowiedzia³em nazwê techniki.. ale nic siê nie sta³o, nawet nie poczu³em ubytku chakry.. po kilku takich nieudanych próbach postanowi³em kumulowaæ chakre w inny sposób, ca³ym cia³em, dziêki czemu ¶wiat³o wytwarzane do o¶lepienia przeciwnika bêdzie nieco wiêksze i mo¿e uda mi siê w koñcu je utworzyæ.. Spróbowa³em ale nic z tego, po kilku próbach da³em sobie spokój zostawiaj±c trening na kolejny dzieñ odwo³uj±c klona poszed³em na spacer
Dzieñ 2
Tego dnia wsta³em z kiepskim nastrojem, chyba lew± nog±.. Znów przygotowawcze ruchu, klon i do dzie³a. U³o¿y³em znaki i powiedzia³em Hikari no Jutsu! Powsta³o do¶æ s³abe ¶wiat³o, s³absze od latarki.. powtórzy³em czynno¶æ ¶wiat³o znów powsta³o lecz ju¿ nieco mocniejsze, i ja¶niejsze.. " nie jest ¼le co¶ zaczyna mi wychodziæ, dobrze ¿e ta technika zu¿ywa ma³o Chakry mogê j± trenowaæ ca³y dzieñ i nie zu¿yjê zbyt du¿o .. tak wiêc do dzie³a" Znów wytworzy³em ¶wiat³o, tym razem klon ju¿ je odczu³ .. co¶ jak flesz z aparatu ale mocniejszy.. pora¿ony klon by³ zdezorientowany ale tylko przez kilka sekund...
Po kilku godzinach uporczywego treningu uda³o mi siê doj¶æ do momentu w którym na kilkana¶cie sekund klon traci³ wzrok.. " nie jest tak ¼le jutro dojdê do perfekcji.. ale to w koñcu klon, jest nieco s³abszy ni¿ orygina³y.."
Tego dnia da³em sobie na wstrzymanie..
Dzieñ 3Kolejnego dnia trenowa³em ze swoim klonem, od samego rana, po ok ~3 Godzinach treningu uda³o mi siê o¶lepiæ klona na tak d³ugo ¿e nie chcia³o mi siê czekaæ a¿ odzyska wzrok i musia³em go odwo³aæ... przyszed³ czas na sprawdzenie czy dzia³a i jakie ma skutki gdy kto¶ zamknie oczy.. przywo³a³em kolejnego klona któremu kaza³em zamkn±æ oczy.. nastêpnie u¿y³em Hikari no Jutsu.. Klon widzia³ mnie nie wyra¼nie, mia³ zamazany obraz itp... by³em zadowolony ze swojej techniki ale chcia³em przekonaæ siê czy dzia³a dobrze na ludziach a nie na klonach...
Dzieñ 4
Uda³em siê na poszukiwania innego królika do¶wiadczalnego... znalaz³em w mie¶cie innego chuunina, po krótkiej rozmowie zgodzi³ siê na ma³y sparing.. po kilku atakach Taii i Nin.. przyszed³ czas na zakoñczenie walki..chuunin by³ do¶æ silny. w momencie kiedy bieg³ na mnie u¿y³em mojego nowego Jutsu.. z³o¿y³em pieczecie, i powiedzia³em Hikari no Jutsu.. Mój przeciwnik by³ zupe³nie nie ¶wiadomy tego co siê dzieje.. niczego nie widzia³( wiem z pó¼niejszej relacji mojego przeciwnika)
pojawi³em siê szybko za nim i zada³em kilka uderzeñ.. lecz przeciwnik po kilka sekundach ockn±³ sie i ju¿ by³ zdolny do walki... trzeba by³o trenowaæ dalej.
//za³o¿êm ¿e technika mocna. 6 dni treningu ma byæ//
Dodane po 47 minutach:
Dzieñ 5
Po nieudanej próbie na ¿ywym cz³owieku postanowi³em potrenowaæ jeszcze ciê¿ej, musia³em zwiêkszyæ intensywno¶æ ¶wiat³a aby o¶lepiaæ wroga na d³u¿ej, znalaz³em odpowiednie miejsce, opuszczony magazyn w którym by³o baardzo ciemno... stworzy³em klona.. w tych warunkach kiedy jest ciemno bêdzie nieco trudniej stworzyæ odpowiednie ¶wiat³o aby nawet klona o¶lepiæ.. wiêc skupi³em chakrê intensywniej ni¿ ostatnio, najintensywniej jak potrafiê i u¿y³em tej¿e techniki.. klon o¶lep³ lecz nie na d³ugo.. kilka chwil i by³ zdolny mnie zobaczyæ... " w porz±dku potrafiê to dopracowaæ" skupi³em siê i u¿y³em tego jutsu jeszcze kilkakrotnie.. za ka¿dym razem z lepszym skutkiem... w koñcu klon oszala³ od tego i musia³em zaprzestaæ treningu.. poniewa¿ zacz±³ lataæ jak szaleniec zburzy³ co¶ co spad³o mi na g³owê..
Dzieñ 6
Obudzi³em siê rano z bólem g³owy.. wyszed³em na dwór my¶l±c " ale boli.. ale to by³ dobry znak skoro z klonem tak siê sta³o to mo¿e uda mi siê ju¿ do koñca opanowaæ tê technikê... uda³em siê w inne miejsce potrenowaæ jeszcze nieco.. id±c sobie przez las zaatakowa³ mnie jaki¶ pijany osi³ek.. " mo¿e na nim to przetestuje.. tak mo¿e siê uda"
U¿y³em na nim mojego jutsu.. nie widz±c nic uderzy³ w drzewo i straci³ przytomno¶æ... a ja poszed³em dalej, maj±c opanowane Jutsu.
//pasuje:)?//
Moja zaleg³a nauka ;P
Horigoshi ma zamiar nauczyæ siê Raiyuu no Tatsumaki
Pewnego dnia ogl±daj±c telewizje, programy przyrodnicze. Zauwa¿y³em ciekawe zjawisko, tornado, pomy¶la³em " gdyby tak dodaæ kilka efektów mog³o by byæ przydatne.. Uda³em siê do biblioteki i z marszu wzi±³em siê do szukania jakiej¶ wzmianki o podobnym Jutsu, zacz±³em od Raitonów i d³ugo szukaæ nie musia³em:
Raiyuu no Tatsumaki bo tak siê to jutsu nazywa :
Cytat: Raiga przyci±ga do siebie dwa pioruny, Gdy jest otoczony, przez ich moc, zaczyna wprawiaæ siê w ruch wirowy i tworzy tornado, którego góra po chwili rozdziela siê tworz±c dwa tornada o g³owach smoków. Gdy przeciwnik zostanie wci±gniêty do jednego z nich, zostaje pora¿ony pr±dem elektrycznym.
Podekscytowany tym znaleziskiem, po¿yczy³em zwój i uda³em siê na trening...
Dzieñ 1
Przyszed³em na miejsce treningu, ma³a polanka trochê krzaków kamieni i drzew po bokach .. roz³o¿y³em zwój, przewertowa³em go jeszcze i zacz±³em trening .. "hmm najpierw trzeba przyci±gn±æ pioruny, to nie powinno byæ trudne gdy¿ mam opanowan± Matatenke .. " Wiêc zacz±³em przyci±gaæ pioruny.. nie sz³o mi najgorzej,ale przyci±gniêcie 2 piorunów a nie 4 i to tak aby mnie nie zrani³y by³o nieco trudniejsze ni¿ my¶la³em. Po tym jak mi siê to uda³o powtórzy³em to kilka razy, i da³em spokój na dzieñ dzisiejszy, poszed³em odpocz±æ.
Dzieñ 2
Tego dnia od razu po zaj¶ciu na polankê przywo³a³em 2 pioruny, co uda³o mi siê bez problemu, to ju¿ mia³em opanowane. Teraz moment obrotowy w którym trzeba wywo³aæ tornado. Wiêc zacz±³em siê obracaæ wywo³uj±c przy tym nie wielkie ilo¶ci wiatru, które lekko porusza³ li¶æmi na drzewach. Nie pozosta³o mi nic innego jak trenowaæ to dalej, wiec od nowa pioruny i obrót, tym razem posz³o mi lepiej, bo wiatr by³ silniejszy i wytworzy³ nieco kurzu. Trenowa³em obroty do wieczora.. musia³em wygl±daæ jak baletnica wieczorem pada³em ze zmêczenia, potrzebowa³em odpoczynku.
Dzieñ 3 - 6
w kilku kolejnych dniach mojego treningu nad ta technik±. Stan±³em na momencie obrotu i wytworzenia tornada. Przez kilka dni trenowa³em aby doj¶æ do perfekcji i wytworzyæ na tyle silne tornado aby przewróciæ drzewa lub wyrz±dzaæ skody,lub wci±gn±æ co¶ lub kogo¶ do niego. Pod koniec 5 dnia uda³o mi siê wytworzyæ do¶æ silne tornado. Kolejnego dnia stworzy³em klony i wci±gn±³em je w tornado,lecz nie dozna³y zbyt powa¿nych obra¿eñ, rozpad³y siê gdy wylecia³y z tornada. Do koñca dnia dopracowywa³em ten moment.
Dzieñ 7
Opanowa³em tornado do tego stopnia ¿e teraz mog³em ju¿ dodaæ wy³adowania elektryczne, i rozdzieliæ tornada, oraz utworzyæ `smoki`. Zacz±³em wykonywaæ te czynno¶ci, uda³o mi siê wytworzyæ tornado, nastêpnie rozdzieliæ na 2 czê¶ci, trochê czasu zajê³o mi utworzenie kszta³tu smoków. Na pocz±tku nie mog³em utworzyæ gdy ju¿ je utworzy³em to rozpada³y siê po chwili. Odstawi³em to na nastêpny dzieñ
Dzieñ 8
Tego dnia chcia³em skoñczyæ moj± technikê. Przywo³a³em pioruny, nastêpnie utworzy³em tornado krêc±c siê. Rozdzieli³em tornada i w³o¿y³em w tornado b³yskawice, co pozwoli³o mi ³atwiej nim operowaæ i dodaæ dodatkowe obra¿enia od b³yskawic. Dziêki temu ruchowi uda³o mi sie opanowaæ smoki. Teraz Jutsu to wygada³o bardzo efektownie.
Powiedzia³em Raiyuu no Tatsumaki! i jutsu by³o ukoñczone. pokierowa³em go na drzewa, które zosta³y wci±gniête i sp³onê³y od wyl±dowañ które je dosta³y w ¶rodku mojego tornada. Jutsu zosta³o opanowane.
//ma³o trochê Niezaliczone//