grueneberg
Nieduży pokój pełen pluszaków, znajduje się tu łóżko i szafa z komodą oraz stolik i folel. Pokój jest w tonacji zielonkawo-oliwkowej.
Przychodzę pod drzwi, przed przyjściem do tego pokoju, wymieniłem wodę w wiaderku, na ciepłą. Podszedłem pod kolejny pokój, ciężko westchnęłem po krótkiej chwili zapukałem do drzwi. Poczekałem chwilkę po czym powtórzyłem działanie. Niestety nikt nie otworzył, przeglądnąłem klucze które otrzymałem od starszej pani, ale nie wiedziałem który jest do tego pokoju, zacząłem sprawdzać po kolei. Po kilku próbach trafiłem na prawdziwi. Wszedłem do pokoju, ogarnęło mnie zdziwienie, w pokoju było pełno pluszaków.
-Eh...pluszaki-powiedziałem z zarzenowaniem. Wziąłem się do roboty, pierwsze co to pukładałem te pluszaki pod jedną ścianę, wszyskie obok siebie aby zajmowały jak najmniej miejsca, praktycznie nie wiem czy można to nazwać "poukładaniem". Po skończeniu z pluszakami, wymieniłem pościel na łóżku na świeżą, dokładnie zaścieliłem łóżko i wziąłem się za dalsze prace. Umyłem podłogi, pościerałem kurze itp. Prace zajęły mi grubo ponad godzinę, ale i tak sądziłęm że szybko się uwinąłem.
-No cóż czas iść dalej- stwierdziłem i ruszyłem do kolejnego pomieszczenia.
NMM
Przychodzę pod drzwi, przed przyjściem do tego pokoju, wymieniłem wodę w wiaderku, na ciepłą. Podszedłem pod kolejny pokój, ciężko westchnęłem po krótkiej chwili zapukałem do drzwi. Poczekałem chwilkę po czym powtórzyłem działanie. Niestety nikt nie otworzył, przeglądnąłem klucze które otrzymałem od starszej pani, ale nie wiedziałem który jest do tego pokoju, zacząłem sprawdzać po kolei. Po kilku próbach trafiłem na prawdziwi. Wszedłem do pokoju, ogarnęło mnie zdziwienie, w pokoju było pełno pluszaków.
-Eh...pluszaki-powiedziałem z zarzenowaniem. Wziąłem się do roboty, pierwsze co to pukładałem te pluszaki pod jedną ścianę, wszyskie obok siebie aby zajmowały jak najmniej miejsca, praktycznie nie wiem czy można to nazwać "poukładaniem". Po skończeniu z pluszakami, wymieniłem pościel na łóżku na świeżą, dokładnie zaścieliłem łóżko i wziąłem się za dalsze prace. Umyłem podłogi, pościerałem kurze itp. Prace zajęły mi grubo ponad godzinę, ale i tak sądziłęm że szybko się uwinąłem.
-No cóż czas iść dalej- stwierdziłem i ruszyłem do kolejnego pomieszczenia.
NMM