X
ďťż

grueneberg

MĂŞÂżczyzna zdziwiÂł siĂŞ po podmianie, po chwili klasn¹³ dwa razy w dÂłonie, wyciÂągn¹³ katanĂŞ i zacz¹³ biec na jednego z was tnÂąc w klatkĂŞ piersiowÂą, w tym czasie drzewa znikaÂły, a ziemia stawaÂła siĂŞ z powrotem zielona. Informator po ataku podwin¹³ rĂŞkaw lewej rĂŞki i odpieczĂŞtowaÂł pewien przedmiot, wyglÂądaÂł jak zwykÂły czarny kij ze zÂłotymi zakoĂączeniami, jednak sam lewitowaÂł obok MĂŞÂżczyzny, ten uÂśmiechn¹³ siĂŞ sadystycznie i rzuciÂł po dwa senbony w kaÂżdÂą z postaci, którÂą widziaÂł.

[Kortill -> obrona+kontratak]

W pewnym momencie na plac boju wleciaÂł koloberek, szybko usiadÂł na ramieniu jednego z Kortillów, odczepiÂł swojÂą wiadomoœÌ i odleciaÂł zostawiajÂąc walczÂących samym sobie.Na owej kartce pisaÂło.

Kod:  MÂłody czÂłowieku, gdyby informator okazaÂł siĂŞ zbyt nachalny nie zawahaj siĂŞ przysporzyĂŚ mu bólu, a przy okazji dostarczyÂłbyÂś mi przedmiot, który mi odebrano. Miecz, na który na pewno zwróciÂłeÂś uwagĂŞ, byÂłabym ci bardzo wdziĂŞczna.

WiadomoœÌ zaraz po przeczytaniu zamieniÂła siĂŞ w dym, nie pozwalajÂąc na powtórne jej przeczytanie.


Kortill nie zastanawiaÂł sie dÂługo ... po przeczytaniu wiadomoÂści ÂłyknaÂł 2 piguÂłki krwi by odnowic chakre krzyknaÂł
Mirroning Hand ( stworzyÂł rĂŞke, która powstaÂła dokÂładnie pod nim ÂłapiÂąc go i pozwalajÂąc by byÂł srodku po czym siĂŞ zamkneÂła tworzÂąc idelna obronĂŞ.
RĂŞka nastepnie powedrowaÂła w strone przeciwnika .. StrajÂąc siĂŞ go zmiaÂżdzyĂŚ)

Klon natomiast jezeli jeszcze jest robi Uniki nastepnie Sunshina by uciec przed atakami i zaskoczyĂŚ przeciwnika po czym próbuje go zÂłapaĂŚ w Kage Shibaru
MĂŞÂżczyzna tylko gdy zauwaÂżyÂł powstajÂącÂą rĂŞkĂŞ ze skaÂł odrazu sprawiÂł, Âże zostaÂł odrzucony od miejsca ataku rĂŞki, jednak przez nieuwagĂŞ wpadÂł w cieĂą, zd¹¿yÂł jednak wbiĂŚ emanujÂący na zielono miecz w niego, przez co dziwnym trafem przestaÂł siĂŞ ów cieĂą ruszaĂŚ, tak jak i wÂłaÂściciel przedmiotu. Po chwili dopiero moÂżna byÂło zauwaÂżyĂŚ, Âże mĂŞÂżczyzna jakby siÂłowaÂł siĂŞ z cieniem, jednak z powodu rany na plecach to cieĂą siĂŞ poruszaÂł, a mĂŞÂżczyzna coraz bardziej sÂłabn¹³.

[Kortill -> atak]
Kortill nie miaÂł zwyczaju zabijaĂŚ bezbronnych ludzi zatem kazaÂł klonowi wykonac KAGE KUJIKU. Tym samym sprawiajac wielki bóÂł osÂłabionemu przciwnikowi...
Prosi go by sie poddaÂł.. i oddaÂł miecz jeÂżeli nie chce tego zrobiĂŚ zacieÂśnia uÂścisk do momentu az go zmusi!!!
JeÂżeli CieĂą nie ma mozliwoÂści tego zrobiĂŚ z powstaÂłej reki wyrasta odnoga i chwyta siÂłujacego sie z cieniem przeciwnika z tym samym efektem co wyzej


MĂŞÂżczyzna nic nie powiedziaÂł, tylko siÂłowaÂł siĂŞ z cieniem, kiedy zostaÂł zÂłapany odnogÂą nadal siĂŞ nie poddawaÂł i trzymaÂł miecz mocno, po chwili cieĂą zacz¹³ powoli siĂŞ cofaĂŚ, jednak przeciwnik bardzo sÂłabn¹³, dlatego przez kilka chwil pozostali w bez ruchu, dopiero po dÂłuÂższej chwili mĂŞÂżczyzna zacz¹³ siĂŞ dusiĂŚ, co zmusiÂło go do zaprzestania oporu i próbom ratowania siĂŞ z opresji.

[Kortill -> atak]
Kortill nie chciaÂł daĂŚ mozliwoÂści ucieczki mĂŞzczyÂźnie, który juÂż wczesniej ustÂąpiÂł zatem wycofujÂący siĂŞ cieĂą zostaÂł zastÂąpiony odnogÂą, która odebraĂŚ miecz i trzymac goÂścia w pozycji uniemozlwiajacej atak do momentu az kompletnie opadnie z siÂł
MĂŞÂżczyzna puÂściÂł broĂą i wykonaÂł jutsu Suiton no Yoroi bez znaków, przez co rozpÂłyn¹³ siĂŞ, po chwili znów siĂŞ zmaterializowaÂł, lecz jedyne co zd¹¿yÂł zrobiĂŚ to zÂłoÂżyĂŚ kilka znaków i wykonaĂŚ Genjutsu CiemnoÂści, nagle twój Âświat spowiÂła ciemnoœÌ.

[Kortill -> obrona+ kontratak]
UcieszyÂłem sie na tÂą okolicznoœÌ.. Bardzo lubiĂŞ ciemnoÂśc .. Oczywiscie teraz mój przeciwnik miaÂł przewage byÂłem w jego iluzjii pomimo tego, Âże bardzo mi siĂŞ podobaÂła.. musiaÂłem siĂŞ z niej wydostaĂŚ.
Klon wykorzysta³ moment iz przeciwnik by³ zajety wykonywaniem Genjutsu zachodz¹c przeciwnika od ty³u wzi¹³ KAmien i wyrzuci³ nim z ca³ej si³y prosto w twarz pzrecwnika tak by starci³ kontrole nad swoja technik¹...
Ten moment wykorzystaÂł Kortill i bedÂąc caÂły czas w Mirroningu postanowiÂł uderzyc caÂła parÂą w przeciwnika ten jezeli bedzie chciaÂł uciec, druga odnoga stworzona wczesniej zÂłabie go i zmiaÂżdzy tym razem .. Kortill nie miaÂł juÂż zamiaru okazac choĂŚby krztyny litoÂści.
MĂŞÂżczyzna jĂŞkn¹³ z bólu po otrzymanym ciosie w twarz, upadÂł na kolana, jednak zdoÂłaÂł ostatkiem siÂł zrobiĂŚ zamianĂŞ z jednym z twoich klonów, potem uskoczyÂł w tyÂł trzymajÂąc siĂŞ za twarz, tylko jednym okiem na ciebie zaglÂądaÂł.

[Kortill -> atak]
Teraz ... mĂŞÂżczyzna byÂł juÂż caÂłkiem poobijany.. Zatem wykorzystaÂłem ten moment, klon wykonaÂł sunshina i znalazl sie za plecami przecinka przebiÂł mu moim Jian'em nogi by nie mógÂł siĂŞ ruszaĂŚ.. oraz o ile zdaÂżyÂł rĂŞce... by nie mógl juz robioĂŚ jutsu ..
Kortill patrzyÂł i czekaÂł .. ChciaÂł dac mu ostatnia szansĂŞ
MĂŞÂżczyzna jĂŞkn¹³ z bólu i upadÂł na ziemiĂŞ, jednak nie poddaÂł siĂŞ, wyzwoliÂł Souzou Sasei i pieczĂŞci na ramionach zaczĂŞÂły przechodziĂŚ na caÂłe ciaÂło, wstaÂł zdrowy, i odpieczĂŞtowywujÂąc katanĂŞ z przedramienia zaatakowaÂł niÂą klona stojÂącego za nim, jednak miaÂł zdrowe ciaÂło, a maÂło siÂł.

[Kortill -> obrona]
Klon nic na razie nie robiÂł po prostu staÂł i czekaÂł byÂł przynĂŞtÂą... Natomiast Kortill ze swoja obronÂą jakÂą byÂła RĂŞka siekorwaÂł siĂŞ w strone klona zasÂłaniajÂąc go po czym Klon wykonaÂł Sunshina i zjawiÂł sie za przeciwnikiem.
MĂŞÂżczyzna uÂżywajÂąc chakry Doton wzmocniÂł ostrze i przebiÂł rĂŞkĂŞ, jednak broĂą ugrzĂŞzÂła mu w niej, puÂściÂł jÂą i odskakujÂąc w tyÂł skÂładaÂł pewne pieczĂŞci.

[Kortill -> atak]
Klon bĂŞdÂąc za przeciwnikiem wysÂłaÂł ponownie Kage Shibaru za nim ten skoĂączyÂł swe pieczeci antomiast Kortill powedrowaÂł z rekÂą i zmiaÂżdzyÂł zÂłapanego przeciwnika!
Je¿eli nie zd¹¿y tego zrobic Klon Kawarimi a Kortilll wzmacnia Mirroninga
Kage Shibaru zÂłapaÂło przeciwnika, zostaÂł on unieruchomiony i zdany na twojÂą ÂłaskĂŞ, jednak nic nie mówiÂł staÂł i czekaÂł co zrobisz, w duszy ÂśmiaÂł siĂŞ z ciebie, wyraÂżaÂł to tylko swoim szyderczym uÂśmiechem.

[Kortill -> atak]
Kortill byÂł juÂż znudzony tym pojedynkiem wieĂŚ krzykn¹³ tylko KAge kujikuu i czekaÂł do momentu aÂż przciwnik bĂŞdzie juz tak zmeczony ze Kortill z ÂłatwoÂściÂą bedzie mógÂł okaleczyc mu rĂŞce by nie mogÂł robiĂŚ zadnych pieczeci i / lub zasÂłabnie z wycienczenia (przeciwnik)
Mê¿czyzna "zawis³" na twoim cieniu, zamkn¹³ oczy, a jego klatka przesta³a siê ruszaÌ.

Wygrana walka -> + 15Pch i +3 do rozdania w statystyki.

W okolicy zacz¹³eÂś dostrzegaĂŚ miecz, nadal emanowaÂł na zielono, poza tym nic siĂŞ nie dziaÂło, wodospad pÂłyn¹³ spokojnie, a na niebie przemieszczaÂły siĂŞ ptaki przeróÂżnych gatunków. ÂŚwiat ÂżyÂł dalej.
PostanowiÂłem podejÂśc do tego przedmiotu. Bardzo mnie interesowaÂło co w nim byÂło tak interesujÂącego, Âże mój przeciwnik wolaÂł zgn¹Ì niÂż mi go oddaĂŚ.
Zatem po chwili namysÂłu i obliczeniu (przemysleniu) wszystkich za i przeciw daÂłem kilka kroków w stronĂŞ magicznego miecza po czym go podniosÂłem..
Kiedy dotkn¹³eœ rêkojeœci poczu³eœ jakby coœ zaczê³o w³amywaÌ ci siê do g³owy, po chwili to zniknê³o, jednak poczu³eœ lekkie swêdzenie w okolicy lewego przedramienia. Miecz nadal emanowa³ i nie dawa³ ¿adnych innych oznak swej obecnoœci.
"Hm co to za dziwne uczucie... Co to za dziwne swĂŞdzenie? No i co mam robiĂŚ dalej" Te mysli kÂłebily mi siĂŞ w gÂłowie
-CzyÂżby ten miecz miaÂł rzeczywiÂście jakies niezwykÂłe moce? dodaÂłem po chwili na gÂłos i siadÂłem pod najbliÂższym drzewem myÂślÂąc nadtym jaki bĂŞdzie mój najblizszy ruch..
Miecz do kogos naleÂżaÂł tylko do kogo
SpojrzaÂłeÂś w niebo, zauwaÂżyÂłeÂś ptaka, wyglÂądaÂł znajomo, po chwili zauwaÂżyÂłeÂś, Âże to ptak od Dziewczyny, która zleciÂła ci misjĂŞ, on dziwnie lataÂł nad polanÂą, gdy zauwaÂżyÂł twój wzrok wzbiÂł siĂŞ wysoko i znikn¹³ ci z oczu. SwĂŞdzenie ustaÂło, miecz nadal emanowaÂł, w pewnym momencie ryby zaczĂŞÂły "wspinaĂŚ siĂŞ" w górĂŞ wodospadu chlupiÂąc.
Co to ma znaczyÌ!? pomysla³. Kortill uwielbia³ zwierzêta nie raz to udowadnia³.. Dlatego takie zachowanie go bardzo zaniepokoi³o... Najpierw ten ptak... Czemu tak szybko znikn¹³ ... Potem ryby, wiele razy wpatywa³ siê w dno rzek... i jezior nad wodospadami jednak nigdy czegos takiego nie widzia³..
PodniósÂł siĂŞ .. CzekaÂł co siĂŞ wydarzy..
UsÂłyszaÂłeÂś dziwny gÂłos, rozmawiajÂący z tobÂą z kaÂżdej strony, mimo swojej niechĂŞtnej natury byÂł miÂły dla ucha. MówiÂł.
- Dlaczego... dlaczego uwolniÂłeÂś mnie? PrzecieÂż... mówiono mi, Âże... ktoÂś inny ma byĂŚ ze mnÂą, nie wyczuwam w tobie ani krzty duszy zabójcy, jesteÂś otwartym wojownikiem... BÂłagam ciebie odnieÂś mnie do tej osoby, która ma mnie posi¹œÌ, w zamian, odkryjĂŞ przed tobÂą, moje drugie ja, a moÂże i nawet trzecie? ZastanowiĂŞ siĂŞ.
Nie mogÂłeÂś domyÂśliĂŚ siĂŞ skÂąd nadchodzi gÂłos, kiedy spojrzaÂłeÂś na miecz, gÂłos mówiÂł o innych stronach siebie, wtedy miecz zmieniÂł poÂświatĂŞ na moment na czerwonÂą, a potem niebieskÂą, po chwili znów staÂł siĂŞ zielony.
-Eee... Co siĂŞ ze mnÂą dzieje?
Wykrzykn¹³ przera¿ony Kortill..
-SkÂąd te gÂłosy? Czy ja oszalaÂłem?
Kortill byÂł postacia, która bardzo wierzyÂła i ufaÂła nauce to w¹³snie dlatego wiekszÂą czêœÌzycia spĂŞdziÂł z nosem w ksi¹¿kach a teraz..
CoÂś do niego przemawia.
"To chore pomyÂślaÂł" SpojrzaÂł na miecz i jego przeksztaÂłcenie...
-CzyÂżby to?
Nic siĂŞ nie dziaÂło. Jedyne co sÂłyszaÂłeÂś to spokojny szum wodospadu, który wprowadzaÂł ciĂŞ w bÂłogi stan relaksacji, twoje oczy byÂł atakowane obrazem niczym nie skaÂżonej rozlegÂłej i nieskazitelnie czystej równiny, przez co staÂłeÂś siĂŞ bardzo rozluÂźniony. Nic juÂż nie sÂłyszaÂłeÂś ani nie widziaÂłeÂś.
napiĂŞcie ustÂąpiÂło..
-Dobrze moÂże to wsyztsko to po prostu efekt zmeczenia.. Ale dalej nie wiem gdzie go odnieÂśc..
-Woda, plusk, ryby Miecz..eh.. jakie to wsyztsko dziwne.. spokojnie powtarzaÂł
Kortill oddaÂł sie szumowi rozpryskujÂącej siĂŞ wody..
Tak woda zawsze potrafiÂła przynieÂśc mu ukojenie..
Napewno niedÂługo dowie siĂŞ czegoÂś wiecej..
NadleciaÂł ten wczeÂśniej znajomy ptak usiadÂł na ziemi i wpatrujÂąc siĂŞ w ciebie definitywnie wskazywaÂł na jednÂą z kieszeni twojej kamizelki. Kiedy wÂłoÂżyÂłeÂś tam rĂŞkĂŞ zobaczyÂłeÂś karteczkĂŞ, którÂą podczas walki dostaÂłeÂś od tego wÂłaÂśnie ptaka.
Kod: JeÂżeli czytasz tÂą wiadomoœÌ to znaczy, Âże wygraÂłeÂś tylko wtedy mój ptak ma ci to przekazaĂŚ. Nadal proszĂŞ o dostarczenie mi miecza.
KsiĂŞÂżniczka Yuki.
Kiedy przeczyta³eœ kartkê ptak wzbi³ siê w przestworza i zacz¹³ lecieÌ w stronê Yuki.
Dobrze zatem nie mam innego wyboru.. eh.. spodobaÂł mi siĂŞ ten mieczyk no ale cóz ksiĂŞÂżniczce nie moÂżna odmawiaĂŚ..
Kortill postaraÂł siĂŞ zebraĂŚ jak najszybciej potrafiÂł..
PozbieraÂł shurikeny, które wczesniej wyrzuciÂł, zwinaÂł drut.. odwoÂłaÂł klony i wyruszyÂł do ksiĂŞzniczki[NMM]
*Hitsugi przemyka koÂło wodospadu kierujÂąc siĂŞ do bram wioski.*

[NMM]
Z maÂłej mgieÂłki wzbijajÂącej siĂŞ przy dole wodospadu wyÂłoniÂł siĂŞ wysoki chÂłopak w okularach...
zacz¹³ skakaĂŚ ze skaÂłki na skaÂłkĂŞ w ten sposób znalazÂł siĂŞ szybko na górze wodospadu.
stan¹³ na kamieni który wystawaÂł ponad powierzchniĂŞ wody i ze spokojem rozglÂądaÂł siĂŞ ...
poprawiÂł okulary i dalej szukaÂł dziewczyny...
JeÂśli jÂą widzi spokojnie zmierza w jej kierunku...
jeÂśli nie..szuka dalej
ZauwaÂżyÂłeÂś stojÂącÂą u podnóÂża wodospadu dziewczynĂŞ. Na oko miaÂła dziewiĂŞtnaÂście lat. StaÂł przy niej bardzo chudy piegowaty chÂłopak. ZauwaÂżyÂłeÂś ,Âże sprawiaÂł wraÂżenie jakby trochĂŞ przestraszonego .Opis dokÂładnie siĂŞ zgadzaÂł. Wszystko tak, jak opisaÂł Chuichi. Gdy podszedÂłeÂś bliÂżej to zauwaÂżyÂłeÂś wiĂŞcej szczegóÂłów. Maia miaÂła dÂługie ,do pasa krĂŞcone czarne wÂłosy. ObwiÂązane je miaÂła czerwonÂą wst¹¿kÂą. Na prawej rĂŞce panienki dostrzegÂłeÂś zÂłotÂą bransoletkĂŞ, byÂła ona caÂła wysadzana malutkimi szafirami. NosiÂła czarne pantofelki. ChÂłopak miaÂł na sobie b³êkitne kimono, obwiÂązane szarym pasem. MiaÂł brunatne sandaÂły. Gdy zbliÂżyÂłeÂś siĂŞ na takÂą odlegÂłoœÌ, Âże sÂłyszaÂłeÂś ,co mówi dziewczyna, to obydwoje zwrócili na ciebie wzrok. Dziewczyna zwróciÂła siĂŞ do ciebie:
- I na co siĂŞ gapisz? Ludzi nie widziaÂłeÂś, czy co? - Po tym zaczĂŞÂła dalej mówiĂŚ do osoby w czarnym kimono.
- I gdzie jest ten ochroniarz? Ile jeszcze karze na siebie czekaĂŚ?! Co on sobie myÂśli? ÂŻe ja nie mam co robiĂŚ tylko oczekiwaĂŚ pojawienia siĂŞ Âłaskawego ksiĂŞcia? Jak zwykle mój dziadek zatrudnia jakieÂś ofermy i niedo³êgi. - W tym momencie spojrzaÂła na osobĂŞ, z którÂą rozmawiaÂła. SkrzywiÂła wyraz swojej twarzy, po czym odwróciÂła siĂŞ w druga stronĂŞ i zaczĂŞÂła patrzeĂŚ na spÂływajÂącÂą wodĂŞ.
-Czy ty nazywasz siĂŞ Mai...bo jeÂśli tak to twój postrzelony nadopiekuĂączy dziadek wynaj¹³ mnie Âżebym ciĂŞ ochraniaÂł...
-powiedziaÂł Ishida patrzÂąc na tÂą dwójkĂŞ..
-A wiĂŞc ruszaj siĂŞ bo nie mam caÂłej wiecznoÂści...a za 150Y nie bĂŞdĂŞ traciÂł duÂżo czasu...-chÂłopak czekaÂł aÂż dziewczyna ruszy do miejsca w które miaÂł jÂą eskortowaĂŚ...
dziewczyna zupeÂłnie nie przypadaÂł mu do gustu gdyÂż nie lubiÂł niedojrzaÂłych dzieciaków z maniÂą wyÂższoÂści i przeroÂśniĂŞtym ego...
kiedy ona rusza chÂłopak idzie za niÂą ostroÂżnie nakÂładajÂąc na siebie kawarimi i patrzÂąc uwaÂżnie dookoÂła...w jego rĂŞku pojawiÂł siĂŞ kunaj a w 2 rĂŞce shuriken..
jeÂśli dostrzega wroga który atakuje ciska w jego kierunku shurikenem a kiedy ten siĂŞ zbliÂża chÂłopak blokuje jego atak kunajem bÂądÂź robi unik w ostatecznoÂści kawarimi...
jednak stara siĂŞ jednoczeÂśnie chroniĂŚ dziewczynĂŞ..
kiedy zablokuje pierwszy atak przeskakuje nad wrogiem i wykonuje ciecie celujÂąc miĂŞdzy 3 a 4 krÂąg szyjny w ten sposób uszkadzajÂąc a raczej przecinajÂąc rdzeĂą krĂŞgowy czyli praktycznie zabijajÂąc przeciwnika..
Gdy chÂłopak w kimonie usÂłyszaÂł twoje sÂłowa, to od razu do ciebie podbiegÂł i zÂłapaÂł twojÂą rĂŞkĂŞ mocno niÂą potrzÂąsajÂąc.
- Jestem Izo Ushiba. ChwaliĂŚ ÂłaskĂŞ Pana! MyÂślaÂłem ,Âże siĂŞ Ciebie nie doczekam... KaÂżda minuta z tÂą dziewczynÂą to katorga nie do zniesienia. JuÂż nigdy wiĂŞcej siĂŞ nie podejmĂŞ takiego zadania. - PokazaÂł jĂŞzyk Mai - Dobra, powierzam teraz jÂą Ci. IdÂąc tÂą ÂścieÂżkÂą do koĂąca natrafisz na drewniany domek. Tam wÂłaÂśnie bĂŞdzie czekaÂł na was osobisty ochroniarz rodziny Amori. BĂŞdzie miaÂł przy sobie wyjÂątkowÂą broĂą. Nikomu nie pozwala nawet jej dotykaĂŚ. Mam na myÂśli jego zakrzywionÂą katanĂŞ, wyglÂąda ona jak duÂżego rozmiaru sierp. W blasku sÂłoĂąca da siĂŞ na niej zauwaÂżyĂŚ malutkie wypukÂłoÂści, przypominajÂą one kolce róÂży. Na pewno Go poznasz, ma na imiĂŞ Hideo, nazwiska nie znam. Powodzenia.
W tym momencie zostaÂłeÂś sam na sam z panienkÂą. zmierzyÂła CiĂŞ wzrokiem ,a nastĂŞpnie ruszyÂła przodem na nikogo nie czekajÂąc. SzliÂście jakieÂś 10 minut. Nagle zza krzaków poleciaÂły trzy shurikeny w twoim kierunku. Wszystkie je sparowaÂłeÂś swoim kunaiem. ByÂłeÂś dobrze przygotowany, wiĂŞc od razu cisn¹³eÂś tam gwiazdÂą. Nie wiesz czy trafiÂłeÂś ale zza twoich pleców wyskoczyÂł zamaskowany osobnik. MiaÂł na sobie czarny strój szpiega i maskĂŞ, która zakrywaÂła mu póÂł buzi. WidziaÂłeÂś tylko jego szkarÂłatne oczy. ZaatakowaÂł MaiĂŞ swoim kukri. Na szczĂŞÂście w ostatniej chwili aktywowaÂłeÂś kawarimi no jutsu i obroniÂłeÂś dziewczynĂŞ. Napastnik nie lada siĂŞ zdziwiÂł, gdy zaatakowaÂł drewienko, zamiast Ciebie. W tym samym czasie ty pojawiÂłeÂś siĂŞ za oponentem i zaatakowaÂłeÂś jego krĂŞgosÂłup. Nie udaÂło ci siĂŞ zaatakowaĂŚ szyi , poniewaÂż nie miaÂłeÂś tyle czasu na atak, a liczyÂła siĂŞ kaÂżda sekunda. WbiÂłeÂś broĂą bardzo g³êboko w jego plecy, mĂŞÂżczyzna zasyczaÂł tylko po czym padÂł na ziemiĂŞ nieruchomy. Dziewczyna w tym momencie zaczĂŞÂła krzyczeĂŚ. WidaĂŚ przedtem nigdy nikt jej nie zaatakowaÂł i nie widziaÂła nigdy martwego ciaÂła. DarÂła siĂŞ wniebogÂłosy, a po krótkiej chwili usiadÂła siĂŞ na ziemi i tak skulona zaczĂŞÂła pÂłakaĂŚ.
-Heh...co to ma byĂŚ-pomyÂślaÂłem zerkajÂąc na dziewczynĂŞ...wyrwaÂłem mój kunaj z pleców przeciwnika obróciÂłem go jednÂą rĂŞkÂą i sprawdziÂłem czy Âżyje w kaÂżdej chwili gotowy odskoczyĂŚ jeÂśli tak jednym szybkim uderzeniem podrzynam mu gardÂło a jego ciaÂło wrzucam w krzaki zrobiÂłem krok w kierunku dziewczyny nakÂładajÂąc na siebie kawarimi...
-Idziemy-powiedzia³em czekaj¹c a¿ w wstanie i uwa¿nie siê rozgl¹daj¹c w razie ataku staram siê go zblokowaÌ lub unikn¹Ì...

chakra
1850
Owy przeciwnik juÂż nie ÂżyÂł. Podchodzisz do dziewczyny , w momencie gdy chcesz jej pomóc wstaĂŚ ,to koÂło ciebie pojawia siĂŞ drugi zamaskowany ninja. Wbija w twoje serce kunai, jednak ty zamieniasz siĂŞ w kamyk[ Nie piszesz w co siĂŞ zamieniasz wiĂŞc masz naganĂŞ ode mnie]. Znajdujesz siĂŞ aÂż 15 metrów od przeciwnika. ZauwaÂżasz przez te uÂłamki sekund, Âże ten napastnik ma zranionÂą lewÂą rĂŞkĂŞ w okolicy bicepsa, jest to pÂłytka rana, prawie w ogóle nie przeszkadza w walce, ale jeszcze daje po sobie poznaĂŚ ból. Jest on ubrany tak samo jak poprzedni oponent. domyÂślasz siĂŞ, Âże ten atak, co wykonaÂłeÂś na samym poczÂątku trafiÂł, jednak ich byÂło dwóch, a drugi siĂŞ ukrywaÂł. CzekaÂł na najlepszy moment i wÂłaÂśnie ten czas nadszedÂł. Od razu bez chwili namysÂłu wyrzuca w MaiĂŞ cztery shurikeny. StaÂł od niej jakieÂś piĂŞĂŚ metrów. Trafienie chociaÂż jednego zabije dziewczynĂŞ. SÂą one bardzo dobrze wycelowane i wyrzucone z du¿¹ si³¹. Celuje prosto w korpus, serce i narzÂądy wewnĂŞtrzne. Ty natomiast stoisz piĂŞtnaÂście metrów od nich .Co robisz? Dziewczyna zaraz zginie, a ty musisz szybko coÂś wykombinowaĂŚ. Wiesz, Âże jeÂżeli chciaÂłbyÂś uÂżyĂŚ jutsu, to by musiaÂło byĂŚ bardzo szybkie, poniewaÂż porównywalne z ruchem rĂŞki i lotem shuriekenów.
z moich palców wyleciaÂło 4 chakra no sembon[sembony z chakry] sÂą bardzo szybkie wiĂŞc powinny odbiĂŚ shurikeny ja wykonuje kawarimi i stajĂŞ miĂŞdzy dziewczynÂą a kolesiem jeÂśli shurikeny lecÂą w mojÂą stronĂŞ delikatnie Âłapie jeden z nich za oczko i odbijam nim pozostaÂłe[trzymajÂąc go w rĂŞku]
nastĂŞpnie rzucam w kierunku kolesia 3 shurikeny...
1 leci pÂłasko z delikatnÂą rotacjÂą wznoszÂącÂą kierujÂącÂą go w podbródek oponenta
w leci w kierunku palców prawej rĂŞki a 3 leci tuÂż za 2
kiedy koleÂś obrywa/robi unik/blokuje ja robiĂŞ
6 chakra no sembon i atakujĂŞ nimi celujÂąc:
1 w prawe oko przebija on oko i uszkadza nerw wzrokowy
2 i 3 w szyje...jeden w têtnice szyjn¹ a drugi w ¿y³ê p³ucn¹..
4 w pieĂą pÂłucny [to jest tĂŞtnica chyba odchodzÂąca od serca o ile dobrze pamiĂŞtam]
5 w aortĂŞ[teÂż przy sercu]
6 w zastawkĂŞ póÂłksiĂŞÂżycowata w lewej komorze serca...
ja nakÂładam kolejne kawarimi i jeÂśli nie zdoÂłam zablokowaĂŚ ataku to uwalniam je podmieniajÂąc siĂŞ z kamykiem/patykiem tuÂż za moim przeciwnikiem i zabijam go atakujÂąc kunjajem szyjĂŞ i wbijajÂąc go miĂŞdzy 3 a 4 krÂą szyjny uszkadzajÂąc rdzeĂą krĂŞgowy...
Twoje senbony sÂą szybkie, jednak to sÂą malutkie igieÂłki i Âżeby nimi wycelowaĂŚ w shurikeny, to byÂś musiaÂł posiadaĂŚ niezwykÂłe umiejĂŞtnoÂści, jednak tak nie jest. Twoje cztery senbony odbiÂły aÂż dwa shurikeny, które zmieniÂły trajektoriĂŞ i uderzyÂły jeden w ziemiĂŞ, trzy metry na lewo od dziewczyny ,a drugi w drzewo znajdujÂące siĂŞ siedem metrów na prawo od Mai. Za to nastĂŞpne miotane gwiazdki doszÂły celu. WbiÂły siĂŞ w klatkĂŞ ÂżebrowÂą dziewczyny i brzuch, w okolice Âśledziowej. Nie zd¹¿yÂłeÂś siĂŞ kawarimowaĂŚ przed dojÂściem tego ataku, poniewaÂż najpierw uÂżyÂłeÂś swojej techniki chakra no sembon. W tym momencie panienka upadÂła na ziemiĂŞ. Za to od razu uÂżyÂłeÂś kawarimi no jutsu i pojawiÂłeÂś siĂŞ przed le¿¹cÂą .Tymczasem zabójca rzuciÂł w ciebie trzy shurikeny. Ty chciaÂłeÂś zÂłapaĂŚ jeden z nich za oczko i odbiĂŚ nim resztĂŞ. Przy próbie wykonania tego manewru jedna gwiazdka odrÂąbaÂła Ci cztery palce od prawej rĂŞki i wbiÂła siĂŞ w twój prawy bark. Reszta miotanych broni minĂŞÂła cel. Ty nie próÂżnujÂąc ciskasz w oponenta trzy shurikeny. Jeden przecina mu aortĂŞ szyjnÂą doprowadzajÂąc do powaÂżnego wylewu krwi, kolejne dwa najpierw trafiajÂą w nadgarstek ,a nastĂŞpnie go obcinajÂą, co daje efekt pozbawienia dÂłoni przeciwnika. JuÂż sparaliÂżowany z bólu wróg zostaje dobity przez twoje senbony, pozostaje po nim tylko martwe ciaÂło, prawie nie przypominajÂące tego, czym byÂło wczeÂśniej, z powodu ran, jakie zadaÂłeÂś. Od razu po tym wydarzeniu nadciÂąga ochroniarz rodu Chuichi. Dostrzegasz u jego boku owÂą wspaniaÂła katanĂŞ. MĂŞÂżczyzna staje nieruchomo, jest zszokowany tym co widzi. Mai leÂży caÂła okrwawiona na ziemi, nie daje Âżadnego znaku Âżycia, na ziemi sÂłaniajÂą siĂŞ dwa zmasakrowane ciaÂła zabójców .Ty natomiast obficie krwawisz, nie masz czterech palców, które sobie le¿¹ bezwÂładnie na trawie i masz shurikena wbitego w prawy bark. Wojownik sprawdziÂł tĂŞtno Mai, pokiwaÂł tylko gÂłowÂą. Na jego twarzy pojawiÂły siĂŞ Âłzy, widaĂŚ byÂł naprawdĂŞ oddanym sÂługÂą tego rodu. SpojrzaÂł na Ciebie morderczym wzrokiem, juÂż miaÂł wyj¹Ì swój miecz i ruszyĂŚ ,jednak siĂŞ powstrzymaÂł. PodniósÂł martwÂą dziewczynĂŞ i ruszyÂł w stronĂŞ dziadka. Pewnie ich juÂż nigdy wiĂŞcej nie spotkasz. Lepiej dla Ciebie ,byÂś ich nawet nie szukaÂł, poniewaÂż mogÂłoby to siĂŞ skoĂączyĂŚ tragicznie.

// Misja niezaliczona, dopisz sobie 20 pch i +3 do statów .RadzĂŞ Ci siĂŞ udaĂŚ z tÂą rĂŞkÂą do szpitala. DziĂŞkujĂŞ. //
-ChÂłopak spokojnie zatamowaÂł sobie krwawienie zebraÂł swoje paluszki z ziemi i ruszyÂł szybkim krokiem odchodzÂąc z tego miejsca
nmm


 

Drogi uzytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

 Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

 Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.