grueneberg
Witam wszystkich.
Mam pytanie, czy ktoś kupił mieszkanie jako "spółdzielcze"?
Z mojej umowy przedwstepnej wynika, że kupie aktem własnościowe razem z współwłasnością do gruntu.
Ciekawa jestem jak Syndyk "rozdzieli" udziały do gruntu, skoro są osoby które kupiły tylko "spółdzielcze prawo do lokalu".
Nadmieniając...
Nie spotkałam się jeszcze z takim przypadkiem...A mam do czynienia ze sprzedażą mieszkań.
Każdy powinien "dostać" udział w gruncie. Ale teraz gdy statusy własności mieszkań są różne w jednej działce i tym samym jednym bloku...
Sytuacja wydaje się nieco dziwna.
a od kogo to mieszkanko zamierzasz nabyć? syndyk czy z rynku wtórnego?
Pozdr!
Zamierzam kupić od Syndyka.
Jeśli kiedykolwiek staniemy do aktu.
Byleby się nie skończyło aktem zbrodni
ja jakoś nie widzę tu problemu: Syndyk zobowiązał się ustanowić odrębną własność wraz z prawem ułamkowym do gruntu. Myślę zatem, że słowa dotrzyma. Nie wiem tylko kiedy...
A ja nie uwierze dopoki nie zobacze i nie bede mial aktu w lapkach nie raz bylismy zwodzeni obietnicami jasnie wielmoznego p.L....... i co nie widze zadnego dzialania dobrej woli u tego ludka bo czxy go mozna nazwac czlowiekiem dlugo bym sie zastanawial
Mam pytanie, czy ktoś kupił mieszkanie jako "spółdzielcze"?
Z mojej umowy przedwstepnej wynika, że kupie aktem własnościowe razem z współwłasnością do gruntu.
Ciekawa jestem jak Syndyk "rozdzieli" udziały do gruntu, skoro są osoby które kupiły tylko "spółdzielcze prawo do lokalu".
Nadmieniając...
Nie spotkałam się jeszcze z takim przypadkiem...A mam do czynienia ze sprzedażą mieszkań.
Każdy powinien "dostać" udział w gruncie. Ale teraz gdy statusy własności mieszkań są różne w jednej działce i tym samym jednym bloku...
Sytuacja wydaje się nieco dziwna.
a od kogo to mieszkanko zamierzasz nabyć? syndyk czy z rynku wtórnego?
Pozdr!
Zamierzam kupić od Syndyka.
Jeśli kiedykolwiek staniemy do aktu.
Byleby się nie skończyło aktem zbrodni
ja jakoś nie widzę tu problemu: Syndyk zobowiązał się ustanowić odrębną własność wraz z prawem ułamkowym do gruntu. Myślę zatem, że słowa dotrzyma. Nie wiem tylko kiedy...
A ja nie uwierze dopoki nie zobacze i nie bede mial aktu w lapkach nie raz bylismy zwodzeni obietnicami jasnie wielmoznego p.L....... i co nie widze zadnego dzialania dobrej woli u tego ludka bo czxy go mozna nazwac czlowiekiem dlugo bym sie zastanawial