grueneberg
Od niepamiêtnych lat pod ramieniem górskim stoi wie¿a, punkt widokowy wioski Sunagakure. W znacznej mierze ukszta³towa³o go fa³dowanie, odpowiedzialne za wypiêtrzenie wa³ów obronnych wioski, a nie ma³o przyczynili siê te¿ ongi do jego budowy ludzie z wioski.
Olbrzymi pier¶cieñ kamienny z innych nieco minera³ów ni¿ reszta wioski; spiêtrzony jak urwisko wysuwa siê spod górskiej ¶ciany i zatoczywszy kr±g wraca³ do niej. Wej¶cie jest tylko jedno, przez ogromn± sklepiona bramê w ¶cianie po³udniowej. Brama ma kszta³t d³ugiego tunelu wykutego w czarnej skale i zamkniêtego z obu koñców potê¿nymi ¿elaznymi drzwiami. Drzwi osadzone na ogromnych zawiasach miêdzy stalowymi futrynami, wklinowanymi w kamienn± ¶cianê, mo¿na, gdy odsuniêto rygle, otworzyæ lekkim pchniêciem ramienia zupe³nie bezszelestnie.. Kto wydostanie siê przez ten rozbrzmiewaj±cy echem tunel wydostanie na drug± stronê, ujrzy g³adkie, olbrzymie ko³o, nieco zaklês³e, jak wielka bardzo p³ytka misa. Mierzy ono w ¶rednicy oko³o pó³ mili.
Drogi brukowane specjalnym czarnym kamieniem sprowadzanym do Suny z Otogakure, obsadzone s± rzêdami s³upów z marmuru, miedzi i ¿elaza. Wszystko to po³±czone jest grubymi, ciê¿kimi ³añcuchami.
Na ¶rodku wielkiego pó³miska, do którego prowadzi³y wszystkie drogi znajduje siê dziwnego kszta³tu wie¿a. Jest to jakby skalna wyspa, czarna i po³yskliwa. Sk³adaj± siê na ni± cztery potê¿ne filary z kamiennych wieloboków, spojone ze sob± ale u szczytu wygiête na kszta³t wygiêtych rogów i zje¿one wie¿yczkami ostrymi jak w³ócznie i oszlifowanymi na kantach jak no¿e. Pomiêdzy nimi znajduje siê niewielka p³yta z p³askich, g³adkich kamieni, pokrytych jednym wielkim napisem:
ORLA PERÆ SUNAGAKURE.
Stoj±cy tu cz³owiek bez problemu powinien zobaczyæ ca³± Wioskê.
Opis zawdziêczamy wspania³ej twórczo¶ci J.R.R Tolkiena. Niesamowite opisy pe³ne dok³adnych informacji wykorzysta³em i odpowiednio spreparowa³em na potrzeby naszego forum
Kortill Nara
wesz³am na wie¿ê, miejsce gdzie chêtnie spêdza³am czas w przesz³o¶ci. Wesz³am na dach i siad³am na brzegu ze spuszczonymi nogami obserwuj±c wioskê
Dodane po 56 minutach:
"no dobra pora pomêczyæ uczniów"
zesz³am z wie¿y i ruszy³am w stronê pustyni >NMM<
Wszed³êm na sam sztyt wierzy.Rozejrza³em siê w kierunku Konochy i poszed³êm dalej.<NMM>
Wszed³em na wierzê.Rozejrza³em siê i poszed³em dalej.<NMM>
Wszed³ powoli na wie¿ê, stan±³ na szczycie, opieraj±c siê o balustradê. Spojrza³ na szeregi identycznych domków, rozci±gaj±cych siê po pustyni. wszêdzie unosi³ siê piasek, s³oñce powoli wstawa³o zza horyzontu.
I jak niby w takiej wiosce mamy znale¼æ demona, huh.. pomy¶la³, wpatruj±c siê smêtnie w krajobraz.
Dodane po 9 godzinach 23 minutach:
Po chwili zszed³ energicznym krokiem ze schodów, nie spogl±daj±c ju¿ na wie¿ê.
[nmm]
wesz³am na swoje± ulubion± wie¿e i siad³±m na niej ze spuszczonymi nogami patrz±c smutno na miasto
"mo¿e faktycznie jestem nabpobudliwa?"-zastaniw³am sê
cze¶æ amy-powiedzia³ amidamaruu pojawiaj±c siê z znik±d
potrz±sne³am g³owa odwracajc siê
-my siê znamy?-zapyta³am lekko zdziwina "skad on wie jak siê nazywam!?"
powiedzmy...ze wszêdzie o tobie glosno
Dodane po 28 sekundach:
wiec ciê pozna³em
Dodane po 56 sekundach:
a tak nawiasem jestem amidamaru
-oo-zdziwi³am siê-m³o mi-poda³am mu rêke
Nawzajem.Pochodzê z Konoha Gakure i nale¿ê do organizacji 7 mistrzów miecza
poraz kolejny siê zdziwi³am
-s³ysza³m o was ponoæ macie specjalnie miecze
-Tak-Powiedzia³ wyjmuj±c wieeelki miecz taki jak ten na avku
przyj¿a³am siê uwa¿nie
-co Cie tu srowadza-zapyta³am podej¿liwie "ciekawe co cz³owiek z 7MM robi w sunie dziwne to"-zamy¶li³am siê patrz±c z góry na miasto
Po prostu chcia³em przyj¶æ do miejsca gdzie zawsze przychodzi³em z ojcem...ehhh-Powiedzia³em i widoczne by³o ze wyraz twarzy amidamaru by³ smutniejszy.
nic nie powiedzia³am
-aha-przytakne³±m po chwili
A³³³³.......-powiedzia³ i upad³ na ziemiê
spojrza³m na niego zdziwona
-co Ci?-zapyta³am
moja....czakra....co...¶.....siê....z..ni±...dzieje....raa....tuj..-wykrztusi³ i zemdla³ a gdy zemdla³ jego miecz zacza³ robiæ siê niebieski
-eee...- zastanowi³am sie-jak to Gaara mówi³ podnie¶æ koñczyny nieprzytomnego i czekaæ a¿ siê ocknie?-zamy¶li³am siê unoszac jego rêce i nogi do góry-ale to g³upie
Dodane po 3 minutach:
-muszê wracaæ do uczniów
>NMM<
Csy..CsyCsy...bzzz-miecz amidamaru zacz±³ b³yskaæ a¿ w koñcu zacz±³ przesuwaæ siê do niego a¿ gdy dosiêga³ ju¿ jego r±k Amidamaru zacz±³ siê budziæ
Dodane po 5 minutach:
Gdy amidamaru obudzi³ siê,zauwa¿y³ ¿e amy gdzie¶ posz³a-ehhh nawet siê nie po¿egna³a..no trudno-wsta³ o trzepn±³ siê z piachu,wzi±³ Zangetsu i pobieg³ w kierunku swojej siedziby
usiad³am na wierzy zamy¶lona. Nie wiadomo sk±d pojawi³y siê wyrzuty sumienia
"ale ja jestem g³upia..."
czemu ¼le m by³o?
"nie... jejku ale to by³o takie nieodpowiedzialne..."
jestem jego sensejem a nie kochank±
"teraz jestem jednym i drugim... mog³am to przerwaæ nie doþ¶ciæ do tego"
ale tego chcia³am
"przecie¿ on powiedzia³ ¿e mnie kocha..."
ale by³ pijany
"jak mog³am do tego dopu¶ciæ"
jestem naiwna
"a mo¿e mówi³ prawdê"
a mo¿e k³ama³
od nat³oku my¶li zakrêci³o mi siê w g³owie. Przejecha³am d³oni± po twarzy patrz±c smutno na miasto
"a mo¿e nie"
mo¿e faktycznie mu na mnie zale¿y
"dlaczego on jest moim uczniem to nieodpowiedzialne z mojej strony!"
jest starszy
"nie wiem co o tym my¶leæ..."
to nie my¶l
podpar³am siê z ty³u rêkami zamykaj±c oczy i staraj±c siê wyciszyæ. Mimo to serce ³omota³o mi jak szalone pod nat³okiem my¶li
"a mo¿e..."
potrz±snê³am g³ow±
trudno sta³o siê czasu nie cofnê
"miejmy nadzieje ¿e mia³ szczere zamiary..."
Dodane po 2 godzinach 21 minutach:
zesz³am z wie¿y i powlok³am siê na pustyniê
>NMM<
Pojawi³a siê na wie¿y..
Mia³a na sobie swój zwyk³y strój oraz opaskê ze znakiem Suny..
Przymru¿y³a lekko oczy, po czym opar³a siê o ¶cianê wie¿y, krzy¿uj±c rêce. Powiod³a wzrokiem po okolicy.
[pojawiam sie]
-A wiec to jest s³ynna Suna Gakure [popatrzy³ na dziewczyne ko³o wierzy]
-Witam piekna pani±
S³ysz±c czyj¶ g³os, ocknê³a siê.
- Uhm.. Witaj - odpar³a, lustruj±c go wzrokiem i u¶miechaj±c siê prawie niewidocznie, k±cikami ust.
-Nazywam sie Yamato z klanu Senju [uk³oni³em sie panience]
-A ty jak masz na imiê ? [uprzejmie zapyta³em]
Spojrza³a na niego, po czym szybko przypomnia³a sobie jakiego to imienia mia³a u¿ywaæ podczas misji. - Akemi - odpowiedzia³a krótko, odgarniaj±c w³osy opadaj±ce na twarz.
-Mi³o mi ciê poznaæ [u¶miechn±³em siê]
-Chyba s± tu ³adne widoki nieprawda¿ ?
- Taak, bardzo ³adne.. - przytaknê³a, przenosz±c wzrok po otoczeniu.
Po chwili zerknê³a na niego k±tem oka - Z jakiej jeste¶ wioski?.. Bo chyba nie jeste¶ z Suny, chm..? -.
-Nie nie....Jestem shinobi Oto Gakure. Ty równie¿ chyba nie jeste¶ z Suny...
- Jak to nie? - zacisnê³a lekko zêby. - Oj, jestem z Suny, jestem.. Ale jak nie wierzysz, to twoja sprawa xP - mruknê³a z lekkim wyszczerzem wzruszaj±c ramionami, po czym za³o¿y³a rêce za g³owê.
-No dobra...wierze ci [za¶mia³em siê]
-Wiêc jeste¶ z Suny......potê¿ny kraj, ale w Oto te¿ nie jest a¿ tak ¼le..Pan Orochimaru jest dobrym w³adc± dla swoich ninja
U¶miechnê³a siê k±cikami ust.
- Mhm.. Pewnie tak jest, skoro tak mówisz.. - przymru¿y³a lekko oczy, znów krzy¿uj±c rêce.
[po³o¿y³em sie na ziemi po czym wyrós³ kwiat (tulipan)]
-Dla pani
Spojrza³a z lekkim zdziwieniem na Yamato, po czym na kwiatka. - Hehe.. Dziêki, ale nie jestem ¿adn± pani±.. ; P - powiedzia³a z lekkim wyszczerzem..
-No tak...racja [zrobi³em 3 tulipany]
-Dla panienki
Westchnê³a tylko - No niech ci bêdzie xp - spojrza³a na tulipany - Uchm.. a czym to sobie zas³u¿y³am na te kwiatki? - unios³a lekko jeden ³uk brwiowy, zerkaj±c na niego.
-Poza tym ze jeste¶ pierwsz± kobieta z któr± w ogóle rozmawiam, to chyba nie wypada przychodziæ do dziewczyn z pustymi rêkoma [podrapa³em siê po g³owie usmiechaj±c sie]
Spojrza³a na niego, z lekkim rozbawieniem - Pierwsz±? Heh..Nigdy nie rozmawia³e¶ z dziewczynami? O, dobrze wiedzieæ.. ; P - powiedzia³a - Chm.. No w sumie, to chyba masz racjê. - mruknê³a, zak³adaj±c rêce za g³owê.
-Trudno mi powiedzieæ ale....zawsze mia³em problemy z rozmow± z jak±¶ dziewczyna [popatrzy³em na niebo i po³o¿y³em sie]
-¯adna nie chcia³a ze mn± rozmawiaæ
Zerknê³a na niego. - Mhm.. No có¿, tak czasem bywa.. - mruknê³a, opieraj±c siê o ¶cianê wie¿y.
Przyszed³ na wieze.Podszed³ do dziewczyny
-Jestes z Akatsuki,tak?-zapyta³em
*Jest mi³a i sympatyczn± osob±*
-Da³aby¶ sie zaprosiæ na ma³y spacerek
Spojrza³a na przyby³ego ze zdziwieniem. Przygryz³a lekko wargi - Nie, a czemu pytasz? - spyta³a, unosz±c lekko jeden ³uk brwiowy.
Po chwili znów przenios³a wzrok na Yamato - No w sumie, czemu nie.. i tak nie mam teraz ¿adnego, ciekawszego zajêcia.. xp -.
-Zostan tu...wiem ze jestes z Aka...chce pogadac-powiedzial
Spojrza³a znów na ch³opaka.. No nie.. Sk±d on to niby mo¿e wiedzieæ..? uch.. pomy¶la³a. - Wybacz, ale musia³e¶ mnie z kim¶ pomyliæ.. - mruknê³a, mru¿±c lekko oczy - Nie nale¿ê do Akatsuki.. -..
-Mam swoje zródla...Jestem bylym liderem Aka..wiec co porozmawiasz?-zapyta³ spokojnie
[podajê rêke]
-Zapraszam na pla¿e na krêgu 4 wysp Nanju
Klon pojawi³ siê.
- Pozwól tej piêknej pani odej¶æ - Powiedzia³ stanowczo Kakuzu, zatrzymuj±c Nagato tak by nie mia³ sie na niego za co denerwowaæ.
- Mo¿esz rozmawiaæ ze mn±.
Da³ parze szanse na ewakuacjê z wie¿y.
Dodane po 1 minutach:
- Napijesz siê czego¶? - Zapyta³ Nangato uprzejmie.
-Zgoda...Jestem Pein,pamietasz?Byly lider Aka-powiedzia³
- Kojarzê. Mo¿e porozmawiamy w jakim¶ ustronnym miejscu. Nie powinienem byæ tu widziany w tym stroju. - Powiedzia³ Kakuzu.
Och.. jakie szczê¶cie xP Dziêki! pomy¶la³a. U¶miechnê³a siê prawie niewidocznie do Kakuzu, po czym zeskoczy³a z wie¿y.
//nmm//
-Dobrze...za mna-powiedzial i pobieg³
[nmm]
Pobieg³ za Nagato.
-Jestem g³odny...Podobno ramen najlepsze jest w Konoha Gakure [znikam.....NMM]
Wszed³em na taras patrz±c na Suna Gakure. "Leniwy dzieñ, a ciekawe co u Richarde.."-pomy¶la³em.
Dodane po 25 minutach:
"idê st±d"
nmm
przykucne³am na bariece wierzy obserwuj±c wioskê pod spodem
-niech tylko kogo¶ obcego zobaczê-zmró¿y³am z³owrogo oczy
Podszed³em z ty³u do Amy. Obj±³em j± splataj±c rêce na jej brzuchu.
Tak¿e siê rozgl±da³em.
-kto¶ musi pilnowaæ porz±dku w sunie-powiedzia³am-póki nie mamy ¿adnej misji ju¿ ja tu wszystkiego przypilnujê
-Pomogê Ci, zawsze mo¿esz liczyæ na mnie.-powiedzia³em.
-Nie zostawiê Ciê.
Dodane po 4 minutach:
-Amy spójrz, kto¶ idzie.-wskaza³em rêk±-Jest przy bramie Suny..
"oh ¿ebym tylko nie musia³a u¿ywaæ Eye of Vaalmar" przyjrza³m siê postaci
-Syuri-powiedzia³am-ma strój hokage
-Widaæ jak bardzo znam ludzi ze swojej wioski.-powiedzia³em zmartwiony.
Dodane po 2 minutach:
-Chyba tu nie bardzo pasujê.-doda³em.
-czemu nie?-usiad³am na barierce obejmuj±c go rêk± za szyjê
-Dlatego, ¿e nara¿am Ciebie, wioskê na ataki Akatsuki. Tak byæ nie powinno. Nie daje mi to spokoju, ale g³ównie martwiê siê o Ciebie.-powiedzia³em.
-daj ju¿ spokój-poprosi³am nie wracajmy do tego-poprosi³am machaj±c nogami i patrz±c pionowo w dól na dziedziniec pod wiez±
-Dobrze.-odpar³em trzymaj±c j± nadal w objêciach.
-Co tam tak spogl±dasz, chcesz tam i¶æ?-zapyta³em.
Dodane po 46 sekundach:
"Jak mam daæ temu spokój jak Ciê kocham Amy, nie chcê ¿eby co¶ siê sta³o z³ego."
-nie nie muszê-powiedzia³am-jak przywo³am skrzyd³a mogê w mgnieniu oka znale¼æ siê na dole-powiedzia³am
-Wiem ile Cie to kosztuje, nie rób tego.
Poca³owa³em j± namiêtnie i gor±co w usta.
tak bêdzie najlepiej-powiedzia³am-na tak± odleg³o¶æ nic mi siê nie stanie w prawdzie nie dysponuje za du¿± ilo¶ci± czakry ale nie jest tak ¼le-u¶miechnê³am siê pocieszaj±co
-Mo¿e ja nas zabiorê na dó³ na platformie z piasku?-zaproponowa³em-To nie poch³ania tyle czakry.
spojrza³am na niego przez ramie
-Gaara nie jestem dzieckiem dam sobie sama radê
-To nie tak Amy...nigdy nie traktowa³em Ciê jak dziecko..ja po prostu Ciê kocham i to dlatego tak siê zachowujê.-powiedzia³em z trosk±.
"Zaraz siê na mnie wkurzy."-pomy¶la³em.
-jeste¶ nadopiekuñczy trochê -powiedzia³am
"Ja? Niemo¿liwe.."
-No dobra w koñcu i tak nie mogê Ci niczego zabroniæ.-powiedzia³em.
Dodane po 1 minutach:
-Mo¿e to dlatego, ¿e zabi³em osobê, która wydawa³o mi siê, ¿e jest mi bliska, ale to nie wa¿ne, nie bêdê o tym mówi³.
Dodane po 56 sekundach:
-Potem nie mia³em ju¿ nikogo....-przerwa³em.
odwróci³am siê parz±c na niego uwa¿nie
-wiem... przepraszam... ja tylko...-pog³adzi³am go rêk± po policzku-nie mogê siê przyzwyczaiæ ¿e nie jetem zdana tylko na siebie
-Nic siê nie sta³o, jestem przyzwyczajony.-odpowiedzia³em.
przytuli³am go
-jestem przyzwyczajony-powtórzy³am-to brzmi okropnie nastêpnym razem walnij mnie porz±dnie w ³eb-powiedzia³am z u¶miechem
-Wiesz o tym, ¿e tego nie zrobiê prêdzej siebie zabijê.-powiedzia³em.
-heh-przytuli³am go-jeszcze bêdziesz mia³ ochotê to zrobiæ, potrafiê irytowaæ
-Ja siê nie z³oszczê Amy, mnie tylko czasem ogarnia smutek, to zupe³nie co innego ni¿ z³o¶æ.-powiedzia³em.
-ooo moje Ty wra¿liwe biedactwo-poca³owa³am go
Tak¿e j± poca³owa³em przytulaj±c do siebie mocno.
usiad³±m spowrotem na barierce obserwuj±c okolicê
_________________________________________________
muszê i¶æ papa
Stan±³em za Amy i patrzy³em zamy¶lony w dal. Obj±³em j± ciasno trzymaj±c. Czu³em j± bardzo dobrze.
_____________________________________
te¿ idê w takim razie
Dodane po 16 godzinach 16 minutach:
"Kiedy nasz Kazekage zleci jak±¶ misjê."-pomy¶la³em.
Wchodz±c na wie¿e na tarasie widokowym zobaczy³em Sabaku no Gaara dobrze mi juz znanego z Egzaminu na chunina oraz AmyZhaotriseRiddle z Konohy* to dziwne albo mi sie zdaje albo oni maja sie ku sobie* Potrzasne³em g³owa aby wyzuciæ ta mysl
Przeszed³em obok nich niczym cien muwiac ledwo dos³yszalnym g³osem -Powodzenia.
W Skakuje na dach z kocia zwinoscia . I podziwiam ca³e miasto .
-No Konoha to nie jest ale... podoba mi sie .Siadam na dachu i czekam na kakashiego oraz Amidamaru
Dodane po 4 minutach:
[NMM]
(wracam za godzine minut)
Popatrzy³em na przechodz±cego Lee, ale nic nie powiedzia³em stoj±c nadal z Amy.
"To by³a dobra walka."-pomy¶la³em wspominaj±c stare czasy.
Sayuri poawi³a siê na wie¿y obok Amy i Gaary. Przepraszam najmocniej, ale mam pewn± pro¶bê.- zwróci³am siê do pary stoj±cej na wie¿y
Spojrza³em na Sayuri.
-Pro¶bê? Jak±?-zapyta³em.
Patrz±c na nieznan± mi dot±d osobê.
Przybyli do nas go¶ce z Konohy i chcieliby siê rozejrzeæ po Sunie, czy moglibycie ich oprowdziæ? odpowiedzia³a patrz±c na Sabaku no Gaarê który wygl±da³ na nieco zdziwionego widokiem Sayuri
-My¶lê, ¿e to siê da zrobiæ. Nie wiem co powie na to Amy, ale my¶lê, ¿e skoro i tak nie mam ¿adnej misji mogê siê zaj±æ t± spraw±.-odpar³em spokojnym tonem.
Dodane po 2 minutach:
-A w ogóle z kim mam przyjemno¶æ?-zapyta³em.
-My¶lê, ¿e mog³aby byæ to misja, je¶li chcesz, ustalimy to pó¼niej dobrze. Przy¶lê kogo¶ do was jak tylko skoñczê rozmowê z senseiem dru¿yny, która do nas przysz³a. Do zobaczenia- u¶miechnê³a siê po czym klon znikn±³ zotwiaj±c Gaarê i Amy znowu samych.
"Skoro tak to w porz±dku"-pomy¶la³em-"chcia³bym jednak wiedzieæ z kim rozmawia³em."
I dalej sta³em za Amy.
HM! wybieg³a na wie¿e rozp³akana i na twarz mia³a spuchniêta
od walniêcia od kogo¶ i trzyma³a w rêku opske suny pobieg³a do Gaary i trzyma³a sie jego nogi
i prosi³a o pomoc
"O co to??"-pomy¶la³em zdziwiony. "Zazwyczaj wszyscy mnie unikaj±, a dzisiaj siê a¿ roi wokó³ mnie od ludzi, to jest zbyt dziwne, no dobra bêdê mi³y."
-Co siê sta³o?-zapyta³em nie mog±c wyj¶æ ze zdumienia.
-Walniêto mnie w twarz i bardzo mnie boli proszê mnie ochronic b³agam-powiedzia³a
przyszedlem na wieze
-Kto to zrobi³? Gdzie jest?-zapyta³em.
-Richarde witam!-powiedzia³em gdy zobaczy³em Richarde.
zdumiony przywitalem sie z gaara kto cie udezyl spytalem i czemu??
Wbieg³ na wie¿ê, w stroju suny, szukaj±c wzrokiem HM!.
- Ej, oddawaj moj± opaskê xP - podbieg³ do dziewczynki, z zamiarem zabrania jej swojej w³asno¶ci.
stanolem mocno na nogach czego chcesz powiedzialem do przybysza
"O co tu chodzi?"-stojê i siê przygl±dam na rozgrywaj±c± siê scenê.
-To w³asnie on mnie pobi³ proszê obroñ mnie-HM! patrzy³a sie swoimi oczmi nie winnymi z których lecia³y ³zy.
Bariera z piachu zas³oni³a dziewczynkê.
-Hej Ty zostaw j±!-zwróci³em siê do przybysza.
spytalem czemu nieoddasz mu tej opaski oco chodzi spytalem HM zaslaniajac ja i przyokazji twozac piorunowa zbroje
-Ten go¶æ uderzy³ t± dziewczynkê.-powiedzia³em do Richarde.
-Ale nie wiem o co wiêcej chodzi.-doda³em
- Pff nikogo nie pobi³em - zaperzy³ siê, przewracaj±c oczami - Ta dziewczynka ukrad³a mi opaskê, wymysla jakie¶ historyjki - rzek³ obra¿onym tonem.
-HM! przera¿ona i zaryczana mówi-to nie tak on chcia³ mi zabraæ opaske
i pobi³ mnie
nieladnie bardzo nieladnie wienc twierdzisz ze sama sie bobila klamca !!!!!
Popatrzy³em w oczy dziecku..Popatrzy³em na mê¿czyznê.
-Nie wydaje mi siê ¿eby k³ama³a. Odejd¼ st±d i zostaw j± w spokoju.-powiedzia³em ostro.
- Ej dziewczynko! - wkurzy³ siê niemi³osiernie - Czy w twoim wieku ninja maj± opaski? a mo¿e sugerujesz ¿e jeste¶ jakim¶ geniuszem? Przecie¿ to jasne ¿e to moja w³asno¶æ - rzek³, krzywi±c siê.
koles ocen lepiej swoje szanse albo nie powiem ci twoja sytuacja jes beznadziejna wienc spadaj
-Musicie siê znaæ skoro wiesz ile ma lat.-powiedzia³em i zmierzy³em mê¿czyznê podejrzliwym wzrokiem.
Dodane po 36 sekundach:
-Tak czy inaczej zostaw j± w spokoju.-doda³em.
-Nie ale to pami±tka od rodziców,mama nie ¿yje-znowu
zaryczana bo przypomnia³o siê jej o rodzicach
koles masz ostatnie szanse zeby wiac
-Id¼ ju¿ sobie i zostaw ma³± w spokoju.-powiedzia³em stanowczo.
- Widaæ chyba ile ma lat - rzek³, wzruszaj±c ramionami - A staæ to ja sobie mogê gdzie chce, jestem obywatelem Suny - odpar³, z wyra¼n± konsternacj± - Nie do¶æ, ¿e jestem poszkodowany, to jeszcze ka¿ecie mi siê wynosiæ z w³asnej wioski, dziêkujê bardzo... To ¿e dziewczynka wygl±da niewinnie, to nic nie znaczy - prychn±³, po czym zacz±³ schodziæ po schodach na dó³.
-Nie wyganiam z Suny... Po prostu powiedzia³em ¿eby¶ zostawi³ ma³± w spokoju.-odpar³em.
-Wszystko w porz±dku?-zapyta³em dziewczynkê.
Przysz³a maj±c na sobie swój zwyk³y strój i opaskê ze znakiem Suny.
Stanê³a patrz±c z lekkim zdziwieniem na zap³akan± HM! i Kei'a Uchm.. Co¶ mnie ominê³o? oO' - pomy¶la³a, i przenios³a wzrok na Gaarê i Richarde.
"O ludzie... jak tak wszyscy ode mnie uciekali, a teraz lgn±, niebywa³e, Przecie¿ wci±¿ jestem jinchuuriki."-pomy¶la³em.
odwrucilem sie w strone dziewczynki i wykonalem Chiyute no Jutsu leczac obrazenia dziewczyny
Tak wszystko w porz±dku dziêkujê tobie,tato
-HM! przytuli³a sie do Gaary
Zszed³ na dó³, zauwa¿y³ Sakamae.
- Heyo³ kuzynka xP... - mrukn±³ przeci±gle - w³a¶nie pozna³em kilku mi³ych go¶ci - wskaza³ g³ow± na szczyt wie¿y, gdzie sta³a HM! i jej obroñcy.
"Tato??????"-zdziwi³em siê.
Pog³aska³em ma³± po g³owie.
-Jak masz na imiê?-zapyta³em.
-O przepraszam podobny pan jest do mojego taty,ja tak dobrze swojego imienia nie mam i przydomkiem
jest Hard Mamba poniewa¿ mam drug± ja¼niê-powiedzia³a u¶miechniêta do Gaary
-Dziêkujê tobie za wyleczenie ran Richarde-powiedzia³a HM!
-A ja jestem Sabaku no Gaara.-powiedzia³em do HM! i u¶miechn±³em siê.
niema sprawy a skad jestes i gdzie twoi rodzice
Spojrza³a na kuzyna. - No, Hey - odpowiedzia³a z lekkim u¶miechem, po czym znów przenios³a wzrok na HM! i innych. - Chm.. acha..a co tak w³a¶ciwie siê tutaj sta³o? xP - spyta³a siê Kei'a.
-Sabaku no Gaara brzmi jak by¶ by³ twardy i odwa¿ny -powiedzia³a HM!
ja nazywam sie richarde z konohy jestem
Pojawiam siê na samej górze wie¿y i obserwuje Akatsuki ...
Mi³o mi Hard Mamba!
-Dziêkujê HM!.-powiedzia³em.-Przeceniasz mnie.-doda³em speszony nie wiedz±c jak zareagowaæ na taki komplement.
Dodane po 49 sekundach:
[oni s± w strojach Suny wiêc nie widaæ, ¿e s± z AKA!]
milo mi i podalem jej renke nagle spostzeglem kolesia podobnego do kolesia z pomnika z konoha
<Z Sharinganem nawet wnêtrze mo¿na ogl±daæ wiêc przebranie du¿o nie daje ...>
/Madara, niby co ogl±daæ? nie mamy przy sobie nic z Aka. ca³e nasze stroje s± suny../
Usiad³ na najni¿szym schodku, spogl±daj±c na Sakamae.
- No, HM! zwinê³a mi opaskê - wskaza³ na swoje ramiê - A teraz udaje niewini±tko. A wszyscy z okolicy jak zwykle znowu mnie o co¶ podejrzewaj±, jak tamten go¶ciu.. - Kei przypomnia³ sobie o spotkaniu z Berozzem.
A ty masz rodzinê Sabaku no Gaara??-zapyta³a sie HM!
<Nie patrze na wasze stroje patrze co robicie ..>
-Tak, brata Sabaku no Berozz, ale ostatnio rzadko tu bywa. Zreszt± to nie wa¿ne.-powiedzia³em.
-Ja nie mam rodziny bliskiej Aka zabili moich rodzców ale ty przynajmniej masz brata a ja nikogo-powiedzia³a HM!
- Mhm.. - westchnê³a tylko krzy¿uj±c rêce. - Ciekawe co ona wymy¶li³a.. - mruknê³a ciszej, mru¿±c lekko oczy. Zerknê³a kolejno po wszystkich obecnych.
Sabaku no Gaara kto to jest,czy on mi cos zrobi-zapyta³a sie przera¿ona HM!
- No to jest to.. - rzek³, opieraj±c g³owê na rêkach - Oczywi¶cie mnie nie lubi±, nawet pogadaæ nie chc±, w Sunie nikogo nie mam ze znajomych, wszystko przez tê dziewczynkê xP - rzek³ pretensjonalnie g³o¶no.
Spojrza³em na HM!
-Mam brata, ale tak jakbym go nie mia³.-powiedzia³em.
Dodane po 1 minutach:
-Nikt ci nic nie zrobi HM!-powiedzia³em.
zamknij sie koles niemiales juz isc??!! denerwujesz mnie a niechcesz mnie poznac z drugiez strony
-To tak jakby jeste¶my do siebie podobni-zapyta³a sie HM!
-Mo¿na tak powiedzieæ.-powiedzia³em i popatrzy³em na dziewczynkê.
wyslalem makaje do konohy by sprawdzila co sie tam dzieje czy aka znowu czegos niekombinuje
Gaara muszê ci co¶ wyznaæ-powiedzia³a HM!
- Siedzê sobie na schodku, nic nie robiê - rzek³ wstaj±c - Ale jak przeszkadzam, to idê. - wbi³ rêce w kieszenie, i udaj±c obra¿onego, poszed³ sobie xP.
[nmm]
-S³ucham HM!-popatrzy³em na ni± uwa¿nie.
Znikam kieruje siê do KazeKage ... <NMM>
ma kaja powrucila z raportem . krzyknolem do gaary to dywersja chcieli nas tu zatrzymac a oni w tym czasie laza po konosze
Popatrzy³a na niego - Ech.. jaki ty biedny xP - mruknê³a i spojrza³a na Gaare i Richarde - Ey, no co wy.. przecierz on jej nic nie zrobi³. - wywróci³a oczami. - A pozatym ma prawo tutaj byæ, w koñcu ka¿dy z Suny mo¿e tutaj przebywaæ, no nie..?-.
-O co chodzi Richarde? Jacy oni?-zapyta³em.
tak ale ciebie tu raczej dotej pory niespotkalem popatrzylem podejzliwie
-Czy ja mu czego¶ zabroni³em? Ja tylko powiedzia³em ¿eby zostawi³ ma³± w spokoju.-zwróci³em siê do Sakamae.
-Ja nie jestem z Aka tylko mnie liderka zmusza byæ wogole w siedzibie
Aka bo chce z zemnie wyhodowaæ morderczyniê,ale
ja nie chce,chce wróciæ do rodzinnej wioski-powiedzia³a HM!
podejzewam ze oni niesa z suny bo ich tu nigdy wczesniej niewidzialem a ty??
Dodane po 1 minutach:
zreszta mala przyznala sie ze byla w aka a skond oni moga ja znac ja nie z aka
Wzruszy³a ramionami. - Najwidoczniej nigdy wcze¶niej nie mieli¶my okazji aby siê poznaæ. - mruknê³a lustruj±c wzrokiem Gaarê i Richarde - No tak.. nie przedstawi³am siê wam. Jestem Akemi.. -.
-Spokojnie HM! jak nie chcesz tam wróciæ, to nie musisz. Jakby przyszli po ciebie, to na pewno bêd± musieli walczyæ z si³ami Suny.-powiedzia³em patrz±c w oczy dziewczynce.
-Richarde ja nawet nie widzia³em jeszcze Kazekage..-powiedzia³em speszony.
Dodane po 46 sekundach:
-Ja jestem Sabaku no Gaara.-przedstawi³em siê.
jak ona jest z aka to skon ty i tamten typek znacie HM
- Mi³o mi poznaæ. - usmiechnê³a siê lekko, k±cikami ust.
Spojrza³a na Richarde - W sumie, to ja jej nie znam.. Ot Tak nagle pojawi³a siê w naszym domu i zabra³a Akirze jego opaskê.. xP -.
*Nagle LEe obudzil sie ze snu ktory go znuzyl i zeszed³ do rozmuwcow *- Witam cos nie tak
-Niemo¿liwe ¿eby ma³a dziewczynka, tak po prostu zabra³a komu¶ opaskê.-powiedzia³em cicho.
"Chocia¿ ja przecie¿ ju¿ wcze¶niej zrobi³em gorsz± rzecz."-przypomnia³em sobie Yashamaru.
nimam czasu sie sprzeczac musze wracac do konohy gaara pomozesz??
- wybaczcie ze sie wtrace ale moze byscie to jeszcze przemysleli
-Pomogê Richarde, jeste¶ przecie¿ moim kumplem.-powiedzia³em.
walka nie jest jedynym rozwiazaniem
To by³o tak ¿e jak sz³am uliczka by³am zmeczona
i g³odna wtedy spotka³am typka którey mnie uderzy³
zobaczy³ mnie zmeczon± i zaniós³ mnie do swojego domu
i nakarmi³ mnie ramenem i niechcacy na niego rozla³am
i wtedy mnie uderzi³ i powiedzia³ ¿e jestem za g³upia ¿ebym by³a ninja suny
-Tylko na razie nie wiem o co chodzi Richarde, a co siê dzieje w Konoha?-zapyta³em.
Widze ze nikt z was nie chce tego rozwiazac pokojowo
Zerknê³a na Lee, po czym znów na Gaarê - Jak widaæ, mo¿liwe.. - powiedzia³a i za³o¿y³a rêce za g³owê. - No có¿, na mnie juz czas.. Dozobaczenia. - i posz³a.
//nmm//
"Pewnie jaki¶ pedofil z tego faceta."-pomy¶la³em o mê¿czy¼nie, o którym mówi³a HM! xDDD
-Nie martw siê HM! jak jeszcze raz Ciê uderzy to z³o¿ê mu wizytê.-powiedzia³em.
aka szwenda mi sie po konosze
*Co¶ mi tu nie gra pmyslalem *
- To dosc dziwne ze taka mala dziewczynka w³uczy sie po Kraju sama
Dziekujê ¿e jeste¶ przy mnie-powiedzia³a do Gaary
nie muwie ze nie wieze w to co mowisz tylko stwierdzam fakt ze to dziwne
-W porz±dku HM!-u¶miechn±³em siê.
-Nie wiesz po co tam s± Richarde?
-Lee w³a¶nie dosta³em nowe zadanie, mam was oprowadzaæ po Sunie, ¿eby pomóc w misji, choæ nie wiem czego ona dotyczy.-powiedzia³em do Lee.
spojzalem na Gare
- Milo mi to slyszec a mistrz kakashi i Amidamaru do nas dalacza??
dobra gaara widze ze masz tu misje sam pujde nara
NMM
-Aka jest w konoszy jak uciek³am to o niczym nie wiedzia³am
mi nic tam nie mówi±,no nauczycielka mi cos tam mówi ale ma³o nawet szybko zapominam
-Maj± tu przyj¶æ...chyba. Nie wiem dok³adnie szczegó³ów, bo widzia³em tutaj jedynie klona... chyba Kazekage.-powiedzia³em do Lee.
-tak to musial byæ on . Na mojej twazy pojawil sie usmieszek
Spogladam na Hard Mamba
- Co maz zamiar teraz zrobic dziecko . Patrze na nia jak na m³adsza siostre i posylam jej jeden z moich przyjacielskich usmiechow
"³a³ co za u¶miech."-pomy¶la³em ¶miej±c siê w duchu.
-Chyba musimy poczekaæ na Amidamaruu i Kakashi'ego.-powiedzia³em.
-nie wiem,nie mam gdzie siê podziaæ-powiedzia³a HM!
[JA Z/W BEDE ZA 30 MINUT]
-hah .. to sobie poczekamy on lubia sie spuzniac . Patrze Gaare prosto w oczy to moze powspominamy stare dobre czasu egzaminu
Mam na mysli oczywiscie teorie
-To by³a dobra walka.-powiedzia³em wspominaj±c to.
-By³e¶ pierwsz± osob±, która potrafi³a mi wlaæ. To przez t± prêdko¶æ.-przyzna³em.
-cuz wydaje mi sie ze Gaara znajdzie ci jakies lokum na noc a puzniej sie zobaczy. Posyla jej jeszcze jeden usmiech
-Nie martw sie wszystko bedzie dobrze
Dodane po 2 minutach:
-Tak ja tez do dzis wspominam ta walke.*leko niemal nie zauwazalnie porusza reka i noga ktore jeszcze do nie dawna mniel nie wladne*
-To by³a jedna z lepszych walk jakie stoczylem.:)
Dodane po 3 minutach:
-Wybacz ze spytam w prost ale wydajesz mi sie* nieco * lagodniejszy niz to bylo w trakcie naszego ostatniego spotkania.
-W³a¶nie, nie zapyta³em. Wszystko ju¿ w porz±dku? Przesadzi³em wtedy.-powiedzia³em do Lee.
"Wtedy tego nie rozumia³em."-pomy¶la³em.
Dodane po 33 sekundach:
-Trochê siê zmieni³em. To chyba przez Amy.-powiedzia³em.
Dodane po 28 sekundach:
-Ale nie jestem taki dla wszystkich.
-Zemna wszystko wpozadku to byly tylko zadrapania *Kture prawie mnie zabily pomyslalem *
- Nie gniewamn sie za tamto obaj przesadzilismy
Po³ozylem reke na ramie Garry
- Ciesze sie ze masz kogos jestes szczesliwy widac to w twoich oczach . *szkoda ze ja nie mam takiego szczesci*
"Zadrapania, no mam nadziejê, ale widzia³em co innego, dobrze, ¿e Gai go wtedy zas³oni³."-pomy¶la³em.
-Tak, obaj...wtedy jeszcze czu³em, ¿e muszê zabijaæ.-pomy¶la³em na g³os nie zdaj±c sobie z tego sprawy.
Widaæ?-powiedzia³em zdziwiony.-Nie martw siê Lee, tak¿e kogo¶ znajdziesz, czasem op³aca siê czekaæ.-powiedzia³em u¶miechaj±c sie przyjacielsko.
Po chwili ciszy
Wybacz ze spytam ale czy takie zwiazki s± .. dozwolone??
Dodane po 1 minutach:
mam na mysli twuj i Amy??
-Chodzi o uczeñ-nauczyciel? Hmm nie wiem, nie mam pojêcia. Ale nic na to nie poradzê. Jest ju¿ za pó¼no.
"Przypomnia³em sobie pewne sceny z sypialni xDDD"
*domyslam sie o co chodzi*
machnolem reka
-Nie ma co sie martwic na zapas lepiej zyc chwila i cieszyc sie tym ze jestescie razem.Odwrucilem sie w strone balustrady i spojzalem na miasto.
-Wiem ze mozesz mnie nie uwazac za przyjaciela ale jesli kiedys bedziesz ty lub Amy potrzebowac pomocy to zawsze mozecie namnie liczyc . Nie odwracam sie nadal patrze sie na miasto
-W porz±dku Lee, dziêki. Ty te¿ mo¿esz liczyæ na moj± pomoc.-powiedzia³em.
w moich oczach plona iskierki a na twazy pojawil sie usmiech
-Ale i tak sie jeszcze zmiezymy haha ... jako przyjaciele. I nie licz na zadne ulatwienia
-Ciekawe jak d³ugo bêdziemy czekaæ na Kakashi'ego.-powiedzia³em.
Dodane po 34 sekundach:
-W porz±dku Lee.-powiedzia³em u¶miechaj±c siê.
- O widze ze go jeszcze nie znasz od tej strony hahah jak go znam to bedziemy tu czekac cala noc:)
-Od tej strony nie zna³em. Ale mam cierpliwo¶æ. Wyrobi³a mi siê kiedy czeka³em na Amy ca³± noc pod drzwiami jej domu.
-Czekac na ukochana to pestak w porownaniu z czekaniem na Kakashiego
Dodane po 59 sekundach:
nagle zaczelo mi burczec w rzaladku dopiero teraz sobie przypomnialem ze dzis prawie nic nie jadlem
-Mam przy sobie tylko wodê do picia, chcesz?-zapyta³em s³ysz±c, ¿e Lee jest g³odny.
twaz mi troche po czerwieniala
przyjmuje wode
-Tak dziekuje
* gdzie ten przeklety Kakashi ja tu zaras umre z glodu ... ramen!*
-Chyba, ¿e skoczymy na ramen..-zaproponowa³em.
-Jak tylko zjemy, musimy tu wróciæ ¿eby Kakshi nas znalaz³.-powiedzia³em.
namyslalem sie przez chwile czy by sie nie zgodzic lecz przed oczami pojawil mi sie muj niedawny lot przez okno wiec wola³em odmuwic
-Nie wole poczekac jak znam Kakashiego to pewnie jest jakis jego test* a przynajmniej mam taka nadzieje -pomyslalem*
-Dobrze to poczekamy na niego tutaj.
"Nie lubiê samej Amy zosatwiaæ, jeszcze kto¶ by jej co¶ zrobi³."-pomy¶la³em patrz±c na ni±.
Zauwazy³em jak gara spojza³ na amy i domyslilem sie ze sie o nia boi. *On naprawde sie zmienil i to nie do poznania naprawde sie z tego ciesze *
Dodane po 1 minutach:
-Nie ma co macie piekna wioske ... ale Konoha jest piekniejsza.
Wiecej w niej hmm .. zycia
Usiad³em ko³o Amy. Patrzy³em w niebo. Pojawi³y siê ju¿ pierwsze gwiazdy.
Przed oczami ujrza³em noc kiedy Yashamaru mnie zaatakowa³a kunaiami i musia³em j± zabiæ, choæ wtedy jeszcze nie wiedzia³em kto atakuje.
Szybko odgoni³em te my¶li.
Dodane po 57 sekundach:
-Pustynia bywa okrutna, nie ka¿dy mo¿e na niej prze¿yæ. Wiêkszo¶æ to martwe i bezlitosne tereny.-powiedzia³em wyrwany z zamy¶lania.
-Tak zgadzam sie z tob± w taki mniejscu nie kazdy jest wstanie przetrwac-powiedzia³em
k³aniam sie nisko Amy oraz Gaaze
-Jesli pozwlicie to wejde na dach i bede podziwaial widoki-powiedzialem*Lepiej ich zostawic samych -pomyslalem*
-Ok Lee.-powiedzia³em. -I tak musimy czekaæ na Kakashi'ego.-doda³em.
wskakuje na dach
i zaczynam trenning
Czekaj±c na Kakashiego Lee postanowi³ rozpocz±æ trening. By³o ciemno lecz ksiê¿yc dawa³
do¶æ ¶wiat³a aby móg³ trenowaæ stan±³ na dachu najwy¿szego budynku w Krainie wiatru. Jego prawa rêka powêdrowa³ w góre za¶ lew za plecy .*Uda mi siê chod¼ by nie wiem co nauczê siê nowej techniki - pomy¶la³em*
W moich oczach pojawi³y siê p³omienie a na twarzy widaæ by³o grobowy spokój i opanowanie .Za czo³em próbowaæ ró¿nych po³±czeni znanych mi ju¿ technik… po kilku godzinach wyczerpuj±cego treningu moje cia³o obla³ pot wiec zdj±³em koszulkê i poprawi³em banda¿e na rekach *teraz mi siê uda*
(W mojej wyobra¼ni widzem przed sob± przeciwnika)
Z rzuci³em ciê¿arki treningowe by zwiêkszyæ swoja prêdko¶æ z niesamowita prêdko¶ci± pojawi³em siê za plecami swojego przeciwnika .Nim zdarzy³ siê zorientowaæ jednym p³ynnym ruchem który gracja oraz zwinno¶ci± bardzie przypomina³ taniec ni¿ walkê podci±³em mu nogi(Konoha Ranpu ) poczym nim przeciwnik jeszcze zd±¿y upa¶æ na ziemie Lee pojawia siê przed nim i atakuje(Konoha Shoufuu) wybijaj±c go wysoka w powietrze lecz to nie wszystko nim minie czas potrzebny do jednego uderzenia serca wyskakuje w góre i uderzam (Konoha senpuu). S³ychaæ gruchot ³amanych ko¶ci oraz huk kiedy mój przeciwnik uderza o ziemie.
-Tak to bêdzie najlepsza kombinacja tych technik. Padam na ziemie wyczerpany po tak d³ugim treningu
(Ot mój trening PS: na 2lvl Gouken powinienem muc juz otworzyæ 4 z o¶miu bram gdy¿ ju¿ wcze¶niej odby³em potrzebny trening z Gai sensej)
(wczesniej to byla mala pomylka sorki )
MG: 8pkt
Pojawi³em siê obok Gaary
-Siema-powiedzia³em
-Witam.-powiedzia³em do Berozza.
nim wskoczy³em przywita³em sie szybko z przybyszem.
Witam jestem Rock Lee z Konohy. Wybacz ale opuszcze teraz was.-powiedzialem
[NMM]
{dobra ja znikam fajnie sie gadalo do jutra bede o 8 rano}
-Co tam s³ychaæ?-zapyta³em sie Gaary
-W zasadzie nic ciekawego, choæ dzisiaj du¿o ludzi siê przewinê³o przez Sunê, co dziwne wszyscy czego¶ ode mnie chcieli.-powiedzia³em spokojnym tonem.
_______________________
[spoko Lee, mam nadziejê, ¿e te¿ bêdê rano, na razie]
-A czego chcieli?-zapyta³em
-Najpierw przysz³a ma³a dziewczyna z p³aczem, ¿e kto¶ ja pobi³. Nazwa³a mnie tat± i powiedzia³a, ¿e jestem do niego podobny. Nastêpnie przybieg³ za ni± jaki¶ dziwny facet i wtedy powiedzia³a, ¿e to on to zrobi³. Pojawi³ siê te¿ klon jak przypuszczam Kazekage i zleci³ mi misjê. Pojawi³a siê te¿ dziwna kobieta, która zna³a faceta od dziewczynki. No a poza tym to jeszcze Lee, ale on jest w porz±dku.-powiedzia³em.
-Lee?
-To ten co ze mn± rozmawia³, a teraz siedzi na dachu.-wskaza³em rêk±.
-Aha.Dobra ja ju¿ idê.Interesy wzywaj±.Nara.
-Na razie.-powiedzia³em zamy¶laj±c siê.
To by³ w³asnie twój brat-zapyta³a sie Gaary
-Tak, to on.-odpar³em.
Podobnie jeste¶cie do siebie-powiedzia³a z usmiechem do Gaary
-Ale to chyba tylko z wygl±du.-powiedzia³em u¶miechaj±c siê do HM!
No tak z wygl±du,Gaara jaki ty jeste¶ dla innych ludzi jak mo¿na wiedzieæ-zapyta³a sie HM!
-Dla innych ludzi...-powtórzy³em zamy¶laj±c siê.
"Jaki ja by³em dla innych ludzi...zabija³em ich bez zmru¿enia oka, powinienem o tym mówiæ?"
-Moim celem by³o zabijanie innych ludzi..-powiedzia³em wahaj±c siê przez chwilê.
HM! powiedzia³a-wiesz co nie wygladasz mi na takiego kto zabija bez problemu
dla mnie to ty masz dobre serce
-Trochê siê zmieni³em od tamtej pory. Choæ ostatnio znowu kogo¶ zabi³em.-powiedzia³em z kamiennym wyrazem twarzy.
Dobra nie musisz mi tego mówic-powiedzia³a HM!
-Wola³bym o tym nie wspominaæ.-powiedzia³em do HM!
dlaczego nie? to by³a piêkna walka, chocia¿ ty jej nie pamiêtasz-us³ysza³em g³os wewn±trz siebie.
"Zostaw mnie w spokoju"-powiedzia³em w my¶lach do demona.
ju¿ ci mówi³em, z szacunkiem-znowu odezwa³ siê w mych my¶lach i poczu³em ból w g³owie.
Szybko chwyci³em siê rêk± za g³owê i zacisn±³em usta.
Ale szybko powróci³em do normalno¶ci kiedy ból ust±pi³i nie chc±c straszyæ ma³ej dziewczynki.
Gaara co sie dzieje juz wszystko wporz±dku-powiedzia³a HM!
-Nic, nic siê nie sta³o. Czasem tak mam.-powiedzia³em patrz±c na HM! i u¶miechn±³em siê lekko.
Co migrene masz bo ja mam mocne bóle g³owy-pocieszy³a HM!
Dodane po 1 minutach:
Ale jak mnie boli to musze byæ w ciemno¶ci
-Tak mo¿na to okre¶liæ...nieprzyjemne bóle g³owy. To bywa mêcz±ce.-odpar³em.
wiem jak to jest z ta g³upia migrena-powiedzia³a HM!
"Gdyby¶ wiedzia³a, ¿e jestem jinchuuriki...to pewnie by¶ uciek³a jak wszyscy, którzy czuli do mnie wy³±cznie nienawi¶æ i pogardê."
z szacunkiem!... Nie powiniene¶ narzekaæ beze mnie jeste¶ i by³by¶ nikim marny cz³owieczku-znowu siê odezwa³.
"Dlaczego nie mo¿esz mi daæ spokoju? Nie ty jeste¶ najwa¿niejszy."
jak ¶miesz?-powiedzia³ demon w my¶lach i zes³a³ ogromny ból.
-Aaachh!-krzykn±³em zwijaj±c siê z bólu.
"Daj mi spokój."
Poczu³em jeszcze gorszy ból.
HM! patrzy³a siê na Gaare
[ja juz musze konczyc pa do jutra]
Po jakim¶ czasie, ból min±³. Siad³em na pod³odze trochê zapieniony i wci±¿ trzymaj±c siê za g³owê.
Czu³em siê bardzo zmêczony.
"Wreszcie siê skoñczy³o."-pomy¶la³em ledwo widz±c na oczy.
____________________________
ok do jutra
Dodane po 6 minutach:
Opar³em siê o barierkê ciê¿ko oddychaj±c.
Dodane po 18 minutach:
-Powinienem st±d odej¶æ i nikogo nie nara¿aæ...-powiedzia³em do siebie lecz do¶æ g³o¶no.
-Juz o wiele lepiej siê czujesz-zapyta³a siê HM!
-Tak ju¿ lepiej odpar³em.-siedz±c o oparty o barierki.
HM! usiad³a ko³o nie go trzês±c siê z zimna
Pojawi³em siê obok Gaary.
-Siema
Gaara to ten twój brat-powiedzia³a HM!
-Cze¶æ.-powiedzia³em.
Dodane po 23 sekundach:
-Tak.-powiedzia³em do HM!
-Nie przeszkadzam Wam-powiedzia³em
Zeskoczy³em z dachu na taras. Dopiero teraz zauwazy³em ze jestem spocony i nie mam na sobie bluzki. twaz mi ca³a poczerwienia³a
-£ups przepraszam na chwile....Wyciagam reke i zabieram koszule z dachu.Poczym ja szybko na siebie zazucam
-Troche mnie znuzylo czekanie na Kakashiego wiec odda³em sie ma³em treningowi.*ciekawe kiedy sie pojawi Kakashi -pomysla³em*
Dodane po 1 minutach:
Moje usta otwozy³y sie w niemym zdziwieniu
-To ty masz brat??
Spojrza³em na niego ze zdziwieniem.
Siedzê nadal oparty o barierki wzrok mam utkwiony w jednym miejscu i nic nie mówiê.
PAtrze sie to na jednego to na drugiego i zaczynam dostrzegac podobienstwo miedzy tymi dwoma
-Co ty nie mowa jestes, by¶ mnie przedstawi³ mnie swojej nowej dziewczynie.
Patrze sie na Sabuke* pewnie nie chodzi mu o to 9 letnie dziecko-pomyslalem*
-Sabaku hmm ..tak Co cie tu sprowadza??
Spojrza³em na Berozza surowym wzrokiem i potem znów przenios³em go w dal mówi±c:
-Moja dziewczyna siedzi na barierce i obserwuje Sunê. A to jest Hard Mamba!-powiedzia³em wskazuj±c na dziewczynkê.
HM! zdziwi³a siê
co za dziwak on jaki¶ ¶lepy czy co przecie¿ jestem ma³± dziewczynk±
Dodane po 2 minutach:
i to ma byc brat Gaary mo¿e z wyglady sa podobni
ale umys³owo nie
-Taka ma³a dziewczynka wyszed³a tak daleko od swojego domu.Ostrzegam ciê w sunie jest pe³no gwa³cicieli-powiedzia³em powa¿nie-co nie bracie-spojrza³em na gaare
*przypomina mi troche Gaare z dawnych czasow lecz ten jest bardziej besczelny- pomysla³em*
-Berozz jezeli nie zauwazy³es to Gaara jest tu na misji co prawda czekamy na moich towazyszy ale jezeli nie przestaniesz sie zachowuwac jak szczeniak. To bede nusia³ ciebie poprosic obys z t±d odszedl.*
lub pedofile.
Hard walnij go tego Berozz czy jako¶ mu tak
-Mamba nie mogê tego zrobiæ
patrze sie na Berozz
W moich oczach p³onie gniew
-Jezeli jeszcze raz zasugerujesz cos w tym stylu to polamie ci wszystkie gnaty.Moje miesnie sie napiely
-Haha.Nie roz¶mieszaj mnie.Dla mnie jeste¶ zerem.Rozwali³bym ciê jednym machniêciem miecza.
-Na ten przyk³ad, którzy to s± ci pedofile?-zapyta³em.
"Ja nie jestem nim, Amy ma 19 lat wiêc nie wiem o co chodzi, mo¿e Jiraya?"
-Zrób to masz okazje do póki jest,to jest rozkaz
-nie zrbiê tego a mam chêæ ale to brat Gaary
"Nie logiczna aluzja do mej osoby."
Poruszam sie z zawrotna predkoscia za Beraze Ktory nawet tego nie zauwaza odwracam sie do niego
-Najpierw musial bys mnie wtrafic
Dodane po 1 minutach:
Poczym znika i pojawia sie ponownie przed Berozz
-Lee jak zwykle nie brak Ci prêdko¶ci, ledwo tam sta³e¶, a teraz ju¿ za nim.-powiedzia³em.
Dodane po 24 sekundach:
-I znowu...
HM! zacze³a mocno boleæ g³owa poniewa¿
Mamba! druga ja¼nia kaza³a porozrabiaæ ale HM!
nie dawa³a siê,trzyma³a sie mozcno za g³owê
-Co siê sta³o HM! ? Wszystko w porz±dku?-zapyta³em patrz±c na dziewczynkê.
Od wrucilem sie do Gaary nie spuszczajac jego brata ani na krok
-Ty jako jedyny walczy³es zemna i widziales co potrafie . Twuj brat powinien uwazac z kim zaczyna Wielkie miesnie i maly muzg to nie wszystko
-Hahaha.Tylko tyle.Patrz na to.
(siêgam do kieszeni po buleke,wypijam ja i z predkoscia swiat³a pojawilem sie za Lee)
-No i co ty na to cieniasie?
-TAk ju¿ w porz±dku moja druga ja¼nia siê obudzi³a
i kaza³a mi skopaæ twojego brata-powiedzia³a HM!
Za¶mia³em siê w duchu z tego co Lee powiedzia³ staraj±c siê nic po sobie nie pokazaæ. "Ale mu pojecha³."
-To dobrze, ¿e ju¿ ci przesz³o HM!. Skopaæ hmm, chyba wszyscy tu zebrani chc± to zrobiæ.-powiedzia³em patrz±c pocz±wszy od Amy, Rocka Lee i HM!
Patrze na dziewczynke * Pewnie sie zdenerwowa³a cala to sprawa -Pomysla³em *
-Spokojnie malutka nikt cie nie skrzywdzi . Podnosze do gury reke i wystawiam kciuk .Na mojej twazy pojawia sie usmiech
-Ja ci to obiecuje.
-Barozz czy jako¶ ci tak Rock Lee przynajmniej on czego¶ tam nie wypi³
z rzucam cienzarki i pojawiam sie za Berozzem
-Niezle lecz wciasz za wolno.
Dodane po 1 minutach:
-A teraz uspokuj sie zanim pokaze ci co naprawde potrafie
(pojawi³em siê z predko¶cia ¶wiat³a HM i przy³orzy³em jej kunai do gard³a i odsune³em siê z dala od lee i gaary)
-No i co malutka.Teraz jednym ruchem mogê Cie zabic.Jestes na mojej lasce,blagaj mnie to cie nie zabije.
"Ja bym nie zaczyna³ z Lee, my walczymy na dystans, a Lee w zwarciu, to tak jakby ma przewagê do tego prêdko¶æ. Dobrze, ¿e siê zajmujê stylami walki, nie ma to jak poczytaæ XIII wieczne traktaty na temat walki."-pomy¶la³em sobie obserwuj±c sceny.
Gaara mam pytanie mogê kopn±æ twego brata lub
mój zwierzaczek toffik ktory jest w mojej kieszeni nietoperz
-Zostaw j±!-powiedzia³em.-Jak ty siê zachowujesz? M³odszych bijesz?
Wsta³em.
Dodane po 33 sekundach:
-HM! ja niczego Ci nie zabraniam.-powiedzia³em do HM!
-Nie zostawie,nie zblizajcie sie bo ja zabije.
patrze sie na Hard Mamba! stojac ciagle przed bratem Gaary
-Co¶ mi sie zdaje ¿e ta m³oda dama jeszcze naz nie raz zaskoczy
HM! wyje³a toffika pozwoli³a mu wypic swoj± krew ¿eby zwiêkszy³ siê
-Toffik walnij go
toffik polecia³ za plecami berozza i kopno³ go w [cenzura]
-Nie bardzo wiem po co Ci HM! I co w ten sposób chcesz udowodniæ.-stwierdzi³em.
Nic mnie nie zabolalo i nie puscilem jej.
-Zrobilem pieczec-Sabaku Kyū.
Piasek ³apie cia³o HM i je oplata, tworz±c "pustynn± trumnê".
"a³æ to musia³o boleæ"-pomy¶la³em patrz±c na Tofika.
HM! uda³o siê uciec od Barozza czy jako¶ mu tam i pobieg³a
do Gaary i zapyta³a sie-o co chodzi
Toffik polecia³ za ni± i wpatrywa³ siê barozza czy jakos mmu tam
-Zostaw j±!
"Powoli zaczynam traciæ cierpliwo¶æ."
W tym samym czasie LEe wybija bron Berozz
- Konoha Shoufuu . wukrzukuje
Poczym pojawiam sie zani i podcinam mu nogi
-Konoha Rempuu. to by³o tylko ostrzezenie
[EJ NO MUSICIE TAK SZYBKO PISAæ Z K±D MIALAM WIEDZIEæ ¿E TO CO¶ TAK SZYBKO OD PISZE]
-¯ebym ja wiedzia³ HM! o co mu chodzi, ale nie mam pojêcia. Mo¿e w koñcu zechce powiedzieæ.-powiedzia³em.
HM! zapyta³a sie Barozza czy jakos tak o co mu chodzi i dlaczego j± trzyma
potem
Barozz czy ty jeste¶ gw³acicielem
Demon mnie ochoni³ przed atakiem lee.
-Ku*** mikstura zaczyna s³abnaæ.
Nagle upadlem na ziemie nieprzytomny.
Podszed³em do Berozza i po³o¿y³em go tak ¿eby mia³ nogi w górze oparte o barierkê. "Teraz szybko siê ockniesz i znowu pierwsza pomoc siê przyda³a xDDD."
No i dobrze ci tak miêczaku-powiedzia³a HM! do barozza
Leze dalej nieprzytomny
-Co mu sie stal trafi³em go?? patrze zdziwiony
-Wydawa³o mi sie ze jakas jednak sie obronil??
"Nie powinien tak d³ugo nieprzytomny... mo¿e to powa¿niejszy uraz."
Sprawdzi³em funkcje ¿yciowe. "Oddycha, ma têtno...co jest?"-pomy¶la³em.
-Co on w ogóle wypi³?-powiedzia³em.
po chwili nie interesuje sie juz nim tylko podchodze i podnosze swoje cienzarki ubieram je poczym podchodze do Hard Mamba!
-Nic ci nie jest jestes bardzo dzielna wcale sie nie balas
Dodane po 1 minutach:
-Nie wiem ale chyba nie sadzisz ze to mu zaszkodzilo?? A zreszta nalezalo mu sie
"No tak jeste¶my na wie¿y, tutaj tlen jest rzadszy...i to s³oñce. Mo¿e powinienem zabraæ go do jego domu."-pomy¶la³em.
-Nic mi nie jest,dziekuje za komplement powiedzia³a HM!
-Gaara zabiesz swojego brata do szpitala czy gdzies ja zaopikuje sie Amy i Hard Mamba! .znow pokaza³ gest swojego sense Gaja
-Obiecuje
Wykona³em pieczêci. Obok wie¿y pojawi³ siê Summon. Wielki bia³y tygrys w czarne pr±¿ki.
-Co tym razem Gaara?-zapyta³ przekornie.
Dodane po 43 sekundach:
-Musimy do Konohy..-powiedzia³em i zabra³em Berozza. Wskoczy³em na ³eb tygrysa.
Dodane po 18 sekundach:
Ruszyli¶my.
na mojej twazy pojawi³o sie zdziwienie
-Nowa technika jak widze
Dodane po 1 minutach:
zdazylem jeszcze tylko zobaczyc jak wskakuje na to cos i zniknol
HM! by³o zimno trzês³a sie
-Hard Mamba! .. tak bardzo ladne imie
-Mogla by¶ mi troche o sobie opowiedziec w czsie kiedy Gaara zajmie sie swoim bratem
Dodane po 1 minutach:
sciagam koszulke i podaje ja
Hard Mamba!
- Prosze dzis jest chlodno okryj sie tym powino ci sie zrobic cieplej.
-Dziêkujê tobie Rock Lee,to nie jest moje imiê-powiedzia³a HM!
- A wiec jak siê nazywasz??
Dodane po 58 sekundach:
Reka wskazalem dach
- Mo¿e tam usiadziem i porozmawiamy .Spodoba ci sie widok
Wskoczy³em na wie¿ê po czym Summon znikn±³.
-No to ¿egnam.-powiedzia³ i znikn±³.
-Jestem.-powiedzia³em.
-W³a¶nie jest w tym problem nie pamietam swojego imienia
przydomek wzie³am od drugiej ja¼ni która mnie tak na zwa³a
- O Gaara i jak brat ? musisz go troche kultury nauczyc
Wskaza³em na dach
- Moze przylaczysz sie do mojego zaproszenia w³asnie udaje sie na dach z tamtad jest owiele lepszy widok
-No czemu nie? Fajnie tak posiedzieæ na dachu, kiedy¶ robi³em to czêsto.-powiedzia³em.
-Nie wiem co z nim, nie wiem w ogóle co wypi³, a ja nawet nie mam wêgla aktywowanego ¿eby odtruwaæ organizm. My¶lê, ¿e w szpitalu mu pomog±.-doda³em.
prubuje nie pokazac po sobie zdziwienia
-Drugiej jazni chodzi ci o roszczepienie osobowosci czy cos w rodzaju hmm... demona
-Gaara dlaczego twój brat mnie zaatakowa³-spyta³a siê HM!
-HM! nie wiem dlaczego to zrobi³.-powiedzia³em unosz±c ramiona.
HM! wesz³a na dach i usiad³a
patrze sie na gare i opuszczam nieco glowe aby nie patrzec sie mu prosto w oczy
-Gaara czy on tez ma ... wsobie demona??
Wskoczy³em na dach i popatrzy³em w b³êkitne niebo. Robi³ siê ¶wit, a s³oñce ju¿ mocno grza³o. Po chwili usiad³em.
Rock Lee cos w tym stylu podobnego,ale w rzeczywisto¶ci
nie mam demona tylko zachowuje siê jakbym mia³a-
powiedzia³a HM!
- To do¶c dziwne ale jestes wstanie nad nim panowac tak jak to robi Garra??
-Tak...-powiedzia³em wahaj±c siê. By³em trochê speszony pytaniem.
Dodane po 2 minutach:
-Ale to nie jest dobry temat do rozmowy.-doda³em po chwili patrz±c w dal.
Lee uklonil sie w gescie przeprosin
-Przepraszam Garra ale moze jest tak ze on nie panuje nad swoim demonem tak jak to ty robisz.*A raczej lepiej zeby tak by³o bo jezeli jest taki sam z siebie to predzej czy puzniej jeszcze sie spotkamy -pomyslalem*
Dodane po 1 minutach:
- Jeszcze raz przepraszam juz wiecej nie porusze tego tematu . wybacz
Uk³oni³ sie
-Nic nie szkodzi.-powiedzia³em.
-Tak na prawdê nie wiem jaki on jest.-doda³em.
HM! milcza³a nie wiedz±c o co chodzi.
Zmikenilem szybko temat rozmowy aby zalagodzic ta sytulacje
-Hm mozesz mi powiedzic co ty w³asciwie tu robisz ... prucz tego ze ima sie ciebie wszystko co nie powino.
-Musi byc jakis cel twojej podruzy tu
-Nom,powiedzia³am ju¿ sabaku no gaara
-Wiem lecz ja by³em na dachu wiec nie s³yszalem tego a wolal bym sie tego dowiedziec od ciebie niz pytac Gaare to by by³o nie fer gdybym sie pyta³ o twoje sprawy bez twojej zgody.
Dobra od pocz±tku powiem,Aka my¶leli ¿e mam demona,ale to jest moja druga ja¼nia
i zabili moich rodziców którzy pochodzili z tej wioski
Liderka Aka wzie³a mnie do Aka bo chcia³a ze mnie wyhodowaæ morderczyniê,
ale ja siê sprzeciwia³am i wiêc uciek³am
w moich oczach pojawi³y sie ³zy wspu³czuci. Podesz³em do BM i przytuli³em ja mocno muwiac jej cicho do ucha
-Przepraszam ze zapytalem musi ci byc ciezko o tym mowic
Przychodzi lekarz.Rozgl±da siê.
-Czy jest tu gdzie¶ niejaki Gaara?-zapyta³ powa¿nie
Siedzia³em milcz±c. Patrzy³em w dal i zda³em siê nie s³yszeæ rozmowy. Potem popatrzy³em na Amy siedz±c± na barierce i patrz±c± na tereny Suny.
Dodane po 25 sekundach:
-Jestem.-powiedzia³em. -Co siê sta³o?
-Chodzi o twojego brata...on...
-Co on? O co chodzi?
-Dziêkuje ¿e rozumiesz,w koñcu znalaz³am ludzi
którzy mnie rozumiej±-powiedzia³a HM!
Dodane po 1 minutach:
-Ej znajoma mi twarz-powiedzia³a HM!
Dodane po 1 minutach:
A mo¿e i nie znajoma twarz-powiedzia³a HM!
-On...mo¿e zgin±æ.Kto¶ mu poda³ mieszankê najsilniejszych zió³ truj±cych.Tylko cud go mo¿e uratowaæ.
wypuscil ja z swoich ramion i spojzal jej prosto w oczy
-Mam nadzieje ze teraz zawsze bedziesz spotykac samych dobrych ludzi. Letko dotknol jej policzka.
-A jezeli ktos bedzie cie prubowal skrzywdzic to pamietaj ze ja zawsze przybede aby ci pomuc chodz bym mnial przebiec ca³a droge z Konohy na drugi koniec ¦wiata to przybede
Dodane po 1 minutach:
odwruci³em sie do Garry i lekarza gdy tylko us³yszalem ze jego brat moze umzec
*Moze to i jest gbur ale jest bratem Gaart - pomysla³em*
-Da siê co¶ zrobiæ?-zapyta³em lekarza wstaj±c.
-Naprawdê Rocl Lee dziêkujê tobie co ja bym bez ciebie zrobi³a-powiedzia³a HM!
-Jeste¶ silniejsza niz myslisz.
usmiechnol sie do niej
-Inna dziewczynka w twoim wieku juz dawno by sie poda³a a ty walczysz nadal i to jest prawdziwy duch Ninja
-Nic nie wiem o wyleczeniu tak silnych trucizn.Musimy czekaæ.
-Tak my¶lisz na prawde-HM! u¶miechne³a siê patrz±c na niego
a¿ b³yszcza³y jej oczy ze szczê¶cia
-Kuso! Podajcie mu wêgiel aktywowany dzia³a na wiêkszo¶æ trucizn. Richarde by wiedzia³ co robiæ on zna siê na zio³ach.-powiedzia³em.
Jego usmiech zrobil sie jeszcze wiekszy
-Alez oczywiscie ze tak... pomacha³em jej palcem przed nosem nadal sie usmiechajac
-Tylko mi tu teraz nie spocznij na laurach musisz wyrosnac na piekna i silna m³oda dame , obiecaj mi to
"Jestem hunter nin, moja wiedza s³u¿y do zabijania, a nie do leczenia.."-pomy¶la³em.
Dodane po 56 sekundach:
-Jak to nie wiecie co robiæ?! Musi byæ jaki¶ sposób!-krzykn±³em na lekarza.
-Próbowali¶my ju¿ i nie podzia³a³o.Musimy szukaæ innego rozwi±zania.
-Mo¿e transfuzja krwi??-pomy¶la³em na g³os.-Konfliktu serologicznego by nie by³o, mamy tak± sam± grupê.
HM! zrobi³a siê czerwona i przytuli³a go
-Zawsze mo¿na sprobowaæ,ale nie wiem czy i to pomorze.Jest jedna metoda która zwalcza wszystkie dolegliwo¶ci ale to jest zbyt ryzykowne.
-Jaka metoda? No mów skoro jaka¶ istnieje.-powiedzia³em.
Rowniez odwzajemnia uscisk
*mam nadzieje ze ta ma³a da sobie rade w tym okrutnym ¶wiecie-pomyslalem*
{Bardzo fajnie sie gada³o ale musze spadac bede za 4 godziny }
[NMM]
-Trzeba go zabiæ a potem wskrzesiæ ale nikt nie zna techniki wskrzeszania.
-To nie jest zbyt pocieszaj±ce.-powiedzia³em.
-Wiêc mo¿e na pocz±tek transfuzja, bo ja nie znam takiej techniki. Gdyby by³ to odpowiedni czas spróbowa³bym stworzyæ tak± technikê. Ale teraz?? [I see you!]!-powiedzia³em.
HM! wpatrywa³a sie widok
-To chod¼my do szpitala
Lekarz poszed³
<NMM>
-HM! muszê lecieæ do szpitala.-powiedzia³em po czym zbieg³em z wie¿y.
nmm
Dodane po 19 sekundach:
Biegnê do Konohy.
nmm
Dbrze poczekam na ciebie tutaj-krzykne³a do Gaary
Dodane po 21 minutach:
Lee wiesz co wy¶le Toffika do Aka mo¿e jest Liderka i powie jej ¿e mam j± [cenzura] u yaoi(sasuke)
-Toffik
-Tak??
-Wiesz co masz robiæ s³ysza³e¶???
-Tak ju¿ lece
/Ej nie mo¿esz pisaæ z innego usera/
Dodane po 1 minutach:
[BEDE POPOLUDNIU O KO³O 16]
[cenzura] CIEBIE BAROZZ CZY JAKOS TAK
Siad³em obok Amy zmêczony. "Ale siê dzisiaj dzia³o."-pomy¶la³em.
przyszedlem za gaara
-No to jeste¶my. Lee powiedzia³, ¿e Kakashi siê spó¼ni i mia³ racjê jak widaæ.-powiedzia³em.
noto sobie nanich poczekamy
-Nie wiem czemu Amy nic nie mówi. A Kakashi mia³ siê tu pojawiaæ. Wci±¿ go nie ma. Kazekage przydzieli³ misjê naszej dru¿ynie ¿eby ich po wiosce oprowadziæ.-powiedzia³em.
hehe gaara tera bendziesz robil za przewodnika
-Trochê dziwnie siê czujê w takiej roli. Nawet nie wiem po co dru¿yna Kakashi'ego tu przyby³a.
(musze konczyc njestem nieaktywny)
-Przejdê siê.-powiedzia³em. I poszed³em na do³.
Dodane po 17 sekundach:
nmm
Dodane po 34 minutach:
Wszed³em na wie¿ê i czekam na Kakashi'ego i resztê jego dru¿yny. Patrzê na Amy.
Wszed³em na wie¿e i zobaczy³em gaarê-cze¶æ gaara
-Witam.-powiedzia³em.-Zdaje siê, ¿e to was mam oprowadzaæ po wiosce. Czy móg³bym znaæ cel waszej misji? Je¶li jest tajna nie musisz mi odpowiadaæ.-powiedzia³em do przyby³ego ninja.
hmmm nie wiem czy powinienem mówiæ ale powiem..mamy za zadanie dowiedzieæ siê kto posiada demona...maj± to byæ 6 cz³onków Kiri i suny
-Kto ma demona.-powtórzy³em.-U³atwiê wam zadanie w koñcu jeste¶my w sojuszu. Ja jestem jinchuuriki, Sabaku no Berozz tak¿e. Na temat reszty demonów nic nie wiem.-odpar³em.
ok ale przypomnij mi ile ogonów ma jinchuuriki
-Mój demon nie posiada ogonów dlatego nie mo¿na go zaklasyfikowaæ w ten sposób. Pozosta³e demony mieszcz± siê w ¶cis³ej skali. Mój demon osi±ga moc podobn± do Kyuubiegiego, ale mo¿e go przewy¿szyæ, choæ nie wiem jak to by wygl±da³o. Swoj± prawdziw± moc pokaza³ w chwili zagro¿enia, kiedy prawie zgin±³em podczas ataku Martina Hyuuga, niestety nie pamietam co siê wtedy dzia³o, wiem tylko, ¿e go zabi³em. Berozz ma Shukaku jednoogoniastego, czyli najs³abszy z demonów.-powiedzia³em spokojnym tonem.
Dodane po 1 minutach:
-Demon Martina mia³ osiem ogonów.-doda³em.
no..ale w koñcu demon bez ogona to tez demon czyli zosta³o jeszcze 5 osób
Dodane po 25 sekundach:
co do Martina...wiem o tym
Dodane po 44 sekundach:
jestem ciekaw kiedy kaszalot przyjdzie
-No powiedzmy jeszcze jednego demona ma mój brat.-powiedzia³em.-Wiêc zosta³o 4 do sprawdzenia.
Dodane po 31 sekundach:
-Nie wiem, ale Lee mi powiedzia³, ¿e Kakashi lubi siê spó¼niaæ.-doda³em.
lubi to za ma³o powiedziane..on KOCHA siê spó¼niaæ!-doda³em
Lee zauwazy³ amidamatu
* no a nie mowilem ¿e kakashi sie spuzni -pomysla³em*
-Witaj amidamaru-powiedzialem
{na boku czy Sabaku no Berozz porwal na prawde Hard Mamba!
jezeli tak to jakim cudem skoro ko³o niej sta³em }
-No to bêdziemy czekaæ tutaj bardzo d³ugo-powiedzia³em w±tpi±c, ¿e gdziekolwiek siê ruszymy.
Dodane po 3 minutach:
[nie mam pojêcia jak z HM! bo w ogóle to nie wiem jakim cudem Berozz siê nagle ze szpitala w Konoha teleportowa³ do Suny na wie¿ê, to jedna sprawa, a druga, ¿e powinien pisaæ we wszystkich tematach podczas podró¿y np. ¿e idzie przez pustynie, ¿e przez bramê przechodzi, potem ¿e idzie ulic±, a dopiero pó¼niej na wie¿y. Tym bardziej, ¿e Berozz zostawi³ swoj± postaæ w niebycie co te¿ jest niezgodne z regulaminem.]
/ort/
{Te¿ to zauwazy³em dlatego sie pytam jak to jest mozliwe }
Lee podchodzi do Amidamaru i przyjacielko klepie go w plecy
-Gdzie zgubi³es Kakashiego
cze¶æ lee -.- -powiedzia³em znudzony
-ale zanim ruszymy naostrzê swój miecz-powiedzia³ i wyci±gn±³ sam± Rêkoje¶æ miecza
Dodane po 1 minutach:
Kakashi jeszcze gada z Kazekage pewnie -.-
Siedzia³em patrz±c w dal i zastanawiaj±c siê nad tym kiedy w koñcu przyjdzie Kakashi.
[czy ja muszê zjadaæ s³owa? ale ju¿ poprawi³em]
zblizy³em sie do Amidamaru i powiedzia³em mu na ucho
-Takie pytanie mam ??teraz juz nie muwie po cichu tylko wrzeszcze na ca³y glos w ucho Amidamaru
-Czemu ja dowiaduje sie jako ostatni o naszym zadaniu !!!!!
"jejku Lee, nie krzycz tak, bo zawa³u dostanê xDDD"-pomy¶la³em u¶miechaj±c sie.
aaaaaaaaaa.......chcesz ¿ebym og³uchn±³????!!!!!!-wrzasn±³em na Lee i kopn±³em go w [cenzura]
"Brakuje tu jeszcze bójki."-pomy¶la³em.
unikne³em ciosu i pojawi³em sie za Amidamaru
-Przepraszam . na mojej twazy widanil spokuj i opanowanie
-poprostu nie lubie gdy sie mi nie mowi ca³ej prawdy
[wrucilem]
Dodane po 14 minutach:
zacze³o mi burczec w brzuchu
-Skoro i tak czekamy to ja skocze po ramen na wynos dla naszej ca³ej piatki* A kakashi za to ze sie spuznia kupi sobie sam -pomyslalem *
Powiedzia³em i znik³em
Mozna by³o jeszcze dos³yszec cichy g³os
-Ramen.. jesc
ok ale wracaj szybko(z/w musze do wc)
Lee pojawi³ sie spowrotem w mgnieniu oka
nios±c 5 miseczek ramen 4 w rekach i jedna na g³owie
-Jestem spowrotem.Rozda³em wszystkim Ramen zaczynajac oczywiscie od kobiet a kaczac na sobie
-Smacznego ... nie ma to jak Ramen.
Dodane po 2 minutach:
*Teraz cos zauwazy³em nie mamy paleczek, moze nie zauwaza-pomysla³em *
ej a dlaczego nie ma paleczek?-.-
-Dzieki Lee.-powiedzia³em i wzi±³em siê za posi³ek.
"To ju¿ moje trzecie ramen dzisiaj."-pomy¶la³em.
Dodane po 55 sekundach:
"Nie ma pa³eczek, ale bêdê mi³y i nic nie powiem."
"ehh prze¿yje ¿e nie ma pa³eczek choæ raz"pomy¶la³em,wzi±³em michê,i zacz±³em nawijaæ ramen na dwa d³ugie patyczki od lodów
Lee zrobi³ sie czerwony i szybko zjadl swoje ramen
-A po co ci one.* Za paleczki chcieli wiecej niz za Ramen- pomysla³em*
-Nikt inny nie nazeka. ogladne³em sie czy naprawde tak jest naszczescie nikt inny nic ni mowil w sprawie zaginionych pa³eczek
Przechyli³em miskê i wypi³em ramen.
-Dobre by³o.-powiedzia³em.
pyyycha...ahh dziêki lee
poklepa³em sie po brzuch
-No to by³o dobre *ca³e szczescie ze nie ma tu z nami naruto on by sie nie zadowoli³ taka przegryzka-pomysla³em*
na mojej twazy pojawil sie usmieszek kiedy wspomina³em dawnego Kolege
Rozgladne³em sie po okolicy czy nie widac czasami zblizajacego sie Kakashi sensej
* co jest grane z tym Kakashim-pomysla³em*
"kurde a oni ci±gle nie widz± ¿e po mieczu zosta³a mi tylko rêkoje¶æ ...mo¿e zrobiæ pokaz jego mo¿liwo¶ci?"
-Dopiero teraz zauwazy³em ze cos sie stalo z twoim mieczem
Usiad³em obok Amy opieraj±c siê plecami o barierkê. "Trzeba mieæ cierpliwo¶æ do Kakashi'ego"-pomy¶la³em.
__________________________________
[Fajnie siê gra³o muszê na razie i¶æ, ale jeszcze dzisiaj zajrzê, pewnie za jak±¶ godzinê b±d¼ mniej. Lee dziêki za Ramen ]
-a no w³a¶nie zupe³nie o nim zapomnia³em-powiedzia³,wsta³ i krzykn±³-Zangetsu!!!!-wokó³ amidamaru pojawi³a siê niebieska aura a z rêkoje¶ci wyrosn±³ du¿y miecz(ten co na avku jest pokazany)
- Niez³e ale popatrz na to buga buga lu .Lee zaczyna taczyc
Tak ¶miesznie ze poprosty nie mozna sie nie ¶miac
-pobij to
heh....ale ¶mieeszne ale skoro chcesz ¿ebym ciê pobi³ to masz-wzi±³ miecz w jedn± rêkê i machn±³ nim w kierunku porêczy....porêcz rozciê³a siê na pó³
- no nie tylko bez dewastacji mienia panstwowego .To nie konoha *sam bym to samo zrobil go³ymi rekami-pomysla³em*
-I patrz gdzie walicz przy barierce stoja Amy orac Gaara .nie [cenzura] tym tak bo komus oko wybijesz
ehhh no dobra-powiedzia³ i schowa³ miecz
-Skoro juz tak sobie tu siedzimy to moze opowiesz mi troche o sobie nie widzialem cie w czesniej w wiosce liscia
a tak poza tym to ta wie¿a posiada kilka porêczy
Dodane po 1 minutach:
i wola³bym o mnie nie opowiadaæ bo to bardzo smutne
{ale nie mowiles gdzie dokladnie udezasz }
Lee polozyl reke na ramieni Amidamaru w gescie zrozumienia
-Rozumiem jesli niechcesz nie musisz nic muwic
to nie bêdê mówi³
zmieniam temat aby nie drozyc w spomnieniach Amidamaru
-o ile dobrze jestem poinformowany to dolaczy³e¶ do oddzialow ANBU Konohy. pokaza³em na siebie i usmiechnelem sie.
-Ja równiesz tylko jeszcze nie zdazy³em pobraC EKWIPUNKU GDYZ JESTESMY NA TEJ MISJU juz od 3 dni
tak wiem o tym-powiedzia³ zapominaj±c o wspomnieniach(ide na obiad z/w)
Wskoczy³em na dach u siadlem przy Hard Mamba!
*wole ja mniec na oko nie wiadomo kto moze jeszcze chciec ja skrzywdzic-pomysla³em* Moim ocza ukazaly sie wizje cierpienia tej malej istotki po plecach przeszly mi dreszcze a w oczach pojawi³y sie ³zy ktore szybko wytar³em aby nikt ich nie zobaczy³
(wróci³em ju¿)-kurde gdzie lee polaz³?-patrzy na dole patrzy na schody i go nie widzi,a¿ w koñcu patrzy na dach i widzi lee z HM!
-Kogos szukasz
tak szukalem ciebie-powiedzia³ powoli wchodz±c na dach
-Z tad jest lepszy widok* nie chcia³em aby wiedzial ze jestem tu po to aby chronic ma³a*
widzê ¿e z kim¶ siê zaprzyja¼ni³e¶-powiedzia³ spokojnie patrz±c na HM!
"moja biedna barierka"-pomy¶la³em u¶miechaj±c siê.
-Co¶ wasz sensei bije rekordy w spó¼nianiu siê.-powiedzia³em.
masz racje...powinni go do ksiêgi Guinessa wpisaæ
- tak masz racje traktuje ja jak siostre ktorej nigdy nie mnialem wiec lepiej mniej to na baczeniu
-Nasz nensej zawsze sie lubial spuzniac ale teraz to przegina
-Czasem w dobrym tonie jest siê lekko spó¼niæ, ale to jest ju¿ jest lekka przesada, ¿eby wiêcej nie powiedzieæ.-podsumowa³em.
lekka przesada?...czekamy od kilku godzin juz
-Powiedzmy ciê¿sza przesada. Ale ja jestem cierpliwy. Amy mnie tego nauczy³a, inaczej ju¿ bym siê dawno w¶ciek³.-powiedzia³em spokojnie.
- A ja sie tam nie denerwuje jestem w doborowym towazystwie:)
*A tak naprawde to jestem wsciek³y jak diabli na kakashiego - pomyslalem *
Lee nie k³am czujê od ciebie gniew
-To nie k³amstwo tylko dobre wychowanie:P
Siedze na dal przy HM!
{Dobra ja znikam moze za 3 godzinki na chwile wpadne}
[NMM]
-Obawiam siê, ¿e wasza misja a teraz te¿ i moja, mo¿e znacznie siê przed³u¿yæ.-westchn±³em.
Dodane po 43 minutach:
Pog³adzi³em siê rêk± po brodzie. "hmm dawno siê nie goli³em."-przypomnia³em sobie czuj±c zarost pod rêk±. xDDDD [ale zonk]
-Zaraz wracam.-powiedzia³em do zebranych.
Dodane po 26 sekundach:
#nmm#
Dodane po 24 minutach:
Wróci³em i usiad³em opieraj±c siê o barierkê. Wzi±³em ksi±¿kê "XIII wieczny traktat o walce mieczem jednorêcznym" i zacz±³em czytaæ. W³a¶nie miêdzy innymi po to uda³em siê do domu.
gaara co tam czytasz??
-To taka ksi±¿ka o walce mieczem, jak by³em w domu to j± wyszpera³em w ksi±¿kach. Sam nawet nie wiedzia³em, ze mam ich tyle. Od wczoraj czekamy ju¿ na Kakashi'ego, a zobacz, nie przychodzi. Znudzi³o mnie to czekanie wiêc postanowi³em trochê poczytaæ.-powiedzia³em.
fajna jak skonczysz to musisz mi ja pozyczyc . co ten rombany kakashi sobie mysli
-No nie wiem, ale ju¿ powoli zaczyna mi brakowaæ cierpliwo¶ci do tego ca³ego czekania tutaj.-powiedzia³em.
Dodane po 23 sekundach:
-A ksi±¿kê po¿yczê.-doda³em.
spoko ja tez bym sie wkuzyl jak bym tak musial czekac na jakiegos kaszalota
-Ale przynajmniej dowiedzia³em siê jak± maj± misjê. Szukaj± ludzi z demonami. Powiedzia³em im, ¿e ja jestem jinchuuriki.
a poco im to??
-Nie wiem dlaczego chc± o tym wiedzieæ. Ale jeden z dru¿yny od Kakashi'ego mi powiedzia³ o tym, ale czemu chc± wiedzieæ nie mam pojêcia.
dziwne!!!
Dodane po 2 minutach:
moze konoha chce dac tym ludzia ochrone przed aka
-Te¿ tak s±dzê, ale ponoæ to misja od Hokage, jeszcze co siê dowiedzia³em, to, to i¿ maj± poza mn± znale¼æ jeszcze 5 demonów.
bo niewydaje mi sie zeby konoha cos kombinowala jestem w niej i bym wiedzial (ciekawe czy pujda do aka )
-Trzeba poczekaæ na Kakashi'ego...chyba tylko on nam bêdzie móg³ wszystko wyja¶niæ.
HM! siedzia³a ko³o Lee
jak sie czujesz HM spytalem zyczliwym glosem
Dobrze a co-zapyta³a sie HM!
tak sie pytam
Dodane po 10 minutach:
niecierpliwie sie muglby juz przyjsc ten caly kaszalot czy jak mu tam
[JA bêdê wieczorkiem]
(papa)
Pojawi³em siê obok Gaary.
-Witaj.Dziêki za uratowanie mi ¿ycia.
czego tu spytalem ostro beroza
-Sprawy rodzinne.Masz co¶ przeciwko temu?-powiedzia³em do niego
tak sie sklada ze mam pozwolenie od gaary zeby cie zabic a poza tym prubowales porwac moja znajoma
-Ta jasne, ratowanie ¿ycia, jeszcze nie dawno mówi³e¶ co innego.-popatrzy³em z wyrzutem na m³odszego brata.
Dodane po 1 minutach:
-Tak na prawdê to nie wiem czego ode mnie chcesz. Mówi³e¶, ¿e da³em siê nabraæ na co¶ tam. Tak czy inaczej nie wa¿ne. Mój demon pozwoli³ mi zregenerowaæ moj± krew i wymieniæ j± ca³kowicie.-doda³em.
(musze leciec niema mnie)NMM
Nabraæ to siê da³e¶ na ten zanik pamiêci.
-Bo sk±d mam wiedzieæ co my¶lisz? Nie jestem jasnowidzem.
O masz twój brat jest,jak ja go nienawiedze-powiedzia³a do Gaary
-Dzisiaj trochê mnie wkurzy³, nie do¶æ, ¿e mu chcia³em pomóc to co¶ knu³ za moimi plecami.-powiedzia³em do HM!
-Ale z niego brat wredny juz powinien dawno nie zyæ,kiedys go zabije-pociesza³a gaare
-O HM.Chcia³em Ciê przeprosiæ za tamto co siê wydarzy³o wcze¶niej.Ja nie mia³em nad sob± ¿adnej kontroli.Wybaczysz mi?
-Jak to nie mia³e¶ przecie wiesz co robisz-powiedzia³a HM!
Przys³uch ujê siê rozmowie. Jednak sprawiam wra¿enie nieobecnego.
-Czasami gdy jestem zdenerwowany nie wiem co robiê.A wszystko to dziêki mojemu tacie.To on mnie tak za³atwi³.
-Nie ufam tobie-powiedzia³a HM!
-Chcê Ciê tylko przeprosiæ
No to przepro¶ i id¼ ju¿-powiedzia³a HM!
-Przepraszam
[ja bêdê za 2 godzinki]
-Czekasz na kogo¶?-zapyta³em Gaary
Usiad³em znowu i wyj±³em ksi±¿kê. Tym razem czytam o Sharinganie. [jego typach, oraz o tym co mo¿e zrobiæ u¿ytkownik sharingana].
-Hmm to ciekawe..-powiedzia³em.
"Nie trzeba patrzeæ w oczy...itd. [...]"-czytam..
Dodane po 36 sekundach:
-Czekam na Kakashi'ego, mam im pomóc w misji.-powiedzia³em wyrwany z lektury.
Rock Lee zauwazyl brata gary i przyglada mu sie podejzliwie
-Jak tam czyjesz sie juz lepiej??* gdybys niebyl bratem Gaary to juz bys niezy³ -pomysla³em*
obudzi³em siê ze snu
- A midamaru ty tak nie zasypiaj bo cie okradna
sorki tak bardzo mi siê nudzi
Za¶mia³em siê. "Lee jak zawsze w dobrym nastroju."
-Czekamy na Kakashi'ego od wczoraj...i chyba d³ugo poczekamy.-powiedzia³em i czyta³em znów ksi±¿kê.
-Nie ma Kakashiego to moze sobie zwiedzimy sami Wiaske??
-A czy ja te¿ móg³bym pomóc wam w tej misji.
-Mam pomys³. Zrobimy ma³y trening. Bieganie w kó³ko wie¿y na rêkach. Co Ty na to Lee?-rzuci³em pomys³ dla ¿artu.
nie nie mozesz
Patrze sie na niego podejzliwie .
-Wybacz ale powiem to w prost nie ufam ci
Dodane po 1 minutach:
Na mojej twazy pojowil sie usmiech
-Juhuuuuuuuuu trening ja sie pisze ale dam wam troche fory zacze³êm sie juz zorgrzewac .
-Kiedys za Gai sensej przeslismy razem ca³a wioske lisci 300 razy na rekach . To by³y czasy.
³za sakreci³a mi sie w oku
-Nie ciebie siê pyta³em
Gaara nie dowodzi w tej misji a jak co¶ to ja zastêpujê kaszalota
"Mog³em nie proponowaæ..nie wiedzia³em, ¿e siê zgodzi."
Zbieg³em na dó³ i stan±³em na rêkach.
"Gaara masz niewyparzony jêzyk"-powiedzia³em do siebie.
-No to ruszajmy...
-Aha.To bêdê móg³ wam pomóc?
I zacz±³em trening..
nie nie mo¿esz nam pomóc ile razy mam mówiæ!
- ja tam nie widze na twojej koszulce napisu "jestem 2 po Kakashim"Rozgladne³em sie szukajac tej palkietki
-nie nic takiego nie widze
Dodane po 51 sekundach:
Lee wyskakuje w góre i laduje na rekach .
-Ty pszodem
-Lee bo mnie nie dogonisz.-za¿artowa³em.-Robiê ju¿ drugie okr±¿enie.
-trzy dwa.. jeden start- wykszyknol lee
-Dlaczego?
chodzi o to ¿e ja by³em na misji przed tob± i kaszalot wyznaczy³ mnie zastêpc± na czas jego nie obecno¶ci i mam z³e wspomnienie z 7MM
-Jeszcze tylko 200 okr±¿eñ.-powiedzia³em...
"Co ja wymy¶li³em najlepszego."
- nie ma sprawy ja wlasnie zaczelem robic piate obracaj sie za siebie czescie .
Jego predkosci byla nie samowita to iz poruszal sie na rekach prawie wcale go nie zpowalniala a rywalizacja z Gaara jeszcze doda³a mu skrzydel
Dodane po 42 sekundach:
-Mi zosta³o 50 ale poczekam na ciebie .
"Szybki jak zwykle."
-Jak ty to robisz Lee?
Trzy okrazenia przed kancem Lee zwolnil i tak jak powiedzial Poczeka³ na Gaare
"No to teraz tylko sto..."
Dodane po 52 sekundach:
-Zosta³o teraz tylko dziesiêæ...
"Wody, wody..."
Moja twaz zrobila sie czerwona
-To nic takiego wystarczy trening i silna wola
-Ostatnie okrazenie -wykrzyczalem
Dodane po 1 minutach:
Zwalniam przed ostatnimokrazenie tak abysmy skaczyli je razem
-no ¶wietnie Gaara tego mi byl trzeba
Za chwilê w koñcu te¿ skoñczy³em. I stan±³em na nogi.
-Mo¿e chcesz wody?-zapyta³em wyjmuj±c butelkê, ze ¶wie¿o nalan± wod±.
Dodane po 43 sekundach:
-Muszê potrenowaæ, bo jestem za wolny.-stwierdzi³em.
uk³oni³em sie i kiwne³em przeczaco g³owa
-Dziekuje lecz nie jestem zmeczony
Dobra ja ju¿ pójdê.
<NMM>
-ty sobie odpocznij a ja zrobie jeszcze kilka rundek. W mgnieniu oka wystartowal az sie za nim kuzylo
Napi³em siê wody i powiedzia³em.
-No to mo¿e pójdziemy do góry, Amidamaruu pewnie nadal tam czeka.
Dodane po 46 sekundach:
-Eee nie zd±¿y³em nawet zadaæ pytania...
"Trzeba mieæ zapa³"
"jak dobrze ¿e ju¿ poszed³" pomy¶la³em i zacz±³em biæ brawa lee oraz gaarze
Zanim gara skaczyl muwic wroci³em
-Tak czemu by nie * pewnie bardziej martwi sie ze tak d³ugo nie by³o go przy Amy oni sa dla siebie stwozeni-pomyslalem *
Wbiegam po schodach do góry.
-O widzê, ¿e Berozz ju¿ poszed³.-powiedzia³em do Amidamaruu.-Mój brat jest dziwny.-powiedzia³em.
-Amidamaruu co on Ci zrobi³? Co¶ wspomnia³e¶ o tym, i¿ spotka³e¶ 7MM.-zapyta³em.
weszlem tuz za Gaara
poczym wskoczy³em na dach przy HM! [cenzura] sie rozmowie
ehhh....Berozz mnie kiedy¶ zaatakowa³ w dolinie i mia³em szczê¶cie ¿e zanim tam przyszed³em to siê sklonowa³em na wszelki wypadek i Berozz zabi³ mojego klona
-Mi³y go¶æ ten twuj brat nie ma co .
Powiedzialem z dachu
-Achh dzisiaj nie do¶æ, ¿e da³em mu swoj± krew ¿eby mu pomóc to co¶ knu³ za moimi plecami. Teraz ju¿ nie bêdê pomaga³.-powiedzia³em wkurzony choæ nie da³o siê tego dostrzec.
-Rodziny sie nie wybiera .. a szkoda
ide spac chlopaki-powiedzia³ wyj±³ miecz i krzykn±³-Zangetsu!-po mieczu zosta³a tylko rêkoje¶æ,amidamaru j± dobrze schowa³ i poszed³ spaæ(mi³o mi siê z wami gra³o ale muszê i¶æ robiæ lekcjê mo¿e potem bêdê na chwilê)
-Teraz po prostu nie we¼mie mnie na lito¶æ. Zbyt szybko siê uczê ¿ebym da³ siê nabraæ na co¶ podobnego po raz drugi.-powiedzia³em.
-rzycze milych snow* co¶ ospa³y jest ten Amidamaru pewnie to przez ta podruz -pomysla³em*
-Tak widze ze szybko sie uczysz i to w nie samowitym tepie ... lecz nie przekreslaj jeszcze brata do konca cos czuje ze jest w nim ziarenko dobra-powiedzialem do gaary
-Lee, widzisz ja siê zmieni³em od momentu kiedy walczylismy, no powiedzmy, ¿e te¿ od czasu kiedy pojawi³em siê u ciebie w szpitalu. Charakter niechybnie mi pozosta³, ale nie jestem z³y dla wszystkich, co pewnie widzisz. Stara³em siê byæ dobry ró¿nie bywa³o i ró¿nie wychodzi³o, najczê¶ciej by³o tak, ¿e wiêkszo¶æ mia³a pretensje do mnie choæ siê stara³em. Ale my¶lê, mo¿e dam jeszcze szanse. Da³em j± teraz, da³em trochê wcze¶niej, ale widzê, ¿e mój brat siê nie zmieni i dlatego bêdê podchodzi³ do niego z dystansem jak sobie tak pogrywa.-powiedzia³em spokojnie i z kamienn± twarz±.
polozylem sie na dachu tak aby mniec na oku HM!
i ogladam gwiazdy
-Tak twoja zmiane widac na pierszy rzyt po twoich oczach sa inne spokojniejsze. to pewnie przez Amy niestety twuj brat nie znalaz³ takiej osoby ktora bedzie jego 2 po³owka.* niestety ja tez nie ale moze znalaz³em chociaz przyjaciu³ i przybrana siostre tu popatrzy³em na HM!
*
{ wruci³em}
Dodane po 2 godzinach 2 minutach:
patrze w gwiazdy i zastanawiam sie nad nasza misja
* ju¿ tyle czasu minela Kakashiego nie widac moze czas wrucic do Konohy i zaczac s³uzbe jako ANBU-pomysla³em*
* ale z drugiej stronu tu nie jest tak zle spotkanie z Gaara okaza³o sie poczatkiem nowej przyjazni... nie tylko z Sabaku no Gaara ale równiesz z Amy oraz HM! trudna decyzja musze sie jeszcze nad nia zastanowic*
-No zobacz Lee a Kakashi wci±¿ nie przychodzi.-powiedzia³em.
Dodane po 51 sekundach:
-Mo¿e to jaki¶ test cierpliwo¶ci?
Dodane po 1 minutach:
[U dziwne usunê³o mi posta...]
Dodane po 45 sekundach:
[O a teraz jest znowu...something strange]
-No ja mam nadzieje ze to nie jest jakis z jego testów bo wtedy dopiero zobaczysz jak ja potrfie sie drzec
{umnie tez tak bylo ale juz jest spoko}
-Gorzej je¶li to robi, ¿eby nas wkurzyæ.-powiedzia³em.
-Mam nadziejê, ¿e misja siê w koñcu zacznie.
-Ja tez mam taka nadzieje naprawde .Powiedzia³em z nutka rospaczy w g³osie
-A moze nasz wielki i nie zniszczalny Kakashi sie zgubil hahah.. zasmialem sie
-To by dopiero by³o
Dodane po 7 minutach:
muwie cicho aby Amidamaru sie nie obudzi³
-Osobiscie uwazam Kakashiego za nie odpowiedniego kandydata na lidera tej misji naj lepszym kandydatem byl by sam wielki Gai sensej.
Który wygra³ za Kakashim 54 walki a Kakashi tylko 53
{jezeli Kakashi nie pojawi sie do jutra to wracam do Konohy na misje ANBU Klasy B}
-Gai, dawno go nie widzia³em. Gai przynajmniej siê nie spó¼nia.
"Chocia¿ czasem bywa przera¿aj±cy."-pomy¶la³em.
*No nie jestem to talnie zawiedziony kakashi sie nie pojawil -pomysla³em*
stanelem przy HM! przykry³em ja kocem i czuwam nad jej snem ca³a noc
[NMM]
{bede jutro o 16 mam nadzieje ze sie spotkamy }
[ok to na razie, ja te¿ raczej bêdê]
Dodane po 8 godzinach 44 minutach:
"Kakashi chyba nie zamierza przychodziæ to i chyba misja nie bardzo siê uda."-pomy¶la³em.
HM! spa³a
Popatrzy³em na tych wszystkich, którzy spali.
"Chcia³bym kiedy¶ móc zasn±æ jak oni."-pomy¶la³em.
Dodane po 1 godzinach 27 minutach:
Wyj±³em ksi±¿kê i czytam dalej.
Dodane po 1 minutach:
"Ciekawe czy by³by jaki¶ problem gdybym sobie poszed³."
przeci±gnê³am sie
-chyba siê zamy¶li³am-powiedzia³m z g³upim u¶miechem-co czytasz?-zapyta³am staj±c za plecami Gaary i zagl±daj±c mu przez ramie
-To jest ksi±¿ka o sharinganie, wzia³em pierwsz± lepsz± z domu.-powiedzialem.
Dodane po 3 minutach:
-By³a tu Sayuri i powiedzia³a, ¿e mamy za zadanie oprowadzaæ dru¿ynê Kakashi'ego po naszej wiosce i pomóc im w misji.-doda³em po chwili.
-co?-zdziwi³am siê-Kaszalota!!! a co to ja niañka dla ubogich!!!-oburzy³am siê-mam nadzieje ¿e Kaszalot tu siê nie pojawi bo go uduszê w³asnymi rêkami!-zacisne³am piê¶ci
-A co on zrobi³?-zapyta³em ostro¿nie.
zaplot³am rêce na piersiach
-yh... mêczy³ mnie jak by³ moim seneiem-powiedzia³am, 2 razy wyl±dowa³am przez niego w szpitalu
-O to teraz moja kolej wysy³ania do szpitala. ;> Ju¿ ja go oprowadzê. Prawda Feroxie? ;>
-sama to zrobiê-powiedzia³m z u¶miechem-nie odbieraj mi tej przyjemno¶ci
-No dobrze skoro sama chcesz.
-chcê-powiedzia³am ci±gle lekko wkurzona-to gdzie te moje ofiary?-zapyta³am
-Wiesz co...Kakashi mia³ byæ ju¿ dwa dni temu tutaj i jeszcze go nie ma.-westchn±³em.
-Rozchmurz siê trochê.
witaj amy
-Nie nauczy³em siê ¿adnej techniki, a powinienem Amy. Chcia³bym ¿eby¶ mnie nauczy³a czego¶, ale tego nie mogê na nikim przetestowaæ. A jest to technika Fuukin Souhuu Eisei no Jutsu.
-o hej Richarde! -odgarnê³am rêk± grzywkê z czo³a-s³ysza³am ¿e zapisa³e¶ siê na turniej, -powiedzia³am-zaczyna siê jutro, a Ty Gaara nie chicia³by¶?-zapyta³am
-¯e tak zapytam...Co ten turniej daje?
-co do Fuukin Souhuu Eisei no Jutsu-to faktycznie nie ma na kim tego przetestowaæ, no chyba ¿e chcia³by¶ bardzo na kakashim i jego uczniach to protestowaæ nie bêðê
-Pewnie siê jeszcze kto¶ natrafi, kto bêdzie chcia³ zostaæ obiektem do¶wiadczeñ. Potem bêd± taki nieudane eksperymenty chodzi³y. xDDD
to dobze a o kturej
-co turniej daje?-zamy¶li³am siê-dostajesz tytu³ mistrza turnieju. Za ka¿d± wygran± walkê pkt. czakry, si³y itp no i za wygranie turnieju 500Y
Dodane po 5 minutach:
-eee...-przewróci³am oczami-pewnie od rana. Beðziemy tu tak staæ?-zapyta³am lekko znudzona
-To mo¿e siê zg³oszê. Powinienem bynajmniej.
to spoko bende
Dodane po 1 minutach:
a kiedy dowiem sie z kim bende walczyl?? bende mial jakas konkurencje jak sie zglosisz
Lee spojza³ na dul z dachu na którym sie znajdowa³
-Oj zg³os sie chce jeszcze z toba powalczyc .Na mojej twazy pojawia sie usmieszek
Dodane po 1 minutach:
-a Czy juz wiadomo kiedy zaczyna sie turniej
-Mam ju¿ do¶æ tej wie¿y, mo¿e pójdziemy st±d?
patrze na HM!
-Nie wiem niechce jej zostawiac tu samej
-przed chwil± to zasugerowa³am-powedzia³±m zrezygnowana-gdzie idzemy?
-Wszêdzie byle zostawiæ t± wie¿ê. Tyle tu czasu spêdzi³em, ¿e nie mog± ju¿ na ni± patrzeæ.
spogladam to na HM! to na amidamaru
-Ja sie z tad nie ruszam... przynajmniej do puki sie Amidamaru oraz HM! nie obudza .Ale wy mozecie i¶ci przyda sie wma troche chwili samotnosci
zwiesi³am g³owê
-nie znoszê nie zdecydowania....-powiedzia³am-mo¿e chod¼my do iwy skoro jutro turniej
to co gdzie idziemy??
Dodane po 58 sekundach:
to prowadz sensei
-Dobra to do Iwy.
*Czas wracac do Konohy nauczyc sie nowych technik-pomysla³em*
-Gaara nie znasz moze jakiegos mniejsa gdzie mozna by by³o przenies
HM!??
-Zabra³ bym ja ze sobo do Konohy ale nie chce tego robic bez jej pozwolenia
zesz³am z wierzy udaj±c siê przez ulce o bramy suny
(przyspieszamy podró¿)
>NMM<
-Nie wiem Lee. Ona jest dzielna to sobie poradzi.
[nie wolno przenosiæ osoby, która nie jest online]
Dodane po 29 sekundach:
nmm
NMM ide za amy
*tez to wiem ze jest dzielna ale to jeszcze mala dziewczynak-pomysla³em*
-Dobra wieze w to ¿e amidamaru bedzie mnial nad nia piecze*Ajak nie do bedzie mnial ze mna doczynienia-pomysla³em*
Podchodze do HM! ca³uje ja w czo³o poczum siegam do kieszeni i wyciagam jeden z moich Kunaiwsadzam jej go w ma³a r±czke poczym pisze list pozegnalny*nie moge tak wyjechac bez pozegnania-pomysla³em*
Dodane po 14 minutach:
Kod: Droga HM! nied³ugo zaczynaja sie walki ninja wiec wruc³em do Konohy by sie przygotowac jezeli kiedy¶ bedziesz w Wiosce Liscia to odwiedz mnie *Siostrzyczka*
PS: wiem ze jestes odwazna ale zostaiwm ci muj szczesliwy Kunaj dosta³em go od mistrza Gai za nauczenie sie swojej piersze techniki
Jest on dla mnie symbolem ¿e jezeli sie czegos pragnie to nie ma takiej si³y ktura by by³a wstani zniweczyæ te mazenia i choc ciezko mi sie z nim rostawac to wiem ze trafil w dobre rece
Trzymaj sie Ksiezniczko i pamietaj ze ja zawsze cie pomoge
Rock LEE
(NA Kunaj jest wyryty napis dla Lee
A pod spodem nowy nie dawno stwozony
Pamietaj ¿e jeste¶ wielk
Lee)
Dodane po 1 minutach:
Ostatni raz zuci³em okiem na Moich przyjaciu³ spiacych snem zas³u¿onym
Poczym znik³em
(NMM)
wsta³em i zacz±³em pilnowaæ HM!(nie ma mnie na forum wiec nie piszcie do mnie)
HM! obudzi³a siê i zauwa¿y³a ¿e jest z Amidamaruu
-A gdzie reszta-zapyta³a siê HM!
[mnie tez nie ma]
nie wiem gdzie poszli-powiedzia³ i zauwa¿y³ jaki¶ list
Przychodzi i rozgl±da siê szukaj±c ludzi z jego ekipy
o cze¶æ kakashi czekamy tu ju¿ od kilku dni a w³a¶ciwie czekam bo lee gdzie¶ polaz³ chyba
Mam to gdzie¶ . A Gaara mia³ nas oprowadzaæ. Ale Sune w miarê dobrze znam
no w³a¶nie czekali¶my tutaj na ciebie a¿ w koñcu gaara poszed³ na turniej i mam dobr± wiadomo¶æ gaara ma demona i jego brat czyli jeszcze 4
-Co to za list,i kto to taki ten gostek-zapyta³a siê HM!
list z tego co widzê zaadresowany jest do ciebie a ten "gostek" to mój przyjaciel i nazywa siê kakashi
no wiêc podzielmy siê czym wiemy.
Kto ma demony???Imiona i jaki demon.
Spojrza³em na dziewczynê - Gostek????
Sabaku no Gaara-Jinchuuriki(nie ma ogonów ale i tak jest silny bardzo)
Sabaku na Berozz-Shukaku(nie wiem ile ma ogonów bo mi gaara nie zd±¿y³ powiedzieæ)
Tak wiêc co ? Ruszamy do Kiri????/ Nauczê Ciê technik
nie wiem czy HM! sobie poradzi sama bo Lee kaza³ mi j± pilnowaæ
Aha a gdzie ona idzie????
nie wiem czy w ogóle bêdzie gdzie¶ i¶æ
Tak wiêc zadecyduj czy idziesz do Kiri czy nie?? Je¿eli nie to bêde siê musia³ wróciæ do Konohy po kogo¶.Powiem Hokage o Lee'm
-Ja nie mam do k±d pój¶æ-powiedzia³a HM!
idê do Kiri z tob± bo co mi lee zrobi
HM z jakiej jeste¶ wioski???? - spyta³
ona jest z Suny
aha tak wiêc idziemy???? Nauczê Ciê techniki
Sabaku no Gaara-Jinchuuriki(nie ma ogonów ale i tak jest silny bardzo)
Sabaku na Berozz-Shukaku(nie wiem ile ma ogonów bo mi gaara nie zd±¿y³ powiedzieæ)
[mój demon nazywa sie Ferox, a jinchuuriki to tak siê mówi na kogo¶ kto ma demona. Mnie tu nie jakby co, tylko poprawiam].
dobra chod¼my-powiedzia³,zeskoczy³ z wie¿y i pobieg³ w kierunku Kiri
Dodane po 46 sekundach:
(aha dziêki za poprawkê)
Dodane po 43 sekundach:
<Nmm>
[Spoko A Berozz ma jednoogoniastego.]
(znowu dziêki gdyby by³a opcja z plusami na forum to by¶ dosta³ takie dwa)
odszed³ w stronê lasu
NMM
[mglisty Las Sirocco] [droga]
(znowu dziêki gdyby by³a opcja z plusami na forum to by¶ dosta³ takie dwa)
[Spoko , jak mogê to staram siê pomóc xDDD]
HM! przeczyta³a list,nie wiedzia³a co zrobiæ ze sob±,przecie¿ nie mia³a gdzie i¶æ.
Dodane po 2 godzinach 58 minutach:
HM! postanowi³a ¿e pójdzie dalej o co tak bêdzie sta³a sama,
wziê³a kunaj Lee i posz³a dalej
[nmm]
Sayuri wbieg³a po schodach na górê.
haku podaza za Sayuri
Sayuri podbieg³a do barierki
- St±d widaæ ca³± Sunê- powiedzia³a i oparta o barierkê odwróci³a siê w stronê Haku
podszedl do barierki popatrzyl sie w dol i powiedzial z wrazeniem - troche tu wyskoko - i w tym momencie chcial chwycic za barjerke ale akurat trafil na reke Sayuri
Poczu³a, ¿e ca³a robi sie czerwona Nie znowu... powiedzia³a sobie w my¶lach. Delikatnie wyjê³a rêkê i po³o¿y³a j± na barierce.
- Dziêki temu, ¿e tak wysoko to wszystko st±d widaæ...
o przepraszam, nie patrzylem sie gdzie klade reke - powiedzial i sie troche zawstydzil i popatrzyl w oczy Sayuri, chwile sie amyslil bo kto by sie nie zamyslil jakby tak ladna kobieta przy nim byla ale wzial sie w garsc i zaproponowal - dzisiaj nie rozmawiamy o pracy, swoje powinnosci zostawiles w biurze ok?
- Dobrze- powiedzia³a i odwróci³a wzrok uwielbia³a ten widok- Moja wioska jest w pewnym sensie przeciwieñstwem twojej...- spojrza³a na Haku naprawdê go polubi³a.
sa przeciwienstwami - zgodzil sie , pozniej dodal - ale przeciwienstwa sie przyciagaja - usmiechnal sie i popatrzyl sie w oczy towarzyszki, lecz to bylo tylko krotkie spojrzenie zeby nie zawstydzis Sayuri. po chwili spojzal na wioske i powiedzial - moge nawet przyznac ze ma cos w sobie. ocs co moze zauroczyc
- Odmienno¶æ, wyj±tkowo¶æ, spokój i te nag³e zmiany, które zachodz± wokó³ nas- mówi³a patrz±c na horyzont, odwróci³a siê w stronê Haku i spojrza³a mu w oczy, intrygowa³ j± jego wzrok, który wydawa³ sie byæ zawsze pe³en u¶miechu i rado¶ci.
zmiany - i wtedy sie zamyslil twarz mu troche posmutniala poniewaz przypomnial sobie co sie stalo gdy nastapily "zminy" w Kiri gdy byl jeszczedzieckiem. lecz pozniaj gdy spojzal na Sayuri zaponial o tym o czym przedchwila myslal, twarz mu sie rozpogodzila
Wszed³em na wierzê i patrzê w dal
Dodane po 8 minutach:
<NMM>
Pojawiam siê na samej górze wie¿y i obserwuje wszystko co siê dzieje w sunie ...
- Zmiany... S± potrzebne, ale czasami bolesne. Mo¿e chod¼my do restauracji- spyta³a patrz±c w dal.
dobry pomysl - odpowiedzial haku - niestety natknalem sie w swoim dotychczasowym zyciu tylko na bolesne zmiany, wiec idziemy? - zapytal sie
- Tak chod¼my- odpowiedzia³a leniwie odwracaj±c g³owê w stronê schodów. Po czym ruszy³a w ich kierunku i zesz³a po nich na dó³.
<NMM>
poszedl sa Sayuri
<NMM>
Sporo ludzi pojawi³o siê ko³o bramy hmm...
Znikam w kierunku bramy <NMM>
Pojawia siê na dachu wie¿y i siê rozgl±da
Po chwili znika
wesz³am na wie¿ê i siad³am na barierce
Przybieg³em zdyszany.
-Amy...-wydusi³em z siebie.
Dodane po 3 minutach:
-Ledwo Ciê dogoni³em.
"nie wiem co powiedzieæ w takiej sytuacji, przecie¿ nie powiem-nie z³o¶æ, bo to g³upio brzmi."
-i po co?-warkne³am-aka jest w drug± stronê
-Mam tam i¶æ?
-skoro tak Ci ¶pieszno pozbyæ siê feroxa?-odpowiedzia³am pytaniem na pytanie
-Zapyta³em konkretnie. Wystarczy, ¿e powiesz tak albo nie.
zawaha³am siê "chyba nie jest a¿ tak lekkomy¶lny"
skrzy¿owa³±m rêce na piersiach
-ju¿ Ci odpowiedzia³am-powiedzia³am wymijaj±co
-Odpowiedzia³a¶ mi? To znaczy, ¿e powinienem tam i¶æ tak? Czekam na konkretn± odpowied¼.
milcza³am
-Milczenie oznacza zgodê. Powiedz to w koñcu czy mam tam i¶æ?
-nie-odpowiedzia³am
-Wiesz, ¿e bym poszed³ jak by¶ mi kaza³a.
"Chyba jednak sobie zdajesz sprawê z tego jak± masz w³adzê."-pomy¶la³em odetchn±wszy z ulg±.
przewróci³am oczami "chyba go zdominowa³am O.o"
wiem dlatego nie powiedzia³am tak... -"chocia¿ mia³am straszn± ochotê"
-Ale siê waha³a¶ przez d³u¿szy czas, jak przypuszczam mia³a¶ tak± ochotê.
nic nie powiedzia³am ci±gle naburmuszona
-Sama Maya nic by mi nie zrobi³a..Dlatego j± wpu¶ci³em, nie wiedzia³em, ¿e kogo¶ zabi³a. Jak wiesz ja te¿ zabija³em. Dobra g³upie t³umaczenie.
"bardzo g³upie"
-sama Shi te¿ by Ci nic nie zrobi³a wiec mo¿e j± zaproszê?-zapyta³am-albo samego Deidarê najwy¿ej rozwali nam mieszkanie swoim glinianym ptaszkiem...
"Swoim glinianym ptaszkiem...? o.O Nie wiedzia³em, ¿e ma glinianego."-za¶mia³em ze swoich my¶li.
"Shi ja nic nie mówiê..."-przerwa³em ¶miech.."krew".
Nic nie powiedzia³em czekaj±c a¿ Amy da mi jakie¶ kazanie.
postanowi³am sie nie odzywaæ
-Ta cisza jest krêpuj±ca.-podsumowa³em.
Dodane po 2 minutach:
Usiad³em i opar³em siê o barierkê.
"w³a¶nie j± przerwa³e¶ i co lepiej Ci?"
spojrza³am na niego spode ³ba
-No dobra to nie bêdê nic mówi³.
"Chyba ma mnie dosyæ i to na prawdê."-pomy¶la³em.
-ale¿ mów sobie skoro to Ci pomaga -prychnê³am
"Wytrzymaj Gaara, cierpliwo¶ci."-mówi³em do siebie w my¶lach.
Patrzy³em w oczy Amy nie spuszczaj±c wzroku.
"o na pewno nie odwrócê wzroku"
równie¿ patrzy³am mu w oczy tyle ¿e wyzywaj±co
Wsta³em nie odwracaj±c wzroku i nadal patrzê.
"he nie wygrasz æwiczy³am na psie "
nic nie powiedzia³am zastanawiaj±c sie czy d³ugo tak wytrzyma
"Ja te¿ siê nie poddam."
Wpatrujê siê nadal takim przeszywaj±cym spojrzeniem.
"eh... nudno to siê robi"
-d³ugo masz jeszcze zamiar siê tak gapiæ-zapyta³am nie spuszczaj±c z niego zwroku
-A Ty d³ugo?-zapyta³em ci±gle patrz±c Amy w oczy.
"jeszcze mnie przedrze¼niasz!"
-jak d³ugo trzeba bêdzie-powiedzia³am z przek±sem
-No to nie my¶l, ¿e ja siê poddam.-powiedzia³em i wci±¿ patrzy³em.
-ja te¿ nie mam zamiaru-opar³am siê plecami o barirke
-Zaczynasz mnie za bardzo lekcewa¿yæ i mi siê to nie podoba.-powiedzia³em ca³y czas patrz±c w oczy.
-akurat to ju¿ Twój problem-w cale siê tym nie przejê³am
-Jaka obojêtno¶æ dobywa siê z Twych ust. Straszne jako¶ to zniosê.
Podszed³em bardzo blisko.
-Nie lubiê takiego zachowania. Ale teraz na pewno nic nie powiesz.-powiedzia³em i z³apa³em j± mocno ci±gle patrz±c w oczy. Poca³owa³em j± namiêtnie i trzyma³em nadal mocno.
-Zobaczysz odbiorê sobie to co mi siê nale¿y za takie Twoje zachowanie.-powiedzia³em kiedy skoñczy³em i przycisn±³em j± mocno do siebie.
"ju¿ ja to widzê"
nic nie powiedzia³am próbuj±c siê uwolniæ
-Dobrze, ¿e nic nie mówisz to znacznie poprawia Twoj± sytuacjê.-powiedzia³em trzymaj±c j± blisko.
"jak sytuacje co Ty sobie wyobra¿asz"
-CO?! co Ty sobie my¶lisz?!
-Nie denerwuj siê kochanie! Chyba nie chcesz ¿ebym Ciê mocniej trzyma³?-zapyta³em przyciskajac j± do siebie.
-JA SIÊ W CALE NIE DENERWUJÊ!!!-"kiedy on siê zrobi³ taki silny!?" poraz kolejny spróbowa³m siê wyrwaæ jeszcze bez przemocy -puszczaj!
-Nie denerwujesz siê? Ja bym powiedzia³ co innego, widaæ to w Twoich oczach.-powiedzia³em ca³kiem spokojnie i trzyma³em j± nadal.-Na prawdê chcesz ¿ebym Ciê mocniej przytrzyma³...
-spróbuj tylko- syknê³am to przez najbli¿szy miesi±c nic nie we¼miesz do rêki-zagrozi³am
-Mam spróbowaæ? Wiesz w sumie móg³bym Ciê mocniej trzymaæ, ale nie muszê, tak jak Ciê teraz trzymam jest odpowiednio, bo ju¿ nie mo¿esz siê wydostaæ.-u¶miechn±³em siê.
-No to jak d³ugo mam Ciê tak trzymaæ?-zapyta³em ze spokojem.
"jego spokój mnie zabije..."
-spadaj na bambus banany prostowaæ! -z ca³ej si³y nadepnê³am mu na stopê-puszczaj mnie!
-To nie by³a m±dra decyzja.
Skrzywi³em siê lekko z bólu, tylko czê¶ciowo zas³oni³ mnie piasek.
-I co ja mam z Tob± zrobiæ? Za bardzo nie chcesz siê poddaæ, nic innego mi nie zostaje jak Ciê si³± do tego zmusiæ. Nie puszczê Ciê.-powiedzia³em bêd±c nadal bardzo spokojnym.
"Nie bêdê siê na Ciebie z³o¶ci³. A stanie z Tob± w ten sposób jest mi jak najbardziej na rêkê."-pomy¶la³em.
Przycisn±³em j± mocniej do siebie.
" to nie fair.... ale w sumie... pieczêci mogê wykonaæ, tylko co by tu zrobiæ ¿eby za bardzo go nie skrzywdziæ..."
z³o¿y³am rêcê
-pu¶æ mnie bo po¿a³ujesz...
-Spójrz na mnie. Czy ja wygl±dam tak jakbym siê ba³? Chyba na nic Twoje gro¼by.-odpowiedzia³em z kamiennym wyrazem twarzy.
-Kage Bunshin no Jutsu!-stworzy³am trzy klony które zaatakowa³y Gaarê-jeszcze Cie nauczê ¿eby ze mn± nie zadzieraæ!-jeden klon wyj± z sakwy drut pozosta³e zaatakowa³y Gaarê od ty³u, ja w tm czasie zaczê³am wykonywaæ pieczêci do Chakra Kyuuin Jutsu
Pu¶ci³em Amy i zdj±³em ciê¿arki [schyli³em siê] wskakuj±c na dach wie¿y.
-Tajuu Kage Bunshin no jutsu!
Pokaza³a siê armia klonów.
Sta³em ze skrzy¿owanymi rêkoma z niezmienionym wyrazem twarzy. Ca³y czas spokój.
-to nie fair!-oburzy³am siê-masz wiêcej czakry!!!
"jednego, dwóch... piêciu tak ale nie ca³± armiê "
zaczê³am zastanawiaæ siê co tu zrobiæ. Spojrza³am na swoje klony neutralizuj±c je "trzeba by³o go tego uczyæ...?"
Klony zniknê³y.
Zeskoczy³em obok Amy.
-O to w³a¶nie mi chodzi³o.
Podnios³em drut, który upu¶ci³y klony i tymczasowo schowa³em go do siebie.
-Wiem, ¿e masz jeszcze sznurek.-powiedzia³em spokojnie i wykona³em niespodziewany skok ³api±c znowu Amy.
-Có¿ nie masz szans.-stwierdzi³em.
-aha-powiedzia³am skruszona wykonuj±c pieczêci-ju¿ nie bêdê-sk³ama³am
-Poddaj siê po prostu i ju¿ bêdzie wszystko dobrze. No chyba, ¿e chcesz ¿ebym to ja siê podda³, a wiem, ¿e i tak nie wygrasz to mogê byæ taki ³askawy i pozwolê Ci wygraæ. No a te pieczêci zachowaj na kogo¶ innego.-powiedzia³em spokojnie.
Dodane po 3 minutach:
-No dobra definitywnie uwa¿am, ¿e przegra³a¶ w tym momencie.
Pu¶ci³em Amy i opar³em siê o barierkê.
-Wcale nie przegra³am!-oburzy³am siê
-Za bardzo siê wyzwoliæ nie mog³a¶, pu¶ci³y Ci nerwy. Có¿ wiêcej mogê powiedzieæ.-sta³em ze wzrokiem utkwionym gdzie¶ daleko. Wyraz twarzy nie zdradzaj±cy kompletnie niczego.
-mog³am tylko nie chcia³am!-powiedzia³am-i by³am nawet w miarê spokojna
-Wreszcie spu¶ci³a¶ z tonu. Mo¿e jaka¶ zmiana?-zapyta³em.
-Czy nadal chcesz ze mn± walczyæ? Wiesz nie chcia³bym kolejny raz zmuszaæ Ciê do pos³uszeñstwa.-powiedzia³em.
-Trochê Ci przechodzi jak widzê.-doda³em.
"znowu mnie prowokujesz!"
-heh do ¿adnego pos³uszeñstwa mnie nie zmusi³e¶! i tak bedê robi³a co mi siê podoba-mrukne³am
-Dobrze czyñ swoj± wolê i tak Ciê kocham.-powiedzia³em wci±¿ tym samym opanowanym g³osem.
-_-' zaliczy³am zgona
"jak on mo¿e byæ taki spokojny taki opanowany... ja nie mogê..."
zwiesi³am g³owê nic nie mówi±c
Podszed³em do Amy i tym razem ju¿ delikatnie j± obj±³em.
Po chwili unios³em delikatnie jej g³owê tak ¿eby¶my patrzyli sobie w oczy.
-Nie chcia³em taki byæ dla Ciebie.-powiedzia³em.
-dobra, niewa¿ne... chod¼my st±d-mruknê³am odwracaj±c wzrok
"mo¿e by³em za ostry.."-pomy¶la³em.
-Chod¼my wiêc.-powiedzia³em.
zesz³am z wie¿y >NMM<
"Nie powinienem siê tak zachowywaæ. Wcale nie przynios³o mi to rado¶ci."
Dodane po 23 sekundach:
nmm
Dodane po 9 godzinach 19 minutach:
Poszed³em na wie¿ê. Demon pragn±³ coraz wiêcej krwi. Zauwa¿y³em dwóch ludzi. Podszed³em do nich wbijaj±c im miecz.
tak, tak wreszcie-mówi³ do mnie.
Krew by³a wszêdzie, piach z gurdy wylecia³ i zanurzy³ siê we krwi.
-Gorzkie ³zy martwych p³yn± mieszaj±c siê z piaskiem, karmi± chaos, który jest we mnie i czyni mnie silnym.-powiedzia³em kiedy dobija³em jednego z ludzi wbijaj±c mu w brzuch miecz i przekrêcaj±c go.
Potem poszed³em. nmm
Wesz³a na wie¿ê i zobaczy³a dwóch martwych ludzi.
- Co tu sie sta³o- powiedzia³a cicho przygl±daj±c siê trupom.
Zbieg³a na dó³.
<NMM>
Wszed³em na wierzê.Rozgl±dam siê
Dodane po 44 minutach:
Nie zauwarzy³em nic podejrzanego
<NMM>
Wchodzi na wie¿e, po czym siada na dachu rozgl±daj±c siê po okolicy.
Bedoc juz blisko wiez zobaczylem zamek
-aha juz wiem
[pobiglem w strone zamku]
wyl±dowa³am na wie¿y siadaj±c na jej brzegu i patrz±c obojêtnym wzrokiem na miasto
wchodze iz auwa¿am aMy
-Hey AMy-Powiedzia³am weso³o
Wchodze do baru i widze Yuko
-Siema Yuka i Amy
popatrzy³am na nich ponuro
-witajcie-u¶miechnê³am siê smutno-wybaczcie ale rozsiewam wokó³ siebie ostatnio ponur± aure nie wiem czy bedzie odpowiada³o wam moje towarzystwo-mrukne³am patrz±c z góry na miasto
-Amy co ci?-zapyta³±m j±.
-to co zwykle-odpowiedzia³am-brak zrozumienia-wsta³am przywo³uj±c skrzyd³a-pora na mnie bo zaraz zaczne siê zachowywaæ jak imo ;/-skrzywi³am siê-¿egnajcie powiedzia³a odlatuj±c >NMM<
Spoj¿a³em na Yuko
-Ile jest ju¿ taka przygnembiona- zapyta³em
-A bo ja wiem jako jej majlepsza przyjació³ka muszê j± pocieszyæ,Tsukimaru idziemy-Powiedzia³am a pies skoczy³ mi na g³owê.Zeskoczy³am z wie¿y NMM
HM! wesz³a na wie¿ê i wpatrywa³a.
Dodane po 49 minutach:
HM! zesz³a z wie¿y i posz³a sobie.
[nmm]
Wlaz³ na wie¿ê i zacz±³ se tworzyæ co¶ z gliny i rzuca³ wysoko w górê i krzycza³ - Katsu! - a gliniane stworzenia wybucha³y w powietrzu , ale nie niszcz±c niczego , gdy¿ jeszcze nie dosta³ pozwolenia na zniszczenie czego kolwiek , ale uwielbia³ swoj± sztukê , a nudzi³o mu siê ,wiêc stworzy³ du¿ego ptaka , który polecia³ wysoko w górê i znowu krzycza³ to samo , po czym wybuch³ w górze . Mia³ satysfakcjê z tego co robi³ , gdy¿ bardzo lubi³ wybuchy , ale wkurza³o go to , ¿e nie móg³ nimi nic zniszczyæ , a nie mia³ co robiæ , wiêc tak se robi³ wybuchy dla zabawy
Dodane po 15 godzinach 51 minutach:
Gdy dowiedzia³ siê, ¿e ma misjê, to poszed³ sobie i zacz±³ szukaæ Sasoriego , gdy¿ to z nim mia³ j± wykonaæ . Mia³ na twarzy chytry u¶mieszek , gdy¿ w koñcu co¶ móg³ w koñcu zrobiæ.
Przeszed³ nieopodal wie¿y.
[nmm]
Wspi±³ siê powoli na wie¿ê, by po chwili stan±æ na szczycie. Wskoczy³ na jej barierkê, i usiad³ na niej, spuszczaj±c nogi w dó³. Zacza³ siê zastanawiaæ, co by siê sta³o, gdyby spad³ na dó³. Ciekawe, co by z niego zosta³o? Zapali³ papierosa, z my¶l±, ¿e by³by to ca³kiem zabawny widok.
Rozgl±da³ siê za nim i zobaczy³ go na szczycie wie¿y i wszed³ na ni± i usiad³ obok niego - Witaj. Wiesz ju¿ , ¿e masz biuro tak czyste, ¿e a¿ mo¿esz siê w pod³ogach przejrzeæ ? - powiedzia³ do niego ze sztucznym u¶miechem , gdy¿ nie chcia³ siê u¶miechaæ .
- No i tak powinno byæ, haha - Kei parskn±³ urywanym ¶miechem. Po chwili odwróci³ leniwie g³owê, patrz±c na Deidarê spod przymru¿onych powiek - No i co? Przyszed³e¶ tu tylko po to, by mi o tym powiedzieæ?
Nie tylko . Bo nie mam co robiæ w naszej siedzibie i takie tam , i te¿ dlatego , ¿e ta samotno¶æ mnie wkurza .- powiedzia³ ju¿ nawet bez tego sztucznego u¶miechu.Czyli mia³ ju¿ ponur± minê , bo jako¶ chcia³ komu¶ powiedzieæ , ¿e dziewczyna od niego odesz³a , ale jako¶ nie wiedzia³ jak to powiedzieæ.
- Haha - Kei u¶miechn±³ siê krzywo - Nie s±dzi³em, ¿e kto¶ lubi moje towarzystwo - przerwa³, wypuszczaj±c z ust z wielk± przyjemno¶ci± dym od papierosa - A co, w AKa nie daj± ¿adnych misji, hmm?
W³a¶nie nie daj± .A tak po za tym nie mam narazie ochoty i¶æ na ¿adne misje , nawet gdyby by³y. A czemu uwa¿asz ,¿e nikt Ciê nie lubi? Ja ciê tam lubiê - powiedzia³ szczerze , ale nadal mia³ smutno - ponur± minê .
- No... - Kei wypali³ papierosa, i zrzuci³ go gdzie¶ na dó³, z wie¿y - S±dzi³em, ¿e raczej ludzie niezbyt za mn± przepadaj± - Uniós³ lekko brwi - A czemu to nie masz na nic ochoty?
A... No bo.... A zreszt± i tak by¶ mnie nie zrozumia³ , - powiedzia³ z tak± sam± min± co mia³ ca³y czas .
- Jak chcesz - Kei zrobi³ obojêtn± minê, po czym wzruszy³ ramionami. Zeskoczy³ szybko z barierki, poprawiaj±c ko³nierz p³aszcza - Chyba sobie st±d wybywam.. Gdzie reszta AKowców?
Te¿ zszed³ - Ale ja nie mam zamiaru siedzieæ tu sam , wiêc mogê i¶æ z tob±? - zapyta³ - A inni ..... Sam w³a¶nie chcia³bym wiedzieæ gdzie s±. - doda³ ponuro .
- Chcesz to id¼ - ch³opak ruszy³ w stronê schodów, nie odwracaj±c siê. U¶miechn±³ siê niezbyt mi³o pod nosem, my¶l±c, ¿e mo¿e AKowcy znale¼li jak±¶ ciekaw± rozrywkê - Idê do AKa, ale tylko na chwile, w koñcu muszê pilnowaæ tej wiochy, bo jestem Kazekage.. - rzuci³ przez ramiê, przybieraj±c na twarz krzywy grymas, i zacz±³ schodziæ szybko po schodach.
[nmm]
Id±c za nim zapyta³ siê - Wiem , wiem i pewno nie jeste¶ zbytnio zadowolony z bycia Kazekage co?A po za tym by³em ju¿ w Aka i tak jak ju¿ mówi³em nikogo tam nie ma -dalej schodzi³ za nim .
wesz³am na wie¿ê i rozej¿a³am siê dooko³a
"no tak nie ma ich jeszcze" Podesz³am do barierki przechylaj±c siê przez ni± i obserwuj±c wioskê z góry
ruchy dziewczyno je¶li chcesz misjie
"ah no tak..." opar³am siê plecamio o barierkê tworz±c klona.
-id¼ do szanownego Keia po misje nie baw siê w zbytnie grzeczno¶ci-powiedzia³am do klona. Klon ski±³ g³ow± i zszed³ z wie¿y. Obróci³am siê znowu i popatrzy³am za odchodz±cym ulic± klonem
>klona nie ma<
Dodane po 2 godzinach 31 minutach:
postanowi³am udaæ siê do OFS i z³o¿yæ wymówienie >NMM<
Dodane po 1 godzinach 4 minutach:
wróci³am na wie¿ê. usiad³am na barierce wyjmuj±c z pochwy na plecach miecz i przygl±daj±c siê uwa¿nie ostrzu, zastanawia³am siê co Tayuya robi w lochach OFS.
Dodane po 1 godzinach 11 minutach:
schowa³am miecz i popatrzy³am na rêkê ¿eby sprawdziæ która godzina "uh znowu zapomnia³am ¿e nie mam zegarka..." ziewnê³am czekaj±c na uczniów.
Tetiszeri czyli ja wbieg³am szybko do wie¿y maj±c ju¿ nierówny oddech. Gdy zauwa¿y³am Amy zrobi³am smutn± minê która po chwili zmieni³a siê w zdenerwowan±. Mój wzrk by³ teraz z³y.
- Co tutaj robisz ?
-"Co za pech. Najpierw mnie przyje³a, pó¼niej wyrzuci³a a teraz jeszcze mnie prze¶laduje " - pomys³a³am
spojrza³am na ni± rozbawionym wzrokiem
-Witaj Teti w³a¶nie zaosta³am Twoj± sensei-powiedzia³m wyci±gaj±c do niej rêkê-na wstêpie prosi³abym Cie ¿eby¶ pochamowa³a swoje napady histerii na widok alkoholu i nie wyra¿a³a swoich opini na temat tego co dzieje siê w sunie, i co zrobi³am. -Powiedzia³am ci±gle sie u¶miechaj±c
Dodane po 2 godzinach 55 minutach:
mimo naszego wcze¶niejszego niezbyt udanego spotknia my¶lê ¿e jako¶ siê dogadamy-doda³am po chwili "ciekawe gdzie mojego drugiego ucznia wciê³o?"
- Ale ja przecie¿ nic o pani nie mówi³am - po czym doda³a - mam mówiæ sensei ?
By³a troche zaszokowana tym ¿e Amy zosta³a jej mistrzyni± oraz to ¿e przesta³a byæ taka nerwowa. A je¶li chodzi o histerie to omine³a ten temat bo ona nie potrafi nad sob± panowaæ
u¶miechne³am siê
-dobrze skoro nie mówi³a¶ to niech tak zostanie-powiedzia³am by nie kontynuowaæ tego tematu-powinna¶ mi mówiæ sensei albo Amy sensei-doda³am-powiedz mi kilka sów o sobie, chcia³abym Cie lepiej poznaæ, wzamian za to podczas tego spotkania mo¿esz mnie zapytaæ o wszystko i na ka¿de pytanie otrzymasz odpowied¼, innym razem...-zamysli³am siê-te¿ mo¿esz pytaæ ale odpowiedzi mo¿esz nie uzyskaæ
Na wie¿ê wkroczy³ do¶æ wysoki mê¿czyzna. Powoli wszed³ po ostatnich schodkach i uwa¿nie zacz±³ siê rozgl±daæ. Podoba³ mu siê widok z wie¿y, i dopiero po chwili zauwa¿y³ sensei i... drug± kobietê. Nagashi mia³ czarne w³oscy, jasno b³êkitne oczy. Akurat trzyma³ ma³± wyka³aczkê w zêbach. Rêce mia³ w kieszeni. Na sobie mia³ czarne lu¼ne spodnie, przy koñcu obwiniête jakby banda¿em a¿ do butów. mia³ koszulkê czarn± z d³ugimi rêkawami, a na to kamizelka chunina rozpiêta. Pod szyj± mia³ czarn± apaszkê ale nie za³o¿on± na twarz.
Nagashi odchyli³ lekko g³owê w bok i rzek³:
- Witam. To tutaj mieli¶my chyba mieæ spotkanie.
- Witaj - przywita³a ch³opaka po czym znów zwróci³a siê do Amy - wiêc sensei mogê powiedzieæ tylko tyle ¿e kiedy¶ mieszka³am w grobowcu, tam by³am kap³ank± i nauczy³am siê walki wrêcz ... nic wiêcej nie pamiêtam ... wiem ¿e by³y jeszcze jakie¶ legendy ale ich sobie nie kojarze.
-oszczêd¼ mi tych legend teti-powiedzia³am -ta jedna ju¿ mi wystarczy a¿ za nadto..-obróci³am wiê w stronê ch³opaka-witaj jestem AmyZhaotriseRiddle, a to jest Tetiszeri-przedstawi³am siebie i uczennicê-a Ty jak siê domy¶lam Nagashi. -Mo¿esz powiedzieæ nam kilka sów o sobie,-doda³am maj±c nadzieje ¿e ten bêdzie wiêcej pamiêta³ ze swojej przys³o¶ci ni¿ Teti. Wyjê³am z torby jak zwykle wymiêt± kartkê i zamacha³am ni± uczniom przed oczami -mamy zlecon± misje rangi A -powiedzia³am z rado¶ci±
Huh- westchn±³, i znów zacz±³ mówiæ- misja... Wracaj±c do mnie. Nazywam siê Nagashi, mam 22 lata, jestem czasem bardzo leniwy, ale i czasem potrafiê wzi±æ siê do roboty. Urodzi³em siê w normalnej rodzinie, lecz rodzice mnie bardzo zaniedbywali maj±c swoje obowi±zki jako shinobi. Ale gdy mieli trochê czasu, zawsze po¶wiêcali go mnie. Od dziecka poci±ga³o mnie ¿ycie shinobi, w wieku 4 lat potrafi³em ju¿ zrobiæ podstawow± technikê kawarimi no jutsu, ale tylko to. Sam trenowa³em i uczy³em siê wszystkiego z ksi±¿ek, potem parê lat pó¼niej odkry³em ¿e moim ¿ywio³em jest Raiton. Zosta³em Geninem, a teraz jestem Chuninem. Zdolno¶ci specjalnych nie mam, chocia¿ rodzice co¶ mi mówili niegdy¶ o swojej rodzinie, ale kiedy to by³o... Ja chodzi³em po ¶wiecie, i pomaga³em ludziom, np. przy budowach i innych takich rzeczach. I w koñcu postanowi³em wróciæ do Suny, by dalej szkoliæ swoje umiejêtno¶ci jako shinobi, wierzê, ¿e dojdê do czego¶ w ¿yciu. Moim nindo jest stworzyæ potê¿n± technikê, ale potrzebujê do tego umiejêtno¶ci. To wszystko.- powiedzia³, podszed³ do barierki, spojrza³ w dó³. Obróci³ siê i spojrza³ w oczy Sensei, g³êboko jakby chcia³ co¶ z nich wyczytaæ a nastêpnie tak samo w oczy Tetiszeri. Wiedzia³, i¿ z oczy mo¿na bardzo du¿o wyczytaæ
szczêka mi opad³a i potoczy³a siê po scgodach na sam dó³. "nie no kolejny geniusz"pomy¶la³am-"przy takich osobach które jako niespe³na 5 latki zna³y ju¿ jakie¶ jutsu czuje sie jak bym by³a zacoana..." przewrócia³am oczami-nooo dobra-powiedzia³am-co siê nam tak Nagashi przygl±dasz zapewniam CIe ¿e nie gryziemy-pokaza³am mu jêzyk w usmiechu. Mimo wielkich starañ nie mog³am siê pozbyæ tego nawyku, który doprowadza³ do sza³u moich ¶w.p. sensei. -chcecie mnie o co¶ zapytaæ?-zapyta³am -czy przechodzimy do naszej misji
Nie odpowiedzia³ nic. Wola³ zachowaæ dla siebie swoje komentarze. I równie¿ nie u¶miechn±³ siê- Ja nie mam ¿adnych pytañ.- odpowiedzia³ po nie d³u¿szej chwili, po czym mocno przechyli³ g³owê w prawo a potem w lewo, by strzeli³y mu ko¶ci w karku.
-ueee-jêkne³am-zakaz numer jeden dla Ciebie-powiedzia³am do Nagashiego-zakaz pykania ko¶æmi w mojej obecno¶ci-rozprostowa³±m wymiêt± kartke ze zlecon± nam misj± i przeczyta³am uczniom:
-Misja rangi A
Cel: zdobycie informacji na temat artefaktu
Miejsce rozpoczêcia - niewielka osada w bambusowym lecie, niedaleko Kusa-gakure.
UWAGI - w osadzie w bambusowym lesie otrzymacie dok³adne informacje na temat po³o¿enia artefaktu...-i co Wy na to-zapyta³am patrz±c na nich z nad kartki
Nic-odpowiedzia³- misja to misja.- Zawi±za³ nieco mocniej apaszkê an swojej szyi. Opar³ siê o barierkê i zamkn±³ oczy.
popatrzy³am na niego
-taaa wracaj±c do zakazów-schowa³am kartkê do torby-zakaz pokazywania mi paj±ków, bo siê ich boje-poinformowa³am ich-a teraz troaszkê na temat misji i ich przebiegu.-zaczê³am wyk³ad
Cytat: kiedy nie ma sensei uczniowie moga przemieszczaæ siê dowolnie w obrêbie danego forum np. gdzy zatrzymujemy siê na pustyni w forum pustynia uczniowie mog± pisaæ w ka¿dym temacie z tego forum gdy ich sensei jest nie aktywny np jasknia, wydma, wyschniête jezioro itp, ale kiedy sensei siê pojawi mus¿a niezw³ocznie wróciæ do tematu gdzie skoñczyli misje. Postoje s± robione w zale¿no¶ci od têpa marszu. Aby siê przemie¶ciæ wystarczy by by³ aktywny tylko jeden z uczniów i sensei. Pozostali uczniowie s± zobowi±zani by dogoniæ dru¿yne kiedy tylko pojawi± siê na forum. wiêcej informacji na biez±co
-no to co jeste¶cie gotowi do drogi czy musicie siê spakowaæ?-zapyta³am
- Ja nigdy nie by³am na misji, wiem ¿e od ma³ej by³±m w ¶wi±tyni - u¶miechne³a siê - i tylko zabijali¶my tych którzy chcieli zbeszcze¶ciæ grobowiec ale co¶ siê tam sta³o i teraz trafi³±m na Pani± - dziewczynka siê troche u¶miechne³a - to idziemy ?
-Teti spokojnie dasz radê to tylko ranga A najtrudniejsze-pocieszy³am j± -mo¿emy i¶æ-poprawi³am pasek od torby na ramieniu-Nagashi gotowy?
Dodane po 3 minutach:
-dotrzyjcie do wyschniêtego jeziora na pustyni tam siê spotkamy bo muszê zabraæ kilka rzeczy ze sob± -powiedzia³m znikaj±c z wie¿y >NMM<
-Dobrze - o¶wiadczy³± i wybieg³a z wie¿y udajac siê na miejsce spotkania <nmm>
Tak gotowy- spojrza³ na swój schowek na kunaie zamocowany na udzie, oraz pomaca³ torbê przymocowan± do paska. Otworzy³ oczy i przesta³ opieraæ siê o barierkê, tylko stan±³ normalnie na nogi i zacz±³ powoli schodziæ po schodach i kieruj±c siê w stronê wyschniêtego jeziora.<nmm>
Wchodzi na wie¿e i rozgl±da siê po okolicy
Dodane po 31 sekundach:
Wyskakuje z wie¿y
wskakuje na wie¿ê - "gdybym znalaz³ jak±¶ dru¿ynê i bym do niej do³±czy³ znalaz³ bym umiejêtno¶ci nowe oraz pieni±dze..." - pomy¶la³em i my¶lê...
A wiêc jestem na spotkaniu dru¿yny .
Dodane po 10 minutach:
Jak zwykle spu¿niony Enoki us³ysza³ tylko miejsce spotkania swojej dru¿yny .
Nie wiedzia³ jakiej klasy bêdzie mia³ misje, prawie nic nie wiedzia³ o twoarzyszach , tylko ruszy³ za nimi.
kiedy zauwa¿y³em jakiego¶ ninjê zmieni³em siê w samego siebie (bo by³em przemieniony w zwyk³ego cz³owieka) - D-Dzieñ dobryyy... - trochê siê zarumieni³
zeskoczy³em z wie¿y <NMM>
Olbrzymi pier¶cieñ kamienny z innych nieco minera³ów ni¿ reszta wioski; spiêtrzony jak urwisko wysuwa siê spod górskiej ¶ciany i zatoczywszy kr±g wraca³ do niej. Wej¶cie jest tylko jedno, przez ogromn± sklepiona bramê w ¶cianie po³udniowej. Brama ma kszta³t d³ugiego tunelu wykutego w czarnej skale i zamkniêtego z obu koñców potê¿nymi ¿elaznymi drzwiami. Drzwi osadzone na ogromnych zawiasach miêdzy stalowymi futrynami, wklinowanymi w kamienn± ¶cianê, mo¿na, gdy odsuniêto rygle, otworzyæ lekkim pchniêciem ramienia zupe³nie bezszelestnie.. Kto wydostanie siê przez ten rozbrzmiewaj±cy echem tunel wydostanie na drug± stronê, ujrzy g³adkie, olbrzymie ko³o, nieco zaklês³e, jak wielka bardzo p³ytka misa. Mierzy ono w ¶rednicy oko³o pó³ mili.
Drogi brukowane specjalnym czarnym kamieniem sprowadzanym do Suny z Otogakure, obsadzone s± rzêdami s³upów z marmuru, miedzi i ¿elaza. Wszystko to po³±czone jest grubymi, ciê¿kimi ³añcuchami.
Na ¶rodku wielkiego pó³miska, do którego prowadzi³y wszystkie drogi znajduje siê dziwnego kszta³tu wie¿a. Jest to jakby skalna wyspa, czarna i po³yskliwa. Sk³adaj± siê na ni± cztery potê¿ne filary z kamiennych wieloboków, spojone ze sob± ale u szczytu wygiête na kszta³t wygiêtych rogów i zje¿one wie¿yczkami ostrymi jak w³ócznie i oszlifowanymi na kantach jak no¿e. Pomiêdzy nimi znajduje siê niewielka p³yta z p³askich, g³adkich kamieni, pokrytych jednym wielkim napisem:
ORLA PERÆ SUNAGAKURE.
Stoj±cy tu cz³owiek bez problemu powinien zobaczyæ ca³± Wioskê.
Opis zawdziêczamy wspania³ej twórczo¶ci J.R.R Tolkiena. Niesamowite opisy pe³ne dok³adnych informacji wykorzysta³em i odpowiednio spreparowa³em na potrzeby naszego forum
Kortill Nara
wesz³am na wie¿ê, miejsce gdzie chêtnie spêdza³am czas w przesz³o¶ci. Wesz³am na dach i siad³am na brzegu ze spuszczonymi nogami obserwuj±c wioskê
Dodane po 56 minutach:
"no dobra pora pomêczyæ uczniów"
zesz³am z wie¿y i ruszy³am w stronê pustyni >NMM<
Wszed³êm na sam sztyt wierzy.Rozejrza³em siê w kierunku Konochy i poszed³êm dalej.<NMM>
Wszed³em na wierzê.Rozejrza³em siê i poszed³em dalej.<NMM>
Wszed³ powoli na wie¿ê, stan±³ na szczycie, opieraj±c siê o balustradê. Spojrza³ na szeregi identycznych domków, rozci±gaj±cych siê po pustyni. wszêdzie unosi³ siê piasek, s³oñce powoli wstawa³o zza horyzontu.
I jak niby w takiej wiosce mamy znale¼æ demona, huh.. pomy¶la³, wpatruj±c siê smêtnie w krajobraz.
Dodane po 9 godzinach 23 minutach:
Po chwili zszed³ energicznym krokiem ze schodów, nie spogl±daj±c ju¿ na wie¿ê.
[nmm]
wesz³am na swoje± ulubion± wie¿e i siad³±m na niej ze spuszczonymi nogami patrz±c smutno na miasto
"mo¿e faktycznie jestem nabpobudliwa?"-zastaniw³am sê
cze¶æ amy-powiedzia³ amidamaruu pojawiaj±c siê z znik±d
potrz±sne³am g³owa odwracajc siê
-my siê znamy?-zapyta³am lekko zdziwina "skad on wie jak siê nazywam!?"
powiedzmy...ze wszêdzie o tobie glosno
Dodane po 28 sekundach:
wiec ciê pozna³em
Dodane po 56 sekundach:
a tak nawiasem jestem amidamaru
-oo-zdziwi³am siê-m³o mi-poda³am mu rêke
Nawzajem.Pochodzê z Konoha Gakure i nale¿ê do organizacji 7 mistrzów miecza
poraz kolejny siê zdziwi³am
-s³ysza³m o was ponoæ macie specjalnie miecze
-Tak-Powiedzia³ wyjmuj±c wieeelki miecz taki jak ten na avku
przyj¿a³am siê uwa¿nie
-co Cie tu srowadza-zapyta³am podej¿liwie "ciekawe co cz³owiek z 7MM robi w sunie dziwne to"-zamy¶li³am siê patrz±c z góry na miasto
Po prostu chcia³em przyj¶æ do miejsca gdzie zawsze przychodzi³em z ojcem...ehhh-Powiedzia³em i widoczne by³o ze wyraz twarzy amidamaru by³ smutniejszy.
nic nie powiedzia³am
-aha-przytakne³±m po chwili
A³³³³.......-powiedzia³ i upad³ na ziemiê
spojrza³m na niego zdziwona
-co Ci?-zapyta³am
moja....czakra....co...¶.....siê....z..ni±...dzieje....raa....tuj..-wykrztusi³ i zemdla³ a gdy zemdla³ jego miecz zacza³ robiæ siê niebieski
-eee...- zastanowi³am sie-jak to Gaara mówi³ podnie¶æ koñczyny nieprzytomnego i czekaæ a¿ siê ocknie?-zamy¶li³am siê unoszac jego rêce i nogi do góry-ale to g³upie
Dodane po 3 minutach:
-muszê wracaæ do uczniów
>NMM<
Csy..CsyCsy...bzzz-miecz amidamaru zacz±³ b³yskaæ a¿ w koñcu zacz±³ przesuwaæ siê do niego a¿ gdy dosiêga³ ju¿ jego r±k Amidamaru zacz±³ siê budziæ
Dodane po 5 minutach:
Gdy amidamaru obudzi³ siê,zauwa¿y³ ¿e amy gdzie¶ posz³a-ehhh nawet siê nie po¿egna³a..no trudno-wsta³ o trzepn±³ siê z piachu,wzi±³ Zangetsu i pobieg³ w kierunku swojej siedziby
usiad³am na wierzy zamy¶lona. Nie wiadomo sk±d pojawi³y siê wyrzuty sumienia
"ale ja jestem g³upia..."
czemu ¼le m by³o?
"nie... jejku ale to by³o takie nieodpowiedzialne..."
jestem jego sensejem a nie kochank±
"teraz jestem jednym i drugim... mog³am to przerwaæ nie doþ¶ciæ do tego"
ale tego chcia³am
"przecie¿ on powiedzia³ ¿e mnie kocha..."
ale by³ pijany
"jak mog³am do tego dopu¶ciæ"
jestem naiwna
"a mo¿e mówi³ prawdê"
a mo¿e k³ama³
od nat³oku my¶li zakrêci³o mi siê w g³owie. Przejecha³am d³oni± po twarzy patrz±c smutno na miasto
"a mo¿e nie"
mo¿e faktycznie mu na mnie zale¿y
"dlaczego on jest moim uczniem to nieodpowiedzialne z mojej strony!"
jest starszy
"nie wiem co o tym my¶leæ..."
to nie my¶l
podpar³am siê z ty³u rêkami zamykaj±c oczy i staraj±c siê wyciszyæ. Mimo to serce ³omota³o mi jak szalone pod nat³okiem my¶li
"a mo¿e..."
potrz±snê³am g³ow±
trudno sta³o siê czasu nie cofnê
"miejmy nadzieje ¿e mia³ szczere zamiary..."
Dodane po 2 godzinach 21 minutach:
zesz³am z wie¿y i powlok³am siê na pustyniê
>NMM<
Pojawi³a siê na wie¿y..
Mia³a na sobie swój zwyk³y strój oraz opaskê ze znakiem Suny..
Przymru¿y³a lekko oczy, po czym opar³a siê o ¶cianê wie¿y, krzy¿uj±c rêce. Powiod³a wzrokiem po okolicy.
[pojawiam sie]
-A wiec to jest s³ynna Suna Gakure [popatrzy³ na dziewczyne ko³o wierzy]
-Witam piekna pani±
S³ysz±c czyj¶ g³os, ocknê³a siê.
- Uhm.. Witaj - odpar³a, lustruj±c go wzrokiem i u¶miechaj±c siê prawie niewidocznie, k±cikami ust.
-Nazywam sie Yamato z klanu Senju [uk³oni³em sie panience]
-A ty jak masz na imiê ? [uprzejmie zapyta³em]
Spojrza³a na niego, po czym szybko przypomnia³a sobie jakiego to imienia mia³a u¿ywaæ podczas misji. - Akemi - odpowiedzia³a krótko, odgarniaj±c w³osy opadaj±ce na twarz.
-Mi³o mi ciê poznaæ [u¶miechn±³em siê]
-Chyba s± tu ³adne widoki nieprawda¿ ?
- Taak, bardzo ³adne.. - przytaknê³a, przenosz±c wzrok po otoczeniu.
Po chwili zerknê³a na niego k±tem oka - Z jakiej jeste¶ wioski?.. Bo chyba nie jeste¶ z Suny, chm..? -.
-Nie nie....Jestem shinobi Oto Gakure. Ty równie¿ chyba nie jeste¶ z Suny...
- Jak to nie? - zacisnê³a lekko zêby. - Oj, jestem z Suny, jestem.. Ale jak nie wierzysz, to twoja sprawa xP - mruknê³a z lekkim wyszczerzem wzruszaj±c ramionami, po czym za³o¿y³a rêce za g³owê.
-No dobra...wierze ci [za¶mia³em siê]
-Wiêc jeste¶ z Suny......potê¿ny kraj, ale w Oto te¿ nie jest a¿ tak ¼le..Pan Orochimaru jest dobrym w³adc± dla swoich ninja
U¶miechnê³a siê k±cikami ust.
- Mhm.. Pewnie tak jest, skoro tak mówisz.. - przymru¿y³a lekko oczy, znów krzy¿uj±c rêce.
[po³o¿y³em sie na ziemi po czym wyrós³ kwiat (tulipan)]
-Dla pani
Spojrza³a z lekkim zdziwieniem na Yamato, po czym na kwiatka. - Hehe.. Dziêki, ale nie jestem ¿adn± pani±.. ; P - powiedzia³a z lekkim wyszczerzem..
-No tak...racja [zrobi³em 3 tulipany]
-Dla panienki
Westchnê³a tylko - No niech ci bêdzie xp - spojrza³a na tulipany - Uchm.. a czym to sobie zas³u¿y³am na te kwiatki? - unios³a lekko jeden ³uk brwiowy, zerkaj±c na niego.
-Poza tym ze jeste¶ pierwsz± kobieta z któr± w ogóle rozmawiam, to chyba nie wypada przychodziæ do dziewczyn z pustymi rêkoma [podrapa³em siê po g³owie usmiechaj±c sie]
Spojrza³a na niego, z lekkim rozbawieniem - Pierwsz±? Heh..Nigdy nie rozmawia³e¶ z dziewczynami? O, dobrze wiedzieæ.. ; P - powiedzia³a - Chm.. No w sumie, to chyba masz racjê. - mruknê³a, zak³adaj±c rêce za g³owê.
-Trudno mi powiedzieæ ale....zawsze mia³em problemy z rozmow± z jak±¶ dziewczyna [popatrzy³em na niebo i po³o¿y³em sie]
-¯adna nie chcia³a ze mn± rozmawiaæ
Zerknê³a na niego. - Mhm.. No có¿, tak czasem bywa.. - mruknê³a, opieraj±c siê o ¶cianê wie¿y.
Przyszed³ na wieze.Podszed³ do dziewczyny
-Jestes z Akatsuki,tak?-zapyta³em
*Jest mi³a i sympatyczn± osob±*
-Da³aby¶ sie zaprosiæ na ma³y spacerek
Spojrza³a na przyby³ego ze zdziwieniem. Przygryz³a lekko wargi - Nie, a czemu pytasz? - spyta³a, unosz±c lekko jeden ³uk brwiowy.
Po chwili znów przenios³a wzrok na Yamato - No w sumie, czemu nie.. i tak nie mam teraz ¿adnego, ciekawszego zajêcia.. xp -.
-Zostan tu...wiem ze jestes z Aka...chce pogadac-powiedzial
Spojrza³a znów na ch³opaka.. No nie.. Sk±d on to niby mo¿e wiedzieæ..? uch.. pomy¶la³a. - Wybacz, ale musia³e¶ mnie z kim¶ pomyliæ.. - mruknê³a, mru¿±c lekko oczy - Nie nale¿ê do Akatsuki.. -..
-Mam swoje zródla...Jestem bylym liderem Aka..wiec co porozmawiasz?-zapyta³ spokojnie
[podajê rêke]
-Zapraszam na pla¿e na krêgu 4 wysp Nanju
Klon pojawi³ siê.
- Pozwól tej piêknej pani odej¶æ - Powiedzia³ stanowczo Kakuzu, zatrzymuj±c Nagato tak by nie mia³ sie na niego za co denerwowaæ.
- Mo¿esz rozmawiaæ ze mn±.
Da³ parze szanse na ewakuacjê z wie¿y.
Dodane po 1 minutach:
- Napijesz siê czego¶? - Zapyta³ Nangato uprzejmie.
-Zgoda...Jestem Pein,pamietasz?Byly lider Aka-powiedzia³
- Kojarzê. Mo¿e porozmawiamy w jakim¶ ustronnym miejscu. Nie powinienem byæ tu widziany w tym stroju. - Powiedzia³ Kakuzu.
Och.. jakie szczê¶cie xP Dziêki! pomy¶la³a. U¶miechnê³a siê prawie niewidocznie do Kakuzu, po czym zeskoczy³a z wie¿y.
//nmm//
-Dobrze...za mna-powiedzial i pobieg³
[nmm]
Pobieg³ za Nagato.
-Jestem g³odny...Podobno ramen najlepsze jest w Konoha Gakure [znikam.....NMM]
Wszed³em na taras patrz±c na Suna Gakure. "Leniwy dzieñ, a ciekawe co u Richarde.."-pomy¶la³em.
Dodane po 25 minutach:
"idê st±d"
nmm
przykucne³am na bariece wierzy obserwuj±c wioskê pod spodem
-niech tylko kogo¶ obcego zobaczê-zmró¿y³am z³owrogo oczy
Podszed³em z ty³u do Amy. Obj±³em j± splataj±c rêce na jej brzuchu.
Tak¿e siê rozgl±da³em.
-kto¶ musi pilnowaæ porz±dku w sunie-powiedzia³am-póki nie mamy ¿adnej misji ju¿ ja tu wszystkiego przypilnujê
-Pomogê Ci, zawsze mo¿esz liczyæ na mnie.-powiedzia³em.
-Nie zostawiê Ciê.
Dodane po 4 minutach:
-Amy spójrz, kto¶ idzie.-wskaza³em rêk±-Jest przy bramie Suny..
"oh ¿ebym tylko nie musia³a u¿ywaæ Eye of Vaalmar" przyjrza³m siê postaci
-Syuri-powiedzia³am-ma strój hokage
-Widaæ jak bardzo znam ludzi ze swojej wioski.-powiedzia³em zmartwiony.
Dodane po 2 minutach:
-Chyba tu nie bardzo pasujê.-doda³em.
-czemu nie?-usiad³am na barierce obejmuj±c go rêk± za szyjê
-Dlatego, ¿e nara¿am Ciebie, wioskê na ataki Akatsuki. Tak byæ nie powinno. Nie daje mi to spokoju, ale g³ównie martwiê siê o Ciebie.-powiedzia³em.
-daj ju¿ spokój-poprosi³am nie wracajmy do tego-poprosi³am machaj±c nogami i patrz±c pionowo w dól na dziedziniec pod wiez±
-Dobrze.-odpar³em trzymaj±c j± nadal w objêciach.
-Co tam tak spogl±dasz, chcesz tam i¶æ?-zapyta³em.
Dodane po 46 sekundach:
"Jak mam daæ temu spokój jak Ciê kocham Amy, nie chcê ¿eby co¶ siê sta³o z³ego."
-nie nie muszê-powiedzia³am-jak przywo³am skrzyd³a mogê w mgnieniu oka znale¼æ siê na dole-powiedzia³am
-Wiem ile Cie to kosztuje, nie rób tego.
Poca³owa³em j± namiêtnie i gor±co w usta.
tak bêdzie najlepiej-powiedzia³am-na tak± odleg³o¶æ nic mi siê nie stanie w prawdzie nie dysponuje za du¿± ilo¶ci± czakry ale nie jest tak ¼le-u¶miechnê³am siê pocieszaj±co
-Mo¿e ja nas zabiorê na dó³ na platformie z piasku?-zaproponowa³em-To nie poch³ania tyle czakry.
spojrza³am na niego przez ramie
-Gaara nie jestem dzieckiem dam sobie sama radê
-To nie tak Amy...nigdy nie traktowa³em Ciê jak dziecko..ja po prostu Ciê kocham i to dlatego tak siê zachowujê.-powiedzia³em z trosk±.
"Zaraz siê na mnie wkurzy."-pomy¶la³em.
-jeste¶ nadopiekuñczy trochê -powiedzia³am
"Ja? Niemo¿liwe.."
-No dobra w koñcu i tak nie mogê Ci niczego zabroniæ.-powiedzia³em.
Dodane po 1 minutach:
-Mo¿e to dlatego, ¿e zabi³em osobê, która wydawa³o mi siê, ¿e jest mi bliska, ale to nie wa¿ne, nie bêdê o tym mówi³.
Dodane po 56 sekundach:
-Potem nie mia³em ju¿ nikogo....-przerwa³em.
odwróci³am siê parz±c na niego uwa¿nie
-wiem... przepraszam... ja tylko...-pog³adzi³am go rêk± po policzku-nie mogê siê przyzwyczaiæ ¿e nie jetem zdana tylko na siebie
-Nic siê nie sta³o, jestem przyzwyczajony.-odpowiedzia³em.
przytuli³am go
-jestem przyzwyczajony-powtórzy³am-to brzmi okropnie nastêpnym razem walnij mnie porz±dnie w ³eb-powiedzia³am z u¶miechem
-Wiesz o tym, ¿e tego nie zrobiê prêdzej siebie zabijê.-powiedzia³em.
-heh-przytuli³am go-jeszcze bêdziesz mia³ ochotê to zrobiæ, potrafiê irytowaæ
-Ja siê nie z³oszczê Amy, mnie tylko czasem ogarnia smutek, to zupe³nie co innego ni¿ z³o¶æ.-powiedzia³em.
-ooo moje Ty wra¿liwe biedactwo-poca³owa³am go
Tak¿e j± poca³owa³em przytulaj±c do siebie mocno.
usiad³±m spowrotem na barierce obserwuj±c okolicê
_________________________________________________
muszê i¶æ papa
Stan±³em za Amy i patrzy³em zamy¶lony w dal. Obj±³em j± ciasno trzymaj±c. Czu³em j± bardzo dobrze.
_____________________________________
te¿ idê w takim razie
Dodane po 16 godzinach 16 minutach:
"Kiedy nasz Kazekage zleci jak±¶ misjê."-pomy¶la³em.
Wchodz±c na wie¿e na tarasie widokowym zobaczy³em Sabaku no Gaara dobrze mi juz znanego z Egzaminu na chunina oraz AmyZhaotriseRiddle z Konohy* to dziwne albo mi sie zdaje albo oni maja sie ku sobie* Potrzasne³em g³owa aby wyzuciæ ta mysl
Przeszed³em obok nich niczym cien muwiac ledwo dos³yszalnym g³osem -Powodzenia.
W Skakuje na dach z kocia zwinoscia . I podziwiam ca³e miasto .
-No Konoha to nie jest ale... podoba mi sie .Siadam na dachu i czekam na kakashiego oraz Amidamaru
Dodane po 4 minutach:
[NMM]
(wracam za godzine minut)
Popatrzy³em na przechodz±cego Lee, ale nic nie powiedzia³em stoj±c nadal z Amy.
"To by³a dobra walka."-pomy¶la³em wspominaj±c stare czasy.
Sayuri poawi³a siê na wie¿y obok Amy i Gaary. Przepraszam najmocniej, ale mam pewn± pro¶bê.- zwróci³am siê do pary stoj±cej na wie¿y
Spojrza³em na Sayuri.
-Pro¶bê? Jak±?-zapyta³em.
Patrz±c na nieznan± mi dot±d osobê.
Przybyli do nas go¶ce z Konohy i chcieliby siê rozejrzeæ po Sunie, czy moglibycie ich oprowdziæ? odpowiedzia³a patrz±c na Sabaku no Gaarê który wygl±da³ na nieco zdziwionego widokiem Sayuri
-My¶lê, ¿e to siê da zrobiæ. Nie wiem co powie na to Amy, ale my¶lê, ¿e skoro i tak nie mam ¿adnej misji mogê siê zaj±æ t± spraw±.-odpar³em spokojnym tonem.
Dodane po 2 minutach:
-A w ogóle z kim mam przyjemno¶æ?-zapyta³em.
-My¶lê, ¿e mog³aby byæ to misja, je¶li chcesz, ustalimy to pó¼niej dobrze. Przy¶lê kogo¶ do was jak tylko skoñczê rozmowê z senseiem dru¿yny, która do nas przysz³a. Do zobaczenia- u¶miechnê³a siê po czym klon znikn±³ zotwiaj±c Gaarê i Amy znowu samych.
"Skoro tak to w porz±dku"-pomy¶la³em-"chcia³bym jednak wiedzieæ z kim rozmawia³em."
I dalej sta³em za Amy.
HM! wybieg³a na wie¿e rozp³akana i na twarz mia³a spuchniêta
od walniêcia od kogo¶ i trzyma³a w rêku opske suny pobieg³a do Gaary i trzyma³a sie jego nogi
i prosi³a o pomoc
"O co to??"-pomy¶la³em zdziwiony. "Zazwyczaj wszyscy mnie unikaj±, a dzisiaj siê a¿ roi wokó³ mnie od ludzi, to jest zbyt dziwne, no dobra bêdê mi³y."
-Co siê sta³o?-zapyta³em nie mog±c wyj¶æ ze zdumienia.
-Walniêto mnie w twarz i bardzo mnie boli proszê mnie ochronic b³agam-powiedzia³a
przyszedlem na wieze
-Kto to zrobi³? Gdzie jest?-zapyta³em.
-Richarde witam!-powiedzia³em gdy zobaczy³em Richarde.
zdumiony przywitalem sie z gaara kto cie udezyl spytalem i czemu??
Wbieg³ na wie¿ê, w stroju suny, szukaj±c wzrokiem HM!.
- Ej, oddawaj moj± opaskê xP - podbieg³ do dziewczynki, z zamiarem zabrania jej swojej w³asno¶ci.
stanolem mocno na nogach czego chcesz powiedzialem do przybysza
"O co tu chodzi?"-stojê i siê przygl±dam na rozgrywaj±c± siê scenê.
-To w³asnie on mnie pobi³ proszê obroñ mnie-HM! patrzy³a sie swoimi oczmi nie winnymi z których lecia³y ³zy.
Bariera z piachu zas³oni³a dziewczynkê.
-Hej Ty zostaw j±!-zwróci³em siê do przybysza.
spytalem czemu nieoddasz mu tej opaski oco chodzi spytalem HM zaslaniajac ja i przyokazji twozac piorunowa zbroje
-Ten go¶æ uderzy³ t± dziewczynkê.-powiedzia³em do Richarde.
-Ale nie wiem o co wiêcej chodzi.-doda³em
- Pff nikogo nie pobi³em - zaperzy³ siê, przewracaj±c oczami - Ta dziewczynka ukrad³a mi opaskê, wymysla jakie¶ historyjki - rzek³ obra¿onym tonem.
-HM! przera¿ona i zaryczana mówi-to nie tak on chcia³ mi zabraæ opaske
i pobi³ mnie
nieladnie bardzo nieladnie wienc twierdzisz ze sama sie bobila klamca !!!!!
Popatrzy³em w oczy dziecku..Popatrzy³em na mê¿czyznê.
-Nie wydaje mi siê ¿eby k³ama³a. Odejd¼ st±d i zostaw j± w spokoju.-powiedzia³em ostro.
- Ej dziewczynko! - wkurzy³ siê niemi³osiernie - Czy w twoim wieku ninja maj± opaski? a mo¿e sugerujesz ¿e jeste¶ jakim¶ geniuszem? Przecie¿ to jasne ¿e to moja w³asno¶æ - rzek³, krzywi±c siê.
koles ocen lepiej swoje szanse albo nie powiem ci twoja sytuacja jes beznadziejna wienc spadaj
-Musicie siê znaæ skoro wiesz ile ma lat.-powiedzia³em i zmierzy³em mê¿czyznê podejrzliwym wzrokiem.
Dodane po 36 sekundach:
-Tak czy inaczej zostaw j± w spokoju.-doda³em.
-Nie ale to pami±tka od rodziców,mama nie ¿yje-znowu
zaryczana bo przypomnia³o siê jej o rodzicach
koles masz ostatnie szanse zeby wiac
-Id¼ ju¿ sobie i zostaw ma³± w spokoju.-powiedzia³em stanowczo.
- Widaæ chyba ile ma lat - rzek³, wzruszaj±c ramionami - A staæ to ja sobie mogê gdzie chce, jestem obywatelem Suny - odpar³, z wyra¼n± konsternacj± - Nie do¶æ, ¿e jestem poszkodowany, to jeszcze ka¿ecie mi siê wynosiæ z w³asnej wioski, dziêkujê bardzo... To ¿e dziewczynka wygl±da niewinnie, to nic nie znaczy - prychn±³, po czym zacz±³ schodziæ po schodach na dó³.
-Nie wyganiam z Suny... Po prostu powiedzia³em ¿eby¶ zostawi³ ma³± w spokoju.-odpar³em.
-Wszystko w porz±dku?-zapyta³em dziewczynkê.
Przysz³a maj±c na sobie swój zwyk³y strój i opaskê ze znakiem Suny.
Stanê³a patrz±c z lekkim zdziwieniem na zap³akan± HM! i Kei'a Uchm.. Co¶ mnie ominê³o? oO' - pomy¶la³a, i przenios³a wzrok na Gaarê i Richarde.
"O ludzie... jak tak wszyscy ode mnie uciekali, a teraz lgn±, niebywa³e, Przecie¿ wci±¿ jestem jinchuuriki."-pomy¶la³em.
odwrucilem sie w strone dziewczynki i wykonalem Chiyute no Jutsu leczac obrazenia dziewczyny
Tak wszystko w porz±dku dziêkujê tobie,tato
-HM! przytuli³a sie do Gaary
Zszed³ na dó³, zauwa¿y³ Sakamae.
- Heyo³ kuzynka xP... - mrukn±³ przeci±gle - w³a¶nie pozna³em kilku mi³ych go¶ci - wskaza³ g³ow± na szczyt wie¿y, gdzie sta³a HM! i jej obroñcy.
"Tato??????"-zdziwi³em siê.
Pog³aska³em ma³± po g³owie.
-Jak masz na imiê?-zapyta³em.
-O przepraszam podobny pan jest do mojego taty,ja tak dobrze swojego imienia nie mam i przydomkiem
jest Hard Mamba poniewa¿ mam drug± ja¼niê-powiedzia³a u¶miechniêta do Gaary
-Dziêkujê tobie za wyleczenie ran Richarde-powiedzia³a HM!
-A ja jestem Sabaku no Gaara.-powiedzia³em do HM! i u¶miechn±³em siê.
niema sprawy a skad jestes i gdzie twoi rodzice
Spojrza³a na kuzyna. - No, Hey - odpowiedzia³a z lekkim u¶miechem, po czym znów przenios³a wzrok na HM! i innych. - Chm.. acha..a co tak w³a¶ciwie siê tutaj sta³o? xP - spyta³a siê Kei'a.
-Sabaku no Gaara brzmi jak by¶ by³ twardy i odwa¿ny -powiedzia³a HM!
ja nazywam sie richarde z konohy jestem
Pojawiam siê na samej górze wie¿y i obserwuje Akatsuki ...
Mi³o mi Hard Mamba!
-Dziêkujê HM!.-powiedzia³em.-Przeceniasz mnie.-doda³em speszony nie wiedz±c jak zareagowaæ na taki komplement.
Dodane po 49 sekundach:
[oni s± w strojach Suny wiêc nie widaæ, ¿e s± z AKA!]
milo mi i podalem jej renke nagle spostzeglem kolesia podobnego do kolesia z pomnika z konoha
<Z Sharinganem nawet wnêtrze mo¿na ogl±daæ wiêc przebranie du¿o nie daje ...>
/Madara, niby co ogl±daæ? nie mamy przy sobie nic z Aka. ca³e nasze stroje s± suny../
Usiad³ na najni¿szym schodku, spogl±daj±c na Sakamae.
- No, HM! zwinê³a mi opaskê - wskaza³ na swoje ramiê - A teraz udaje niewini±tko. A wszyscy z okolicy jak zwykle znowu mnie o co¶ podejrzewaj±, jak tamten go¶ciu.. - Kei przypomnia³ sobie o spotkaniu z Berozzem.
A ty masz rodzinê Sabaku no Gaara??-zapyta³a sie HM!
<Nie patrze na wasze stroje patrze co robicie ..>
-Tak, brata Sabaku no Berozz, ale ostatnio rzadko tu bywa. Zreszt± to nie wa¿ne.-powiedzia³em.
-Ja nie mam rodziny bliskiej Aka zabili moich rodzców ale ty przynajmniej masz brata a ja nikogo-powiedzia³a HM!
- Mhm.. - westchnê³a tylko krzy¿uj±c rêce. - Ciekawe co ona wymy¶li³a.. - mruknê³a ciszej, mru¿±c lekko oczy. Zerknê³a kolejno po wszystkich obecnych.
Sabaku no Gaara kto to jest,czy on mi cos zrobi-zapyta³a sie przera¿ona HM!
- No to jest to.. - rzek³, opieraj±c g³owê na rêkach - Oczywi¶cie mnie nie lubi±, nawet pogadaæ nie chc±, w Sunie nikogo nie mam ze znajomych, wszystko przez tê dziewczynkê xP - rzek³ pretensjonalnie g³o¶no.
Spojrza³em na HM!
-Mam brata, ale tak jakbym go nie mia³.-powiedzia³em.
Dodane po 1 minutach:
-Nikt ci nic nie zrobi HM!-powiedzia³em.
zamknij sie koles niemiales juz isc??!! denerwujesz mnie a niechcesz mnie poznac z drugiez strony
-To tak jakby jeste¶my do siebie podobni-zapyta³a sie HM!
-Mo¿na tak powiedzieæ.-powiedzia³em i popatrzy³em na dziewczynkê.
wyslalem makaje do konohy by sprawdzila co sie tam dzieje czy aka znowu czegos niekombinuje
Gaara muszê ci co¶ wyznaæ-powiedzia³a HM!
- Siedzê sobie na schodku, nic nie robiê - rzek³ wstaj±c - Ale jak przeszkadzam, to idê. - wbi³ rêce w kieszenie, i udaj±c obra¿onego, poszed³ sobie xP.
[nmm]
-S³ucham HM!-popatrzy³em na ni± uwa¿nie.
Znikam kieruje siê do KazeKage ... <NMM>
ma kaja powrucila z raportem . krzyknolem do gaary to dywersja chcieli nas tu zatrzymac a oni w tym czasie laza po konosze
Popatrzy³a na niego - Ech.. jaki ty biedny xP - mruknê³a i spojrza³a na Gaare i Richarde - Ey, no co wy.. przecierz on jej nic nie zrobi³. - wywróci³a oczami. - A pozatym ma prawo tutaj byæ, w koñcu ka¿dy z Suny mo¿e tutaj przebywaæ, no nie..?-.
-O co chodzi Richarde? Jacy oni?-zapyta³em.
tak ale ciebie tu raczej dotej pory niespotkalem popatrzylem podejzliwie
-Czy ja mu czego¶ zabroni³em? Ja tylko powiedzia³em ¿eby zostawi³ ma³± w spokoju.-zwróci³em siê do Sakamae.
-Ja nie jestem z Aka tylko mnie liderka zmusza byæ wogole w siedzibie
Aka bo chce z zemnie wyhodowaæ morderczyniê,ale
ja nie chce,chce wróciæ do rodzinnej wioski-powiedzia³a HM!
podejzewam ze oni niesa z suny bo ich tu nigdy wczesniej niewidzialem a ty??
Dodane po 1 minutach:
zreszta mala przyznala sie ze byla w aka a skond oni moga ja znac ja nie z aka
Wzruszy³a ramionami. - Najwidoczniej nigdy wcze¶niej nie mieli¶my okazji aby siê poznaæ. - mruknê³a lustruj±c wzrokiem Gaarê i Richarde - No tak.. nie przedstawi³am siê wam. Jestem Akemi.. -.
-Spokojnie HM! jak nie chcesz tam wróciæ, to nie musisz. Jakby przyszli po ciebie, to na pewno bêd± musieli walczyæ z si³ami Suny.-powiedzia³em patrz±c w oczy dziewczynce.
-Richarde ja nawet nie widzia³em jeszcze Kazekage..-powiedzia³em speszony.
Dodane po 46 sekundach:
-Ja jestem Sabaku no Gaara.-przedstawi³em siê.
jak ona jest z aka to skon ty i tamten typek znacie HM
- Mi³o mi poznaæ. - usmiechnê³a siê lekko, k±cikami ust.
Spojrza³a na Richarde - W sumie, to ja jej nie znam.. Ot Tak nagle pojawi³a siê w naszym domu i zabra³a Akirze jego opaskê.. xP -.
*Nagle LEe obudzil sie ze snu ktory go znuzyl i zeszed³ do rozmuwcow *- Witam cos nie tak
-Niemo¿liwe ¿eby ma³a dziewczynka, tak po prostu zabra³a komu¶ opaskê.-powiedzia³em cicho.
"Chocia¿ ja przecie¿ ju¿ wcze¶niej zrobi³em gorsz± rzecz."-przypomnia³em sobie Yashamaru.
nimam czasu sie sprzeczac musze wracac do konohy gaara pomozesz??
- wybaczcie ze sie wtrace ale moze byscie to jeszcze przemysleli
-Pomogê Richarde, jeste¶ przecie¿ moim kumplem.-powiedzia³em.
walka nie jest jedynym rozwiazaniem
To by³o tak ¿e jak sz³am uliczka by³am zmeczona
i g³odna wtedy spotka³am typka którey mnie uderzy³
zobaczy³ mnie zmeczon± i zaniós³ mnie do swojego domu
i nakarmi³ mnie ramenem i niechcacy na niego rozla³am
i wtedy mnie uderzi³ i powiedzia³ ¿e jestem za g³upia ¿ebym by³a ninja suny
-Tylko na razie nie wiem o co chodzi Richarde, a co siê dzieje w Konoha?-zapyta³em.
Widze ze nikt z was nie chce tego rozwiazac pokojowo
Zerknê³a na Lee, po czym znów na Gaarê - Jak widaæ, mo¿liwe.. - powiedzia³a i za³o¿y³a rêce za g³owê. - No có¿, na mnie juz czas.. Dozobaczenia. - i posz³a.
//nmm//
"Pewnie jaki¶ pedofil z tego faceta."-pomy¶la³em o mê¿czy¼nie, o którym mówi³a HM! xDDD
-Nie martw siê HM! jak jeszcze raz Ciê uderzy to z³o¿ê mu wizytê.-powiedzia³em.
aka szwenda mi sie po konosze
*Co¶ mi tu nie gra pmyslalem *
- To dosc dziwne ze taka mala dziewczynka w³uczy sie po Kraju sama
Dziekujê ¿e jeste¶ przy mnie-powiedzia³a do Gaary
nie muwie ze nie wieze w to co mowisz tylko stwierdzam fakt ze to dziwne
-W porz±dku HM!-u¶miechn±³em siê.
-Nie wiesz po co tam s± Richarde?
-Lee w³a¶nie dosta³em nowe zadanie, mam was oprowadzaæ po Sunie, ¿eby pomóc w misji, choæ nie wiem czego ona dotyczy.-powiedzia³em do Lee.
spojzalem na Gare
- Milo mi to slyszec a mistrz kakashi i Amidamaru do nas dalacza??
dobra gaara widze ze masz tu misje sam pujde nara
NMM
-Aka jest w konoszy jak uciek³am to o niczym nie wiedzia³am
mi nic tam nie mówi±,no nauczycielka mi cos tam mówi ale ma³o nawet szybko zapominam
-Maj± tu przyj¶æ...chyba. Nie wiem dok³adnie szczegó³ów, bo widzia³em tutaj jedynie klona... chyba Kazekage.-powiedzia³em do Lee.
-tak to musial byæ on . Na mojej twazy pojawil sie usmieszek
Spogladam na Hard Mamba
- Co maz zamiar teraz zrobic dziecko . Patrze na nia jak na m³adsza siostre i posylam jej jeden z moich przyjacielskich usmiechow
"³a³ co za u¶miech."-pomy¶la³em ¶miej±c siê w duchu.
-Chyba musimy poczekaæ na Amidamaruu i Kakashi'ego.-powiedzia³em.
-nie wiem,nie mam gdzie siê podziaæ-powiedzia³a HM!
[JA Z/W BEDE ZA 30 MINUT]
-hah .. to sobie poczekamy on lubia sie spuzniac . Patrze Gaare prosto w oczy to moze powspominamy stare dobre czasu egzaminu
Mam na mysli oczywiscie teorie
-To by³a dobra walka.-powiedzia³em wspominaj±c to.
-By³e¶ pierwsz± osob±, która potrafi³a mi wlaæ. To przez t± prêdko¶æ.-przyzna³em.
-cuz wydaje mi sie ze Gaara znajdzie ci jakies lokum na noc a puzniej sie zobaczy. Posyla jej jeszcze jeden usmiech
-Nie martw sie wszystko bedzie dobrze
Dodane po 2 minutach:
-Tak ja tez do dzis wspominam ta walke.*leko niemal nie zauwazalnie porusza reka i noga ktore jeszcze do nie dawna mniel nie wladne*
-To by³a jedna z lepszych walk jakie stoczylem.:)
Dodane po 3 minutach:
-Wybacz ze spytam w prost ale wydajesz mi sie* nieco * lagodniejszy niz to bylo w trakcie naszego ostatniego spotkania.
-W³a¶nie, nie zapyta³em. Wszystko ju¿ w porz±dku? Przesadzi³em wtedy.-powiedzia³em do Lee.
"Wtedy tego nie rozumia³em."-pomy¶la³em.
Dodane po 33 sekundach:
-Trochê siê zmieni³em. To chyba przez Amy.-powiedzia³em.
Dodane po 28 sekundach:
-Ale nie jestem taki dla wszystkich.
-Zemna wszystko wpozadku to byly tylko zadrapania *Kture prawie mnie zabily pomyslalem *
- Nie gniewamn sie za tamto obaj przesadzilismy
Po³ozylem reke na ramie Garry
- Ciesze sie ze masz kogos jestes szczesliwy widac to w twoich oczach . *szkoda ze ja nie mam takiego szczesci*
"Zadrapania, no mam nadziejê, ale widzia³em co innego, dobrze, ¿e Gai go wtedy zas³oni³."-pomy¶la³em.
-Tak, obaj...wtedy jeszcze czu³em, ¿e muszê zabijaæ.-pomy¶la³em na g³os nie zdaj±c sobie z tego sprawy.
Widaæ?-powiedzia³em zdziwiony.-Nie martw siê Lee, tak¿e kogo¶ znajdziesz, czasem op³aca siê czekaæ.-powiedzia³em u¶miechaj±c sie przyjacielsko.
Po chwili ciszy
Wybacz ze spytam ale czy takie zwiazki s± .. dozwolone??
Dodane po 1 minutach:
mam na mysli twuj i Amy??
-Chodzi o uczeñ-nauczyciel? Hmm nie wiem, nie mam pojêcia. Ale nic na to nie poradzê. Jest ju¿ za pó¼no.
"Przypomnia³em sobie pewne sceny z sypialni xDDD"
*domyslam sie o co chodzi*
machnolem reka
-Nie ma co sie martwic na zapas lepiej zyc chwila i cieszyc sie tym ze jestescie razem.Odwrucilem sie w strone balustrady i spojzalem na miasto.
-Wiem ze mozesz mnie nie uwazac za przyjaciela ale jesli kiedys bedziesz ty lub Amy potrzebowac pomocy to zawsze mozecie namnie liczyc . Nie odwracam sie nadal patrze sie na miasto
-W porz±dku Lee, dziêki. Ty te¿ mo¿esz liczyæ na moj± pomoc.-powiedzia³em.
w moich oczach plona iskierki a na twazy pojawil sie usmiech
-Ale i tak sie jeszcze zmiezymy haha ... jako przyjaciele. I nie licz na zadne ulatwienia
-Ciekawe jak d³ugo bêdziemy czekaæ na Kakashi'ego.-powiedzia³em.
Dodane po 34 sekundach:
-W porz±dku Lee.-powiedzia³em u¶miechaj±c siê.
- O widze ze go jeszcze nie znasz od tej strony hahah jak go znam to bedziemy tu czekac cala noc:)
-Od tej strony nie zna³em. Ale mam cierpliwo¶æ. Wyrobi³a mi siê kiedy czeka³em na Amy ca³± noc pod drzwiami jej domu.
-Czekac na ukochana to pestak w porownaniu z czekaniem na Kakashiego
Dodane po 59 sekundach:
nagle zaczelo mi burczec w rzaladku dopiero teraz sobie przypomnialem ze dzis prawie nic nie jadlem
-Mam przy sobie tylko wodê do picia, chcesz?-zapyta³em s³ysz±c, ¿e Lee jest g³odny.
twaz mi troche po czerwieniala
przyjmuje wode
-Tak dziekuje
* gdzie ten przeklety Kakashi ja tu zaras umre z glodu ... ramen!*
-Chyba, ¿e skoczymy na ramen..-zaproponowa³em.
-Jak tylko zjemy, musimy tu wróciæ ¿eby Kakshi nas znalaz³.-powiedzia³em.
namyslalem sie przez chwile czy by sie nie zgodzic lecz przed oczami pojawil mi sie muj niedawny lot przez okno wiec wola³em odmuwic
-Nie wole poczekac jak znam Kakashiego to pewnie jest jakis jego test* a przynajmniej mam taka nadzieje -pomyslalem*
-Dobrze to poczekamy na niego tutaj.
"Nie lubiê samej Amy zosatwiaæ, jeszcze kto¶ by jej co¶ zrobi³."-pomy¶la³em patrz±c na ni±.
Zauwazy³em jak gara spojza³ na amy i domyslilem sie ze sie o nia boi. *On naprawde sie zmienil i to nie do poznania naprawde sie z tego ciesze *
Dodane po 1 minutach:
-Nie ma co macie piekna wioske ... ale Konoha jest piekniejsza.
Wiecej w niej hmm .. zycia
Usiad³em ko³o Amy. Patrzy³em w niebo. Pojawi³y siê ju¿ pierwsze gwiazdy.
Przed oczami ujrza³em noc kiedy Yashamaru mnie zaatakowa³a kunaiami i musia³em j± zabiæ, choæ wtedy jeszcze nie wiedzia³em kto atakuje.
Szybko odgoni³em te my¶li.
Dodane po 57 sekundach:
-Pustynia bywa okrutna, nie ka¿dy mo¿e na niej prze¿yæ. Wiêkszo¶æ to martwe i bezlitosne tereny.-powiedzia³em wyrwany z zamy¶lania.
-Tak zgadzam sie z tob± w taki mniejscu nie kazdy jest wstanie przetrwac-powiedzia³em
k³aniam sie nisko Amy oraz Gaaze
-Jesli pozwlicie to wejde na dach i bede podziwaial widoki-powiedzialem*Lepiej ich zostawic samych -pomyslalem*
-Ok Lee.-powiedzia³em. -I tak musimy czekaæ na Kakashi'ego.-doda³em.
wskakuje na dach
i zaczynam trenning
Czekaj±c na Kakashiego Lee postanowi³ rozpocz±æ trening. By³o ciemno lecz ksiê¿yc dawa³
do¶æ ¶wiat³a aby móg³ trenowaæ stan±³ na dachu najwy¿szego budynku w Krainie wiatru. Jego prawa rêka powêdrowa³ w góre za¶ lew za plecy .*Uda mi siê chod¼ by nie wiem co nauczê siê nowej techniki - pomy¶la³em*
W moich oczach pojawi³y siê p³omienie a na twarzy widaæ by³o grobowy spokój i opanowanie .Za czo³em próbowaæ ró¿nych po³±czeni znanych mi ju¿ technik… po kilku godzinach wyczerpuj±cego treningu moje cia³o obla³ pot wiec zdj±³em koszulkê i poprawi³em banda¿e na rekach *teraz mi siê uda*
(W mojej wyobra¼ni widzem przed sob± przeciwnika)
Z rzuci³em ciê¿arki treningowe by zwiêkszyæ swoja prêdko¶æ z niesamowita prêdko¶ci± pojawi³em siê za plecami swojego przeciwnika .Nim zdarzy³ siê zorientowaæ jednym p³ynnym ruchem który gracja oraz zwinno¶ci± bardzie przypomina³ taniec ni¿ walkê podci±³em mu nogi(Konoha Ranpu ) poczym nim przeciwnik jeszcze zd±¿y upa¶æ na ziemie Lee pojawia siê przed nim i atakuje(Konoha Shoufuu) wybijaj±c go wysoka w powietrze lecz to nie wszystko nim minie czas potrzebny do jednego uderzenia serca wyskakuje w góre i uderzam (Konoha senpuu). S³ychaæ gruchot ³amanych ko¶ci oraz huk kiedy mój przeciwnik uderza o ziemie.
-Tak to bêdzie najlepsza kombinacja tych technik. Padam na ziemie wyczerpany po tak d³ugim treningu
(Ot mój trening PS: na 2lvl Gouken powinienem muc juz otworzyæ 4 z o¶miu bram gdy¿ ju¿ wcze¶niej odby³em potrzebny trening z Gai sensej)
(wczesniej to byla mala pomylka sorki )
MG: 8pkt
Pojawi³em siê obok Gaary
-Siema-powiedzia³em
-Witam.-powiedzia³em do Berozza.
nim wskoczy³em przywita³em sie szybko z przybyszem.
Witam jestem Rock Lee z Konohy. Wybacz ale opuszcze teraz was.-powiedzialem
[NMM]
{dobra ja znikam fajnie sie gadalo do jutra bede o 8 rano}
-Co tam s³ychaæ?-zapyta³em sie Gaary
-W zasadzie nic ciekawego, choæ dzisiaj du¿o ludzi siê przewinê³o przez Sunê, co dziwne wszyscy czego¶ ode mnie chcieli.-powiedzia³em spokojnym tonem.
_______________________
[spoko Lee, mam nadziejê, ¿e te¿ bêdê rano, na razie]
-A czego chcieli?-zapyta³em
-Najpierw przysz³a ma³a dziewczyna z p³aczem, ¿e kto¶ ja pobi³. Nazwa³a mnie tat± i powiedzia³a, ¿e jestem do niego podobny. Nastêpnie przybieg³ za ni± jaki¶ dziwny facet i wtedy powiedzia³a, ¿e to on to zrobi³. Pojawi³ siê te¿ klon jak przypuszczam Kazekage i zleci³ mi misjê. Pojawi³a siê te¿ dziwna kobieta, która zna³a faceta od dziewczynki. No a poza tym to jeszcze Lee, ale on jest w porz±dku.-powiedzia³em.
-Lee?
-To ten co ze mn± rozmawia³, a teraz siedzi na dachu.-wskaza³em rêk±.
-Aha.Dobra ja ju¿ idê.Interesy wzywaj±.Nara.
-Na razie.-powiedzia³em zamy¶laj±c siê.
To by³ w³asnie twój brat-zapyta³a sie Gaary
-Tak, to on.-odpar³em.
Podobnie jeste¶cie do siebie-powiedzia³a z usmiechem do Gaary
-Ale to chyba tylko z wygl±du.-powiedzia³em u¶miechaj±c siê do HM!
No tak z wygl±du,Gaara jaki ty jeste¶ dla innych ludzi jak mo¿na wiedzieæ-zapyta³a sie HM!
-Dla innych ludzi...-powtórzy³em zamy¶laj±c siê.
"Jaki ja by³em dla innych ludzi...zabija³em ich bez zmru¿enia oka, powinienem o tym mówiæ?"
-Moim celem by³o zabijanie innych ludzi..-powiedzia³em wahaj±c siê przez chwilê.
HM! powiedzia³a-wiesz co nie wygladasz mi na takiego kto zabija bez problemu
dla mnie to ty masz dobre serce
-Trochê siê zmieni³em od tamtej pory. Choæ ostatnio znowu kogo¶ zabi³em.-powiedzia³em z kamiennym wyrazem twarzy.
Dobra nie musisz mi tego mówic-powiedzia³a HM!
-Wola³bym o tym nie wspominaæ.-powiedzia³em do HM!
dlaczego nie? to by³a piêkna walka, chocia¿ ty jej nie pamiêtasz-us³ysza³em g³os wewn±trz siebie.
"Zostaw mnie w spokoju"-powiedzia³em w my¶lach do demona.
ju¿ ci mówi³em, z szacunkiem-znowu odezwa³ siê w mych my¶lach i poczu³em ból w g³owie.
Szybko chwyci³em siê rêk± za g³owê i zacisn±³em usta.
Ale szybko powróci³em do normalno¶ci kiedy ból ust±pi³i nie chc±c straszyæ ma³ej dziewczynki.
Gaara co sie dzieje juz wszystko wporz±dku-powiedzia³a HM!
-Nic, nic siê nie sta³o. Czasem tak mam.-powiedzia³em patrz±c na HM! i u¶miechn±³em siê lekko.
Co migrene masz bo ja mam mocne bóle g³owy-pocieszy³a HM!
Dodane po 1 minutach:
Ale jak mnie boli to musze byæ w ciemno¶ci
-Tak mo¿na to okre¶liæ...nieprzyjemne bóle g³owy. To bywa mêcz±ce.-odpar³em.
wiem jak to jest z ta g³upia migrena-powiedzia³a HM!
"Gdyby¶ wiedzia³a, ¿e jestem jinchuuriki...to pewnie by¶ uciek³a jak wszyscy, którzy czuli do mnie wy³±cznie nienawi¶æ i pogardê."
z szacunkiem!... Nie powiniene¶ narzekaæ beze mnie jeste¶ i by³by¶ nikim marny cz³owieczku-znowu siê odezwa³.
"Dlaczego nie mo¿esz mi daæ spokoju? Nie ty jeste¶ najwa¿niejszy."
jak ¶miesz?-powiedzia³ demon w my¶lach i zes³a³ ogromny ból.
-Aaachh!-krzykn±³em zwijaj±c siê z bólu.
"Daj mi spokój."
Poczu³em jeszcze gorszy ból.
HM! patrzy³a siê na Gaare
[ja juz musze konczyc pa do jutra]
Po jakim¶ czasie, ból min±³. Siad³em na pod³odze trochê zapieniony i wci±¿ trzymaj±c siê za g³owê.
Czu³em siê bardzo zmêczony.
"Wreszcie siê skoñczy³o."-pomy¶la³em ledwo widz±c na oczy.
____________________________
ok do jutra
Dodane po 6 minutach:
Opar³em siê o barierkê ciê¿ko oddychaj±c.
Dodane po 18 minutach:
-Powinienem st±d odej¶æ i nikogo nie nara¿aæ...-powiedzia³em do siebie lecz do¶æ g³o¶no.
-Juz o wiele lepiej siê czujesz-zapyta³a siê HM!
-Tak ju¿ lepiej odpar³em.-siedz±c o oparty o barierki.
HM! usiad³a ko³o nie go trzês±c siê z zimna
Pojawi³em siê obok Gaary.
-Siema
Gaara to ten twój brat-powiedzia³a HM!
-Cze¶æ.-powiedzia³em.
Dodane po 23 sekundach:
-Tak.-powiedzia³em do HM!
-Nie przeszkadzam Wam-powiedzia³em
Zeskoczy³em z dachu na taras. Dopiero teraz zauwazy³em ze jestem spocony i nie mam na sobie bluzki. twaz mi ca³a poczerwienia³a
-£ups przepraszam na chwile....Wyciagam reke i zabieram koszule z dachu.Poczym ja szybko na siebie zazucam
-Troche mnie znuzylo czekanie na Kakashiego wiec odda³em sie ma³em treningowi.*ciekawe kiedy sie pojawi Kakashi -pomysla³em*
Dodane po 1 minutach:
Moje usta otwozy³y sie w niemym zdziwieniu
-To ty masz brat??
Spojrza³em na niego ze zdziwieniem.
Siedzê nadal oparty o barierki wzrok mam utkwiony w jednym miejscu i nic nie mówiê.
PAtrze sie to na jednego to na drugiego i zaczynam dostrzegac podobienstwo miedzy tymi dwoma
-Co ty nie mowa jestes, by¶ mnie przedstawi³ mnie swojej nowej dziewczynie.
Patrze sie na Sabuke* pewnie nie chodzi mu o to 9 letnie dziecko-pomyslalem*
-Sabaku hmm ..tak Co cie tu sprowadza??
Spojrza³em na Berozza surowym wzrokiem i potem znów przenios³em go w dal mówi±c:
-Moja dziewczyna siedzi na barierce i obserwuje Sunê. A to jest Hard Mamba!-powiedzia³em wskazuj±c na dziewczynkê.
HM! zdziwi³a siê
co za dziwak on jaki¶ ¶lepy czy co przecie¿ jestem ma³± dziewczynk±
Dodane po 2 minutach:
i to ma byc brat Gaary mo¿e z wyglady sa podobni
ale umys³owo nie
-Taka ma³a dziewczynka wyszed³a tak daleko od swojego domu.Ostrzegam ciê w sunie jest pe³no gwa³cicieli-powiedzia³em powa¿nie-co nie bracie-spojrza³em na gaare
*przypomina mi troche Gaare z dawnych czasow lecz ten jest bardziej besczelny- pomysla³em*
-Berozz jezeli nie zauwazy³es to Gaara jest tu na misji co prawda czekamy na moich towazyszy ale jezeli nie przestaniesz sie zachowuwac jak szczeniak. To bede nusia³ ciebie poprosic obys z t±d odszedl.*
lub pedofile.
Hard walnij go tego Berozz czy jako¶ mu tak
-Mamba nie mogê tego zrobiæ
patrze sie na Berozz
W moich oczach p³onie gniew
-Jezeli jeszcze raz zasugerujesz cos w tym stylu to polamie ci wszystkie gnaty.Moje miesnie sie napiely
-Haha.Nie roz¶mieszaj mnie.Dla mnie jeste¶ zerem.Rozwali³bym ciê jednym machniêciem miecza.
-Na ten przyk³ad, którzy to s± ci pedofile?-zapyta³em.
"Ja nie jestem nim, Amy ma 19 lat wiêc nie wiem o co chodzi, mo¿e Jiraya?"
-Zrób to masz okazje do póki jest,to jest rozkaz
-nie zrbiê tego a mam chêæ ale to brat Gaary
"Nie logiczna aluzja do mej osoby."
Poruszam sie z zawrotna predkoscia za Beraze Ktory nawet tego nie zauwaza odwracam sie do niego
-Najpierw musial bys mnie wtrafic
Dodane po 1 minutach:
Poczym znika i pojawia sie ponownie przed Berozz
-Lee jak zwykle nie brak Ci prêdko¶ci, ledwo tam sta³e¶, a teraz ju¿ za nim.-powiedzia³em.
Dodane po 24 sekundach:
-I znowu...
HM! zacze³a mocno boleæ g³owa poniewa¿
Mamba! druga ja¼nia kaza³a porozrabiaæ ale HM!
nie dawa³a siê,trzyma³a sie mozcno za g³owê
-Co siê sta³o HM! ? Wszystko w porz±dku?-zapyta³em patrz±c na dziewczynkê.
Od wrucilem sie do Gaary nie spuszczajac jego brata ani na krok
-Ty jako jedyny walczy³es zemna i widziales co potrafie . Twuj brat powinien uwazac z kim zaczyna Wielkie miesnie i maly muzg to nie wszystko
-Hahaha.Tylko tyle.Patrz na to.
(siêgam do kieszeni po buleke,wypijam ja i z predkoscia swiat³a pojawilem sie za Lee)
-No i co ty na to cieniasie?
-TAk ju¿ w porz±dku moja druga ja¼nia siê obudzi³a
i kaza³a mi skopaæ twojego brata-powiedzia³a HM!
Za¶mia³em siê w duchu z tego co Lee powiedzia³ staraj±c siê nic po sobie nie pokazaæ. "Ale mu pojecha³."
-To dobrze, ¿e ju¿ ci przesz³o HM!. Skopaæ hmm, chyba wszyscy tu zebrani chc± to zrobiæ.-powiedzia³em patrz±c pocz±wszy od Amy, Rocka Lee i HM!
Patrze na dziewczynke * Pewnie sie zdenerwowa³a cala to sprawa -Pomysla³em *
-Spokojnie malutka nikt cie nie skrzywdzi . Podnosze do gury reke i wystawiam kciuk .Na mojej twazy pojawia sie usmiech
-Ja ci to obiecuje.
-Barozz czy jako¶ ci tak Rock Lee przynajmniej on czego¶ tam nie wypi³
z rzucam cienzarki i pojawiam sie za Berozzem
-Niezle lecz wciasz za wolno.
Dodane po 1 minutach:
-A teraz uspokuj sie zanim pokaze ci co naprawde potrafie
(pojawi³em siê z predko¶cia ¶wiat³a HM i przy³orzy³em jej kunai do gard³a i odsune³em siê z dala od lee i gaary)
-No i co malutka.Teraz jednym ruchem mogê Cie zabic.Jestes na mojej lasce,blagaj mnie to cie nie zabije.
"Ja bym nie zaczyna³ z Lee, my walczymy na dystans, a Lee w zwarciu, to tak jakby ma przewagê do tego prêdko¶æ. Dobrze, ¿e siê zajmujê stylami walki, nie ma to jak poczytaæ XIII wieczne traktaty na temat walki."-pomy¶la³em sobie obserwuj±c sceny.
Gaara mam pytanie mogê kopn±æ twego brata lub
mój zwierzaczek toffik ktory jest w mojej kieszeni nietoperz
-Zostaw j±!-powiedzia³em.-Jak ty siê zachowujesz? M³odszych bijesz?
Wsta³em.
Dodane po 33 sekundach:
-HM! ja niczego Ci nie zabraniam.-powiedzia³em do HM!
-Nie zostawie,nie zblizajcie sie bo ja zabije.
patrze sie na Hard Mamba! stojac ciagle przed bratem Gaary
-Co¶ mi sie zdaje ¿e ta m³oda dama jeszcze naz nie raz zaskoczy
HM! wyje³a toffika pozwoli³a mu wypic swoj± krew ¿eby zwiêkszy³ siê
-Toffik walnij go
toffik polecia³ za plecami berozza i kopno³ go w [cenzura]
-Nie bardzo wiem po co Ci HM! I co w ten sposób chcesz udowodniæ.-stwierdzi³em.
Nic mnie nie zabolalo i nie puscilem jej.
-Zrobilem pieczec-Sabaku Kyū.
Piasek ³apie cia³o HM i je oplata, tworz±c "pustynn± trumnê".
"a³æ to musia³o boleæ"-pomy¶la³em patrz±c na Tofika.
HM! uda³o siê uciec od Barozza czy jako¶ mu tam i pobieg³a
do Gaary i zapyta³a sie-o co chodzi
Toffik polecia³ za ni± i wpatrywa³ siê barozza czy jakos mmu tam
-Zostaw j±!
"Powoli zaczynam traciæ cierpliwo¶æ."
W tym samym czasie LEe wybija bron Berozz
- Konoha Shoufuu . wukrzukuje
Poczym pojawiam sie zani i podcinam mu nogi
-Konoha Rempuu. to by³o tylko ostrzezenie
[EJ NO MUSICIE TAK SZYBKO PISAæ Z K±D MIALAM WIEDZIEæ ¿E TO CO¶ TAK SZYBKO OD PISZE]
-¯ebym ja wiedzia³ HM! o co mu chodzi, ale nie mam pojêcia. Mo¿e w koñcu zechce powiedzieæ.-powiedzia³em.
HM! zapyta³a sie Barozza czy jakos tak o co mu chodzi i dlaczego j± trzyma
potem
Barozz czy ty jeste¶ gw³acicielem
Demon mnie ochoni³ przed atakiem lee.
-Ku*** mikstura zaczyna s³abnaæ.
Nagle upadlem na ziemie nieprzytomny.
Podszed³em do Berozza i po³o¿y³em go tak ¿eby mia³ nogi w górze oparte o barierkê. "Teraz szybko siê ockniesz i znowu pierwsza pomoc siê przyda³a xDDD."
No i dobrze ci tak miêczaku-powiedzia³a HM! do barozza
Leze dalej nieprzytomny
-Co mu sie stal trafi³em go?? patrze zdziwiony
-Wydawa³o mi sie ze jakas jednak sie obronil??
"Nie powinien tak d³ugo nieprzytomny... mo¿e to powa¿niejszy uraz."
Sprawdzi³em funkcje ¿yciowe. "Oddycha, ma têtno...co jest?"-pomy¶la³em.
-Co on w ogóle wypi³?-powiedzia³em.
po chwili nie interesuje sie juz nim tylko podchodze i podnosze swoje cienzarki ubieram je poczym podchodze do Hard Mamba!
-Nic ci nie jest jestes bardzo dzielna wcale sie nie balas
Dodane po 1 minutach:
-Nie wiem ale chyba nie sadzisz ze to mu zaszkodzilo?? A zreszta nalezalo mu sie
"No tak jeste¶my na wie¿y, tutaj tlen jest rzadszy...i to s³oñce. Mo¿e powinienem zabraæ go do jego domu."-pomy¶la³em.
-Nic mi nie jest,dziekuje za komplement powiedzia³a HM!
-Gaara zabiesz swojego brata do szpitala czy gdzies ja zaopikuje sie Amy i Hard Mamba! .znow pokaza³ gest swojego sense Gaja
-Obiecuje
Wykona³em pieczêci. Obok wie¿y pojawi³ siê Summon. Wielki bia³y tygrys w czarne pr±¿ki.
-Co tym razem Gaara?-zapyta³ przekornie.
Dodane po 43 sekundach:
-Musimy do Konohy..-powiedzia³em i zabra³em Berozza. Wskoczy³em na ³eb tygrysa.
Dodane po 18 sekundach:
Ruszyli¶my.
na mojej twazy pojawi³o sie zdziwienie
-Nowa technika jak widze
Dodane po 1 minutach:
zdazylem jeszcze tylko zobaczyc jak wskakuje na to cos i zniknol
HM! by³o zimno trzês³a sie
-Hard Mamba! .. tak bardzo ladne imie
-Mogla by¶ mi troche o sobie opowiedziec w czsie kiedy Gaara zajmie sie swoim bratem
Dodane po 1 minutach:
sciagam koszulke i podaje ja
Hard Mamba!
- Prosze dzis jest chlodno okryj sie tym powino ci sie zrobic cieplej.
-Dziêkujê tobie Rock Lee,to nie jest moje imiê-powiedzia³a HM!
- A wiec jak siê nazywasz??
Dodane po 58 sekundach:
Reka wskazalem dach
- Mo¿e tam usiadziem i porozmawiamy .Spodoba ci sie widok
Wskoczy³em na wie¿ê po czym Summon znikn±³.
-No to ¿egnam.-powiedzia³ i znikn±³.
-Jestem.-powiedzia³em.
-W³a¶nie jest w tym problem nie pamietam swojego imienia
przydomek wzie³am od drugiej ja¼ni która mnie tak na zwa³a
- O Gaara i jak brat ? musisz go troche kultury nauczyc
Wskaza³em na dach
- Moze przylaczysz sie do mojego zaproszenia w³asnie udaje sie na dach z tamtad jest owiele lepszy widok
-No czemu nie? Fajnie tak posiedzieæ na dachu, kiedy¶ robi³em to czêsto.-powiedzia³em.
-Nie wiem co z nim, nie wiem w ogóle co wypi³, a ja nawet nie mam wêgla aktywowanego ¿eby odtruwaæ organizm. My¶lê, ¿e w szpitalu mu pomog±.-doda³em.
prubuje nie pokazac po sobie zdziwienia
-Drugiej jazni chodzi ci o roszczepienie osobowosci czy cos w rodzaju hmm... demona
-Gaara dlaczego twój brat mnie zaatakowa³-spyta³a siê HM!
-HM! nie wiem dlaczego to zrobi³.-powiedzia³em unosz±c ramiona.
HM! wesz³a na dach i usiad³a
patrze sie na gare i opuszczam nieco glowe aby nie patrzec sie mu prosto w oczy
-Gaara czy on tez ma ... wsobie demona??
Wskoczy³em na dach i popatrzy³em w b³êkitne niebo. Robi³ siê ¶wit, a s³oñce ju¿ mocno grza³o. Po chwili usiad³em.
Rock Lee cos w tym stylu podobnego,ale w rzeczywisto¶ci
nie mam demona tylko zachowuje siê jakbym mia³a-
powiedzia³a HM!
- To do¶c dziwne ale jestes wstanie nad nim panowac tak jak to robi Garra??
-Tak...-powiedzia³em wahaj±c siê. By³em trochê speszony pytaniem.
Dodane po 2 minutach:
-Ale to nie jest dobry temat do rozmowy.-doda³em po chwili patrz±c w dal.
Lee uklonil sie w gescie przeprosin
-Przepraszam Garra ale moze jest tak ze on nie panuje nad swoim demonem tak jak to ty robisz.*A raczej lepiej zeby tak by³o bo jezeli jest taki sam z siebie to predzej czy puzniej jeszcze sie spotkamy -pomyslalem*
Dodane po 1 minutach:
- Jeszcze raz przepraszam juz wiecej nie porusze tego tematu . wybacz
Uk³oni³ sie
-Nic nie szkodzi.-powiedzia³em.
-Tak na prawdê nie wiem jaki on jest.-doda³em.
HM! milcza³a nie wiedz±c o co chodzi.
Zmikenilem szybko temat rozmowy aby zalagodzic ta sytulacje
-Hm mozesz mi powiedzic co ty w³asciwie tu robisz ... prucz tego ze ima sie ciebie wszystko co nie powino.
-Musi byc jakis cel twojej podruzy tu
-Nom,powiedzia³am ju¿ sabaku no gaara
-Wiem lecz ja by³em na dachu wiec nie s³yszalem tego a wolal bym sie tego dowiedziec od ciebie niz pytac Gaare to by by³o nie fer gdybym sie pyta³ o twoje sprawy bez twojej zgody.
Dobra od pocz±tku powiem,Aka my¶leli ¿e mam demona,ale to jest moja druga ja¼nia
i zabili moich rodziców którzy pochodzili z tej wioski
Liderka Aka wzie³a mnie do Aka bo chcia³a ze mnie wyhodowaæ morderczyniê,
ale ja siê sprzeciwia³am i wiêc uciek³am
w moich oczach pojawi³y sie ³zy wspu³czuci. Podesz³em do BM i przytuli³em ja mocno muwiac jej cicho do ucha
-Przepraszam ze zapytalem musi ci byc ciezko o tym mowic
Przychodzi lekarz.Rozgl±da siê.
-Czy jest tu gdzie¶ niejaki Gaara?-zapyta³ powa¿nie
Siedzia³em milcz±c. Patrzy³em w dal i zda³em siê nie s³yszeæ rozmowy. Potem popatrzy³em na Amy siedz±c± na barierce i patrz±c± na tereny Suny.
Dodane po 25 sekundach:
-Jestem.-powiedzia³em. -Co siê sta³o?
-Chodzi o twojego brata...on...
-Co on? O co chodzi?
-Dziêkuje ¿e rozumiesz,w koñcu znalaz³am ludzi
którzy mnie rozumiej±-powiedzia³a HM!
Dodane po 1 minutach:
-Ej znajoma mi twarz-powiedzia³a HM!
Dodane po 1 minutach:
A mo¿e i nie znajoma twarz-powiedzia³a HM!
-On...mo¿e zgin±æ.Kto¶ mu poda³ mieszankê najsilniejszych zió³ truj±cych.Tylko cud go mo¿e uratowaæ.
wypuscil ja z swoich ramion i spojzal jej prosto w oczy
-Mam nadzieje ze teraz zawsze bedziesz spotykac samych dobrych ludzi. Letko dotknol jej policzka.
-A jezeli ktos bedzie cie prubowal skrzywdzic to pamietaj ze ja zawsze przybede aby ci pomuc chodz bym mnial przebiec ca³a droge z Konohy na drugi koniec ¦wiata to przybede
Dodane po 1 minutach:
odwruci³em sie do Garry i lekarza gdy tylko us³yszalem ze jego brat moze umzec
*Moze to i jest gbur ale jest bratem Gaart - pomysla³em*
-Da siê co¶ zrobiæ?-zapyta³em lekarza wstaj±c.
-Naprawdê Rocl Lee dziêkujê tobie co ja bym bez ciebie zrobi³a-powiedzia³a HM!
-Jeste¶ silniejsza niz myslisz.
usmiechnol sie do niej
-Inna dziewczynka w twoim wieku juz dawno by sie poda³a a ty walczysz nadal i to jest prawdziwy duch Ninja
-Nic nie wiem o wyleczeniu tak silnych trucizn.Musimy czekaæ.
-Tak my¶lisz na prawde-HM! u¶miechne³a siê patrz±c na niego
a¿ b³yszcza³y jej oczy ze szczê¶cia
-Kuso! Podajcie mu wêgiel aktywowany dzia³a na wiêkszo¶æ trucizn. Richarde by wiedzia³ co robiæ on zna siê na zio³ach.-powiedzia³em.
Jego usmiech zrobil sie jeszcze wiekszy
-Alez oczywiscie ze tak... pomacha³em jej palcem przed nosem nadal sie usmiechajac
-Tylko mi tu teraz nie spocznij na laurach musisz wyrosnac na piekna i silna m³oda dame , obiecaj mi to
"Jestem hunter nin, moja wiedza s³u¿y do zabijania, a nie do leczenia.."-pomy¶la³em.
Dodane po 56 sekundach:
-Jak to nie wiecie co robiæ?! Musi byæ jaki¶ sposób!-krzykn±³em na lekarza.
-Próbowali¶my ju¿ i nie podzia³a³o.Musimy szukaæ innego rozwi±zania.
-Mo¿e transfuzja krwi??-pomy¶la³em na g³os.-Konfliktu serologicznego by nie by³o, mamy tak± sam± grupê.
HM! zrobi³a siê czerwona i przytuli³a go
-Zawsze mo¿na sprobowaæ,ale nie wiem czy i to pomorze.Jest jedna metoda która zwalcza wszystkie dolegliwo¶ci ale to jest zbyt ryzykowne.
-Jaka metoda? No mów skoro jaka¶ istnieje.-powiedzia³em.
Rowniez odwzajemnia uscisk
*mam nadzieje ze ta ma³a da sobie rade w tym okrutnym ¶wiecie-pomyslalem*
{Bardzo fajnie sie gada³o ale musze spadac bede za 4 godziny }
[NMM]
-Trzeba go zabiæ a potem wskrzesiæ ale nikt nie zna techniki wskrzeszania.
-To nie jest zbyt pocieszaj±ce.-powiedzia³em.
-Wiêc mo¿e na pocz±tek transfuzja, bo ja nie znam takiej techniki. Gdyby by³ to odpowiedni czas spróbowa³bym stworzyæ tak± technikê. Ale teraz?? [I see you!]!-powiedzia³em.
HM! wpatrywa³a sie widok
-To chod¼my do szpitala
Lekarz poszed³
<NMM>
-HM! muszê lecieæ do szpitala.-powiedzia³em po czym zbieg³em z wie¿y.
nmm
Dodane po 19 sekundach:
Biegnê do Konohy.
nmm
Dbrze poczekam na ciebie tutaj-krzykne³a do Gaary
Dodane po 21 minutach:
Lee wiesz co wy¶le Toffika do Aka mo¿e jest Liderka i powie jej ¿e mam j± [cenzura] u yaoi(sasuke)
-Toffik
-Tak??
-Wiesz co masz robiæ s³ysza³e¶???
-Tak ju¿ lece
/Ej nie mo¿esz pisaæ z innego usera/
Dodane po 1 minutach:
[BEDE POPOLUDNIU O KO³O 16]
[cenzura] CIEBIE BAROZZ CZY JAKOS TAK
Siad³em obok Amy zmêczony. "Ale siê dzisiaj dzia³o."-pomy¶la³em.
przyszedlem za gaara
-No to jeste¶my. Lee powiedzia³, ¿e Kakashi siê spó¼ni i mia³ racjê jak widaæ.-powiedzia³em.
noto sobie nanich poczekamy
-Nie wiem czemu Amy nic nie mówi. A Kakashi mia³ siê tu pojawiaæ. Wci±¿ go nie ma. Kazekage przydzieli³ misjê naszej dru¿ynie ¿eby ich po wiosce oprowadziæ.-powiedzia³em.
hehe gaara tera bendziesz robil za przewodnika
-Trochê dziwnie siê czujê w takiej roli. Nawet nie wiem po co dru¿yna Kakashi'ego tu przyby³a.
(musze konczyc njestem nieaktywny)
-Przejdê siê.-powiedzia³em. I poszed³em na do³.
Dodane po 17 sekundach:
nmm
Dodane po 34 minutach:
Wszed³em na wie¿ê i czekam na Kakashi'ego i resztê jego dru¿yny. Patrzê na Amy.
Wszed³em na wie¿e i zobaczy³em gaarê-cze¶æ gaara
-Witam.-powiedzia³em.-Zdaje siê, ¿e to was mam oprowadzaæ po wiosce. Czy móg³bym znaæ cel waszej misji? Je¶li jest tajna nie musisz mi odpowiadaæ.-powiedzia³em do przyby³ego ninja.
hmmm nie wiem czy powinienem mówiæ ale powiem..mamy za zadanie dowiedzieæ siê kto posiada demona...maj± to byæ 6 cz³onków Kiri i suny
-Kto ma demona.-powtórzy³em.-U³atwiê wam zadanie w koñcu jeste¶my w sojuszu. Ja jestem jinchuuriki, Sabaku no Berozz tak¿e. Na temat reszty demonów nic nie wiem.-odpar³em.
ok ale przypomnij mi ile ogonów ma jinchuuriki
-Mój demon nie posiada ogonów dlatego nie mo¿na go zaklasyfikowaæ w ten sposób. Pozosta³e demony mieszcz± siê w ¶cis³ej skali. Mój demon osi±ga moc podobn± do Kyuubiegiego, ale mo¿e go przewy¿szyæ, choæ nie wiem jak to by wygl±da³o. Swoj± prawdziw± moc pokaza³ w chwili zagro¿enia, kiedy prawie zgin±³em podczas ataku Martina Hyuuga, niestety nie pamietam co siê wtedy dzia³o, wiem tylko, ¿e go zabi³em. Berozz ma Shukaku jednoogoniastego, czyli najs³abszy z demonów.-powiedzia³em spokojnym tonem.
Dodane po 1 minutach:
-Demon Martina mia³ osiem ogonów.-doda³em.
no..ale w koñcu demon bez ogona to tez demon czyli zosta³o jeszcze 5 osób
Dodane po 25 sekundach:
co do Martina...wiem o tym
Dodane po 44 sekundach:
jestem ciekaw kiedy kaszalot przyjdzie
-No powiedzmy jeszcze jednego demona ma mój brat.-powiedzia³em.-Wiêc zosta³o 4 do sprawdzenia.
Dodane po 31 sekundach:
-Nie wiem, ale Lee mi powiedzia³, ¿e Kakashi lubi siê spó¼niaæ.-doda³em.
lubi to za ma³o powiedziane..on KOCHA siê spó¼niaæ!-doda³em
Lee zauwazy³ amidamatu
* no a nie mowilem ¿e kakashi sie spuzni -pomysla³em*
-Witaj amidamaru-powiedzialem
{na boku czy Sabaku no Berozz porwal na prawde Hard Mamba!
jezeli tak to jakim cudem skoro ko³o niej sta³em }
-No to bêdziemy czekaæ tutaj bardzo d³ugo-powiedzia³em w±tpi±c, ¿e gdziekolwiek siê ruszymy.
Dodane po 3 minutach:
[nie mam pojêcia jak z HM! bo w ogóle to nie wiem jakim cudem Berozz siê nagle ze szpitala w Konoha teleportowa³ do Suny na wie¿ê, to jedna sprawa, a druga, ¿e powinien pisaæ we wszystkich tematach podczas podró¿y np. ¿e idzie przez pustynie, ¿e przez bramê przechodzi, potem ¿e idzie ulic±, a dopiero pó¼niej na wie¿y. Tym bardziej, ¿e Berozz zostawi³ swoj± postaæ w niebycie co te¿ jest niezgodne z regulaminem.]
/ort/
{Te¿ to zauwazy³em dlatego sie pytam jak to jest mozliwe }
Lee podchodzi do Amidamaru i przyjacielko klepie go w plecy
-Gdzie zgubi³es Kakashiego
cze¶æ lee -.- -powiedzia³em znudzony
-ale zanim ruszymy naostrzê swój miecz-powiedzia³ i wyci±gn±³ sam± Rêkoje¶æ miecza
Dodane po 1 minutach:
Kakashi jeszcze gada z Kazekage pewnie -.-
Siedzia³em patrz±c w dal i zastanawiaj±c siê nad tym kiedy w koñcu przyjdzie Kakashi.
[czy ja muszê zjadaæ s³owa? ale ju¿ poprawi³em]
zblizy³em sie do Amidamaru i powiedzia³em mu na ucho
-Takie pytanie mam ??teraz juz nie muwie po cichu tylko wrzeszcze na ca³y glos w ucho Amidamaru
-Czemu ja dowiaduje sie jako ostatni o naszym zadaniu !!!!!
"jejku Lee, nie krzycz tak, bo zawa³u dostanê xDDD"-pomy¶la³em u¶miechaj±c sie.
aaaaaaaaaa.......chcesz ¿ebym og³uchn±³????!!!!!!-wrzasn±³em na Lee i kopn±³em go w [cenzura]
"Brakuje tu jeszcze bójki."-pomy¶la³em.
unikne³em ciosu i pojawi³em sie za Amidamaru
-Przepraszam . na mojej twazy widanil spokuj i opanowanie
-poprostu nie lubie gdy sie mi nie mowi ca³ej prawdy
[wrucilem]
Dodane po 14 minutach:
zacze³o mi burczec w brzuchu
-Skoro i tak czekamy to ja skocze po ramen na wynos dla naszej ca³ej piatki* A kakashi za to ze sie spuznia kupi sobie sam -pomyslalem *
Powiedzia³em i znik³em
Mozna by³o jeszcze dos³yszec cichy g³os
-Ramen.. jesc
ok ale wracaj szybko(z/w musze do wc)
Lee pojawi³ sie spowrotem w mgnieniu oka
nios±c 5 miseczek ramen 4 w rekach i jedna na g³owie
-Jestem spowrotem.Rozda³em wszystkim Ramen zaczynajac oczywiscie od kobiet a kaczac na sobie
-Smacznego ... nie ma to jak Ramen.
Dodane po 2 minutach:
*Teraz cos zauwazy³em nie mamy paleczek, moze nie zauwaza-pomysla³em *
ej a dlaczego nie ma paleczek?-.-
-Dzieki Lee.-powiedzia³em i wzi±³em siê za posi³ek.
"To ju¿ moje trzecie ramen dzisiaj."-pomy¶la³em.
Dodane po 55 sekundach:
"Nie ma pa³eczek, ale bêdê mi³y i nic nie powiem."
"ehh prze¿yje ¿e nie ma pa³eczek choæ raz"pomy¶la³em,wzi±³em michê,i zacz±³em nawijaæ ramen na dwa d³ugie patyczki od lodów
Lee zrobi³ sie czerwony i szybko zjadl swoje ramen
-A po co ci one.* Za paleczki chcieli wiecej niz za Ramen- pomysla³em*
-Nikt inny nie nazeka. ogladne³em sie czy naprawde tak jest naszczescie nikt inny nic ni mowil w sprawie zaginionych pa³eczek
Przechyli³em miskê i wypi³em ramen.
-Dobre by³o.-powiedzia³em.
pyyycha...ahh dziêki lee
poklepa³em sie po brzuch
-No to by³o dobre *ca³e szczescie ze nie ma tu z nami naruto on by sie nie zadowoli³ taka przegryzka-pomysla³em*
na mojej twazy pojawil sie usmieszek kiedy wspomina³em dawnego Kolege
Rozgladne³em sie po okolicy czy nie widac czasami zblizajacego sie Kakashi sensej
* co jest grane z tym Kakashim-pomysla³em*
"kurde a oni ci±gle nie widz± ¿e po mieczu zosta³a mi tylko rêkoje¶æ ...mo¿e zrobiæ pokaz jego mo¿liwo¶ci?"
-Dopiero teraz zauwazy³em ze cos sie stalo z twoim mieczem
Usiad³em obok Amy opieraj±c siê plecami o barierkê. "Trzeba mieæ cierpliwo¶æ do Kakashi'ego"-pomy¶la³em.
__________________________________
[Fajnie siê gra³o muszê na razie i¶æ, ale jeszcze dzisiaj zajrzê, pewnie za jak±¶ godzinê b±d¼ mniej. Lee dziêki za Ramen ]
-a no w³a¶nie zupe³nie o nim zapomnia³em-powiedzia³,wsta³ i krzykn±³-Zangetsu!!!!-wokó³ amidamaru pojawi³a siê niebieska aura a z rêkoje¶ci wyrosn±³ du¿y miecz(ten co na avku jest pokazany)
- Niez³e ale popatrz na to buga buga lu .Lee zaczyna taczyc
Tak ¶miesznie ze poprosty nie mozna sie nie ¶miac
-pobij to
heh....ale ¶mieeszne ale skoro chcesz ¿ebym ciê pobi³ to masz-wzi±³ miecz w jedn± rêkê i machn±³ nim w kierunku porêczy....porêcz rozciê³a siê na pó³
- no nie tylko bez dewastacji mienia panstwowego .To nie konoha *sam bym to samo zrobil go³ymi rekami-pomysla³em*
-I patrz gdzie walicz przy barierce stoja Amy orac Gaara .nie [cenzura] tym tak bo komus oko wybijesz
ehhh no dobra-powiedzia³ i schowa³ miecz
-Skoro juz tak sobie tu siedzimy to moze opowiesz mi troche o sobie nie widzialem cie w czesniej w wiosce liscia
a tak poza tym to ta wie¿a posiada kilka porêczy
Dodane po 1 minutach:
i wola³bym o mnie nie opowiadaæ bo to bardzo smutne
{ale nie mowiles gdzie dokladnie udezasz }
Lee polozyl reke na ramieni Amidamaru w gescie zrozumienia
-Rozumiem jesli niechcesz nie musisz nic muwic
to nie bêdê mówi³
zmieniam temat aby nie drozyc w spomnieniach Amidamaru
-o ile dobrze jestem poinformowany to dolaczy³e¶ do oddzialow ANBU Konohy. pokaza³em na siebie i usmiechnelem sie.
-Ja równiesz tylko jeszcze nie zdazy³em pobraC EKWIPUNKU GDYZ JESTESMY NA TEJ MISJU juz od 3 dni
tak wiem o tym-powiedzia³ zapominaj±c o wspomnieniach(ide na obiad z/w)
Wskoczy³em na dach u siadlem przy Hard Mamba!
*wole ja mniec na oko nie wiadomo kto moze jeszcze chciec ja skrzywdzic-pomysla³em* Moim ocza ukazaly sie wizje cierpienia tej malej istotki po plecach przeszly mi dreszcze a w oczach pojawi³y sie ³zy ktore szybko wytar³em aby nikt ich nie zobaczy³
(wróci³em ju¿)-kurde gdzie lee polaz³?-patrzy na dole patrzy na schody i go nie widzi,a¿ w koñcu patrzy na dach i widzi lee z HM!
-Kogos szukasz
tak szukalem ciebie-powiedzia³ powoli wchodz±c na dach
-Z tad jest lepszy widok* nie chcia³em aby wiedzial ze jestem tu po to aby chronic ma³a*
widzê ¿e z kim¶ siê zaprzyja¼ni³e¶-powiedzia³ spokojnie patrz±c na HM!
"moja biedna barierka"-pomy¶la³em u¶miechaj±c siê.
-Co¶ wasz sensei bije rekordy w spó¼nianiu siê.-powiedzia³em.
masz racje...powinni go do ksiêgi Guinessa wpisaæ
- tak masz racje traktuje ja jak siostre ktorej nigdy nie mnialem wiec lepiej mniej to na baczeniu
-Nasz nensej zawsze sie lubial spuzniac ale teraz to przegina
-Czasem w dobrym tonie jest siê lekko spó¼niæ, ale to jest ju¿ jest lekka przesada, ¿eby wiêcej nie powiedzieæ.-podsumowa³em.
lekka przesada?...czekamy od kilku godzin juz
-Powiedzmy ciê¿sza przesada. Ale ja jestem cierpliwy. Amy mnie tego nauczy³a, inaczej ju¿ bym siê dawno w¶ciek³.-powiedzia³em spokojnie.
- A ja sie tam nie denerwuje jestem w doborowym towazystwie:)
*A tak naprawde to jestem wsciek³y jak diabli na kakashiego - pomyslalem *
Lee nie k³am czujê od ciebie gniew
-To nie k³amstwo tylko dobre wychowanie:P
Siedze na dal przy HM!
{Dobra ja znikam moze za 3 godzinki na chwile wpadne}
[NMM]
-Obawiam siê, ¿e wasza misja a teraz te¿ i moja, mo¿e znacznie siê przed³u¿yæ.-westchn±³em.
Dodane po 43 minutach:
Pog³adzi³em siê rêk± po brodzie. "hmm dawno siê nie goli³em."-przypomnia³em sobie czuj±c zarost pod rêk±. xDDDD [ale zonk]
-Zaraz wracam.-powiedzia³em do zebranych.
Dodane po 26 sekundach:
#nmm#
Dodane po 24 minutach:
Wróci³em i usiad³em opieraj±c siê o barierkê. Wzi±³em ksi±¿kê "XIII wieczny traktat o walce mieczem jednorêcznym" i zacz±³em czytaæ. W³a¶nie miêdzy innymi po to uda³em siê do domu.
gaara co tam czytasz??
-To taka ksi±¿ka o walce mieczem, jak by³em w domu to j± wyszpera³em w ksi±¿kach. Sam nawet nie wiedzia³em, ze mam ich tyle. Od wczoraj czekamy ju¿ na Kakashi'ego, a zobacz, nie przychodzi. Znudzi³o mnie to czekanie wiêc postanowi³em trochê poczytaæ.-powiedzia³em.
fajna jak skonczysz to musisz mi ja pozyczyc . co ten rombany kakashi sobie mysli
-No nie wiem, ale ju¿ powoli zaczyna mi brakowaæ cierpliwo¶ci do tego ca³ego czekania tutaj.-powiedzia³em.
Dodane po 23 sekundach:
-A ksi±¿kê po¿yczê.-doda³em.
spoko ja tez bym sie wkuzyl jak bym tak musial czekac na jakiegos kaszalota
-Ale przynajmniej dowiedzia³em siê jak± maj± misjê. Szukaj± ludzi z demonami. Powiedzia³em im, ¿e ja jestem jinchuuriki.
a poco im to??
-Nie wiem dlaczego chc± o tym wiedzieæ. Ale jeden z dru¿yny od Kakashi'ego mi powiedzia³ o tym, ale czemu chc± wiedzieæ nie mam pojêcia.
dziwne!!!
Dodane po 2 minutach:
moze konoha chce dac tym ludzia ochrone przed aka
-Te¿ tak s±dzê, ale ponoæ to misja od Hokage, jeszcze co siê dowiedzia³em, to, to i¿ maj± poza mn± znale¼æ jeszcze 5 demonów.
bo niewydaje mi sie zeby konoha cos kombinowala jestem w niej i bym wiedzial (ciekawe czy pujda do aka )
-Trzeba poczekaæ na Kakashi'ego...chyba tylko on nam bêdzie móg³ wszystko wyja¶niæ.
HM! siedzia³a ko³o Lee
jak sie czujesz HM spytalem zyczliwym glosem
Dobrze a co-zapyta³a sie HM!
tak sie pytam
Dodane po 10 minutach:
niecierpliwie sie muglby juz przyjsc ten caly kaszalot czy jak mu tam
[JA bêdê wieczorkiem]
(papa)
Pojawi³em siê obok Gaary.
-Witaj.Dziêki za uratowanie mi ¿ycia.
czego tu spytalem ostro beroza
-Sprawy rodzinne.Masz co¶ przeciwko temu?-powiedzia³em do niego
tak sie sklada ze mam pozwolenie od gaary zeby cie zabic a poza tym prubowales porwac moja znajoma
-Ta jasne, ratowanie ¿ycia, jeszcze nie dawno mówi³e¶ co innego.-popatrzy³em z wyrzutem na m³odszego brata.
Dodane po 1 minutach:
-Tak na prawdê to nie wiem czego ode mnie chcesz. Mówi³e¶, ¿e da³em siê nabraæ na co¶ tam. Tak czy inaczej nie wa¿ne. Mój demon pozwoli³ mi zregenerowaæ moj± krew i wymieniæ j± ca³kowicie.-doda³em.
(musze leciec niema mnie)NMM
Nabraæ to siê da³e¶ na ten zanik pamiêci.
-Bo sk±d mam wiedzieæ co my¶lisz? Nie jestem jasnowidzem.
O masz twój brat jest,jak ja go nienawiedze-powiedzia³a do Gaary
-Dzisiaj trochê mnie wkurzy³, nie do¶æ, ¿e mu chcia³em pomóc to co¶ knu³ za moimi plecami.-powiedzia³em do HM!
-Ale z niego brat wredny juz powinien dawno nie zyæ,kiedys go zabije-pociesza³a gaare
-O HM.Chcia³em Ciê przeprosiæ za tamto co siê wydarzy³o wcze¶niej.Ja nie mia³em nad sob± ¿adnej kontroli.Wybaczysz mi?
-Jak to nie mia³e¶ przecie wiesz co robisz-powiedzia³a HM!
Przys³uch ujê siê rozmowie. Jednak sprawiam wra¿enie nieobecnego.
-Czasami gdy jestem zdenerwowany nie wiem co robiê.A wszystko to dziêki mojemu tacie.To on mnie tak za³atwi³.
-Nie ufam tobie-powiedzia³a HM!
-Chcê Ciê tylko przeprosiæ
No to przepro¶ i id¼ ju¿-powiedzia³a HM!
-Przepraszam
[ja bêdê za 2 godzinki]
-Czekasz na kogo¶?-zapyta³em Gaary
Usiad³em znowu i wyj±³em ksi±¿kê. Tym razem czytam o Sharinganie. [jego typach, oraz o tym co mo¿e zrobiæ u¿ytkownik sharingana].
-Hmm to ciekawe..-powiedzia³em.
"Nie trzeba patrzeæ w oczy...itd. [...]"-czytam..
Dodane po 36 sekundach:
-Czekam na Kakashi'ego, mam im pomóc w misji.-powiedzia³em wyrwany z lektury.
Rock Lee zauwazyl brata gary i przyglada mu sie podejzliwie
-Jak tam czyjesz sie juz lepiej??* gdybys niebyl bratem Gaary to juz bys niezy³ -pomysla³em*
obudzi³em siê ze snu
- A midamaru ty tak nie zasypiaj bo cie okradna
sorki tak bardzo mi siê nudzi
Za¶mia³em siê. "Lee jak zawsze w dobrym nastroju."
-Czekamy na Kakashi'ego od wczoraj...i chyba d³ugo poczekamy.-powiedzia³em i czyta³em znów ksi±¿kê.
-Nie ma Kakashiego to moze sobie zwiedzimy sami Wiaske??
-A czy ja te¿ móg³bym pomóc wam w tej misji.
-Mam pomys³. Zrobimy ma³y trening. Bieganie w kó³ko wie¿y na rêkach. Co Ty na to Lee?-rzuci³em pomys³ dla ¿artu.
nie nie mozesz
Patrze sie na niego podejzliwie .
-Wybacz ale powiem to w prost nie ufam ci
Dodane po 1 minutach:
Na mojej twazy pojowil sie usmiech
-Juhuuuuuuuuu trening ja sie pisze ale dam wam troche fory zacze³êm sie juz zorgrzewac .
-Kiedys za Gai sensej przeslismy razem ca³a wioske lisci 300 razy na rekach . To by³y czasy.
³za sakreci³a mi sie w oku
-Nie ciebie siê pyta³em
Gaara nie dowodzi w tej misji a jak co¶ to ja zastêpujê kaszalota
"Mog³em nie proponowaæ..nie wiedzia³em, ¿e siê zgodzi."
Zbieg³em na dó³ i stan±³em na rêkach.
"Gaara masz niewyparzony jêzyk"-powiedzia³em do siebie.
-No to ruszajmy...
-Aha.To bêdê móg³ wam pomóc?
I zacz±³em trening..
nie nie mo¿esz nam pomóc ile razy mam mówiæ!
- ja tam nie widze na twojej koszulce napisu "jestem 2 po Kakashim"Rozgladne³em sie szukajac tej palkietki
-nie nic takiego nie widze
Dodane po 51 sekundach:
Lee wyskakuje w góre i laduje na rekach .
-Ty pszodem
-Lee bo mnie nie dogonisz.-za¿artowa³em.-Robiê ju¿ drugie okr±¿enie.
-trzy dwa.. jeden start- wykszyknol lee
-Dlaczego?
chodzi o to ¿e ja by³em na misji przed tob± i kaszalot wyznaczy³ mnie zastêpc± na czas jego nie obecno¶ci i mam z³e wspomnienie z 7MM
-Jeszcze tylko 200 okr±¿eñ.-powiedzia³em...
"Co ja wymy¶li³em najlepszego."
- nie ma sprawy ja wlasnie zaczelem robic piate obracaj sie za siebie czescie .
Jego predkosci byla nie samowita to iz poruszal sie na rekach prawie wcale go nie zpowalniala a rywalizacja z Gaara jeszcze doda³a mu skrzydel
Dodane po 42 sekundach:
-Mi zosta³o 50 ale poczekam na ciebie .
"Szybki jak zwykle."
-Jak ty to robisz Lee?
Trzy okrazenia przed kancem Lee zwolnil i tak jak powiedzial Poczeka³ na Gaare
"No to teraz tylko sto..."
Dodane po 52 sekundach:
-Zosta³o teraz tylko dziesiêæ...
"Wody, wody..."
Moja twaz zrobila sie czerwona
-To nic takiego wystarczy trening i silna wola
-Ostatnie okrazenie -wykrzyczalem
Dodane po 1 minutach:
Zwalniam przed ostatnimokrazenie tak abysmy skaczyli je razem
-no ¶wietnie Gaara tego mi byl trzeba
Za chwilê w koñcu te¿ skoñczy³em. I stan±³em na nogi.
-Mo¿e chcesz wody?-zapyta³em wyjmuj±c butelkê, ze ¶wie¿o nalan± wod±.
Dodane po 43 sekundach:
-Muszê potrenowaæ, bo jestem za wolny.-stwierdzi³em.
uk³oni³em sie i kiwne³em przeczaco g³owa
-Dziekuje lecz nie jestem zmeczony
Dobra ja ju¿ pójdê.
<NMM>
-ty sobie odpocznij a ja zrobie jeszcze kilka rundek. W mgnieniu oka wystartowal az sie za nim kuzylo
Napi³em siê wody i powiedzia³em.
-No to mo¿e pójdziemy do góry, Amidamaruu pewnie nadal tam czeka.
Dodane po 46 sekundach:
-Eee nie zd±¿y³em nawet zadaæ pytania...
"Trzeba mieæ zapa³"
"jak dobrze ¿e ju¿ poszed³" pomy¶la³em i zacz±³em biæ brawa lee oraz gaarze
Zanim gara skaczyl muwic wroci³em
-Tak czemu by nie * pewnie bardziej martwi sie ze tak d³ugo nie by³o go przy Amy oni sa dla siebie stwozeni-pomyslalem *
Wbiegam po schodach do góry.
-O widzê, ¿e Berozz ju¿ poszed³.-powiedzia³em do Amidamaruu.-Mój brat jest dziwny.-powiedzia³em.
-Amidamaruu co on Ci zrobi³? Co¶ wspomnia³e¶ o tym, i¿ spotka³e¶ 7MM.-zapyta³em.
weszlem tuz za Gaara
poczym wskoczy³em na dach przy HM! [cenzura] sie rozmowie
ehhh....Berozz mnie kiedy¶ zaatakowa³ w dolinie i mia³em szczê¶cie ¿e zanim tam przyszed³em to siê sklonowa³em na wszelki wypadek i Berozz zabi³ mojego klona
-Mi³y go¶æ ten twuj brat nie ma co .
Powiedzialem z dachu
-Achh dzisiaj nie do¶æ, ¿e da³em mu swoj± krew ¿eby mu pomóc to co¶ knu³ za moimi plecami. Teraz ju¿ nie bêdê pomaga³.-powiedzia³em wkurzony choæ nie da³o siê tego dostrzec.
-Rodziny sie nie wybiera .. a szkoda
ide spac chlopaki-powiedzia³ wyj±³ miecz i krzykn±³-Zangetsu!-po mieczu zosta³a tylko rêkoje¶æ,amidamaru j± dobrze schowa³ i poszed³ spaæ(mi³o mi siê z wami gra³o ale muszê i¶æ robiæ lekcjê mo¿e potem bêdê na chwilê)
-Teraz po prostu nie we¼mie mnie na lito¶æ. Zbyt szybko siê uczê ¿ebym da³ siê nabraæ na co¶ podobnego po raz drugi.-powiedzia³em.
-rzycze milych snow* co¶ ospa³y jest ten Amidamaru pewnie to przez ta podruz -pomysla³em*
-Tak widze ze szybko sie uczysz i to w nie samowitym tepie ... lecz nie przekreslaj jeszcze brata do konca cos czuje ze jest w nim ziarenko dobra-powiedzialem do gaary
-Lee, widzisz ja siê zmieni³em od momentu kiedy walczylismy, no powiedzmy, ¿e te¿ od czasu kiedy pojawi³em siê u ciebie w szpitalu. Charakter niechybnie mi pozosta³, ale nie jestem z³y dla wszystkich, co pewnie widzisz. Stara³em siê byæ dobry ró¿nie bywa³o i ró¿nie wychodzi³o, najczê¶ciej by³o tak, ¿e wiêkszo¶æ mia³a pretensje do mnie choæ siê stara³em. Ale my¶lê, mo¿e dam jeszcze szanse. Da³em j± teraz, da³em trochê wcze¶niej, ale widzê, ¿e mój brat siê nie zmieni i dlatego bêdê podchodzi³ do niego z dystansem jak sobie tak pogrywa.-powiedzia³em spokojnie i z kamienn± twarz±.
polozylem sie na dachu tak aby mniec na oku HM!
i ogladam gwiazdy
-Tak twoja zmiane widac na pierszy rzyt po twoich oczach sa inne spokojniejsze. to pewnie przez Amy niestety twuj brat nie znalaz³ takiej osoby ktora bedzie jego 2 po³owka.* niestety ja tez nie ale moze znalaz³em chociaz przyjaciu³ i przybrana siostre tu popatrzy³em na HM!
*
{ wruci³em}
Dodane po 2 godzinach 2 minutach:
patrze w gwiazdy i zastanawiam sie nad nasza misja
* ju¿ tyle czasu minela Kakashiego nie widac moze czas wrucic do Konohy i zaczac s³uzbe jako ANBU-pomysla³em*
* ale z drugiej stronu tu nie jest tak zle spotkanie z Gaara okaza³o sie poczatkiem nowej przyjazni... nie tylko z Sabaku no Gaara ale równiesz z Amy oraz HM! trudna decyzja musze sie jeszcze nad nia zastanowic*
-No zobacz Lee a Kakashi wci±¿ nie przychodzi.-powiedzia³em.
Dodane po 51 sekundach:
-Mo¿e to jaki¶ test cierpliwo¶ci?
Dodane po 1 minutach:
[U dziwne usunê³o mi posta...]
Dodane po 45 sekundach:
[O a teraz jest znowu...something strange]
-No ja mam nadzieje ze to nie jest jakis z jego testów bo wtedy dopiero zobaczysz jak ja potrfie sie drzec
{umnie tez tak bylo ale juz jest spoko}
-Gorzej je¶li to robi, ¿eby nas wkurzyæ.-powiedzia³em.
-Mam nadziejê, ¿e misja siê w koñcu zacznie.
-Ja tez mam taka nadzieje naprawde .Powiedzia³em z nutka rospaczy w g³osie
-A moze nasz wielki i nie zniszczalny Kakashi sie zgubil hahah.. zasmialem sie
-To by dopiero by³o
Dodane po 7 minutach:
muwie cicho aby Amidamaru sie nie obudzi³
-Osobiscie uwazam Kakashiego za nie odpowiedniego kandydata na lidera tej misji naj lepszym kandydatem byl by sam wielki Gai sensej.
Który wygra³ za Kakashim 54 walki a Kakashi tylko 53
{jezeli Kakashi nie pojawi sie do jutra to wracam do Konohy na misje ANBU Klasy B}
-Gai, dawno go nie widzia³em. Gai przynajmniej siê nie spó¼nia.
"Chocia¿ czasem bywa przera¿aj±cy."-pomy¶la³em.
*No nie jestem to talnie zawiedziony kakashi sie nie pojawil -pomysla³em*
stanelem przy HM! przykry³em ja kocem i czuwam nad jej snem ca³a noc
[NMM]
{bede jutro o 16 mam nadzieje ze sie spotkamy }
[ok to na razie, ja te¿ raczej bêdê]
Dodane po 8 godzinach 44 minutach:
"Kakashi chyba nie zamierza przychodziæ to i chyba misja nie bardzo siê uda."-pomy¶la³em.
HM! spa³a
Popatrzy³em na tych wszystkich, którzy spali.
"Chcia³bym kiedy¶ móc zasn±æ jak oni."-pomy¶la³em.
Dodane po 1 godzinach 27 minutach:
Wyj±³em ksi±¿kê i czytam dalej.
Dodane po 1 minutach:
"Ciekawe czy by³by jaki¶ problem gdybym sobie poszed³."
przeci±gnê³am sie
-chyba siê zamy¶li³am-powiedzia³m z g³upim u¶miechem-co czytasz?-zapyta³am staj±c za plecami Gaary i zagl±daj±c mu przez ramie
-To jest ksi±¿ka o sharinganie, wzia³em pierwsz± lepsz± z domu.-powiedzialem.
Dodane po 3 minutach:
-By³a tu Sayuri i powiedzia³a, ¿e mamy za zadanie oprowadzaæ dru¿ynê Kakashi'ego po naszej wiosce i pomóc im w misji.-doda³em po chwili.
-co?-zdziwi³am siê-Kaszalota!!! a co to ja niañka dla ubogich!!!-oburzy³am siê-mam nadzieje ¿e Kaszalot tu siê nie pojawi bo go uduszê w³asnymi rêkami!-zacisne³am piê¶ci
-A co on zrobi³?-zapyta³em ostro¿nie.
zaplot³am rêce na piersiach
-yh... mêczy³ mnie jak by³ moim seneiem-powiedzia³am, 2 razy wyl±dowa³am przez niego w szpitalu
-O to teraz moja kolej wysy³ania do szpitala. ;> Ju¿ ja go oprowadzê. Prawda Feroxie? ;>
-sama to zrobiê-powiedzia³m z u¶miechem-nie odbieraj mi tej przyjemno¶ci
-No dobrze skoro sama chcesz.
-chcê-powiedzia³am ci±gle lekko wkurzona-to gdzie te moje ofiary?-zapyta³am
-Wiesz co...Kakashi mia³ byæ ju¿ dwa dni temu tutaj i jeszcze go nie ma.-westchn±³em.
-Rozchmurz siê trochê.
witaj amy
-Nie nauczy³em siê ¿adnej techniki, a powinienem Amy. Chcia³bym ¿eby¶ mnie nauczy³a czego¶, ale tego nie mogê na nikim przetestowaæ. A jest to technika Fuukin Souhuu Eisei no Jutsu.
-o hej Richarde! -odgarnê³am rêk± grzywkê z czo³a-s³ysza³am ¿e zapisa³e¶ siê na turniej, -powiedzia³am-zaczyna siê jutro, a Ty Gaara nie chicia³by¶?-zapyta³am
-¯e tak zapytam...Co ten turniej daje?
-co do Fuukin Souhuu Eisei no Jutsu-to faktycznie nie ma na kim tego przetestowaæ, no chyba ¿e chcia³by¶ bardzo na kakashim i jego uczniach to protestowaæ nie bêðê
-Pewnie siê jeszcze kto¶ natrafi, kto bêdzie chcia³ zostaæ obiektem do¶wiadczeñ. Potem bêd± taki nieudane eksperymenty chodzi³y. xDDD
to dobze a o kturej
-co turniej daje?-zamy¶li³am siê-dostajesz tytu³ mistrza turnieju. Za ka¿d± wygran± walkê pkt. czakry, si³y itp no i za wygranie turnieju 500Y
Dodane po 5 minutach:
-eee...-przewróci³am oczami-pewnie od rana. Beðziemy tu tak staæ?-zapyta³am lekko znudzona
-To mo¿e siê zg³oszê. Powinienem bynajmniej.
to spoko bende
Dodane po 1 minutach:
a kiedy dowiem sie z kim bende walczyl?? bende mial jakas konkurencje jak sie zglosisz
Lee spojza³ na dul z dachu na którym sie znajdowa³
-Oj zg³os sie chce jeszcze z toba powalczyc .Na mojej twazy pojawia sie usmieszek
Dodane po 1 minutach:
-a Czy juz wiadomo kiedy zaczyna sie turniej
-Mam ju¿ do¶æ tej wie¿y, mo¿e pójdziemy st±d?
patrze na HM!
-Nie wiem niechce jej zostawiac tu samej
-przed chwil± to zasugerowa³am-powedzia³±m zrezygnowana-gdzie idzemy?
-Wszêdzie byle zostawiæ t± wie¿ê. Tyle tu czasu spêdzi³em, ¿e nie mog± ju¿ na ni± patrzeæ.
spogladam to na HM! to na amidamaru
-Ja sie z tad nie ruszam... przynajmniej do puki sie Amidamaru oraz HM! nie obudza .Ale wy mozecie i¶ci przyda sie wma troche chwili samotnosci
zwiesi³am g³owê
-nie znoszê nie zdecydowania....-powiedzia³am-mo¿e chod¼my do iwy skoro jutro turniej
to co gdzie idziemy??
Dodane po 58 sekundach:
to prowadz sensei
-Dobra to do Iwy.
*Czas wracac do Konohy nauczyc sie nowych technik-pomysla³em*
-Gaara nie znasz moze jakiegos mniejsa gdzie mozna by by³o przenies
HM!??
-Zabra³ bym ja ze sobo do Konohy ale nie chce tego robic bez jej pozwolenia
zesz³am z wierzy udaj±c siê przez ulce o bramy suny
(przyspieszamy podró¿)
>NMM<
-Nie wiem Lee. Ona jest dzielna to sobie poradzi.
[nie wolno przenosiæ osoby, która nie jest online]
Dodane po 29 sekundach:
nmm
NMM ide za amy
*tez to wiem ze jest dzielna ale to jeszcze mala dziewczynak-pomysla³em*
-Dobra wieze w to ¿e amidamaru bedzie mnial nad nia piecze*Ajak nie do bedzie mnial ze mna doczynienia-pomysla³em*
Podchodze do HM! ca³uje ja w czo³o poczum siegam do kieszeni i wyciagam jeden z moich Kunaiwsadzam jej go w ma³a r±czke poczym pisze list pozegnalny*nie moge tak wyjechac bez pozegnania-pomysla³em*
Dodane po 14 minutach:
Kod: Droga HM! nied³ugo zaczynaja sie walki ninja wiec wruc³em do Konohy by sie przygotowac jezeli kiedy¶ bedziesz w Wiosce Liscia to odwiedz mnie *Siostrzyczka*
PS: wiem ze jestes odwazna ale zostaiwm ci muj szczesliwy Kunaj dosta³em go od mistrza Gai za nauczenie sie swojej piersze techniki
Jest on dla mnie symbolem ¿e jezeli sie czegos pragnie to nie ma takiej si³y ktura by by³a wstani zniweczyæ te mazenia i choc ciezko mi sie z nim rostawac to wiem ze trafil w dobre rece
Trzymaj sie Ksiezniczko i pamietaj ze ja zawsze cie pomoge
Rock LEE
(NA Kunaj jest wyryty napis dla Lee
A pod spodem nowy nie dawno stwozony
Pamietaj ¿e jeste¶ wielk
Lee)
Dodane po 1 minutach:
Ostatni raz zuci³em okiem na Moich przyjaciu³ spiacych snem zas³u¿onym
Poczym znik³em
(NMM)
wsta³em i zacz±³em pilnowaæ HM!(nie ma mnie na forum wiec nie piszcie do mnie)
HM! obudzi³a siê i zauwa¿y³a ¿e jest z Amidamaruu
-A gdzie reszta-zapyta³a siê HM!
[mnie tez nie ma]
nie wiem gdzie poszli-powiedzia³ i zauwa¿y³ jaki¶ list
Przychodzi i rozgl±da siê szukaj±c ludzi z jego ekipy
o cze¶æ kakashi czekamy tu ju¿ od kilku dni a w³a¶ciwie czekam bo lee gdzie¶ polaz³ chyba
Mam to gdzie¶ . A Gaara mia³ nas oprowadzaæ. Ale Sune w miarê dobrze znam
no w³a¶nie czekali¶my tutaj na ciebie a¿ w koñcu gaara poszed³ na turniej i mam dobr± wiadomo¶æ gaara ma demona i jego brat czyli jeszcze 4
-Co to za list,i kto to taki ten gostek-zapyta³a siê HM!
list z tego co widzê zaadresowany jest do ciebie a ten "gostek" to mój przyjaciel i nazywa siê kakashi
no wiêc podzielmy siê czym wiemy.
Kto ma demony???Imiona i jaki demon.
Spojrza³em na dziewczynê - Gostek????
Sabaku no Gaara-Jinchuuriki(nie ma ogonów ale i tak jest silny bardzo)
Sabaku na Berozz-Shukaku(nie wiem ile ma ogonów bo mi gaara nie zd±¿y³ powiedzieæ)
Tak wiêc co ? Ruszamy do Kiri????/ Nauczê Ciê technik
nie wiem czy HM! sobie poradzi sama bo Lee kaza³ mi j± pilnowaæ
Aha a gdzie ona idzie????
nie wiem czy w ogóle bêdzie gdzie¶ i¶æ
Tak wiêc zadecyduj czy idziesz do Kiri czy nie?? Je¿eli nie to bêde siê musia³ wróciæ do Konohy po kogo¶.Powiem Hokage o Lee'm
-Ja nie mam do k±d pój¶æ-powiedzia³a HM!
idê do Kiri z tob± bo co mi lee zrobi
HM z jakiej jeste¶ wioski???? - spyta³
ona jest z Suny
aha tak wiêc idziemy???? Nauczê Ciê techniki
Sabaku no Gaara-Jinchuuriki(nie ma ogonów ale i tak jest silny bardzo)
Sabaku na Berozz-Shukaku(nie wiem ile ma ogonów bo mi gaara nie zd±¿y³ powiedzieæ)
[mój demon nazywa sie Ferox, a jinchuuriki to tak siê mówi na kogo¶ kto ma demona. Mnie tu nie jakby co, tylko poprawiam].
dobra chod¼my-powiedzia³,zeskoczy³ z wie¿y i pobieg³ w kierunku Kiri
Dodane po 46 sekundach:
(aha dziêki za poprawkê)
Dodane po 43 sekundach:
<Nmm>
[Spoko A Berozz ma jednoogoniastego.]
(znowu dziêki gdyby by³a opcja z plusami na forum to by¶ dosta³ takie dwa)
odszed³ w stronê lasu
NMM
[mglisty Las Sirocco] [droga]
(znowu dziêki gdyby by³a opcja z plusami na forum to by¶ dosta³ takie dwa)
[Spoko , jak mogê to staram siê pomóc xDDD]
HM! przeczyta³a list,nie wiedzia³a co zrobiæ ze sob±,przecie¿ nie mia³a gdzie i¶æ.
Dodane po 2 godzinach 58 minutach:
HM! postanowi³a ¿e pójdzie dalej o co tak bêdzie sta³a sama,
wziê³a kunaj Lee i posz³a dalej
[nmm]
Sayuri wbieg³a po schodach na górê.
haku podaza za Sayuri
Sayuri podbieg³a do barierki
- St±d widaæ ca³± Sunê- powiedzia³a i oparta o barierkê odwróci³a siê w stronê Haku
podszedl do barierki popatrzyl sie w dol i powiedzial z wrazeniem - troche tu wyskoko - i w tym momencie chcial chwycic za barjerke ale akurat trafil na reke Sayuri
Poczu³a, ¿e ca³a robi sie czerwona Nie znowu... powiedzia³a sobie w my¶lach. Delikatnie wyjê³a rêkê i po³o¿y³a j± na barierce.
- Dziêki temu, ¿e tak wysoko to wszystko st±d widaæ...
o przepraszam, nie patrzylem sie gdzie klade reke - powiedzial i sie troche zawstydzil i popatrzyl w oczy Sayuri, chwile sie amyslil bo kto by sie nie zamyslil jakby tak ladna kobieta przy nim byla ale wzial sie w garsc i zaproponowal - dzisiaj nie rozmawiamy o pracy, swoje powinnosci zostawiles w biurze ok?
- Dobrze- powiedzia³a i odwróci³a wzrok uwielbia³a ten widok- Moja wioska jest w pewnym sensie przeciwieñstwem twojej...- spojrza³a na Haku naprawdê go polubi³a.
sa przeciwienstwami - zgodzil sie , pozniej dodal - ale przeciwienstwa sie przyciagaja - usmiechnal sie i popatrzyl sie w oczy towarzyszki, lecz to bylo tylko krotkie spojrzenie zeby nie zawstydzis Sayuri. po chwili spojzal na wioske i powiedzial - moge nawet przyznac ze ma cos w sobie. ocs co moze zauroczyc
- Odmienno¶æ, wyj±tkowo¶æ, spokój i te nag³e zmiany, które zachodz± wokó³ nas- mówi³a patrz±c na horyzont, odwróci³a siê w stronê Haku i spojrza³a mu w oczy, intrygowa³ j± jego wzrok, który wydawa³ sie byæ zawsze pe³en u¶miechu i rado¶ci.
zmiany - i wtedy sie zamyslil twarz mu troche posmutniala poniewaz przypomnial sobie co sie stalo gdy nastapily "zminy" w Kiri gdy byl jeszczedzieckiem. lecz pozniaj gdy spojzal na Sayuri zaponial o tym o czym przedchwila myslal, twarz mu sie rozpogodzila
Wszed³em na wierzê i patrzê w dal
Dodane po 8 minutach:
<NMM>
Pojawiam siê na samej górze wie¿y i obserwuje wszystko co siê dzieje w sunie ...
- Zmiany... S± potrzebne, ale czasami bolesne. Mo¿e chod¼my do restauracji- spyta³a patrz±c w dal.
dobry pomysl - odpowiedzial haku - niestety natknalem sie w swoim dotychczasowym zyciu tylko na bolesne zmiany, wiec idziemy? - zapytal sie
- Tak chod¼my- odpowiedzia³a leniwie odwracaj±c g³owê w stronê schodów. Po czym ruszy³a w ich kierunku i zesz³a po nich na dó³.
<NMM>
poszedl sa Sayuri
<NMM>
Sporo ludzi pojawi³o siê ko³o bramy hmm...
Znikam w kierunku bramy <NMM>
Pojawia siê na dachu wie¿y i siê rozgl±da
Po chwili znika
wesz³am na wie¿ê i siad³am na barierce
Przybieg³em zdyszany.
-Amy...-wydusi³em z siebie.
Dodane po 3 minutach:
-Ledwo Ciê dogoni³em.
"nie wiem co powiedzieæ w takiej sytuacji, przecie¿ nie powiem-nie z³o¶æ, bo to g³upio brzmi."
-i po co?-warkne³am-aka jest w drug± stronê
-Mam tam i¶æ?
-skoro tak Ci ¶pieszno pozbyæ siê feroxa?-odpowiedzia³am pytaniem na pytanie
-Zapyta³em konkretnie. Wystarczy, ¿e powiesz tak albo nie.
zawaha³am siê "chyba nie jest a¿ tak lekkomy¶lny"
skrzy¿owa³±m rêce na piersiach
-ju¿ Ci odpowiedzia³am-powiedzia³am wymijaj±co
-Odpowiedzia³a¶ mi? To znaczy, ¿e powinienem tam i¶æ tak? Czekam na konkretn± odpowied¼.
milcza³am
-Milczenie oznacza zgodê. Powiedz to w koñcu czy mam tam i¶æ?
-nie-odpowiedzia³am
-Wiesz, ¿e bym poszed³ jak by¶ mi kaza³a.
"Chyba jednak sobie zdajesz sprawê z tego jak± masz w³adzê."-pomy¶la³em odetchn±wszy z ulg±.
przewróci³am oczami "chyba go zdominowa³am O.o"
wiem dlatego nie powiedzia³am tak... -"chocia¿ mia³am straszn± ochotê"
-Ale siê waha³a¶ przez d³u¿szy czas, jak przypuszczam mia³a¶ tak± ochotê.
nic nie powiedzia³am ci±gle naburmuszona
-Sama Maya nic by mi nie zrobi³a..Dlatego j± wpu¶ci³em, nie wiedzia³em, ¿e kogo¶ zabi³a. Jak wiesz ja te¿ zabija³em. Dobra g³upie t³umaczenie.
"bardzo g³upie"
-sama Shi te¿ by Ci nic nie zrobi³a wiec mo¿e j± zaproszê?-zapyta³am-albo samego Deidarê najwy¿ej rozwali nam mieszkanie swoim glinianym ptaszkiem...
"Swoim glinianym ptaszkiem...? o.O Nie wiedzia³em, ¿e ma glinianego."-za¶mia³em ze swoich my¶li.
"Shi ja nic nie mówiê..."-przerwa³em ¶miech.."krew".
Nic nie powiedzia³em czekaj±c a¿ Amy da mi jakie¶ kazanie.
postanowi³am sie nie odzywaæ
-Ta cisza jest krêpuj±ca.-podsumowa³em.
Dodane po 2 minutach:
Usiad³em i opar³em siê o barierkê.
"w³a¶nie j± przerwa³e¶ i co lepiej Ci?"
spojrza³am na niego spode ³ba
-No dobra to nie bêdê nic mówi³.
"Chyba ma mnie dosyæ i to na prawdê."-pomy¶la³em.
-ale¿ mów sobie skoro to Ci pomaga -prychnê³am
"Wytrzymaj Gaara, cierpliwo¶ci."-mówi³em do siebie w my¶lach.
Patrzy³em w oczy Amy nie spuszczaj±c wzroku.
"o na pewno nie odwrócê wzroku"
równie¿ patrzy³am mu w oczy tyle ¿e wyzywaj±co
Wsta³em nie odwracaj±c wzroku i nadal patrzê.
"he nie wygrasz æwiczy³am na psie "
nic nie powiedzia³am zastanawiaj±c sie czy d³ugo tak wytrzyma
"Ja te¿ siê nie poddam."
Wpatrujê siê nadal takim przeszywaj±cym spojrzeniem.
"eh... nudno to siê robi"
-d³ugo masz jeszcze zamiar siê tak gapiæ-zapyta³am nie spuszczaj±c z niego zwroku
-A Ty d³ugo?-zapyta³em ci±gle patrz±c Amy w oczy.
"jeszcze mnie przedrze¼niasz!"
-jak d³ugo trzeba bêdzie-powiedzia³am z przek±sem
-No to nie my¶l, ¿e ja siê poddam.-powiedzia³em i wci±¿ patrzy³em.
-ja te¿ nie mam zamiaru-opar³am siê plecami o barirke
-Zaczynasz mnie za bardzo lekcewa¿yæ i mi siê to nie podoba.-powiedzia³em ca³y czas patrz±c w oczy.
-akurat to ju¿ Twój problem-w cale siê tym nie przejê³am
-Jaka obojêtno¶æ dobywa siê z Twych ust. Straszne jako¶ to zniosê.
Podszed³em bardzo blisko.
-Nie lubiê takiego zachowania. Ale teraz na pewno nic nie powiesz.-powiedzia³em i z³apa³em j± mocno ci±gle patrz±c w oczy. Poca³owa³em j± namiêtnie i trzyma³em nadal mocno.
-Zobaczysz odbiorê sobie to co mi siê nale¿y za takie Twoje zachowanie.-powiedzia³em kiedy skoñczy³em i przycisn±³em j± mocno do siebie.
"ju¿ ja to widzê"
nic nie powiedzia³am próbuj±c siê uwolniæ
-Dobrze, ¿e nic nie mówisz to znacznie poprawia Twoj± sytuacjê.-powiedzia³em trzymaj±c j± blisko.
"jak sytuacje co Ty sobie wyobra¿asz"
-CO?! co Ty sobie my¶lisz?!
-Nie denerwuj siê kochanie! Chyba nie chcesz ¿ebym Ciê mocniej trzyma³?-zapyta³em przyciskajac j± do siebie.
-JA SIÊ W CALE NIE DENERWUJÊ!!!-"kiedy on siê zrobi³ taki silny!?" poraz kolejny spróbowa³m siê wyrwaæ jeszcze bez przemocy -puszczaj!
-Nie denerwujesz siê? Ja bym powiedzia³ co innego, widaæ to w Twoich oczach.-powiedzia³em ca³kiem spokojnie i trzyma³em j± nadal.-Na prawdê chcesz ¿ebym Ciê mocniej przytrzyma³...
-spróbuj tylko- syknê³am to przez najbli¿szy miesi±c nic nie we¼miesz do rêki-zagrozi³am
-Mam spróbowaæ? Wiesz w sumie móg³bym Ciê mocniej trzymaæ, ale nie muszê, tak jak Ciê teraz trzymam jest odpowiednio, bo ju¿ nie mo¿esz siê wydostaæ.-u¶miechn±³em siê.
-No to jak d³ugo mam Ciê tak trzymaæ?-zapyta³em ze spokojem.
"jego spokój mnie zabije..."
-spadaj na bambus banany prostowaæ! -z ca³ej si³y nadepnê³am mu na stopê-puszczaj mnie!
-To nie by³a m±dra decyzja.
Skrzywi³em siê lekko z bólu, tylko czê¶ciowo zas³oni³ mnie piasek.
-I co ja mam z Tob± zrobiæ? Za bardzo nie chcesz siê poddaæ, nic innego mi nie zostaje jak Ciê si³± do tego zmusiæ. Nie puszczê Ciê.-powiedzia³em bêd±c nadal bardzo spokojnym.
"Nie bêdê siê na Ciebie z³o¶ci³. A stanie z Tob± w ten sposób jest mi jak najbardziej na rêkê."-pomy¶la³em.
Przycisn±³em j± mocniej do siebie.
" to nie fair.... ale w sumie... pieczêci mogê wykonaæ, tylko co by tu zrobiæ ¿eby za bardzo go nie skrzywdziæ..."
z³o¿y³am rêcê
-pu¶æ mnie bo po¿a³ujesz...
-Spójrz na mnie. Czy ja wygl±dam tak jakbym siê ba³? Chyba na nic Twoje gro¼by.-odpowiedzia³em z kamiennym wyrazem twarzy.
-Kage Bunshin no Jutsu!-stworzy³am trzy klony które zaatakowa³y Gaarê-jeszcze Cie nauczê ¿eby ze mn± nie zadzieraæ!-jeden klon wyj± z sakwy drut pozosta³e zaatakowa³y Gaarê od ty³u, ja w tm czasie zaczê³am wykonywaæ pieczêci do Chakra Kyuuin Jutsu
Pu¶ci³em Amy i zdj±³em ciê¿arki [schyli³em siê] wskakuj±c na dach wie¿y.
-Tajuu Kage Bunshin no jutsu!
Pokaza³a siê armia klonów.
Sta³em ze skrzy¿owanymi rêkoma z niezmienionym wyrazem twarzy. Ca³y czas spokój.
-to nie fair!-oburzy³am siê-masz wiêcej czakry!!!
"jednego, dwóch... piêciu tak ale nie ca³± armiê "
zaczê³am zastanawiaæ siê co tu zrobiæ. Spojrza³am na swoje klony neutralizuj±c je "trzeba by³o go tego uczyæ...?"
Klony zniknê³y.
Zeskoczy³em obok Amy.
-O to w³a¶nie mi chodzi³o.
Podnios³em drut, który upu¶ci³y klony i tymczasowo schowa³em go do siebie.
-Wiem, ¿e masz jeszcze sznurek.-powiedzia³em spokojnie i wykona³em niespodziewany skok ³api±c znowu Amy.
-Có¿ nie masz szans.-stwierdzi³em.
-aha-powiedzia³am skruszona wykonuj±c pieczêci-ju¿ nie bêdê-sk³ama³am
-Poddaj siê po prostu i ju¿ bêdzie wszystko dobrze. No chyba, ¿e chcesz ¿ebym to ja siê podda³, a wiem, ¿e i tak nie wygrasz to mogê byæ taki ³askawy i pozwolê Ci wygraæ. No a te pieczêci zachowaj na kogo¶ innego.-powiedzia³em spokojnie.
Dodane po 3 minutach:
-No dobra definitywnie uwa¿am, ¿e przegra³a¶ w tym momencie.
Pu¶ci³em Amy i opar³em siê o barierkê.
-Wcale nie przegra³am!-oburzy³am siê
-Za bardzo siê wyzwoliæ nie mog³a¶, pu¶ci³y Ci nerwy. Có¿ wiêcej mogê powiedzieæ.-sta³em ze wzrokiem utkwionym gdzie¶ daleko. Wyraz twarzy nie zdradzaj±cy kompletnie niczego.
-mog³am tylko nie chcia³am!-powiedzia³am-i by³am nawet w miarê spokojna
-Wreszcie spu¶ci³a¶ z tonu. Mo¿e jaka¶ zmiana?-zapyta³em.
-Czy nadal chcesz ze mn± walczyæ? Wiesz nie chcia³bym kolejny raz zmuszaæ Ciê do pos³uszeñstwa.-powiedzia³em.
-Trochê Ci przechodzi jak widzê.-doda³em.
"znowu mnie prowokujesz!"
-heh do ¿adnego pos³uszeñstwa mnie nie zmusi³e¶! i tak bedê robi³a co mi siê podoba-mrukne³am
-Dobrze czyñ swoj± wolê i tak Ciê kocham.-powiedzia³em wci±¿ tym samym opanowanym g³osem.
-_-' zaliczy³am zgona
"jak on mo¿e byæ taki spokojny taki opanowany... ja nie mogê..."
zwiesi³am g³owê nic nie mówi±c
Podszed³em do Amy i tym razem ju¿ delikatnie j± obj±³em.
Po chwili unios³em delikatnie jej g³owê tak ¿eby¶my patrzyli sobie w oczy.
-Nie chcia³em taki byæ dla Ciebie.-powiedzia³em.
-dobra, niewa¿ne... chod¼my st±d-mruknê³am odwracaj±c wzrok
"mo¿e by³em za ostry.."-pomy¶la³em.
-Chod¼my wiêc.-powiedzia³em.
zesz³am z wie¿y >NMM<
"Nie powinienem siê tak zachowywaæ. Wcale nie przynios³o mi to rado¶ci."
Dodane po 23 sekundach:
nmm
Dodane po 9 godzinach 19 minutach:
Poszed³em na wie¿ê. Demon pragn±³ coraz wiêcej krwi. Zauwa¿y³em dwóch ludzi. Podszed³em do nich wbijaj±c im miecz.
tak, tak wreszcie-mówi³ do mnie.
Krew by³a wszêdzie, piach z gurdy wylecia³ i zanurzy³ siê we krwi.
-Gorzkie ³zy martwych p³yn± mieszaj±c siê z piaskiem, karmi± chaos, który jest we mnie i czyni mnie silnym.-powiedzia³em kiedy dobija³em jednego z ludzi wbijaj±c mu w brzuch miecz i przekrêcaj±c go.
Potem poszed³em. nmm
Wesz³a na wie¿ê i zobaczy³a dwóch martwych ludzi.
- Co tu sie sta³o- powiedzia³a cicho przygl±daj±c siê trupom.
Zbieg³a na dó³.
<NMM>
Wszed³em na wierzê.Rozgl±dam siê
Dodane po 44 minutach:
Nie zauwarzy³em nic podejrzanego
<NMM>
Wchodzi na wie¿e, po czym siada na dachu rozgl±daj±c siê po okolicy.
Bedoc juz blisko wiez zobaczylem zamek
-aha juz wiem
[pobiglem w strone zamku]
wyl±dowa³am na wie¿y siadaj±c na jej brzegu i patrz±c obojêtnym wzrokiem na miasto
wchodze iz auwa¿am aMy
-Hey AMy-Powiedzia³am weso³o
Wchodze do baru i widze Yuko
-Siema Yuka i Amy
popatrzy³am na nich ponuro
-witajcie-u¶miechnê³am siê smutno-wybaczcie ale rozsiewam wokó³ siebie ostatnio ponur± aure nie wiem czy bedzie odpowiada³o wam moje towarzystwo-mrukne³am patrz±c z góry na miasto
-Amy co ci?-zapyta³±m j±.
-to co zwykle-odpowiedzia³am-brak zrozumienia-wsta³am przywo³uj±c skrzyd³a-pora na mnie bo zaraz zaczne siê zachowywaæ jak imo ;/-skrzywi³am siê-¿egnajcie powiedzia³a odlatuj±c >NMM<
Spoj¿a³em na Yuko
-Ile jest ju¿ taka przygnembiona- zapyta³em
-A bo ja wiem jako jej majlepsza przyjació³ka muszê j± pocieszyæ,Tsukimaru idziemy-Powiedzia³am a pies skoczy³ mi na g³owê.Zeskoczy³am z wie¿y NMM
HM! wesz³a na wie¿ê i wpatrywa³a.
Dodane po 49 minutach:
HM! zesz³a z wie¿y i posz³a sobie.
[nmm]
Wlaz³ na wie¿ê i zacz±³ se tworzyæ co¶ z gliny i rzuca³ wysoko w górê i krzycza³ - Katsu! - a gliniane stworzenia wybucha³y w powietrzu , ale nie niszcz±c niczego , gdy¿ jeszcze nie dosta³ pozwolenia na zniszczenie czego kolwiek , ale uwielbia³ swoj± sztukê , a nudzi³o mu siê ,wiêc stworzy³ du¿ego ptaka , który polecia³ wysoko w górê i znowu krzycza³ to samo , po czym wybuch³ w górze . Mia³ satysfakcjê z tego co robi³ , gdy¿ bardzo lubi³ wybuchy , ale wkurza³o go to , ¿e nie móg³ nimi nic zniszczyæ , a nie mia³ co robiæ , wiêc tak se robi³ wybuchy dla zabawy
Dodane po 15 godzinach 51 minutach:
Gdy dowiedzia³ siê, ¿e ma misjê, to poszed³ sobie i zacz±³ szukaæ Sasoriego , gdy¿ to z nim mia³ j± wykonaæ . Mia³ na twarzy chytry u¶mieszek , gdy¿ w koñcu co¶ móg³ w koñcu zrobiæ.
Przeszed³ nieopodal wie¿y.
[nmm]
Wspi±³ siê powoli na wie¿ê, by po chwili stan±æ na szczycie. Wskoczy³ na jej barierkê, i usiad³ na niej, spuszczaj±c nogi w dó³. Zacza³ siê zastanawiaæ, co by siê sta³o, gdyby spad³ na dó³. Ciekawe, co by z niego zosta³o? Zapali³ papierosa, z my¶l±, ¿e by³by to ca³kiem zabawny widok.
Rozgl±da³ siê za nim i zobaczy³ go na szczycie wie¿y i wszed³ na ni± i usiad³ obok niego - Witaj. Wiesz ju¿ , ¿e masz biuro tak czyste, ¿e a¿ mo¿esz siê w pod³ogach przejrzeæ ? - powiedzia³ do niego ze sztucznym u¶miechem , gdy¿ nie chcia³ siê u¶miechaæ .
- No i tak powinno byæ, haha - Kei parskn±³ urywanym ¶miechem. Po chwili odwróci³ leniwie g³owê, patrz±c na Deidarê spod przymru¿onych powiek - No i co? Przyszed³e¶ tu tylko po to, by mi o tym powiedzieæ?
Nie tylko . Bo nie mam co robiæ w naszej siedzibie i takie tam , i te¿ dlatego , ¿e ta samotno¶æ mnie wkurza .- powiedzia³ ju¿ nawet bez tego sztucznego u¶miechu.Czyli mia³ ju¿ ponur± minê , bo jako¶ chcia³ komu¶ powiedzieæ , ¿e dziewczyna od niego odesz³a , ale jako¶ nie wiedzia³ jak to powiedzieæ.
- Haha - Kei u¶miechn±³ siê krzywo - Nie s±dzi³em, ¿e kto¶ lubi moje towarzystwo - przerwa³, wypuszczaj±c z ust z wielk± przyjemno¶ci± dym od papierosa - A co, w AKa nie daj± ¿adnych misji, hmm?
W³a¶nie nie daj± .A tak po za tym nie mam narazie ochoty i¶æ na ¿adne misje , nawet gdyby by³y. A czemu uwa¿asz ,¿e nikt Ciê nie lubi? Ja ciê tam lubiê - powiedzia³ szczerze , ale nadal mia³ smutno - ponur± minê .
- No... - Kei wypali³ papierosa, i zrzuci³ go gdzie¶ na dó³, z wie¿y - S±dzi³em, ¿e raczej ludzie niezbyt za mn± przepadaj± - Uniós³ lekko brwi - A czemu to nie masz na nic ochoty?
A... No bo.... A zreszt± i tak by¶ mnie nie zrozumia³ , - powiedzia³ z tak± sam± min± co mia³ ca³y czas .
- Jak chcesz - Kei zrobi³ obojêtn± minê, po czym wzruszy³ ramionami. Zeskoczy³ szybko z barierki, poprawiaj±c ko³nierz p³aszcza - Chyba sobie st±d wybywam.. Gdzie reszta AKowców?
Te¿ zszed³ - Ale ja nie mam zamiaru siedzieæ tu sam , wiêc mogê i¶æ z tob±? - zapyta³ - A inni ..... Sam w³a¶nie chcia³bym wiedzieæ gdzie s±. - doda³ ponuro .
- Chcesz to id¼ - ch³opak ruszy³ w stronê schodów, nie odwracaj±c siê. U¶miechn±³ siê niezbyt mi³o pod nosem, my¶l±c, ¿e mo¿e AKowcy znale¼li jak±¶ ciekaw± rozrywkê - Idê do AKa, ale tylko na chwile, w koñcu muszê pilnowaæ tej wiochy, bo jestem Kazekage.. - rzuci³ przez ramiê, przybieraj±c na twarz krzywy grymas, i zacz±³ schodziæ szybko po schodach.
[nmm]
Id±c za nim zapyta³ siê - Wiem , wiem i pewno nie jeste¶ zbytnio zadowolony z bycia Kazekage co?A po za tym by³em ju¿ w Aka i tak jak ju¿ mówi³em nikogo tam nie ma -dalej schodzi³ za nim .
wesz³am na wie¿ê i rozej¿a³am siê dooko³a
"no tak nie ma ich jeszcze" Podesz³am do barierki przechylaj±c siê przez ni± i obserwuj±c wioskê z góry
ruchy dziewczyno je¶li chcesz misjie
"ah no tak..." opar³am siê plecamio o barierkê tworz±c klona.
-id¼ do szanownego Keia po misje nie baw siê w zbytnie grzeczno¶ci-powiedzia³am do klona. Klon ski±³ g³ow± i zszed³ z wie¿y. Obróci³am siê znowu i popatrzy³am za odchodz±cym ulic± klonem
>klona nie ma<
Dodane po 2 godzinach 31 minutach:
postanowi³am udaæ siê do OFS i z³o¿yæ wymówienie >NMM<
Dodane po 1 godzinach 4 minutach:
wróci³am na wie¿ê. usiad³am na barierce wyjmuj±c z pochwy na plecach miecz i przygl±daj±c siê uwa¿nie ostrzu, zastanawia³am siê co Tayuya robi w lochach OFS.
Dodane po 1 godzinach 11 minutach:
schowa³am miecz i popatrzy³am na rêkê ¿eby sprawdziæ która godzina "uh znowu zapomnia³am ¿e nie mam zegarka..." ziewnê³am czekaj±c na uczniów.
Tetiszeri czyli ja wbieg³am szybko do wie¿y maj±c ju¿ nierówny oddech. Gdy zauwa¿y³am Amy zrobi³am smutn± minê która po chwili zmieni³a siê w zdenerwowan±. Mój wzrk by³ teraz z³y.
- Co tutaj robisz ?
-"Co za pech. Najpierw mnie przyje³a, pó¼niej wyrzuci³a a teraz jeszcze mnie prze¶laduje " - pomys³a³am
spojrza³am na ni± rozbawionym wzrokiem
-Witaj Teti w³a¶nie zaosta³am Twoj± sensei-powiedzia³m wyci±gaj±c do niej rêkê-na wstêpie prosi³abym Cie ¿eby¶ pochamowa³a swoje napady histerii na widok alkoholu i nie wyra¿a³a swoich opini na temat tego co dzieje siê w sunie, i co zrobi³am. -Powiedzia³am ci±gle sie u¶miechaj±c
Dodane po 2 godzinach 55 minutach:
mimo naszego wcze¶niejszego niezbyt udanego spotknia my¶lê ¿e jako¶ siê dogadamy-doda³am po chwili "ciekawe gdzie mojego drugiego ucznia wciê³o?"
- Ale ja przecie¿ nic o pani nie mówi³am - po czym doda³a - mam mówiæ sensei ?
By³a troche zaszokowana tym ¿e Amy zosta³a jej mistrzyni± oraz to ¿e przesta³a byæ taka nerwowa. A je¶li chodzi o histerie to omine³a ten temat bo ona nie potrafi nad sob± panowaæ
u¶miechne³am siê
-dobrze skoro nie mówi³a¶ to niech tak zostanie-powiedzia³am by nie kontynuowaæ tego tematu-powinna¶ mi mówiæ sensei albo Amy sensei-doda³am-powiedz mi kilka sów o sobie, chcia³abym Cie lepiej poznaæ, wzamian za to podczas tego spotkania mo¿esz mnie zapytaæ o wszystko i na ka¿de pytanie otrzymasz odpowied¼, innym razem...-zamysli³am siê-te¿ mo¿esz pytaæ ale odpowiedzi mo¿esz nie uzyskaæ
Na wie¿ê wkroczy³ do¶æ wysoki mê¿czyzna. Powoli wszed³ po ostatnich schodkach i uwa¿nie zacz±³ siê rozgl±daæ. Podoba³ mu siê widok z wie¿y, i dopiero po chwili zauwa¿y³ sensei i... drug± kobietê. Nagashi mia³ czarne w³oscy, jasno b³êkitne oczy. Akurat trzyma³ ma³± wyka³aczkê w zêbach. Rêce mia³ w kieszeni. Na sobie mia³ czarne lu¼ne spodnie, przy koñcu obwiniête jakby banda¿em a¿ do butów. mia³ koszulkê czarn± z d³ugimi rêkawami, a na to kamizelka chunina rozpiêta. Pod szyj± mia³ czarn± apaszkê ale nie za³o¿on± na twarz.
Nagashi odchyli³ lekko g³owê w bok i rzek³:
- Witam. To tutaj mieli¶my chyba mieæ spotkanie.
- Witaj - przywita³a ch³opaka po czym znów zwróci³a siê do Amy - wiêc sensei mogê powiedzieæ tylko tyle ¿e kiedy¶ mieszka³am w grobowcu, tam by³am kap³ank± i nauczy³am siê walki wrêcz ... nic wiêcej nie pamiêtam ... wiem ¿e by³y jeszcze jakie¶ legendy ale ich sobie nie kojarze.
-oszczêd¼ mi tych legend teti-powiedzia³am -ta jedna ju¿ mi wystarczy a¿ za nadto..-obróci³am wiê w stronê ch³opaka-witaj jestem AmyZhaotriseRiddle, a to jest Tetiszeri-przedstawi³am siebie i uczennicê-a Ty jak siê domy¶lam Nagashi. -Mo¿esz powiedzieæ nam kilka sów o sobie,-doda³am maj±c nadzieje ¿e ten bêdzie wiêcej pamiêta³ ze swojej przys³o¶ci ni¿ Teti. Wyjê³am z torby jak zwykle wymiêt± kartkê i zamacha³am ni± uczniom przed oczami -mamy zlecon± misje rangi A -powiedzia³am z rado¶ci±
Huh- westchn±³, i znów zacz±³ mówiæ- misja... Wracaj±c do mnie. Nazywam siê Nagashi, mam 22 lata, jestem czasem bardzo leniwy, ale i czasem potrafiê wzi±æ siê do roboty. Urodzi³em siê w normalnej rodzinie, lecz rodzice mnie bardzo zaniedbywali maj±c swoje obowi±zki jako shinobi. Ale gdy mieli trochê czasu, zawsze po¶wiêcali go mnie. Od dziecka poci±ga³o mnie ¿ycie shinobi, w wieku 4 lat potrafi³em ju¿ zrobiæ podstawow± technikê kawarimi no jutsu, ale tylko to. Sam trenowa³em i uczy³em siê wszystkiego z ksi±¿ek, potem parê lat pó¼niej odkry³em ¿e moim ¿ywio³em jest Raiton. Zosta³em Geninem, a teraz jestem Chuninem. Zdolno¶ci specjalnych nie mam, chocia¿ rodzice co¶ mi mówili niegdy¶ o swojej rodzinie, ale kiedy to by³o... Ja chodzi³em po ¶wiecie, i pomaga³em ludziom, np. przy budowach i innych takich rzeczach. I w koñcu postanowi³em wróciæ do Suny, by dalej szkoliæ swoje umiejêtno¶ci jako shinobi, wierzê, ¿e dojdê do czego¶ w ¿yciu. Moim nindo jest stworzyæ potê¿n± technikê, ale potrzebujê do tego umiejêtno¶ci. To wszystko.- powiedzia³, podszed³ do barierki, spojrza³ w dó³. Obróci³ siê i spojrza³ w oczy Sensei, g³êboko jakby chcia³ co¶ z nich wyczytaæ a nastêpnie tak samo w oczy Tetiszeri. Wiedzia³, i¿ z oczy mo¿na bardzo du¿o wyczytaæ
szczêka mi opad³a i potoczy³a siê po scgodach na sam dó³. "nie no kolejny geniusz"pomy¶la³am-"przy takich osobach które jako niespe³na 5 latki zna³y ju¿ jakie¶ jutsu czuje sie jak bym by³a zacoana..." przewrócia³am oczami-nooo dobra-powiedzia³am-co siê nam tak Nagashi przygl±dasz zapewniam CIe ¿e nie gryziemy-pokaza³am mu jêzyk w usmiechu. Mimo wielkich starañ nie mog³am siê pozbyæ tego nawyku, który doprowadza³ do sza³u moich ¶w.p. sensei. -chcecie mnie o co¶ zapytaæ?-zapyta³am -czy przechodzimy do naszej misji
Nie odpowiedzia³ nic. Wola³ zachowaæ dla siebie swoje komentarze. I równie¿ nie u¶miechn±³ siê- Ja nie mam ¿adnych pytañ.- odpowiedzia³ po nie d³u¿szej chwili, po czym mocno przechyli³ g³owê w prawo a potem w lewo, by strzeli³y mu ko¶ci w karku.
-ueee-jêkne³am-zakaz numer jeden dla Ciebie-powiedzia³am do Nagashiego-zakaz pykania ko¶æmi w mojej obecno¶ci-rozprostowa³±m wymiêt± kartke ze zlecon± nam misj± i przeczyta³am uczniom:
-Misja rangi A
Cel: zdobycie informacji na temat artefaktu
Miejsce rozpoczêcia - niewielka osada w bambusowym lecie, niedaleko Kusa-gakure.
UWAGI - w osadzie w bambusowym lesie otrzymacie dok³adne informacje na temat po³o¿enia artefaktu...-i co Wy na to-zapyta³am patrz±c na nich z nad kartki
Nic-odpowiedzia³- misja to misja.- Zawi±za³ nieco mocniej apaszkê an swojej szyi. Opar³ siê o barierkê i zamkn±³ oczy.
popatrzy³am na niego
-taaa wracaj±c do zakazów-schowa³am kartkê do torby-zakaz pokazywania mi paj±ków, bo siê ich boje-poinformowa³am ich-a teraz troaszkê na temat misji i ich przebiegu.-zaczê³am wyk³ad
Cytat: kiedy nie ma sensei uczniowie moga przemieszczaæ siê dowolnie w obrêbie danego forum np. gdzy zatrzymujemy siê na pustyni w forum pustynia uczniowie mog± pisaæ w ka¿dym temacie z tego forum gdy ich sensei jest nie aktywny np jasknia, wydma, wyschniête jezioro itp, ale kiedy sensei siê pojawi mus¿a niezw³ocznie wróciæ do tematu gdzie skoñczyli misje. Postoje s± robione w zale¿no¶ci od têpa marszu. Aby siê przemie¶ciæ wystarczy by by³ aktywny tylko jeden z uczniów i sensei. Pozostali uczniowie s± zobowi±zani by dogoniæ dru¿yne kiedy tylko pojawi± siê na forum. wiêcej informacji na biez±co
-no to co jeste¶cie gotowi do drogi czy musicie siê spakowaæ?-zapyta³am
- Ja nigdy nie by³am na misji, wiem ¿e od ma³ej by³±m w ¶wi±tyni - u¶miechne³a siê - i tylko zabijali¶my tych którzy chcieli zbeszcze¶ciæ grobowiec ale co¶ siê tam sta³o i teraz trafi³±m na Pani± - dziewczynka siê troche u¶miechne³a - to idziemy ?
-Teti spokojnie dasz radê to tylko ranga A najtrudniejsze-pocieszy³am j± -mo¿emy i¶æ-poprawi³am pasek od torby na ramieniu-Nagashi gotowy?
Dodane po 3 minutach:
-dotrzyjcie do wyschniêtego jeziora na pustyni tam siê spotkamy bo muszê zabraæ kilka rzeczy ze sob± -powiedzia³m znikaj±c z wie¿y >NMM<
-Dobrze - o¶wiadczy³± i wybieg³a z wie¿y udajac siê na miejsce spotkania <nmm>
Tak gotowy- spojrza³ na swój schowek na kunaie zamocowany na udzie, oraz pomaca³ torbê przymocowan± do paska. Otworzy³ oczy i przesta³ opieraæ siê o barierkê, tylko stan±³ normalnie na nogi i zacz±³ powoli schodziæ po schodach i kieruj±c siê w stronê wyschniêtego jeziora.<nmm>
Wchodzi na wie¿e i rozgl±da siê po okolicy
Dodane po 31 sekundach:
Wyskakuje z wie¿y
wskakuje na wie¿ê - "gdybym znalaz³ jak±¶ dru¿ynê i bym do niej do³±czy³ znalaz³ bym umiejêtno¶ci nowe oraz pieni±dze..." - pomy¶la³em i my¶lê...
A wiêc jestem na spotkaniu dru¿yny .
Dodane po 10 minutach:
Jak zwykle spu¿niony Enoki us³ysza³ tylko miejsce spotkania swojej dru¿yny .
Nie wiedzia³ jakiej klasy bêdzie mia³ misje, prawie nic nie wiedzia³ o twoarzyszach , tylko ruszy³ za nimi.
kiedy zauwa¿y³em jakiego¶ ninjê zmieni³em siê w samego siebie (bo by³em przemieniony w zwyk³ego cz³owieka) - D-Dzieñ dobryyy... - trochê siê zarumieni³
zeskoczy³em z wie¿y <NMM>