grueneberg
Od pewnego czasu, kiedy pada deszcz do mojego lokalu (od strony dziedzińca) przedostaje się woda. Nie jest to jednak wina nieszczelnych okien ani też drzwi tarasu! Woda przesiąka przez ściany. Powstają mokre plamy i "bąble", farba odchodzi. Do tego woda przedostaje się pod drzwiami tarasu i zalewa podłogę. Nawet przy umiarkowanych opadach. Istny koszmar! Malowanie nic nie pomoże, gdyż prawdopodobnie problem jest z izolacją budynku. Jeśli ktoś ma podobny kłopot, proszę o kontakt. Musimy wspólnie temu zaradzić.
powinnaś to udokumentować (np. zdjęcia), opisać i złożyć stosowną reklamację do Spółdzielni. pismo wykonaj w 2 egzemplarzach - jeden zostaw na recepcji, na drugim weź potwierdzenie przyjęcia. w piśmie zażądaj naprawy usterki
radzę zbyt długo z tym nie zwlekać, żeby nie minął okres rękojmii.
wygląda na to, że wada jest konkretna. znając dotychczasowe sposoby załatwiania reklamacji w naszych blokach, wykręty i śmieszne tłumaczenia administratora i wykonawców (plus straszenie, że jak to nie ich wina, to będzie na koszt reklamującego), nie wiem czy nie skorzystałbym z pomocy rzeczoznawcy
powodzenia
moze byc ciezko
mi od dwoch lat naprawiaja okna, a zima poprostu wieje dolem spod parapetu
wejscie na balkon to poprostu jedna wielka porazka
tam jest normalnie lodowka, tak wieje dolem
pism zlozylem juz ze 20cia
od grudnia 2007 nie zrobili nic, probowali latali itd
unikaja jak ognia powaznej roboty
w chwili obecnej czekam do konca lipca, wracam z urlopu, wymieniam okna, lub wstawiam raz jeszcze stare na wlasny koszt, nastepnie ide do sadu.
oczywiscie najpierw poszukam rzeczoznawcy ktory podpisze ze mialem racje
powinnaś to udokumentować (np. zdjęcia), opisać i złożyć stosowną reklamację do Spółdzielni. pismo wykonaj w 2 egzemplarzach - jeden zostaw na recepcji, na drugim weź potwierdzenie przyjęcia. w piśmie zażądaj naprawy usterki
radzę zbyt długo z tym nie zwlekać, żeby nie minął okres rękojmii.
wygląda na to, że wada jest konkretna. znając dotychczasowe sposoby załatwiania reklamacji w naszych blokach, wykręty i śmieszne tłumaczenia administratora i wykonawców (plus straszenie, że jak to nie ich wina, to będzie na koszt reklamującego), nie wiem czy nie skorzystałbym z pomocy rzeczoznawcy
powodzenia
moze byc ciezko
mi od dwoch lat naprawiaja okna, a zima poprostu wieje dolem spod parapetu
wejscie na balkon to poprostu jedna wielka porazka
tam jest normalnie lodowka, tak wieje dolem
pism zlozylem juz ze 20cia
od grudnia 2007 nie zrobili nic, probowali latali itd
unikaja jak ognia powaznej roboty
w chwili obecnej czekam do konca lipca, wracam z urlopu, wymieniam okna, lub wstawiam raz jeszcze stare na wlasny koszt, nastepnie ide do sadu.
oczywiscie najpierw poszukam rzeczoznawcy ktory podpisze ze mialem racje