grueneberg
Słyszałam, że było sporo włąmań do naszego bloku a dokładnie 6 , do mnie nie udało się im wtargnąć, ale zamek był do wymiany.
Drodzy sąsiedzi coś należy z tym zrobić tak nie może być dalej!
Mam znajomych na osiedlu rodzinnym i tam też było sporo włamań tylko tam wchodzą przez balkon i spuszczaja cały sprzęt przez balkony, od tyłu bloków gdzie jest pole, gdzie nikt nic nie widzi, nie wspomne o ochronie, co powinna wszystko widzieć!
A u nas co widać wszystko z każdej strony jak na dłoni... i tak są włamania.
Ja chyba przestane płacić za ochrone...muszę to przemyśleć.
Myślę, ze w pierwszej kolejności trzeba ograniczyć wejście "niemieszkańców" do naszego bloku czyli nie otwierać domofonu, jak ktoś dzwoni do nas np że chce roznieść ulotki. I trzeba uważać też kto za nami ( a raczej z nami ) wchodzi do klatki.
Jeżeli chodzi o pracę ochrony, to wydaje mi się że powinniśmy ( my czyli wszyscy mieszkańcy ) dokładnie określić obowiązki panów, którzy nas pilnują. Może po prostu wystarczy zrobić listę, czego od nich oczekujemy. I to wystarczy .
No cóż, jak na razie rzeczywiście nie widać efektów pracy ochrony.
Przede wszystkim trzeba uważać kogo wpuszcza się do klatki. Ostatnio do mnie zadzwonił człowiek domofonem twierdząc że ma pismo dla mieszkańców od zarządu!!!! Ochrona nic nie da jeśli obca osoba może swobodnie wejść od klatki!!!
Obowiązki ochrony można sprawdzić u P. Dulina (umowa z firmą Karat do wglądu). W tej cenie niestety na nic lepszego nie możemy liczyć. Jednakże zachęcam do wpisywania tutaj co powinno należeć do obowiązków ochrony (oczywiście w granicach rozsądku:-)), postaramy się w miarę możliwości uwzględnić potrzeby.
Pozdr.
Marek Kwas
W celu zwiększenia naszego bezpieczeństwa zostanie zainstalowane dodatkowych 5 kamer ( przy wejściach, wewnątrz klatek schodowych). Jednak jeżeli mieszkańcy nadal nie będą uważać kogo wpuszczają to i one niewiele nie pomogą.
Kamery już są zaintalowane i włączone do systemu monitoringu wewnętrznego ( kolorowe o dużej rozdzielczości obrazu)
jako że jestem nowym mieszkańcem , chciałem zapytać , czy od tamtego czasu przydarzały się jeszcze włamania?
Trochę zniechęcająco to brzmi na wstępie, no i ten piany ochroniarz...
Włamania zdarzają się wszędzie tyle, ze moze nie są tak wszędzie nagłaśniane. Nie mozemy zrobić "więzienia" z naszego bloku. Nie mozna przecież "postawić" na każdej klatce "strażnika" koło drzwi, żeby legitymował wszystkich wchodzących i wychodzących. Wystarczy że sami nie będziemy wpuszczać nieznajomych przez drzwi wejściowe. Niestety często znajduję ulotki bądź "reklmówki" powiszone na klamce od moich drzwi, więc jednak obcy ludzie "jakoś" wchodzą na nasze klatki. A jeśli chodzi o "pijanego ochroniarza", to dajmy już spokój, raz się zdarzyło, pewnie człowiek wstydzi się do dziś.
Jeśli sami nie zadbamy o porządek i bezpieczeństwo, to nikt nam tego nie zapewni w 100 proc.
Ania
Witam nowego sąsiada.
Włamań rzeczywiście było kilka (dwa i chyba jedna nieudana próba). Dlatego do tych kilku zewnętrznych kamer z którymi zostawił nas developer zostały dołożone kamery w garażu i w każdej klatce przy wejściu. To oczywiście nie zabezpiecza nas w 100%, ale jest dodatkowym elementem utrudniającym. Od tego momentu nowych włamań nie było.
W kwestii ochrony, zarządu (dod. informacja: zarząd składa się z 5 osób, tą funkcję pełnią społecznie) , administratora, ekipy sprzątającej.itp proponuję Panu (tak jak aniah) "samodzielny obektywizm". Taki np.: Pan Marek4 dużo krzyczy, nic mu się nie podoba, wszystko kwestionuje. Fajnie takie ma prawo. Ale czy za tymi krzykami stoi chociaż jedna propozycja rozwiązania nurtującego go problemu? Była nawet propozycja aby się zamienił z członkiem zarządu i zajął sprawami wsólnoty tak jak on to widzi..... woda w ustach.
A wszystko to zaczęło się dawno, dawno temu w odległej klatce numer jeden na czwartym piętrze od zwrócenia uwagi dwóm panom uwagi aby nie przesiadywali na schodach i nie palili papierosów. I co gorsze zostało to opisane na tym forum. Jeden z nich to zapewne Pan Marek4.
Tak więc drogi nowy sąsiedzie obserwuj i oceniaj samodzielnie.
Piotr
masz racje, może najpierw troche pomieszkam a później będe pisał opinię. Faktycznie same zabezpieczenie nie daje nam 100% bezpieczeństwa, więc musimy poprostu sami zwracać uwagę na to co się dzieje wokół nas.
No witam Pana Piotra.
Tyle miesięcy bez żadnego odzewu, a już myślałem, że z Pana Piotra to gość z zasadami.
A tu klops; trzeba było nadmienić nowemu lokatorowi kilka informacji o Marku 4.
Zapewne nowy lokator czytał inne tematy naszego forum i zauważył, że Marek 4, nie tylko dużo krzyczy, ale i proponuje kilka (ciekawych zdaniem innych) rozwiązań mających na celu np:rozprawienie się z dłużnikami naszej wspólnoty. Szanowny nowy lokator nie został także poinformowany, że tak naprawdę to wszystko zaczęło się od tego, że Panu Piotrowi przeszkadzało zapalenie kilku papierosów na klatce przy otwartym oknie, podczas gdy żona pana Piotra świadomie paliła w czasie ciąży. W naszej wspólnocie, mamy cudownego pana Piotra, który bardziej troszczy się o świeże powietrze na swojej klatce niż o zdrowie swojej rodziny (niestety w obecnych czasach nie zostanie z tego tytułu odznaczony) A i jeszcze jedna istotna informacja; swego czasu pan Piotr zachowywał się niczym ANIOŁ z ALTERNATYWY 4 stąd moja i wielu mieszkańców naszej wspólnoty odraza do szanownego P.
Okazując się prostym człowiekiem bez zasad oczekuje na w miarę szybką reakcję ze strony Piotra.
Niestety nie jest on stroną do rozmów z Markiem 4 na tym i innym forum, także wszelkie jego puste i bezzasadne sugestie pozostawiam bez komentarza.
Pozdrawiam Marek 4.
Drodzy sąsiedzi coś należy z tym zrobić tak nie może być dalej!
Mam znajomych na osiedlu rodzinnym i tam też było sporo włamań tylko tam wchodzą przez balkon i spuszczaja cały sprzęt przez balkony, od tyłu bloków gdzie jest pole, gdzie nikt nic nie widzi, nie wspomne o ochronie, co powinna wszystko widzieć!
A u nas co widać wszystko z każdej strony jak na dłoni... i tak są włamania.
Ja chyba przestane płacić za ochrone...muszę to przemyśleć.
Myślę, ze w pierwszej kolejności trzeba ograniczyć wejście "niemieszkańców" do naszego bloku czyli nie otwierać domofonu, jak ktoś dzwoni do nas np że chce roznieść ulotki. I trzeba uważać też kto za nami ( a raczej z nami ) wchodzi do klatki.
Jeżeli chodzi o pracę ochrony, to wydaje mi się że powinniśmy ( my czyli wszyscy mieszkańcy ) dokładnie określić obowiązki panów, którzy nas pilnują. Może po prostu wystarczy zrobić listę, czego od nich oczekujemy. I to wystarczy .
No cóż, jak na razie rzeczywiście nie widać efektów pracy ochrony.
Przede wszystkim trzeba uważać kogo wpuszcza się do klatki. Ostatnio do mnie zadzwonił człowiek domofonem twierdząc że ma pismo dla mieszkańców od zarządu!!!! Ochrona nic nie da jeśli obca osoba może swobodnie wejść od klatki!!!
Obowiązki ochrony można sprawdzić u P. Dulina (umowa z firmą Karat do wglądu). W tej cenie niestety na nic lepszego nie możemy liczyć. Jednakże zachęcam do wpisywania tutaj co powinno należeć do obowiązków ochrony (oczywiście w granicach rozsądku:-)), postaramy się w miarę możliwości uwzględnić potrzeby.
Pozdr.
Marek Kwas
W celu zwiększenia naszego bezpieczeństwa zostanie zainstalowane dodatkowych 5 kamer ( przy wejściach, wewnątrz klatek schodowych). Jednak jeżeli mieszkańcy nadal nie będą uważać kogo wpuszczają to i one niewiele nie pomogą.
Kamery już są zaintalowane i włączone do systemu monitoringu wewnętrznego ( kolorowe o dużej rozdzielczości obrazu)
jako że jestem nowym mieszkańcem , chciałem zapytać , czy od tamtego czasu przydarzały się jeszcze włamania?
Trochę zniechęcająco to brzmi na wstępie, no i ten piany ochroniarz...
Włamania zdarzają się wszędzie tyle, ze moze nie są tak wszędzie nagłaśniane. Nie mozemy zrobić "więzienia" z naszego bloku. Nie mozna przecież "postawić" na każdej klatce "strażnika" koło drzwi, żeby legitymował wszystkich wchodzących i wychodzących. Wystarczy że sami nie będziemy wpuszczać nieznajomych przez drzwi wejściowe. Niestety często znajduję ulotki bądź "reklmówki" powiszone na klamce od moich drzwi, więc jednak obcy ludzie "jakoś" wchodzą na nasze klatki. A jeśli chodzi o "pijanego ochroniarza", to dajmy już spokój, raz się zdarzyło, pewnie człowiek wstydzi się do dziś.
Jeśli sami nie zadbamy o porządek i bezpieczeństwo, to nikt nam tego nie zapewni w 100 proc.
Ania
Witam nowego sąsiada.
Włamań rzeczywiście było kilka (dwa i chyba jedna nieudana próba). Dlatego do tych kilku zewnętrznych kamer z którymi zostawił nas developer zostały dołożone kamery w garażu i w każdej klatce przy wejściu. To oczywiście nie zabezpiecza nas w 100%, ale jest dodatkowym elementem utrudniającym. Od tego momentu nowych włamań nie było.
W kwestii ochrony, zarządu (dod. informacja: zarząd składa się z 5 osób, tą funkcję pełnią społecznie) , administratora, ekipy sprzątającej.itp proponuję Panu (tak jak aniah) "samodzielny obektywizm". Taki np.: Pan Marek4 dużo krzyczy, nic mu się nie podoba, wszystko kwestionuje. Fajnie takie ma prawo. Ale czy za tymi krzykami stoi chociaż jedna propozycja rozwiązania nurtującego go problemu? Była nawet propozycja aby się zamienił z członkiem zarządu i zajął sprawami wsólnoty tak jak on to widzi..... woda w ustach.
A wszystko to zaczęło się dawno, dawno temu w odległej klatce numer jeden na czwartym piętrze od zwrócenia uwagi dwóm panom uwagi aby nie przesiadywali na schodach i nie palili papierosów. I co gorsze zostało to opisane na tym forum. Jeden z nich to zapewne Pan Marek4.
Tak więc drogi nowy sąsiedzie obserwuj i oceniaj samodzielnie.
Piotr
masz racje, może najpierw troche pomieszkam a później będe pisał opinię. Faktycznie same zabezpieczenie nie daje nam 100% bezpieczeństwa, więc musimy poprostu sami zwracać uwagę na to co się dzieje wokół nas.
No witam Pana Piotra.
Tyle miesięcy bez żadnego odzewu, a już myślałem, że z Pana Piotra to gość z zasadami.
A tu klops; trzeba było nadmienić nowemu lokatorowi kilka informacji o Marku 4.
Zapewne nowy lokator czytał inne tematy naszego forum i zauważył, że Marek 4, nie tylko dużo krzyczy, ale i proponuje kilka (ciekawych zdaniem innych) rozwiązań mających na celu np:rozprawienie się z dłużnikami naszej wspólnoty. Szanowny nowy lokator nie został także poinformowany, że tak naprawdę to wszystko zaczęło się od tego, że Panu Piotrowi przeszkadzało zapalenie kilku papierosów na klatce przy otwartym oknie, podczas gdy żona pana Piotra świadomie paliła w czasie ciąży. W naszej wspólnocie, mamy cudownego pana Piotra, który bardziej troszczy się o świeże powietrze na swojej klatce niż o zdrowie swojej rodziny (niestety w obecnych czasach nie zostanie z tego tytułu odznaczony) A i jeszcze jedna istotna informacja; swego czasu pan Piotr zachowywał się niczym ANIOŁ z ALTERNATYWY 4 stąd moja i wielu mieszkańców naszej wspólnoty odraza do szanownego P.
Okazując się prostym człowiekiem bez zasad oczekuje na w miarę szybką reakcję ze strony Piotra.
Niestety nie jest on stroną do rozmów z Markiem 4 na tym i innym forum, także wszelkie jego puste i bezzasadne sugestie pozostawiam bez komentarza.
Pozdrawiam Marek 4.