grueneberg

Po prostu biuro kostka .


wbieg³em i zostawi³em raport z mojej czê¶ci misji ''No dobra zwiedza³em ³±ki i jest tam dziwny domek przy którym le¿± kuk³y treningowe ich uszkodzenia wskazuj± i¿ mieszka lub mieszka³ tam silny shinobi a reszta ³±k to nic ciekawego pe³no podeptanych zió³ itp. wiêc nic ciekawego ''
po zostawienu raportu wybieg³em, za cel wêdrówki wybra³em toitoi
Stein przyszed³ po³o¿y³ na stole wszystkie mapy i notatki na jago biurku .
<won z tematu>
Wszed³em,zestawi³em raport i wyszed³em.[nmm] Kod: W wiosce s± spore zniszczenia spowodowane przez aka.Widzia³em te¿ wiele zw³ok.To oznacza ¿e nie oszczêdzaja nikogo.


Wbigam i bêd±c przygotowanym na to ¿e lidera mo¿e nie byc napisa³em kartkê Kod:
Przepraszam ¿e tak bez uprzedzenia ale mam wa¿n± sprawê i muszê na trochê was opu¶ciæ... do czasu kiedy mnie nie bêdzie niech mnie kto¶ zast±pi w mojej dru¿ynie, niechcê aby koledzy na tym ucierpieli... wyszed³em zostawiaj±c kartkê[/code]
Wchodzê i zostawiam raport.

Cytat: Bêd±c w gabinecie Mizukage natknê³am siê na 2 cz³onków Akatsuki, którzy przerwali moj± misjê o zawarciu pokoju.Obiecujê j± wznowiæ w najbli¿szym czasie.

Wychodzê.

<NMM>
[pojawilem sie juz lezac na krzesle z nogami zalozonymi na biurko]
-ahhh juz mam spokoj-odparlem i zrelaksowany caly czas lezalem
-Nie!!-krzyknolem
-Nie robie, nie moge juz po prostu, nic tu sie nie dzieje-wywnioskowalem i szybkim ruchem ostrtza z luku uzylem techniki Juuha Reppuu Shou [Fuuton] ktora doszczetnie zniszczyla gabinet i rzeczy w nim sie znajdujace...
-Nie, juz koniec...-odparlem i wyrylem wachlarzem Litere "K" na drzwiach
-Zegnajcie mistrzowie miecza-powiedzialem po czym dodalem
-IN THE END-to juz jest koniec-przetlumaczylem

-chcialbym rozpoczac swoje zycie na nowo, By zrobic cos po czym mnie zapamietaja...
Po czym stane sie legenda-powiedzialem bardzo cicho
-legenda-pomyslalem w marzeniach, bialo niebieska chakra dala swoj znak i otoczyla mnie wirujac coraz szybciej i szybciej...
Przedmioty w moich rekach zaczely zanikac wraz ze mna, ja oddalem sie temu i podnioslem glowe do gory....

[Po chwili przybiegl dantek i stanol oklo mnie wiedzac juz co sie dzieje...]

To nie bylo zwykle Hirashin to nie wygladalo na technike...
Moze to byly moje uczucia ktore kierowaly mna, nikt tego nie wie, nawest sam pan...
Kazda chwila mnie zmieniala, zmieniala mnie, moja i dantka swiadomosc ze to koniec z ta organizacja...
Ze ktos wejdzie na moje miejsce, niekoniecznie lepszy czy gorsze, zal mi bylo tych ktorzy mnie neinawidziali, bo nadzedl czas zemsty....
Zatre slady wczesniejszegop zycia, bo czas rozpoczac nowe-odparlem i zniklem z umiechem na twarzy... Czujac opadajace mi na twarz krople deszczu z za okna....

NMM dla mnie i dantka