grueneberg

Imiê : KIsame
Ranga : missing-nin
Chakra : 2025
Jutsu :
1)Nazwa: Shunshin no Jutsu
2)Nazwa: Mizu Bunshin no Jutsu(50 za klona)
3)Nazwa: Kiri Gakure no Jutsu(200)
4)Nazwa: Kage Bunshin no Jutsu
5)Suiton: Suirou no Jutsu(200)
6)Nazwa: Suiton: Suijinheki(200)
7)Nazwa: Suiton: Bakusui Shōha(450)

Kisame chce nauczyæ sie techniki rasengan..

ETAP I

Kisame znalaz³ pszestronn± ³±kê idealn± na trening.Rozwin±³ zwój który, dosta³ od jakiego¶ starca w bibliotece."etap pierwsze....pieczeci brak...balonik z wod±"-czyta³ szybko Kisame i ju¿ po chwili gotowy by³ do pierwszego etapu.Wyj±³ balonik z wod±.
"Hmm..na³adowaæ go chakr± tak by nie pêk³..³atwizna"-pomy¶la³ Kisame i od razu jego balonik pêk³.
Za du¿o chakry w niego w³o¿y³em na raz..-powiedzia³ na g³os.
ym razem Kisame siê skupi³ jednak wiele to nie da³o.Po 4 godzinach musia³ skoñczyæ trening z powodu braku baloników.
Nastêpnego dnia by³ ponownie gotowy do æwiczeñ.Jeszcze raz przejrza³ zwój i przeczyta³ o etapie I-wszym.Podniós³ balonik(mia³ now± "dostawê") i spokojnie sta³ z nim.Zaraz jednak usiad³ nadal tylko go trzymaj±c.Potem w³adowa³ do niego minimaln± ilo¶æ chakry i znów odczeka³ 5 minut.Powtórzy³ t± czynno¶æ wiele razy a¿ wkoñcu balonik pêk³.
"O to chodzi³o...ju¿ wiem ile trzeba.."-mówi³ w duchu skrótami my¶lowymi.

Podniós³ kolejny balonik, skupi³ siê i w³adowa³ w niego du¿o chakry jednak nie na raz a "paczkami".Gdy ju¿ uzna³ ¿e, wychodzi mu to ca³kiem nie¿le ponowi³ czynno¶æ jednak ta próba skoñczy³a siê pora¿k±.Nie poddawa³ siê i ju¿ nastêpnego dnia wykona³ etap I bezb³êdnie.

Etap II

Czwartego dnia Kisame przeczyta³ w zwoju o etapie drugim.
"Hmm Trzeba wprowadziæ wodê w baloniku w ruch obrotowy za pomoc± obecnej tam po pierwszym etapie chakry...to wymaga ¶wietnej jej kontroli.."-my¶la³ wybieraj±æ odpowiedni balonik.
Gdy ju¿ takowy znalaz³ wykona³ na nim czynno¶ci z etapu pierwszego co tym razem wysz³o mu ¶rednio i balonik pêk³.
-Musze siê wiêcej skupiæ-powiedzia³ g³o¶no ponownie ³aduj±c balon chakr±.Teraz mu sie uda³o.Zacz±³ wykonywaæ etap drugi co nie przynis³o ¿adnych rezultatów.Próbowa³ wprawiaæ wodê w wirowanie jednak za ka¿dym razem balonik pêka³.
Prze³omem okaza³ siê dzieñ szósty.Wtedy Kisame ponownie rozwali³ kolejny balonik.
-[cenzura] jak moglem byc takim [cenzura]diot±..Nie ma wirowaæ woda tylko sama chakra.Z³apa³ balon i wypróbowa³ swoj± now± teoriê.Tym razem czu³ wirowanie wody jednak balon pozosta³ ca³y.Rzuci³ go w ziemie.Pêk³ jednak woda jeszcze porzez chwilê by³a wkszta³cie kuli.
"to jest to.."Nastêpne dwa dni spêdzi³ na umacnianiu etapu drugiego i tworzeniu coraz doskonalszych wodno-balonikowych rasenganów.

Etap II,5

Kisame postanowi³ zaczekaæ i nie brn±æ od razu w etap trzeci.Tym czasem nieprzyniós³ te¿ baloników.Dzi¶ bêdzie æwiczy³koncentrowanie chary by ufomowaæ z niej kulê.Najpierw Kisame skupi³ chakrê w rêce i stopniowo uwalnia³ j± jednak to du¿o mu efektów nie przynios³o.podniós³ jakie¶ kamieñ i skupi³ siê ca³kowicie na nim.Skoncentrowa³ w nim chakrê.Potem gdy ju¿ uda³o mu sie owy kamieñ pszeszyæ chkakr± sprbowa³ bez niego.Wychodzi³o mu to nieciekawie.Stara³ siê wytworzyæ kszta³t kuli ale wychodzi³a tylko jaka¶ aura na ca³ej d³oni."mo¿e w zwoju pisze co¶ na ten temat"-pomy¶la³ i znalaz³ tam ma³± notkê na temat koncentrowania chakry.Wedle wskazówek skupi³ siê a nastêpnie uwalnia³ coraz wiêcej chakry z ¶rodka d³oni oraz z konuszków palców tak by wype³ni³a chakra ca³± dan± jej powierzchniê i tak siê sta³o.Troche wiêcej koncentracji i Kisame wkoñcu uformowa³ kulê.

Etap III

Kisame zdeterminowany czyta³ o etapie trzecim."Nale¿y stworzyæ kulê chakry poczym wprowadziæ j± w ruch wirowy".Kisame skupia³ chakrê w rêce ale nie wychodzi³o mu aby by³a na rêce.Podniós³ balonik i skupi³ w nim chakrê.Potem go odrzuca³ i robi³ to samo bez balonika.Po kilkunastu próbach widaæ by³o efekty-stworzy³ kulê chakry która, jednak nie ruszy³a by z miejsca nawet ziarenka pisaku.
"ruch wirowy...ruch wirowy.."-powtarza³ w duchu Kisame æwicz±c ju¿ kilka dni nad tym jak sam okre¶li³"idotycznym zkrêcaniu kuli".Gy ósmego dnia z³apa³ siê na tym ¿e nic nie zmieni³o siê przez ostatnie dwa dni postanowi³ przyj±æ inn± taktykê.Stworzy³ kulê chakry i nie próbowa³ jej wprowadziæ w ruch wirowy.Najpierw æwiczy³ wyzwalanie ma³ych ilo¶ci chakry z palców.Gdy to opanowa³(nie by³o trudno) dotkn±³ dwoma z³±czonym palcami kulê i wyzwoli³ z nich ma³± ilo¶æ czakry.Nastêpnie zrobi³ to w innym miej¶cu kuli przez co chakra zaczê³azmieniaæ miejsce i mimowolnie wirowa³.Wybróbowa to na ziemi...zrobi³a siê dziura jednak to by³o za ma³o.Powtórzy³ pierwsze etapy z wieksza iloscia chakry.Nastêpnie wstukiwa³ wiêksze ilo¶ci czakry paclami do kuli w ró¿nym miejschach wprowadzaj±c j± w ruch wirowy.Gdy skoñczy³ uniós³ rêkê do góry krzykn±³ -RASENGAN! i zaatakowa³ pobliskie drzewo zniszczy³ je w 80% dlatego te¿ postanowi³ æwiczyæ dalej.Nazajutrz zniszczy³ trzy drzewa jednak by³ po tym bardzo zniszczony.

Wtedy podszed³ do niego ów starzec który, podarowa³ mu zwój.Wystawi³ rêkê i stworzy³ tam rasengana po czym zniszczy³ nim drzewo.
-Obserwacja jest ruwnie wa¿na jak trening-mówi³ do Kisame.Jeszcze kilka razy pokaza³ mu jego technikê a pó¼niej Kisame sam wykonywa³ rasengana s³uchaj±c rad starca.Ten powiedzia³ mu :

//jak mi sie udalo starzec mówi udalo ci sie a jak nie to mówi ¿e nioe//

Dobra rybolud masz wiruj±ca sferê ale do wiruj±cego shurikena bêdê wwymaga³ co najmniej 3x tyle


Kisame chce nauczyæ siê Goshokuzame!

Rybek jak zwykle przyby³ na polanê treningow± wcze¶nie.By³a to zielona rozleg³a ³±ka która, znajdowa³a siê w ma³o widocznym wg³êbieniu.
-No tej techniki raczej siê tu ni naucze...chocia¿..Suiton: Bakusui Shōha-Rykn±³ Kisame po czym wykona³ oko³o 10 pieczêci.Po chwili z jego ust wydoby³a siê niewyobra¿alna ilo¶æ wody która, w mgnieniu oka zmieni³a rajsk± ³±kê na spore jeziorko.Rybek skupi³ chakrê w stopach by woda nie przeszkadza³a mu w pszemieszczaniu siê.Wyci±gn±³ zwój z wodnymi jutsu porzyczony z biblioteki 7MM.
"Goshokuzame to technika polegaj±ca na przywo³aniu 5 wodnych rekinów.S± one ogromne, silne, krwio¿ercze oraz w pe³ni samodzielne.Nie musz± mieæ rozkazów same atakuj± przecinika wykonawcy.S± praktycznie nie zniszczalne gdy¿ nawet najmniejsza pozosta³o¶æ ich cia³a mo¿e siê spowrotem zrregenerowaæ z wody.Warunkiem techniki jest obecno¶æ zbiornika wodnego-technika dzia³a tylko tam".Po przeczytaniu jeszczwe chwilê siê zamy¶li³.Nastêpnie wsta³.
-Dobrze..co teraz?-pyta³ sam siebie próbuj±c przypomnieæ sobie co na temat tego jutsu mówi³y stare zwoje w bibliotece 7MM."woda..skupienie..rekiny."-powtarza³ sobie w my¶lach.Z³o¿y³ pieczêæ tygrysa i za pomoc± swojej chakry stara³ siê z wody u³o¿yæ jaki¶ kszta³t.Wyobrazi³ sobie rekina i tylko wokó³ tego kr±¿y³y jego my¶li.
Nie wiedzia³ dlaczego wci±¿ tak¿e na my¶l przychodzi³ mu kszta³t karpia.Mo¿e po prostu lubia³ te ryby jednak by³o to ju¿ natrêtne.Denerwowa³o go to ¿e, nie mo¿e skupiæ siê na rekinie ¿e, postanowi³ to powtarzaæ.
Niestety woda w nic siê nie z³o¿y³±."REKIN..REKIN...MA WYSKOCZYÆ REKIN" i rzeczywi¶cie z wody wyskoczy³o pewne skupisko H2O w owalnym kszta³cie.
-To na nic...zapomnia³em ¿e, moge manipulowaæ tym jeziorkiem.Musze stworzyæ krwio¿ercze, samodzielne wodne rekiny!-I wtedy do jego g³owy przyszed³ obraz zabójczego rekina podczas polowania.Wyzwoli³o w nim to pewn± chêc zabicia jak gdyby by³ tym rekinem.Emocje te pomog³y w jego dziele.Pod nim woda zaczê³a skupieæ siê w co¶ na kszta³t ryby.Skupi³ siê jeszcze bardziej i w koñcu powsta³ pseudo rekin podobny bardziej do karpia."Znów ten karp..mam jakie¶ zboczenie".agle na my¶l wpad³ mu pomys³ by zmieniæ t± technikê z 5 krwio¿erczych rekinów na 5 zabójczych karpi.Wyobrazi³ to sobie i trochê go to rozbawi³o."G³upota.."-powiedzia³ sobie w my¶li zrezygnowany.
Zda³ sobie sprawê z tego ¿e owa ryba nawet siê nie porusza.
-To tylko g³upi kszta³t..[I see you!]-krzykn±³ rybocz³ek.Wtedy wezbra³ w nim gniew co zdawa³o siê przep³ywaæ do ryby jednak skoñczy³o siê to jej rozwaleniem.Kisame ponownie skupi³ siê gdy nagle pod nim uformowa³ si wielki karp.Wyskoczy³ i po³kn±³ Kisame.po chwili jednak zosta³a z niego tylko mokra plama.
''Przyrzekam jeszcze jeden karrp i kogo¶ zabije..-przysiêga³ sobie w my¶lach po czym wróci³ do zadania.
Wkurzony i zdeterminowany ponownie skupi³ chakrê a do tego jeszcze w³o¿y³ w ni± naturaln± jego chakrê suiton.Skupi³ siê ponownie na kszta³cie.My¶la³ o rekinie gdy po¿era jak±¶ ma³± rybê.I wodny rekin w tej chwili zyska³ wielkie, ostre k³y.Gdy my¶la³ Kisame o tym jak rekin uderza co¶ p³etw± tak¿e jego wodna ryba wykszta³ci³a sobie z wody p³etwy.Po chwili pod nim wisia³ w wodzie ogromny i na co najmniej 8 metrów d³ugi rekin.Swego rodzaju euforia zago¶ci³a w duszy Rybocz³eka.Mo¿e przypomnia³o mu siê dzieciñstwo lub cieszy siê z nowo powsta³ego wodnego zabójcy.Niewiadomo jednak nagle uj¿a³ denerwuj±cy szczegó³.
On tak¿e siê nie porusza³.Kisame "na³adowa³" go chakr± oraz w³asnym gniewem i ¿±dz± zabijania.Nadal siê nie rusza³.Kisame próbowa³ jeszcze kilku sposobów lecz on nadal trwa³ jak zastygniêty.
-A niech cie..-krzykn±³ uderzaj±c mieczem w teflê wody.Rekin bardzo szybko odskoczy³ od miejsca uderzenia."Ale jestem g³upi..nie rusza siê bo nie mo¿e zaatakowaæ mnie a nikogo innego tu niema".Wyskocz pomy¶la³ Kisame i rekin pos³usznie wykona³ rozkaz.Gdy by³ w powietrzu Rybek go uderzy³ mieczem.Kawa³ lewego boku rekina znik±³ rozwalony mieczem.Po chwili ca³y rekin rozbryzg³ siê.
-Nie zregenerowa³ siê..-zdiwi³ siê Kisame.Ponownie skupi³ emocje wraz z chakr± siuton i stworzy³ rekina."choæ to mam opanowane"-pomy¶la³.Tym razem jednak skupi³ w nim dodatkow± chakrê by móg³ jej u¿yæ do zregenarowania cia³a.Znów kaza³ mu wyskoczyæ i ponownie go zaatakowa³.Jednak rekin gdy znów znalaz³ siê w wodzie odnowi³ brakuj±c± czê¶æ cia³a."A jednak wystarczy chcieæ"-my¶li zadowolony.W³o¿y³ lew± d³oñ do woreczka z glin±.Po paru sekundach wyci±gn±³.
-No to sprawd¼my go..-rzek³ cicho Kisame i wypu¶ci glinianego ptaszka.Ma³a bombka lata³ nad rekinem lecz ten nawet siê nie poruszy³.
Kisame zdenerwowany nie powodzeniem zniszczy³ rekina.
"Hmm musze to zrobiæ"-pomy¶la i znów stworzy³ rekina tym razem poza chakr± któr± w niego w³adoowa skupi³ tam te¿ ¿±dze zabijania.Mu¶la³ o ¶mierci i walce tworz±c cia³o ryby.Wytworzy³ glinian± bombe która ledwo, znalaz³a siê nad rekinem kiedy ten wyskoczy³ i rozgryz³ j± zêbami.Ma³y wybuch zniszczy³ mu pó³g³owy i bezw³adny rekin wpad³ do wody by za chwilkê wyskoczyæ z niej w pe³ni zregenerowanym cia³em.
-Teraz lepiej,..ale nadal trzeba go dopracowaæ.-rzek³ po czym zniszczy³ rekina by stworzyæ go jeszcze raz.Tym razem skupi³ siê na kszta³cie by by³ wielki, mia³ ostre k³y no i oczywi¶cie agresywny.Próbowa³ to zrobiæ trzy razy a¿ za czwartym wyszed³ mu idealny rekin.
Skupi³ siê i stworzy³ drugiego rekina tak samo jak poprzedniego.Ryby jednak zacze³y walczyæ.Zdenerwowany Rybek nakaza³ im przestaæ i zbroni³ siê atakowaæ nawzajem.Wraz z t± my¶la stworzy³ kolejne trzy.
Jednak gdy piêæ rekinów znalaz³o siê w wdodzie zaczê³y siê gry¿æ i niszczyæ nawzajem p³etwami.Ka¿dy siê regenerowa³ wiêc ataki pozbawiony by³y sensu.W koñcu Kisam nie wytrzyma³ i zniszczy³ je wszystkie.Teraz skupi³ siê przedw wszystkim na tym by wpoiæ im agresje tylko do wrogów Kisame."Tylko wrogowie..wrogowie.."-powtarza³ w my¶li i stworzy³ 5 rekinów jednego po drugim.Wszystkie p³ywa³y sobie powoli w odleg³o¶ci 4 metrów od Kisame.Gdy jeden z nich uderzy³ drugiego ogonem-przypadkowo, ten drugi nie zareagowa³.
-No i jest ale robi³em to za d³ugo..-mówi³ troszke ju¿ zrezygnowany Kisame.Teraz skupi³ w wodzie du¿o chakry.Teraz na³adowa³ j± jeszcze odpowiedn± chak± siuton i krzykn±³:
-Goshokuzame!-po czym w wodzie pojawi³o siê piêæ du¿ych, zbójczych rekinów.
Sta³ jeszcze chwilê i przygl±da³ siê swemu dzie³u.Stworzy³ klona i gdy odpieg³ rzuci³ w niego kunajem.Nakaz³a w my¶lach klonowi unikn±æ ataku.Rekiny wzie³y go za przeciwnika.Natychmiast piêæ tych ryb pru³o ju¿ wodê by dosiêgn±æ k³ami klona.Same mie³ nakazane uciekaæ lecz ledwo ruszy³ siê metr a wyskoczy³ na niego rekin i odgryz³ mu g³owê.Po chwili zosta³o po klonie tylko troche dymu.
-Ja bym siê nie da³ tak zabiæ..-mówi³ do siebie trochê wkurzony Kisame jak gdyby chia³ sobie to wmówiæ.Ponownie do jego g³owy przysz³a wizja tym razem ¿e, po¿era go karp."Nie wiem co mam z t± ryb± ale jest to namolne"-t³umaczy³ swe zboczenie jednemu z rekinów, który jednak nic nie zrozumia³.

Zaliczone ryboludzie Muszê pamiêtaæ by nie wdawaæ siê z tob± w potyczki na wodzie Keishi
/wiem ma³o odkrywcze ale ciê¿ko znale¼æ wenê..jak ta szko³a umys³ wypacza:P//