grueneberg

Nick : Odishu
Ranga : Chunin
Chakra : 1520
Wiek : 14
Wszystkie obecne techniki :

1.Kai
2.Henge no Jutsu
3.Kami Bunshin no Jutsu
4.Kami Kawarimi no Jutsu
5.Kami Chou Sekkou no Jutsu
6.Chiyute No Jutsu

Odishu ma zamiar nauczyæ sie :
Kami Oroshi
Ranga : B
Chakra : 250

Pierwszy dzieñ :

Odishu oszala³ z rado¶ci gdy ojciec powiedzia³ ¿e nauczy go nowego jutsu, ch³opak odrazu wyci±gn±³ tate na dwór ¿eby pokaza³ co ojciec chce go nauczyæ. Gdy tata Odishu pokaza³ ch³opakowi z jak± ³atwo¶ci± rozszarpa³ drzewo na malusieñkie kawa³eczki Odishu by³ w szoku. Ch³opak zacz±³ odrazu trenowaæ, ale to tornado mu nie wychodzi³o. To by³ raczej maleñki powiew wiatru który lekko podnosi³ li¶æ z ziemi. Odishu zapyta³ ojca :
- Tato, jak mam to zrobiæ bym zrobi³ takie silne tornado jak ty ?
Na to ojciec mu odpowiedzia³ :
- Napnij brzuch, skoncentruj swoj± chakrê w ca³ym ciele, a potem poczujesz jak chakra przechodzi przez twoje ramiona a¿ po d³onie. Wtedy musisz tylko skumulowaæ wiatr w d³oniach, ale pamiêtaj musisz sie skupiæ i dasz radê. Ale narazie nie bêdziemy zajmowaæ sie samym jutsu tylko bêdziemy wspomagaæ twój organizm.
Ojciec powiedzia³ do syna :
- Wiêc zacznijmy od tego ¿e bêdziesz unosi³ swym wiatrem ten piêciolitrowy baniak w którym jest woda. Odishu podj±³ sie tego zadania i zacz±³ unosiæ baniak. Lecz to nie jest takie proste jakie mog³o by siê wydawaæ ale ojciec powiedzia³ :
- Je¿eli tak bardzo chcesz nauczyæ siê tego jutsu to musisz trenaowaæ inaczej nigdy nie o¶±gniesz tego poziomu co ja.
Odishu wzi±³ sobie to do serca i zacz±³ zawziêcie trenowaæ unoszenie baniaka z wod±. Gdy Odishu mia³ tak± wprawê ¿e móg³ unosiæ baniak nawet jedn± rêk± ojciec rzek³ do syna :
- Teraz musisz przej¶æ do praktyki, poprostu zrób to co wcze¶niej ci mówi³em a dasz radê.
M³ody ch³opak pos³ucha³ ojca i trenowa³ od po³udnia a¿ do po¿nego wieczora, lecz jego maleñkie tornado by³o w stanie zeskrobaæ maleñk± ilo¶æ kory z drzewa. Odishu wróci³ do domu a Matka oplet³a jego rêce banda¿ami, i spyta³a :
- Co ty zrobi³e¶ ? Twoje rêce krwawi±.
Na to Odishu :
- Poprostu ciê¿ko pracuje, po czym uwali³ sie na ³u¿ko i tak sie skoñczy³ jego dzieñ bardzo wyczerpuj±cego treningu.

Drugi dzieñ :

Odishu zajd³ dzisiaj spore ¶niadanie i zabra³ do plecaka bardzo du¿o kulek ry¿u. Matka zapyta³a sie :
- Gdzie idziesz ?
Na to ch³opak z u¶miechem na twarzy odpowiedzia³:
- Idê trenowaæ, nie spodziewajcie siê mnie na obiedzie, bêde pó¿no, i wyszed³.
Odishu przyszed³ do lasu i rzek³ :
- Dobra, zaczynajmy trening !
Odishu zacz±³ trenowaæ z du¿± pi³k± lekarsk±, chodzi³o o to ¿eby utrzymywaæ t± pi³kê za pomoc± wiatru. Pi³ka spada³a a ch³opak j± podnosi³ i tak by³o przez pewien okres czasu. Lecz odishu nie poddawa³ siê tak. I zacz±³ intensywniej podnosiæ i utrzymywaæ t± pi³kê. Po pewnym czasie gdy ch³opak by³ ju¿ pewny siebie wzi±³ 10 litrowy baniak i zacz±³ utrzymywaæ go swoim wiatrem. Ojciec przyszed³ do Odishu i powiedzia³ :
- Dobrze synu, widze ¿e sam wiesz co dla ciebie dobre, zacz±³e¶ podwy¿szaæ popszeczke, my¶le ¿e nied³ugo dasz radê wykonaæ to jutsu.
Po kilku godzinach ojciec powiedzia³ do syna :
- Dobrze po takim dobrym treningu przejd¼ teraz do praktyki.
Ch³opak wyprostowa³ rêce i tak jak go uczy³ ojciec napi±³ brzuch, skumulowa³ wiatr w d³oniach i pu¶ci³ tr±be która nie by³a tak ¶wietna jak tr±ba jego ojca ale jednak by³a. Tr±ba walne³a w drzewo ale Odishu nie zobaczy³ ¿eby co¶ sie sta³o. Nagle drzewo sie ssunê³o i poæwiartowa³o na 10 kawa³ków. Ch³opak by³ szczê¶liwy z tego ¿e uda³o mu sie powaliæ drzewo ale zarazem poczu³ niedosyt i rzek³ :
- Ale jak to, drzewo mia³o sie rozlecieæ na wiurki.
Ch³opak postanowi³ dalej æwiczyæ. Z ka¿d± godzin± drzewo rozpada³o sie na coraz wiêcej czê¶ci. Jego rêce sta³y sie bardziej odporne ju¿ nie krwawi³y ale by³y lekko pociête. Odishu gdy przyszed³ do domu a w³a¶ciwie sie przyczo³ga³ nawet nie rozmawiaj±c z rodzicami po³o¿y³ sie na ³u¿ku i momentalnie zasn±³.

Trzeci dzieñ :

Odishu przy ¶niadaniu pochwali³ sie tacie o jego sukcesach w tym jutsu, ojciec by³ z niego bardzo dumny i powiedzia³ mu :
- Jeszcze kilka dni a bêdziesz w³ada³ tym jutsu tak samo jak ja albo nawet lepiej, w koñcu jeste¶ moim synem.
Odishu poczu³ bardzo mocne wsparcie ze strony ojca, wpakowa³ bardzo du¿o kulek ry¿u do plecaka i wybieg³ z domu do lasu. Zacz±³ trenowaæ to jutsu z ca³ego serca, stara³ sie bardzo ale nadal nie móg³ posiekaæ drzewa na wiurki. Ch³opakowi zamiast wiurek wychodzi³y jakie¶ figury przypominaj±ce prostok±ty, niemóg³ sie z tym pogodziæ i zacz±³ trenowaæ dwa razy intensywniej. Robi³ wszystko to co mówi³ jego ojciec lecz jego m³ody organizm nie pozwala³ mu zrobiæ tej techniki tak jakby mu sie to podoba³o. Ojciec ch³opaka pokaza³ mu jak wytrenowaæ rêce by znosi³y ten bul i powiedzia³ :
- Je¶li bêdziesz próbowa³ unosiæ t± k³ode w powietrzu to my¶le ¿e powinno ci siê udaæ.
Wiêc Odishu postanowi³ zrobiæ tak jak mówi³ jego ojciec. Przy tym treningu ch³opak nabiera³ coraz wiêkszej masy miê¶niowej. Jego rêce powoli przestawa³y funkcjonowaæ, sam Odishu by³ bardzo wyczerpany pot la³ sie z niego niczym woda z funtanny. Lecz ch³opak nie nale¿y do tych którzy sie ³atwo poddaj± i za wszelk± cene próbowa³ wykonaæ poprawnie to jutsu ale w koñcu jego zadziorno¶æ go zgubi³a i Odishu pad³ na ziemie. Ch³opak bardzo siê zmêczy³i poprostu zasn±³ pod drzewem.
Ojciec ch³opaka niepokoi³ sie bo Odishu nie wraca³ do domu a by³o bardzo pó¿no wiêc poszed³ do lasu. Tam spotka³ swego syna i zabra³ go do domu.

Czwarty dzieñ :

Odishu obudzi³ siê w swoim domu lecz nawet nie wiedzia³ gdzie zasn±³, zjad³ nawet obfite ¶niadanie zabra³ jak zwykle du¿o kulek ry¿u do plecaka i wyszed³ z domu, poszed³ do lasu. Ch³opak podszed³ do drzewa, wyci±gn±³ rêce do przodu i napi±³ brzuch, skumulowa³ wiatr w d³oniach i chukn±³ tornadem w drzewo które rozlecia³o sie na wiurki. Odishu by³ tak szczê¶liwy ¿e podskakiwa³ jak ma³e dziecko jak ju¿ och³an±³ pobieg³ do domu, z tego rozpêdu po drodze a¿ sie wywali³ ale nie mia³ czasu i bieg³ dalej. Gdy wszed³ do domu krzykn±³ :
- Umiem ! Tato umiem !
Na to ojciec :
- No dobrze wiêc chod¼my, poka¿ mi.
Ojciec z synem poszli do lasu, nastêpnie Odishu stan±³ przed drzewem wykona³ wszystkie potrzebne ruchy i wypu¶ci³ swe tornado do przodu. Tornado rozerwa³o drzewo na ma³e wiurki a w³a¶ciwie wielkie drzewo obruci³o siê w py³ a ojciec krzykn±³ :
- Moja krew ! synu jestem z ciebie dumny.
Na to Odishu u¶miechn±³ sie, by³ szczê¶liwy ¿e tata go docenia, wrócili razem do domu.

Zbyt krótko, raz. Zbyt ogólnie, dwa. Popraw, to ju¿ mamy trzy.
Nie zaliczam.
Tanuki Hyoko.

Po poprawie:
Nah, niech zaliczê. Nastêpnym razem zaznaczaj, co i gdzie poprawi³e¶.
Zaliczam.
Tanuki Hyoko.


Nick : Odishu
Ranga : Chunin
Chakra : 1520
Wiek : 14
Wszystkie obecne techniki :

1.Kai
2.Henge no Jutsu
3.Kami Bunshin no Jutsu
4.Kami Kawarimi no Jutsu
5.Kami Chou Sekkou no Jutsu
6.Chiyute No Jutsu
7.Kami Oroshi

Odishu ma zamiar nauczyæ sie :
Kami Tsubasa no Jutsu
Tworzy papierowe skrzyd³a, dziêki którym ninja mo¿e unosiæ sie w powietrzu.
Ranga technik: A
koszt : 75 za ka¿d± turê

Dzieñ Pierwszy :

Odishu siedzia³ przy jeziorze rzucaj±c do niego kamienie, nagle podszed³ do niego jaki¶ staruszek i powiedzia³ :
- Ty jeste¶ z klanu Ronbun ?
M³odzieniec z wyci±gniêtym kunaiem odpowiedzia³ :
- Tak, a o co chodzi ?
Starzec z u¶miechem na twarzy odpowiedzia³ :
- Jestem Kamioro, Senior klanu Ronbun
Odishu wytrzeszczy³ oczy i z zachwytem rzek³ :
- Aaaa witam ciê mistrzu no chod¼ tutaj jest takie fajne jeziorko, usi±dziesz sobie ?
Starzec powiedzia³ wprost do m³odego cz³onka klanu Ronbun :
- Nie przyszed³em tutaj po to ¿eby usi±¶æ, twój ojciec poprosi³ mnie ¿ebym ciê nauczy³ jakiej¶ zaawansowanej techniki rangi A.
Odishu zachywycony odpowiedzia³ :
- Taaak wspaniale bêde zna³ now± technikê.
Senior klanu Ronbun zna³ wszystkie techniki klanu Ronbun i nie wiedzia³ czego go nauczyæ lecz po pewnym czasie wybra³ dla niego odpowiedni± technikê i rzek³ :
- Nauczê cie Jutsu papierowych skrzyde³, jednak pamiêtaj, bêdziesz musia³ spêdziæ nad ni± du¿o czasu i intensywnie trenowaæ.
Staruszek zademonstrowa³ t± technikê przy Odishu a potem powiedzia³ :
- Wied¼ ¿e nie bêde ci dawa³ ¿adnej taryfy ulgowej, musisz trenowaæ bardzo intensywnie ¿eby trening przyniós³ jakie¶ rezultaty.
Staruszek zaprosi³ m³odzieñca na d³u¿sz± rozmowê do swojej chatki, starzec zapa¿y³ zió³ka dla Odishu i dla siebie i rzek³ :
- Bêdziesz musia³ bardzo intensywnie trenowaæ swoje ramiona.
Po czym staruszek popi³ zió³ka i zaprosi³ go do swojej sali treningowej. Sala by³a bardzo du¿a, znajdywa³y siê tam ró¿ne ciê¿arki i kije. Staruszek z u¶miechem powiedzia³ :
- Od jutra tutaj bêdziesz trenowaæ, nie zapomnij siê spó¼niæ bo bêdzie czekaæ na ciebie kara. Odishu poszed³ do domu i po³o¿y³ siê wcze¶nie spaæ bo wiedzia³ ¿e jutro czeka bo bardzo intensywny trening.

Dzieñ Drugi :

M³ody cz³onek klanu Ronbun przyby³ na salê treningow± punktualnie. Starzec da³ mu dwa 20 kilowe ciê¿arki potrzebne do treningu dla Odishu. Staruszek jak zwykle z u¶miechem rzek³ :
- Dzi¶ zajmiesz siê utrzymywaniem ciê¿arków ramionami przy u¿yciu chakry, pamiêtaj ciê¿arki maj± siê utrzymywaæ nad twoimi ramionami a nie na ramionach.
Odishu nie sprzeciwia³ siê tylko zacz±³ trenowaæ. M³odzieniec wzi±³ dwa ciê¿arki, podrzuci³ jê z wielkim wysi³kiem do góry a owe ciê¿arki wpad³y w pole chakry które wytworzy³ ch³opak na ramionach. M³odzieniec bardzo dziwnym glosem rzek³ :
- D³ugo mam tak robiæ ? ja zaraz to opuszcze.
Na to Senior odpowiedzia³ :
- Bêdziesz nosi³ do puki nie powiem stop a je¿eli nie wykonasz zadania spotka ciê kara.
Odishu wytrzyma³ 10 min po czym opu¶ci³ ciê¿arki na pod³ogê. Staruszek by³ z³y na m³odzieñca i powiedzia³ :
- Nieeee ! Widze ¿e twoja si³a chakry jest jeszcze bardzo s³aba, teraz spotka ciê kara.
Za karê ch³opak musia³ staæ na ¶cianie do góry nogami przy u¿yciu chakry i robiæ brzuszki. Odishu robi³ tak 2h po czym upad³ na ziemie. Staruszek tym razem z u¶miechem na twarzy rzek³ :
- Jak na swój wiek zrobi³e¶ du¿o przuszków. Teraz czeka ciê etap zrêczno¶ciowy.
Senior wzi±³ 10 kunaiów i powiedzia³ :
- Je¶li nie z³apiesz tych 10 kunaiów, które bêde rzuca³ po koleji to bêdziesz musia³ z³apaæ ich 15.
Staruszek rzuca³ kunaie a Odishu ³apa³ je i wrzuca³ do otwartego plecaka, ch³opiec z³apa³ wszystkie 10 kunaiów. Po czym staruszek spojrza³ na niego i rzek³ :
- Hmm.... twoja zrêczno¶æ jest zdumiewaj±ca, no có¼ teraz czeka ciê jakby nagroda za z³apanie tych 10 kunaiów, k³ad¼ sie !
Odishu pos³ucha³ starca i po³o¿y³ siê na ziemi po czym staruszek stan±³ na suficie przy pomosy chakry i powiedzia³ :
- Teraz wezme ci te kunaie.
Staruszek zastosowa³ jakiego¶ dziwnego papierowego jutsu, które wziê³o te kunaie do starca. Senior rzuci³ te kunaie, które lecia³y prosto na plecy i krzykn±³ :
- Teraz zamortyzuj te kunaie swoj± chakr±, rzuci³em lekko wiêc powiniene¶ daæ sobie radê.
Odishu zamortyzowa³ te kunaie po czym staruszek znów krzykn±³ :
- A teraz utrzymuj te kunaie swoimi plecami a¿ ci nie powiem ¿eby¶ skoñczy³.
Odishu czeka³ i czeka³, kunaie nie wyczerpywa³y a¿ tak bardzo jego chakry ale gdy ju¿ minê³y 3 godziny ch³opaka zaczê³y oblewaæ poty, m³odzieniec ledwo sapa³ ze zmêczenia i marzy³ choæ o kropli wody. Nagle na arene wesz³a ³adna bl±d w³osa Kusaninka z trzema butelkami wody i rzek³a :
- Dziadek mówi³ ¿ebym ci przynios³a wody, tak naprawde on ca³y czas ciê obserwuje wiêc uwa¿aj, nie id¼ na ³atwizne bo mo¿esz zostaæ surowo ukarany.
Po czym dziewczyna schyli³a siê nad Odishu ods³aniaj±c swoje piersi. Odishu nie móg³ wytrzymaæ i rzek³ :
- Taaak wiem to forma treningu, chcesz ¿ebym opu¶ci³ te kunaie lecz siê nie dam.
Lecz w g³êbi swojej pod¶wiadomo¶ci ch³opak my¶la³ " Ale laska " dziewczyna obla³a go wod± i obruci³a siê do niego plecami, wychodz±c dziewczyna specjalnie opu¶ci³a pust± butelkê wody i chc±c podnie¶æ butelkê dziewczyna specjalnie siê schyli³a pokazuj±c co ma pod spodniczk±. Odishu nie móg³ wytrzymaæ i jeden kunai polecia³ w stron± parkietu, lecz m³odziniec z³apa³ go w rêke i wrzuci³ na plecy. Dziêki Bogu staruszek tego nie widzia³. Minê³o 5 godzin, senior podszed³ do ch³opaka i rzek³ :
- Dobrze siê spisa³e¶, jutro czeka ciê ciê¿szy trening ni¿ dzi¶ wiêc dobrze siê wy¶pij.
Odishu spacerem szed³ do domu lecz ca³y czas my¶la³ o tej dziewczynie, która poda³a mu wodê na treningu. Gdy ch³opak wróci³ do domu po³o¿y³ siê na ³ó¿ku i natychmiastowo usn±³.

Dzieñ Trzeci :

Odishu wsta³ z ³u¿ka boj±c siê kary, spyta³ rodziców :
- Zaspa³em ?
Matka z u¶miechem na twarzy odpowiedzia³a :
- Naszczê¶cie nie, jed¼ szybko i id¼ na trening.
Odishu zjad³ obfite ¶niadanie i zacz±³ biec do sali treningowej. Ch³opak spotka³ staruszka, który rzek³ :
- Witaj, dzisiaj zajmiemy siê wytworzeniem skrzyde³ z twoich pleców. Nie my¶l ¿e bêdzie ³atwiej lub przyjemniej ni¿ wczoraj.
Odishu gdy us³ysza³ s³owo "przyjemniej" pomy¶la³ sobie o dziewczynie która wczoraj podawa³a mu wodê. Staruszek spojrza³ uwa¿nie na m³odzieñca i powiedzia³ :
Hmmm.... dobrze, wiêc zacznijmy od tego, musisz przybraæ dobr± postawê by skrzyd³a dobrze wysz³y z twojej chakry musisz zgj±æ kolana i zacisn±æ piê¶ci.
Staruszek pokaza³ ch³opakowi jak to ma wygl±daæ na swojim przyk³adzie po czym pokaza³ mu jak piêknie lata tymi papierowymi skrzyd³ami. Odishu stan±³ bardzo mocno na ziemi, zgi±³ kolana, zacisn±³ piê¶cie i zacz±³ manipulowaæ chakr± na plecach lecz nie móg³ zrobiæ tych papierowych skrzyde³. Staruszek gdy na to popatrzy³ powiedzia³ :
- Skup siê, bo inaczej nic z tego nie wyjdzie, gdy siê skupisz wtedy skumuluj chakrê na plecach.
Odishu wzi±³ t± radê do serca, skupi³ siê, zrobi³ wszystko to co mu kaza³ mistrz ale ch³opakowi uda³o siê zrobiæ tylko malutki skrzyd³a które nic by nie da³y. Staruszek gdy zobaczy³ jak m³odzieniec wyci±gn±³ pierwsze skrzyd³a powiedzia³ :
Huh... tak szybko wyj±³ ju¿ pierwsze skrzyd³a ?
Po czym krzykn±³ :
- Teraz ! Skumuluj jeszcze wiêcej chakry !
Odishu zacisn±³ piê¶ci bardzo mocno i skumulowa³ bardzo du¿o chakry. Skrzyd³a, które wysz³y by³y ma³e, ale nie a¿ tak ma³e jak te, które zrobi³ wsze¶niej, by³o o niebo lepiej. Staruszek powiedzia³ :
- Jeszcze dzisiaj masz zrobiæ takie skrzyd³a jak ja, niebawem osi±gniesz taki poziom tej techniki jaki ja posiadam.
Odishu schowa³ skrzyd³a po czym natychmiastowo próbowa³ zrobiæ nastêpne, z ka¿d± minut± skrzyd³a ros³y minimalnie. Po 2 godzinach skrzyd³a by³y ca³kiem spore, lecz Odishu nie mia³ ju¿ si³y, musia³ odpocz±æ. Mistrz zaprosi³ go do swojej chatki na zió³ka. Usiedli w chatce i senior rzek³ :
- Wiem ile ciê to kosztuje, sam kiedy¶ trenowa³em intensywnie t± technikê wiêc co¶ o tym wiem, lecz nied³ugo bêdziemy musieli wracaæ na salê i trochê potrenowaæ.
Odishu przeci±gaj±c siê rzek³ :
- Taaak wiem, bol± mnie trochê plecy ale bardzo chcê nauczyæ siê tej techniki.
Odishu wsta³ z krzes³a i powiedzia³ :
- Chod¼my, nie mamy czasu do stracenia.
M³odzieniec znów przyszed³ na halê z Seniorem i wznowi³ siê trening, ch³opak przyj±³ postawê jak nale¿y i zaczê³a siê kumulacjia chakry w plecach. Widaæ by³o ¿e Odishu zrobi³ bardzo du¿e postêpy, po czê¶ci odpoczynek przyczyni³ siê do tego ¿e ch³opak mia³ na tyle si³y by zrobiæ du¿e, ale jeszcze nie wystarczaj±ce skrzyd³a. Staruszek u¶miechniêty rzek³ :
- Jeszcze jaka¶ godzina a osi±gniesz maksymalny poziom rozwoju skrzyde³.
Odishu ze skwaszon± min± rzek³ :
- Dzisiaj osi±gne maksimum !
Ch³opak trenowa³ jeszcze 2 godziny a¿ w koñcu jego skrzyd³a by³y du¿e i piêkne, staruszek by³ zachwycony ¿e w 3 dni m³odzieniec wyci±gn±³ skrzyd³a. Mistrz zadowolony rzek³ :
- Dobrze, na dzisiaj koniec, id¼ do domu i siê wy¶pij, jutro czeka ciê najtrudniejsza czê¶æ treningu, czê¶æ ta nazywa siê "Opanowanie Skrzyde³".
Odishu z u¶miechem na twarzy rzek³ :
- Dobrze, niemogê siê doczekaæ jutra.
Ch³opak wróci³ do domu, zjad³ kolacjiê i poszed³ prosto spaæ.

Dzieñ Czwarty :

Odishu w pe³ni si³ poszed³ do chatki staruszka. Senior by³ zadowolony ¿e ch³opak jest jak zwykle punktualnie i powiedzia³ :
- Dzisiaj bêdziemy trenowaæ na dworze bo my¶le ¿e dzi¶ uniesiesz siê wysoko nad ziemi±.
Senior potem doda³ :
- Dzisiejszy trening bêdzie polega³ na kumulowaniu chakry do skrzyde³, swoj± pod¶wiadomo¶ci± bêdziesz kierowa³ swymi skrzyd³ami.
Odishu u¶miechn±³ siê a potem przeszed³ do rzeczy. Ch³opak przyj±³ postawe i stworzy³ papierowe skrzyd³a. Nastêpnie m³odzieniec przekaza³ chakrê do skrzyde³ lecz robi³ nimi tylko ma³e manewty, nie móg³ siê unie¶æ w powietrze nawet na 1 metr. Senior ze skwaszon± min± rzek³ :
- Twoja pod¶wiadomo¶æ nie pracuje tak jak powinna. W chwili manewru nie my¶l o niczym innym tylko o skrzyd³ach i o locie, narazie jeste¶ za ma³o rozwiniêty ¿eby my¶leæ o czym¶ innym, to potrawi± ludzie którzy t± technikê maj± wiêcej ni¿ miesi±c.
Odishu siê skupi³ a nastêpnie przekaza³ chakrê do skrzyde³, m³odzieniec wzbi³ siê w gorê na 2 metry lecz co¶ mu siê w³ama³o do g³owy, oojjjjj to ta blondynka, Odishu chukn±³ na ziemiê. Staruszek nieco niezadowolony rzek³ :
- Gdy wzbijesz siê w górê to nie znaczy ¿e mo¿esz ju¿ my¶leæ o niebieskich migda³ach, uwa¿aj bo gdy bêdziesz 15 metrów nad ziemi± mogê ciê zbieraæ w kawa³kach.
Ch³opak przyj±³ t± radê do serca i nie my¶la³ ju¿ o niczym innym. M³odzieniec przyj±³ postawê, stworzy³ skrzyd³a i wzbi³ siê w powietrze na 5 metrów. Teraz wyst±pi³ b³±d poniewa¿ Odishu nie umia³ skrêcaæ lub lecieæ na przód, umia³ siê wzbijaæ w górê i spadaæ na dó³. Ch³opak spokojnie zlecia³ na ziemi± miêkko bo umia³ amortyzatowaæ spadek za pomoc± skrzyde³. Senior po tym co zobaczy³ powiedzia³ :
- Tak nie mo¿e byæ. Musisz my¶leæ w górze o manewrach jakie masz wykonaæ, inaczej nic nie zdzia³asz.
Odishu niezadowolony rzek³ :
- Ale to jest takie trudne, boli mnie g³owa, nie mogê zrobiæ manewru chod¼ o tym my¶le.
Staruszek odpowiedzia³ :
- Teraz rozlu¼nij umys³ i spróbuj jeszcze raz.
Ch³opak podlecia³ na 4 m w góre i próbowa³ robiæ manewr, m³odzieñcowi uda³ siê manewr lecz polecia³ prosto na mistrza. Odishu wsta³ podniós³ staruszka i zacz±³ go otrzepywaæ z brudnego piachu. Senior wkurzony powiedzia³ :
- Przestañ ju¿ mnie do cholery klepaæ !
Ch³opak za³ama³ siê ¿e nie mo¿e mu to wyj¶æ ale zacz±³ po pewnym czasie znów próbowaæ co¶ zrobiæ z tymi manewrami. M³odzieniec zniós³ siê 4m nad ziemi± i zacz±³ próbowaæ robiæ manewry, skrêci³ w prawo, skrêci³ w lewo ale waln±³ siê o drzewo. Ch³opak spad³ na ziemie a na czole zrobi³ mu siê guz. Staruszek zacz±³ siê ¶miaæ, wkrótce mistrz zacz±³ tarzaæ siê ze ¶miechu. Odishu poddenerwowany krzykn±³ :
- Co w tym takiego ¶miesznego ?!
Po czym ch³opak znów wzniós³ siê w góre i zacz±³ trenowaæ manewry udawa³o mu siê lataæ slalomem pomiêdzy drzewami, ale gdy zosta³o mu ostatnie drzewo na wprost niego skrzyd³a m³odzieñca siê zablokowa³y lecz Odishu teraz nie waln±³ siê w drzewo tylko przy u¿yciu chakry stan±³ na nim. Staruszek rzek³ :
- Hmm... ciekawe, wygl±da na to ¿e nied³ugo nauczysz siê tej techniki.
Odishu zadowolony powiedzia³ :
- Dla mnie nie ma techniki niedo nauczenia.
Ch³opak zacz±³ znów manewrowaæ po wszystkich drzewach, musia³ jednak uwa¿aæ by nie zachaczyæ siê o ga³êzie. M³odzieniec fruwa³ tak jakby zna³ t± technikê wiele lat. Lecz skrzyd³a drêtwia³y mu czasem i musia³ l±dowaæ jak szybowiec. Staruszek z u¶miechem na twarzy powiedzia³ :
- My¶le ¿e ju¿ ci nie bêde potrzebny, teraz trenuj i trenuj a twoje skrzyd³a bêd± bardzo dobrze rozwiniête.
Odishu u¶miechn±³ sie i ponowi³ trening. Gdy minê³y 2 godziny ch³opak poszed³ do chatki staruszka i krzykn±³ :
- Ju¿ latam jak chcê.
Staruszek odpowiedzia³ :
- To dobrze, wygl±da na to ¿e ju¿ umiesz t± technikê.
Po czym staruszek wyszed³ z chatki i poda³ rêke Odishu, ch³opak poda³ rêke staruszkowi i poszed³ do domu.

//No dobra nie jest to jakie¶ niszczycielskie jutsu, przydatne, ale nie przesadzajmy... Zaliczam - Hyuta//
Nick : Odishu
Ranga : Chunin
Chakra : 1610
Wiek : 14
Wszystkie obecne techniki :

1.Kai
2.Henge no Jutsu
3.Kami Bunshin no Jutsu
4.Kami Kawarimi no Jutsu
5.Kami Chou Sekkou no Jutsu
6.Chiyute No Jutsu
7.Kami Oroshi
8. Kami Tsubasa no Jutsu

Odishu ma zamiar nauczyæ sie :
Kaze no Yoroi [Fuuton]
koszt 200
Ranga : C
Dziêki tej technice mo¿emy stworzyæ silne tornado wiruj±ce wokó³ nas. Tornado rani przeciwników w oko³o, ale w zamian znacznie skraca nam pole widzenia.

Odishu wsta³ z rana i wyszed³ z siedziby SO. Ch³opak poszed³ na ³±ke i wyj±³ zwój, w zwoju by³a napisana technika fuutonu któr± mia³zamiar nauczyæ siê Odishu. M³odzieniec wykona³ wszystkie potrzebne pieczêcie i skupi³ chakrê w sobie, wokó³ Odishu mia³o siê pojawiæ wielkie tornado chroni±ce go lecz pojawi³ siê ma³y wiaterek, który krêci³ siê na oko³o ch³opaka. M³odzieniec przypuszcza³ ¿e czeka go trochê pracy nad t± technik± lecz siê nie poddawa³. Ch³opak postanowi³ trenowaæ skupienie chakry w sobie. Odishu wykonywa³ pieczêcie wielokrotnie lecz to nie przynosi³o skutku, wiaterek jaki by³ ca³y czas siê ukazywa³. M³odzniec nie poddawa³ siê jednak tylko ca³y czas próbowa³ panowaæ nad wiatrem. Odishu przypomnia³ sobie jak trenowa³ Kami Oroshi ze swojim ojcem, ch³opak wpad³ na pomys³ by tym razem nie skupiaæ wiatru w rêkach tylko w sobie. Nauka ch³opaka z ojcem nie posz³a na marne, Odishu trenowa³ ca³y czas skupianie wiatru w sobie. Z przetrenowania przez kilka leciutki wiaterek otacza³ m³odznieñca. Ch³opak nie poddawa³ siê tylko ca³y czas trenowa³, je¿eli mu nie wychodzi³o to zaczyna³ od nowa, to zawziêcie powinno skutkowaæ. Kiedy Odishu nie mia³ si³y zdj±³ z siebie za³y ekwipunek i ciê¿arki treningowe by rozlu¼niæ nogi. Nagle wiatr zacz±³ wiaæ mocniej, ch³opak pomy¶la³ ¿e to bêdzie dobry moment by poprawiæ skuteczno¶æ swojej techniki. Gdy wiatr przesta³ wiaæ technika Odishu zaczê³a maleæ lecz m³ody cz³onek SO potrafi³ ju¿ utrzymaæ ten wiatr. M³odzieniec pomy¶la³ ¿e to pierwszy sukces i zacz±³ trenowaæ dalej, technika ch³opaka ros³a o parce centymetrów co chwile lecz by³y te¿ takie momenty kiedy nie widaæ by³o postêpów. Odishu zrobi³ przerwe w wykonywaniu techniki by znów zacz±æ trening skupiania w sobie chakry. Ch³opak odczuwa³ to ¿e przesi±ka go jaka¶ energia wiêc wiedzia³ ¿e ta czê¶æ treningu nie idzie na marnê. Po chwili gdy ch³opak skoñczy³ trening skupiania wiatru w sobie postanowi³ zrobiæ t± technikê jeszcze raz, m³odzieniec wykona³ pieczêcie po czym skupi³ wiatr tornado, które otaczaj±c go chroni³o by³o ju¿ wiêksze ni¿ Odishu, to by³ ju¿ plus treningu tej techniki.

Po kilku dniach :

Odishu postanowi³ wyj¶æ z siedziby i ponowiæ trening dzi¶ w planach mia³ zrobiæ bardzo du¿e tornado, Odishu postanowi³ skupiaæ wiatr na klatce piersiowe a do tego eksperymentu w³±czy³ swoje ciê¿arki treningowe, ciê¿arki treningowe by³y do utrzymywania nad klatk± piersiow±, to mia³ byæ rodzaj treningu, który mia³ poprawiæ si³ê wiatru, do tego Odishu wykonywa³ jeszcze brzuszki, bardzo du¿o brzuszków by poprostu nie wypa¶æ z formy, to by³y 2 treningi w jednym. Odishu trenowa³ tak jeszcze d³ugo a¿ w koñcu postanowi³ zobaczyæ czy zrobi³ jakie¶ postêpy, ch³opak wsta³, wykona³ pieczêcie i skupi³ wiatr w sobie, pojawi³ siê tornado, tornado nie lekki wiaterek, to tornado by³o wiêksze ni¿ na ostatnim treningu, owy wiatr by³ w stanie ¶cinaæ drzewa i odrzucaæ ró¿ne rzeczy.

Po kilku dniach +1 :
Odishu wyszed³z siedziby z nadziej± ¿e dzi¶ opanuje t± technikê do perfekcji. Ch³opak móg³ niszczyæ tornadem ró¿ne rzeczy lecz nie o to mu chodzi³o, m³odzieniec chcia³ przy¶pieszyæ krêcenie siê tornada w oko³o ch³opaka. Dotychczas tornado krêci³o siê oko³o kó³ko na 2 sekundy, ch³opak chcia³ zmniejszyæ czas krêcenia do sekundy na kó³ko. M³odzieniec trenowa³ i z minuty na minute czas krêcenia siê tornada mala³ o setne sekundy. W koñcu Odishu zrobi³ tornado, które by³o w stanie niszczyæ niektóre rzeczy oraz, które mog³o krêciæ siê z du¿± szybko¶ci±. Ch³opaka denerwowa³o to ¿e drzewo rozpada siê na du¿e kawa³ki wiêc m³odzieniec chcia³ to zmieniæ Odishu u¿y³ bardzo du¿o tornad by wreszcie poprawiæ ich ciêcie. Na pocz±tku ciêcia nie by³y tak czêste ni¿ teraz, drewno by³o pociête na bardzo drobne kawa³ki a s³up betonowy na trochê wiêksze. Odishu by³ w stanie odbiæ wszystkie kunaie, które lecia³y w niego ze strony kolegi, który je rzuca³. Wydawa³o siê ¿e ju¿ jest wszystko dobrze lecz ch³opaka ciekawi³a jeszcze jedna rzecz, czy mo¿e powiêkszyæ wysoko¶æ tornada. Okaza³o siê ¿e po paru treningach tornado sta³o siê wiêksze i troszeczke szersze. Ch³opak by³ zadowolony, o to mu chodzi³o, m³odzieniec po chwili wróci³ do siedziby.

Trochê za ma³o...dopisz jeszcze troche to ci zaliczê...tak...1/4 kartki A4

Nie jest to szczyt marzeñ ale skoro poprzedniczka, za¿yczy³a sobie 1/4 A4 zaliczam..
kortill N

Nastêpn± naukê postaraj siê napisaæ o wiele d³u¿sz±
Nick : Odishu
Ranga : Chunin
Chakra : 1700
Wiek : 14
Wszystkie obecne techniki :

1.Kai
2.Henge no Jutsu
3.Kami Bunshin no Jutsu
4.Kami Kawarimi no Jutsu
5.Kami Chou Sekkou no Jutsu
6.Chiyute No Jutsu
7.Kami Oroshi
8. Kami Tsubasa no Jutsu
9. Kaze no Yoroi
10. Kami Navigation

Odishu ma zamiar nauczyæ siê :

Kyuuzou no Jutsu
Technika podobna do Kami Munmun no Jutsu z t± tylko ró¿nica ¿e ninja zostaje oblepiony wybuchowymi notkami. Przeciwnik zrobi du¿e BUM
Ranga technik: S
koszt : 550

Odishu chcia³ siê nauczyæ nowej, ¶miertelnej techniki, kiedy rozmy¶la³ przypomnia³ sobie ¿e Mistrz Kamioro da³ mu kiedy¶ kilka zwojów, m³odzieniec przegl±da³ zwój za zwojem a¿ w koñcu znalaz³ bardzo dobr± technikê, której zacz±³ siê uczyæ od razu, ch³opak przestudiowa³ ca³y zwój i zacz±³ trening, ta technika mia³a polegaæ na oblepieniu przeciwnika wybuchowymi kartkami i zdetonowaniem ich. Czarnow³osy pierwsze co zrobi³ to zacz±³ tworzyæ bardzo du¿o kartek w kszta³cie kartek wybuchowych, m³odziak æwiczy³ wytworzenie papieru co nie by³o dla niego jak±¶ specjaln± trudno¶ci±, kiedy w koñcu mu siê to uda³o, trzeba by³o zaj±æ siê sterowaniem papierem, z tym by³a trudno¶æ no bo jak sterowaæ papierem ? nowicjusz próbowa³ siê tego dowiedzieæ, wiêc specjalnie wybra³ siê do Kusy by to sprawdziæ, m³ody mistrz papieru na pewno nie chcia³ pokazaæ siê rodzicom wiêc musia³ ich unikaæ i przemkn±æ do rodzinnej biblioteki, m³ody Odishu wzi±³ ksi±¿kê i wybieg³ z wioski. Uciekaj±c przeczyta³ jak sterowaæ papierem i pomy¶la³ "No tak, po prostu przelaæ chakrê do ka¿dego z papierków. M³odzieniec raz dwa wzi±³ siê do roboty, uczeñ techniki przelewa³ chakrê z papierka do papierka a nastêpnie próbowa³ sterowaæ nimi, papierki ch³opaka od papieru bardzo siê chwia³y, m³ody mê¿czyzna nie móg³ dobrze ople¶æ drzewa, m³odziak by³ zawiedziony ale to go podtrzymywa³o na duchu, wiedzia³ ¿e nie umie wykonaæ tej techniki wiêc musi trenowaæ i siê nie poddawaæ, Odishu próbowa³ oprócz przelania chakry sterowaæ tymi papierkami za pomoc± palców robi±c jakie¶ specjalne gesty palcami. ¦wie¿ak nie robi³ tego nadal perfekcyjnie ale kontrolowanie tymi papierkami sprawia³o mu wielk± frajdê, m³odzian pos³ugiwa³ siê tym papierem i nad g³ow± i pod nogami po prostu wszêdzie gdzie siê da³o. M³ody mistrz papieru postanowi³ szybko stworzyæ papier i ople¶æ drzewo co mu siê uda³o z ³atwo¶ci±. Odishu by³ zadowolony lecz teraz zosta³a najtrudniejsza rzecz do zrobienia czyli przekszta³cenie kartek papieru na kartki wybuchowe. W celu zdobycia informacji jak to zrobiæ m³okos musia³ udaæ siê do domku mistrza Kamioro, m³odzieniec nie mia³ innego wyj¶cia, bardzo chcia³ nauczyæ siê tej techniki.

Spotkanie z Kamioro

Ch³opiec raz, dwa uda³ siê do kusy, m³odzieniec od papieru zapuka³ do drzwi mistrza i wszed³ do ¶rodka, ujrza³ tam swojego starego mistrza, który jak zwykle popija³ zió³ka, czarnow³osy od razu przypomnia³ sobie stare czasy, pomiêdzy Odishu a Starym mistrzem zasz³a taka rozmowa :
- Witam mistrzu.
- Odishu ? Gdzie ty siê podziewa³e¶ ?
- Teraz nie czas na takie rozmowy, musisz mi natychmiast daæ zwój jak stworzyæ wybuchowe kartki do techniki Kyuuzou no Jutsu.
- M³odzieñcze, co ty knujesz ?
- Powiedzia³em, nie czas na rozmowy !
Odishu podskoczy³ zadaj±c powa¿nego kopniaka w twarz seniora, uczeñ Kamioro by³ zadowolony z tego ¿e ju¿ dorówna³ swojemu nauczycielowi, m³ody ch³opak patrz±c na niego z pogard± rzek³ :
- Kiedy¶ to ty by³e¶ lepszy ode mnie, mog³em siê od ciebie wiele nauczyæ, lecz teraz widzisz ? Skoñczy³em te g³upie zabawy w shinobi wioski trawy i jeszcze zosta³em lepszym ninja od ciebie, czemu ty zniszczy³e¶ tak swój talent siedz±c w jakiej¶ g³upiej wiosce ? Kiedy¶ ty by³e¶ dla mnie nauczycielem, teraz ja móg³bym uczyæ ciebie, taka jest prawda starcze.
Pomiêdzy m³odym mê¿czyzn± a starcem dosz³o do walki, Odishu z Kamioro walczyli jak równi siebie przeciwnicy, ka¿da obrona i ka¿dy atak z r±k i nóg by³ przemy¶lany, ani jeden ani drugi nie straci³ jeszcze swojej chakry, fioletowooki atakuj±c z piê¶ci swojego by³ego mistrza pomy¶la³ "Jednak co¶ z jego nauk siê przyda³o co sprawi³o ¿e walczymy jak równi przeciwnicy, nauczy³ mnie by nie traciæ chakry na pocz±tku walki, to by³a bardzo dobra rada" ch³opak by³ ca³y czas staruszka lecz ¿aden porz±dny cios nie móg³ dostaæ siê w cia³o Kamioro, to samo by³o na odwrót. Nagle starzec poczu³ swoje pierwsze zmêczenie. Odishu za¶mia³ siê chaotycznie i rzek³ :
- Haaahaa, ju¿ kondycja nie ta ? Jak ciê znam teraz u¿yjesz ninjutsu jako pierwszy, co za bana³, kiedy¶ dosta³bym porz±dny ³omot a teraz zdaje siê ¿e ty go dostaniesz.
Ch³opak zdj±³ ciê¿arki treningowe by szybciej unikaæ papierowych ataków swojego by³ego mistrza, pierwszy atak jaki zastosowa³ Kamioro to jakie¶ dziwne papierowe rêce, ch³opak ze swoj± szybko¶ci± z ³atwo¶ci± ich unikn±³ i pojawi³ siê za plecami staruszka. Odishu szybko pomy¶la³ "teraz u¿yje swojej nowej niedokoñczonej techniki" ch³opak stworzy³ papier który owin±³ staruszka, lecz co to, staruszek rozpad³ siê na kartki papieru, wygl±da na to ¿e tym razem okaza³ siê sprytniejszy od ucznia, za ch³opaka g³ow± mistrz Kamioro lecia³ z zaci¶niêt± piê¶ci±, m³okos za¶mia³ siê tylko i obróci³ po czym z³apa³ j±, po chwili m³odzieniec zacz±³ ¶ciskaæ d³oñ staruszka, mistrz wy³ poniewa¿ to go strasznie bola³o a¿ nagle Odishu pu¶ci³ go zadaj±c mu przy tym kopniaka w brzuch mówi±c :
- Naprawdê, nie masz co ze mn± walczyæ, jeste¶ za stary na to, lepiej powiedz gdzie ukrywasz zwój i daj mi go albo rozwalê ca³y twój dom a¿ w koñcu go znajdê !
Czarnow³osy teraz naprawdê siê zdenerwowa³, ch³opak podszed³ do starca i zada³ mu seriê ciosów po czym Kamioro wylecia³ przez ¶cianê, m³odzieniec od papierków wzi±³ siê za szukanie zwoju bo wiedzia³ ¿e zaraz mo¿e byæ naprawdê ¼le, ch³opak wiedzia³ ¿e teraz w ka¿dej chwili mo¿e siê zjawiæ anbu wiêc przegl±da³ szybko zwoje czytaj±c "Housenka no jutsu, Kami Oroshi, Raikiri, nie to nie to," w koñcu nowicjusz znalaz³ zwój o którym my¶la³ i raz dwa wzi±³ go z pó³ki wybiegaj±c przez ¶cianê z domku Kamioro. Ch³opak wybieg³ szybko z kusy nie pozostawiaj±c za sob± ¶ladu, ch³opak wróci³ szybciutko do swojej tymczasowej siedziby i wznowi³ trening. M³odzieniec próbowa³ przekszta³ciæ zwyk³e kartki papieru w kartki wybuchowe, Odishu musia³ traciæ na to 2x wiêcej chakry ni¿ poprzednio, problemem ch³opaka by³o umieszczenie w kartce papieru wybuchowych substancji i jakiego¶ detonatora, ch³opak w czarnym kombinezonie z racji tego ¿e jest ekspertem od papieru, wzi±³ jedn± prawdziw± kartkê papieru i zacz±³ j± rozwalaæ nie powoduj±c wybuchu by sprawdziæ jak jest to zbudowane, w koñcu ¶wie¿ak dowiedzia³ siê ¿e ta ca³± czarna magie kryje siê w znaku który jest na kartce wybuchowej, fioletowookiemu by³o trudno zrobiæ ten znak z samej chakry lecz w koñcu zacz±³ co¶ pisaæ chakr± lecz to nie by³ jaki¶ specjalny znak tylko jakie¶ bazgro³y. M³odzieniec szybko chcia³ nauczyæ siê wykonywaæ ten znak z chakry lecz to by³o bardzo trudne, przy okazji ch³opak nabawi³ siê uszkodzenia rêki. Odishu jest jednak troszeczkê medykiem i poradzi³ sobie z tym uszkodzeniem lecz to te¿ go kosztowa³o chakry, m³ody mistrz papieru nie patrzy³ na chakrê tylko na to, ¿e mo¿e znów sprawnie wykonywaæ ruchy rêk±. Prawa rêka m³odzieñca by³a tak wykoñczona ¿e ch³opak postanowi³ kontynuowaæ trening lew± rêk±, Odishu przela³ chakrê z papierka do papierka a potem próbowa³ wykonaæ ten znak, ch³opiec wykona³ poprawnie jedn± wybuchow± kartkê a reszta ? To jak na razie nie by³o na mo¿liwo¶ci ch³opaka by stworzyæ mnóstwo kartek wybuchowych, które unicestwi³y by przeciwnika, po przeciwniku nie zosta³by ¶lad. M³odzieniec robi³ coraz wiêcej kartek, 2, 3, 4, lecz przy 10 ch³opak od papieru mia³ problem by przedostaæ siê na dalsze liczby. Odishu postanowi³ potrenowaæ jeszcze nad kontrol± chakry wiêc przy okazji leczy³ praw± rêkê swoim medycznym jutsu które wymaga pewnej kontroli chakry. M³ody shinobi po wyleczeniu prawej rêki móg³ zrobiæ wiêcej kartek ni¿ przedtem m³odzieniec zrobi³ ju¿ wszystkie notki lecz pojawi³ siê nastêpny problem, Odishu nie móg³ dobrze sterowaæ wybuchowymi notkami, kiedy by³y to zwyk³e kartki papieru sz³o mu to naprawdê ³atwo, ale kiedy m³odzieniec stworzy³ kartki wybuchowe, by³o ju¿ naprawdê ciê¿ko. Odishu musia³ bardziej wysiliæ swoje palce, m³odzieniec pomy¶la³ ¿e jego zadaniem bêdzie owiniêcie i zdetonowanie drzewa jak najszybciej. Wiêc ch³opak stworzy³ wybuchowe kartki i przela³ chakrê z papierka do papierka, w koñcu chcia³ owin±æ drzewo lecz to by³o za du¿e obci±¿enie dla palców i chakry m³odzieñca. Odishu nigdy siê nie poddaje i znów próbowa³ oblepiæ te drzewo, za kilkoma podej¶ciami uda³o siê to, papier bardzo mocno ¶cisn±³ drzewo a nastêpnie po drzewie zosta³y tylko spalone wiórki. Ch³opak by³ bardzo zadowolony z siebie ale czego¶ mu brakowa³o, tym czym¶ by³o wypróbowanie tej techniki na cz³owieku.

Spotkanie wroga

Odishu szed³ lasem wolnym krokiem, m³odzieniec rozmy¶la³ "Jak fajnie ¿e w koñcu nauczy³em siê jakiej¶ extra techniki, wreszcie bêde móg³ siê pochwaliæ jak±¶ ¶mierteln± technik± a nie jakim¶ g³askaniem", po rozmy¶laniu ch³opak od papierków us³ysza³ jaki¶ d¼wiêk, to by³ lot kunaia, czarnow³osy natychmiast odbi³ go metalow± p³ytk±, która jest umieszczona na ochraniaczu na d³onie po czym rzek³ do tajemniczej osoby :
Wyjd¼ st±d tchórzu, je¿eli to zacz±³e¶ to ju¿ to skoñcz.
Tajemnicza osoba zeskoczy³a z ga³êzi drzewa, okaza³a siê to m³oda czarnow³osa dziewczyna, kobieta powiedzia³a do m³odzieñca :
Nie boisz siê ? A mo¿e masz nadzieje ¿e ujdziesz z ¿yciem z tej walki ? Nawet o tym nie my¶l, nie powiniene¶ lekcewa¿yæ wroga, nigdy !
M³odziak zacz±³ walkê z dziewczyn±, by³a to bardzo zaciêta walka w ruch sz³y wszystkie kunaie i shurikeny, dziewczyna traci³a chakrê jak szalona, Odishu by³ z tego zadowolony bo wiedzia³ ¿e zaraz znajdzie moment by wykorzystaæ swoje nowe jutsu. M³ody mê¿czyzna z³o¿y³ pieczêcie i wykorzysta³ j± na dziewczynie, kobieta zrobi³a wielki bum, m³odzieniec by³ zadowolny i pomy¶la³ "Je¿eli tak bêdzie wygl±da³a ka¿da moja walka to bêdê najszczê¶liwszym cz³owiekiem na ¶wiecie", Odishu szed³ nadal wolnym krokiem przez las, ch³opak zbytnio siê nie zmêczy³ wiêc pomy¶la³ sobie ¿e znów móg³by kto¶ go zaatakowaæ, m³odzieniec krzykn±³ raz :
- Zaatakujcie mnie !
Lecz to by³ jeden krzyk, który pewnie nie dotar³ do jakiego¶ zdolnego shinobi, m³okos w³o¿y³ obie rêce w kieszenie i nadal szed³ lasem.

Spotkanie z Anbu

Cz³onkowie ANBU z rana spotka³o Odishu trenuj±cego w lesie, cz³onków by³o dok³adnie dwóch, Anbusie podeszli do ch³opaka i jeden z nich powiedzia³ :
- Jeste¶my ze specjalnego oddzia³u ANBU, podobno niedawno pobi³e¶ staruszka i ukrad³e¶ bardzo wa¿ny zwój, jeste¶my zmuszeni zabraæ ciê ze sob±, je¿eli bêdziesz nam sprawia³ jakie¶ trudno¶ci bêdziemy zmuszeni u¿yæ si³y.
Odishu za¶mia³ siê tylko pod nosem i rzuci³ w jednego i drugiego po kunaiu po czym rzek³ :
- Za kogo wy mnie uwa¿acie ? Za dzieciaka który tak po prostu da siê zamkn±æ w wiêzieniu ? Mylicie siê, je¿eli chcecie mogê wam pokazaæ na co mnie staæ !
Cz³onkowie ANBU z ³atwo¶ci± odbili kunaie i powiedzieli :
- Je¿eli my¶lisz ¿e nas pokonasz przez to ¿e nauczy³e¶ siê jakie¶ wyj±tkowej techniki to siê mylisz, my znamy bardzo du¿o technik rangi S, nawet te zakazane, nie masz z nami szans.
M³odzieniec nie odpowiedzia³ nic na te s³owa tylko ¶ci±gn±³ ciê¿arki, gdy zdejmowa³ ciê¿arki pomy¶la³ sobie "Teraz jest okazja by doprowadziæ moj± technikê do perfekcji. nowicjusz zacz±³ atakowaæ cz³onka Anbu, ¿eby by³o sprawiedliwie walczyli po kolei. Odishu odbija³ wszystkie ataki przeciwnika i na odwrót. Ch³opak od papieru postanowi³ walczyæ w sposób w jaki walczy³ ze swoim mistrzem "To on ma pierwszy wykonaæ jakie¶ jutsu" pomy¶la³ ch³opak z fioletowymi oczami. M³odzieniec doprowadzi³ do tego ¿e cz³onek Anbu by³ bardzo zmêczony, wtedy ch³opak wykorzysta³ swoj± now± technik±, kartki wybuchowe oblepi³ cz³onka Anbu a potem by³o tylko wielkie bum w którym noga drugiego cz³onka Anbu ucierpia³a, "¦mieræ i uszkodzenie", pomy¶la³ m³odziak a nastêpnie uciek³ do swojej kryjówki. Odishu powiedzia³ do siebie siedz±c w kryjówce :
- [b]Wreszcie moja technika zosta³a perfekcyjnie wykonana, tylko dlaczego kto¶ zawsze mnie prze¶laduje ?

// Dobra.. Czyta³em Twoj± pracê. Dam Ci radê i nie traktuj tego jak poni¿anie potem mo¿esz to usun± za moj± zgod± ale na kolor oliwkowy podkre¶li³em wszystkie powtórzenia do pewnego momentu oraz b³êdy stylistyczne. Dam Ci radê....
Nie staraj siê pisaæ jak poeta zacznij od prostych zdañ. Nie buduj zdañ wielokrotniez³o¿onych bo bardzo z tym przesadzasz. Zdanie, które w swej budowie ma oko³o 5 czê¶ci przedzielonych przecinkami wygl±da okropnie o wiele ³atwiej napisaæ proste zdanie 4- wyrazowe
unikaj powtórzeñ...
Nie musisz pisaæ ca³y czas ch³opiec, Odishu, starzec
podmiot mo¿e byæ domy¶lny.
S³owo ch³opiec zast±p m³odzian, m³okos, ¶wierzak, nowicjusz, u¿yj koloru w³osu np blondyn .. Staraj siê zwracaæ uwagê na b³êdy ort.
Pisz w wordzie to pomaga. Ostatecznie po zakoñczeniu pracy odczekaj trochê, jak±¶ godzinê i przeczytaj jesz cze raz na spokojnie to, co napisa³e¶. Zobaczysz wtedy swoje b³êdy.
//

DOBRA ZALICZONE
Pozdrawiam k. Nara


Nick : Odishu
Ranga : Chunin
Chakra : 1950
Wiek : 19
Wszystkie obecne techniki :

1.Kai
2.Henge no Jutsu
3.Kami Bunshin no Jutsu
4.Kami Kawarimi no Jutsu
5.Kami Chou Sekkou no Jutsu
6.Chiyute No Jutsu
7.Kami Oroshi
8. Kami Tsubasa no Jutsu
9. Kaze no Yoroi
10. Kami Navigation
11. Kyuuzou no Jutsu
12. Chisoku no Jutsu
13. Fuusajin
14. Kokoshi no Jutsu

Odishu ma zamiar nauczyæ siê : Bakuyaku Kawarimi no Jutsu.
Opis : U¿ywaj±cy sk³ada pieczêcie i podmienia siê z tym co chce.O ile to soæ znajduje siê w danym temacie i jest najwiêcej podobne do Ciebie wagowo/ wielko¶ciowo (nie podmienisz siê za kamyk wielko¶ci piê¶ci) Kiedy przeciwnik atakuje u¿ywaj±cego tej techniki. Aktywuje siê kawarimi lecz zamiast podmienionej rzeczy pojawia siê wybuch o obszarze 2 x 2m. Wiêkszy móg³ by Tobie zaszkodziæ.
Ranga B

Koszt: 300pch

Jest to w³asna technika.

Niedawno przed rozpoczêciem nauki w³asnej techniki, m³okos walczy³ ze z³ym shinobi na jednej ze swoich wielu wykonanych misji. Odishu jednak przegrywa³, dostawa³ niez³e lanie od swojego przeciwnika i nie mia³ na niego techniki. By³ to ninja specjalizuj±cy siê taijutsu. Ch³opak nie móg³ mu nic zrobiæ dlatego, ¿e jego techniki nie pasowa³y do tej ca³ej walki. M³odzieniec ¿a³owa³, ¿e nie ma techniki, która przyda³aby mu siê do tej walki, któr± toczy³. Wkurzy³ siê i ostatkami si³ pokona³ wroga a nastêpnie zawiedziony wróci³ do wioski. Obieca³ sobie, ¿e kiedy¶ nauczy siê czego¶, by móc wreszcie pokonaæ ludzi walcz±cych taijutsu.

Odishu chodzi³ pewnego dnia od d³u¿szego czasu nudz±c siê. Nie wiedzia³ co ma ze sob± zrobiæ wiêc postanowi³ wymy¶leæ swoj± nastêpn±, w³asn±, niepowtarzaln± technikê. Nie by³o to jednak takie ³atwe, od tak wymy¶leæ w³asn±, siln± technikê a potem wymy¶liæ odpowiedni trening by swoje my¶li przenie¶æ na konkretny czyn. Siedzia³ na jednym z budynków kusy i obmy¶la³ co mia³aby robiæ jego technika. By³o ju¿ pewne, ¿e bêdzie to co¶ ofensywnego. Po pewnym czasie obmy¶li³ jednak, ¿e jego dzie³o mo¿e byæ ofensywne i defensywne jednocze¶nie. Wymy¶li³ kawarimi no jutsu, które mo¿e dzia³aæ jak atak w bliskim obszarze. Po wielogodzinnych obliczeniach i obmy¶leniach doprowadzi³ swój pomys³ do perfekcji. Mia³o to byæ kawarimi po którego u¿yciu nastêpuje wybuch na obszar 2 metrów kwadratowych. ¦wietnie, teraz pozosta³a tylko ciê¿ka praca, praca, która zaowocuje now± w³asn± technik±. Wcze¶nie rano wyszed³ poza wioskê by rozpocz±æ swój trening. Najpierw rozgrza³ siê u¿ywaj±c kawarimi i podmieniaj±c siê z ró¿nymi ga³êziami a potem przeszed³ do sedna. Musia³ podmieniæ siê z wybuchem, który nie istnia³ wiêc rzecz jasna musia³ stworzyæ co¶ co nie istnieje dla innych ludzi tylko w jego umy¶le. To w umy¶le musia³ stworzyæ ten wybuch, by potem przy podmianie powsta³ on w rzeczywisto¶ci. To troszeczkê genjutsu po³±czone z ninjutsu, które w efekcie daje niebywa³e efekty. Musia³ wytrenowaæ swój umys³ gdy¿ w swoim zbiorze technik posiada³ tylko jedno genjutsu. Nie by³o ³atwo stworzyæ co¶ w umy¶le by przenie¶æ to potem do prawdziwego ¶wiata. By³a to wy¿sza nauka shinobi a na dodatek mêczarnia mózgu. Po godzinie treningu swojej g³owy zacz±³ pojawiaæ siê pot a potem drgawki. Wiedzia³, ¿e to na dzisiaj koniec a gdy siê prze¶pi, jego umys³ znów bêdzie bardzo wytrzyma³y i odporny na ró¿ne nieprzyjemne stany. Odrazu wczesnym rankiem zjad³ obfite ¶niadanie i jak zwykle poszed³ trenowaæ swój umys³ rozgrzewaj±c siê najpierw ociupinkê. Trenowa³ swój mózg co ranka przez tydzieñ a¿ doszed³ do perfekcji. Móg³ to, co sobie wyobrazi³ po³±czyæ z kawarimi no jutsu, nie z ¿adn± inn± technik± tylko z jutsu podmiany. Z jednej strony przeszkadza³o mu to ograniczenie ale z drugiej przecie¿ tego w³a¶nie chcia³. Zacz±³ sk³adaæ pieczêci do kawarimi jednocze¶nie ju¿ po³anczaj±c siê ze swoim umys³em. Chcia³ stworzyæ ca³o¶æ. Kiedy ur¿n±³ siê sztyletem w rêkê podmiana nie zadzia³a³a. Nie wiedzia³ dlaczego, chcia³ to odkryæ a¿ w koñcu wpad³ na co¶. Nie móg³ uwie¿yæ, ¿e wcze¶niej na to nie wpad³. Otó¼, Odishu nie zrobi³ jednej bardzo wa¿nej rzeczy, mianowicie obmy¶la³ sobie, ¿e wybuch jest przy nim a nie na przyk³ad 15 metrów dalej. Dobrze, ¿e technika nie dzia³a³a bo gdyby zadzia³a³a, m³okos wysadzi³by sam siebie w powietrze co nie by³o by napewno przyjemne a tym bardziej po¿yteczne. Wiêc, jeszcze raz z³o¿y³ pieczêci do kawarimi i po³±czy³ siê ze swoim umys³em, który tym razem wszystko obmy¶li³ prawid³owo. Wsztstko by³o bezb³êdnie, trzebaby³o czekaæ tylko na wspania³y efekt. D¼gn±³ siê w rêkê a kawarimi podzia³a³o jednak zasiêg wybuchu by³ tylko jednometrowy. To nie cieszy³o m³odego Ronbuna. On chcia³ co¶ wiêcej, chcia³ tak jak zaplanowa³, to mia³y byæ dwa metry, nie mniej, mog³o byæ i te¿ wiêcej ale 2 metry to podstawowe kryterium. Zacz±³ wiêc znów trenowaæ ju¿ dobrze wyæwiczony umys³ a tak¿e sw± krzepê fizyczn±. Znów tygodnie ciê¿kich treningów by wreszcie doj¶æ do perfekcji, uda³o siê jednak. Tygodnie treningów nie posz³o na marnê. Jutsu to potrafi³o wysadzaæ drzewa i ró¿ne twarde materiê. Nie by³o w±tpliwo¶ci, ¿e ta wspani³a technika potrafi³a zabiæ cz³owieka. Ta technika by³a potrzeba Odishu by podbudowaæ jego warto¶æ. Uwa¿a³ siê teraz za dobrego shinobi, który ma wiele asów w rêkawie. Nadal jednak nie wypróbowa³ tej techniki na ¿adnym przeciwniku, musia³ jednak to zrobiæ jak najszybciej wiêc wzi±³ od w³adcy wioski misjê, gdzie trzeba z kim¶ walczyæ a nie wykluczone, ¿e zabiæ kogo¶. Wyruszy³ na misjê, gdzie trzeba by³o uwolniæ pewn± dziewczynê, wiêzion± przez paru oprychów. M³okos bez wachania wyruszy³ na misjê by pokazaæ kto rz±dzi w kraju trawy. Pokonywa³ jednego przeciwnika, drugiego i tak dosz³o a¿ do kilkunastu po czym spotka³ shinobiego, który chcia³ przeæwiczyæ m³odego Ronbuna. Ten bez wachania ruszy³ do ataku i na³o¿y³ na siebie Bakuyaku kawarimi no Jutsu, Odishu mia³ szczê¶cie bo jego przeciwnik specjalizowa³ siê w taijutsu i nie by³o szans na walkê na dystans. Przeciwnik ude¿y³ Odishu w brzuch a na miejscu ch³opaka pojawi³ siê wybuch, który doprowadzi³ przeciwnika do nieprzytomno¶ci oraz zada³ du¿e obra¿enia. Ch³opak by³ zadowolony, ¿e tak dzia³a jego technika, ¿e znów jego w³asna technika okaza³a siê sukcesem. Wróci³ do domu i pierwsze co zrobi³ to po³o¿y³ siê na ³ó¿ku i zasn±³. Wreszcie jutro nie musia³ wstawaæ znów na trening. Odwali³ dobr± robotê i zas³u¿y³ na d³u¿szy odpoczynek. Móg³ byæ z siebie na prawdê dumny. Spa³ i spa³ a¿ w koñcu obudzi³ siê pod wieczór by wyj¶æ na dwór i zaczerpn±³ kusañskiego powietrza, na jego twarzy ca³y czas by³o widaæ u¶miech, nie mog³o byæ inaczej.

Có¿, nauka w³asnej techniki, te¿ ma Swoje wymagania. Dopisz, dopisz i To ca³kiem niema³o
Atsui

Poprawione

Zaliczam. Ale obiecaj, ¿e nastêpnym razem, bardziej siê postarasz.
Atsui.

Nick : Odishu
Ranga : Chunin
Chakra : 2000
Wiek : 19
Wszystkie obecne techniki :

1.Kai
2.Henge no Jutsu
3.Kami Bunshin no Jutsu
4.Kami Kawarimi no Jutsu
5.Kami Chou Sekkou no Jutsu
6.Chiyute No Jutsu
7.Kami Oroshi
8. Kami Tsubasa no Jutsu
9. Kaze no Yoroi
10. Kami Navigation
11. Kyuuzou no Jutsu
12. Chisoku no Jutsu
13. Fuusajin
14. Kokoshi no Jutsu
15. Bakuyaku kawarimi no jutsu

Odishu ma zamiar nauczyæ siê :

Kuchiyose no Jutsu
Ranga: B
Technika przywo³ania istoty/summona
koszt:
- 1200Pch ( Boss)
- 700 Pch ( pod boss)
- 400 Pch ( mini summon)

M³odzieniec jak zwykle zbiera³ zio³a na nowe pigu³ki lecznicze. Nie wiedzia³ jednak, ¿e w lesie zastanie jak±¶ obc± osobê. Która chcia³a walczyæ. M³okos u¶miechn±³ siê i powiedzia³ zdecydowanie :
- Kiedy¶ zawalczy³bym bez powodu ale teraz jestem innym cz³owiekiem. Nie chcê ju¿ walczyæ bez konkretnego powodu.
Nieznajomy odpowiedzia³ mu na to z gro¼n± min± :
- Mnie to nic nie obchodzi, je¶li nie bêdziesz walczy³, ³atwiej ciê zabijê.
Walka... Odishu przewa¿a si³± swojego wroga. Mo¿na powiedzieæ, ¿e to decyduj±cy moment w walce, m³ody ronbun mia³ zadawaæ ostateczny cios lecz nagle co¶ siê sta³o. Dym, przez kilka sekund m³okos nie móg³ ujrzeæ swojego wroga w tym dymie, po chwili pojawi³o siê jakie¶ stworzenie a przed tym wróg Odishu wypowiedzia³ s³owa "Jutsu przywo³ania" zobaczy³ wielk± bestie, która dmuchnê³a wiatrem odrzucaj±c Ronbuna na bardzo daleko, prze¿y³ tylko dlatego, ¿e spad³ na kupê b³ota, która by³a miêkka. Nie móg³ jednak odpu¶ciæ i musia³ nauczyæ siê tej techniki. Wszed³ do biblioteki w kusie i zacz±³ przeszukiwaæ ksi±¿ki. Znalaz³ jedn± ksi±¿kê, wydawa³o siê, ¿e w niej bêdzie ukryta tajemnica tej techniki i m³okos nauczy siê jej u¿ywaæ. Szukanie rozdzia³u, z t± technik± zajê³o mu 15 minut ale znalaz³ dok³adnie t± technikê, jak± zastosowa³ na nim przeciwnik. Czyta³, czyta³ i czyta³ a¿ w koñcu nauczy³ siê teorii. Wyszed³ na dwór i zacz±³ trenowaæ, z³o¿y³ pieczêci i przy³o¿y³ rêce do ziemii lecz nic siê nie pojawi³o. M³odzieniec nie mia³ ¿adnego stworzenia, ¿eby je przywo³aæ ale móg³ nauczyæ przywo³aæ siê jaki¶ przedmiot, ¿eby na przysz³o¶æ móc przywo³aæ stworzenie, które bêdzie siê do czego¶ nadawaæ. Kilkakrotnie próbowa³ powtarzaæ t± technikê by przywo³aæ listek z drzewa lecz nic mu siê nie udawa³o. 19 latek nie by³ jeszcze tak do¶wiadczony, ¿eby samemu nauczyæ siê takiej techniki. Musia³ poszukaæ jakiego¶ silnego senseia dlatego popyta³ kolegów, którzy opowiedzieli mu o pewnym mê¿czy¼nie, który mieszka³ na bardzo wysokiej górze. Mówili te¿, ¿e ma³o kto tam siê do niego dosta³ ale ten, kto tam by³, mówi³, ¿e sa tam ¶wietne warunki do treningów a ponadto, starzec, który tam zamieszkuje jest bardzo mi³y i pomocny wiêc napewno nauczy go tej techniki. Odishu bez zastanowienia wzi±³ plecak z jedzeniem i wyruszy³ na t± góre. Najpierw musia³ j± znale¼æ na mapie, kiedy w koñcu znalaz³ swój cel nale¿a³o tylko tam wej¶æ. Pierwsza próba by³a katastrof±, ch³opak nie przekroczy³ nawet 1/10 trasy a ju¿ spad³. Trzeba by³o zacz±æ obola³ym do nowa. Wzi±³ siê w gar¶æ i zacz±³ znów wchodziæ. Wdrapywa³ siê tam niczym dzikie zwierze. Co chwili przystawa³ w bezpiecznym miejscu, by jego miê¶nie odpoczê³y a gdy ju¿ to zrobi³, znów zacz±³ wchodziæ. Kiedy by³ ju¿ przy po³owie zobaczy³ bia³ego go³êbia, go³±b ten szybko podlecia³ na sam± górê i powiedzia³ do starca :
- Wiesz co ? Wydaje mi siê, ¿e pewien ch³opak wejdzie na t± górê, pewnie co¶ od ciebie chce.
Starzec u¶miechn±³ siê, powoli pi³ herbatê, kiedy po³o¿y³ j± na stoliku rzek³ :
- Dobrze, mo¿e tutaj przyj¶æ, nie przeszkadzaj mu we wchodzeniu, nie rozkojarzaj go, musi przecie¿ tutaj wej¶æ, ¿eby dowiedzieæ siê konkretnie czego chce. Mam tylko nadziejê, ¿e nie ma z³ych planów, bo w takim razie bêdê musia³ go zabiæ czego nie chcê, dawno nikogo nie zabi³em bo nie cierpiê tego.
M³odziak znów przystan±³, by³ ju¿ sprawie na samym szczycie lecz nie mia³ ju¿ si³y. Postanowi³ siê przespaæ i z rana kontynuowaæ wchodzenie. ¦ni³o mu siê, ¿e nauczy³ siê tej techniki a co wa¿niejsze, zdoby³ zwierzê, z którym podpisa³ umowê ale to by³y tylko sny, z których szybko siê ockn±³ a tak naprawdê, ockn±³ go deszcz który pada³ bardzo mocno. £adne przywitanie dnia, ulewa utrudnia³a mu bardzo wej¶cie lecz w koñcu wszed³. Po³o¿y³ siê na ziemi nie maj±c si³y dalej i¶æ. Zabra³ go jedna starzec z tego deszczu i zaprowadzi³ do domku, gdzie przespa³ 3 godziny a potem siê obudzi³ pytaj±c siê starca :
- Witam, czy pan jest tym, który umie jutsu przywo³ania, i który mo¿e mnie tego nauczyæ ?
Brunet mia³ nadziejê, ¿e w³a¶nie tak jest a gdy starzec powiedzia³ :
- Tak, bez problemu mogê nauczyæ ciê tej techniki.
M³odzieniec wiedzia³, ¿e dobrze trafi³ i nie móg³ doczekaæ siê treningu. Deszcz przesta³ padaæ, rozpogodzi³o siê, s³oñce bardzo mocno ¶wieci³o wiêc mo¿na by³o siê wzi±æ do roboty. Starzec podpowiedzia³ mu wszsytko, jak uk³adaæ rêce, co sobie wyobra¿aæ, jak kumulowaæ chakrê i inne szczegó³y, które siê bardzo przydaj±. M³odzieniec wiêc postanowi³ przywo³aæ listek z drzewa lecz uda³o mu siê przywa³aæ tylko jego czê¶æ. To jednak nie wystarczy³o starzec poszed³ do domku i zza okna podpatrywa³, jak radzi sobie Odishu, kiedy nasta³ wieczór, starzec u¶miechniêty powiedzia³ :
- Koniec treningu na dzi¶, chod¼ ju¿ do ¶rodka, jutro bêdziesz trenowa³.
Odishu jednak, ca³y oblany potem powiedzia³ :
- Ja siê nigdy nie poddajê, bêdê trenowa³ ca³± noc a¿ w koñcu nauczê siê tej techniki. Nie mogê zawie¶æ siebie, muszê trenowaæ do upad³ego, mam ma³o czasu, muszê siê na kim¶ zem¶ciæ i udowodniæ co¶ temu komu¶. Nikt mnie teraz nie zaci±gnie do ¶rodka, bynajmniej nie teraz.
M³odzieniec, umia³ ju¿ przywo³aæ listek drzewa, lecz teraz chcia³ przyzwaæ g³az. Trenowa³ ca³± noc, nie móg³ sobie pozowliæ na chwilê odpoczynku, musia³ ostro trenowaæ by co¶ osi±gn±æ wiêc katowa³ siê jak tylko móg³ by w koñcu nauczyæ siê tego jutsu. To przynios³o w³a¶nie rezultaty. Nastêpnego dnia starzec spotka³ Odishu le¿±cego na ziemii. Brunet spa³ po ca³ej nocy ciê¿kiego treningu. Kiedy staruszek go ocuci³ us³ysza³ :
- Nauczy³em siê tej techniki, zastosowa³em wszystkie twoje wskazówki i przywo³a³em g³az.
Po czym zasn±³ i obudzi³ siê dopiero na drugi dzieñ. Kiedy wsta³, podziêkowa³ staruszkowi, by³ ca³y obola³y, zjad³ ¶niadanie i postanowi³ zej¶æ z tej góry. Zastosowa³ swoje papierowe skrzyd³a, staruszek by³ zaskoczony i na pytanie czemu nie wszed³ u¿ywaj±c skrzyde³, m³ody Ronbun odpowiedzia³ :
- To by³o dla treningu, musia³em sobie co¶ udowodniæ.
Po czym zlecia³ na dó³, zajê³o mu to trochê czasu ale uda³o siê. Wróci³ do wioski i pochwali³ siê kolegom czego siê nauczy³. By³ z siebie bardzo zadowolony, teraz tylko trzeba by³o czekaæ, a¿ znajdzie siê jakie¶ stworzenie, chêtne do podpisania paktu.
Teraz liczy³a siê tylko zemsta nad swoim wrogiem. W tym celu poszed³ tam, gdzie ostatnio walczyli i zasta³ go tam. Od razu wyzwa³ go na pojedynek i zaczêli walkê. Walka by³a zaciêta. Wróg Odishu przywo³a³ zwierzê, lecz od przywo³a³ g³az, który przygniót³ stworzenie. Walka znów sta³± siê wyrównana. Odishu zastosowa³ te ataki co wtedy i znów przewa¿a³ wroga. Teraz jego przeciwnik by³ bez szans. By³o wiadomo kto wygra, m³okos u¶miechn±³ siê i powiedzia³ do swojego oponenta :
- Wystarczy³o tylko trochê potrenowaæ.
Odishu oszczêdzi³ mu ¿ycie i doda³ :
- Masz szczê¶cie, ¿e ciê oszczêdzi³em, ty my¶la³e¶ pewnie, ¿e nie ¿yjê.
Odszed³ od przeciwnika patrz±c na niego pogardliwie. Sta³ siê znów silniejszy i zyska³ wiele do¶wiadczeñ. Nie ¿a³owa³ na to, ¿e wszed³ na t± górê i zacz±³ trenowaæ ze starcem. Mia³ nadziejê, ¿e jeszcze kiedy¶ spotka siê ze staruszkiem, by jeszcze raz mu podziêkowaæ za to, co dla niego zrobi³. Legendy mówi³y, ¿e nie ka¿dy stamt±d wraca³, te legendy s± prawdziwe, by wej¶æ na t± górê trzeba siê by³o nie¼le wysiliæ. Tylko silny i sprytny shinobi mo¿e wej¶æ tam i trenowaæ, tylko taki cz³owiek, który potrafi po¶wiêciæ ¿ycie, mo¿e tam wej¶æ.

Za krotka dopisz 1/2 strony A4 i zaznacz co dopisa³em mo¿e wtedy dam akcept

Akcept ziomek niech ci bêdzie z powa¿aniem Balatex

|Poprawione, mam nadziejê, ¿e wystarczy|