grueneberg

1. Nick : Ryu Matsusuke
2. Ranga : Genin
3. Chakra : 1000 PCh
4. Wiek : 11 lat
5. Techniki :

Suijinheki
Ranga: B
Koszt : 200 PCh

Po wykonaniu pieczêci wokó³ u¿ytkownika Techniki pojawia siê ogromna ¶ciana z wody wiruj±ca wokó³ shinobiego. Technika obronna stosowana g³ównie przeciwko Katonom.

Shunshin no Jutsu
Ranga : D
Koszt : 100 PCh

Pozwala na szybkie poruszanie siê u³atwia atak i obronê jest to podstawowe jutsu.

Kawarimi no jutsu
Ranga: E
Koszt : 100 PCh

Jedno z podstawowych Jutsu. Pozwala na podmianê z pobliskim przedmiotem celem unikniêcia ataku. Mimo i¿ w Anime zazwyczaj jest to pniak mo¿na siê tak¿e podmieniæ z inn± osob± (je¶li tego chce), przedmiotem, klonem (jego wola jest bez znaczenia) lub zwierzêciem (Jak podmiana Kakashiego z klonem Naruto podczas jego testu)

Bushin no jutsu
Ranga: E
Koszt : 50 PCh za klona.

Podstawowe Jutsu klonowania. Tworzy z chakry iluzje u¿ytkownika. Klony s± niematerialne wiêc jedyne co mog± zrobiæ to odwróciæ uwagê przeciwnika.

Nauka techniki Suiryuudan No Jutsu :

Suiryuudan no Jutsu
Ranga:B
koszt 250

Jest to silny atak. Z wody powstaje wielka kolumna formuj±ca siê w wielkiego smoka, który po wytworzeniu uderza w przeciwnika. Technikê t± mo¿na wykonaæ jedynie w pobli¿u zbiornika wodnego.
Do u¿ycia potrzebny zbiornik wodny.

Ryu chodz±c po wiosce w oczekiwaniu na odpowied¼ w³adcy Taki na jego wiadomo¶æ. Pomy¶la³, ¿e za ten czas mo¿e nauczyæ siê, techniki z ¿ywio³u Suiton. Na dworze by³o drzydzi¶ci dziewiêc stopni, s³oñce bardzo mocno przygrzewa³o. M³ody ch³opak poszed³ do domu, przypomnia³ sobie ¿e kiedy¶ jego matka trzyma³a ksi±¿ki z dok³adnymi opisami technik z ró¿nych ¿ywio³ów chakry. Gdy wszed³ do domu, zmierzy³ w stronê sypialni, gdzie w szafie trzyma³ schowany stos ksi±¿ek. Wyci±gn±³ je wszystkie i zrzuci³ na ³ó¿ko, po czym zacz±³ dok³adnie przegl±daæ. Reszte swojego dnia spêdzi³ na przegl±daniu ksi±¿ek, znalaz³ tam miêdzy innymi techniki rangi E,D,C,B,A i S. Jako genin, wiedzia³ ¿e techniki rangi A, b±d¼ S, nie zdo³a siê nauczyæ na tym poziomie, na którym aktualnie siê znajdujê wiêc, ksi±¿ki z takimi w³a¶nie technikami, od razu odstawia³ na bok. Sze¶æ godzin po tym jak przegl±da³ ksi±¿ki natkn±³ siê na ksi±¿kê napisan± przez jego ojca, ksi±¿ka by³a bardzo poniszczona, wiêc obchodzi³ siê z ni± z nale¿yt± ostro¿no¶ci±. Powoli otworzy³ ksi±¿kê i dowiedzia³ siê, ¿e zawiera³a ona wszystkie techniki swojego ojca, gdy ten by³ wspania³ym shinnobim. Przerzucaj±c kartkê, po kartce znalaz³ technikê, wsam raz dla niego, poniewa¿ ¿adnej nie mia³ ofensywnej. Suiryuudan no Jutsu, powiedzia³ i przeczyta³ notatkê, któr± napisa³ jego ojciec o technice :

Kod: Jest to silny atak z którym tylko najlepsi ninja mog± sobie daæ radê.
Opis:
Z wody powstaje wielka kolumna formuj±ca siê w wielkiego smoka, który po wytworzeniu uderza w przeciwnika.
Technikê t± mo¿na wykonaæ jedynie w pobli¿u zbiornika wodnego, b±d¼ gdzie¶ gdzie znajduje siê nieograniczona ilo¶æ wody.

Gdy skoñczy³ czytaæ, Ryu spojrza³ na zegarek. By³a godzina 23.37, czas spaæ, powiedzia³ i przebra³ siê w ubranie do snu, wk³adaj±c swoj± now± lekturê pod poduszkê ..

Na drugi dzieñ, Ryu zpakowa³ prowiant i co¶ do picia do plecaka. Wyruszy³ w stronê ³adnego jeziora, które by³o po³o¿one niedaleko wioski, przy jeziozie rozci±ga³ siê las w którym mo¿na by³o upolowaæ du¿o ró¿nych zwierz±t. Gdy Ryu dotar³ na miejsce, powiedzia³ - Nie ruszê siê st±d dopóki nie nauczê siê tej techniki., jedzenia i picia przy oszczêdnym jej spo¿ywaniu, starczy³o mu od czterech do sze¶ciu dni. Rozpakowa³ siê i rozbi³ obóz niedaleko w g³±b lasku, po czym wyruszy³ nad jezioro potrenowaæ, zabierawszy ze sob± ksi±¿kê. Gdy tylko przyszed³, usiad³ obok jeziora, pod drzewem w cieniu, s³oñce grza³o bardzo mocno, lecz przy jeziorze trudno by³o to odczuæ, gdy¿ mia³ cieñ i wilgotne powietrze. Ryu zacz±³ uczyæ siê znaków, które potrzeba by Jutsu, w ogóle zadzia³a³o, nie by³o ³atwo, poniewa¿ by³o ich do¶æ du¿o by móg³ tak du¿o przyw³aszczyæ sobie w krótkim czasie, wiêc potrzebowa³ go nieco wiêcej. Dwie godziny pó¼niej, ca³kiem nie¼le mu to wychodzi³o i by³ ju¿ najwy¿szy czas by siê wzi±¶æ za tworzenie smoka z wody. Wszed³ na jezioro i zacz±³ wykonywaæ pieczêcie, których uczy³ sie pare godzin wcze¶niej. Gdy mrukn±³ pod nosem, Suiton Suiryuudan no Jutsu, lecz woda nawet nie drgnê³a. Ryu pomy¶la³ ¿e co¶ musia³ pokrêciæ przy pieczêciach i zajrza³ do ksi±¿ki jeszcze raz. Za pare minut, znów wszed³ na jezioro i wykona³ pieczêcie. Tym razem woda zaczê³a podno¶ciæ siê do góry, lecz gdy Ryu podekscytowa³ siê ¿e tak szybko zaczê³o mu siê udawaæ, woda opad³a i wiêcej siê nie podnios³a mimo jego prób. Gdy ch³opak zchodzi³ z jeziora, zaczê³o mu burczeæ w brzuchu, wiêc poszed³ do obozu, który rozbi³ pare metrów dalej. Gdy przyszed³ zobaczy³ ¿e w jego namiocie co¶ siê rusza, wyj±³ szybkim ruchem kunai z kabury i powoli zbli¿a³ siê do potencjalnego zagro¿enia. Nagle praw± stron± namiotu, wyskoczy³ dzik rozdzieraj±c namiot, Ryu zauwa¿y³ ¿e w pysku mia³ jego plecak z ca³ym jedzeniem, zacza³ biec w stronê dzika, lecz ten zacz±³ uciekaæ. Wyrzuci³ w niego trzy shuriken i dwa kunai, trzeciego trzymaj±c w d³oni. Gdy dzik pad³ czterdzi¶ci metrów od obozu, Ryu wbi³ mu kunai w krêg szyjny, tym samym zabijaj±c go. Wzi±³ dzika za nogi i przytarga³ go do swojego obozu. Pod koniec dnia, oprawi³ zwierzynê i upiek³ j± nad ogniem, po czym zjad³ i poszed³ spaæ.

Kolejnego dnia, obudzi³ siê i wyszed³ przed namiot. Dopiero w ¶wietle dnia by³o widaæ jakich dzik narobil szkód. W lesie ros³y krzaki z których mo¿na by³o wyci±gn±æ w³ókna, które s³u¿y³y tamtejszym tubylcom do zszywania podartych ubrañ. Ryu wybra³ siê wiêc w poszukiwaniu nici, którymi móg³by zaszyæ dziurê w namiocie, przy okazji zabi³ on szukaj±cego jedzenia lisa i przyniós³ do obozu razem z niæmi. Oprawi³ zwierzynê i zostawi³ by smazy³a siê nad ogniem, a on móg³ teraz poszukaæ ig³y. Niedaleko obozu, ros³o drzewo które mia³o bardzo ostre ig³y, wiêc wyrwa³ pare i poszed³ do obozu. Zaszy³ dziurê i zjad³ miêso lisa, po czym najedzony wyruszy³ by dokoñczyæ wczorajszy trening. Przyszed³ nad jezioro i nie chcia³ traciæ czasu, wszed³ na nie i wzi±³ siê od razu do pracy. Wykona³ pieczêcie i powiedzia³, Suiton Suiryuudan No Jutsu, ku jego zdziwieniu woda zaczê³a siê podnosiæ, wiêc jeszcze bardziej sie skupi³ lecz, znów gdy woda by³a na wyskoko¶ci trzech metrów, co¶ zak³óci³o przep³yw chakry i woda lunê³a w dó³. Kolejne próby Ryu koñczy³y siê tak samo, wiêc s±dzi³ ¿e co¶ robi ¼le, wróci³ do namiotu i nie mia³ si³ szukaæ jedzenia, wiêc usn±³ o g³odzie.

Na zajutrz, gdy wyszed³ z namiotu nie móg³ wytrzymaæ, jego ma³y brzuszek domaga³ siê czego¶ do jedzenia wiêc wyszed³ na polowanie. Znalaz³ jelenia, który nie widzia³ ¿e Ryu go obserwujê, ch³opak czeka³ na odpowiedni moment by zbli¿yæ siê i zabiæ ofiarê, gdy by³ ju¿ gotowy wyskoczy³ i rzuci³ kunai prosto po miêdzy oczy jeleniowi. Wzi±³ go na plecy i zaniós³ do obozu. Gdy dotar³, od razu go upiek³, nie móg³ siê doczekaæ kiedy bêdzie gotowy. Kiedy jeleñ by³ ju¿ gotowy do zjedzenia, Ryu szybko siê za niego zabra³, zjad³ wszystko co do joty. Zrobi³ sobie trzydziesto minutowy odpoczynek, po czym wyruszy³ na polanê. Gdy by³ gotowy wykona³ Suiryuudan No Jutsu, i tym razem woda powêdrowa³a wysoko lecz to wszystko, stara³ siê przemieniæ j± by uformowa³a smoka, lecz nic wiêc woda spad³a, a on zosta³ ca³y zmoczony. Wiêc znów wykona³ pieczêcie, uklêkn±³ na wodzie by mia³ wiêksz± koncentracjê i powiedzia³ Suiton Suiryuudan No Jutsu, woda zaczê³a dr¿eæ po czym zaczê³a siê unosic do góry, lecz znów efekt by³ ten sam co wcze¶niej. Kolejne próby by³y podobne, albo smok by³ za ma³y i siê nieco formowa³, albo by³ za du¿y i w ogóle nie przypomina³ smoka, a co dopiero by wod± uderzyæ w przeciwnika. Stoj±c na wodzie, zauwa¿y³ ¿e pod jego stopami co¶ siê rusza, to by³y do¶æ spore ryby które mo¿na by³o zje¶æ, nie czeka³ i zacz±³ rzucaæ w nie kunaiem. Uda³o mu siê z³apaæ cztery ryby, które starcz± mu do jutrzejszego wieczora. Gdy przyszed³ do obozu, usma¿y³ jedn±, zjad³ i poszed³ spaæ.

Kolejnego dnia obudzi³o go spanie jakiego¶ zwierzêcia, powoli wystawi³ g³owê przed namiot i zobaczy³ wielkiego jak drzewo nied¼wiedzia. Szybko wszed³ do namiotu by obmy¶leæ plan, jak by go mo¿na by³o zabiæ, wiedzia³ ¿e bêdzie trudno, poniewa¿ nied¼wied¼ to bardzo du¿e i silne zwierze. Z ty³u namiotu zrobi³ kunaiem ma³y otwór, którym wyszed³ na zewn±trz. Zacz±³ biec by zwróciæ na siebiê uwagê nied¼wiedzia. Po chwili dobieg³ do jeziora przy, którym æwiczy³. Wbieg³ na nie, a nied¼wied¼ stan±³ przed wod± i czeka³ na niego. Ryu wykona³ pieczêcie i powiedzia³ Suiton, Suiryuudan No Jutsu, woda zaczê³a i¶æ ku górze, gdy by³a odpowiednio wysoka, Ryu u¿y³ tyle chakry ile móg³ by wykonaæ to jutsu. Po chwili woda zmieni³ siê w smoka, a Ryu pu¶ci³ go na nied¼wiedzia. Smok uderzy³ nied¼wiedzia z tak± si³±, ¿e wykosi³ trochê drzew z lasu. Nied¼wied¼ straci³ przytomno¶æa, a wyczerpany Ryu powoli do niego podszed³, wyj±³ kunai i zabi³ go wbijaj±c mu go w g³owê. Po czym porz±dnie wyci±³ pare p³atów miêsa i zaniós³ je do obozu. Rozwiesi³ mokre i porwane ubranie (porwane przez szukanie jedzienia w wcze¶niejsze dni) Zjad³ miêso które by³o z nied¼wiedzia i pod wieczór po³o¿y³ siê spaæ.

Na zajutrz nie móg³ uwierzyæ jakim sposobem uda³o mu siê zabiæ nied¼wiedzia, ubra³ siê w suche ubranie i poszed³ trenowaæ. Wszed³ na jezioro i wykona³ jutsu, lecz woda posz³a do góry i to wszystko. Najwyra¼niej adrenalina pozwoli³a mu wykonaæ wczoraj to jutsu, t³umaczy³ sobie Ryu. Kolejny dzieñ spêdzi³ na treningu, a pod koniec dnia mu siê uda³o. Wykona³ pieczêcie i skupi³ siê najbardziej jak móg³, resztkami chakry uformowa³ wielkiego smoka, którego nakierowa³ na drzewo stoj±ce blisko jeziora. Gdy ro zrobi³ powiedzia³ - chyba mi siê uda³o. Poszed³ do obozu, spakowa³ siê i wyruszy³ w stronê domu.

Wiêcej poproszê ! Jak na rangê B nieco przyma³o.
Choæ mi³o siê czyta³o... Do poprawy. Dopisz jeszcze 3/4 A4 i zaliczê.
Tanuki Hyoko.

Na zajutrz wybra³ siê nad jezioro by potrenowaæ swoj± now± technikê, gdy dotar³ na miejsce. Wszed³ na wodê, wykona³ pieczêcie i powiedzia³ Suiton, Suiryuudan No Jutsu, po czym woda zaczê³a dr¿eæ pod jego nogami. My¶la³ ¿e osi±gn±³ swój cel, lecz woda podnios³a siê na metr i opad³a. Co siê sta³o ?Napewno jest jakie¶ logiczne wyt³umaczenie. Zrobi³ to samo co wcze¶niej ponownie, lecz rezultat by³ ten sam. Wygl±da na to ¿e moja praca dopiero siê zaczyna, powiedzia³. Tego samego dnia wróci³ do domu. Zabra³ taki sam zapas jedzenia i picia co wcze¶niej i wyruszy³ dok³adnie w to samo miejsce co wcze¶niej. Gdy dotar³ rozbi³ obóz i od razu wzi±³ siê do pracy nie oszczêdzaj±c miê¶ni. Na pocz±tek poskaka³ po drzewach dla rozgrzewki, po tem pobiega³ pare rundek na oko³o jeziora. Wszed³ na jezioro, rozci±gna³ siê i zacz±³ udoskonalaæ swoj± technikê. Gdy zrobi³o siê pó¼no, poszed³em do obozu, zjad³em co¶ z moich zapasów i poszed³em spaæ.]

Kolejnego dnia, wsta³ i zjad³ ¶niadanie, poszed³ do lasu i nazbiera³ troche patyków na ognisko. Znalaz³ ga³±zki ¶wierku, które mog± s³u¿yæ jako herbata. Przyszed³ i wyj±³ metalowy kubek z plecaka. Rozpali³ ognisko i zaparzy³ ¶wierkow± herbatê. Wypi³ po czym poszed³ w stronê jeziora. Wszed³ na nie i wykona³ pieczêcie, Suiryuudan No Jutsu, powiedzia³ i woda przed nim zaczê³a siê podnosiæ, skupi³ siê jeszcze bardziej , lecz wtedy powsta³ w niej wybuch, poniewa¿ u¿y³ stanowczo za du¿o chakry, która przepad³a. Niech to szlag, powiedzia³ i wzi±³ siê do pracy. Wykona³ pieczêcie, Suiryuudan No Jutsu, woda zaczê³a i¶æ ku górze, Ryu stara³ siê by woda posz³a jak najwy¿ej, poniewa¿ na pocz±tek wzi±³ sobie za cel by nauczyæ siê kontrolowaæ chakrê, któr± daje w to Jutsu. Woda sz³a i sz³a, gdy by³a dziesiêæ metrów ponad ziemiê, Ryu chcia³ by woda uformowa³a, powoli smoka, lecz gdy tylko zacz±³ to robiæ, woda spad³a do jeziora, a on znów zosta³ ca³y zmoczony. Gdy zapad³ zmrok, by³em ju¿ bardzo wykoñczony, poszed³em w stronê namiotu, gdy doszed³em, wyj±³em z plecaka co¶ do jedzenia, zjad³em i wszed³em do namiotu. Od razu po kwadransie, Ryu zasn±³.

Ryu obudzi³ siê trzeciego dnia, burcza³o mu bardzo w brzuchu wiêc, poszed³ nad jezioro by upolowaæ jak±¶ rybê. Gdy na nie wszed³, zauwa¿y³ jedn±, która by³a by idealna by zje¶æ. Wyj±³ kunai i trafi³ dok³adnie pomiêdzy kregos³up, gdy kunai dotar³ celu, ryba zaczê³a p³ywaæ na powierzchni, po czym ch³opak j± wzi±³ i zabra³ do namiotu. Starannie zdar³ z niej ³uski, odkroi³ g³owê i wypatroszy³. Gotowe do usma¿enia miêso, zawiesi³ je na patyku, który by³ oparty o dwa inne, które mia³ uj¶cie w ziemi przy ognisku. Kiedy ryba by³a gotow, Ryu j± zjad³, napi³ siê czego¶ i ruszy³ nad jezioro. Gdy dotar³ zauwa¿y³ ¿e kto¶ tam ju¿ jest, by³ to niski, niebieskow³osy. Ryu podszed³ do ch³opca i siê przedstawi³, ch³opak odpowiedzia³ - Hej Ryu, mi³o Ciê poznaæ, jestem Trey Nakamura, mi te¿ Ciê mi³o poznaæ, powiediza³ i doda³, co tutaj robisz ? W³a¶nie udoskonalam moj± technikê, Suiryuudan No Jutsu, dziwnym trafiem Ryu uczy³ siê w³a¶nie takiej samej techniki, nie pomóg³ by¶ mi w opanowaniu techniki ? - spyta³. Pewnie, to jest do¶æ proste, powiedzia³ i pokaza³ jak on to robi. Gdy wykona³ pieczêcie, od razu z wody zacz±³ siê wy³aniaæ wielki smok, który wzbi³ siê w górê na piêtna¶cie metrów. Trey skierowa³ go z powrotem do wody, pokaza³ Ryu jak ma wykonaæ pieczêcie i ile chakry musi wypu¶ciæ by smok by³ taki jaki trzeba. Ryu stan±³ na ¶rodku jeziora, wykona³ dok³adnie pieczêcie tak samo jak Trey i skupi³ siê na wodzie. Lecz nic z niej nie wysz³o. Trey powiedzia³ , musisz robiæ co¶ ¼le, tylko co ? Zadrêczali siê tym pytaniem oboje shinnobi, reszte dnia spêdzili na treningu, gdy robi³o siê ciemno, Trey wrêczy³ Ryu specjaln± ksi±¿kê, napisan± przez mistrza ¿ywio³u Suiton, który pochodzi³ z Kiri-gakure, ch³opak wzi±³ ksi±¿kê, a jako nie mia³ co zje¶æ, poszed³ od razu spaæ.

Gdy rano wsta³, poszed³ do lasu co¶ upolowaæ, szed³ czytaj±c now± lektruê .. W tej samej chwili zauwa¿y³ lista, dziesiêæ metrów od niego, spojrza³ zza ksi±¿ki i rzuci³ kunai. Podszed³ do lisa, nadal patrzy³ w ksi±¿kê, wyj±³ kunai z kabury i d¼gn±³ go w tu³ów. Z³apa³ go za nogê i poszed³ do obozu czytaj±c .. Gdy dotar³, ksi±¿kê od³o¿y³ na bok, a wzi±³ siê za przyrz±dzenie sobie jedzenia. Gdy zrobi³ i zjad³, wszed³ do namiotu i siê po³o¿y³ czytaj±c ksi±¿kê. Gdy skoñczy³ by³o po³udnie, poszed³ nad jezioro ... Wszed³ na jezioro, stanowczym g³osem powiedzia³ - Nie zejdê st±d dopóki siê nie nauczê, zaraz po tym wykona³ pieczêcie i powiedzia³ Suiryuudan No Jutsu, woda pod jego stopami zaczê³a dr¿eæ, zmierzyla ku górze, nagle Ryu zauwa¿y³ co¶ dziwnego, gdy woda by³a na wysoko¶ci piêci metrów, za wcze¶nie uformowa³a siê w smoka, Ryu skierowa³ smoka na drzewa, lecz ten ledwo dotar³ do koñca jeziora, by³ za s³aby ... Potem, znów zacz±³ trenowaæ, o godzinie 3:42, praktycznie le¿a³ na kolanach na wodzie, straci³ ca³± chakrê i wpad³ do wody. Po dziesiêciu sekundach zorientowa³ siê ¿e to nie jest sen i siê topi, wyp³yn±³ na powierzchniê ... Gdy wyszed³, zacz±³ wrzeszczeæ, czemu mi siê nic nie udaje ?! - krzykn±³ i nagle dosta³ boskiej iluminacji, wsta³ i powiedzia³ - to ostatni raz. Wykona³ starannie pieczêcie, Suiryuudan No Jutsu, powiedzia³ i woda zaczê³a i¶æ do góry .. Gdy by³a bardzo wysoko, Ryu przerzuci³ ca³y ciê¿ar cia³a na praw± nogê, kieruj±c dziêki temu chakre do wody. Uformowa³ smoka i skierowa³ go na drzewa, las by³ zalany po tym uderzeniu, ch³opak pad³ na kolana, powoli docz³apa³ siê do brzegu i tam zasn±³ ...

Tylko tyle poniewa¿, zabrak³o mi weny do tej techniki

Bardzo ³adnie. Zaliczam. T.H.


Daibakufu no Jutsu
Ranga: B
Koszt : 200 PCh

Woda najpierw kr±¿y wokó³ u¿ytkownika Techniki, nastêpnie wodne tornado leci prosto na wroga. Technikê mo¿na wykonaæ tylko gdy w pobli¿u jest woda.

Ryu szwêdaj±c siê po wiosce, pomy¶la³ ¿e to idealny dzieñ, aby postaraæ siê nauczyæ nowej techniki. Poszed³ wiêc do domu, gdy dotar³, wszed³ do sypialni i z szafy wyj±³ ksi±¿kê ojca, dok³adnie t± sam± z której to wcze¶niej uczy³ siê Suiryuudan No Jutsu. Po³o¿y³ siê na ³ó¿ku i zacz±³ przegl±daæ ksi±¿kê. By³o tam mnóstwo ró¿no rodnych technik takich jak : Mizuame Nabara, Goshoku Zame, czy Bakusui Shouha, lecz owe techniki by³y zbyt silne by genin jego pokroju, móg³ siê ich nauczyæ. Przerzucaj±c kartka po kartce, znalaz³ technikê Daibakufu no Jutsu, ciekawa technika, powiedzia³ Ryu i przeczyta³ notatkê, która by³a napisana pod nazw± techniki :

Kod: Jest to jutsu polegaj±ce na stworzeniu tornada z wody.
Woda najpierw kr±¿y wokó³ u¿ytkownika tej techniki, nastêpnie wodne tornado leci prosto na wroga.
Technikê tê mo¿na wykonaæ jedynie stoj±c na wodzie (Musi jej byæ pod nami du¿o)

Po przeczytaniu, spojrza³ na zegarek zza ksi±¿ki, jest godzina 19:35, wiêc dzi¶ raczej nici z treningu, powiedzia³, po³o¿y³ ksi±¿kê na stoliku obok ³ó¿ka i uda³ siê do kuchni. Przygotowa³ sobie jedzenia na tydzieñ, oraz wody na tydzieñ, postanowi³ jutro z samego rana wyruszyæ trenowaæ ca³y tydzieñ, lecz tym razem w inne miejsce ni¿ by³ wcze¶niej, bardziej oddalone od jakiego kolwiek ¿ycia w wiosce. Po skoñczeniu przygotowañ, poszed³ do ³azienki. Wyk±pa³ siê i poszed³ spaæ.

Dzieñ pierwszy

Ch³opak wsta³ o godzinie 5:26, poszed³ siê umyæ i zrobi³ sobie ¶niadanie. Jedzenie i wodê spakowa³ do do¶æ du¿ej torby po czym w szafie w sypialni znalaz³ namiot i po³o¿y³ obok torby w przedpokoju. O godzinie 5:56, by³ ju¿ gotowy by wyruszyæ na trening. Zabra³ wszystko ze sob± i wyruszy³ do miejsca oddalonego od wioski o 5,5 km. Dotar³ tam w godzinê. Na miejscu by³o ma³e jeziorko w którym p³ywa³y ryby, 50 metrów dalej by³ ma³y las po jednej stronie, a po drugiej czysto trawiasta polana. Namiot roz³o¿y³ w g³êbi lasu. Wszystkie swoje zapasy schowa³ do namiotu, po czym uda³ siê nad jeziorko, zabieraj±c ze sob± z torby ksi±¿kê ojca. Podszed³ powoli do wody, bêd± pogr±¿onym w lekturze, nie zauwa¿y³ kiedy znalaz³ siê na ¶rodku jeziora. Spojrza³ na pieczêcie potrzebne do wykonania techniki. Hmmm .. £atwo nie bêdzie, powiedzia³ i zaraz potym zszed³ z jeziora drug± stron±. Na polanie by³y trzy belki wkopane w ziemiê, zupe³nie takie same jakich to u¿ywa³ Kakashi do pierwszego treningu z geninami (Sakura, Sasuke i Naruto) Usiad³ pod belk±, która sta³a na ¶rodku i zacz±³ uczyæ siê pieczêci. Po pó³torej godziny zamkn±³ ksi±¿kê i po³o¿y³ j± na belce o któr± siê opiera³. Podszed³ do jeziora i na nie wszed³, zauwarzy³ spor± rybê, która p³ywa³± tu¿ pod jego nog±, wyj±³ shuriken i rzuci³ prosto w jej krêgos³up, po czym wyj±³ rybê z wody i wyrzuci³ na brzeg. Spojrza³ w wodê, wykona³ pieczêcie i powiedzia³ Daibakufu No Jutsu, wyci±gn±³ rêcê przed siebiê i zacz±³ wydzielaæ chakrê przez stopy do wody. Pod rêkoma powoli zaczê³a dr¿eæ woda, lecz nic wielkiego po tym siê nie wydarzy³o. Spróbowa³ kolejny i kolejny i kolejny raz lecz znów nic, nie mogê siê za bardzo wysilaæ, powiedzia³ i poszed³ na polanê zabraæ ksi±¿kê i rybê, wróci³ do obozu, wyj±³ jedzenie które zjad³ na kolacjê i po³o¿y³ siê spaæ.

Dzieñ drugi

Ryu obudzi³ ¶piew ptaków, powoli otworzy³ oczy i usiad³, przy okazji je ocieraj±c. Burcza³o mu w brzuchu wiêc zaraz po tym wyszed³ przed namiot i zrobi³ sobie ¶niadanie. Potem poszed³ nad jezioro zabieraj±c ze sob± ksi±¿kê. Gdy dotar³ po³o¿y³ j± tam gdzie wczoraj i wszed³ na jezioro, nie zamierza³ marnowaæ ani sekundy. Wykona³ pieczêcie i wystawi³ rêce przed siebie staraj±c siê uformowaæ kulê. Woda zaczê³a siê podnosiæ, Ryu skupi³ chakrê jeszcze bardziej, lecz po chwili woda zaczê³a opadaæ, im bardziej siê stara³ tym bardziej mu nie wychodzi³o. Znów wykona³ pieczêcie, woda zaczê³a podnosiæ siê do góry, by³a na wysoko¶ci jego r±k, wtedy ch³opak postanowi³ uformowaæ j± w kulê, formowa³ w kulê poniewa¿ wtedy ³atwiej by³o schowaæ do niej takie bronie jak kunai, czy shuriken. Lecz znów gdy próbowa³ uformowaæ kulê, wod± spad³± na dó³. Zszed³ z jeziora i poszed³ w stronê lasu, znalaz³ najwiêksze drzewo jakie mu siê uda³o i postanowi³ poæwiczyæ kontrolê chakry. Wbieg³ po drzewie, gdy chakry brak³o mu w stopach zaznacza³ kunaiem, miejsce do którego dotar³. Pod wieczór dotar³ na sam szczyt drzewa, by³ wykoñczony, wiêc zszed³ z niego i poszed³ do obozu. Zrobi³ sobie kolacjê, po czym j± zjad³ i wszed³ do namiotu. Zasn±³ po kilku minutach ...

Dzieñ trzeci

Ch³opak obudzi³ siê o 8:35, zjad³ ¶niadanie i poszed³ nad jezioro zabieraj±c ze sob± du¿± butelkê wody pitnej. Gdy dotar³, zobaczy³ ¿e zostawi³ swoj± ksi±¿kê na belce, podszed³ do niej i na drugiej belce postawi³ wodê. Uda³ siê w stronê jeziora .. Wszed³ na nie i siê przygotowa³, po czym wykona³ pieczêcie. Wystawi³ rêce i chakr± w nogach kontrolowa³ wodê, przed rêkoma woda zaczê³a siê podnosiæ, po paru sekundach by³a ju¿ na wysoko¶ci jego g³owy. Praw± rêk± zacz±³ przewracaæ, tworz±c z wody kulê. Trwa³o to trzy minuty, w koñcu mu siê to uda³o lecz bardzo wolno. Wycofa³ wodê i zacz±³ od nowa. W ci±gu trzech godzin, uda³o mu siê skróciæ czas formowania kuli do trzydziestu sekund, lecz gdy kula by³a gotowa, próby pchniêcia j± w stronê wroga okaza³y siê bez owocne. Trenowa³ t± czê¶æ do koñca dnia, lecz wynik wci±¿ by³ ten sam, postanowi³ ¿e wróci do obozu i postara siê jutro dokoñczyæ technikê. Poszed³ do namiotu, gdy siê zbli¿a³, zobaczy³ ¿e nie jest sam. W namiocie by³o jakie¶ zwierze, dok³adnie nie wiedzia³ jakie, wyj±³ cztery shurikeny, po dwa w ka¿dej rêce i rzuci³ w stronê namiotu. Potem zauwa¿y³ ¿e jeden shuriken dotar³ celu, by³ to niedu¿y lis, tak wiêc go oprawi³, usma¿y³ i zjad³, po czym poszed³ spaæ.

Dzieñ czwarty

Ryu wsta³ bardzo pó¼no, by³a godzina 11:23, zjad³ ¶niadanie i poszed³ nad jezioro, nie traci³ czasu, poniewa¿ i tak zmarnowa³ go dzi¶ ju¿ wystarczaj±co. Gdy dotar³, podszed³ na polanê na której zostawi³ swoj± wodê, by³a jej po³owa, poniewa¿ wczoraj podczas treningu j± pi³. Wszed³ na jezioro i w ci±gu kilku sekund uformowa³ ³adn±, du¿± kulê. Po chwili chakr± w rêkach, (wpad³ na ten pomys³ dzi¶ rano ) próbowa³ nadaæ rotacjê kuli by ta zmierzy³a dok±d on tylko zapragn±³. Gdy kula zaczê³a powoli wirowaæ, ch³opak ci±gle wpuszcza³ do niej chakrê by by³a szybsza i szybsza, w koñcu zdecydowa³ siê j± pu¶ciæ by pomknê³a przed niego, lecz gdy spróbowa³ to zrobiæ. Rozpad³a siê, a jego chakra, któr± do niej wla³ przepad³a. Postanowi³ wykonaæ to jeszcze raz, tym razem chcia³ by kula wykona³a swoje zadanie. Wykona³ pieczêcie i uformowa³ kulê, nada³ jej rotacji po czym pu¶ci³, ku jego zdziwieniu kula pomknê³a przed siebiê, lecz zaczê³a siê rozpadaæ i zanim dosz³a do koñca jeziora, ju¿ jej nie by³o. W ci±gu godziny, doskonali³ swoj± umiejêtno¶æ kontrolowaniu chakry w kuli. Pod koniec dnia, postanowi³ wykonaæ technikê ostatni raz na dzi¶, wykona³ pieczêcie i wytworzy³ kulê, któr± nied³ugo potem przypadkowo skierowa³ w stonê belek, na których le¿a³a woda i ksi±¿ka jego ojca. Ch³opak zorientowa³ siê ¿e na drodze kuli le¿± jego rzeczy, wiêc zacz±³ biec zaraz za kul±, gdy j± dogoni³ szybko zabra³ wodê i ksi±¿kê, z drogi. Wodne tornado silnie uderzy³o w belki, rozwalaj±c je na ma³e kawa³eczki. Po tym zdarzeniu Ryu wróci³ do obozu, gdy chcia³ zrobiæ sobie kolacjê, zauwa¿y³ ¿e nie zosta³o mu ju¿ nic do jedzenia, wiêc poszed³ spaæ o g³odzie ...

Dzieñ pi±ty

Gdy Ryu wsta³, wyszed³ z namiotu i przygotowa³ siê do polowania. Poszed³ do lasu i upolowa³ sobie królika, którego zaraz po tym upiek³ nad ogniskiem i zjad³. Poszed³ na polanê, zostawiaj±c w torbie ksi±¿kê, lecz zabieraj±c resztki wody. Gdy dotar³, wszed³ na jezioro, wodê zostawiaj±c na brzegu. Wystawi³ jedn± rêkê i zamkn±³ oczy. Przed nim ostatnia czê¶æ treningu, chcia³ do kuli w³o¿yæ, shurikeny i kunaie, gdy kula by siê rozpada³a, z jej ¶rodka z du¿± prêdko¶ci± wystrzeli³a by broñ, przeciwnik nie zd±¿y³ by siê przed tym uchroniæ, poniewa¿, jest to bardzo zaskakuj±ce posuniêcie. Ch³opak skoncentrowa³ chakrê, w stopach i rêkach. Po czym lew± rêk± uformowa³ wielk± kulê, która sta³a przed nim, oraz t± sam± rêk± zacz±³ nadawaæ jej ruch obrotowy. W tej samej chwili, praw± rêk± do kuli wrzuci³ 5 shurikenów i 5 kunai, gdy kula krêci³a siê odpowiednio szybko, praw± rêk± popchn±³ j± w stronê lasu. Gdy kula dociera³± do koñca jeziora, z jej ¶rodka wystrzeli³a broñ, ka¿dy kunai i shuriken, trafi³ w jedno drzewo, które sta³o niedaleko jeziora, kunaie powbija³y siê w grube drewo od 3 do 5 cm, za¶ shurikeny od 2 do 3 cm. Ryu spojrza³ na efekt swojej pracy, w koñcu mi siê uda³o, po tyle dniach treningu, powiedzia³. Poszed³ do obozu, spakowa³ swoje rzeczy i wróci³ do domu.

Bardzo ³adna nauka, oczywi¶cie zaliczone! Tajra.