grueneberg

Imiê:Naruto
Ranga:Genin
Chakra:1000
Techniki:
1)Kage bunshin no jutsu
2)Kai
3)Kawarimi
4)Naruto Rendan

Naruto ma zamiar nauczyæ siê Rasengan'a.

Dzieñ I
Przechodzi³em sobie przez polankê.Zobaczy³em jak jaki¶ staruszek uderza jak±¶ ma³± kul± z chakry w drzewo i niszczy je.Pomy¶la³em to mo¿e byæ niez³a technika.Podszed³em do niego i spyta³em co to za technika i czy mo¿e mnie jej nauczyæ.On odpowiedzia³"Ta technika to Rasengan(wiruj±ca strefa)".Popatrzy³em g³upawo na niego i spyta³em siê czy mo¿e mi j± pokazaæ jeszcze raz.On zgodzi³ siê,stworzy³ Rasengana i uderzy³ nim w drzewo.Po raz kolejny by³em zachwycony ta technik±.Spyta³em siê go czy mo¿e mnie jej nauczyæ.Odpowiedzia³ ¿e mo¿e.Zacz±³ mi opowiadaæ co zrobiæ by j± wykonaæ.Powiedzia³ mi ¿e ¿eby opanowaæ t± technikê trzeba przej¶æ przez trzy etapy.Spojrza³em siê na niego g³upio i siê zapyta³em przez jakie etapy.On odpowiedzia³ ¿e "S± trzy etapy.Etap pierwszy to Rotacja,drugi etap to moc a trzeci etap to zmieszanie".S³ucha³em go z zafascynowaniem.Gdy skoñczy³ opowiadaæ kaza³ udaæ siê do domu i powiedzia³ ¿e jutro rano zaczniemy trening.Pos³ucha³em go i poszed³em do domu.

Dzieñ II Etap I
Dzisiaj przyszed³ czas na naukê nowej techniki.Spotka³em siê ze staruszkiem który obieca³ mnie nauczyæ Rasengan'a.Poszli¶my na polê treningowe.Tam powiedzia³ mi ¿e zaczniemy od etapu pierwszego.Przyniós³ mi stertê balonów nape³nionych wod±.Powiedzia³ ¿e za pomoc± chakry mam je zniszczyæ.Pomy¶la³em *To bedzie ³atwe*.Wzi±³em balonik do rêki i próbow±³em zniszczyæ balonik za pomoc± chakry.£atwê to nie by³o bo chakra krêci³a siê tylko w jednym kierunku.Staruszek powiedzia³ mi ¿e chakra ma siê krêciæ w wiele stron w baloniku.Próbowa³em zrobiæ tak jak on powiedzia³,lecz nie by³o tego efektu.Wzi±³em kolejny balonik do rêki i za pomoc± chakry zacz±³em rozkrêcaæ w nim wodê,znów nie wysz³o.*No to kolejny balonik*-pomy¶la³em.Wzi±³em kolejny balon i znów próbowa³em go rozerwaæ.Chakra ca³y czas w baloniku krêci³a siê tylko w jeden kierunek.Wzi±³em kolejny balonik i znów próbowa³em i nic.Wkoñcu zrobi³em klony,by³o ich 3.Ka¿dy klon wzi±³ balonik do rêki i próbowa³ zniszczyæ go poruszaj±c wodê za pomoc± chakryNie wychodzi³o,nie wiedzia³em co robiê ¼le.Powtarzali¶my t± czynno¶æ du¿o razy.Skoñczy³y siê baloniki i by³ wieczór.Powiedzia³em staruszkowi ¿e jutro dokoñczymy trening i spotkamy siê w tym samym miejscu co teraz.Zmêczony treningiem,dezaktywowa³em klony,ledwo id±c poszed³em do domu by wypocz±æ.

Dzieñ III Etap I
Wsta³em,zjad³em co¶ i poszed³em na trening.Gdy dotar³em na pole treningowe staruszka jeszcze nie by³o.Po pewnym czasie zjawi³ siê z balonikami.Widzia³ ¿e mi wczoraj nie wychodzi³o, to pokaza³ mi jak to zrobiæ.Gdy chcia³ go zniszczyæ chakr± woda w balonie rozpycha³a siê na wszystkie strony,za¶ w moim balonie krêci³a siê tylko w jedn± stronê.Próbowa³em zrobiæ to samo.Wzi±³em balonik do rêki i zacza³em krêciæ wod±.Woda w balonie krêci³a siê w praw± stronê bo tak moja chakra krêci³a siê w ciele.Nadal nic mi nie wychodzi³o nie potrafi³em rozrzucaæ wody za pomoc± chakry w balonie.Zrobi³em klony znowu trzy,ka¿dy powtarza³ t± sam± czynno¶æ.Po kilku nie udanych razach,z nerwów zacz±³em rzucaæ balonikami o drzewo.Staruszek podszed³ i powiedzia³ bym siê uspokoi³ i skupi³.Skupi³em siê i próbowa³em "rozbujaæ" wodê za pomoc± chakry by balon pêk³.I co i nic! Nadal mi to nie wychodzi³o.Zrobi³em jeszcze dwa klony i by³o nas teraz sze¶ciu.Ka¿dy z klonów z³apa³ za balonik i próbowa³ go rozerwaæ.W pednym czasie jeden balonik który trzyma³ woda zaczê³a rozpychaæ siê w baloniku na kilka stron.Staruszek powiedzia³ ¿e mam zdezaktywowaæ klony wtedy wiedza wróci do mnie.Te¿ tak zrobi³em i sam spróbowa³em zrobiæ to samo co klon.Wysz³o mi woda rozpycha³a siê na wszstkie strony w balonie.*Dobrzê mi idzie ale muszê zniszczyæ ten balonik*-pomy¶³a³em.Skupi³em siê bardziej i woda w balonie zaczê³a mocno rozpychaæ siê.Próbowa³em du¿o razy a¿ w pewnym momêcie balonik przedziurawi³ siê a woda z niego wyp³yne³a.Staruszek powiedzia³ Dobrze,ale pamiêtaj balon musi pêkn±æ!To co zrobi³e¶ to dopiero w po³owie ukonczony trening etapu pierwszego.Chcia³em opanowaæ ju¿ niszczenie balonika.Zrobi³em klony i nadal próbowa³em zniszczyæ balonik.Baloniki ca³y czas dziurawi³ siê i woda z niego wyp³ywa³a.Trenowa³em z balonikami do wieczora.Wieczorem staruszek powiedzia³ ¿ebym uda³ siê do domu by odpocz±æ.Pos³ucha³em starca i poszed³em do domu by wypocz±æ.

Dzieñ IV Etap I-II
Dzisiaj przyszed³ czas na dokoñczenie etapu pierwszego i zaczêcie etapu drugiego,Poszed³em na pole treningowe i czeka³em na starca,zjawi³ siê on szybciej ni¿ zwykle,Zrobi³em klony i próbowa³em z klonami zmiarzdzyæ te baloniki.Brali¶my baloniki i rozkrêcali¶my w nich wodê za pomoc± chakry.I tak nic z tego,nie wysz³o w balonikach by³a tylk dziura,Musia³em szybko siê nauczyæ i wtedy wpad³ mi pomys³ by nadaæ wody rotacji za pomoc± drugiej rêki.Zrobi³em tak i by³ tego efekt balonik poprostu pêk³!By³em zadowolony i powtórzy³em t± czynno¶c pare razy.Wtedy starzec rzek³:Pierwszy etap masz ju¿ opanowany przyszd³ czas na drugi,ale pamiêtaj nie jest on taki ³atwy jak Ci siê wydaje.Gdy ju¿ mi to powiedzia³ zza drzewa wyci±gn±³ worek pe³en gumowych pi³ek.Zapyta³em siê go po co mu one a on odpowiedzia³ ¿e to w³a¶nie bêdzie etap drugi mojego treningu.Powiedzia³ te¿ ¿e pi³eczki nie s± wype³nione wod± i sam swoj± chakr± muszê je zniszczyæ.Zdziwi³em siê trochê.On pokaza³ mi o co chodzi.Wzi±³ pi³eczkê do rêki i bez problemu j± zniszczy³.Kaza³ uwa¿aæ na rêce.No to wzi±³em pi³eczkê do rêki i próbowa³em j± zniszczyæ.Nie by³o to ³atwe jak z balonikiem,ale próbowa³em ca³y czas niszczyæ pi³eczkê,Moja chakra nawet nie rozpycha³a siê w pi³ce.Pomy¶la³em ¿e tutaj skoñczy siê nauka Rasengan'a.Zrobi³em klony,wzieli¶my do r±k pi³eszki i próbowali¶my je zniszczyæ.Nadal nie by³o efektów.Chakra nawet nie rozpycha³a siê.Skupili¶my siê bardzo mocno i cchakra zacze³a siê rozpychaæ ale bardzo s³abo.Kolejne pi³eczki w ruch i próba ich zniszczenia posz³a na marne.W pi³eczkach chakra lekko rozpycha³a siê.Nagle jeden z klonów rozepcha³ ja mocniej.Ja szybko go dezaktywywa³em i ca³a wiedza wróci³a do mnie.Potem sam spróbowa³em zniszczyæ pi³eczkê i chakra mocniej rozpycha³a siê w baloniku.Teraz wiem muszê u¿yæ du¿ej ilo¶ci chakry.Skupi³em siê i u¿y³em du¿ej ilo¶ci chakry,pi³eczka siê przedziurawi³a.Powtarza³em t± czynno¶æ do nocy ale pi³eczka tylko dziurawi³a siê.Starzec kaza³ i¶æ do domu odpocz±æ.No to uda³em siê do domu i poszed³em spaæ.

Dzieñ V Etap II
W ten dzieñ wsta³em pó¼niej.Gdy poszed³em na pole treningowe staruszek ju¿ czeka³.Wiedzia³em wtedy ¿e ja siê spu¼ni³em.Staruszek kaza³ mi zniszczyæ wkoñcu t± pi³kê.Wzi±³em do rêki pi³kê i chcia³em j± zniszczyæ za pomoc± chakry.W pi³cê chakra nabra³a rotacji i zacze³a siê rozpychaæ.Pi³ka przedziurawi³a siê po raz kolejny.By³em bardzo zdenerwowany.Zrobi³em klony tym razem by³o ich siedem.Ka¿dy z klonów wzi±³ pi³eczkê i próbowa³ j± zniszczyæ za pomoc± chakry.Staruszek powiedzia³ ¿e muszê siê skupiæ.Pokaza³ mi pust± kartkê.I zapyt±³ czy jak widzê pust± kartkê to b³±dze po ca³ej jej powierzchni.Odpowiedzia³em ¿e tak.Po chwili pokaza³ mi t± sam± kartkê,tylko ze znakiem na jej ¶rodku.Powiedzia³ "Teraz skupiasz siê tylko na tym znaku prawda?" odpowiedzia³em "Tak".Powiedzia³ ¿e muszê siê skupiæ bardzo mocno.Kaza³ skupiæ siê na tym znaku.Zrobi³em to co powiedzia³,wzi±³em pi³kê do rêki,moje klony zrobi³y to samo i próbowa³em j± zniszczyæ..Skupi³em siê na znaku zwiêkszy³em ilo¶æ chakry i... uda³o siê tylko j± przebiæ w wiêkszym stopniu ni¿ poprzednio.No wiêc nie by³o to wystarczaj±ce bo pi³kê musia³em zniszczyæ by zosta³y z niej tylko ma³e kawa³ki.Musia³em bardziej siê skupiæ i dodaæ wiêcej chakry.Gdy bardzo mocno siê skupi³em przypomnia³a mi siê ¶mieszna rzecz i by³em rozproszony.Znów ja i moje klony wzieli¶my pi³eczki do r±k i zaczeli¶my siê skupiaæ.Potem dodali¶my du¿± ilo¶æ chakry i tak nic z tego nie wychodzi³o.Próbowa³em zniszczyæ pi³eczki do wieczora,lecz pi³eczki tylko przebija³y siê.Zapad³a ciemno¶æ.Staruszek wróci³ do domu ja zrobi³em to samo.

Dzieñ VI Etap II
Wsta³em,tradycyjnie zjad³em i uda³em siê na pole treningowe.Staruszek przyszed³ o tym samym czasie co ja.Staruszek przyniós³ nowy zapas pi³eczek i w tym dniu kaza³ mi je zniszczyæ doszczêtnie.No to ja go pos³ucha³em i zacz±³em trening.Zrobi³em klonywzieli¶my po jednej pi³eczce w rêke i próbowali¶my j± zniszczyæ.Skupili¶my siê bardzo mocno i zwiêkszyli¶my chakrê w pi³ce.W pi³eczce znów by³a tylko dziurka.Starzec powiedzia³ ¿ebym skupi³ siê jeszcze bardziej i wykorzysa³ wszystko z etapu pierwszego i doda³ te¿ bym doda³ wiêcej chakry.Pos³ucha³em go,skupi³em siê bardzo mocno,wykorzysa³em ca³e do¶wiadczenie z pierwszego etapu doda³em chakrê i...Nic.Pomy¶la³em co robiê nie tak.Wkoñcu skupi³em siê bardzo mocno doda³em ogromn± ilo¶æ chakry,rozpycha³a siê ona w ca³ej pi³eczce bardzo mocno a¿ w koñcu pi³ka pêk³a..Starzec powiedzia³ ¿e dobrze lecz chcia³ to zobaczyæ jak robiê to bez trudu.*Bez trudu*-pomy¶la³em.Wzi±³em do rêki pi³kê skupi³em siê i doda³em ogromn± ilo¶æ chakry,okaza³o siê ¿e za s³abo siê skupi³em.Powtórzy³em to pare razy.Wkoñcu pi³eczki pêka³y za ka¿dym razem.Gdy przyszed³ wieczór starzec powiedzia³ ¿e mam mu pokazaæ to co umiê.Ja wzi±³em pi³eczkê do rêki i bez trudu j± zniszczy³em.Powiedzia³ ¿e to ju¿ umiem.Jutro przyjdzie czas na etap trzeci.*Etam trzeci*-pomy¶la³em i poszed³em do domu.

Dzieñ VII Etap III
Wsta³em i poszed³em na pole treningowe zadowolony z rezultatów treningu i nie mog³em siê doczekaæ etapu trzeciego.Doszed³em na pole treningowe.Starzec tam ju¿ by³.Przed zaczêciem trzeciego etapu powiedzia³ "Jak wiesz wewn±trz balonu wiruje tak du¿± ilo¶ci± Chakry, ale w ogóle nie wykazuje ruchu. Pos³uchaj - to jest trzeci etap, musisz do tego u¿yæ 100 procent umiejêtno¶ci z poprzednich dwóch etapów i zapanowaæ nad nimi. Innymi s³owy, musisz utrzymaæ wirowanie i si³ê twojej Chakry na maksymalnym poziomie wytworzyæ cienk± warstwê wewn±trz balonu, i wyobraziæ sobie, ¿e zagêszczasz Chakrê wewn±trz tej warstwy. Tyle t³umaczenia je¿eli chodzi o ten etap.".Wys³ucha³em go bardzo uwa¿nie i zacz±³em trening.Wydoby³em chakrê u¿y³em wszystkich umiejêtno¶ci z pierwszego i drugiego etapu.Za pomoc± drugiej rêki próbowa³em nadaæ rotacji chakry i utrzymaæ kszta³t balona czy pi³eczki gumowej.Kszta³u nie uda³o mi siê utworzyæ.Skupi³em siê bardzo mocno i próbowa³em to powtórzyæ.Gdy pi³eczka siê formowa³a odrazu rozp³ywa³a siê w powietrzu.Zrobi³em klony i ka¿dy z nich zacz±³ to robiæ.Wkoñcu pomy¶la³em ¿e zrobiê to z klonem.Ja odpowiada³em za si³ê i ilo¶æ chakry a mój klon nadawa³ rasenganowi kszta³tu.To by³ dobry pomys³ i mi to wychodzi³o.Rasengan mia³ ju¿ ten kszta³t.Gdy próbowa³em zaatakowaæ drzewo Rasenganem kula znowu siê rozp³yne³a.Nie umia³em jeszcze utrzymaæ rasengana by nim atakowaæ.Pracowa³em nad tym do wieczora by j± d³u¿ej utrzymaæ.Wkoñcu mi siê uda³o utrzymaæ rasengan'a.Podszed³em do drzewa i uderzy³em je rasenganem.Na drzewie zosta³ tylko ma³y ¶lad od uderzenia.Po tym wszystkim by³em wyczerpany wiêc uda³em siê do domu na spoczynek.

Dzieñ VIII Etap III
Poszed³em na pole treningowe.Staruch ju¿ czeka³.Kaza³ mi uformowaæ rasengan'a i uderzyæ nim w drzewo.Ja zrobi³em klona uformowa³em rasengan'a i próbowa³em uderzyæ drzewo .Efekt ten sam ma³y ¶lad na drzewie.Starzec kaza³ mi w³o¿yc w to wiêcej si³yPomy¶la³em ¿e to bêdzie trudne.Razem z klonem przygotowali¶my rasengan'a i znów uderzy³em nim w drzewo,efekt to samo malutki ¶lad.U³o¿enie kszta³tu i nadanie rotacji chakry we wszystkie strony wychodzi³y mi bez problemu,ale tylko z klonem samemu tego nie potrafi³em.Pomy¶la³em ¿e zrobie klony.Zrobi³em 10klonów i ka¿dy z klonów pomaga³ sobie w tworzeniu rasengan'a.Ka¿dy z klonów dodawa³ wiêcej si³y i próbowa³ zniszczyæ drzewoWkoñcu jednemu z klonów to siê uda³o,Dezaktywowa³em go i sam zrobi³em rasengana z klonem.Uderzy³em nim w drzewo i by³y efekty,¶lad by³ wiêkszy i g³êbszy..Trenowa³em z klonami ca³e popo³udniê.Starzec do mnie podszed³ i kaza³ mi zrobiæ rasengan'a.Zrobi³em klona i gdy chcia³em zrobiæ rasengan'a przerwa³ mi [i]Nie zrób rasengana sam *Sam?! Nie dam rady*-pomy¶la³em,Zacz±³em tworzyæ rasengan'a,doda³em chakry,drug± rêk± uformowa³em kszta³t i z wielk± si³± uderzy³em w drzewo.Na drzewie znowu by³ wiêkszy ¶lad..Trenowa³em tak do wieczora a¿ wkoñcu staruszek pokaza³ mi inne drzewo które jeszczs sta³o normalne bo na którym trenowa³em ledwo sta³o.Kaza³ zaatakowaæ to drzewo.Zrobi³em Rasengan'a,podbieg³em z nim do drzewa i uderzy³em.Dziura w drzewie by³a wielka,*Wkoñcu mi siê uda³o*-pomy¶la³em i z u¶miechem na twarzy odwróci³em siê do starca który rzek³:
//Je¿eli mi siê uda³o to powiedzia³ uda³o Ci siê.Je¿eli za¶ nie to powiedzia³ ¿e mi siê nie uda³o//

Poprawione.

Ladnie...ale za ma³o...to twoja pierwsza nauka i uczysz siê Rasengana...dopisz tak jeszcze z 1-1.5 strony i bêdzie git

Zaliczam


Imiê:Naruto
Ranga:Genin
Chakra:1040
Techniki:
1)Kage bunshin no jutsu
2)Kai
3)Kawarimi no jutsu
4)Naruto Rendan
5)Rasengan

Naruto ma zamiar nauczyæ siê Kaze no Teppou

Dzieñ I

Pewnego dnia,przyszed³ czas na powiêkszenie swojego arsena³u technik.Szed³em sobie ulic± konohy i rozmy¶la³em nad now± technik±,której by³ bym w stanie siê nauczyæ.Poszed³em do domu.W szafie mia³em zwoje z technikami.Wyci±gn±³em jeden zwój i zaczê³em go czytaæ.Natkn±³em siê na wiele mocnych technik.Zatrzyma³em siê na jednej,a mianowicie Kaze no Teppou.Technika ta polega na przelaniu chakry do broni,dziêki temu mo¿na kontrolowaæ jej d³ugo¶æ ostro¶æ itp.Pomy¶la³em sobie muszê nauczyæ siê tej techniki.Pamiêta³em ¿e kiedy¶ widzia³em jedn± osobê z t± technik± i u¿ywa³a ona j± na kastetach.Tak wiêc postanowi³em zakupiæ kastety.Poszed³em do sklepu z broni± shinnobi,kupi³em kastety i poszed³em do domu.Teraz trzeba nauczyæ siê u¿ywaæ tej techniki-powiedzia³em do siebie.Poszed³em szukaæ miejsca treningowego,wkoñcu znalaz³em ma³± polankê i postanowi³em tam trenowaæ.Nasta³a noc ja wróci³em do domu i poszed³em spaæ by wstaæ wypoczêty i ruszyæ na polanke w próbie opanowania nowej techniki.

Dzieñ II

Przyszed³ czas na naukê jutsu,wsta³em ubra³em siê zjad³em co¶ i poszed³em na polankê.Wyci±gn±³em z kiszeni kastety i w³o¿y³em je na rêcê.*Teraz przelaæ moj± chakrê do d³oni?! To bêdzie trudne*-pomy¶la³em.
Skupi³em siê i próbowa³em wydobyæ chakrê tak by pokry³a kastety.Nic siê nie sta³o.Kastety by³y takie same jak je wyj±³em chakra nawet troche ich nie pokry³a.Powtórzy³em to samo jeszcze raz i znów to samo.
Usiad³em na ziemi i zacz±³em my¶leæ co zrobiæ by pokryæ broñ chakr±.Po kilku minutach wsta³em wzi±³em kastety i zacz±³em wydobywaæ chakrê,przypomnia³em sobie ¿e muszê u¿yæ wiedzy z rasengana.Zrobi³em klony.Ka¿dy z klonów wyj±³ kunaja i trenowa³ na nim.Mine³o pó³ dnia i nadal ani ja,ani ¿aden z moich klonów nie potrafi³ wydobyæ chakry by pokry³a ona broñ.W koñcu jeden z klonów wydoby³ chakrê, i pokry³a ona tylko kawa³ek kunaja.By³o to zama³o ale dezaktywowa³em klona i wiedza wróci³a do mnie.Znów skupi³em siê mocno i wydoby³em chakrê,przy wydobywaniu pier³em i siê rozproszy³em.Potem znów trenowa³em i bez efektu tylko kawa³ek kasteta by³ pokryty.Nasta³a noc ja poszed³em do domu i zasn±³em.

Dzieñ III-V

Przyszed³ kolejny dzieñ na naukê justu.Uda³em siê na polankê,przed tym wchodz±æ na ramen.Gdy by³em na polance wyci±gn±³em kastety,zrobi³em klony i ka¿dy z klonów trenowa³ pokrycie broni chakr±.Ja i ka¿dy z klonów pokrywa³ broñ chakr± ale w ma³ym stopniu.Po raz kolejny mocno siê skupi³em i próbowa³em wydobyæ chakrê tak samo jak moje klony.W koñcu uda³o mi siê pokryæ kastet w po³owie chakr±,ale tylko jeden drugi nie by³ pokryty w ogóle.Próbowa³em znowu pokryæ kastet chakr± i mi siê to uda³o.Postanowi³em wydobyæ i pokryæ chakr± te¿ drugi kastet.Jednemu z moich klonów uda³o siê pokryæ pó³ kunaja.Dezaktywowa³em go wiedza wróci³a do mnie i próbowa³em pokryæ kastety.Oba kastety by³y pokryte chakr± do po³owy.Wtedy pomy¶la³em *Teraz wiem ¿e,gdy mój klon pokryje ca³y kunaj jeden kastet mam z g³owy,a za drugi odpowiadam ja*.Skupi³em siê bardzo mocno i wydoby³em chakrê by pokryæ kastety,znów by³y pokryte tylko do po³owy.Musia³em u¿yæ wiêcej chakry,wiêc tak zro bi³em i próbowa³em pokryæ kastety.I nic z tego ca³y czas by³y pokryte do po³owy.Przez kolejne dni trenowa³em pokrywanie kastetów.

Dzieñ VI

Przyszed³ czas na pokrycie ca³ych kastetów chakr±.Przyszed³em na polankê wyci±gn±³em kastety,skupi³em siê i zacz±³em pokrywaæ je chakr±,ale nadal nie by³y pokryte ca³e,ale umiejêtno¶ci zdobyte z wcze¶niejszych dni da³y mi mo¿liwo¶æ pokrycia kastetów do 3/4.*Tak ma³o do pokrycia muszê u¿yæ wiêcej chakry!*-pomy¶la³em.
Zrobi³em klony,skupi³em siê bardzo mocno i wydoby³em wiêcej chakry ni¿ poprzednio,kastet pokry³ siê ca³y,ale chakra utrzyma³a siê tylko przez chwilê,a by móc walczyæ nimi muszê utrzymaæ t± chakrê.Wykona³em to jeszcze raz moje klony powtórzy³y to na kunajach.W pewnym momêcie jednemu z klonów uda³o siê utrzymaæ chakrê na kunaju przez d³u¿szy czas.Dezaktywowa³em klona i ca³a wiedza wróci³a do mnie.Zacz±³em pokrywaæ kastety i tylko na jednym chakra utrzyma³a siê d³ugo,a na tym za który odpowiadam ja,zosta³ tylko pokryty i potem chakra znik³a.*Muszê siê skupiæ na tym kastecie za który odpowiadam ja*-pomy¶la³em.
Skupi³em siê na kastecie za który odpowiadam ja i zacz±³em pokrywaæ go chakr±.Chakra utrzyma³a siê d³ugo na nim tak samo jak i na tym co ju¿ panowa³em.
Teraz przyszed³ czas ba wyd³u¿anie broni za pomoc± chakry,i potem walczenie.
Skupi³em siê wydoby³em chakrê na kastety by³y one pokryte i chakra utrzymywa³a siê tak d³ugo jak ja chcia³em.Muszê zwiêkszyæ ilo¶æ chakry na broni by siê wyd³u¿y³a.
Próbowa³em to zrobiæ,i gdy doda³em chakrê na kastetach,ona znikne³a gdy¿ siê rozproszy³em.Skupi³em siê bardzo mocno pokry³em kastety chakr± i zwiêkszy³em jej ilo¶æ,kastety siê wyd³u¿y³y.Wydu¿y³y siê w ma³ym stopniu,to by³ znak ¿e muszê u¿yæ wiêcej chakry.Tak zrobi³em i kastety znów wyd³u¿y³y siê bardziej.W pewnym momencie kastety wyd³u¿y³y siê do takiego stopnia jak mi odpowiada³o,zrobi³em klony,pokry³em kastety chakr± i zacz±³em atakowaæ klony.Wszystkie znika³y po dotkniêciu.Trenowa³em z klonami do wieczora by opanowaæ t± technikê do perfekcji by w czasie walki mnie nie zawiod³a.Nasta³ wieczór,trochê zmêczony wróci³em do domu zadowolony z techniki.

//Mo¿ecie mi j± oceniæ,bêdê j± u¿ywa³ dopiero od 80postów i jak zakupie kastety,przed 80postem na pewno bêd± //
//A spróbuj mi u¿yæ tej techniki przed 80 to.......Szimu//
Nie bêdê jej u¿ywa³.