ďťż

grueneberg

Zastanawiam się, czy pomieszczenie przeznaczone na śmietnik przy bramie środkowej, nie domykane jest celowo przez użytkowników (być może po to, aby pomieszczenie się wietrzyło), czy to kolejna usterka (bo drzwi nie zamykają się samoistnie, tylko trzeba je docisnać...?

Moje obawy wzbudza fakt, że przy uchylonych drzwiach, lada moment zagoszczą tam szczury na stałe...Prostym następstwem tego będzie, że żadna kobieta nie wejdzie do tego pomieszczenia:), a śmiecie będziemy zostawiać przed....

Dlatego sugeruję korzystającym domykanie drzwi - chyba łatwiej znieść brzydki zapach, niż wchodzić do ciemnego pomieszczenia pełnego gryzoni...

pozdrawiam

P.S. Aha, zwróciłam na to uwagę Pani Ochroniarz, zapytałam, czy jest jakiś powód, dlaczego drzwi pozostają uchylone, że przcież gryzonie zaraz tam będą - na co Pani Ochroniarz odpowiedziała "ooooo, proszę Pani, gryzonie to i tak będą na pewno..".


Moim zdaniem pomieszczenie na śmietnik w ogóle nie powinno znajdować się pod częścią mieszkalną. Współczuję sąsiadom mieszkającym w bloku nad naszym śmietnikiem, to tylko kwestia czasu jak zaczną wchodzic do mieszkać karaluchy itp...
Nie zamykają się bo są spartolone....... . Też zastanawiałem się dlaczego nie zamykają się i okazało sie ze coś jest żle spasowane i drzwi nie mieszczą się w ościeżnicy

Moim zdaniem pomieszczenie na śmietnik w ogóle nie powinno znajdować się pod częścią mieszkalną. Współczuję sąsiadom mieszkającym w bloku nad naszym śmietnikiem, to tylko kwestia czasu jak zaczną wchodzic do mieszkać karaluchy itp...

Zgadzam sie w 100% śmietnik w bloku mieszkalnym to jakaś jakieś nieporozumienie projektowe. Normalnie śmietniki umiejscawiane są poza częścią mieszkalną budynków! Już teraz straszenie śmierdzi w przejściu przy klatce 9, aż strach pomyśleć co będzie gdy zrobi się jeszcze cieplej i ilośc mieszkańców(czyli odpadów) też się zwiększy. Smród i robactwo w bloku mamy gwarantowane!


rozumiem, że tak jak na forum piszemy, to również wszystko jest zgłaszane do marvipolu.
Fatalne drzwi od śmietnika, woda w garażu, woda na balkonach, brak oświetlenia przy niektórych klatkach itp, itd.

Czy oprócz Pani Konarskiej ( całkowiecie zależnej od marvipolu ) mamy jako mieszkańcy przedstawiciela/i w zarządzie Naszej wspólnoty? Bo już nie pamiętam. Dopóki kogoś takiego nie będzie to nas ciągle będą mieli w ...
wczoraj wieczorem wchodzilem glownym wejściem - śmierdzi jak w slumsach. wstyd po prostu.
Wstyd to wstyd. Ja się sam boję szczurów i jestem facetem, napewno tam nie wejdę - jak będa zwierzaczki

wczoraj wieczorem wchodzilem glownym wejściem - śmierdzi jak w slumsach. wstyd po prostu.

Trzeba zatem p. Konarskiej biuro w poblizu glownego wejscia zorganizować to zobaczyłaby jak jej osiedle "rozkwita" i może by sie wziela do roboty....
szybciej ucieknie nim zasiądzie w tym biurze, gdzie obok śmierdzi i są towarzysze (czytaj zwierzątka)
Witam.

Tyle się mówi o "nowym domku dla szczurów", ale muszę się podzielić jednym spostrzeżeniem. A mianowicie - ilekroć wychodzę wyrzucić śmieci, bądź wychodzę środkowym wyjściem to zauważam, że drzwi od śmietnika są ciągle otwarte. Nie wiem jak to jest, bo jak sam wyrzucam śmieci to drzwi po sobie potrafię zamknąć i nie zauważyłem, żeby po jakimś czasie samoczynnie się one otwierały. Dlatego też dążąc do tego, aby szczury nie zasiedliły naszego osiedla sami powinniśmyzadbać o dokładne zamykanie drzwi od śmietnika po wyrzuceniu śmieci.

Pozdrawiam
zgadzam się, to samo tyczy sie tez szacunku do innych części osiedla, z których korzystamy wspólnie. Używanie zgodnie z przeznaczeniem kosztuje niewiele.

A co do samej koncepcji śmietnika to uważam to za skandal. Powinniśmy solidaryzować się z mieszkańcami klatki, która ze śmietnikiem bezpośrednio sąsiaduje i żądać, by postawiono NORMALNY smietnik np przy kontenerach na surowce odzyskiwalne. Ja traktowałbym to jako normalną naprawe gwarancyjną, czyt. przywrócenie normalnego stanu.

Jeżeli śmietnik miałby pozostać tam gdzie jest, nie wyobrażam sobie, żeby drzwi nie były zamykane na klucz i każdy z nas powinien posiadać klucz.
Pomijam fakt smrodu i wiecznie otwartych drzwi co sprowadza za sobą wszelkiego rodzaju żyjątka z zewnątrz.
Wyobraźmy sobie przecież, że aktualnie do śmietnika może wejść każdy ! Na przykład zboczeniec jakiś !, zaczaić się za którymś ze śmietników i czekać... Nie trudno sobie wyobrazić co się może wydarzyć w takiej sytuacji.
Bardziej powinniśmy przemyśleć stan śmietnika biorąc pod uwagę nasze wspólne bezpieczeństwo !
Skoro śmietnik jest otwarty i jest do niego dostęp z zewnątrz, To może powinien być zamykany na klucz. Również dlatego by nie pojawiały się śmieci z okolicznych domów. Wywóz śmieci jest drogi stąd często tak się dzieje.
pozdrawiam
Kochani ale wystarczy tylko abyśmy to my zamykali drzwi od śmietnika Ogólnie patrząc na wykonanie bram to są kiepskie, ponadto może i drzwi do śmietnika też są tak samo wykonane jak bramy

Kochani ale wystarczy tylko abyśmy to my zamykali drzwi od śmietnika Ogólnie patrząc na wykonanie bram to są kiepskie, ponadto może i drzwi do śmietnika też są tak samo wykonane jak bramy

Mam wrażenie, że drzwi od śmietnika w obecnym stanie są w stanie otworzyć sie same po jakimś czasie od ich zamknięcia - wyraźnie coś "pręży" ku temu.
Pomysł z kluczem uważam za dobry - z wymienionych juz powodów, ponadto wtedy na pewno drzwi nie otworzą się same.
Kolejne zgłoszenie do Marvipolu
Domek nie domekm ale:
- po pierwsze drzwi wystarczy zamknąć, a nie odwracając się i czmychając czym prędzej, by nie wąchać, zostawiać uchylone z zaproszeniem dla myszostwa
- po drugie proszę jednak kartonów po meblach i sprzęcie AGD nie wrzucać do kontenera na gruz, są kartki żeby składać tekturę w pomieszczeniu śmietnika, bo ktoś ją stamtąd odbiera, a w kontenerze na budowlankę tektura zapełnia szybko miejsce i powoduje częstsze opróżnianie, a co za tym idzie wzrost kosztów śmieci - zdaje się, że płaci za to wspólnota, czyli my, czyli ja. Zatem OSZCZĘDZAJMY.
Właśnie wyniosłam śmieci i szok :
Drzwi od śmietnika się domykają!!!

Przy okazji chciałabym poruszyć dośc powiązany temat:
SEGREGACJA ODPADÓW (wiem, że był taki wątek, ale gdzieś "spadł")

Mianowicie: co sądzicie szanowni sąsiedzi o kontenerach do segregacji ustawionych pod naszym blokiem?? Jeśli chodzi o ekologie, to jestem jak najbardziej na TAK, jednakże konstrukcja rzeczonych pojemników skutecznie mnie do niej zniechęca... Bowiem, nie bardzo mam ochotę moje przesegregowane juz śmieci wkładać pojedyńczo (!!!) do kontenera...

Nie znam się na tym, może takie pojemniki to standard jednakże moim skromnym zdaniem jakiś idiotyczn standard.
Drzwi naprawiał dziś rano jakiś facet ze skrzynką narzędzi.

Co do pojemników do segregacji - to z całym szacunkiem - ten rzekomy idiotyzm jest po to, żeby ktoś nie przychodził i nie wybierał sobie hurtem surowców wtórnych - po to się je zabiera w końcu z osiedla, żeby mieć z tego zyski. Ja wrzucam po jednym i mnie ręka nie boli.
Pozdrawiam
Można Państwa poprosić (ci właściwi Państwo będą wiedzieć o co chodzi, tych niewłaściwych proszę o niepisanie, że to nie oni) o minimum uwagi w śmietniku i:

- nierozwalanie śmieci po całej podłodze
- dokładne zawiązywanie worków ze śmieciami
- wkładanie worków ze śmieciami do kontenerów nawet jak jest czubato to się zmieszczą
- niewieszanie spleśniałego chleba na kranie (żaden koń i inna gadzina tego nie zje, bo padnie)
- unikanie rzucania za trzy punkty z uchylonych drzwi - proszę wejść, położyć i wyjść - to nie boli, bo potem śmieci wypadają/spadają/wysypują się na podłogę
- zadbanie, aby surowce wtórne (plastik, papier, alu) w miarę możliwości (niektóre są za duże) lądowały w kontenerach eko - wrzucanie ton niezgniecionych puszek i takichż flaszek po wodzie niepotrzebnie zajmuje miejsce na "prawdziwe" śmieci
- proszę mnie także nie obsztorcowywać - odkąd jest w śmietniku zamek na chip, tylko my sami możemy się winić za megasyf w tym pomieszczeniu (dziś musiałem brodzić po kostki w śmieciach)

Uprzejmie dziękuję za zrozumienie
Pozdrawiam całe osiedle