ďťż

grueneberg

Kto się czuje emocjonalnie związany z Mędralową? Bo na Głuchaczkach stoi w tej chwili zbędny jeden piec + zestaw rur kominowych. Na razie jedyny pomysł na ich wykorzystanie, jaki mi przychodzi do głowy, to zamontować go na Mędralowej właśnie. Wbrew pozorom nie jest to takie niewykonalne. Głównym problemem będzie transport, ale są na to sposoby. Od biedy piec można nawet wnieść - tyle już z niego wyrdzewiało i się wykruszyło, że prawie nic nie waży:) Tak więc służę pomocą i radą, ale nie chcę być szefem przedsięwzięcia. Chwilowo mam dość kołowej budowlanki, logistyki, ekonomii i zarządzania, z resztą muszę się zająć własną logistyką i budowlanką. Piec czeka i czekał będzie, póki się nie rozpadnie (czemu zawsze za wiatami na bazach poniewierają się szczątki starych pieców?), albo ktoścgo nie ukradnie na żyletki.
Jestem też otwarty na inne pomysły jego wykorzystania.


Jeśli nikt nie przeniesie go przed 2 sierpnia, to ja i Emil możemy to zorganizować w trakcie naszego bazowania.
Dzięki:)
właśnie wróciłam z bazowania na głuchaczkach, i po dzisiejszym spacerze na mędralową dostarczenie tam pieca wydaje mi się bardzo proste... otóż widzieliśmy na własne oczy jak po mędralowej jeździł sobie... MALUCH więc transport chyba załatwiony