grueneberg
Witam wszystkich,
Dostałem dzisiaj polecony ze spółdzielni gdzie zobaczyłem podniesioną opłatę za mieszkanie. Różnica to opłata za ochronę 46 PLN. Co Wy na to ?
Pozdrawiam
a z którego jesteś bloku?
Ja też dostałem nową kwotę czynszu i szczęka mi opadła. Datek na ochronę 46,32 + mocno podwyższone zaliczki za zimną i ciepłą wodę. Czy sąsiedzi też mają tak wysoką dopłatę z rozliczenia ciepłej i zimnej wody, u mnie jest ponad 900 zł?
Gówna się w człowieku gotują!!! Syndyk, mimo naszych działań, i tak zrobił z ochroną jak chciał. U mnie: 46+6 (za garaż) to chrona i ponad 30 zł za wodę. Podobno rozliczenia za 2007 r. są już w drodze.
Jestem z B1, dostałem dużą kwotę do dopłaty za ogrzewanie 900 PLN, w tamtym roku byłoduzo mniej a tak samo ogrzewałem mieszkanie.
Pozdro
Ja też mam dużą dopłatę za ogrzewanie a przecież zimy były łagodne i bardzo mnie ciekawi, dlaczego nie prowadzą kwartalnych rozliczeń nie zamierzam płacić dopukanie nie wyliczą mi, co do złotówki.
A co do ochrony chodzi to jest chamstwo tak wciskać swoją firmy niech się w d… pocałuje, w mojej klatce schodowej od tygodnia są zepsuty trzy drzwi i oni chcą podwyżek.Nasadzili drzewek przed rozesłaniem rozliczeń żeby zciemnic, jacy to oni dobrzy –takiego wała
Oby dotrzyma do założenia wspólnoty
wierzę że jak powstanie wspólnota, skorygujemy te działania.
czy garaże mimo comiesięcznych opłat są sprzątane?a może płacimy tylko za oświetlenie?
Ciekawe, dlaczego najpierw nie pokazali nam, jaka umowa jest spisana z firmą przepraszam Gryf może chronią tylko drzewka i nieodpowiadaną ze włamania do mieszkań samochodów i kradzieże na balkonach itp.
odpowiadają pewnie tylko za wspólne mienie i nic poza tym
Odpowiadają za to żeby się za bardzo ze strachu nie obsrać. To są kpiny a nie ochrona. Wracam dziś wieczorem do domu, wchodzę przez otwartą furtkę przy żabce, podchodzę do drzwi wejściowych na klatkę i też oczywiście otwarte. Czy za to mam płacić 46 zł ?
Czy ta opłata dotyczy tylko mieszkańców B1, B2 i B3, czy także B4?
Odpowiadają za to żeby się za bardzo ze strachu nie obsrać. To są kpiny a nie ochrona. Wracam dziś wieczorem do domu, wchodzę przez otwartą furtkę przy żabce, podchodzę do drzwi wejściowych na klatkę i też oczywiście otwarte. Czy za to mam płacić 46 zł ?
no bo skoro mamy teraz ochronę to już furtki i drzwi wejściowe nie muszą być zamknięte ironia oczywiście
P.S. u mnie żadne drzwi się nie domykają, za co te opłaty?
Witam,
Poniżej link do filmu prezentującego jak działa "ochrona" na naszym osiedlu. Pozostawiam waszej ocenie czy jest warta pieniędzy, które żąda Pan Syndyk. O sytuacji przedstawionej na filmie została powiadomiona administracja. Interwencja była natychmiastowa. W oknach stóżówki zainstalowano żaluzje, więc sprawa została rozwiązana jak zwykle. Nie jestem tylko pewien czy o takie rozwiązanie chodziło.
http://pl.youtube.com/watch?v=OvQR52jVMmE
Witam sąsiadów,
A propos OCHRONY i nowej opłaty zawartej w czynszu...
zauważyłem że od jakiegoś czasu, nasze osiedle jest wykorzystywane jako droga tranzytowa do żabki. Kilkakrotnie widziałem jak ochrona wpuszcza obcych na nasze osiedle - przez furtkę między b1 i b3!
jestem bardzo ciekawy gryfowsko-syndykowskiej interpretacji terminu "osiedle zamknięte". jak widać na naszym osiedlu ten termin nabrał nowego znaczenia – wystarczy nacisnąć przycisk do ochrony, wypowiedzieć magiczne hasło „żabka” i wszystkie furtki stoją otworem.
Może nasze osiedle to osiedle pół-zamknietę lub poł-chronione albo jedno i drugie ?... tylko dlaczego mamy za to płacić...
pozdrawiam
Acer a zauważyłeś jak dramatycznie wzrosła ilośc ulotek reklamowych w skrzynkach i pod drzwiami. Zasada jest ta sama. Wystarczy wcisnąc przycisk i wypowiedziec magiczne słowo "ulotki". Winda w mojej klatce (lustro) zostało trwale ozanczone przez producenta szaf.
Michał
news ze spółdzielni: mamy ochronę, bo Pan Administrator w grudniu 2007 zbierał podpisy w B1, B2, B3 osób, które chcą mieć na osiedlu ochronę, ponieważ większość chciała, Pan Syndyk wybrał najtańszą firmę.
Bardzo ciekawa informacja.
Po pierwsze nie podpisywałam żadnej listy ze zgodą na ochronę dystrybuowaną przez naszego Pana Administratora.
Po drugie do moich drzwi nikt w takim terminie nie pukał, Pana Administratora to nie wiem kiedy na oczy ostatnio widziałam
Zbieranie podpisów powinno być SKUTECZNE, zwłaszcza w tak istotnej sprawie generującej koszty, jak omawiana ochrona. Syndyk wykorzystał fakt, że nowi mieszkańcy z B3 nie znali jeszcze realiów osiedla, podsunął im listę do podpisu i ludzie w dobrej wierze podpisali. Tutaj o podpisy zabiegano BARDZO skutecznie, a dlaczego tak się nie stało w przypadku B1 i B2
Czy ktokolwiek widział tą listę, ile podpisów w końcu zebrano?
Dlaczego p.syndyk nie zechciał poinfomować nas mieszkańców chociażby poprzez wywieszenie zwykłej kartki (w windzie, na klatkach) zaraz po zamknięciu listy, o tym, że:
- mieszkańcy opowiedzieli się za ochroną,
- będzie to firma ABC, która rozpocznie pracę na osiedlu od dnia.... itd.
Dlaczego minęlo kilka miesięcy od rzekomego zbierania podpisów, po czym ku zdziwieniu mieszkańców postawiono budkę ochrony (niektórzy nawej ją ochrzcili ), pojawili się jacyś panowie ubrani na czarno, a niedawno dostaliśmy od syndyka nowe stawki czynszu z wmontowaną opłatą za "ochronę"? Czy tak ma wyglądać oficjalne poinformowanie mieszkańców o zatrudnieniu ochrony? W postaci dodatkowej pozycji w czynszu??
Należy podkreślić, że nadal nie wiemy za co faktycznie ochrona odpowiada i jaki ma zakres obowiązków, jakiego typu roszczenia nam przysługują w przypadku wystąpienia szkody itd.
Za co mamy płacić po 50 zł miesięcznie ? Za naklejkę GRYFA na szybie? Za słodki sen pana z ochrony? Za fałszywe poczucie "bezpieczeństwa"? Czy za "dopilnowaną" elewację budynku? ...może jakieś pomysły?
Pzdr
Dokładnie masz za to płacić "Vento" co napisałeś. Ty i inni mieszkańcy naszego osiedla. Możemy dalej tu na tym forum biadolić i wylewać nasze żale i za 46 zł miesięcznie dać się "JAWNIE RUCHAĆ W DUPĘ".
Możemy też te 50 zł wspólnie przeznaczyć na wynajęcie prawnika, który udzieli nam wszelkich informacji na temat możliwości naszej obrony przed Miłościwie Nam Panującym. Dotyczy to także dopłat za wodę i ogrzewanie.
Jeżeli ktoś ma inny lub lepszy pomysł czekam na propozycje.
Popieram w całej rozciągłości pomysł wynajęcia prawnika wole zapłacić 50zł nawet przez kilka miesięcy niż dąć je darmozjadowi.
Popytam na moim poprzednim osiedlu, bo tam o ile sie nie mylę płaciliśmy po 15 zł miesięcznie od lokalu z opiekę kancelarii prawnej (kłopoty z deweloperem).
Daleki jestem od biadolenia jak równiez oddawania się przyjemnościom, które wymieniłeś drukowanymi literami.
Wyraziłem jedynie swoje zdanie mające na celu głośne przeciwstawienie się praktykom pana L
Vento, nie była to uwaga osobista
Ja i zapewne inni mieszkańcy mają już serdecznie dość "PSEUDO OCHRONY" , "PSEUDO PLACU ZABAW", "PSEUDO TERENÓW ZIELONYCH" i innych "PSEUDO" za "PRAWDZIWE PIENIĄDZE". Myślę że szczyt chamstwa i bezczelności w "granicach prawa", choć to jest jeszcze do ustalenia, sięgnął zenitu a kielich goryczy przelały bajońskie dopłaty i podwyżki czynszu. Nie mam zamiaru płacić prawie dwa razy tyle miesięcznie za "PSEUDO"
spoko ! zupełnie nie odebrałem tego w taki sposób
Sąsiedzi zapraszamy do wyrażenia własnej opinii.
trudno mi uwierzyć, że nie mamy żadnej możliwości aby zmienić coś w tym zakresie.nie mieszkamy przecież w budynku komunalnym gdzie administracja może wszystko narzucić. jesteśmy właścicielami naszych mieszkań, naszych miejsc garazowych, mamy udziały w gruncie..i co?i nic?czyją wolę wyraża spółdzielnia i administrator?
gdybyśmy wspólnie stworzyli pismo do spółdzielni z zapytaniem o obecne działania, które stoją w sprzeczności z naszymi oczekiwaniami, gdyby podpisało się na niej 200 osób(nie jestem pewna ile jest nas w sumie) to chyba spółdzielnia nie miałaby prawa tego zignorować.
reasumując:jestem przeciwna ochronie w takim wydaniu jakim jest obecnie, za tak dużą kwotę.
Popieram, mogę również zapłacić za prawnika, bo też mam dość tego zo jest nazywane: terenami zielonymi, placem zabaw i ochroną.
Pozdrawiam
To prawda, sytuacja odkąd jest ochrona i tajemnicze "budki" pogorszyła się - drzwi wejściowe do bloków są otwarte, a bramki przez które powinno się wchodzić po wstukaniu odpowiedniego kodu - są otwarte - podejrzewam, że niestety przez samych "nas", mieszkańców niedomknięte w większości przypadków
Przeraża mnie to co tu czytam. To jakiś rozbój w biały dzień, zwłaszcza jak się do tego doda fakt z walizką z równoległego wątku! Czy informacje na temat tej opłaty wyczytaliście wprost z rachunku od spółdzielni czy jest to opłata zakamuflowana, poprzez podniesienie stawki? Ja nie dostaję żadnej korespondencji od spółdzielni. W grudniu 2007 dostałam rozpiskę z opłatami z informacją, że taką a taką sumę mam płacić w roku 2008. W związku z tym, że B4 też zostało oklejone nalepkami GRYFU chciałabym dowiedzieć się od mieszkańców B4 i B5 czy podpisywali jakąś listę i czy faktycznie nam też naliczono te extra 50 zł. Czy ktoś wie coś na ten temat?
Osobom nowym na forum polecam poniższe archiwalne tematy:
http://www.skorosze.eu/vi...der=asc&start=0
http://www.skorosze.eu/vi...der=asc&start=0
Pozdrawiam
Michał
Przeraża mnie to co tu czytam. To jakiś rozbój w biały dzień, zwłaszcza jak się do tego doda fakt z walizką z równoległego wątku! Czy informacje na temat tej opłaty wyczytaliście wprost z rachunku od spółdzielni czy jest to opłata zakamuflowana, poprzez podniesienie stawki? Ja nie dostaję żadnej korespondencji od spółdzielni. W grudniu 2007 dostałam rozpiskę z opłatami z informacją, że taką a taką sumę mam płacić w roku 2008. W związku z tym, że B4 też zostało oklejone nalepkami GRYFU chciałabym dowiedzieć się od mieszkańców B4 i B5 czy podpisywali jakąś listę i czy faktycznie nam też naliczono te extra 50 zł. Czy ktoś wie coś na ten temat?
Przy odbiorze kluczy do mieszkania, pani ze Spółdzielni która wydawała klucze zapytała się mnie, czy chcę ochronę?
Oczywiście nie chciałem i nic nie podpisywałem!
Bo co niby taka "ochrona" może mi dać? Obfajdane ze strachu majty?! A może walizkę sąsiadki?!
Proszę abyście zadali sobie pytanie, w jaki sposób rzeczony "ochroniarz" (emeryt lub rencista) bojący się własnego cienia, opłacany groszowymi stawkami, może Was ochronić i przed czym może Was ochronić?
Jedyne słowo jakie mi przychodzi do głowy, to UŁUDA!!!
Łudzimy się, że nas ochronii i to na chwile daje nam komfort.
Dowodów potwierdzających tę tezę jest wiele na tym forum.
Mieszkam w Ursusie od ponad 30 lat i nigdy nie czułem się zagrożony, ani nie obawiałem się o własne mienie, które po części trzymam również pod blokiem.
Czytając parę miesięcy temu, posty mieszkańców bloków B1 - B3 w sprawie "zbawiennej" ochrony, pukałem się w myślach w czoło, pytając się - Po co im to?
Na efekt niestety nie musiałem długo czekać.
Drodzy sąsiedzi!
Pamiętajcie, że najlepszą ochroną jest ochrona sąsiedzka a nie cherlawi, zapijaczeni, śpiący, pożałowania godni "agenci" ochrony.
Bezpośredniego kontaktu z łobuzerką i młodocianymi bandziorami często boją się policjanci, a co dopiero mówić o "agentach".
Kończąc, apeluję!!
Nie dajmy tworzyć rzeczywistości programom informacyjnym i publicystycznym.
To one wzbudzają w nas strach i fobie.
Przypomnijmy sobie jaki był świat przed powstaniem programu TVN24 i innych programów interwencyjnych...
W całej rozciągłości zgoda na wszystko co do tej pory napisaliście! Taką ochronę to o kant d... potłuc! Z przyjemnością dorzucimy się na prawnika,bo wygląda na to iż inne działania nie przyniosą rezultatu.
wątek ochrony też był poruszany w różnych postach tego forum. Michał i inni wykonali świetną robotę w sprawie wyboru agencji. I co? I nic. Jest jak jest i będzie aż Pan Syndyk kochany nas wypuści. Tutaj już chyba nic się nie da zawojować.
a moze zglosic sprawe CBA?
nie wiem jak to jest praktykowane na innych osiedlach, ale chyba funkcjonowanie ochrony powinno byc uregulowane umowami podpisanymi z każdym mieszkańcem.z polenergią podpisywalismy umowy więc czemu w tym przypadku jest inaczej?wymagają od nas opłaty za ochronę w taki sam sposób jak za wodę i ogrzewanie.chociaż kategoria tych usług jest całkowicie inna.
umowy na pismie regulują większość aspektów naszego życia, nie rozumiem dlaczego w przypadku naszej ochrony takich umów nikt nam nie przedstawił.nie zamierzam tego tak zostawić.
Ja również bardzo chetnie dorzuce sie na prawnika zamiast placic 50 zl za nic. Sadze ze wielu innych wlascicieli lokali z B3 rowniez poprze sluszna sprawe
Dostałem dzisiaj polecony ze spółdzielni gdzie zobaczyłem podniesioną opłatę za mieszkanie. Różnica to opłata za ochronę 46 PLN. Co Wy na to ?
Pozdrawiam
a z którego jesteś bloku?
Ja też dostałem nową kwotę czynszu i szczęka mi opadła. Datek na ochronę 46,32 + mocno podwyższone zaliczki za zimną i ciepłą wodę. Czy sąsiedzi też mają tak wysoką dopłatę z rozliczenia ciepłej i zimnej wody, u mnie jest ponad 900 zł?
Gówna się w człowieku gotują!!! Syndyk, mimo naszych działań, i tak zrobił z ochroną jak chciał. U mnie: 46+6 (za garaż) to chrona i ponad 30 zł za wodę. Podobno rozliczenia za 2007 r. są już w drodze.
Jestem z B1, dostałem dużą kwotę do dopłaty za ogrzewanie 900 PLN, w tamtym roku byłoduzo mniej a tak samo ogrzewałem mieszkanie.
Pozdro
Ja też mam dużą dopłatę za ogrzewanie a przecież zimy były łagodne i bardzo mnie ciekawi, dlaczego nie prowadzą kwartalnych rozliczeń nie zamierzam płacić dopukanie nie wyliczą mi, co do złotówki.
A co do ochrony chodzi to jest chamstwo tak wciskać swoją firmy niech się w d… pocałuje, w mojej klatce schodowej od tygodnia są zepsuty trzy drzwi i oni chcą podwyżek.Nasadzili drzewek przed rozesłaniem rozliczeń żeby zciemnic, jacy to oni dobrzy –takiego wała
Oby dotrzyma do założenia wspólnoty
wierzę że jak powstanie wspólnota, skorygujemy te działania.
czy garaże mimo comiesięcznych opłat są sprzątane?a może płacimy tylko za oświetlenie?
Ciekawe, dlaczego najpierw nie pokazali nam, jaka umowa jest spisana z firmą przepraszam Gryf może chronią tylko drzewka i nieodpowiadaną ze włamania do mieszkań samochodów i kradzieże na balkonach itp.
odpowiadają pewnie tylko za wspólne mienie i nic poza tym
Odpowiadają za to żeby się za bardzo ze strachu nie obsrać. To są kpiny a nie ochrona. Wracam dziś wieczorem do domu, wchodzę przez otwartą furtkę przy żabce, podchodzę do drzwi wejściowych na klatkę i też oczywiście otwarte. Czy za to mam płacić 46 zł ?
Czy ta opłata dotyczy tylko mieszkańców B1, B2 i B3, czy także B4?
Odpowiadają za to żeby się za bardzo ze strachu nie obsrać. To są kpiny a nie ochrona. Wracam dziś wieczorem do domu, wchodzę przez otwartą furtkę przy żabce, podchodzę do drzwi wejściowych na klatkę i też oczywiście otwarte. Czy za to mam płacić 46 zł ?
no bo skoro mamy teraz ochronę to już furtki i drzwi wejściowe nie muszą być zamknięte ironia oczywiście
P.S. u mnie żadne drzwi się nie domykają, za co te opłaty?
Witam,
Poniżej link do filmu prezentującego jak działa "ochrona" na naszym osiedlu. Pozostawiam waszej ocenie czy jest warta pieniędzy, które żąda Pan Syndyk. O sytuacji przedstawionej na filmie została powiadomiona administracja. Interwencja była natychmiastowa. W oknach stóżówki zainstalowano żaluzje, więc sprawa została rozwiązana jak zwykle. Nie jestem tylko pewien czy o takie rozwiązanie chodziło.
http://pl.youtube.com/watch?v=OvQR52jVMmE
Witam sąsiadów,
A propos OCHRONY i nowej opłaty zawartej w czynszu...
zauważyłem że od jakiegoś czasu, nasze osiedle jest wykorzystywane jako droga tranzytowa do żabki. Kilkakrotnie widziałem jak ochrona wpuszcza obcych na nasze osiedle - przez furtkę między b1 i b3!
jestem bardzo ciekawy gryfowsko-syndykowskiej interpretacji terminu "osiedle zamknięte". jak widać na naszym osiedlu ten termin nabrał nowego znaczenia – wystarczy nacisnąć przycisk do ochrony, wypowiedzieć magiczne hasło „żabka” i wszystkie furtki stoją otworem.
Może nasze osiedle to osiedle pół-zamknietę lub poł-chronione albo jedno i drugie ?... tylko dlaczego mamy za to płacić...
pozdrawiam
Acer a zauważyłeś jak dramatycznie wzrosła ilośc ulotek reklamowych w skrzynkach i pod drzwiami. Zasada jest ta sama. Wystarczy wcisnąc przycisk i wypowiedziec magiczne słowo "ulotki". Winda w mojej klatce (lustro) zostało trwale ozanczone przez producenta szaf.
Michał
news ze spółdzielni: mamy ochronę, bo Pan Administrator w grudniu 2007 zbierał podpisy w B1, B2, B3 osób, które chcą mieć na osiedlu ochronę, ponieważ większość chciała, Pan Syndyk wybrał najtańszą firmę.
Bardzo ciekawa informacja.
Po pierwsze nie podpisywałam żadnej listy ze zgodą na ochronę dystrybuowaną przez naszego Pana Administratora.
Po drugie do moich drzwi nikt w takim terminie nie pukał, Pana Administratora to nie wiem kiedy na oczy ostatnio widziałam
Zbieranie podpisów powinno być SKUTECZNE, zwłaszcza w tak istotnej sprawie generującej koszty, jak omawiana ochrona. Syndyk wykorzystał fakt, że nowi mieszkańcy z B3 nie znali jeszcze realiów osiedla, podsunął im listę do podpisu i ludzie w dobrej wierze podpisali. Tutaj o podpisy zabiegano BARDZO skutecznie, a dlaczego tak się nie stało w przypadku B1 i B2
Czy ktokolwiek widział tą listę, ile podpisów w końcu zebrano?
Dlaczego p.syndyk nie zechciał poinfomować nas mieszkańców chociażby poprzez wywieszenie zwykłej kartki (w windzie, na klatkach) zaraz po zamknięciu listy, o tym, że:
- mieszkańcy opowiedzieli się za ochroną,
- będzie to firma ABC, która rozpocznie pracę na osiedlu od dnia.... itd.
Dlaczego minęlo kilka miesięcy od rzekomego zbierania podpisów, po czym ku zdziwieniu mieszkańców postawiono budkę ochrony (niektórzy nawej ją ochrzcili ), pojawili się jacyś panowie ubrani na czarno, a niedawno dostaliśmy od syndyka nowe stawki czynszu z wmontowaną opłatą za "ochronę"? Czy tak ma wyglądać oficjalne poinformowanie mieszkańców o zatrudnieniu ochrony? W postaci dodatkowej pozycji w czynszu??
Należy podkreślić, że nadal nie wiemy za co faktycznie ochrona odpowiada i jaki ma zakres obowiązków, jakiego typu roszczenia nam przysługują w przypadku wystąpienia szkody itd.
Za co mamy płacić po 50 zł miesięcznie ? Za naklejkę GRYFA na szybie? Za słodki sen pana z ochrony? Za fałszywe poczucie "bezpieczeństwa"? Czy za "dopilnowaną" elewację budynku? ...może jakieś pomysły?
Pzdr
Dokładnie masz za to płacić "Vento" co napisałeś. Ty i inni mieszkańcy naszego osiedla. Możemy dalej tu na tym forum biadolić i wylewać nasze żale i za 46 zł miesięcznie dać się "JAWNIE RUCHAĆ W DUPĘ".
Możemy też te 50 zł wspólnie przeznaczyć na wynajęcie prawnika, który udzieli nam wszelkich informacji na temat możliwości naszej obrony przed Miłościwie Nam Panującym. Dotyczy to także dopłat za wodę i ogrzewanie.
Jeżeli ktoś ma inny lub lepszy pomysł czekam na propozycje.
Popieram w całej rozciągłości pomysł wynajęcia prawnika wole zapłacić 50zł nawet przez kilka miesięcy niż dąć je darmozjadowi.
Popytam na moim poprzednim osiedlu, bo tam o ile sie nie mylę płaciliśmy po 15 zł miesięcznie od lokalu z opiekę kancelarii prawnej (kłopoty z deweloperem).
Daleki jestem od biadolenia jak równiez oddawania się przyjemnościom, które wymieniłeś drukowanymi literami.
Wyraziłem jedynie swoje zdanie mające na celu głośne przeciwstawienie się praktykom pana L
Vento, nie była to uwaga osobista
Ja i zapewne inni mieszkańcy mają już serdecznie dość "PSEUDO OCHRONY" , "PSEUDO PLACU ZABAW", "PSEUDO TERENÓW ZIELONYCH" i innych "PSEUDO" za "PRAWDZIWE PIENIĄDZE". Myślę że szczyt chamstwa i bezczelności w "granicach prawa", choć to jest jeszcze do ustalenia, sięgnął zenitu a kielich goryczy przelały bajońskie dopłaty i podwyżki czynszu. Nie mam zamiaru płacić prawie dwa razy tyle miesięcznie za "PSEUDO"
spoko ! zupełnie nie odebrałem tego w taki sposób
Sąsiedzi zapraszamy do wyrażenia własnej opinii.
trudno mi uwierzyć, że nie mamy żadnej możliwości aby zmienić coś w tym zakresie.nie mieszkamy przecież w budynku komunalnym gdzie administracja może wszystko narzucić. jesteśmy właścicielami naszych mieszkań, naszych miejsc garazowych, mamy udziały w gruncie..i co?i nic?czyją wolę wyraża spółdzielnia i administrator?
gdybyśmy wspólnie stworzyli pismo do spółdzielni z zapytaniem o obecne działania, które stoją w sprzeczności z naszymi oczekiwaniami, gdyby podpisało się na niej 200 osób(nie jestem pewna ile jest nas w sumie) to chyba spółdzielnia nie miałaby prawa tego zignorować.
reasumując:jestem przeciwna ochronie w takim wydaniu jakim jest obecnie, za tak dużą kwotę.
Popieram, mogę również zapłacić za prawnika, bo też mam dość tego zo jest nazywane: terenami zielonymi, placem zabaw i ochroną.
Pozdrawiam
To prawda, sytuacja odkąd jest ochrona i tajemnicze "budki" pogorszyła się - drzwi wejściowe do bloków są otwarte, a bramki przez które powinno się wchodzić po wstukaniu odpowiedniego kodu - są otwarte - podejrzewam, że niestety przez samych "nas", mieszkańców niedomknięte w większości przypadków
Przeraża mnie to co tu czytam. To jakiś rozbój w biały dzień, zwłaszcza jak się do tego doda fakt z walizką z równoległego wątku! Czy informacje na temat tej opłaty wyczytaliście wprost z rachunku od spółdzielni czy jest to opłata zakamuflowana, poprzez podniesienie stawki? Ja nie dostaję żadnej korespondencji od spółdzielni. W grudniu 2007 dostałam rozpiskę z opłatami z informacją, że taką a taką sumę mam płacić w roku 2008. W związku z tym, że B4 też zostało oklejone nalepkami GRYFU chciałabym dowiedzieć się od mieszkańców B4 i B5 czy podpisywali jakąś listę i czy faktycznie nam też naliczono te extra 50 zł. Czy ktoś wie coś na ten temat?
Osobom nowym na forum polecam poniższe archiwalne tematy:
http://www.skorosze.eu/vi...der=asc&start=0
http://www.skorosze.eu/vi...der=asc&start=0
Pozdrawiam
Michał
Przeraża mnie to co tu czytam. To jakiś rozbój w biały dzień, zwłaszcza jak się do tego doda fakt z walizką z równoległego wątku! Czy informacje na temat tej opłaty wyczytaliście wprost z rachunku od spółdzielni czy jest to opłata zakamuflowana, poprzez podniesienie stawki? Ja nie dostaję żadnej korespondencji od spółdzielni. W grudniu 2007 dostałam rozpiskę z opłatami z informacją, że taką a taką sumę mam płacić w roku 2008. W związku z tym, że B4 też zostało oklejone nalepkami GRYFU chciałabym dowiedzieć się od mieszkańców B4 i B5 czy podpisywali jakąś listę i czy faktycznie nam też naliczono te extra 50 zł. Czy ktoś wie coś na ten temat?
Przy odbiorze kluczy do mieszkania, pani ze Spółdzielni która wydawała klucze zapytała się mnie, czy chcę ochronę?
Oczywiście nie chciałem i nic nie podpisywałem!
Bo co niby taka "ochrona" może mi dać? Obfajdane ze strachu majty?! A może walizkę sąsiadki?!
Proszę abyście zadali sobie pytanie, w jaki sposób rzeczony "ochroniarz" (emeryt lub rencista) bojący się własnego cienia, opłacany groszowymi stawkami, może Was ochronić i przed czym może Was ochronić?
Jedyne słowo jakie mi przychodzi do głowy, to UŁUDA!!!
Łudzimy się, że nas ochronii i to na chwile daje nam komfort.
Dowodów potwierdzających tę tezę jest wiele na tym forum.
Mieszkam w Ursusie od ponad 30 lat i nigdy nie czułem się zagrożony, ani nie obawiałem się o własne mienie, które po części trzymam również pod blokiem.
Czytając parę miesięcy temu, posty mieszkańców bloków B1 - B3 w sprawie "zbawiennej" ochrony, pukałem się w myślach w czoło, pytając się - Po co im to?
Na efekt niestety nie musiałem długo czekać.
Drodzy sąsiedzi!
Pamiętajcie, że najlepszą ochroną jest ochrona sąsiedzka a nie cherlawi, zapijaczeni, śpiący, pożałowania godni "agenci" ochrony.
Bezpośredniego kontaktu z łobuzerką i młodocianymi bandziorami często boją się policjanci, a co dopiero mówić o "agentach".
Kończąc, apeluję!!
Nie dajmy tworzyć rzeczywistości programom informacyjnym i publicystycznym.
To one wzbudzają w nas strach i fobie.
Przypomnijmy sobie jaki był świat przed powstaniem programu TVN24 i innych programów interwencyjnych...
W całej rozciągłości zgoda na wszystko co do tej pory napisaliście! Taką ochronę to o kant d... potłuc! Z przyjemnością dorzucimy się na prawnika,bo wygląda na to iż inne działania nie przyniosą rezultatu.
wątek ochrony też był poruszany w różnych postach tego forum. Michał i inni wykonali świetną robotę w sprawie wyboru agencji. I co? I nic. Jest jak jest i będzie aż Pan Syndyk kochany nas wypuści. Tutaj już chyba nic się nie da zawojować.
a moze zglosic sprawe CBA?
nie wiem jak to jest praktykowane na innych osiedlach, ale chyba funkcjonowanie ochrony powinno byc uregulowane umowami podpisanymi z każdym mieszkańcem.z polenergią podpisywalismy umowy więc czemu w tym przypadku jest inaczej?wymagają od nas opłaty za ochronę w taki sam sposób jak za wodę i ogrzewanie.chociaż kategoria tych usług jest całkowicie inna.
umowy na pismie regulują większość aspektów naszego życia, nie rozumiem dlaczego w przypadku naszej ochrony takich umów nikt nam nie przedstawił.nie zamierzam tego tak zostawić.
Ja również bardzo chetnie dorzuce sie na prawnika zamiast placic 50 zl za nic. Sadze ze wielu innych wlascicieli lokali z B3 rowniez poprze sluszna sprawe