Pokój Nazuno

Z pozoru zwyczajny pokój. Na Âścianach wiszÂą róÂżnej dÂługoÂści ÂłaĂącuchy o intrygujÂącym wykonaniu [cenzura] siĂŞ tym Âże ogniwa sÂą ze sobÂą stopione co jest najprawdopodobniej efektem walk.

---

M³ody Jounin stan¹³ przed drzwiami pokoju. Wci¹¿ mia³ na g³owie kaptur. Zastanawia³ siê jakie rozwi¹zanie bêdzie lepsze wejsÌ z zaskoczenia i odrazu atakowaÌ czy mo¿e zapukaÌ... druga opcja wyda³a mu siê absolutnie absurdalna, ch³opak z³o¿y³ parê pieczêci i gdy poczu³ przyp³yw chakry wykona³ swoj¹ technikê.

-Kaze no yaiba!! [150] - pÂłaski dysk poleciaÂł w stronĂŞ drzwi i poÂłamaÂł je, jednoczeÂśnie zdemolowaÂł wnĂŞtrze. Myoko wskoczyÂł do Âśrodka i wyj¹³ swój miecz powiĂŞkszajÂąc go natychmiastowo do rozmiarów Katany (1m). ByÂł gotowy na odbicie ewentualnego ataku. WiedziaÂł Âże jego atutem jest szybkoœÌ.
Twoja technika rozwaliÂła drzwi wejÂściowe jak i czêœÌ Âściany lecz dopiero po paru sekundach dotarÂło do ciebie co siĂŞ dzieje w Âśrodku. OtóÂż twoim oczom ukazaÂła siĂŞ wieÂża zbudowana z ÂłaĂącuchów a tak dokÂładniej byÂł to wielki stos stalowych ogniw. StwierdziÂłeÂś Âże ta wÂłaÂśnie obrona przetrzymaÂła twoje powietrzne ostrze (Kaze no Yaiba). Zaraz potem ÂłaĂącuchy rozchyliÂły siĂŞ i ujrzaÂłeÂś mĂŞÂżczyznĂŞ Âśrednich lat jednakÂże nie przyjrzaÂłeÂś mu siĂŞ dobrze bo chwilĂŞ póÂźniej poczuÂłeÂś jak coÂś pociÂągnĂŞÂło ciĂŞ za nogĂŞ, okazaÂło siĂŞ Âże byÂł to gruby ÂłaĂącuch. W efekcie przewróciÂłeÂś siĂŞ na ziemiĂŞ lecz obraÂżenia byÂły zbyt maÂłe by mogÂło ci to wyrzÂądziĂŚ jakÂąkolwiek szkodĂŞ, bÂłyskawicznie podniosÂłeÂś siĂŞ lecz zaraz potem usÂłyszaÂłeÂś nad uchem charakterystyczny dla ÂłaĂącuchów Âświst. OkazaÂło siĂŞ Âże w twojÂą stronĂŞ leciaÂł olbrzymi, stalowy ÂłaĂącuch. CaÂłe szczĂŞÂście zdoÂłaÂłeÂś uchyliĂŚ siĂŞ od niego, ÂłaĂącuch jest tuÂż nad twojÂą gÂłowÂą, teraz twoja kolej.
Gdy wbiegÂłem do Âśrodka, dosÂłownie sÂłup z ÂłaĂącuchów stan¹³ mi na drodze. Gdy zobaczyÂłem Âże w srodku jest czÂłowiek, stwierdziÂłem ze to musi byĂŚ mój cel. CoÂś pociÂągnĂŞÂło mnie za nogĂŞ i grzmotn¹³em o ziemiĂŞ. Gdy wstaÂłem w mojÂą stronĂŞmkn¹³ ÂłaĂącuch, uchyliÂłem sie choc sam do koĂąca nie wiedziaÂł jak udaÂło mi siĂŞ to zrobiĂŚ. ZobaczyÂłem Âże ÂłaĂącuch nadal jest nademnÂą, musiaÂłem zatem wykorzystaĂŚ caÂłe swoje umiejĂŞtnoÂści by skorzystaĂŚ z tej okazji
"To jets metal... te ÂłaĂącuchy mimo Âże sÂą wspanialÂą broniÂą sa tez przekleĂąstwem... spróbujmy zatem tego na poczatek."
Chwytam ÂłaĂącuch rĂŞkÂą i uÂżywam Denki Shingai [300]. Moje ciaÂło wyzwala impuls elektryczny który rozmieszcza wokoÂło mnie elektrony jako naturalnÂą barierĂŞ. Jako ze trzymaÂłem ÂłaĂącuch czeœÌ Âładunku przeniosÂła siĂŞ na niego i w rezultacie rozprowadziÂła siĂŞ po caÂłoÂści broni przeciwnika. Zaraz po tym ruchurzuci³êm 3 Kunai i odskoczyÂłem. W razie ataku wiĂŞkszej iloÂści ÂłaĂącuchów staram siĂŞ uÂżywaĂŚ refleksu. Nie moÂżna równieÂż zapomnieĂŚ Âże wokoÂło mnie nadal roztacza siĂŞ warstwa elektronó zatem kaÂżdy cios ÂłaĂącuchem wi¹¿e siĂŞ z ryzykiem poraÂżenia.

---

Twój pomysÂł byÂł dobry jednakÂże: Kiedy tylko chwyciÂłeÂś ÂłaĂącuch jak by przeciwnik wÂłaÂśnie na to czekaÂł //To byÂła maÂła prowokacja // gdyÂż to wÂłaÂśnie on szarpn¹³ za niego co uniemoÂżliwiÂło ci wykonanie techniki, nastĂŞpnie jeden z ÂłaĂącuchów zdzieliÂł ciĂŞ mocno po twarzy, obraÂżenia nie byÂły zbyt rozlegÂłe wiĂŞc dalej moÂżesz walczyĂŚ szczerze to obraÂżenia byÂły znikome. ByÂło pewne, twój przeciwnik jest szybki, silny, i wykorzystuje to do ataków z zaskoczenia.
Gdy wylÂądowaÂłem na ziemi po ciosie ÂłaĂącuchem w twarz, byÂłem lekko poirytowany. Do tego czasu w pewnym stopniu rozszyfrowaÂłem juÂż przeciwnika. Faktem byÂło Âże dotychczas walczyÂł niesamowicie statycznie. ZadawaÂł proste uderzenia ÂłaĂącuchami. Jakkolwiek by nie walczyÂł póki co robiÂł to naprawdĂŞ skutecznie, powoli wstaÂłem i otarÂłem usta rĂŞkawem pÂłaszcza.
-Walka z tobÂą sprawia czÂłowiekowi przyjemnoœÌ. Nie wiem za co wydano na ciebie list goĂączy ale jeÂśli to zrobiono wierze Âże w dobrej wierze. - oczy chÂłopaka bÂłysnĂŞÂły i w tym momencie przeciwnik dostrzegÂł Rinnengana. MÂłody Isayama wyskoczyÂł do góry, zaraz potem wyrzuciÂł przed siebie 6 shurikenów posyÂłajÂąc je w stronĂŞ wroga. Zaraz potem jak najszybciej umiaÂł wróciÂł na ziemiĂŞ i zÂłoÂżyÂł pieczĂŞci do kolejnej techniki. MiaÂł nadziejĂŞ Âże przeciwnik bĂŞdzie zmuszony odbiĂŚ nadlatujÂące bronie chociaÂż caÂły czas nie wiedziaÂł ile ÂłaĂącuchów jest w stanie uÂżyĂŚ. Zaraz potem mÂłody Jounin wykonaÂł Denki Shingai by chronic swoje ciaÂło i wystartowaÂł z mieczem w stronĂŞ przeciwnika. ZamysÂł byÂł taki Âże gdy zaatakuje go wiĂŞcej niÂż jeden ÂłaĂącuch, chÂłopak stara siĂŞ wÂłoÂżyÂł ostrze miĂŞdzy ogniwa i ostatecznie wbiĂŚ go do ziemi tak by unieruchomiĂŚ ÂłaĂącuchy. Technika wydawaÂła siĂŞ stosunkowo prosta jednak w swej prostocie miaÂła tez nutĂŞ genialnoÂści. Jak to siĂŞ mówi, przeciwnika przed prawdziwÂą walkÂą trzeba poznaĂŚ.
//ZauwaÂż Âże twój przeciwnik walczy na dÂługi dystans zaÂś ty na krótki.//
LecÂące shurikeny nie sprawiÂły dla Nazuno Âżadnej przeszkody, otóÂż tylko machn¹³ ÂłaĂącuchem a ten odbiÂł lecÂące w jego stronĂŞ "Âżelastwo" i wÂłaÂśnie wtedy zobaczyÂłeÂś Âże kaÂżdy z ÂłaĂącuchów jest przyczepiony do kaÂżdego z palców u rÂąk oraz do... i tutaj wÂłaÂśnie "coÂś"ciĂŞ zdziwiÂło maÂło tego, to ciĂŞ wrĂŞcz przeraziÂło. OtóÂż dopiero teraz zdaÂłeÂś sobie sprawĂŞ z iloÂści ÂłaĂącuchów, nie byÂło to dziesiĂŞĂŚ ÂłaĂącuchów ani nawet sto, ich byÂły miliony. Miliony ÂłaĂącuchów splÂątywanych ze sobÂą i poprzyczepianych do nie wiadomo czego, jednak widziaÂłeÂś jego twarz. ByÂło pewne, goœÌ z którym walczysz jest mistrzem. UdaÂło ci siĂŞ wbiĂŚ miecz w jedno z ogniw ÂłaĂącucha lecz Nazuno tylko rzekÂł
-Nie doceniasz mnie.
I szarpn¹³ za ÂłaĂącuch wyrywajÂąc miecz po czym wykonaÂł taki ruch Âże miecz wyleciaÂł w górĂŞ i wróciÂł do wÂłaÂściciela (ciebie) ale z pewnoÂściÂą twój przeciwnik nie umiaÂł walczyĂŚ takÂą broniÂą gdyÂż ty go bez trudu zÂłapaÂłeÂś (miecz). GÂłos Nazuny nie miaÂł tonu a ni jakiegoÂś szczególnego ksztaÂłtu, to byÂł po prostu zimny i bezwzglĂŞdny gÂłos. Nazuno spojrzaÂł na ciebie swymi oczyma rejestrujÂąc kaÂżdy twój ruch (widaĂŚ Âże to byÂła jego kolejna zdolnoœÌ) i wtedy do dostrzegÂłeÂś, zauwaÂżyÂłeÂś Âże jego oczy przepeÂłnione sÂą pustkÂą, nie mrugaÂł tylko patrzyÂł, patrzyÂł co robisz. Ztwierdzasz Âże Nazuno to zimny i bezwzglĂŞdny morderca.
Stan¹³em na równe nogi i byÂłem juÂż caÂłkowicie powaÂżny. Sprawdzanie przeciwnika zostaÂło zakoĂączone, moÂżna by rzec. SchowaÂłem swój orĂŞÂż za pas i uÂśmiechn¹³em siĂŞ delikatnie.
-Faktycznie, nie doceniÂłem ciĂŞ. JesteÂś równy poziomem, moÂże nawet lepszy odemnie. jednakÂże chyba nie sÂądzisz Âże na tym koĂączÂą siĂŞ moje umiejĂŞtnoÂści? PamiĂŞtaj Âże wszystko dziaÂła w dwie strony. - w tym momencie skupiÂłem chakre, jej poziom skoczyÂł gwaÂłtownie co d¹³o siĂŞ wyczuĂŚ i zapewne przeciwnik to zrobiÂł. Zaraz po tym z dziki wrzaskiem zÂłoÂżyÂłem pieczĂŞci i krzykn¹³em.
-Fuuton! Mugen Sajin Daitoppa!! - Z moich ust wrĂŞcz wystrzeliÂły potĂŞÂżne masy powietrza, byÂło to jak najstraszliwszy huragan. ByÂło coÂś jeszcze, technika miaÂła to o siebie Âże wraz z wiatrem wylatywaÂły drobinki twardego materiaÂłu który wciskaÂł siĂŞ w kaÂżde szczeliny. I tu wÂłaÂśnie byÂł sĂŞk caÂłoÂści. Sam wiatr moÂże wyrzÂądziĂŚ szkody choĂŚ nie duÂże, jednak owy pyÂłek powinien powchodziĂŚ miĂŞdzy ogniwa ÂłaĂącucha ostatecznie blokujÂąc je w jednej pozycji. Z pewnoÂściÂą nie wszystkie ale na pewno ich czêœÌ. Zaraz po tej technice mÂłody Kyoko odskoczyÂł w tyÂł i ponownie zwielokratniajÂąc swojÂą chakrĂŞ uÂżyÂł Juuha Shou[Fuuton], jest to technika która tworzy pÂłaskÂą i ostrÂą falĂŞ wiatru zdolnÂą przecinaĂŚ skaÂły, a co z metalem?
//Kaze no Yaiba ÂłaĂącuch przetrzymaÂł, radzĂŞ nie marnowaĂŚ Chakry bo to teraz bez sensu. Moja rada: Spróbuj zaatakowaĂŚ nieco inaczej a nie caÂły czas nasuwasz w niego mocnymi technikami, zobaczysz Âże to podziaÂła //
Twój atak powiódÂł siĂŞ i ÂłaĂącuchy zostaÂły zablokowane zaÂś sam Nazuno zostaÂł odepchniĂŞty na ÂścianĂŞ którÂą rozwaliÂł a potem nastĂŞpnÂą i jeszcze nastĂŞpnÂą po czym ty dobiÂłeÂś "JuuhÂą", niestety na swoim ciele nie miaÂł nawet najmniejszej rysy, czy jest nieÂśmiertelny? W kaÂżdym razie wstaÂł i wypuÂściÂł w twojÂą stronĂŞ juÂż zdatny do uÂżycia ÂłaĂącuch. Kiedy dÂługi rzÂąd ogniw (ÂłaĂącuch) leciaÂł w twojÂą stronĂŞ Nazuno wykonaÂł parĂŞ pieczĂŞci a koĂącówka ÂłaĂącucha zamieniÂła siĂŞ w gÂłowĂŞ czegoÂś co przypominaÂło jaszczurkĂŞ lub smoka //W kaÂżdym razie gad . WzorowaÂłem siĂŞ na filmie Mortal Combat gdzie scorpion wypuszczaÂł coÂś takiego z rĂŞki.////, maÂło tego po chwili z pyska "smokojaszczurki" wyÂłoniÂło siĂŞ wiĂŞcej mniejszych ÂłaĂącuchów których koĂącówki takÂże zamieniÂły siĂŞ "mamĂŞ" (to co je "wypluÂło"[wyrzygaÂło]xD) po czym boleÂśnie wgryzÂły siĂŞ w ciaÂło Kyoko uniemoÂżliwiajÂąc mu jakikolwiek ruch.
Gdy wĂŞÂże czy teÂż ÂłaĂącuchy wbiÂły siĂŞ w moje ciaÂło. krzykn¹³em tylko gÂłoÂśno. próbowaÂłem siĂŞ ruszyĂŚ ale byÂło ciĂŞÂżko. StwierdziÂłem Âże nic mi teraz nie moÂże pomóc, trzeba byÂło uÂżyĂŚ techniki jakÂże prostej... PomyÂślaÂłem o Mizurim i wykonaÂłem Denki Shingai. Elektrony otaczajÂą mnie, prÂąd przepÂływa przez moje ciaÂło co oznacza Âże wbite we mnie ÂłaĂącuchy równieÂż przewodzÂą ten sam prÂąd. Staram siĂŞ uwolniĂŚ, powinny puÂściĂŚ. Zaraz potem biorĂŞ rozpĂŞd i uchylajÂąc siĂŞ przed atakami wykorzystujÂąc swojÂą szybkosc staram siĂŞ uderzyĂŚ prostym podbiciek buta w klatkĂŞ piersiowÂą przeciwnika. PróbowaÂłem juÂż Kenjutsu i Ninjutsu. Pora sprbowa Taijutsu w koĂącu nikt nie jest nie pokonany.
-Niech ciê [I see you!]! - wrzasn¹³ ch³opak w stronê wroga. W razie czego wykonuje Kawarimi tak by znaleŸÌ siê przed nim i by cios go dosiêgn¹³.
Wszystko piĂŞknie, Âładnie. Po uÂżyciu techniki wĂŞÂżoÂłaĂącuchy //DziĂŞki za nowÂą nazwĂŞ // wydaÂły z siebie przeraÂźliwy skrzek i opadÂły bezwÂładnie na ziemiĂŞ. WyprowadziÂłeÂś kopniaka który trafiÂł tam gdzie powinien czyli klatkĂŞ piersiowÂą. Ale, ale jakiÂś uÂłamek sekundy po uderzeniu poczuÂłeÂś jak coÂś wciÂąga twojÂą nogĂŞ spojrzaÂłeÂś na niÂą i zobaczyÂłeÂś Âże w miejscu gdzie zadany byÂł cios sÂą ÂłaĂącuchy wciÂągajÂące twojÂą nogĂŞ, po chwili tam gdzie wczeÂśniej staÂł Nazuno teraz byÂły tylko splÂątane ÂłaĂącuchy tworzÂące ksztaÂłt osoby z którÂą walczyÂłeÂś...to byÂł ÂłaĂącuchowy klon. Zanim siĂŞ obejrzaÂłeÂś juÂż byÂłeÂś we wnĂŞtrzu ÂłaĂącuchowego wiĂŞzienia zaÂś z zewnÂątrz usÂłyszaÂłeÂś ten sam pusty gÂłos który byÂł kierowany w twojÂą stronĂŞ, to za pewne byÂł prawdziwy Nazuno
-WidzĂŞ Âże siedzibĂŞ klanu odwiedziÂł utalentowany shinnobi. Jednak zapomniaÂłeÂś Âże znajdujesz siĂŞ w siedzibie klanu wÂładajÂącego ÂłaĂącuchami. Pewnie zadziwiÂło ciĂŞ dlaczego stworzyÂłem swojÂą kopiĂŞ? OtóÂż zapamiĂŞtaj Âże to w czym obecnie siĂŞ znajdujesz teÂż ma oczy i uszy. A teraz bĂŞdĂŞ rozkoszowaÂł siĂŞ kaÂżdÂą sekundÂą twojej mĂŞki, umieraj.
PowiedziaÂł po czym ÂłaĂącuchy które oplotÂły twe ciaÂło poczĂŞÂły siĂŞ zwĂŞÂżaĂŚ, efekt: z sekundy na sekunde jesteÂś coraz bardziej "ÂściÂśniĂŞty". JeÂżeli czegoÂś nie wymyÂślisz to za dwa posty bĂŞdzie z tobÂą krucho.
Gdy zostaÂłem wciÂągniĂŞty do Âśrodka, ogarnĂŞÂła mnie lekka panika. Ten czÂłowiek byÂł bardziej tajemniczy ode mnie. UsÂłyszaÂłem jego gÂłos, mówiÂł jak gdyby juÂż wygraÂł ale w tym momencie przeceniaÂł wÂłasne moÂżliwoÂści. Moja duma byÂła zbyt wielka by an tym poziomie odpuÂściĂŚ. WiedziaÂłem ze marnowanie chakry na klona jest gÂłupstwem, mój kieÂł pustyni miaÂł obecnie dÂługosĂŚ 1m, byÂł zatem na tyle mobilny by go uÂżyĂŚ.
"Tak Kyoko... dotÂąd byÂłeÂś zaÂślepiony ale pomyÂśl... kaÂżdy ÂłaĂącuch ma sÂłabe ogniwo...kaÂżdy! WYkorzystaj to!"
MÂłody Jounin otworzyÂł gwaÂłtownie oczy i ci¹³ mieczem. WykonaÂł kilkanaÂście ciĂŞĂŚ, byÂły one precyzyjne i szybkie na tyle by ustÂąpiÂł przed nimi kaÂżdy oponent. Staram siĂŞ wiĂŞc trafiac w owe najsÂłabsze ogniwa jeÂśli uda mi siĂŞ je zlokalizowaĂŚ. To powinien byĂŚ koniec klona. Gdy siĂŞ juÂż uwolniĂŞ spoglÂądam w miejsce gdzie przebywa mój prawdziwy przeciwnik i mówie chÂłodno.
-Nie czyny zdobiÂą czÂłowieka...
//Klona ju¿ nie ma, teraz jest...WIÊZIENIE! Ale ju¿ nie d³ugo.//
Twój pomysÂł byÂł dobry i ÂłaĂącuchy które oplataÂły Kyoko pĂŞkÂły i z ogromnÂą si³¹ rozleciaÂły siĂŞ po caÂłym pokoju.
-[I see you!]! Nie doceniÂłem ciĂŞ. Nie czyny zdobiÂą czÂłowieka ale one go tworzÂą, bez nich jesteÂśmy niczym.-PowiedziaÂł Nazuno po czym zÂłapaÂł jeden z ÂłaĂącuchów- Kusari no Yoroi! (jap.-ÂŁaĂącuchowa Zbroja)
Jego ciaÂło pokryÂł ÂłaĂącuch który trzymaÂł przez co ma stalowÂą zbrojĂŞ. NastĂŞpnie twój przeciwnik zdj¹³ ze Âściany dwa ÂłaĂącuchy, owin¹³ wokóÂł rĂŞki jeden na kaÂżdÂą. Po czym zacz¹³ machaĂŚ nimi i chwyciÂł (ÂłaĂącuchami) kolejne dwa ze Âściany które siĂŞ po³¹czyÂły, w efekcie Nazuno ma do kaÂżdej owiniĂŞty ÂłaĂącuch o dÂługoÂści ok 50 m kaÂżdy. NastĂŞpnie Nazuno machn¹³ jednym ÂłaĂącuchem i powstaÂła gÂłucha cisza nagle stÂłumiona gÂłoÂśnym dÂźwiĂŞkiem kruszÂących siĂŞ Âścian i drzwi, 70% siedziby zostaÂło zniszczone. Na szczĂŞÂście tobie udaÂło siĂŞ uchyliĂŚ od ataku.
Gdy siedziba zaczĂŞÂła siĂŞ waliĂŚ. WyskoczyÂłem na zewnÂątrz. teraz staliÂśmy sami na wielkim gruzowisku. DyszaÂłem juÂż ciĂŞÂżko, walka nie naleÂżaÂła do prostych szczególnie dlatego Âże przeciwnik uÂżywaÂł broni któa dotÂąd byÂła mi caÂłkowicie obca. Nie warto byÂło narazie zuÂżywaĂŚ chakry, mogÂło by siĂŞ wydawaĂŚ Âże ta zbroja mogÂła by byĂŚ jego przekleĂąstwem ale mój raiton pewnie na niÂą nie zadziaÂła. W tym wypadku muszĂŞ uÂżyĂŚ swojego sprytu i spróbowaĂŚ nowego ruchu, zobaczymy na jakim poziomie stoi jego inteligencja.

SkoczyÂłem w bok tak by ÂłaĂącuchy poszÂły za mnÂą, gdy siĂŞ bĂŞdÂż zbliÂżaĂŚ odbijam w prawo by zmieniÂły trajektorie, zaraz potem odbijam w lewo, póÂźniej w górĂŞ i przemieszczam siĂŞ za przeciwnika, dwoma szybkimi skokami okr¹¿am go po czym wyskakuje nad jego gÂłowĂŞ. Zaraz potem odbijam w prawo i lÂąduje w miejscu gdzie zaczynaÂłem. JeÂżeli byÂł skupiony na tym by mnie tlyko i wy³¹cznie zabiĂŚ, to teraz jego ÂłaĂącuchy bĂŞda na tyle poplÂątane Âże bĂŞdzie zmuszony albo je rozerwaĂŚ albo daĂŚ siĂŞ zabiĂŚ. NadchodziÂły chwile próby.
//Dobry plan! Dam ci za to pochwa³ê ale zapomniaÂłeÂś Âże walczysz z mistrzem ÂłaĂącuchów//
-Kusari no Odori!
Krzykn¹³ Nazuno widzÂąc Âże jego przeciwnik chce zaplÂątaĂŚ jego ÂłaĂącuchy. Nagle w gÂłowie Kyoko zaczĂŞÂła graĂŚ piĂŞkna muzyka której siĂŞ na chwilĂŞ oddaÂł, i to byÂł wÂłaÂśnie plan Nazuno. OtóÂż teraz zacz¹³ machaĂŚ rĂŞkoma z wielkÂą gracjÂą jednak ÂłaĂącuchy siĂŞ nie poruszaÂły zaÂś po chwili muzyka przestaÂła graĂŚ i, nic siĂŞ nie wydarzyÂło zaÂś Nazuno przestaÂł machaĂŚ rĂŞkoma. NastaÂła gÂłucha cisza byÂły dwie opcje: albo atak siĂŞ nie powiódÂł albo to jakaÂś puÂłapka.
Mój plan nie powiódÂł siĂŞ, ale to oznaczaÂło Âże przeciwnik nie jest taki gÂłupi na za jakiego mozna by go wzi¹Ì. Muzyka zaczĂŞÂła pÂłyn¹Ì... oddaÂłem siĂŞ jej na chwilĂŞ a póÂźniej spostzegÂłem jak przeciwnik z niezwyk³¹ gracjÂą rusza rĂŞkoma. JednakÂże nic siĂŞ nie staÂło, oczekiwaÂłem jakiegoÂś gwaÂłtownego ataku jednak nie nadszedÂł. Zdenerwowany wzi¹³em pod uwagĂŞ tylko to Âże jest do podstĂŞp. Opcje byÂły takie Âże zachwile ÂłaĂącuchy mogÂły zacz¹Ì wirowaĂŚ w takiej sekwencji w jakiej mĂŞÂżczyzna swymi rĂŞkoma co skoĂączyÂło by siĂŞ zamkniĂŞciem mnie w olbrzymiej kuli z ÂłaĂącuchów. W gre wchodziÂło teÂż genjutsu... ChÂłopak postawiÂł na to pierwsze, takie techniki bowiem byÂły zaskakujÂące i prawie zawsze osiÂągaÂły swój cel. By odeprzeĂŚ ewentualne uderzenie wukonuje Denki Shingai. JednakÂże mogĂŞ tez wykorzystaj to na swojÂą korzyœÌ i w razie gdyby ÂłaĂącuchy zaatakowaÂły moge uÂżyĂŚ kaze kawarimi i pojawiĂŚ siĂŞ za przeciwnikiem. Zaraz po tym mógÂłbym uÂżyĂŚ Mugen Sajin Daitoppa i umieÂściĂŚ w ogniwach ÂłaĂącucha który tworzy zbroje drobinki piaksu, zablokowaÂło by to te ÂłaĂącuchy i mĂŞÂżczyzna nie mógÂł by w swojej zbroi zrobiĂŚ ma³êgo ruchu... cóÂż wszystko zaleÂżaÂło od tego jak rozwinie siĂŞ sytuacja. Warto byÂło teÂż zauwaÂżyĂŚ Âże mĂŞÂżczyzna miaÂł odkrytÂą gÂłowĂŞ...
-Widzê ¿e wszystko idzie po mojej myœli, wspaniale. Mo¿na by rzec ¿e ju¿ nie ¿yjesz. W ka¿dej chwili na moje zawo³anie mo¿esz zgin¹Ì, wystarczy ¿e z³o¿e pieczêci a oberwiesz tak samo jakbym ciê uderzy³ wtedy (opisane w poprzednim poœcie). To jak? Œpieszno ci na tamt¹ stronê.
PowiedziaÂł Nazuno lecz ty takÂże zwróciÂłeÂś uwagĂŞ na to Âże Nazuno nigdzie nie chodzi. Co gorsza jego ÂłaĂącuchowa zbroja byÂła zbudowana z ÂłaĂącucha który ty wczeÂśniej zablokowaÂłeÂś, przychodzi ci na myÂśl Âże Nazuno moÂże chce cie tylko nastraszyĂŚ zaÂś sam nie moÂże nic zrobiĂŚ.
Wszystko to zamotane, z tego co mówisz rozumiem ze wystarczy ze przeciwnik zÂłozy pieczĂŞci i odrazu otrzymam obraÂżenia. Zatem w takim wypadku stosuje anstĂŞpujÂącÂą taktyke.
Pierwszym dobrym ruchem mogÂło by byĂŚ zaatakowanie przeciwnika z zaskoczenia. Nie wymagaÂło by to z mojej strony praktycznie Âżadnej koordynacji ruchowej. Wykonuje niezauwaÂżony ruch rĂŞkÂą a zaraz potem uÂżywam Kaze Assasuki, jest to technika dziĂŞki której wietrzne "kleszcze" sprowadzajÂą przeciwnika do parteru i si³¹ naporu przykleszczajÂą go do ziemi. UniemoÂżliwiÂło by mu to uÂżycia swojej techniki a ja mógÂłbym go prĂŞdko dobiĂŚ technikÂą któej udaÂło by siĂŞ przebiĂŚ przez ÂłaĂącuch.

Druga opcja to wykorzystanie shurikenów. MógÂłbym wykorzystujÂąc Kaiten shuriken najsyzbciej jak siĂŞ da wyrzuciĂŚ przed siebie shurikeny i pokierowac je w ten sposób by poraniĂŚ przeciwnikowi dÂłonie, to uniemoÂżliwiÂło by mu wykonanie jakichkolwiek pieczĂŞci.
UdaÂło ci siĂŞ spuÂściĂŚ na przeciwnika kleszcze przez co jest unieruchomiony a ty moÂżesz go dobiĂŚ, jeÂżeli ci siĂŞ tylko uda.
Kyoko okrĂŞciÂł siĂŞ wokóÂł wÂłasnej osi i cisn¹³ 2 shurikeny, za pomocÂą kaiten shuriken pokierowaÂł nimi tak by trafiÂły w nadgarstki przeciwnika by ten nie mógÂł póki co kierowaĂŚ juÂż swoimi ÂłaĂącuchami. Zaraz potem spadajÂąc kumuluje chakre w dwóch dÂłoniach i tworze dwie maÂłe kule wirujÂącego powietrza. Zaraz potem wbijam je w korpus unieruchomionego mĂŞÂżczyzny. Staram siĂŞ zakoĂączyĂŚ walkĂŞ, obydwoje jesteÂśmy zmĂŞczeni, a ja musze wykorzystac przewagĂŞ teraz póki jÂą mam.
Nazuno oberwaÂł twoimi kaiten shirukenami w nadgarstki jednak za nim uderzyÂłeÂś swoimi kulami Fuuton twój przeciwnik za jÂąkaÂł siĂŞ i pocz¹³ bÂłagaĂŚ ciĂŞ o litoœÌ
-ProszĂŞ! Nie! OszczĂŞdÂź mnie, jesteÂś drugÂą osobÂą która mnie pokonaÂła. NaleÂżysz do klanu Rikudo i z pewnoÂściÂą chcesz zabraĂŚ moje ciaÂło. ZdradzĂŞ ci sekret pod warunkiem Âże mnie oszczĂŞdzisz. Wiem kogo moÂżesz zabraĂŚ zamiast mnie. To nie jaki Karano z klanu Hikaru. ProszĂŞ oszczĂŞdÂź mnie!

Nie interesuje mnie co ty tam z nim zrobisz, on juÂż jest nie zdolny do walki. Misja wykonana pomyÂślnie, oto twoje wynagrodzenie:
500y +10 do statów oraz 100 PCH. DziĂŞkuje.
Gdy mĂŞÂżczyzna przemówiÂł, spojrzaÂłem mu prosto w oczy. MówiÂł jak gdyby wiedziaÂł do czego zmierzam. Gdy skoĂączyÂł zÂłoÂżyÂłem parĂŞ pieczĂŞci a moja dÂłoĂą bÂłysnĂŞÂła chakra, przyÂłoÂżyÂłem jÂą do klatki piersiowej przeciwnika i szepn¹³em.
-UdzieliÂłeÂś mi poÂżytecznych informacji, byÂłeÂś niesamowitym przeciwnikiem a takich okazji siĂŞ nie odpuszcza. BĂŞdziesz moim pierwszÂą z 6 ÂścieÂżek Kenjutsu... ÂścieÂżkÂą zniszczenia. - RĂŞka bÂłysnĂŞÂła i potĂŞzny impuls chakry zamiótÂł piasek wokoÂło.
-Sadahige!! - chakra dosÂłownie zostaÂła wciÂśniĂŞta do ciaÂła przeciwnika. Zaraz póxniej wszystko ucichÂło. Kyoko wstaÂł, to samo zrobiÂł o dziwo jego przeciwnik, w jego oczach daÂło siĂŞ zauwaÂżyĂŚ rinnengana.
-Nazuno, idziemy.

NMM
ProsiÂłeÂś bym zatwierdziÂł ci to ciaÂło a ja z chĂŞciÂą to zrobiĂŞ. A wiĂŞc tak:
To ciaÂło jest mistrzem we wÂładaniu ÂłaĂącuchami i posiada liczne techniki z nimi zwiÂązane takie jak:
Kusari no Yoroi[ÂŁaĂącuchowa Zbroja]- CiaÂło Nazuno pokrywa zbroja z ÂłaĂącuchów która caÂłkowicie przystosowuje siĂŞ do ciaÂła zmieniajÂąc kolor i ksztaÂłt na taki by wyglÂądaÂła jak prawdziwa skóra.
Kusari no Odori[ÂŁaĂącuchowy Taniec]- Nazuno trzymajÂąc ÂłaĂącuchy poczyna machaĂŚ rĂŞkoma jednakÂże ÂłaĂącuchy siĂŞ nie poruszajÂą. Po wykonaniu jeszcze jednej pieczĂŞci przeciwnik dostaje obraÂżenia mimo iÂż nie trafiÂł go ÂłaĂącuch.
Hitoya no Kakari[ÂŁaĂącuchowe wiĂŞzienie]- Przeciwnik przy jakim kolwiek kontakcie z ÂłaĂącuchem zostaje uwiĂŞziony w wiĂŞzieniu z ÂłaĂącuchów gdzie moÂże zostaĂŚ zmiaÂżdÂżony.
Kakari Bunshin[ÂŁaĂącuchowy klon]- Nazuno tworzy klona zbudowanego z ÂłaĂącuchów jednakÂże wyglÂąda on niemalÂże identycznie co oryginaÂł. Klon jest odporny na teoretycznie kaÂżdy atak fizyczny jak i psychiczny.
Hebi no Kakari[ÂŁaĂącuchowy W¹¿]- Nazuno po wykonaniu techniki moÂże zamieniĂŚ koniec ÂłaĂącucha w wĂŞÂżowÂą gÂłowĂŞ która atakuje oponenta lub wypuszcza pomniejsze atakujÂące przeciwnika.
Hi no Kakari[£aùcuchowy Ogieù]- Po wykonaniu tego jutsu wybrany przez Nazuno ³aùcuch lub wiêcej zaczynaj¹ p³on¹Ì ¿ywym ogniem.
To ciaÂło posiada takÂże wszelakie techniki zwiÂązane z Fuuinjutsu.